Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Komnata Gościnna II

Go down

Komnata Gościnna II Empty Komnata Gościnna II

Pisanie  Horrmund Hunter Sob Mar 04, 2023 4:41 pm

***
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna II Empty Re: Komnata Gościnna II

Pisanie  Horrmund Hunter Sob Mar 04, 2023 4:41 pm

22/11/07
Po odhaczeniu treningu walki pieszej z udziałem kuzynki Jessamyn i dłuższej, konnej przejażdżce na złamanie karku, Horrmund uznał że dobrze będzie się trochę odświeżyć i spróbować zastosować do rady Waymara w temacie znalezienia rycerza chętnego by go pasować. Mimo początkowo mieszanych myśli o rycerstwie, Horrmund dał się przekonać przyjacielowi, ostatecznie jego argumenty były przekonujące a słowa zachęty... cóż, zachęcające. Waymar polecał mu znaleźć sir Jona z Nizin, z tego co Horrmund wiedział kapitana Synów Wojownika. Tytuł ten nieco go zniechęcał, ale uznał że zaufa opinii druha i rozkazał swemu słudze by ten udał się do komnat rycerza i poprosił go, lub któregoś z jego sług albo giermka, o rozmowę w swoim imieniu. Czuł się podobnie jak jakiś czas temu w Old Anchor gdzie w podobny sposób prosił Gilberta o rozmowę w podobnym temacie. Tym razem chciał jednak zastąpić wątpliwości pewnością. Jeśli Horrmund uzyskał zgodę, ruszył do komnat sir Jona w czasie który pasował rycerzowi. Ubrał się jak miał w zwyczaju - wygodnie i praktycznie, bez zbędnych ozdób.
- Witaj, sir Jonie. - Powiedział, podając mu prawicę i przedstawiając się. - To zaszczyt móc poznać tak sławnego rycerza osobiście. Dziękuję żeście się zgodzili porozmawiać. Dodał uprzejmie. Uznał że najlepiej będzie od razu przejść do rzeczy. - Uznałem, że ciężko będzie mi znaleźć kogoś bardziej odpowiedniego od was, w tym temacie. Od dłuższego czasu pragnąłem lepiej zrozumieć czym jest bycie rycerzem, choć miałem swoje wątpliwości, lord Royce przekonał mnie, że mogę być godny tego tytułu. Mam do niego wiele szacunku i nie mam powodu by nie ufać jego słowom. Wyjaśnił część problemu z którym przyszedł, obserwując jego reakcję. - Chciałbym sir, byś rozważył pasowanie mnie na rycerza, jeśli i ty uznałbyś mnie tego godnym. Powiedział z powagą, pochylając lekko kart w pokorze. Mógł zapewnić, że stara się być wierny rycerskim ideałom lecz ostatecznie byłyby to tylko jego słowa. Postanowił poczekać na odpowiedź.
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna II Empty Re: Komnata Gościnna II

Pisanie  Mistrz Gry Sob Mar 04, 2023 5:53 pm

Ser Jon z Nizin był Wielkim Kapitanem zakonu Synów Wojownika. W odróżnieniu od kilku innych rycerzy o randze kapitana. Oznaczało to, że był głównodowodzącym wszystkich sił swojego bractwa, który odpowiadał jedynie przed Wielkim Septonem i Siedmioma. Człowiek zajmujący tak prestiżowe i odpowiedzialne stanowisko był rozchwytywany, aczkolwiek po zapowiedzi znalazł pod wieczór czas, aby spotkać się z lordem Hunterem. Może nie mógł mu dać pierwszeństwa przed swoimi obowiązkami, Ojcem Wiernych czy królami, ale z pewnością Horrmond zasługiwał na jego uwagę bardziej niż wielu innych chcących zamienić parę słów.
- Lordzie Hunter - rycerz skinął głową panu na Longbow Hall. - W jakiej sprawie chcieliście się ze mną zobaczyć?
Wielki Kapitan wysłuchał uważnie Horrmunda i cóż... Był to twardy orzech do zgryzienia. Nie każdy lord musiał być rycerzem, a czasem nawet honor i godność nakazywały, aby nie byli. Nie każdy był przecież wojownikiem, a rycerz rzemiosłem wojennym winien się zajmować. Szczęśliwie Hunter nie wyglądał na chucherko i człowieka nieobeznanego z mieczem. Pasowanie przez przywódcę Synów Wojownika było jednak zaszczytem, zapewniało prestiż jakim nie można było się pochwalić otrzymując ostrogi od pośledniego, mało znanego rycerza. A co lord Horrmund powiedział w swojej sprawie? Lord Royce uznał, że może być godzien tytułu. Tylko skoro tak uznał, to dlaczego sam go nie pasował? Przecież był rycerzem. Przynajmniej tak słyszał ser Jon. Zgoda byłaby pasowaniem, w pewien sposób, na ładne oczy.
- Wybraliście sobie zaprawdę niefortunny moment, lordzie Hunter - rzekł Jon. W końcu właśnie trwał Dzień Dziewicy, kiedy wrota septów zamknięte były dla mężczyzn, nazajutrz Horrmund brał ślub, a później zaczynał się turniej, w którym udział wymagał pasa rycerskiego. - Słyszałem jednak dobre rzeczy o lordzie Waymarze, więc z racji na niego i Jej Miłość przychylę się do waszej prośby - powiedział po chwili zastanowienia. - Zamkowy sept jest zamknięty z racji Dnia Dziewicy, zaś jutro jest dzień ślubu i wesela. O ile nie chcesz czekać z pasowaniem na zakończenie wszystkich uroczystości, ser, to musiałbyś odbyć czuwanie tej nocy uprosiwszy septona, aby przygotował dla ciebie poświęcony Siedmiu ołtarz.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna II Empty Re: Komnata Gościnna II

Pisanie  Horrmund Hunter Nie Mar 05, 2023 2:20 pm

Osobiście Horrmund pewnie nie wybrałby Jona jako swój pierwszy wybór, trochę zbyt gruby kotlet jak dla niego, ale skoro Waymar mu to polecał, ufał kuzynowi - nawet jeśli ostatnio wmanewrował go trochę w kłopoty. Z drugiej strony czy Horrmundowi właśnie nie o to chodziło? Może znaleźliby się tacy którzy krzywo patrzyliby na jego rycerski tytuł otrzymany z rąk kuzyna, czy nawet zaprzyjaźnionej królowej, ale chyba nikt nie ośmieliłby się tak myśleć gdyby zgodę otrzymał od samego Wielkiego Kapitana. Choć nie zależało mu na związanym z tym prestiżem, to na pewno nikt nie podważałby decyzji tak ważnej persony z którym nie był przecież w żaden sposób związany. 
- Wiem ser, choć ostatni czas gdy korona zyskałaby gdybym był pełnoprawnym rycerzem też był niekorzystny dla mojego pasowania. Nie chcę by powtórzyło się to kiedyś po raz kolejny. - Przyznał, gdyż w Próbie Siedmiu nie wziął udziału przecież głównie gdyż nie należał do rycerstwa, a nikt nie chciał by ktoś potem podważał wynik Próby z podobnych powodów. - Nie robię tego jednak dla chwały w turnieju. Jeśli nie udałoby się zaradzić w żaden sposób by moje pasowanie nie wadziło z uroczystościami, jestem skłonny zaczekać. - Zapewnił, choć miło i z pożytkiem byłoby wziąć udział w turnieju, dla Horrmunda było w tej chwili ważniejszym by zostać rycerzem gdyby sytuacja znów tego potrzebowała. - Choć to dobra okazja by sprawdzić swe możliwości, i nauczyć czegoś nowego od tak znamienitych wojenników. - Dodał gdyż tak też podpowiadało mu jego wojownicze serce. Liczył że zdołałby wynieść z turnieju nowe doświadczenia bojowe. Kiwnął głową gdy Jon zgodził się po zastanowieniu i wspomniał Waymara. 
- To zacny człowiek i dobry przyjaciel. Miałem jednak obawy, że niektórzy mogliby później twierdzić że pas zyskałem przez koneksje, a nie dzięki umiejętnościom i cnotom. - Przyznał, spodziewając się że rycerz może się zastanawiać dlaczego to Waymar go nie pasował. Jon zdawał mu się porządnym człowiekiem, ale Horrmund dobrze wiedział że nie każdy rycerz i nie każdy Andal taki był. - Dziękuję, ser. - Powiedział z szacunkiem, lekko skłaniając głowę przed rycerzem. - Zrobię to niezwłocznie. - Powiedział poważnie, choć prawdę mówiąc nie pomyślał nawet że mógłby poprosić o coś takiego septona i ułatwić sprawę. W istocie Waymar podsunął mu właściwego człowieka.
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna II Empty Re: Komnata Gościnna II

Pisanie  Mistrz Gry Nie Mar 05, 2023 10:07 pm

- Cóż... Większość rycerzy zostaje pasowana jakiś czas po uzyskaniu wieku męskiego za długą i wierną służbę jako giermek, podczas której uczą się rycerskiego fachu. Dzięki temu ich mentorzy są w stanie ocenić czy są gotowi. Inni otrzymują tytuł po wykazaniu się w boju lub będąc wzorem rycerskich cnót - rzekł Jon z Nizin po wysłuchaniu Horrmunda. - Jeżeli nie chcecie, aby ktokolwiek wątpił w słuszność waszego pasa i ostróg, to sugerowałbym złożenie przysięgi i podjęcie się misji podczas pasowania. Może udzielenie pomocy królowi Hugorowi w jego kampanii? Z pewnością uradowałby go dobry miecz i dobra rada. Słyszałem też pogłoski o olbrzymie, który jakimś cudem trafił do Andalos i zagraża tamtejszym prostaczkom. Pozostawiłem jednemu z moich kapitanów sprawdzenie tych plotek i jeżeli okażą się prawdziwe, wówczas każdy miecz będzie na wagę złota - zaproponował Wielki Kapitan. - Ktoś mógłby również polecić ufundowanie septoru czy domu Matki, jednak chociaż jest to szlachetne, to jednak nie w pełni rycerskie.
Jeżeli rozchodziło się o septona, to Horrmund mógł poszukać ich w orszaku Ojca Wiernych. Z głową Wiary przybyło wielu duchownych i żaden z nich nie powinien mu odmówić jeżeli prosić będzie za aprobatą Wielkiego Kapitana. Jako że na zamku było wielu gości i panowało zamieszanie, ser Jon zapowiedział również, że któryś z Synów Wojownika stanie na straży, aby zapewnić lordowi Hunterowi spokój podczas całonocnej kontemplacji.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna II Empty Re: Komnata Gościnna II

Pisanie  Horrmund Hunter Pon Mar 06, 2023 12:59 pm

Horrmund zastanowił się przez chwilę nad sugestiami Wysokiego Kapitana. Nieco zdziwił się gdy ten wspomniał o gigancie w Andalos. Mimo że brzmiało to jak prawdziwy sprawdzian jego umiejętności jako wojownika, obie te misje zakładały działanie poza królestwem, pewnie przysporzyłoby mu to sławy, lecz nie widziało mu się walczyć w obcych wojnach lub ratować Andalów przed gigantem, dodatkowo z tego co mówił Jon, o gigancie mówiły pogłoski, więc głupio byłoby mu przysięgać na niesprawdzoną informację. 
- Brzmi to wielce chwalebnie ser, lecz nie sądzę by rycerskim byłoby pozostawienie problemów we własnym domu. W naszej Dolinie grasuje niebezpieczny banita, Blackfort. Pochodzi on z mojego ludu i nie dość, że występuje przeciw królowej i nęka zarówno lordów jak i prosty lud, to każdym czynem spluwa na honor Pierwszych Ludzi. Nie znam kogoś innego kogo czyny budziłyby większą we mnie odrazę. Najchętniej ślubowałbym pozbycie się jego, zmazanie tej obrazy i pokazanie jemu podobnym jak nisko upadli. Liczę że wielu zbłądzonych mogłoby też dzięki temu zejść na właściwą ścieżkę. - Odpowiedział po chwili zastanowienia. Choć wytropienie i pozbycie się Blackforta mogło być dużo trudniejsze niż polowanie na jednego, zagubionego giganta. Przez głowę przeszło mu nawet czy nie popełnił błędu nie wybierając drogi do Andalos, lecz w głębi duszy osobiście pragnął pozbycia się tego bandyty, a mogłoby to też pomóc jego własnej misji. Głęboko wierzył że tym czynem mógłby przynieść korzyść i królestwu i zarówno Starym jak i Nowym Bogom, jeśli w ogóle Siedmiu z Andalos raczyło na niego patrzeć. Działania Blackforta były według Horrmunda obrazą również w oczach Starych Bogów. Przed podjęciem ostatecznej decyzji wysłuchał jednak oczywiście odpowiedzi ser Jona na jego zamysł, jeśli ten miał coś do powiedzenia w tej kwestii. 
Podziękował, zarówno za zgodę, jak i za dobre rady i życzliwy gest w postaci wysłania mu jednego z jego rycerzy. Jeśli to było wszystko, ruszył by znaleźć któregoś z septonów ze świty Wielkiego Septona by przedstawić mu swą prośbę, wraz z błogosławieństwem Wielkiego Kapitana. Powinien też osobiście przygotować się do czuwania.
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna II Empty Re: Komnata Gościnna II

Pisanie  Mistrz Gry Pon Mar 06, 2023 1:21 pm

- Doprowadzenie przed oblicze sprawiedliwości podobnego niegodziwca maluje się jako odpowiednie zadanie - wyraził swoją aprobatę Wielki Kapitan. Chociaż górale wydawali się niewiele więcej niż górskimi zbójami i myślenie o walce z nimi nie kojarzyło się z czynem chwalebnym, to Jeremy Blackfort mógł być tutaj wyjątkiem. Swoimi czynami zyskał sobie rozgłos, a zbrodni jaką popełnił nie można było pozostawić bez odpowiedzi. - Jeżeli jesteście tego pewni, lordzie Hunter, to właśnie jutro przysięgnijcie.

Odnalezienie septona miało okazać się niezwykle łatwe, podobnie jak porozumienie się z duchownym. Lord Hunter mógł oczekiwać, że wieczorową porą będzie czekało na niego odpowiednie miejsce do czuwania. Przygotowane miało zostać w jednej z mniejszych komnat gościnnych, które zajmowane były przez mniej ważnych z zakwaterowanych na zamku członków świty Ojca Wiernych. Na stole ustawiona została statuetka Wojownika, przed którą Horrmund miał czuwać. Wokół niej rozstawiono świece, pozostawiono również miejsce na ułożenie lordowskiego miecza u stóp posążku, jak również miejsce na złożenie tam zbroi.

Ostatnie pytanie jakie pozostawało, to czy lord Hunter miał zamiar poważnie podejść do czuwania przed obliczem andalskiego boga czy też szukać innych sposobów na spędzenie długiej nocy przed ślubem.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna II Empty Re: Komnata Gościnna II

Pisanie  Horrmund Hunter Pon Mar 06, 2023 5:32 pm

Horrmund poczuł ulgę gdy ser Jon aprobował jego pomysł. Choć zadanie było niełatwe i potencjalnie niebezpieczne, było przynajmniej z pożytkiem dla królestwa i nie ukrywajmy - było bliżej. Horrmund wolał się nie dzielić również tym, że plan ten był poniekąd zgodny z jego większym planem przyciągania górali do królestwa, zamiast zabijania ich na zboczach gór, nie był co prawda pewny czy pozbycie się Blackforta jakoś mu w tym pomoże, lecz wierzył że na pewno w tym nie przeszkodzi, a może zdoła się to jakoś wykorzystać. Ostatecznie Horrmund miał dużo czasu tej nocy by to głębiej przemyśleć. 

Pozostało więc przejść do rzeczy. Po załatwieniu spraw z jednym z kapłanów Siedmiu Horrmund przygotował swój pancerz i oręż do czuwania. Pominął też tym razem wieczerzę, choć nie był pewien czy może to zostać uznane za gest pobożności to był pewien że okaże się to dobre z przyczyn praktycznych. Ostatecznie mimo że nikt nie powinien mu przeszkadzać, Horrmund postanowił wziąć sprawę na poważnie. Nie po to dał się przekonać Waymarowi i nie po to tak starał się o to pasowanie, podkreślając je przysięgą, by teraz nie móc wysiedzieć w spokoju nocy. Ukląkł przed posążkiem wojownika, wpatrując się w jego sylwetkę oświetloną tańczącymi płomieniami świec. Zastanawiał się czy nowi bogowie będą dla niego kiedyś mniej obcy. Póki co wnętrze komnaty kojarzyło się mu równie obco, zimno i obojętnie co wnętrze septu. Jakże milej byłoby tę noc spędzić pod światłem gwiazd, wśród wietrznego śpiewu dawnych bogów. Nie liczył tej nocy na natchnienie, choć podszedł do sprawy z powagą i skupieniem, kontemplując rycerskie ideały, które akurat całkiem mu odpowiadały. Nie miał sympatii do nękania słabszych ani do tych którzy to robili, mimo wszelkich zachęt od Elsery gardził też krzywdzeniem kobiet, co było dość podobne do tej pierwszej rzeczy. Odwaga, lojalność, honor i sprawiedliwość też były w jego opinii dobrymi ideałami do których mógł dążyć, wierzył więc że rycerstwo nie będzie gryzło się mimo wszystko z jego charakterem. Przez noc zastanawiał się też sporo nad nowymi i starymi bogami, sposobami na pogodzenie starego z nowym, oraz nad planami związanymi z samym Blackfortem oraz góralami. Ostatecznie Horrmund miał z pewnością nad czym myśleć tej nocy.
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna II Empty Re: Komnata Gościnna II

Pisanie  Mistrz Gry Pon Mar 06, 2023 7:13 pm

W takim razie lord Hunter czuwał z zachowaniem należytej powagi. Jeżeli ktokolwiek próbował podejrzeć go w ciągu nocy - czego nie zarejestrował - to nie mógłby niczego mu zarzucić.

23/11/7PP - wkrótce po świcie

Niedługo po świcie drzwi komnaty zostały otwarte. Do środka wkroczył ser Jon z Nizin, Wielki Kapitan Synów Wojownika, Najpobożniejszy Gilbert odziany w swoje septońskie szaty, a wraz z nimi dwóch innych rycerzy i duchownych. Mogli pojawić się również inni świadkowie, o ile ktoś został przez Horrmunda zaproszony lub sam zechciał się pojawić.
- Ufam, że wasza noc wypełniona była kontemplacją prawd Wiary, lordzie Hunter - rzekł z uśmiechem przywódca rycerskiego bractwa. - Uklęknij, proszę.
Kiedy Horrmund uczynił jak mu nakazano, Najpobożniejszy Gilbert namaścił jego czoło siedmioma olejami. Trudno było powiedzieć czemu jeden z najwyższych członków Wiary zdecydował się osobiście naznaczyć Huntera, ale niezależnie od powodów powinien był odebrać to jako wielki zaszczyt. Jedynie namaszczenie przez samego Awatara Siedmiu byłoby znaczniejsze, a chociaż i on był obecny na zamku, to budzenie staruszka z rana w celu nagłego pasowania nie wydawało się raczej stosowne. Tak czy inaczej... Kiedy czoło Horrmunda zostało już pokryte świętymi olejami, ser Jon dobył miecza i ułożył go na prawym ramieniu klęczącego.
- W imieniu Wojownika zobowiązuję cię być dzielnym - powiedział, po czym przeniósł miecz na lewe ramię Huntera. - W imieniu Ojca zobowiązuję cie być sprawiedliwym - kontynuował, ponownie przenosząc miecz na prawe ramię. - W imieniu Matki zobowiązuję cię bronić młodych i niewinnych - miecz znowu znalazł się na lewym ramieniu. - W imieniu Dziewicy zobowiązuję cię chronić wszystkie kobiety - prawe ramię. - W imieniu Kowala zobowiązuję cię otaczać opieką ludzi pracujących - lewe ramię. - W imieniu Staruchy zobowiązuję cię być mądrym - prawe ramię. - W imieniu Nieznajomego zobowiązuję cię szanować zmarłych i poległych. Czy przysięgasz wypełniać wszystkie z tych zobowiązań?
Jeżeli Hunter potwierdził, wówczas pozwolono mu wstać, a jeden z septonów przepasał go pasem z mieczem.
- Teraz, ser Horrmundzie - uśmiechnął się rycerz z Nizin. - Z pewnością śpieszno ci szykować się do ślubu.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna II Empty Re: Komnata Gościnna II

Pisanie  Rowena Arryn Wto Mar 07, 2023 10:10 pm

Rowena miała świadomość, że to dzień zaślubin jednak nakazała by Alysa obudziła ją nim wstanie słońce. Słyszała, że Lord Hunter miał być pasowany na rycerza. Plotki po zamku szybko się rozeszły, chociaż dla Roweny było to zadziwiające ale jednocześnie czuła dumę z ukochanego. Więc jak to na życzenie księżniczki jeszcze nim słońce zajrzało do komnaty Alysa obudziła Rowenę. Księżniczka w pierwszej chwili skrzywiła się niezadowolona dopiero po chwili dotarło do niej, że to ten dzień, dzień w którym Horrmund Hunter miał stać się rycerzem a ona miała zamiar być w tym dniu u jego boku tak, jak on trwał u jej gdy tego najbardziej potrzebowała. Jedna z dwóch sukien, które miała przygotowane na ten dzień leżały ułożone na swoim miejscu, tak jak je wczoraj kazała ułożyć. Jedną z nich wybrała na pasowanie Horrmunda, druga była nieco ważniejsza i czekała na swój moment. Gdy była w końcu gotowa poleciła by nie budzić dziewczynek za wcześnie niech śpią co wytrwają do uroczystości ślubnych. Sama natomiast w asyście Alys oraz ser Gabriela swojej Tarczy ruszyła by ujrzeć pasowanie na własne oczy. By ten dzień, który miał być dla nich radością był od pierwszych promieni słońca ich dniem. Pojawiła się na miejscu chwilę po całej śmietance towarzyskiej czyli po wkroczeniu ser Jona, Wielkiego Kapitana Synów Wojownika, Najpobożniejszego Gilberta oraz dwóch innych rycerzy i duchownych. Tuż za nimi pojawiła się Rowena z Alys i Tarczą przyglądając się całej otoczce. Duma rozpierała jej serduszko a uśmiech na twarzy księżniczki był tak bardzo szczery i radosny tak, jak niegdyś, gdy nie czuła presji, stresu i tęsknoty.
Rowena Arryn
Rowena Arryn

Liczba postów : 367
Data dołączenia : 11/06/2020

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna II Empty Re: Komnata Gościnna II

Pisanie  Waymar Royce Nie Mar 12, 2023 8:00 am

Również i Waymar nie mógł przegapić takiej uroczystości. Nie po to sam namawiał Horrmunda do takiego kroku, by potem nie wesprzeć go swą obecnością. Oczywiście nie zamierzał nic mówić, ni przerywać ceremonii w żaden inny sposób, a jedynie uśmiechnął się do kuzyna krzepiąco. Podobnie jak on miał w sercu wiele rozterk, więc całkiem nieźle wiedział co czuł jego przyjaciel. Przypomniał sobie własne pasowanie i przemyślenia, które miał wówczas. Właściwie od tego czasu chyba całkiem nienajgorzej sprawdzał się jako rycerz. Nie znieważał poległych, jako małżonek królowej bronił wszystkich poddanych bez wyjątku, tchórzostwo ciężko mu było zarzucić, a to czy był mądry i sprawiedliwy to niech już bogowie ocenią. Którzy by byli i których by to obchodziło. Z perspektywy czasu nie czuł się więc przesadnie źle z przysięgą i podejrzewał, że i Horrmund wkrótce przywyknie do nowej roli. Z pewnym zaskoczeniem przyjął fakt, iż kuzyna namaścił sam Najpobożniejszy Gilbert, ale był to bardzo przychylny zbieg okoliczności. Podobnie jak w jego przypadku i ser Jaimego Corbraya - takich pasowań nikt zdrowy na umyśle nie zakwestionuje. Dobrze więc się stało. Zastanawiał się, czy po pasowaniu nie próbować zagadać do Horrmunda z informacjami wczorajszego wieczora, ale odrzucił ten pomysł. Był na to jeszcze czas, skoro wszystko miało zostać ogłoszone na turnieju, a poza tym, lord Longbow Hall będzie miał dziś sporo innych myśli. No i oczywiście świeżo pasowany musiał zażyć przynajmniej trochę drzemki, by nie zaspać na własnym weselu! Waymar nadal pamiętał, jak się czuł jak po całonocnym czuwaniu i pasowaniu usiadł na siodło i nie było to przyjemne wspomnienie.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna II Empty Re: Komnata Gościnna II

Pisanie  Findis Arryn Nie Mar 12, 2023 2:27 pm

Waymar namówił Horrmunda na zostanie rycerzem, a ten ponoć się zgodził i poprosił samego Kapitana Synów Wojownika o pasowanie. Findis zaś była pełna podziwu, iż panom chciało się zabiegać o takie rzeczy. Ona sama nie dbała za bardzo o podobne tytuły, ale też nie interesowała się na tyle kulturą rycerską, aby widzieć w tym coś wyjątkowego. Nie mogła za to odmówić, że taki akt z pewnością w oczach co bardziej pobożnych i konserwatywnych osób winien zostać odczytany w bardzo pozytywny sposób.
Skoro dla przyjaciela królowej było to ważnym wydarzeniem, to zgodziła się ona uczestniczyć w tej małej ceremonii wraz ze swym panem mężem. Dla Findis, która zazwyczaj spała niewiele i była przyzwyczajona do wczesnego zrywania się z łoża, dzień dzisiejszy nie stanowił żadnego wysiłku. Sama zresztą wielokrotnie spędzała całe noce w sepcie, jednocześnie poszcząc przy tym. Oczywiście teraz tego nie robiła ze względu na dziecko, które nosiła pod sercem. Jej Miłość zatem zjawiła się w towarzystwie lorda Waymara oraz swych najbliższych przybocznych. Z dbałością obserwowała Najpobożniejszego, zastanawiając się, czy Wielki Septon powiadomił go już o ich wczorajszej rozmowie. Gilbert mógł wiedzieć, ale Findis przyznała rację swemu małżonkowi, żeby nie niepokoić tego dnia dodatkowo Horrmunda nowymi wiadomościami. Niech cieszy się swym nowym stanem oraz nadchodzącym małżeństwem.
Po wszystkim królowa pogratulowała lordowi Hunterowi, wyrażając radość, iż jej przyszły dobry brat tak bardzo zabiega o propagowanie kultury jej ludu. Nie mogła jednak pozostać długo, albowiem winna była się przygotować do zbliżających się zaślubin.
-Ty również, droga siostro, powinnaś już się oddalić. Nie martw się, zobaczycie się już wkrótce - uśmiechnęła się do księżniczki Roweny, po czym udała się w swoją stronę. Po drodze zaczęła się tylko zastanawiać, czy aby nie przykazała sepcie pilnować królewny do samych zaślubin. Przez chwilę zatem walczyła ze sobą, czy nie powinna komuś przypomnieć o jego obowiązkach, ale ostatecznie stwierdziła, że tym razem nie będzie taką zołzą i daruje to małe wykroczenie.
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 903
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna II Empty Re: Komnata Gościnna II

Pisanie  Horrmund Hunter Nie Mar 12, 2023 4:53 pm

Horrmund nie czuł się specjalnie zmęczony nocnym czuwaniem, bardziej znużony lekko myślami którymi był podczas niego zajęty, bywał nadto melancholijny gdy zbyt długo przebywał sam ze sobą. Dobrze, że dzień ślubu mocno rozpędzał większość ciemnych chmur jego myśli. 
Był dość zaskoczony, że sam Najpobożniejszy miał go namaścić, nie pozostawało nic innego jak i ten zaszczyt zaakceptować. Miłym zaskoczeniem było też przybycie jego narzeczonej, Waymara i samej królowej. Kuzyna co prawda mógł się spodziewać, choć nigdy nie było pewności czy królewski małżonek nie miał nagle czegoś pilnego do załatwienia, dobrze było go widzieć, szczególnie że sam pchnął go na tę ścieżkę. Rowena wyglądała jak zwykle olśniewająco i Horrmund musiał powstrzymać się by nie sycić nią oczu zbyt długo w tych okolicznościach, uśmiechnął się w jej kierunku przed rozpoczęciem ceremonii, widząc dumę w jej spojrzeniu. Ciekaw był czy to Waymar dał jej znać, czy wieści już tak szybko rozeszły się po zamku. Miło było też zobaczyć królową, szczególnie ze nie mieli dotąd dużo czasu by swobodnie porozmawiać. Horrmund czuł że może sobie tylko wyobrażać ile ma na głowie przy tylu gościach, całym wydarzeniu wokół i jeszcze wciąż ze sprawami królestwa na kolanach. 
Lord Hunter posłusznie ukląkł przed ser Jonem i pozwolił namaścić się Najpobożniejszemu. Kiedy klinga dotknęła jego ramienia siódmy raz, Horrmund podniósł kark i spojrzał ponownie na Jona. 
- Przysięgam. - Odparł poważnie. Ostatecznie, największy problem będzie miał z dotrzymaniem przysięgi bycia mądrym, wierzył jednak że szczerze się postara. Gdy wstał z klęczek i przypięto mu pas, wyjął płynnym ruchem swój miecz z pochwy. Biorąc go w obie dłonie skierował ostrze ku sklepieniu, jakby salutując. - By podziękować Bogom za ich łaskawość, ślubuję też przed Wojownikiem i na oczach jej miłości, królowej, że odnajdę i oddam sprawiedliwości buntownika i mordercę, Jeremiego Blackforta. Za krew jaką przelał, kłamstwa które zasiał, krzywdy które wyrządził i honor Pierwszych Ludzi, który splamił. Przysięgam na mój miecz że żywego lub martwego rzucę przed oblicze mojej królowej i lady Templeton. Niech Bogowie mi w tym sprzyjają. - Wyrecytował przygotowaną wcześniej podczas czuwania przysięgę, po czym schował miecz. Mimo że sprawa nie była lekka, pokrywała się z tym co i tak planował już od dłuższego czasu zrobić w kwestii ludzi z gór, wierzył że jeśli mu się uda i dobrze to rozegra może przyjść mu to i z korzyścią dla tych planów. 
- Dziękuję, ser. - Odpowiadając uśmiechem na uśmiech. - Z pewnością. - Dodał, choć nie miał zaplanowanych dużych przygotowań - na pewno chciał się porządnie umyć i odziać, wypadało też przypilnować by rodzeństwo dobrze się prezentowało na uroczystościach i pchnąć kogoś by załatwił sprawę z turniejem. Liczył że zostanie mu trochę czasu na drzemkę. Następnie skłonił się przed Findis, Waymarem i Roweną. Podziękował Waymarowi i Findis za gratulacje, dobre słowo i poświęcenie chwili na przyjście, choć tego oczywiście nie wymagał. Waymarowi podziękował też za zachętę do tego czynu, był też ciekaw czy zobaczy w nim zdziwienie jego drugą przysięgą, wyjaśnić miał to jednak przy następnej okazji, zapewne po ślubie. Podziękowania nie mogły też obejść jego narzeczonej, czemu towarzyszył zwyczajowy pocałunek jej dłoni, lecz faktycznie nie mieli teraz zbyt wiele czasu. Ten jeden raz go to jednak nie martwiło - w końcu mieli go zaraz szybko nadrobić. - Do wkróce, księżniczko. - Powiedział uśmiechając się znów wesoło i figlarnie. Wyszedł jako ostatni z towarzystwa, by zająć się wspomnianymi sprawami.
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna II Empty Re: Komnata Gościnna II

Pisanie  Rowena Arryn Pon Mar 13, 2023 11:58 am

Jak się okazało tego świtu Horrmund nie miał być sam. Nie tylko Rowena mu towarzyszyła wspierając swoją osobą, ale również Findis, oraz Waymar. Rowena oczywiście wymknęła się po cichu by nie zbudzić Septy, która miała spać czuwając też przy dziewczynkach wolała by pozostała w komnacie z dziewczynkami niż by miała znowu ślęczeć jej na ogonie a nie wiadomo czy aby septa byłaby chętna wstawać tak wcześnie gdy mogła jeszcze pospać. Pewnie byłaby od świtu naburmuszona i po co by to było? A tak, Rowena może i była bez septy ale nie była całkiem sama miała u boku Alysę oraz ser Gabriela, którzy również pogratulowali Horrmundowi. Rowena uśmiechnęła się do Horrmunda gdy też na nią spojrzał obdarzając uśmiechem. Na koniec pasowania księżniczka pogratulowała również ukochanemu po czym przyznała siostrze rację. Musiała przygotować się do ślubu no i chociaż chwilę jeszcze odpocząć. Więc jak tylko Findis przemówiła Rowena skinęła głową.
- Oczywiście siostro.
Uśmiechnęła się lekko do Findis i do Waymara. By zaraz potem spojrzeć na Horrmunda. Jego widok sprawił, że poczuła przyjemne ciepło na sercu. Czuła się spokojna nie przejmując się już niczym. Uśmiechnęła się lekko i skinęła głową na słowa Horrmunda.
- Do potem ser Horrmundzie.
Uśmiechnęła się lekko i po chwili oddaliła się do komnaty by skupić się na przygotowaniach.
Rowena Arryn
Rowena Arryn

Liczba postów : 367
Data dołączenia : 11/06/2020

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna II Empty Re: Komnata Gościnna II

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach