Sale Zamkowe
Legends of Westeros :: Hyde Park :: Północ :: Winterfell
Strona 1 z 1 • Share
Re: Sale Zamkowe
19.11.11
Możliwe, że błędem było wypowiedzenie właśnie tych słów do najmłodszego syna. Jednakże co się stanie to się nie odstanie. Jest najmłodszy i jeszcze przyjdzie czas w jego życiu kiedy będzie prawdziwym mężczyzna. Pewnie jak każdy z nas będzie żałował chwil, które przeminęły, jednak nic na to nie poradzimy. Wszedłem żwawym krokiem do sali, w której znajdowały się moje córki i żona.
-Córki, Małżonko - powiedziałem i skłoniłem w ich kierunku głowę. Zwłaszcza w kierunku mojej drugiej połówki.
-Żono, nie mogę usiedzieć na miejscu w moim kochanym Winterfell, dlatego w zgodzie z ojcem padła decyzja, że jutro rano wyruszamy do Wilczego Lasu. Zapolujemy na zwierzęta i przyprowadzimy świeże mięso, abyśmy mieli pyszną strawę na kolację. Najstarszy syn wyrusza z nami, wszak jest w odpowiednim wieku. Najmłodszy zostaje w Winterfell, nie chciałbym, aby stała mu się krzywda, gdyby próbował nam dorównać.
Na tym skończyłem swe przemówienie w kierunku mojej małżonki. Musiałem postawić sprawę jasno. Wybieramy się i zostało to postanowione.
Dorren Stark..- Liczba postów : 19
Data dołączenia : 22/09/2021
Re: Sale Zamkowe
Najmłodszy syn nie był pocieszony decyzją swego pana ojca, jednak cóż miał czynić? Zadecydowano za niego, a on jak zwykle nie miał tutaj nic do gadania. Kolejną osobą, którą Dorren nie zadowolił swoimi postanowieniami okazała się być jego szlachetna małżonka, której chyba nie w smak było zostawanie samej w zimnych murach.
-Ty, panie mężu, możesz czynić, co ci się podoba, jednak naszego chłopca zostaw - jawnie mu się sprzeciwiła. Teoretycznie rozumiała, że syn jest już prawie dorosły, jednak w jej oczach do mężczyzny wciąż mu dużo brakowało. -Lepiej ażeby pobierał teraz nauki w zamku, niźli jeździł z tobą po mroźnych kniejach - wyraziła swoje zdanie. Oczywiście to Stark miał tutaj decydujący głos, także jeśli chciał zabrać swojego pierworodnego na polowanie, to tak też mógł uczynić, tylko czy gotów był na narażanie się kobiecie, z którą dzielił łoże?
W każdym razie jakąś decyzję trzeba było podjąć. Ludzie byli już zwołani, plany powzięte, także wszystko czekało na księcia. Żona również nie zamierzała czynić jakichś specjalnych kroków mających na celu siłowe zatrzymanie swego chłopca w Winterfell, dlatego też Dorren z samego rana mógł podjąć swą wyprawę. Można było powiedzieć, że lasy i knieje Północy już na niego czekały. Wszystko wskazywało na to, że Stark wreszcie rozrusza swe zastane kości i być może napotka na swej drodze coś więcej niż tylko bandę krwiożerczych zajęcy.
-Ty, panie mężu, możesz czynić, co ci się podoba, jednak naszego chłopca zostaw - jawnie mu się sprzeciwiła. Teoretycznie rozumiała, że syn jest już prawie dorosły, jednak w jej oczach do mężczyzny wciąż mu dużo brakowało. -Lepiej ażeby pobierał teraz nauki w zamku, niźli jeździł z tobą po mroźnych kniejach - wyraziła swoje zdanie. Oczywiście to Stark miał tutaj decydujący głos, także jeśli chciał zabrać swojego pierworodnego na polowanie, to tak też mógł uczynić, tylko czy gotów był na narażanie się kobiecie, z którą dzielił łoże?
W każdym razie jakąś decyzję trzeba było podjąć. Ludzie byli już zwołani, plany powzięte, także wszystko czekało na księcia. Żona również nie zamierzała czynić jakichś specjalnych kroków mających na celu siłowe zatrzymanie swego chłopca w Winterfell, dlatego też Dorren z samego rana mógł podjąć swą wyprawę. Można było powiedzieć, że lasy i knieje Północy już na niego czekały. Wszystko wskazywało na to, że Stark wreszcie rozrusza swe zastane kości i być może napotka na swej drodze coś więcej niż tylko bandę krwiożerczych zajęcy.
Becia
Czeladnik Gry- Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018
Legends of Westeros :: Hyde Park :: Północ :: Winterfell
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|