Samotnia lorda

***

W związku z ostatnim wielkim zwycięstwem ser Templetona podczas Gwiezdnej Bitwy jak zaczęli nazywać ją prostaczkowie oraz niektórzy żołnierze, a także ze zbliżającą się kontrofensywą na wyspy Siostrzan pan Dziewięciu Gwiazd wpadł na bardzo dobry pomysł. Był tak samo potężny jak wielu innych lordów ale nadal pozostawał rycerzem, tylko rycerzem. Czemu miałby tego nie zmienić? Wymyślił więc, że napisze list do króla z prośbą o nadaniu mu tytułu. W końcu sam nie mógł tego zrobić, bo mogłoby to nosić jakieś znamiona niezależności. Tak też szybko nakreślił list do króla Feanora, który był znany z ostatnich dobrych decyzji i gdy już był na samym końcu, coś go tknęło.
- Ponadto chciałbym prosić o rękę Twej siostry Panie, księżniczki Roweny. Jestem niezamężnym mężem i myślę, że miała by przy mnie bardzo dobrze. - jak pomyślał, tak i napisał. Zgodnie z myślą brania całej ręki zamiast samego palca. Teraz należało czekać tylko na jego odpowiedź, ale wierzył, że przynajmniej jej część będzie pozytywna.. w końcu tak wiele zrobił dla królestwa, prawda?