Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Komnata gościnna

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Go down

Komnata  gościnna - Page 4 Empty Komnata gościnna

Pisanie  Shaera Redfort Sob Lut 06, 2021 6:18 pm

First topic message reminder :

***

Shaera Redfort
Shaera Redfort

Liczba postów : 64
Data dołączenia : 29/12/2020

Powrót do góry Go down


Komnata  gościnna - Page 4 Empty Re: Komnata gościnna

Pisanie  Horrmund Harlaw Nie Lut 20, 2022 3:19 pm

    - To chyba tylko lepiej dla nas. Teraz się nie mieszają, a w razie czego będzie można im coś nie coś podyktować. - Dodał. Inna sprawa - co musiałoby się u Starków stać, żeby im się zapaliło pod dupą? W końcu jeśli mają gdzieś resztę kontynentu, jedyne ich problemy to chyba Dzicy - z którymi zawsze sobie przecież radzili, albo jakieś wewnętrzne chryje. Cóż, w końcu wszystko się może zdarzyć. Okiem Horrmunda dla Żelaznych ten bilans i tak wyglądał dla nich nieźle. Z resztą, Północ była tak wielka, że gdyby potrzebowali pomocy zapewne Starkom nie chciałoby się nawet zbierać chorągwi, albo Żelaźni przestaliby jej potrzebować do tego czasu. 
    - A mało to pojebów? Kiedyś każdy Żelazny kapitan był sobie królem, póki miał okręt, może któryś chciał się jakoś dogadać z Dzikimi? No, albo po prostu ktoś z naszych sfajczył wyspę Mormontów ot tak. Może na Wyspach ktoś by coś wiedział... - Powiedział. Książę ewidentnie nie podzielał jego ciekawości wobec całej tej sprawy, ale Horrmundowi obecność drakkarów na Północy, w takich czasach wydawała mu się dziwna. - Wiesz, myśl co chcesz Halleck, ale mi tu coś nie leży. A Dzikich bym tak nie doceniał, o nas też wielu ma słabe zdanie, ale jakoś dowodzimy im że jest inaczej.  - Powiedział, zwilżając zaraz gardło. Ciekaw był co też król miał do powiedzenia na ten temat. Horrmund pomyślał, że może faktycznie spróbuje się czegoś dowiedzieć jak wróci na Wyspy, rzadko się zdarzało żeby któryś z Żelaznych utrzymał wiedzę o jakiejś swojej rejzie w tajemnicy przed resztą, zawsze jakiś pijany żeglarz by się wygadał. A mimo że wątpił by łupy z Niedźwiedziej Wyspy były jakoś warte pochwał, to wybicie rodu Mormontów i tak otwarty atak na Północ ze strony Żelaznego jakoś mu nie leżał. Chociaż cholera wie. 
    - No tak, Harwyn zawsze wie co robić. - Powiedział z westchnieniem, mimo wszystko unosząc kubek w niemym toaście na wspomnienie ich króla. Czyli i on machnął na tę sprawę. Z jednej strony trochę go to uspokoiło, w końcu miał do Harwyna duży szacunek i to nie z byle powodu. 
    - No dobra, już, dobra, jak nie moja sprawa to nie moja. Chciałem wiedzieć jak to z wami jest, może zbyt ciekawski jestem. - Powiedział, krzyżując ramiona z westchnieniem. - Chociaż trochę namiętności to i bym wam może życzył. - Dodał. Ruszył temat bo faktycznie chciał wiedzieć jak to między nimi jest, trochę też żeby pociągnąć Hallecka za język. Lubił księcia, ale rozmowy z nim od dawna wydawały mu się strasznie... rzeczowe. Może też dlatego Horrmund postanowił poruszyć bardziej rzeczowy temat. 
    - Jak wrócę na Harlaw i uporządkuję sprawy, spróbuję trochę pchnąć tam sprawy z rozwojem. Chcecie z ojcem żebyśmy znaleźli inne sposoby zarobku. Rok temu zacząłem budowę nowej osady, jak się ładnie rozwinie może pomyślę o porcie i jakimś biznesie, może zatrudnię jakichś kupców, albo najmę ludzi do ochrony statków na Wąskim Morzu, skoro Harwynowi nie podoba się skubanie handlarzy z Essos. - Popatrzył na kończące się ale. - Hm, no i myślałem o jakiejś pasiece, żeby kiedyś robić miód pitny. Po co przepłacać na alkohol jak można mieć swój. Co myślisz?
Horrmund Harlaw
Horrmund Harlaw

Liczba postów : 134
Data dołączenia : 21/07/2020

Powrót do góry Go down

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach