Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Ruiny

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Ruiny Empty Ruiny

Pisanie  Mistrz Gry Sob Gru 29, 2018 10:47 pm

***
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Alysanne Targaryen. Nie Gru 30, 2018 1:34 pm

13 czerwca 336 AC;

Pierwsza z wielu prób dnia dzisiejszego została zakończona i czas przyszedł na kolejne. Podbudowana swym łatwym zwycięstwem nad septonem i Wiarą, pełna werwy, Alysanne ruszyła do następnego zadania, znacznie trudniejszego od poprzedniego – zdobycia serc mieszkańców Królewskiej Przystani. Dziwnym doświadczeniem miała być ta mowa. Wielokrotnie przyszło jej już rozmawiać i targować się z wielkimi tego świata, ale mowa do tłumu? Tłumu, którego pod pewnymi względami się bała i gardziła - to miało być dla niej wyzwanie. Wychodząc z namiotu wzięła kilka głębokich wdechów na uspokojenie. Wiedziała, że mogła kupić sobie miłość miasta. Była sprytna, mądra, a jej gwiazda, która gdy opuszczała stolicę tliła się ledwo dostrzegalnym blaskiem, teraz świeciła jaśniej niż kiedykolwiek. Stawała już przed większymi wyzwaniami i zwyciężała. Tym razem też zwycięży. Podbudowana takimi myślami wyszła naprzeciw mieszkańców miasta z jednym z jej wyćwiczonych przez lata uśmiechów.

-Ludu Królewskiej Przystani! - Zaczęła. - Są w życiu każdego człowieka, każdego miasta i każdego królestwa chwile wielkie i chwile trudne. Chwile wielkiej radości, ale i wielkiego smutku. Zawiść naszych sąsiadów sprawiła, że czas wesela i pokoju został zamieniony na czas próby i zawieruchy. Tylko od nas zależy jak stawimy jej czoła! Wiem, że pośród nas jest wielu takich, którzy pragną pokoju. I wierzcie mi, że i jest to moim pragnieniem! Wszyscy tu możemy wołać o pokój! Możemy się i o niego wspólnie modlić, ale pokoju nie ma! Wojna już się rozpoczęła. Burza, która przyszła z południa przyniosła nam zimną stal i krew waszych braci i dzieci, a mego ludu, wylaną na Polach Zielonego Ognia, wylaną pod Stokeworth i Antlers! Krew przelana i wciąż przelewana, krew która żąda pomszczenia! Wojna trwa. I choć każdy z nas pragnie pokoju, tak drogiego naszemu sercu, to pokój którego tak pragniemy leży tutaj. - Wskazała wkoło siebie, na ruiny Wielkiego Septu. - Pogrzebany został pod kamieniami i ogniem przez najeźdźców z południa. Czyż godzi się poddać tym, którzy przelali krew tego ludu w agresji spowodowanej chciwością? Czyż godzi się poddać ich królowi, Durranowi i jego synowi, księciu Lyonelowi, którzy wiedzeni zazdrością i złą, demoniczną wolą, widząc najjaśniejszy cud tego miasta, Wielki Sept Baelora, zbudowany waszymi rękami, rękami ludu stolicy i Targaryeńskiej dynastii, zdecydowali się na jego zburzenie korzystając z ogni siedmiu piekieł!? Czyż godzi się żyć i słuchać króla, który nie szanuje żadnej świętości? Który Dom Siedmiu równa z ziemią pokazując tym samym, że nie tylko stawia się na równi bogom, ale i wyżej od nich! Nie! Nie, nie godzi się!
Dziś możemy mu tylko urągać, a także jego bezbożnym żołnierzom, którzy jak tchórze zamknęli się w Czerwonej Twierdzy i nie chcą wrócić w łaskawy blask Siedmiu, choć im łaskę tą oferowano. Bezbożnicy, którzy z nienawiścią patrzą się na wierny lud Królewskiej Przystani i prawowitą królową tych ziem! Tak jak będziemy im dziś urągać tak i będziemy się weselić albowiem władza nad miastem wróciła w prawowite ręce! W ręce Targaryenów, ręce wiernych wyznawców Siedmiu! Ręce, które o was dbają i was kochają! Jutro będziemy się zaś gotować na próby, które na nas spadną, próby, którymi Kowal na górze uformuje nas w lepszych ludzi niż jesteśmy teraz, a po zwycięskiej wojnie... Po zwycięskiej wojnie odbudujemy to co bezbożnicy z południa zniszczyli! To wzgórze raz jeszcze stanie się światłym punktem tego miasta! Wielki Sept Baelora zostanie odbudowany jeszcze większy i jeszcze wspanialszy niż przed jego zniszczeniem, pokazując wszystkim, że żadna siła nie jest w stanie złamać woli i wiary mieszkańców Królewskiej Przystani! Wspólnie sprawimy, że Królewska Przystań będzie świeciła blaskiem na całe Siedem Królestw! Wspólnie sprawimy, że Królewska Przystań będzie najwspanialszym miastem w całych Siedmiu Królestwach! Miastem, w którym panuje pokój, dobrobyt, sprawiedliwość i wiara, którego nic nie będzie w stanie zmącić!


Oddychała ciężko. Wypowiedzenie tylu słów na tyle głośno by ją wszyscy lub przynajmniej większość słyszała i powiedzenie ich w sposób odpowiedni wymagało od niej nie lada wysiłku. Nie była w końcu żołnierzem, który raz po raz wykrzykiwać musiał donośnie rozkazy na polu bitwy. Teraz pozostało jej czekać na reakcję mieszkańców stolicy na jej słowa. Czy przypadła im do gustu? Jej zdaniem mowa nie była z pewnością zła, a z pewnością była dość sugestywna, gdy oskarżała Durrana o bezbożność na tle ruin Wielkiego Septu. Tym bardziej wierzyła, że uderzyła w czuły punkt biedoty – Wiarę. Ludzie z nizin społecznych zawsze wykazywali się ogromną religijnością, która stanowiła ich podporę. Jeśli nie za nią, to zginą za wiarę, którą Burzowcy chcieli strzaskać i septoni stolicy z pewnością o to zadbają, gdy tylko usłyszą o porozumieniu zawartym między nią, a ich przedstawicielem. Mimo to liczyła chociaż na odrobinę pozytywny odzew. Wybuczenie jej w pierwszych godzinach jej pobytu w Królewskiej Przystani nie wróżyłoby dobrze jej rządom w mieście.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sty 01, 2019 7:19 pm

Pośród lekkiego gwaru panującego na placu, nie każdy mógł dosłyszeć wszystko, co mówiła Alysanne. Ci z przodu jednak, którzy mieli ku temu jako taką możliwość, zaczęli na koniec oklaskiwać i wiwatować. W ślad za nimi robiły to następne osoby. Niektórzy zwyczajnie ignorowali królową i woleli pogadać z kimś obok albo jeść, co mieli pod ręką. Reakcja tłumu zdawała się być jednak pozytywna, jak na to co zaprezentowała królowa. Na pewno uniknęła zdecydowanie negatywnych reakcji i, nawet jeżeli jeszcze tego nie zrobiła, to była na dobrej drodze by zjednać sobie mieszkańców Królewskiej Przystani.
Zaraz gdzieś obok poruszyli się jej gwardziści, zawsze pilnujące ją Białe Płaszcze, a także kilku towarzyszących jej doradców - głównie zajmujący się organizacją marszu lord Darry i ser Timeon. Tym razem lord Darry nachylił się ku niej i szepnął:
- Czas chyba ruszać w drogę.
Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Alysanne Targaryen. Czw Sty 10, 2019 10:19 pm

13 czerwca 336 AC;
Po podróży po mieście.

Alysanne powróciła ze swej mało udanej wyprawy z miasta i skryła się przed ludźmi. Nie miała ochoty absolutnie na nic - na rady i nie rady, rozmowy z mężem czy cokolwiek innego. Chciała odrobiny spokoju, odrobiny radości z życia. Po jej myślach wciąż błąkał się ser Timeon, który obiecał jej wyprawę nad Czarny Nurt i miała ochotę poprosić go w tym momencie by zabrał ją z miasta gdzieś gdzie mogłaby odpocząć i niczym się nie przejmować. I rzeczywiście, niemal kazała go przywołać, ale się powstrzymała. Była wojna, prawdopodobnie znajdowali się w jej decydującej fazie, a może wkrótce w nią wejdą. Powinna się raczej skupić na poważnych sprawach, choć te przynosiły jej tylko stres i gniew. Westchnęła. Kazała sobie przygotować kąpiel, musiała się umyć po całym incydencie na Placu Sprzedawców Ryb i musiała się przebrać. Długa, ciepła kąpiel, kielich wina i może krótka drzemka, to musi jej wystarczyć. Przynajmniej teraz. Dopóki nie zakończy się wojna lub nie zdobędzie Czerwonej Twierdzy...

... Oddając się skromnym przyjemnością oczekiwała powrotu Luthora, każąc się powiadomić, gdy się ten stawi. Chciała wysłuchać sprawozdania z tego co się działo i móc wyrobić sobie jakieś zdanie na ten temat.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Mistrz Gry Pią Sty 11, 2019 10:36 pm


Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Alysanne Targaryen. Pią Sty 11, 2019 11:51 pm

Reszta dnia minęła jej w ciszy i spokoju. Miała dość spraw do przemyślenia i przeanalizowania. Irytowali ją obrońcy Czerwonej Twierdzy i musiała coś z nimi zrobić. Były też inne sprawy, którymi  powinna się zająć. Wiele spraw, ale wciąż czekała na raport Luthora, który nadszedł dopiero wieczorem, gdy ta była już zniecierpliwiona. Lord zaspokoił jednak jej ciekawość w większym stopniu.
- Hmm. W takim razie zrobimy mniej więcej tak jak zostało zaplanowane. Nie wiem w jaki sposób rozdzieliliście siły między siebie, ale chce pojechać z Shireen na Hayford. Mogłabym spróbować przekonać lorda by ten oddał zamek bez walki. Może by mi się to udało. Tak czy siak, wróciłabym potem do stolicy by rozmówić się twarzą w twarz z dowódcą garnizonu... Irytuje mnie wymiana wiadomości przez posłów. Sama zrobię lepszą robotę... Tak sądzę. W czasie mojej nieobecności będzie czas na budowę katapult. Może to i fakt, że postraszę ich dzikim ogniem zmiękczy ich serca i w końcu się poddadzą...
Jest jeszcze jedna sprawa, którą trzeba by się było zająć. Straż Miejska... Dość łatwo zmienia strony i obecnemu dowódcy nie ufam. Nie powinniśmy. Trzeba się go pozbyć, a także wybranego przez niego następcy. Dowódcę mam zamiar zabrać ze sobą by "sprezentować" mu jego zamek. Z jego zastępcą zajmiesz się ty... Niech gdzieś zniknie. Na nowego dowódcę można wyznaczyć któregoś z płaszczy, które mi towarzyszyły w ostatnich tygodniach. Wybrani zostali z uwagi na lojalność i umiejętności. Z pewnością ser Alran Darry ich dość dobrze poznał i znajdzie odpowiedniego kandydata. Chyba, że sam znasz odpowiedniego kandydata by objął to stanowisko. Lepiej jednak by Złote Płaszcze na razie unikały pilnowania bram... Nie chcielibyśmy by znowu otworzyli je komuś innemu.
Resztę kwestii można będzie rozstrzygnąć, gdy wyklaruje się sytuacja pod Hayford i czy namówię lorda do poddania Twierdzy. Jakieś uwagi lub obiekcje?


Ostatnio zmieniony przez Alysanne Targaryen dnia Wto Mar 12, 2019 11:57 am, w całości zmieniany 1 raz
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Alysanne Targaryen. Sro Sty 16, 2019 9:54 pm

14 czerwca, poranek

Po obozie lotem błyskawicy rozniosła się wieść, że jeden z obrońców Czerwonej Twierdzy, a zarazem największy krzykacz, zdecydował się rzucić wyzwanie oblegającym i wezwał ich do pojedynku, rzucając przy tym solidną wiązankę, która bez odpowiedzi nie mogła zostać pozostawiona. I nie pozostała... Z tym, że pierwszy z rycerzy występujący w jej imieniu dał niewiarygodną plamę. Alysanne się tym nie przejęła, ot jeszcze jeden trup lub jeniec w całej tej wojnie, który dał kiepski popis umiejętności i nie przyniósł honoru jej imieniu, ale gdy usłyszała, że młody Arryn zdecydował się przyjąć wyzwanie wielkoluda, który "miał dwa metry wzrostu i tyleż samo w barach", to uznała, że może to być ciekawe. Z jednej strony szkoda było jej księcia, na którym postawiła już świeczkę, ale z drugiej strony mogło to oziębić stosunki między Doliną i Baratheonami, a to już zawsze dobra wiadomość. Z tym, że ku zaskoczeniu wszystkich, młody Harrold okazał się albo ogromnym szczęściarzem albo nowym Arthurem Daynem, który powalił olbrzyma swym mieczem i przyprawił swego przeciwnika o ogromną hańbę.
Cóż, nie mając chwilowo innych zajęć zdecydowała, że być może warto złożyć wizytę młodemu księciu, w końcu stawał w jej imieniu, a także zobaczyć kogo, według plotek, miał sprowadzić do obozu. Jedni mówili, że to nowy Góra, inni, że jakiś pośledni, narwany rycerz, niektórzy wspominali o żółwiu na jego tarczy, a jeszcze inni, że to on obrażał ją z zamkowych murów i kazał "pokazać jej swoje cycuszki". Wtedy nie mogła nic z tym zrobić, nawet posłać strzały w jego gardło, ale teraz...? Teraz z pewnością mogła zrobić użytek z jeńca.

- Książę! Cieszy mnie, że jesteś cały. Całe Wzgórze Vinseyi huczy o tym czego dokonałeś i wieści dotarły i do moich uszu! Żałuję, że nie widziałam walki na własne oczy... Wszystko w porządku? Wyglądasz trochę blado...
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Harry Arryn. Czw Sty 17, 2019 12:07 am

[size=37]Harrold w namiocie zdjął z siebie rynsztunek, a opatrzonego Arjana kazał dać związanego do swego namiotu. Cóż, nadal nie wiedział co z tym wielkoludem zrobić. Otóż złota od jego rodu nie chciał, niepotrzebne po prostu mu było, dodatkowo takową rodzinę ograbiono, więc wyciskanie z nich pieniędzy to zachowanie nierycerskie. Może by stracić? Nie. Harry nie łaknął krwi, zwłaszcza w takim przypadku. Mógłby go w sumie nawet wypuścić, po prostu okazać łaskę, ale to jakoś Arrynowi nie pasowało, otóż odczuwał, że musi coś do tego dołożyć. Choć chociaż trochę wryć temu rycerzowi z Ziem Burzy, że dam się nie obraża. Tylko co? Książę myślał tak i myślał, aż w końcu zszedł na inny tor myśli. Może ten błysk aspektu Wojownika w walce to nie był przypadek? Popatrzył tak na zakrwawioną twarz olbrzyma. Wcześniejszy rycerz nawet nie wywołał większej potyczki z nim, a ja...długo walczyłem, naprawdę długo i wygrałem. Jakim cudem? Może to znak? Że to właśnie przeznaczenie, by go pokonać, by to właśnie trafił w me ręce? Tylko po co? Pytał sam siebie w zadumie, aż tu nagle dość znajomy głos przerwał mu rozmyślenia. Otóż Alysanne, o której honor walczył. Poprawił swą opaskę na oku, ukłonił się dworsko i ucałował zewnętrzną część jej dłoni.
- Wasza miłość. - Odrzekł spokojnie, po czym słuchał słów białowłosej. Odpowiedział z lekkim zaskoczeniem i dłońmi splecionymi za plecami. - Och, huczy? Doprawdy? Nie ma o czym chyba. - Cóż, chwalić się nie chciał, jakoś tak nie w jego naturze. - Tak, czuję się dobrze, trochę pobijany, ale zdrowo. Ważniejsze jest dla mnie to, że skaza z imienia waszego została zmyta, w końcu nie godziło się siedzieć w ukryciu i udawać, że nic się nie dzieje. - Spojrzał na nią badawczo swym jedynym, błękitnym okiem. Chciał jako tako zgadnąć jej emocje przepływające prze słowa.
Harry Arryn.
Harry Arryn.

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 28/12/2017

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Alysanne Targaryen. Czw Sty 17, 2019 12:41 pm

- Nie tylko dzielny i zdolny w mieczu, ale i skromny. Masz jednak jak najlepsze powody by czuć dumę. Nawet jeśli nie z powodu czynu, którym się sam okryłeś, to czynu, którym okryłeś swój ród. Z pewnością stając w mojej obronie pokazałeś czym Dolina i Arrynowie stoją - Wysoko jak honor, czyż nie? A huczeć jest i o czym. Czyż wcześniej jeden z moich rycerzy bez trudu został powalony na ziemię przez olbrzyma? Olbrzyma, który został potem pobity przez młodzieńca takiego jak ty. Aż dziw bierze, że wciąż jesteś giermkiem. To niemalże się nie godzi! Być może powinnam porozmawiać z mym drogim kuzynem w tej sprawie...?
W każdym razie słyszałam, że wziąłeś tegoż rycerza w niewolę. Cóż masz zamiar z nim zrobić, jeśli wolno mi spytać?
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Harry Arryn. Czw Sty 17, 2019 4:40 pm

Harrold słuchał takowego monologu z poczuciem dumy w sobie, bo cóż, miło mu się zrobiło na takie słowa, zwłaszcza wypowiedziane przez wybronioną damę. Także pojawił się na jego twarzy mały uśmiech i skinął głową w podzięce za takie słowa. Miał już coś rzec, ale nagle Targaryen zamurowała go z tematem uzyskania pasa rycerskiego. Toć to było młodzieńcze marzenie. Każdemu chłopakowi to się marzy, choć z uwagi, że jest księciem, to sprawę miał znacznie ułatwioną. Jednakże był wielce zaskoczony taką sugestią. Przecież on sięgał takiemu Sir Magnusowi do pięt, a teraz miał zostać rycerzem? Z jednej strony bardzo chciał, ale z drugiej odczuwał, że to za wcześnie. Zaraz z tego zawahania wyciągnęło go pytanie. Co z nim zrobi? Ciężko rzec.
- Hmmm, nie zamierzam brać okupu od rodu, ani też go tracić. To pewne. - Przerwał, po czym spojrzał do swego namiotu, gdzie na klęczkach siedział Arjan. - Zwróciłbym mu wolność, ale odczuwam...że to trochę za łagodne. Każę mu sprzedać cały swój ekwipunek wraz z końmi, te pieniądze przeznaczyć na potrzebujących, wypuścić pokonanego rycerza, a potem posłać na pokutę do Gulltown. Według mnie jest to stosowne, odczułem to podczas modlitwy do Siedmiu. - Mówił to wszystko bardzo spokojnym tonem, by tak to na koniec spojrzeć prosto na Alysanne.
Harry Arryn.
Harry Arryn.

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 28/12/2017

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Alysanne Targaryen. Czw Sty 17, 2019 5:03 pm

- Rozumiem... - Pokiwała głową spokojnie i z zamyśleniem, a Harry mógł w tym czasie dostrzec dziwne ogniki w jej pięknych oczach. - To bardzo... szlachetne z twojej strony by puścić go na pokutę. Być może zdołałby dostrzec błędy jakie popełnił, ale czyż masz pewność, że gdy tylko spuścisz go z... oka, to ten nie ruszy w swoją drogę? Ot, choćby z powrotem do Ziem Burzy? Lub do sił Lyonela? Wszak z tego co do tej pory dane nam było o nim słyszeć nie nastraja optymistycznie na jego "chęć resocjalizacji". - Zaśmiała się cicho. - Puszczenie go samego nie wchodzi w grę, a tutejsze wody i szlaki lądowe nie są bezpieczne. Wszędzie Jelenie i Czarni. Hmm, wiesz? Zawsze są też inne możliwości. Skoro ten "rycerzyk" obrażał mój honor, to możesz przekazać go w moje ręce. Co o tym sądzisz, hmm?
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Harry Arryn. Czw Sty 17, 2019 10:27 pm

Dziwne ogniki w oczach Alysanne. Nie wiadomo czy się bać, czy może myśleć o pozytywnej reakcji. Posypały się przy tym słuszne uwagi co do samej osoby wielkoluda. Cóż, trudno nie zaprzeczyć.
- Zamierzałem nająć kapitana statku, by przypilnował tego. Przy tym kapitan otrzyma listy, które po dotarciu do Gulltown, sprawią, że Sir Arjan Estermont będzie pilnowany. - Dodał do swego poprzedniego pomysłu, lecz po chwili uwaga na temat czarnych smoków na wodach zakłopotała go. Nie pomyślał o tym fakcie. W końcu Estermont mógłby wtedy się podczas przeszukania statku drzeć, że jest tam zatrzymywany ich sojusznik. Chociaż nie. To niemożliwe. Jednakże to była sprawa religijna, więc miał bardzo dobrą kwestię co do przypadku ucieczki czy też niechęci pokuty. - Ruszy on w podróż na osąd Siedmiu. Jeśli dotrze on do Gulltown, dopełni pokuty, Siedmiu tak zechciało. Jeśli podczas rejsu utonie, Siedmiu nadało mu taką pokutę. Jeśli ucieknie, to Siedmiu tak chciało. Jest to całkowicie boska interwencja, którą wykuwają nam Siedmiu, to im musimy powierzać decyzję.- Rzekł z nutą lekkiego fanatyzmu, który wyniósł z domu, lecz on przejawiał ten łagodny sposób rozumienia teologii Siedmiu. Podumał trochę, nad odpowiedzą, po czym ułożył prawą dłoń na swej piersi.
- Droga i piękna królewno Alysanne Targaryen. - Zaczął. Jak zawsze spokojnie. - Owszem, mogę go oddać w dłonie wasze, lecz chciałbym uzyskać przysięgę, żeby Arjana Estermonta traktować łagodnie, w końcu to szlachetnego urodzenia człowiek, rycerz i brat wiary. Powinniśmy pouczać, dawać drugą szansę, miłować bliźniego i nadstawiać drugi policzek, pokazując tak, że zło w tym świecie nie jest konieczne. Proszę, Alysanne, przysięgnij na swój honor i wiarę, że nic złego go nie spotka, a oddam go w twe łaski.
Harry Arryn.
Harry Arryn.

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 28/12/2017

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Alysanne Targaryen. Czw Sty 17, 2019 11:06 pm

Słysząc tłumaczeń Harry'ego na temat osądu Siedmiu popatrzyła się na niego z pewnym niedowierzaniem w oczach. Czyż mogło to być, że ludzie wywodzący się ze szlachty aż tak wierzyli w boską interwencję? Niemożliwie... Acz w ustach księcia brzmiało to nawet pociesznie. Tak jakby młody chłopak rzeczywiście wierzył w boski plan i nie był świadomy, że życie należało brać we własne ręce, a nie zdawać się na wyroki bogów, szczęście lub przypadki.
- Tak, to bardzo... Hmm. Interesujący pomysł. Choć nie wiem czy wypadałoby zaprzątać bogów naszymi, tak drobnymi zmartwieniami, podczas gdy sami stoimy pośród ruin ich świętego domu. - Dalsza rozmowa nie poszła jednak tak jak planowała. Co prawda mogła dostać w swe ręce rycerza, ale jakim kosztem... Kosztem...? Zaraz, zaraz! Estermont!? Zmrużyła oczy. - Powiedziałeś Estermont? Estermont z Zielonego Kamienia?! Toż to przez nich wybuchła ta cała wojna! - W oczach jej momentalnie zaiskrzyło. - Gdzież on jest!? W namiocie?! Jak go dorwę w swoje ręce, to zaraz odpowie mi za wszystkie zbrodnie i problemy, które zostały wymierzone w moją rodzinę! - Alysanne ruszyła do namiotu w poszukiwaniu Arjana.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Harry Arryn. Czw Sty 17, 2019 11:34 pm

- Siedmiu spogląda na wszystkich swą światłością, nie ma wyjątków. - Odrzekł wyuczony słowami septona z Orlego Gniazda, w które to słowa młodzik bardzo wierzył. Momentami nawet odczuwał, że wolałby się oddać służbie boskiej jako septon niż być w roli księcia Doliny. Mimo to nie chciał zawieść starszych rodu, więc będzie spełniał ich wolę, w końcu prowadzenie królestwa to nie taka prosta sprawa. Tak czy siak, nagle Alyssane wręcz oszalała na punkcie nazwiska jeńca. Zaraz...przez ród Estermont wybuchła wojna? Nawet nie wiedział o tym fakcie. Zaraz to królewna minęła rudowłosego i ruszyła do środka.
- Pani! Poczekaj! - Ruszył za nią bardzo szybkim krokiem. Nie mógł pozwolić, by stało się coś złego. Przecież ona mogła skrzywdzić jego, a Arjan białowłosą.
Harry Arryn.
Harry Arryn.

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 28/12/2017

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Arjan Estermont. Czw Sty 17, 2019 11:55 pm

Arjan siedział naprawdę mocno wkurzony przez to co się stało. Ten pierdolony smarkacz mnie pokonał. Jebany gołowąs. Chędożony tani trik szermierczy! Niech no tylko to rozwiążę... Był sam w namiocie, więc korzystał z okazji, że może pokombinować paluszkami i rozwiązać jakoś te więzy ze swych dłoni. Jak to się nie udawało, to na kolanach przysiadł koło inwentarza księcia Arryna, zaczynając przy tym szukać czegoś ostrego, by móc o to otrzeć linę na rękach, chciał zmniejszyć jej wytrzymałość. Gdy to się udało, próbował jakoś na siłę rozerwać więzy. Zaczął przy tym słyszeć głosy na zewnątrz namiotu, jeden głos rozpoznawał, to był ten księciuniu, a drugi...damski, nawet ładny, ale po chwili zmienił zdanie, bo usłyszał, że to jest ta smocza kurwa. Mimo to nie przestawał on siłować się z liną. Jeśli się udało, czy też nie, na pewno zamarł on na chwilę, gdy padały propozycje oddania go w ręce Alysanne. Był trochę oszołomiony po walce, ale miał jako tako trzeźwe myślenie. - Nie dostaniesz mnie... - Wyburczał pod nosem, ale po chwili sytuacja bardzo się zmieniła. Chciała tu wejść. O Kurwa. Jak najszybciej spróbował stanąć na równe nogi i obrócić przodem do wejścia namiotu(kryjąc tak rozwiązane ręce za plecami). Gdy już ją ujrzał, dostał bardzo wściekłego grymasu. Słyszał to co powiedziała, co było nieprawdziwe!
- Przez nas? - Wycedził przez zęby. Tylko na tyle mógł sobie pozwolić, mając cały łeb w bandażu. Cedzić głośno przez zęby z warknięciem. - To TWÓJ ród zgrabił moją wyspę, Ty tępa, białowłosa PIZDO. - Zacharczał na koniec i splunął krwią pod jej nogi. - Chcesz krew Estermonta? To masz. - Na pewno chciał patrzeć w tym momencie na nią z góry. Jeśli miał wolne ręce, to się zrobi naprawdę ciekawa sytuacja. 

*Rzut na zwinne palce
*Zwinność
*Siła
Arjan Estermont.
Arjan Estermont.

Liczba postów : 293
Data dołączenia : 08/12/2017

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Mistrz Gry Pią Sty 18, 2019 5:40 pm

Za Alysanne, poza Harrym, weszło dwóch Białych Płaszczów strzegących zawsze jej życia, a pośród nich Alran Darry.
Tymczasem Arjan nie mógł sobie poradzić z rozwiązaniem więzów. Znalazł za to coś ostrego, zaczepił o nie sznur i piłując osłabił je na tyle, że miał szanse je rozerwać. Arjan nie zdążył jednak zrobić tego na czas i te spadły z jego rąk, dokładnie w momencie gdy królowa ze świtą weszła do namiotu. Delikatny ruch za plecami Arjana nie pozostał niezauważony, a gdy ten zaczął jeszcze się wygrażać, Białe Płaszcze od razu wyczuły niebezpieczeństwo.
- Będziesz groził królowej? - powiedział ser Alran, błyskawicznie podchodząc do więźnia i wyprowadzając cios żelazną rękawicą w jego szczękę... której ten ledwo co uniknął, uchylając się od ciosu. Wciąż czuł ból w głowie, w miejscu w którym dostał mieczem. Mimo, że stał na nogach, to czuł się słabo - kończyny miał jak z jakiejś waty i chciało mu się wymiotować.
Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Alysanne Targaryen. Pią Sty 18, 2019 6:27 pm

Weszła do namiotu niczym burza, ciskając z oczu błyskawicami i szukając tego kto stał się w tym momencie ucieleśnieniem wielu z jej kłopotów. Jakkolwiek było irracjonalne sądzić, że to Estermontowie sami sobie spalili wyspę i oskarżyli o to Targaryenów lub działali w zmowie z Durranem, to aktualnie  ród Baratheonów z Końca Burzya był całkowicie poza zasięgiem łapsk Alysanne i mogła jedynie próbować wyładować złość na kimś mniej ważnym - a za takowego "mniej ważnego osobnika" uznała Arjana. Dodatkowo jej zapał do wyrównania rachunków podsycał fakt, że ten rycerzyk obrażał jej honor, co w aktualnym momencie tylko pogarszało jego sytuacje.
Gdy jednak wzrok królowej spoczął na Arjanie, na prawdziwym olbrzymie pośród mężczyzn, który stał na wprost niej i absolutnie nie wyglądało na to, że się jej bał, sprawił, że jej zapał nieco osłabł. Twarz straciła nieco kolorytu, a sama Alysanne, tak szybko jak wkroczyła do namiotu, tak szybko cofnęła się o krok w tył. Szybko jednak odzyskała rezon - w końcu nie była sama, wraz z nią był Harry i jej dwóch gwardzistów. Co mógł jej zrobić nieuzbrojony, nawet tak wielki mężczyzna, który był... związany? Alysanne przeczuwając zagrożenie dla swojego życia cofnęła się jeszcze o pół kroku. Jednak wyzwiska Arjana i wkroczenie do akcji Alrana, który stanął miedzy nią, a nie-do-końca jeńcem raz jeszcze tchnął w nią wściekłość zmieszaną z odwagą.
- TĘPA. BIAŁOWŁOSA. PIZDA. TAK!? - Zacisnęła pięści i zadygotała się z wściekłości. - Odszczekasz KAŻDE słowo, które właśnie padło z twoich ust! O ile wcześniej nie każe WYRWAĆ ci języka i go zjeść! Brać go! Żółwik jeszcze kąsa. Zobaczymy jak mu się spodoba kąsanie smoka!
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Arjan Estermont. Pią Sty 18, 2019 8:44 pm

Na samym początku ładnie się to przedstawiało. Smocza dziewuszka już chciała umykać przed pewnością Estermonta, sytuacja jednak trochę się popierdoliła. Gwardzistów to się nie spodziewał. Ledwo stał na nogach, a miał na głowie dwóch rycerzy przed sobą. Cudem udało mu się umknąć przed ciosem jednego z nich. Ja pierdoleeeee. Kręciło mu się w głowie, ale jak zawsze, temperament brał górę nad nim. Zwłaszcza że ta dziwka chciała go porwać! Nie rzucim ziemi....!
- Zamknij ryj. - Wycedził wściekle, bo go już łeb bolał od tego wszystkiego. Byli w namiocie. Tak, w namiocie. Całe pięć osób. Bardzo mało miejsca na manewry, uniki i branie żółwia go od dupnej strony. Chwycił za jedną z rzeczy księcia Doliny. Mianowicie ten dwuręczny miecz. Tak, dwuręczny miecz w namiocie. Także pochwycił za niego jedną ręką, napiął rękę do granic swoich możliwości i zamachnął się w kierunku Alysanne ukrytej za plecami swoich wojaków, ciął na wysokości szyi. Zapewne Alran ją wtedy spróbuje zasłonić, ot, choćby, płytą na przedramieniu, właśnie na wcześniej wspomnianej wysokości. Wolną, lewą ręką szybko chwycił za ostrze miecza i ruszył swym cielskiem do przodu. Ten dwuręczny miecz miał przejechać szybko po płycie pancerza Alrana w kierunku łba. Efekt? Natychmiastowa śmierć przez wymarkowany cios, bo wtedy będzie jak na widelcu, bo zapewne wtedy druga ręka będzie biegła po miecz przy pasie, więc nie będzie miał żadnej zasłony.(Obrazek). Jeśli to się uda, puści miecz i pchnie cielsko gwardzisty na drugiego, który wtedy pewno będzie sięgał po broń. Takowy rzut ciałem miał go spowolnić, bo wtedy wielkolud chciał pochwycić za swój młot(ciosy zadawać kolcem, czyli większe rany), a w następnej kolejności za tarczę (O ile będzie czas). Wtedy rzucić się na drugiego, próbując go staranować po prostu swoim ciężarem ciała. Oczywiście zasłona tarczą przed ciosem, dać mu z młota i...zobaczymy, co wyjdzie, w końcu wielkolud miał podobny stan do upojenia alkoholowego.

* Siła - Unoszenie ciężarów, szarżowanie, taranowanie i bicie (opis z umiejętności)
Arjan Estermont.
Arjan Estermont.

Liczba postów : 293
Data dołączenia : 08/12/2017

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Mistrz Gry Sob Sty 19, 2019 10:27 am

Arjan błędnie wyliczył czas potrzebny mu na podniesienie miecza. A może spodziewał się, że gwardziści będą tępo się przypatrywać jak podnosi dwuręczny miecz leżący na ziemi? Dowódca Białych Płaszczy błyskawicznie wyjął z pochwy miecz i wyprowadził cięcie zanim jeszcze Estermont zdołał podnieść broń Arryna. Miecz trafił go w lewę ramię, przebijając się przez przeszywanicę i wbijając głęboko pod skórę. Ten moment mógł Arjan wykorzystać aby samemu spróbować trafić Darry'ego, którą wykorzystał, uderzając z ogromną siłą pomiędzy napierśnik i naramiennik. Rana głęboka nie była, choć mimo wszystko Estermont skaleczył Białego Płaszcza. Następny cios gwardzista jednak sprawnie sparował (zasłaniając się opancerzoną, zewnętrzną częścią ramienia i zmieniając tor miecza Arjana na bok) i w tym czasie wyciągnął swój miecz, atakując tym razem w prawą rękę, ponownie głęboko przecinając przeszywanicę przy wewnętrznej części przedramienia. Estermont poczuł jak dłoń mu drętwieje, a miecz wypada z ręki, a w tym czasie Darry wyprowadził trzeci cios, prosto w bebechy Burzowca. Estermont poczuł jak robi mu się niedobrze. Materiał z żołądka wcześniej już podchodzący mu do gardła, teraz wyleciał niekontrolowanie przez usta Arjana na białą zbroję. Burzowiec nie mógł już więcej przetrzymać bólu głowy, brzucha, a także przerażony utratą władzy nad ręką ponownie stracił przytomność, upadając bezwładnie na ziemię.
Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Alysanne Targaryen. Sob Sty 19, 2019 3:34 pm

Widząc, że Arjan chciał sięgnąć po miecz leżący w zasięgu jego łap, Alysanne przeraziła się. Nie dość, że był niespełna rozumu, to mógł teraz spróbować się na nią rzucić i zabić! ZABIĆ! KRÓLOWĄ! Widząc nagłe zagrożenie cofnęła się gwałtownie w tył, starając się znaleźć jak najdalej od miejsca walki i robiąc przy tym miejsce drugiemu z jej gwardzistów, za którym skwapliwie się schowała. Jednak szczęśliwie dla niej ser Alran bez trudu poradził sobie z narwanym rycerzem i zadając mu przy tym liczne rany. Przez Alysanne przeszedł dreszcz. Jej ojciec doskonale wiedział kogo jej dać by bronił jej życia. Raz jeszcze dowiódł on bowiem, że wart był swego Białego Płaszcza.
- Głupiec. - Warknęła na widok padającego Arjana, który taplał się właśnie we własnej krwi i wymiocinach. - Żółw w herbie w sam raz się dla niego nadaje. Myśli równie wolno co żółw stąpa. Widzisz książę? Tyle z twej dobroduszności! Już chciał uciekać! Cóż on sobie myślał?! Że wyrąbie sobie drogę do zamku przez cały obóz i miasto?! Zajmę się nim teraz. Jeszcze znów spróbowałby uciec. Niech ktoś załatwi mu jakieś kajdany bo widać więzy, to dla niego zdecydowanie zbyt mało. I posłać po medyka... Jak wstanie, to wtedy się nim zajmę osobiście. Odstawić w jakieś odosobnione miejsce i postawić pod strażą. - Odwróciła się by wyjść z namiotu, jeśli Harry lub ktokolwiek inny chciał, to mógł ją jeszcze zaczepić.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Mistrz Gry Sob Sty 19, 2019 10:00 pm

Kiedy Alran dopatrywał się swojej rany, jego młodszy kolega zatrzymał jednego z żołnierzy przechodzących koło namiotu Harry'ego i przekazał mu polecenia królowej. Zaraz zjawiło się paru ludzi,  w tym medyk, który zaczął na miejscu zajmować się Burzowcem. Tym razem jednak czuwała nad nim straż kilku zbrojnych. Najpierw podał mu odpowiednie środki, żeby nie wymiotował, a dopiero potem zajął się stricte opatrywaniem. Rany nie były aż tak poważne i można było się spodziewać, przynajmniej zdaniem medyka, że wieczorem pacjent odzyska jako taką przytomność - choć do walki nie stanie przynajmniej przez trzy tygodnie.
Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Alysanne Targaryen. Nie Sty 20, 2019 1:08 pm


Alysanne po całej konfrontacji z Arjanem i Harrym znajdowała się już w swoim namiocie, w towarzystwie swych gwardzistów, w tym i opatrzonego już ser Alrana, a także męża. Po ostatnim wybuchu gniewu, którego celem był jeniec jej siły zostały nieco nadwątlone, ale wciąż była nieco niespokojna, a Quentyn zaś, z świeżo przepasanym mieczem od swej ukochanej żony, starał się zaradzić coś jej niewesołemu nastrojowi, jednak na próżno. Alysanne nie mogła zwyczajnie znaleźć sobie miejsca w całym tym obozowym harmidrze. A może to ciąża poczynała jej doskwierać coraz bardziej lub kobieca intuicja podpowiadała, że zdarzy się coś złego? Jak gdyby na zawołanie wkrótce potem stawili się przed nią wysłannicy Shireen. Przyprowadzając ze sobą... kolejnych jeńców?
- Hmm? Co to ma znaczyć? - Wskazała na skute Złote Płaszcze, nie do końca rozumiejąc całą sytuację. Przy okazji wysyła jednego z jej rycerzy by ten odebrał od posłów raport. Alysanne usiadłszy na krześle miała go zamiar za chwilę przejrzeć, najpierw zajmując się jednak całą sytuacją ze skutymi Złotymi Płaszczami, nie rozumiejąc czemu są skuci i cali sponiewierani. Było to zwyczajnie dziwne i chciała wiedzieć co tu się działo.


Ostatnio zmieniony przez Alysanne Targaryen dnia Wto Mar 12, 2019 11:57 am, w całości zmieniany 1 raz
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Mistrz Gry Nie Sty 20, 2019 3:28 pm



Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Alysanne Targaryen. Nie Sty 20, 2019 4:29 pm

Słysząc ich odpowiedź uniosła do góry brwi - oh! To byli jej ludzie. Ci, którzy zostali wcześniej wysłani do Czerwonej Twierdzy. Ewidentnie się im nie poszczęściło. Nie dość, że złapani, to poddani torturom. Widząc w jakim są stanie poczuła żal. Ale cóż mogła począć? Języka nie odzyskają, a jeszcze mogą umrzeć od ran im zadanych.
- Więc może zamiast rzucać mi ich pod nogi wypadałoby oddać ich w ręce medyków? - Powiedziała. - Niech któryś z was zawoła kilku ludzi, pełno ich się pęta po obozie i niech pomogą im znaleźć się w odpowiednich rękach. - Nic więcej nie mogła już dla nich zrobić. Chyba, że wynagrodzić za ich poświęcenie, ale marne to dla nich będzie pocieszenie. Trudno - zarówno za lojalność jak i zdradę płaciło się w Westeros wysoką cenę.

W trakcie, gdy sponiewierani mężczyźni byli wyprowadzani z namiotu, Alysanne poczęła przeglądać raport. Już na pierwsze jego słowa jej oczy rozszerzyły się w zdumieniu i przestrachu, a kolejne czytane zdania tylko bardziej odmalowywały się jej na twarzy. Bladość skóry, drżenie dłoni, drobinki potu, które momentalnie wystąpiły na czole. Jeszcze kilka chwil wcześniej miała nadzieję, że wojna jest do wygrania, że cały czas podąża do przodu. Małymi krokami, ale w jasno określonym kierunku - do zwycięstwa. Teraz, ta złudna nadzieja rozpadła się niczym domek z kart. Przewaga Durrana i Lyonela była miażdżąca. Mieli oni ponad dwa razy więcej ludzi, a jakby tego było mało, bitnych najemników, którzy przebiją się przez żołnierzy z poboru jak gorący nóż przez masło. Wojna była skończona. "Należy sprowokować bitwę z Baratheonami na północ od miasta." - Ostatni, smutny akord jej całego przedsięwzięcia. Gwóźdź do trumny jej ambicji. Zostaną wdeptani w ziemię, a jej piękna głowa zostanie oddzielona od jej równie pięknej szyi i nadzieją ją na pikę obok paskudnej głowy Shireen.

O nie, nie, nie, nie! Do tego nie dopuści. Nawet jeśli Barathenowie osiągną zwycięstwo, to nie da im tej satysfakcji. Nie będzie błagała o łaskę i nie dostaną jej głowy. Nie da się zmusić do abdykacji podobnie jak jej ojciec, nie zhańbi swego imienia podobnie jak i oni. NIE! NIE, NIE i JESZCZE RAZ NIE! Jeśli bitwa pójdzie źle, a z pewnością tak będzie, to będzie musiała uciec! Tak, tak, tak. Uciec. Do Essos. Alysanne raz jeszcze przeleciała swym wzrokiem przez wiadomość. Nie da rady wydostać się przez Czarną Zatokę. Nie z zablokowanym portem i dominacją czarnych bękartów na morzu. Drogi na północ są odcięte armiami Lyonela, na południe ziemie Burzy, a na wschodzie... Popatrzyła się po wszystkich. Nie zdawała sobie nawet sprawy, że dała się pochłonąć swoim myślom i mamrotała niewyraźnie jakieś słowa do siebie.
- Powiadomcie... królową Shireen, że wiadomość do mnie dotarła. Zrobimy tak jak powiedziała. Coś jeszcze? Jeśli królowa oczekuje omówienia dokładniejszych planów przedsięwzięcia, to lord Roote jest do jej dyspozycji. - Jeśli posłańcy jeszcze czegoś od niej chcieli mogli pytać, jeśli nie, to ich odesłała. Gdy tylko opuścili jej namiot zatopiła swą głowę w dłoniach. Gdy staną do bitwy z tak miażdżącą siłą, to jej lordowie nie będą chcieli walczyć. Poddadzą się lub każą jej to zrobić, a jeśli się nie zgodzi, to oddadzą ją Lyonelowi. Nie wątpiła w to. Nie dadzą się zabić za przegraną sprawę.

- Gdyby... Gdyby przyszło mi ratować życie, mając świadomość, że na północy maszeruje armia Lyonela, od wschodu cała linia brzegowa zostanie zablokowana przez Blackfyrów, na południu mamy Ziemie Burzy, a na zachodzie... Cóż, lorda Hayforda, który przeszedł na stronę Baratheonów, to w którą stronę należałoby mi uciekać? I w jaki sposób? - Spojrzała się po zgromadzonych z pytaniem w oczach i w oczekiwaniu na rady.


Ostatnio zmieniony przez Alysanne Targaryen dnia Wto Mar 12, 2019 11:58 am, w całości zmieniany 1 raz
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Mistrz Gry Nie Sty 20, 2019 6:06 pm



Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ruiny Empty Re: Ruiny

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach