Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Komnata Gościnna I

Go down

Komnata Gościnna I  Empty Komnata Gościnna I

Pisanie  Czeladnik Gry Sob Paź 15, 2022 7:46 pm

* * *
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna I  Empty Re: Komnata Gościnna I

Pisanie  Roslin Bolton Sob Paź 15, 2022 7:47 pm

15/10/07 - 22/10/07

Roslin finalnie, złożona ranami i dobita chorobą musiała skapitulować i praktycznie nie wychodziła z komnaty, większość czasu leżąc w łożu czy siedząc przed kominkiem, przykryta ciepłymi futrami i popijając grzane wino czy mniej smaczne wywary podawane jej przez tutejszego znachora. Nie mając więc kontaktu z nikim prócz medykiem i swoją matką, tak tylko z nią mogła się rozmówić. Od czasu ich ostatniego spotkania minęło... ile to już? Półtora miesiąca odkąd opuściła ona Hornwood by ruszyć do Wilczego Barłogu. Można powiedzieć, że ich ponowne spotkanie zatoczyło pełne koło. Wtedy również leżała w łożu, ciężko ranna i teraz również nabawiła się kilku nowych blizn, ran i na dodatek silnego przeziębienia czy grypy. Zastanawiała się jak musiała się ona czuć widząc swoją córkę, ponownie, w takim stanie.
W każdym razie, korzystając z okazji, zapytała się jej jak się sprawy miały - dotarła na miejsce, a więc podróż musiała być bezpieczna, a przynajmniej miała taką nadzieję. Zapytała się o swych kuzynów, jak się oni mieli. No i oczywiście jak sprawa stała z jej propozycją małżeńską. Czy powinna ją poruszać czy może wprost przeciwnie, taktownie pominąć ją milczeniem i uznać, że takowa propozycja nie miała miejsca. No, skoro tu była, to co mogła się dowiedzieć czy to o królu czy może o kimś innym ważnym. Niech opowiada.
Tymczasem ona sama mogła jej opowiedzieć co robiła w tym czasie - nie było tego wszak dużo. Leżała w łożu dopóki nie wyzdrowiała, a potem ruszyła w pole z garścią ludzi przeciwko Dzikim i odnosząc kilka zwycięstw, jedno nawet duże i ledwo umknęła z życiem nad Złamaną Gałęzią, co zresztą było widać. Była jednak ulepiona z twardszej gliny niż mogłoby się zdawać - trzykrotnie była już ciężko raniona przez Dzikich i trzykrotnie przeżyła.
Roslin Bolton
Roslin Bolton

Liczba postów : 386
Data dołączenia : 17/08/2020

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna I  Empty Re: Komnata Gościnna I

Pisanie  Mistrz Gry Nie Lis 13, 2022 4:14 pm

Matka - jak to matka - nie była w najlepszym humorze przez stan Roslin. Cieszyła się jednak, że jej córka wciąż żyje i ma się, jak na okoliczności, raczej dobrze. W końcu w ich sytuacji podobna choroba czy parę gojących się ran nie było jeszcze aż tak tragicznych, prawda? To jest - biorąc pod uwagę żniwo jakie śmierć i zniszczenie zbierały na ich ziemiach oraz tych okolicznych, a także to z jakimi przeciwnikami przyszło im się zmagać.

Podróż królewskiej matki była bezpieczne i nieobfitująca w emocje. W przeciwieństwie do tego co w tym czasie spotykało Czerwoną Królową. Młodzi Hornwoodowie na dworze Wilczego Barłogu mieli się dobrze i niczego im nie brakowało, chociaż król Jon nie silił się też w żaden sposób, aby ich rozpieszczać.
Propozycja małżeńska nie padła tymczasem na podatny grunt. Ziemie Dreadfort były ruiną, a i Hornwoodom się oberwało. Do tego dochodził fakt małego "rozłamu" w rodzinie przed powrotem Roslin. Bękart koronowany na króla, który wciąż mógł gdzieś się pojawić i siać ferment. Krewniacy we Wdowiej Strażnicy, którzy po koronę również sięgnęli już poza kolejką. I ten Ranulf, którego prezentowali na męża dla królewskiej córki. Niby dziedzic, ale dwie grupy próbowały go uzurpować i zmusiły do ucieczki. Koniec końców domena Boltonów prezentowała się jako niezły burdel, a przy jasnej jak słońce dysproporcji sił i środków pomiędzy dwoma królestwami jasne było, kto by tu kogo wyciągał z gówna.
Oczywiście Greystark nie odmówił w sposób nietaktowny, ale matce Roslin nietrudno było się domyślić i dowiedzieć co stało za jego decyzją. Król Wilczego Barłogu nie zamykał sobie furtki do współpracy z Dreadfort - w końcu już byli mu coś winni za gościnę, życzliwość i ochronę jaką zapewniał - ale również nie miał zamiaru wiązać się przysięgami z kimś, kogo sytuacja była tak nieciekawa i niejasna. Można było próbować go straszyć "złym Starkiem", który ich zaraz pożre, ale Jon nie był ani głupi, ani paranoiczny, ani lękliwy. Zdawał sobie sprawę z możliwości Winterfell, jednak podchodził do nich na chłodno.

Czego matka się dowiedziała o miejscowych? Przede wszystkim nikt nie miał dla niej szczególnie dużo czasu, ponieważ sytuacja była jaka była i ludzie zajęci byli swoimi obowiązkami. Towarzystwa dotrzymywała jej głównie księżniczka Sansa, która nie była zbyt bystrą czy rozgarniętą dziewczyną. Przynajmniej była skromna i raczej cicha. Zdarzało się też, że lady Lysa spędzić mogła trochę czasu w towarzystwie innych Greystarków, a duszą towarzystwa był wówczas sam król. Człowiek był to gadatliwy i sympatyczny, lubiący przebywać z ludźmi. Do tego honorowy i bardzo pobożny.

Maester

Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9632
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Gościnna I  Empty Re: Komnata Gościnna I

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach