Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Sale Ćwiczebne

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Sale Ćwiczebne - Page 2 Empty Sale Ćwiczebne

Pisanie  Leonard Redfort Sro Cze 30, 2021 1:01 am

First topic message reminder :

Znajdują się w koszarach, wydrążonych w górze.
Leonard Redfort
Leonard Redfort

Liczba postów : 304
Data dołączenia : 19/08/2020

Powrót do góry Go down


Sale Ćwiczebne - Page 2 Empty Re: Sale Ćwiczebne

Pisanie  Findis Arryn Wto Sie 17, 2021 7:19 am

No dobra, przynajmniej jeden się założył, a to dawało szansę na wygranie złotej monety. Lub ewentualne jej stracenie. Czy Findis Arryn przejmowała się tym? Raczej nie, dla niej złoto miało niewielkie znaczenie, sama zaproponowała je jedynie dlatego, aby Żelaźni się zgodzili na zakład. Zwyczajnie po prostu chciała dodać całemu wydarzeniu nieco emocji, ażeby przypadkiem tutaj nie zasnąć. Nie interesowały ją walki czy treningi, nigdy też nie miękły jej nogi na widok umięśnionych rycerzy. Mimo wszystko teraz należało zachować się przyzwoicie i oglądać całe to przedstawienie, bowiem wnioskując po atmosferze panującej na sali, starcie Leo z Durwaldem w istocie miało być legendarne.
I cholera, rzeczywiście nie była to pierwsza lepsza klepanina, a istny pokaz umiejętności obydwu panów. Księżniczka co prawda nie znała się jakoś szczególnie na tym, ale nawet głupi by zauważył, że Redfort i Durrandon są groźnymi przeciwnikami. Epickość podsycały jeszcze te iskry pojawiające się znikąd, co było dosyć dziwnym i niespotykanym zjawiskiem, ale może... Findis nie miała czasu się teraz nad tym zastanawiać, bowiem wszystko działo się tak szybko, iż wkrótce Durwald prawie już słaniał się na ziemię, co królewna skwitowała głośnym syknięciem. Nie chciała przegrywać swego pierwszego w życiu zakładu o monety. Na szczęście Jeleń okazał się silniejszy niż sądziła i już po chwili powalił Doliniarza na glebę. Dziewczyna uśmiechnęła się tylko, słysząc jęk zawodu jednego ze strażników.
-Masz rację - ło kurwa, a teraz poproszę o moją wygraną - zaśmiała się cicho, zadowolona sama z siebie. Poczekała jeszcze, aż Żelazny ureguluje wobec niej swój dług, po czym ruszyła pogratulować mężczyznom.
-Pięknie, książę - odezwała się wpierw do Durwalda. -I dziękuję, dzięki tobie bowiem wygrałam dziś to - pokazała złotą monetę, dając jasny sygnał, iż to na niego stawiała przed chwilą. Poczekała jeszcze, aż Leonard doprowadzi się do stanu używalności i postanowiła również do niego się odezwać.
-Tobie również gratuluję, lordzie. Mam nikłą wiedzę na temat pojedynków, ale wyglądało to na spektakularne i bardzo wyrównane starcie - pochwaliła drugiego z mężczyzn. -Nie przyszłam tu jednak dla oglądania walk, a z potrzeby zamienienia z tobą kilku słów. Rozumiem jednak, iż chciałbyś zapewne teraz odpocząć lub porozmawiać z księciem - dodała, czekając na odpowiedź Leo. Nie była jednak smętna tak jak zwykle. Miała teraz wyjątkowo dobry humor, bowiem hazard bardzo przypadł jej do gustu. Gdyby septa pozwalała jej się zakładać za dzieciaka, to chętniej chadzałaby na turnieje.
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 900
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Sale Ćwiczebne - Page 2 Empty Re: Sale Ćwiczebne

Pisanie  Leonard Redfort Wto Sie 17, 2021 1:15 pm

Tak jak Leonard założył, tak też było - ich walka była iście epicka. Od samego początku, do ostatnich uderzeń była bardzo wyrównana i jak Redfort doświadczył, nie było wielu ludzi potrafiących przełamać jego obronę, aż do dzisiaj. Najwyraźniej walki z całego dnia dały o sobie znać w decydującej chwili, gdy czerwonooki był o sekundę wolniejszy i nie zdołał trafić przeciwnika tam gdzie chciał, zadając mu de facto mniej obrażeń. Ostatecznie to on skończył jako zwyciężony po ciosie w mostek. Przyklęknął i przez chwilę starał się złapać powietrze w płucach. W końcu bez niczyjej pomocy udało mu się powstać. Oddał broń, tarczę i hełm giermkowi do ogarnięcia sprzętu, po czym podszedł do Burzowca.
- Nieźle! Byłem zbyt dumny wierząc, że wygram dziś już osiemnasty pojedynek. W każdym razie pokazałeś piękne umiejętności Książę. - uśmiechnął się i wyciągnął do niego rękę. - Ostrzegam jednak, gdy spotkamy się za trzecim razem, wtedy już Cie pokonam! - dodał i trzepnął go w ramię. Dopiero po chwili dotarły do niego słowa księżniczki, za które podziękował skinieniem głowy.
- Właściwie to idziemy teraz do koszar się czegoś napić. - zwrócił się do księżniczki, po czym przeniósł wzrok na Durwalda. - I nie przyjmuję sprzeciwu, było już dziś tu dwóch takich co mi odmówiło. - skwasił lekko minę na wspomnienie o Dereku i Allardzie, wiernych psach jego brata, co to nawet na piwo bez jego aprobaty nie pójdą. - Więc księżniczko możemy teraz porozmawiać, zaprosiłbym również Ciebie, ale chyba nie wypada? - bardziej oznajmił niż zapytał, ale i tak pytanie zawisło w powietrzu.
Leonard Redfort
Leonard Redfort

Liczba postów : 304
Data dołączenia : 19/08/2020

Powrót do góry Go down

Sale Ćwiczebne - Page 2 Empty Re: Sale Ćwiczebne

Pisanie  Findis Arryn Pon Paź 18, 2021 8:25 am

19-22/12/11 PZ


Księżniczka Findis Arryn należała do bardzo cierpliwych osób, mimo to nawet ona była już trochę niespokojna. Chciała jak najszybciej wyruszyć w rodzinne strony swej matki, jednak wciąż oczekiwała na odezwę od lorda Templetona oraz od Leo Redforta. Głównie od odpowiedzi tego pierwszego postanowiła uzależnić datę planowanego zjazdu możnych Doliny, dlatego też musiała się jeszcze chwilę wstrzymać z podróżą do Silnej Pieśni.
W oczekiwaniu na kruki postanowiła jednak wreszcie wykorzystać swego przyjaciela, lorda Harlaw, i poprosiła go o kilka pierwszych lekcji. Jej młodsza siostra, księżniczka Rowena, oczywiście również mogła wziąć w nich udział, gdyż była do nich nawet bardziej zapalona niż Findis. Starsza królewna bowiem robiła to raczej z przymusu, aniżeli z czystego pragnienia. Jedno jednak Rowena musiała jej oddać - jakimś dziwnym cudem Findis już nie była taką kaleką jak kiedyś i już tak nie odstawała od niej, jeśli szło o zwinność.
W chwilach wolnych od treningów i spraw bieżących regentka postanowiła zaś porozmawiać wreszcie ze swymi kuzynami. Nie chciała jednak poprzestać na jednej nic nie znaczącej rozmowie, a pospędzać z nimi trochę czasu, jeśli taka była ich wola. Chciała ich zapewnić, iż pragnie tylko spokoju i dobrobytu dla królestwa, a od władzy odstąpi tuż po tym, jak książę Finrod się odnajdzie. Wytłumaczyła też im, że ze względu na swe niedoświadczenie i przywary płci niewieściej zdecydowała się wybrać Namiestnika spośród szanowanego w Dolinie rodu. Oczywiście mile widziała także rady swych kuzynów jako doświadczonych rycerzy. Wreszcie zapewniła, że Żelaźni nie są tu po to, by przejmować rządy i wyprzeć ich rodaków, tylko po to, aby wspomóc swych sojuszników. Generalnie tak to już w świecie bywało, że ludzie twego sojusznika mieli prawo gościć na twym dworze, gdyż wszakże łączyła was przyjaźń.

Bardzo tajne rzeczy... :
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 900
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Sale Ćwiczebne - Page 2 Empty Re: Sale Ćwiczebne

Pisanie  Mistrz Gry Pon Paź 18, 2021 1:34 pm

Treningom księżniczki z zainteresowaniem przyglądali się czasem zbrojni z Orlego Gniazda, którzy trenowali w tym przecież miejscu swoje umiejętności, a także lokalny zbrojmistrz, który odpowiadał za wyszkolenie nie tylko garnizonu, ale i lordowskich dzieci. Wprawdzie nigdy nie zdarzyło mu się instruować damy z rodu Arrynów, zawsze dostawał pod opiekę jedynie chłopców, a i nie wydawało mu się, aby kobieta z tego rodu kiedykolwiek stawała do walki. Kto jednak Findis mógł zabronić? Zbrojmistrz nie pozostawał jednak bierny i wtrącał się często, pouczając Findis co powinna poprawić, a także radząc jej jakiej broni powinna używać jako drobnej budowy niewiasta.
W kwestii kuzynów znalezienie ich nie było trudne, a znacząco się od siebie różnili. Starszy syn Jaspera, najsilniejszy kandydat do tronu w razie zniknięcia Finroda poza córkami Alestera, był człowiekiem o niezwykle pięknej aparycji i darze przekonywania. Ktoś mógłby na pierwszy rzut oka pomyśleć - tak winien wyglądać i nosić się król! Czar pryskał jednak, kiedy chciało się z nim dłużej i sensowniej pomówić. Pierworodny Jaspera był bowiem... Cóż... Głupi. Bogowie pobłogosławili go urodą i pewnością siebie, ale poskąpili mu intelektu. Jeżeli mowa była o atrybutach fizycznych i umiejętnościach bojowych, to nie odstawał od zbrojnych z Orlego Gniazda. Umiał walczyć i sobie poradzić, ale nie miał żadnych wyróżniających się umiejętności. Rozmawiając z kuzynem Findis mogła zauważyć, że nie wydawał się zainteresowany koroną i nawet chętnie by jej pewnie pomagał w miarę swoich możliwości.
Drugi kuzyn był odrobinę trudniejszy do podejścia, ponieważ był w pewnym sensie przeciwieństwem swojego brata. Nie był urodziwy, raczej przeciętny z pewnymi drobnymi skazami, i brakowało mu trochę pewności siebie. Był za to inteligentny, a do tego, co najgorsze, ambitny. Górował też nad swoim starszym bratem zdolnościami wojennymi oraz muskulaturą, chociaż nieznacznie. Osobno obaj kuzyni mogli wydawać się średnim zagrożeniem, acz połączeni razem byliby bardzo groźni. Dwóch synów Jaspera, męskich potomków starożytnego rodu, jeden urodziwy i charyzmatyczny na pokaz, a drugi bystry pociągający za sznurki zza pleców brata... Szczęśliwie Findis, która sprawnie operowała swym językiem, zdołała chyba przekonać drugiego kuzyna, że i pomagając jej mógłby spełnić w pewien sposób swoje ambicje - a przynajmniej ich część - i osiągnąć coś więcej w życiu.

Praca, praca:

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Sale Ćwiczebne - Page 2 Empty Re: Sale Ćwiczebne

Pisanie  Rowena Arryn Pon Paź 18, 2021 6:27 pm

KLIK

Gdy tylko dowiedziała się, że siostra poszła na trening i ona jeśli tylko miała na to ochotę mogła dołączyć to raczej nie trzeba mówić, jak zareagowała. Nim się Alys zorientowała, Rowena była już gotowa. Dała swojej dwórce dzień luzu i z zadowoleniem pognała do sal ćwiczebnych. Do bioder miała dopasowany pas a za nim wciśnięty sztylet, którym miał nauczyć ją walczyć Horrmund. Żałowała, że nie szło wskoczyć do środka jakby nigdy nic z muru, ale co poradzić? Dobrze i to, że chociaż potrenować miał ją kto nie zadając durnych pytań, nie mówiąc o krzywych spojrzeniach. Z zadowoleniem pognała czym prędzej dopiero zatrzymując się przed salą. Weszła do środka a widząc swoją siostrę uśmiechnęła się pod nosem od ucha do ucha. Nie mogła się nadziwić, że jej ukochana siostra zdecydowała się na taki krok. Cieszyło ją to i to bardzo! Nie przejmowała się tym że obserwowali ją inni. Przywykła do tego już zdecydowanie bardziej niż sama Findis, która mimo wszystko nie przejmowała się obecnością innych, to ją tym bardziej cieszyło. Rowena natomiast nie była osobą zbyt skorą do rozmów z kuzynostwem, wolała spędzić ten czas na luźnych powtórzeniach tego, co już umiała i tego, co dopiero mogła się douczyć.
Rowena Arryn
Rowena Arryn

Liczba postów : 367
Data dołączenia : 11/06/2020

Powrót do góry Go down

Sale Ćwiczebne - Page 2 Empty Re: Sale Ćwiczebne

Pisanie  Findis Arryn Pon Gru 06, 2021 11:05 am

15/01/12 PZ


Po wstępnym zapoznaniu się z sytuacją księżniczka Findis wiedziała już, że jej siostra Rowena wyzdrowiała już jakiś czas temu i próbowała wywiązać się ze swych obowiązków. Z jakim skutkiem? To akurat regentka oceni później. W każdym razie nic się nie waliło, ani też nie paliło, więc chyba Arrynowie nie roznieśli Orlego Gniazda w pył, a przynajmniej dało się odnieść takie wrażenie. Poza ludźmi księcia Hallecka też więcej Żelaznych nie napastowało już zamku, zatem poddani Horrmunda chyba przyjęli jakoś jego zdanie. Jedynym, co się nie podobało królewnie, był ten wszechobecny zapach, a raczej smród panujący w niektórych częściach siedziby jej rodu. Jak pani matka znów się nie wykąpała, to Findis przyrzekła sobie, iż chyba sama ją wyszoruje.
A propos mycia się, to księżniczka sama jeszcze nie zdążyła tego zrobić. W zasadzie to nawet nie zmieniła swych podróżnych ubrań, bowiem małą wagę przywiązywała do stroju. Zresztą najpierw to chciała odnaleźć małą Astrid, która jednak okazała się być większa niż to zapamiętała. No tak, nie widziała jej wszakże przez jakieś trzy księżyce, a dzieci szybko rosną. W każdym razie dziewczynka została wyściskana i wycałowana, choć Findis starała się z tym nie przesadzać. I tak już ktoś postanowił wręczyć jej córce lalkę, ale i na to można było przymknąć oko. Czyżby to pomysł jej siostry? No tak, musiało tak być, słyszała już bowiem, że Rowena skradła Astrid na czas nieobecności regentki.
Teraz chyba wypadało znaleźć męża, gdyż miała do niego parę pytań. On zapewne też chciał z nią porozmawiać, więc nie było co tego odkładać na później. Findis podążyła zatem wraz z małą Astrid na ręku w kierunku sal ćwiczebnych, gdzie podobno przebywał książę. Gdy przybyła na miejsce, początkowo nie rzekła nic, czekając, aż to mąż zwróci na nią uwagę. Bycie incognito jednak jej nie mogło wyjść z oczywistych przyczyn.
-Halleck - zwróciła się do niego wprost, nie używając żadnych tytułów. -Długo się nie widzieliśmy - dodała, stawiając Astrid na ziemi, ale wciąż trzymając ją za rękę. Nie zamierzała tutaj za wiele mówić, bo chyba też nie będą rozmawiać przy tylu świadkach. Z drugiej strony nie chciała też zachowywać się protekcjonalnie i po niego posyłać, toteż postanowiła sama się pofatygować.
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 900
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Sale Ćwiczebne - Page 2 Empty Re: Sale Ćwiczebne

Pisanie  Halleck Hoare Sro Gru 08, 2021 9:31 pm

To miał być kolejny dzień na tym dworze, kolejny dzień dla Hallecka zaczynający się od pożywnego śniadania, potem chwilę pobył z córką, żeby nie zapomniała, że ma tutaj swojego staruszka, a potem kilka godzin treningu, aby cały czas być w formie, nie wiadomo kiedy wróg może uderzyć, a takie ćwiczenia to nie tylko do wojaczki były dobre, a też do wielu innych rzeczy. Gdzieś przedpołudniem zszedł ze swoimi ludźmi na sale treningowe, wcześniej już zapoznał się z tutejszymi wojami  z garnizonu i jeżeli chcieli to i z nimi ćwiczył, wszak poznanie innych styli i technik zawsze było ożywcze dla umysłu i dobre na przyszłość, można było dzięki temu poszerzyć swoje horyzonty. Mijały kolejne minuty, po wstępnej rozgrzewce i rozprostowaniu nóg, mógł założyć na siebie odpowiedni pancerz. Wiadomo nie było to ten, w którym idzie do boju, szkoda go było na walki treningowe, aczkolwiek bardziej zdezelowany.
Walki mijały, na początku stanął do walki z jednym ze swoich ludzi, starcie było zacięte jak to zwykle, aczkolwiek Halleck dał już się poznać swoim, że bronią potrafi wywijać całkiem nieźle i ostatecznie swojego oponenta powalił. W jednym z kolejnych starć zmierzył się z rycerzem z Doliny, było nieco inaczej niż w przypadku berserków z wysp, aczkolwiek nadal było coś ciekawszego w tym starciu, może to ta rutyna ćwiczeń z własnymi ludźmi to powodowała.
Książę upił nieco wody i już zakładał hełm, aby przygotować się do kolejnej walki, ale wtedy ktoś do niego przemówił po imieniu, co dziwne był to żeński głos, a jeszcze dziwniejsze to, że znał doskonale ten głos - Findis. Obrócił się w bok i zauważył ją z Astrid na rękach, czyli już ją znalazła - powiedział sobie w myślach. Ściągnął opancerzenie z głowy i dał na bok. Dziwnym było też to, że nikt go nie zawiadomił o tym, że chorągiew jego żony nadciąga, aż tak się go bali?
- Findis - odpowiedział jej, zbliżając się do niej. - Trochę minęło. Sądziłem, że szybciej się spotkamy, ale jak przybyłem to już cię nie było - oznajmił Halleck. - Sądziłem, że dostane bardziej energiczne powitanie - rzucił półżartem, półserio.
Halleck Hoare
Halleck Hoare

Liczba postów : 242
Data dołączenia : 25/05/2020

Powrót do góry Go down

Sale Ćwiczebne - Page 2 Empty Re: Sale Ćwiczebne

Pisanie  Findis Arryn Sro Gru 08, 2021 10:10 pm

Astrid stała średnio stabilnie, ale przynajmniej stała. Po raz pierwszy od dawna Findis cieszyła się, że jest raczej niska, bowiem nie musiała aż tak schylać się, by podtrzymywać córkę. Mimo wszystko mała ciągnęła tak, że powoli zaczynało to irytować księżniczkę. Przez ten pobyt w Dolinie stała się strasznie nerwowa i miała mniejszą cierpliwość do niektórych rzeczy. Niedobrze... To oznaczało, że sytuacja z rodzinną krainą źle się odbijała na jej samopoczuciu i nie tylko.
Halleck zaś okazał się podobnie mało energiczny jak jego żona, jeśli szło o powitania, aczkolwiek sama Findis jakoś nie zwróciła nawet na to uwagi. Owszem, była bardzo powściągliwa w okazywaniu emocji, ale to książę akurat chyba już powinien wiedzieć. W zasadzie tylko w stosunku do córki i swoich zwierzaków, no i może jeszcze Roweny, zdawała się być jakoś bardziej czuła.
-Nie planowałam nigdzie wyjeżdżać, ale sprawy się niestety trochę pokomplikowały - wytłumaczyła się, wskazując, iż tak naprawdę poniekąd została zmuszona do opuszczenia Orlego Gniazda. Swoją drogą dziwne, że nikt jeszcze nie powiadomił Hallecka o przybyciu księżniczki. Z drugiej strony w zamku panowało teraz niemałe zamieszanie. Nie dość, że kręcili się po nim Żelaźni, to wkrótce mieli do niego zjechać lordowie Doliny. -Jestem zmęczona - dodała, usprawiedliwiając swój brak entuzjazmu. W zasadzie była to prawda, bowiem przyszła tutaj niemalże prosto po dotarciu do stolicy. Chociaż rzeczywiście była trochę niesprawiedliwa w swych poczynaniach; to już nawet Horrmunda, choć całkowicie niespodziewanego, cieplej powitała. Przytuliła się zatem zaraz do swego męża, jedną ręką wciąż trzymając Astrid. -Cieszę się, że tutaj jesteś. Naprawdę - zapewniła, a na poświadczenie swych słów chciała go nawet pocałować, jeśli ten wyraził zgodę. -Chodź, musimy porozmawiać - rzekła na koniec, nie mówiąc jednak nic więcej. Mogła niby zażartować o tym, co w Księżycowych Bramach robi mała armia Żelaznych, ale w zasadzie to nie chciała, by ktoś postronny to słyszał.
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 900
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Sale Ćwiczebne - Page 2 Empty Re: Sale Ćwiczebne

Pisanie  Halleck Hoare Sob Gru 11, 2021 1:31 pm

- Jak bardzo się pokomplikowały? - od razu zadał pytanie po jej słowach. Skoro miała świeższe wiadomości niż zbrojmistrz to można było coś lepiej określić w obecnej sytuacji. Bo z tego co się dowiedział nie było za ciekawie, masa sprzeciwiających się lordów. Jon Arryn, który podnosi łeb po władze, śmierć Feanora sporo krzyżowała, komplikowała, ale trzeba było sobie z tym poradzić, aby zapewnić spokój i stabilność w regionie. Tylko spokój i stabilność dadzą zysk i poparcie.
- Długa droga? - zapytał Halleck, nie twierdził, że nie jest, samo wchodzenie do Orlego Gniazda to była mała wyprawa, a co dopiero dla kobiety, która nie ćwiczyła nigdy. Najwidoczniej po słowach młodego księcia Findis jednak chciała się nieco zrehabilitować bo szybko przytuliła się do niego, a zaraz potem chciała pocałować, na co Hoare nie protestował, dlaczego by miał? Na jej słowa nieco się uśmiechnął, ale zaraz potem przyszedł czas na rozmowę i bardzo szybko domyślił się, że nawet spyta o to dlaczego tylko ludzi wziął ze sobą, aczkolwiek on też miał parę pytań.
- Ćwiczcie beze mnie - rzucił tylko do osób ćwiczących na placu. On sam praktycznie nadal w stroju treningowym, a raczej w pancerzu ćwiczebnym odszedł nieco z żoną dalej.
- Powiedz mi pewną rzecz, bo nie trudno zauważyć tutaj ludzi z herbami Harlawów, a jeszcze łatwiej jako ich przywódca dowiedzieć się, że ich lord też tutaj jest. Pytanie co tutaj robi? Przez te dwa tygodnie nie znalazłem go na zamku, więc rozumiem, że był z tobą? - zadał parę pytań.
Halleck Hoare
Halleck Hoare

Liczba postów : 242
Data dołączenia : 25/05/2020

Powrót do góry Go down

Sale Ćwiczebne - Page 2 Empty Re: Sale Ćwiczebne

Pisanie  Findis Arryn Sob Gru 11, 2021 9:58 pm

-Mój stryj próbuje przekonać lordów Doliny, że warto się bawić w wojnę o regencję - odparła, choć to zapewne już Halleck wiedział, jeśli przebywał w Orlim Gnieździe od jakiegoś czasu. -Na szczęście Silna Pieśń jest za mną, podobnie jak Runestone, Gulltown i Dziewięć Gwiazd. Redfort chyba też. Paru wciąż jednak nie jestem pewna - streściła mu najważniejsze rzeczy, skoro tak dopytywał. Dla niej to było idiotyczne, że to ona musiała zabiegać o poparcie lordów, którzy powinni przede wszystkim chcieć spokoju, a nie kolejnych konfliktów.
-Długa i ciężka - rzekła. Dolina była krainą pełną gór, a to oznaczało niezbyt łatwe podróże, a do tego niebezpieczne przez wzgląd na górskie klany. W dodatku konieczność rozmowy z tak dużą ilością osób przytłaczała księżniczkę. Najgorszym było jednak to, że większość tych wszystkich ludzi okazywała się kompletnymi idiotami. -Wszędzie góry i góry. Typowa Dolina - skwitowała krótkim komentarzem. Nawet jej przez myśl nie przeszło, aby narzekać w tym wszystkim na uciążliwość w dostaniu się do rodowego zamku. Ostatecznie była Arrynem; Orle Gniazdo było jej domem, który znała od dziecka.
Po wstępnej wymianie zdań Findis oczekiwała, że wreszcie uda im się przejść w lepsze miejsce na prowadzenie rozmowy, jednak Halleck najwyraźniej chciał pewne kwestie po drodze jeszcze poruszyć. Ach, czyli chodziło o Horrmunda, tak?
-Jego ludzie nie chcieli ci już powiedzieć, dlaczego ich lord zjawił się w Dolinie? - zaśmiała się, bynajmniej nie wierząc, iż podwładni Horrmunda nie znali powodu zawitania do Orlego Gniazda. -Przybył mnie odwiedzić. Zaprzyjaźniliśmy się - odparła dosyć krótko. -I owszem, był teraz ze mną w Silnej Pieśni. Jak się dowiedział o mojej obecnej sytuacji, to chciał mnie wesprzeć. Jeśli chcesz się z nim widzieć, to wrócił też wraz ze mną - dodała, nie czując potrzeby składania jakichś dodatkowych wyjaśnień. -Przywiozłeś moje szczeniaki? - zapytała, przypominając sobie o nich nagle. Wzięła też Astrid na rękę, aby móc iść szybciej. Zamierzała się udać w miejsce, które uznała za najodpowiedniejsze do omówienia kilku ważnych spraw.
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 900
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Sale Ćwiczebne - Page 2 Empty Re: Sale Ćwiczebne

Pisanie  Findis Arryn Nie Sty 02, 2022 12:14 pm

16/01/12 PZ


Po wizycie u Clarice regentka opatrzyła sobie drobne cięcie, które zmuszona była zrobić na swej skórze, po czym załatwiła jeszcze kilka najpilniejszych spraw. Jeśli jednak nikt jej niczym nie niepokoił, to postanowiła wrócić do czegoś, co obiecała zrobić już dawno temu.
Horrmundowi jednak księżniczka postanowiła teraz dać spokój. Przemawiało za tym kilka rzeczy. Po pierwsze na miejscu miała zbrojmistrza-kasztelana, który mógłby się poczuć urażony, gdyby to nie jego poprosiła o pomoc. Po drugie Halleck znowu mógłby mieć jakieś dziwne podejrzenia, a Findis naprawdę nie chciało się kolejny raz tłumaczyć z tego, z kim spędza swój czas. No i wreszcie po trzecie lord Harlaw zapewne wolał poświęcić kilka wolnych chwil innej księżniczce, na co mimo wszystko trochę jednak zasłużył. I właśnie z tych względów królewna zwróciła się do zbrojmistrza, jeśli ten oczywiście znalazł dla niej chwilkę czasu. Ostatecznie był teraz bardzo zajęty innymi sprawami, choć po powrocie regentki nie musiał już sam zarządzać Orlim Gniazdem. No i pomimo świadomości tego, że stryj Jon nadciąga, Findis też przecież nie kazała mobilizować sił. Nie chciało jej się wierzyć bowiem, że ktokolwiek z Doliniarzy byłby na tyle głupi, żeby ruszać na Orle Gniazdo lub próbować rozwiązać konflikt Arrynów poprzez wzajemnie wybijanie się. Jeśli ser Jon zamierzał zawitać pod Lancę Olbrzyma, to chyba po to, by rozmawiać z bratanicą, a ta przynajmniej na to liczyła. W zasadzie to od razu mogli porozmawiać, ale mężczyzna postanowił bawić się w jakieś cyrki ze zbieraniem poparcia. Niby rozumiała tę zagrywkę, ale strasznie jej nie szanowała.

Sekret... :
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 900
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Sale Ćwiczebne - Page 2 Empty Re: Sale Ćwiczebne

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach