Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Samotnia Lorda

Go down

Samotnia Lorda Empty Samotnia Lorda

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 11, 2018 1:49 am

~**~
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Rikimaru. Sro Lip 11, 2018 1:58 am

2 Maja 336

Rikimaru szedł korytarzami Turnii, kierując się coraz bliżej samotni lorda Westerlinga. Musiał porozmawiać z nim na temat obietnicy, którą złożył wczoraj jego córce. Dlatego też znajdując się blisko jego stałego miejsca przebywania, postanowił rozmówić się najpierw ze strażnikami broniącymi komnaty.
- Jestem tutaj w sprawie rozmowy z lordem. Jeśli nie może teraz ze mną rozmawiać, powiedzcie, że będę tutaj czekał, aż skończy to, co jest dla niego obecnie najważniejsze. Mam wystarczająco dużo czasu na to. - Potem jedynie co zrobił to oparł się o kamienną ścianę, czekając, aż strażnicy zawiadomią, że będzie mógł wejść. O ile mu się to uda i lord zapyta go w jakiej sprawie do niego przybył, Rikimaru postanowił zacząć. - Lordzie Westerling, przychodzę do ciebie z wręcz można powiedzieć nietypową propozycją. Przyjąłeś mnie na swój dwór, gdyż chciałeś, abym opowiedział ci więcej o swoim świecie. Mimo to nie mogę nie powiedzieć iż naród jest mój bardzo honorowy i za to chciałbym się odwdzięczyć swoim mieczem oraz twoją tarczą i zbroją. Pragnę zostać obrońcą twojej córki, aby nic jej z głowy nie spadło. Obserwowałem wasz dwór, wasze obyczaje, mimo to chciałbym, abyś powierzył mi tą rolę. - Po czym uklęknął przed nim, aby oddać mu jak największy szacunek poprzez tą propozycję.
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sie 09, 2018 3:40 am

Strażnik przy wejściu uchylił drzwi, wślizgnął się do środka i już po chwili był z powrotem. Lord Westerling miał przyjąć gościa natychmiastowo, więc yitijczykowi nie pozostawało nic innego jak wejść. Pan tego zamku siedział za biurkiem, na którym oparł łokcie i splótł dłonie, trzymając je przed twarzą. Wysłuchał gościa bez przerywania mu, a odpowiadać zaczął jak tylko Rikimaru skończył mówić.
- Kategorycznie nie. Westerlingowie to stary i dumny ród z bogatą historią. Niegdyś kobieta z mego rodu była żoną Maegora Okrutnego. Dlatego nie mogę uczynić tarczą córki kogoś, kto nie jest rycerzem. Tak nie wypada.


Belt
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Rikimaru. Czw Sie 16, 2018 4:28 am

Rikimaru zrozumiał to, co miał mu do powiedzenia lord Westerling. Obyczaje tego "narodu", albo raczej królestwa i ich religia mówiła o tym, że trzeba było zostać rycerzem. Choć Rikimaru za takiego się uważał to trudno byłoby przemówić do rozsądku osobie, która pochodziła z innego świata. Dlatego też, chcąc jednak dalej kontynuować swoją misję, Rikimaru postanowił przez chwilę pozostać w ciszy, aby zaraz ponownie okazać szacunek manierami.
- Lordzie Westerling, jeśli mogę ponownie przerwać tę ciszę. Czy mógłbym zatem coś zrobić, aby twoje oko mogło przymknąć na fakt różnicy między moją kulturą, a waszą? Pomóc z jakimś problemem, którym ty sam osobiście nie możesz się zająć, a mógłbyś powierzyć ją osobie takiej jak ja. Oczywiście nie mówimy tutaj o czymś bardzo ważnym, co zepsułoby twój wizerunek. Jakieś zadanie, choćby nawet ciężkie, ale pokazujące, że zasłużę sobie na twoją przychylność? W istocie bardzo mi zależy, aby przysłużyć się twemu rodowi, jeślim już tutaj jestem.
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 27, 2018 12:55 am

Cóż ten obcy człowiek gadał? Jakieś niedorzeczne bzdury. Zadanie? Czy jemu się wydaje, że lord Westerling ot tak wymyśli mu do zrobienia coś, co poprawi opinię Rikimaru w jego oczach? Ależ chwileczkę, przecież rzeczywiście było pewne zadanie, które mógł zlecić przybłędzie i nic na tym nie stracić.
- Właściwie to tak, jest pewne zadanie, które mogę ci zlecić. Choć tylko prawy i szlachetny mąż, godzien bycia zaprzysiężonym obrońcą mej córki mógłby się go podjąć i odnieść sukces. Mianowicie zasłyszałem wieść jakoby gdzieś w górach został znaleziony miecz z valyriańskiej stali. Nie wiem o tym nic więcej, więc jest to trudne zadanie tak jak prosiłeś. Znajdź ten miecz i oddaj mi go, a dowiedziesz, żeś jest prawym mężem.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Rikimaru. Sro Sie 29, 2018 8:21 pm

- Niech i tak będzie, lordzie Westerling. Chciałbym przepytać wszystkich kupców, którzy obecnie znajdują się na twoich ziemiach, acz nie są rdzennymi jej mieszkańcami. Albo podróżują już tak długo po całym Westeros i Essos, że mogliby co nieco usłyszeć o tajemniczym artefakcie. Czy są tacy, albo czy wiesz gdzie mogę ich znaleźć? Jeśli będzie trzeba, po zdobyciu tych informacji wyruszę tego samego dnia po małych przygotowaniach wraz ze swoimi ludźmi. Im więcej będę wiedział, tym lepiej dla naszej sprawy. - Rikimaru wyczekiwał teraz odpowiedzi lorda, krzyżując ręce za sobą. Wbrew pozorom, potrafił ukazać należytą kulturę panu, u którego dworu przebywał. W międzyczasie sam też zalał głowę rozmyśleniem na temat tego, które góry mogłyby najlepiej pasować na przebywanie valyriańskiego ostrza.
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Mistrz Gry Sro Wrz 05, 2018 3:23 am

Lord Westerling spojrzał na Rikimaru i przewrócił oczami.
- Na pewno tacy są, ale nie mam w głowie kruczarni pełnej kruków, które z prędkością wiatru informują mnie, że jakiś kupiec pojawił się na moich ziemiach. Musisz po prostu pytać się ludzi gdzie takich znaleźć. Zapewne wędrują na trasie z Lannisportu do Seagardu i z powrotem, ale lepiej zrobisz udając się w kierunku głównych traktów przecinających całe Westeros, gdzie będziesz miał większą szansę znalezienia takich. Najlepiej jak nie będziesz szukał na moich ziemiach, bo gdyby miecz z valyriańskiej stali znajdował się gdzieś w okolicy, z pewnością wiedziałbym o tym - mówił zażenowany koniecznością tłumaczenia takich oczywistości. Jedyną okolicznością łagodzącą ból sprawiany przez takie pytania był fakt, że Rikimaru pochodzi z dalekiego wschodu, co lord rzecz jasna uwzględnił.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Rikimaru. Pon Paź 08, 2018 3:44 am

Rikimaru uśmiechnął się zdawkowo, patrząc zresztą na to w jakim nastroju był dzisiaj lord. Nie wystarczyło w obecnych czasach pokazać się z dobrej strony. Trzeba było też posiadać dowód oddania. Yi-Ti skłonił się jeszcze raz przed obliczem lorda Westerlinga, aby zaraz wyjść z jego komnaty i skierować się do pobliskich stajni. Tam znajdowali się zresztą jego ludzie, którzy chyba czytali mu w myślach, bo zaraz wyprostowali się. Raggo, ze swoim niebezpiecznym wzrokiem poprawił arakh w pasie i łypnął piwnymi oczami, mrucząc coś pod nosem w swoim języku, ale zaraz poprawił się mówiąc po bękarcim valyriańskim:
- Gdzieś wyruszamy? - rozprostował się, zarzucając warkoczem za plecy. Rikimaru uśmiechnął się kącikami ust.
- Tak, Raggo. Ponoć w Westeros znajduje się zaginiony valyriański miecz, który warto byłoby odnaleźć. Nie potrzeba mi go sprzedawać, wystarczy, że oddam go lordowi Westerlingowi. Jego ród zdobędzie prestiż, ja zdobędę być może coś więcej. - Na to Irroros odpowiedział szybko. - Coś więcej? Wpadła ci w oko ta jego córeczka? Widziałem jak fiksowałeś ją wzrokiem jeszcze rano. Znamy cię, Kości zbyt dużo cię nauczyły. - Yi-Ti zareagował na to jednak prychnięciem. - Może i tak, ale jeśli trzeba, będę podróżował. W końcu wiele się może zmienić, prawda? Jestem podróżnikiem, w jednym miejscu mnie nie utrzymają.
Mężczyzna o średniej długości pomalowanych na krwistą czerwień włosów za to siedział cicho, by jedynie skwitować to krótkim zdaniem. - Jeśli trzeba to zrobić, to ruszam z tobą. - Rikimaru jednak zastopował ich jeszcze na moment, by zebrać swoje rzeczy. Zbroja, miecz, sakiewka z pieniędzmi. Wszystko co przydatne na szlaku. Musieli przetrwać tę podróż w nieznane. Ostatecznie wsiadł na swoją zorsę, kierując ją uzdą w stronę bramy wjazdowej. Wyruszali w podróż.
Rikimaru.
Rikimaru.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 24/06/2018

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Martyn Westerling. Nie Lis 18, 2018 10:48 pm

10 czerwca

Martyn trenował na dziedzińcu. Minęło już kilka tygodni od jego dziwnego wypadku. Miał on taką zaletę, że nikt go nie dopytywał o sukcesy w Lannisporcie, a maester nie rozróżnił ran odniesionych przy upadku od tych z turnieju czy karczmy.
Od kilku dni był całkowicie sprawny, a kondycję odzyskiwał, ćwicząc z rycerzami jego stryja

Chociaż Martyn był fujarą i hedonistą, nie był leniem i nie znosił siedzenia bezczynnie. Tego dnia przemógł się więc i wybrał do samotni lorda Turni.
Gdy go wpuszczono, zaczął:
-Stryju, czuję się już dobrze. Czczcz.... czczy masz jakieś zadanie, którym mógłbym się zająć?
Martyn Westerling.
Martyn Westerling.

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 09/03/2018

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Kevan Lannister. Wto Lut 12, 2019 11:13 pm

30 czerwca 336 AC

Kevan stawił się przed obliczem lorda. Niezależnie od tego, jak został ugoszczony i jak długo musiał czekać (ale jako Lannister i przedstawiciel króla nie wyobrażał sobie, żeby nie został przyjęty), ale od razu przeszedł do rzeczy. - Drogi lordzie, jak się mają sprawy u Ciebie w domenie? Czy jest coś, w czym ja i moi ludzie moglibyśmy Ci pomóc? - pytał. - Mamy prawie 40 dobrych ludzi i jako wysłannik króla Lancela jesteśmy zobowiązani udzielić Ci jakiejkolwiek pomocy sobie zażyczysz - zapewnił. Przeszedł potem do następnej sprawy: - Miło byłoby, gdyby tak pobożni lordowie, jakim z pewnością jesteś, wspierali działanie naszej organizacji. Jeśliby tylko znaleźli się nadmiarowi pobożni rycerze w Twojej domenie, z chęcią przyjęlibyśmy ich w nasze szeregi. A może któreś z Twych dzieci zechciałoby się nauczyć wojaczki pod okiem doświadczonych rycerzy? - zasugerował, nie chcąc jednak nakładać presji na gospodarza, nie kontynuował na siłę tematu.
Kevan Lannister.
Kevan Lannister.

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 12/12/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Czeladnik Gry Nie Lut 17, 2019 10:03 pm

Naturalnie lord Turni przyjął Kevana, nawet prędzej niż później. Nierzadko zdarzało się, że goście odwiedzali Turnię, zwłaszcza w takiej liczbie i towarzystwie członka rodziny królewskiej. Mimo to lord nie był do końca zadowolony z sytuacji. Nie okazywał co prawda otwartej niechęci Kevanowi, ale coś było na rzeczy. Być może miał z Lannisterami jakieś głęboko skrywane porachunki? Może jakiś sekret, który nie powinien ujrzeć światła dziennego? A może fakt, że na jego nieduży zamek nagle zwaliło się nagle ponad 40 rycerzy, którym trzeba zapewnić dach nad głową i wyżywienie, a to zawsze ciągnęło za sobą koszta. A może sprawa była bardzo prozaiczna i po prostu posiłek, który ostatnio zjadł siadł mu na żołądek i wolałby teraz siedzieć w miejscu odosobnienia, oddając się kontemplacji (sraniu). W każdym razie przyjął on Kevana najuprzejmiej jak umiał.
- Sprawy mają się najzupełniej dobrze, dziękuję, że się pytacie. Bardzo mnie cieszy, że jego miłość dba o swych wasali i ich bezpieczeństwo. Obawiam się jednak, że przybyliście tu po próżnicy. Co prawda mieliśmy pewne problemy... - Lord poruszył się niespokojnie na swoim siedzisku. - Jakaś grupa bandytów... Albo raczej łotrzyków. Ci jednak rozpłynęli się jak we mgle i po pierwszym uderzeniu nie niepokoili nas więcej. Przeklęte bestie... - Warknął tylko rozeźlony na to wspomnienie, w którym to Rebekha mogła postradać życie. - Organizacja? Wasze szeregi? Pobożni rycerze? Nie rozumiem do czego zmierzacie. Pierwsze słyszę o jakiejś... Organizacji. Rozumiem, że musiała ledwo co powstać albo jest bardzo mała, tak? Możecie mi o niej opowiedzieć coś więcej skoro już o niej wspomnieliście.

AlyszT
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Kevan Lannister. Sro Lut 20, 2019 11:34 pm

Kevan kiwnął głową, choć bez entuzjazmu. Niby cieszył się, że ludzie z Zachodu nie mieli żadnych problemów... Ale liczył na okazję, żeby się wykazać i zarobić. A w obecnej sytuacji nie miał ku temu perspektyw.
- Czym jest nasza "organizacja"? Bractwem pobożnych rycerskim, od i tyle. Mamy pilnować porządku i wierności Siedmiu tam, gdzie nie są w stanie tego zrobić Miecze i Gwiazdy. A nie było ich ostatnio wielu na Zachodzie... - westchnął. Pomimo swojej głębokiej wiary, miał wątpliwości co do działalności Wielkiego Septona. Przywrócenie Wiary Wojującej było trafioną decyzją, ale wprowadzenie tego w życie nie bardzo Jego Pobożności wychodziło. - Jak mówiłem mamy niewielu rycerzy, ale jednych z najlepszych z Lannisportu. Dobra okazja do rozwoju dla młodych... choćby pod moim okiem, jako mój giermek. Rycerze stawiający pierwsze kroki też mogą się wiele nauczyć. Teraz miałem akurat w zamiarze udać się do Dorzecza, gdzie ponoć grasują bandyci... Trzeba tą plagę wyplenić, nim rozprzestrzeni się do nas.
Nieznajomy
Kevan Lannister.
Kevan Lannister.

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 12/12/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Czeladnik Gry Sob Lut 23, 2019 8:30 pm

- Hmm. Pobożne bractwo rycerzy, tak? Interesujące, doprawdy interesujące. Nie jesteście jednak Synami Wojownika, rozumiem więc, że nie składacie ślubów, a waszym celem jest ochotnicze wspieranie Wiary, czyż tak? Szlachetna idea, jeśli mam być szczery. Wielu młodych paniczów nie chce wstępować w szeregi Mieczy z uwagi na śluby i liczne wyrzeczenia, choć służba to jest zaszczytna, ale w taki sposób mogliby się przysłużyć Siedmiu w momencie poczucia zewu wiary i konieczności odpokutowania win, a jednocześnie mieliby otwartą drogą do domów, gdy uznają, że nadszedł czas oddać się sprawom doczesnym. Jak to mawiał mój septon - Siedmiu dało ludziom czas na wojnę i pokój, na siewy i zbiory, na sprawy boskie i ludzkie, tak, tak... Hmm. - Lord Turnii dość żywo odpowiedział i wyglądało na to, że pomysł Kevana dość przypadł mu do gustu. Przez dłuższy czas rozważał także jego propozycję by odesłać któregoś ze swych synów pod jego opiekę jako giermka, a także dać mu dodatkowych rycerzy na jego "misję". - Niestety mój młody panie, ale dałem naszemu miłościwie panującemu dość ludzi na wojnę  i obawiam się, że nie miałbym kogo ci oddać. Wszyscy obecni rycerze są mi potrzebni. Uważam jednak, że któremuś z moich synów mogłoby się przydać towarzystwo kogoś takiego jak ty... Osobiście myślałem nad mym pierworodnym. Chłopakowi dobrze mogłoby zrobić poznanie odrobiny świata. Z drugiej strony nie do końca wiem jakie umiejętności sobą reprezentujecie, a dobieranie ci na giermka osoby, która umie od ciebie o wiele lepiej robić mieczem nie byłoby rozwijające. - Lord zamyślił się na moment, szukając sposoby na wybrnięcie z tego położenia. Cóż, trzeba było jakoś Kevana sprawdzić, a najlepiej było to zrobić sprawdzając jego umiejętności bojowe. Skoro zaś przybył on w tak licznej świcie, a i sam na zamku miał domowych rycerzy, a w planach była zwyczajowa uczta powitalna, to czemu by jej dodatkowo nie uświetnić i inną atrakcją? - Co powiecie na mały turniej, który uświetni naszą ucztę powitalną? Przybyliście w sporej świcie, a i sam mam na zamku kilku rycerzy. Będziesz więc miał dobre pole na zaprezentowanie swych umiejętności.

AlyszT
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Kevan Lannister. Pon Lut 25, 2019 10:43 pm

Kevan zawahał się tylko przez chwilę. - Kiedyś Białe Płaszcze uchodziły za prawdziwą esencję rycerskości i do dziś setki rycerzy starają się ich naśladować. Już dobry król Jahearys mawiał, że Królewscy Gwardziści powinni nie tylko wspaniale walczyć, ale i być ostoją honoru, lojalności i pobożności... - oznajmił, chcąc w ten sposób przekazać, że nie tylko dobra walka świadczy dobrze o rycerzu. Wszak jest wielu dobrych szermierzy w Essos czy na Północy - czy jednak jakikolwiek Wodny Tancerz z Bravoos był nazywany wspaniałym rycerzem? Ale Lannister tak naprawdę miał ochotę zasmakować trochę krwi i pokazać się z dobrej strony po dość nieudanym turnieju w Lannisporcie. - Ale nie zaprzeczę, że dobry rycerz powinien też dobrze walczyć. Zapewniam, że nie brak mi tego, choć w siodle jeszcze nie czuję się najpewniej - zapewnił zgodnie z prawdą, nie chcąc niepotrzebnie zaburzać swojego prawdziwego obrazu. - Często przebywanie na trakcie wymaga większych umiejętności walki bez konia, niż z kopią... i to turniejową. W turnieju pieszym czy grupowym z chęcią pokazałbym pełnię swoich możliwości, których może kiedyś i Twój syn mógłby osiągnąć pod moim bokiem. Jeżeli zechcesz bym stanął w szranki, zrobię to, choć pewnie znajdzie się wtedy i dla mnie pogromca, choćby z moich ludzi. W każdym razie będę zaszczycony taką inicjatywą, mój lordzie. - uśmiechnął się, biorąc łyk wina by orzeźwić wyschnięte wargi.
Kevan Lannister.
Kevan Lannister.

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 12/12/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Czeladnik Gry Wto Lut 26, 2019 4:51 pm

- Mądre słowa. Sądzę też, że wszystkiego można się nauczyć, a nauka operowania mieczem jest najprostszą ze wszystkich nauk jaką młodzieńcy tacy jak moi synowie mogą opanować. Pobożność, lojalność, honor... To zupełnie inna kwestia. Zdecydowanie trudniejsza do wtłoczenia do młodych, krnąbrnych głów. - Lord pokiwał głową na słowa Kevana. - Tak, stawanie w szranki i walka na kopie nie będzie miała zbędnego sensu, poza tym wymagałaby czasu na przygotowanie odpowiedniego pola turniejowego i odpowiednich kopii. Myślę więc, że turniej pieszy będzie najlepszym wyjściem jak na nasze skromne warunki. W końcu to nie ma być królewski turniej, a raczej nieco rozrywki i pokaz umiejętności. W każdym razie trzeba przedsięwziąć pewne przygotowania... Myślę więc, że najpierw odbędzie się nasz mały turniej, a potem uczta. Zdecydowanie łatwiej walczyć bez zbędnego obciążenia na żołądku. Jeśli jest coś jeszcze ser w czym mogę pomóc, to zamieniam się w słuch. W innym wypadku muszę wydać stosowne rozporządzenia...

AlyszT
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Samotnia Lorda Empty Re: Samotnia Lorda

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach