Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Dom Matki przy Ironoaks

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Sob Sie 21, 2021 1:56 pm

First topic message reminder :

Duży Dom Matki znajdujący się nad jeziorem w pobliżu Ironoaks, siedziby domu Waynwoodów, około szesnastu mil od zamku.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down


Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Pon Paź 11, 2021 2:56 pm

25/11/11PZ - 01/12/11PZ

Septa Mellore była bardzo zdziwiona, że Rhaella poprosiła o zgodę na nocne czuwanie. Nie mogła jej wydać pozwolenia, ponieważ o takie rzeczy - jak dziewczynka mogła wcześniej zaobserwować - prosiło się podczas zebrania na początku dnia, jednak obiecała szepnąć starszym septom, aby dały Rhaelli swoją zgodę, kiedy ta zwróci się do nich z prośbą o wyznaczonym czasie. Tak więc wkrótce panna Redfort mogła oddać się nocnemu czuwaniu i podziękować aspektowi mądrości za wskazanie jej lepszej drogi.
Informacje jakie Rhaella przedstawiła w odniesieniu do Staruchy były zdaniem Mellore zadowalające, a dokładając do tego nocne czuwanie z własnej inicjatywy nie miała wątpliwości, że dziewczyna zasłużyła na kolejne lekcje. Można było nawet powiedzieć, że panna Redfort zrobiła jakieś minimalne postępy. Dziewczynka musiała jednak na siebie uważać, ponieważ ciężka praca w Domu Matki, ćwiczenia oraz dodane do tego czuwania coraz bardziej męczyły jej drobne ciało.

Przez kolejny tydzień septa Mellore nakazała Rhaelli uczyć się o Matce i jej miłosierdziu.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Wto Paź 12, 2021 9:26 pm

Młoda Rhaella nie poddawała się, mimo obowiązków jakie na nią zostały nałożone robiła wszystko tak jak powinna. Nie przejmowała się tym, że była przemęczona, nie martwiła się niczym, nawet tym, że może zasłabnąć. Uparta jak osioł, brnęła dalej w swoim postanowieniu. Uczyła się, trenowała, słuchała, modliła wedle nakazanej kolejności. A gdy tylko mogła w swojej celi powtarzała to, czego się nauczyła przez ostatnie tygodnie. Nocne czuwania stały się dla Rhaelli momentem, w którym mogła pomówić z bogami, by dodali jej sił, by wytrwała. Ciężka praca spodobała się młodej Redfortównie przez co nawet zmęczony organizm nie miał szans na to, by rozsądek przemówił nad rozumem. Chciała więcej, chciała pokazać że potrafi wytrwać w postanowieniach. Mimo złego samopoczucia nie miała zamiaru przestać. W czasie gdy mogła odpoczywać, starała się chociaż odrobinę zregenerować siły, ale czuła po sobie, że przedobrzyła, że to co tak bardzo chciała pokazać, że da radę, że nie jest słaba właśnie uświadamiało ją, jak bardzo zawodziła. Jednak budowała się tym jak jej matka powtarzała, otrzymała imię smoków, imię z którego powinna być dumna a noszenie go powinno być budulcem sił, tak jak Smoki.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Sob Lis 13, 2021 9:41 pm

02-11/12/11PZ

Wysiłek dał się w końcu Rhaelli we znaki - praca w sepcie, modły, ćwiczenia, nauka, a do tego jeszcze nocne czuwania. Postawa młodej Redfortówny naprawdę imponowała starszym septom, które często chwaliły ją oraz jej oddanie Siedmiu, jednak organizm dziewczynki w końcu postanowił się zbuntować. Trzeciego dnia nowego tygodnia nauki Redfortówna zasłabła podczas pracy w sadzie. Obudziła się w swojej celi, a na skutek zlecenia septy Mellore miała oszczędzać się przez trzy kolejne dni. Później zaś miała ograniczyć odrobinę liczbę nocnych czuwać. Bogowie doceniali jej gorliwość, ale mądrość Staruchy pokazywała wiernym, że należy znać umiar. Nic dobrego nie przyjdzie z tego, że dziewczyna się zamęczy ani dla Rhaelli, ani też dla bogów. Mellore przedłużyła też swojej podopiecznej o trzy dni czas na naukę o Matce, aby na pewno mogła wykorzystać czas na odpoczynek.
W czasie dni rekonwalescencji panienka oczywiście nie wylegiwała się w łożu od rana do wieczora, a pracowała i modliła się. Dano jej jednak trochę więcej czasu na odpoczynek i przydzielano jej jedynie najmniej wymagające fizycznie zadania. Kiedy nadeszła zaś wyznaczona pora Redfortówna sprawnie zrelacjonowała sepcie Mellore to czego nauczyła się o aspekcie Siedmiu jakim była Matka, a jej nauczycielka uznała to za wystarczające. Lekcje mogły być kontynuowane.

Za sobą mieli już Wojownika, Staruchę oraz Matkę. Teraz septa Mellore nakazała dziewczynce uczyć się o Kowalu, który z pewnością mógł nauczyć ją tego i owego o pracy, a zwłaszcza rozsądnej pracy...



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Czw Gru 02, 2021 6:30 pm

Kolejne tygodnie mijały na tym samym. Praca, nauka, nauka praca i modlitwa nic nowego. Przedobrzenie i wycieńczenie organizmu do którego doszło u Rhaelli to nic, w porównaniu z tym, jak bardzo pragnęła chociaż na wiadomość od rodzicieli, wiadomość której nie otrzymała do dnia dzisiejszego. Zapomnieli o niej? Przestali ją kochać? Skupiona na modlitwie i naukach prosiła Siedmiu, prosiła Matkę o łaskę i pokój we własnym sercu, o ukojenie niepokoju. Gdy doszła do sił, gdy mogła w końcu wrócić dalej do pracy i nauki dziękowała w duszy bogom, za ich wspomożenie. Mellore podała jej kolejnego z Siedmiu, Kowala. Oczywiście Rhaella dokładnie wyłożyła wszystko na jego temat, jak również podała to, że młot jest jego atrybutem. Starała się jak mogła i widziała, że zadawala Septy, nie mniej, w jej sercu pojawił się smutek i zawód, przekonana że o niej zapomnieli. Miała poczucie że zapomniano o niej, przez co bardziej i intensywniej skupiała się na tym co jej zlecano do wykonania, tak by czas płynął szybciej, by z każdym przebudzeniem było bliżej do opuszczenia tego miejsca i udania się przed siebie. W nieznane, w końcu gdzie miałaby potem pójść?
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Czw Gru 09, 2021 3:46 pm

12-18/12/11PZ

Wojownik, Starucha, Matka, a teraz również i Kowal... Panienka Redfort miała już ponad połowę drogi za sobą, kiedy wyłożyła sepcie wszystko co wiedziała o najbardziej pracowitym z Siedmiu. Mellore była usatysfakcjonowana, a oznaczało to, że mogły kontynuować ćwiczenia. Dziewczyna z pewnością była bardzo zaciekła i pracowita. Septy niezwykle to szanowały i były zachwycone postępami jakie Rhaella czyni w kwestii poszerzania swojej wiedzy o bogach oraz oddania jakie przejawia w swoich modłach. Mellore była jednak nieco zakłopotana... O ile takie uczucie było w ogóle możliwe dla tak opanowanej i chłodnej osoby. Ćwiczyła z Redfortówną często i gęsto, ale ta zdawała się nie czynić zbytnio postępów. Zupełnie jakby uczyła się, ale z jakiegoś zagadkowego powodu nie rozwijała. Co mogło być tego przyczyną? Trudno powiedzieć. Na razie nie chciała zbyt mocno naciskać na dziewczynkę, która jeszcze nie tak dawno zasłabła, ale w przyszłym tygodniu chyba trzeba będzie to zrobić.

Tymczasem Rhaella otrzymała kolejne zadanie - teraz miała nauczyć się wszystkich informacji o Dziewicy.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Nie Sty 09, 2022 11:36 pm

Tygodnie mijały, jednak to bardziej brak kontaktu z rodzicielami, brak w ogóle wiadomości z domostwa rodzinnego powodowały, że Rhaella czuła się bardzo osamotniona. Zapomnieli o niej? Czuła żal do nich o to, czuła złość, furię i wściekłość. Gdyby mogła wykrzyczałaby wszystko co jej na sercu leżało, jednak nie mogła, musiała zdusić to wszystko w sobie i skupić się tym razem na naukach jakie dawała jej septa. Odrzuciła od siebie myśli o bliskich, chciała o nich zapomnieć, tak jak oni zapomnieli o niej. Odciąć się myślami i sercem. Więc skupiała się bardziej na tym co przekazywała jej Mellore. Ćwiczyła do ostatka sił, momentami niemal wyrzucając z siebie w treningach złość i frustrację. Modlitwę natomiast poświęcała na prośbach o siłę i wytrwanie, o siłę zrozumienia, o przebaczenie. Starała się jak mogła by pokazać i dać z siebie jak najwięcej. Nadal jeśli pozwalano jej czuwała, uczyła się i czytała w wolnych chwilach. Gdy nadszedł czas na Dziewicę i w tym temacie Rhaella była przygotowana. Z dokładnością wyuczyła się formułki tak jak przy pozostałych.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sty 13, 2022 3:01 pm

19-25/12/11PZ

Lukę pozostawioną przez zapominalską rodzinę septy - widząc już od dawna zapał i dedykację dziewczynki - w pewien sposób uzupełniały. Starsze kobiety - w tym stara septa zarządzająca Domem Matki - często ją chwaliły, natomiast kilka nowicjuszek w jej wieku czasami zagadywało do niej i próbowało się trochę zaprzyjaźnić. Poza tym miała też septę Mellore, która chociaż zdystansowana i ponura, zawsze była na umówionym miejscu i o umówionym czasie, aby udzielić swojej podopiecznej wskazówek. Ten tydzień nie był pod tym względem wyjątkiem, ponieważ panienka Redfort wywiązała się ze swojego zadania nauki na temat kolejnego aspektu Siedmiu - Dziewicy. Dowiedziawszy się wiele o patronce i opiekunce młodych dziewcząt Rhaella mogła przystąpić do kolejnych ćwiczeń.

Na kolejny tydzień speta Mellore nakazała dziewczynce przestudiować święte księgi, aby poznać bliżej aspekt Ojca, patrona sprawiedliwości i sędziego. Był to już przedostatni z aspektów Siedmiu, później panience Redfort pozostawał już tylko Nieznajomy.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Czw Sty 13, 2022 9:43 pm

Brak bliskich może i doskwierał młodej Rhaelli, ale nie tak bardzo, gdy kolejne tygodnie okazały się być równie owocne i równie podejście Sept było niezmienne. Czuła się naprawdę...dobrze. Jakby to dziwnie zabrzmiało bardzo dobrze. Niegdyś ta, którą Siedmiu nie obchodziło, dzisiaj wiedziała o nich zdecydowanie więcej niż w dniu przybycia do Domu Matki. Poniekąd swoją karę zaczęła traktować jako szansę. Szansę na coś, czego nie miała w domu, od czego stroniła a nikt z rodziców nie widział w tym żadnego problemu. Tutaj czuła bliskość Siedmiu, czuła ich dotyk, opiekę, troskę. Nowicjuszki z którymi również zamieniała nie jedno zdanie okazały się być bardzo chętne na rozmowy. Nie było tutaj jednak tak strasznie. Kolejne treningi i ćwiczenia okazały się kolejna przyjemną odskocznią dla samej Rhaelli. Na koniec gdy Septa Mellore poleciała jej przejrzeć księgi i dowiedzieć się o kolejnym aspekcie, Rhaella wiedziała, że pozostał jej jeszcze jeden. Nieznajomy. Zapytała zatem, czy może również i o nim się pouczyć. Dla niej nie było to problemem. Jednak pytanie czy Mellore się na ten krok zgodzi.

Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Pią Sty 21, 2022 1:32 pm

26/12/11PZ - 02/01/12PZ

Septa Mellore ze spokojem odpowiedziała, że Rhaella oczywiście pouczyć się o Nieznajomym może, jednak na niego przyjdzie czas w kolejnym tygodniu. Obecnie priorytetem było dla dziewczynki, aby poszerzyć swoją wiedzę na temat Ojca. Podczas tego tygodnia panna Redfort zdawała się być jednak odrobinę mniej zdolna do skupienia niż wcześniej. Może to pewna ulga związana z zaaklimatyzowaniem się na miejscu sprawiła, że zbytnio się rozluźniła? A może po prostu zbyt często czytając o Ojcu zerkała na ryciny przedstawiające skrytą sylwetkę Nieznajomego? Trudno było powiedzieć z całą pewnością, jednak septa Mellore nie była zadowolona w pełni z tego co Rhaella przedstawiła jej podczas odpytywania.

Odpowiedzi były jednak na tyle zadowalające, że dziewczynka uniknęła poważnych konsekwencji. Jedynie jej nauka na kolejny tydzień miała być obszerniejsza. Miała się nauczyć, zgodnie z planem, o Nieznajomym, a także uzupełnić braki jakie wciąż miała w swojej wiedzy dotyczącej Ojca.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Nie Sty 23, 2022 1:47 pm

Oczywiście, stres jaki nią targał za każdą myślą, za każdym spojrzeniem zniknął. Rozluźniła się na tyle, że zapomniała o wszystkich problemach, o troskach. Czuła się jak w rodzinie. Nie mniej, rozkojarzenie nieco sprawiło że nie wykonała w pełni tak jak powinna polecenia. Jednak nie było aż tak źle przez co na następny tydzień postanowiła się poprawić. Spędzała więcej czasu w księgach gdzie mogła dowiedzieć się o Ojcu, więcej zadawała pytań, doszukiwała się odpowiedzi, zagłębiała się w nie jedną księgę, którą tylko mogła wziąć w dłonie. A gdy przyszedł czas na Nieznajomego wewnątrz zaczęła czuć niepokój. Świadomość, że to on jest Panem Śmierci sprawiła, że Rhaella już mniej chętnie o nim czytała, mniej chętnie zaglądała w księgi dowiadując się na jego temat. Jednak jej zadanie było takie, by i o nim dowiedzieć się wszystkiego więc starała się wszystko ogarnąć tak jak jej nakazano. Chociaż ryciny przedstawiające Nieznajomego były ciekawe, już nie interesowały aż tak bardzo dziewczęcia. Wiedziała już, czemu nie mówi się o Nieznajomym tak często jak o pozostałych przedstawicielach. Na koniec gdy zakończyła czytanie o Nieznajomym poszła do septu prosić Siedmiu o wstawiennictwo za dusze, które zabrał Nieznajomy, a które cierpią katusze w siedmiu piekłach. Wstrząśnięta Rhaella potrzebowała chwili w samotności, skupiając się na modlitwie by wymazać z myśli i wyobraźni Nieznajomego. A gdy przyszedł czas wszystko powtórzyła to, czego się nauczyła. Nadrabiając również to, czego nie wspomniała o Ojcu na ostatnim spotkaniu.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Nie Sty 23, 2022 8:51 pm

03-09/01/12PZ

Drugie podejście Rhealli do tematu Ojca było już zdaniem septy Mellore o wiele lepsze. Podobnie opiekunka oceniła to co dziewczynka wyłożyła jej o Nieznajomym. W ten sposób młoda panna Redfort poszerzyła swoją wiedzę na temat wszystkich z Siedmiu i przez swoją postawę w tym czasie zdobyła uznanie oraz sympatię mieszkanek Domu Matki. Wdrożyła się już w swoje obowiązki i wiedziała dokładnie co należy robić każdego dnia, rytm funkcjonowania tego ośrodka Wiary stał się rytmem jej życia. Treningi z septą Mellore równiez stały się codziennością i dziewczynce szło w ich czasie coraz lepiej.
Na tę chwilę opiekunka panienki Redfort stwierdziła, że przez najbliższy tydzień może odrobinę odpocząć. Oczywiście nie miała tu na myśli żadnego lenistwa, a jedynie to, że nie ma dla niej kolejnego zadania. W końcu przerobiły każdy aspekt bóstwa. Mellore zapowiedziała jednak, że w dalszej perspektywie czasu dziewczynka będzie mogła zacząć uczyć się o sztuce leczenia, a także o świętach, rytuałach oraz strukturach Wiary. Poza tym uczestnicząc w życiu septu i wypełniając swoje obowiązki łatwo było nauczyć się śpiewać, wyszywać czy gotować.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Simon Redfort Pon Sty 24, 2022 1:54 pm

28/01/12

Simon wraz ze swoim przyjacielem Ser Derekiem z Wężowego Lasu i czterema ludźmi Dereka jechali do Domu Matki nieopodal zamku Ironoaks. Im znajdowali się bliżej Domu Matki tym wyraźniej widzieli niskie mury położonego na wzgórzu kompleksu zabudowań i duże sady przez, które trzeba będzie przejechać.
Pierwszej napotkanej sepcie Simon się przywitał i przedstawił, po czym poprosił, żeby zaprowadziła go do septy przewodniczącej temu zgromadzeniu (nie wiem jak taką dokładnie nazwać).
Jeśli go zaprowadzi to poprosi ją o pozwolenie na widzenie z córką i, że chciałby dla niej zorganizować ognisko, dlatego pytanie czy pozwoli jej odejść razem z nim w pobliże Domu Matki, gdzie będą mogli rozpalić ogień i zjeść smaczne dania z ogniska.
Jeśli ich nie zaprowadzi to pojadą dalej w głąb zabudowań i poproszą kogoś innego, a może trafią sami na nią czy też na Rhaellę.


Ostatnio zmieniony przez Simon Redfort dnia Pon Sty 24, 2022 6:03 pm, w całości zmieniany 1 raz
Simon Redfort
Simon Redfort

Liczba postów : 125
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Pon Sty 24, 2022 2:25 pm

Rhaella była wniebowzięta, na samą myśl o nauce leczenia. Była niczym gąbka, która wsiąkała wszystko w siebie zbierając wszystko co ktoś jej przekazywał. Ale tylko wówczas jeśli było to przekazane na tyle interesująco by ją zainteresować. Jednak właśnie nauka leczenia od zawsze ją interesowała. Jeszcze w zamku Redfort starała się przyglądać wszystkiemu co posiadał Medyk, oraz temu co ten robił. Chłonęła wiedzę równie zachłannie do dobre ciastka, gdy tylko miała do nich dostęp. Gdy zatem przyszedł czas na większą część odpoczynku Rhaella oczywiście skupiała się na tym co zawsze, modlitwa i ciężka praca, która pozwalała jej zapomnieć o bliskich, o tęsknocie o problemach. Pozwalała się oddalić od niespokojnych myśli. Gdy tylko takowe ją nachodziły, starła się uczyć wszystkiego co tylko mogła, czy to gotowania, czy śpiewu, wyszywania. Wszystko byle tylko nie myśleć. Również gdy bywał czas przed spaniem, prócz modlitw poświęcała chwilę na czytanie siedmioramiennej gwiazdy oraz utrwalanie wszystkiego tego, czego się nauczyła przez ten czas.


Przybycie ojca Rhaelli pozostało dla niej w niewiedzy przynajmniej do czasu, aż nie zostanie o tym powiadomiona czy też do czasu, aż sama go nie ujrzy krocząc w stronę sadu by wspomóc inne Septy przy pracy.

Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sty 24, 2022 10:21 pm

Grupa mężczyzn zmierzająca do Domu Matki nie umknęła uwadze zamieszkujących go sept oraz sióstr. Po dotarciu na miejsce Simona powitała starsza kobieta przewodząca lokalnej kongregacji, wysłuchała ona również sprawy z jaką przybył. Po chwili namysłu postanowiła pozwolić Redfortowi na widzenie z córką, a nawet zabrać ją w okolicę Domu Matki na to ognisko. Dziwne zwyczaje, ale nie miała zamiaru wnikać. Przy okazji pochwaliła również Rhaellę, mówiąc, że jest bardzo bystrym i pracowitym dzieckiem. Niewątpliwie wzięła sobie do serca swój błąd i zgodnie z wolą króla postanowiła się poprawić.
Właściwie tak bardzo stara septa zadowolona była z Rhaelli, że nie wysyłała z nią żadnej "opiekunki" na czas spotkania z ojcem. Dziewczynka pilnie się uczyła, wytrwale pracowała i gorliwie modliła się do Siedmiu. Z pewnością nie spróbowałaby niczego głupiego, co mogłoby jedynie zaszkodzić jej samej, jej rodzinie i - co najważniejsze - zbawieniu jej duszy.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Simon Redfort Nie Sty 30, 2022 12:42 pm

Simon ładnie podziękował starszej sepcie za pozwolenie na trochę nietypowe odwiedziny i życzył miłego dnia.
Kiedy powiedziano mu gdzie może przebywać Rhaella wyszedł i udał się do córki, w niedługim czasie wypatrzył ją jak zmierza w stronę sadu, więc zaczął iść szybkim krokiem w jej stronę i zaczął ją wołać - Rhaella, córciu!!! - chociaż Rhaella mogła się co nie co domyśleć wcześniej, kiedy zobaczyła pięciu konnych rycerzy między innymi Ser Dereka z Wężowego Lasu, bo go musiała znać jeszcze z czasów, kiedy mieszkali w Redfort chyba, że go nie zauważyła albo zapomniała, ale nawet sama obecność takich rycerzy to nie jest to raczej rzecz codzienna w Domu Matki, więc powinna, ale nie musiała ich zauważyć.
Simon w końcu był naprawdę szczęśliwy, że po tak długiej rozłące jaką zaserwował im król Alester, może zobaczy córkę i z nią porozmawiać, poopowiadać sobie wzajemnie co przez ten czas przeżyli i razem się pośmiać. Miał tylko nadzieję, że córka nie będzie zła za to, że dopiero teraz do niej przyjechał w odwiedziny. Starał się jak mógł, ale ciągle go coś zatrzymywało, w końcu powiedział "dość" zostawił wszystko, zebrał się i przyjechał z niezapowiedzianą wizytą.
Simon Redfort
Simon Redfort

Liczba postów : 125
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Nie Sty 30, 2022 1:19 pm

Rhaella nie spodziewała się odwiedzin. Dla niej było oczywistym, że rodzina o niej zapomniała, że została ze wszystkim sama. Bolało ją to bardzo długo, jednak gdy zapomniała o tym wszystkim dzięki Septom pojawił się ojciec. Rhaellę totalnie to zaskoczyło, nie spodziewała się jego obecności. Jednak to nie jego pierwszego ujrzała. Już w momencie, gdy kierowała się w stronę sadu dostrzegła orszak ludzi, rycerzy. Uniosła brew spoglądając co się dzieje. Przystanęła nawet ciekawa co jest grane. W pierwszej chwili pomyślała, że to pewnie ludzie księżniczki FIndis. Może w końcu będzie jej dane opuścić to miejsce? Jednak niestety to nie oni, wręcz przeciwnie. W oddali dostrzegła ludzi ojca. Z niedowierzania przyjrzała się im bardziej. Serd Derek? Nie, to nie mogli być oni. A jednak...zaraz za plecami mężczyzny usłyszała głos ojca, a potem jego samego. Rzuciła się mu w ramiona szczęśliwa, że w końcu go widzi. Natomiast on sam mógł dostrzec spore zmiany w Rhaelli. Nie była ona już taka drobna i mała. Była zdecydowanie wyższa, nadal smukła i delikatna. Jednak jej uroda bardziej stała się wyrazista i ostrzejsza. Smukła sylwetka skryta pod szarą suknią jaką dostała w pierwszym dniu. Włosy upięte ciasno, podkrążone oczy, ogólnie zmęczona ale szczęśliwa.
- Papo!
Zawołała i wtuliła się w niego radośnie. Przyjrzała się mu uważnie a potem ser Derekowi.
- Co Was tutaj sprowadza? Sądziłam, że zapomnieliście o mnie. A gdzie matka?
Zapytała rozglądając się za nią i braćmi. Ale nie widziała nikogo. Pięknie. Czyli tylko na ojcu miała polegać? Westchnęła, jednak jej radość nie zniknęła z twarzy, chociaż on był. Chociaż o niej pamiętał.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Simon Redfort Nie Sty 30, 2022 3:41 pm

Kiedy Rhaella rzuciła się w ramiona ojca ten objął ją i przytulił do siebie, po chwili tulenia się trochę się odsunął przyjrzał się jej od góry do dołu i powiedział - Aleś ty urosła córeczko, niezła pannica z Ciebie już jest. -
Z odpowiedzią na pierwsze pytanie córki, nie miał żadnego problemu, po prostu powiedział - Jak to co nas tu sprowadza, Ty nas tu sprowadzasz do Ciebie przyjechaliśmy i niech Ci nawet do głowy nie przychodzą myśli, że o Tobie zapomnieliśmy, bo to zwykłe bzdury są, nikt o Tobie nie zapomniał, a jeśli chodzi o matkę to hmm… jakby to powiedzieć, nie powiedziałem jej, że do Ciebie jadę, to jest taki spontaniczny wypad, Twoja matka i bracia mieszkają obecnie w Heart’s Home, a ja… zresztą opowiem Ci później, a teraz chodź ze mną, bo dostałem pozwolenie, żeby Cię zabrać poza ten Dom Matki na ognicho, które mam w planach Ci zorganizować. - Simon puścił jej oczko i dodał - Nie przyjechałem z pustymi rękoma oczywiście. -
Zabrał ją do swojego konia (jeśli trzeba to pomoże jej wejść na niego) i pojadą za sady, żeby nie spowodować pożaru wśród drzew i rozpalą duże ognisko.
Simon Redfort
Simon Redfort

Liczba postów : 125
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Nie Sty 30, 2022 4:54 pm

Rhaella była totalnie zaskoczona i nie wiedziała w sumie co powiedzieć. Świadomość, że ojciec przybył do niej, wraz z ludźmi...tego się nie spodziewała. Nagle przypomniała sobie jego słowa wypowiedziane w dniu wyroku jaki padł, w ów nieszczęsnym dniu.
- Ale ojcze...chyba Ty nie...nie chcesz zrobić tego co mówiłeś jakiś czas temu.
Szepnęła gdy szli w stronę koni. Dopiero gdy zapewnił ją co i jak odetchnęła nie tylko, że mogła opuścić mury tego miejsca, ale że mogła spędzić trochę czasu z ojcem i znanymi po części oczywiście ludźmi.
- Nie dziw się ojcze, że takie myśli mną kierują skoro tyle czasu ani posłańca od Was, ani kruka nic...a nie uwierzę, że tam gdzie przebywacie nie ma człeka, który za opłatą pognałby do Domu Matki z listem. Nie mniej, Siedmiu uczy wybaczać i być wyrozumiałym.
Przyznała gdy przechodzili obok kilku spet. Dopiero gdy dosiadła konia poczuła maleńką ulgę.
- Nie trzeba było nic przywozić. Cieszę się, że Ciebie widzę. Już doczekać się nie mogę by opuścić do miejsce.
Wyznała cicho do ojca uśmiechając się lekko. Gdy opuścili mury mogła poczuć się nieco bardziej na luzie. Była też zaskoczona, że Septa zgodziła się, na to by mogła opuścić bez obstawy innych sióstr Dom Matki. Widać, musiała naprawdę pokazać się z dobrej strony przez co, wiedziała że nie mogła ich zawieźć. Dały jej otwartą furtkę, którą jeśli zamknie, straci wszelkie plusy jakie starała się zyskać.
- Ale opowiedz proszę co słychać? Co się dzieje, gdzie teraz będziemy mieszkać? No i co ważniejsze jak mama sobie z tym wszystkim radzi? No i gdzie Ty ojcze bywasz teraz? A wiesz, że Septy trenują ze mną walkę? Septa Mellore, jest moją opiekunką, to właśnie ona daje mi treningi. Jest dobra...jeszcze trochę i będę taka jak ona.
Wyszczerzyła się zadowolona i szczęśliwa, że może pomówić o czymś więcej niż tylko o Siedmiu.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Simon Redfort Pon Sty 31, 2022 11:33 am

- Masz na myśli naszą ostatnią rozmowę we wieży w Orlim Gnieździe, gdzie miałaś zamiar ze sobą skończyć? - spytał Simon dla upewnienia się, uśmiechając się w taki sposób, że wie co ma na myśli Rhaella - Jeśli tak to spokojnie przez ten czas, który ty musiałaś przesiedzieć tutaj za dużo osiągnąłem, żeby to teraz zmarnować zabierając Cię stąd, mam nadzieję, że to zrozumiesz. - mówił do niej cały czas ściszonym głosem tak samo jak i ona mówiła.
W tym momencie Simona zatkało, milczał zaskoczony przez chwilę, aż w końcu przemówił - Czyżbyś się tutaj nawróciła i zrobiła wierząca jak Twoja matka? -
Wrócił do wcześniejszych słów córki - Matka jest w Heart’s Home, a tam ludzie i kruki na pewno mają, ale mnie w zamkach czy też miastach to przez większość czasu nie było, chociaż faktycznie jakiegoś kruka mogłem wysłać, obecnie przesiaduję na takim zadupiu, gdzie nic nie było poza małą osadą z kilkoma robotnikami, obecnie powstaje tam miasto, więc okolica zrobiła się dużo lepsza, nie jest to już zwykłe pole, wszędzie jest pełno robotników. -  
Kiedy siedzieli już na koniu i wyjeżdżali spośród zabudowań ojciec odparł - Raczej będziesz zadowolona z tego co Ci przywiozłem. - po czym uśmiechnął się - Na stałe to nie wiem kiedy Cię wypuszczą, może udam się do królowej i poproszę o to, żeby pozwoliła Ci stąd odejść. -
Kiedy Rhaella zarzuciła już ojca lawiną pytań zaczął po kolei na nie odpowiadać - Wszystko u nas dobrze, nic złego nie zagraża Twojej matce, braciom i mnie, mam też nadzieję, że Tobe też nie, sobie żyjemy spokojnie powoli odzyskując pozycję - nieco naprostował określenie “spokojnie” - Spokojnie to raczej Twoja matka i bracia, bo ja ciągle mam coś na głowie, jeśli chodzi o to co się dzieje to zostałem wasalem Lorda Roberta Royca, namiestnika Doliny i będę nadzorcą miasta Runeport, które obecnie jest w budowie. Dostałem od niego również sporo pieniędzy na własne wydatki i wszystko mam zamiar zainwestować w handel, kupuję dwie galery, zatrudniam kupców i organizuję ochronę dla statków na wypadek ataków piratów. A tak w ogóle jakieś wieści co dzieje się w Dolinie tutaj docierają? -
Zastanowił się co powiedzieć o miejscu zamieszkania - No ja będę mieszkał w Runeport, nie będą to co prawda jakieś luksusy tylko zwykły dom, bo zamiast inwestować w rodowe domostwo to inwestuję w handel, bo na nim przynajmniej zarobić można, czy Twoja matka będzie chciała się przeprowadzić do mnie do Runeport to nie wiem, a Ty możesz wybrać, gdzie będziesz chciała zamieszkać, ze mną czy z matką, jeśli się ona nie przeprowadzi -
Simon nawet nie pomyślał, że w Domu Matki mogą uczyć walki, jedynie co to myślał, że tylko się modlą i pracują nic więcej, a tu taki szok.
- Ciekawe, nawet nie pomyślałbym, że w takim miejscach można się nauczyć walczyć, ciekawi mnie ile już nauczyła Cię ta septa Mellore, może się spróbujemy i pokażesz mi co potrafisz, co ty na to? -
Właśnie wyjechali kawałek poza sady i zatrzymali się, zsiedli z koni i Simon powiedział do Ser Dereka, żeby zajął się ogniskiem, a on sam zwrócił się do córki - W tej sukience będziesz mieć problem walczyć, na szczęście przywiozłem Ci to. - Simon sięgnął do jednej z toreb przytroczonych do konia i wyciągnął fiołkową koszulę i czarne spodnie, taki praktyczny i ładny prezent, dał ubrania córce i powiedział - To dla Ciebie mam nadzieję, że Ci się spodobają, tylko gdzie tu mogłabyś się przebrać? Nad tym nie pomyślałem. - rozglądał się dookoła wypatrując jakieś miejsce gdzie mogłaby się przebrać Rhaella.
Simon Redfort
Simon Redfort

Liczba postów : 125
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Pon Sty 31, 2022 6:06 pm

Skrzywiła się nieco na słowa ojca, ale tak właśnie o ten dzień chodziło. Wówczas nerwy nią targały, rozpacz, załamanie...nie mogła się pogodzić z tym wszystkim ale dzięki decyzji zmarłego króla udało się jej zyskać coś więcej niż wiedzę, którą posiadała prędzej, a którą w sumie zakopała głęboko w stertę innych wspomnień i myśli.
- Właśnie o ten dzień mi chodzi. I oczywiście, że się nie gniewam. Tamten dzień był dniem pełnym wrażeń i to takich całkiem, nieprzyjemnych.
Przyznała z westchnieniem. Na jego słowa o wierze uniosła brew i uśmiechnęła się cwanie.
- Wiesz tatku, by coś zyskać trzeba grać tak jak oni tego chcą. Poza tym, by wytrwać w takim miejscu trzeba naprawdę się starać.
Przyznała z uśmiechem na ustach.
- Wybaczam, w końcu co poradzić...co do osady...powiedz proszę więcej, tutaj tylko wiadomość o śmierci Króla dotarła.
Westchnęła pod nosem bo co jak co, ale skąd miała wiedzieć, że ojciec dostał szansę na naprawienie błędów. Pytanie tylko co u matki. Samo to, że była w domu rodzinnym ni jak przemawiało do panny Redfort.
- Koniecznie skontaktuj się z Księżniczką Findis. Ponoć to ona teraz przejęła pieczę nad Doliną do czasu odnalezienia się Książęcego brata. Nie mniej, może uda się przekonać ją by mnie zwolnić prędzej. Wiadomość, że ojciec zyskał tyle mimo takich problemów było dobrym znekiem.
[b]- Czyli nie jest tak źle jak sądziłam. Bycie wasalem Namiestnika nie jest takie złe. To zawsze daje szansę na powrót w łaski. Ale...nie będzie lekko.

Przyznała z westchnieniem. Na słowa ojca milczała chwilę.
- Wiesz ojcze, tak sobie myślę, wiem że teraz będzie nam bardzo ciężko. A zyskanie ludzi też nie będzie takie proste. To, że udało Ci się ogarnąć Runeport nie znaczy, że wszystko będzie dobrze cały czas. Bez sojuszników i wsparcia będziemy zawsze na przegranej pozycji.
Westchnęła zastanawiając się co mogłaby zrobić. Nie miała pojęcia jak to ugryźć i co robić. Może powinna poślubić jakiegoś możnego człeka, który wspomoże jej ojca i matkę? Sama nie wiedziała co myśleć.
- To wszystko jest ciężkie do ogarnięcia ojcze. Ale na pewno obiorę odpowiednią decyzję. A może między czasie okaże się inna ścieżka, którą będę mogła pójść? Na razie pozostaję tutaj, z siostrami i Septami. Więc nie wiele mogę myśleć o przyszłości.
Wzruszyła ramionami bo ni jak zacznie o tym myśleć, tak zacznie się rozkojarzać a nie o to chodzi.
- Septa Mellore jest bardzo zdolna, ale i wymagająca. Jak zawsze powtarza..nic za darmo.
Zaśmiała się pod nosem i skinęła ochoczo głowa. Mała potyczka z ojcem czemu nie.
- Nie obawiasz się papo, że Cię pokonam? To nie zabawa mieczami jak mnie uczyłeś.
Uprzedziła bo dla niej to żaden problem. Mogła z nim się spróbować.
- To nie problem, tutaj tylko w sukni się uczę, trenuję...ale fakt jest w tym niewygodnie...
Przyznała i wówczas dotarli na miejsce, gdzie mogła zsiąść z konia i w końcu poczuć się swobodnie. Uśmiechnęła się wesoło od ucha do ucha i przyjęła paczuszkę od Simona dziękując za prezent jakiego, się nawet nie spodziewała.
- Hm...jakoś dam radę. Może hm...gdzieś tutaj powinny być krzaki i może tam bym się przebrała na ten czas.
Myślała rozglądając się dookoła.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Simon Redfort Sro Lut 02, 2022 9:33 am

Kiedy Rhaella wspomniała, że musi “grać tak jak oni tego chcą” ojciec jej odpowiedział - Czyli widzę, że Cię tu szantażują, jeśli coś chcesz musisz zrobić coś co Ci każą, szantaż ewidentny i to w Domu Matki, kto by pomyślał. - chcąc by powiedział więcej o osadzie to powiedział, prosto, bo tu nie ma co opowiadać - Osada, jak osada, z ziemiankami, żeby na łeb robotnikom woda nie leciała, którzy przyjadą budować miasto i gdzie spać, żeby mieli, jak zakończy się budowa zapewne zostanie rozebrana i zniknie tak samo jak robotnicy, którzy wrócą do swoich domów, nic ciekawego, nie ma czego o niej opowiadać. - tak sobie pomyślał, że powie pewną rzecz córce - Wiesz co, nie wiem za dużo co się u Twojej matki dzieje, bo mało do mnie pisze, zapewne dlatego, że jestem ciężko uchwytny i specjalnie dużo co się u nich dzieje sam nie wiem, ale wiem, że mają się dobrze i nic im nie grozi. -
- Zgadza się Księżniczka Findis jest teraz Królową Regentką Doliny, dopóki nie odnajdzie się jej brat, a wolałbym, żeby się nie odnalazł. - stwierdził Simon, po czym kontynuował - Co prawda nie wszystkim lordom się podoba to, że Findis zasiadła na tronie i nie będę ukrywał, ale wydaje mi się, że atmosfera w Dolinie jest trochę napięta. Poza tym za dwa dni Lord Templeton bierze ślub z siostrą byłego Króla Alestera, nie pamiętam już jak ona się nazywała. - córka miała sporo racji w swoich słowach, bardzo inteligentna z niej dziewczyna, jest dumny z takiej córki.
- Tak jest szansa na powrót w łaski, ale faktycznie lekko nie będzie. O ludziach i sojusznikach wiem, bardzo dobrze, że są nam potrzebni, ale nie tak łatwo zdobyć dobrych sojuszników. Z matką już o tym rozmawialiśmy, myślimy jak ich pozyskać, gdzie ich szukać, dobre znajomości to jedna z ważniejszych rzeczy, ale sam wszystkiemu na raz nie dam rady, potrzebuję pomocy Shaery, mojej ukochanej żony, a Twojej matki. - powiedział Simon.
- Już Ty złotko się o mnie nie martw, aż tak dobra raczej nie jesteś, żeby mnie pokonać - uśmiechnął się zadziornie Simon - Nim miecze pójdą w ruch to najpierw użyjemy jakiś patyków, jak zobaczę, że dobrze sobie radzisz to powalczymy na miecze. Weź ubrania i chodź ze mną ja poszukam odpowiednich i podobnych kształtem i wielkością do siebie gałęzi, które będę mógł odrąbać, a ty znajdziesz sobie jakieś krzaczki gdzie się przebierzesz. - nastąpiła chwila ciszy kiedy zaczęli iść w stronę drzew, po której Simon zapytał - Mam nadzieję, że nie boisz się siniaków? - uśmiechając się cwaniacko.
Simon Redfort
Simon Redfort

Liczba postów : 125
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Pią Lut 04, 2022 3:22 pm

- Czy szantaż, to dużo powiedziane, po prostu wiedziały że nie jestem jak matka i uznały, że skoro chcę trenować nie mają nic przeciwko, ale w zamian dostałam zadanie i oczywiście...po wypełnieniu obowiązków i dokładnym opowiedzeniu np. o Matce czy innym z Siedmiu mogłam potrenować.
Przyznała zerkając na ojca. Dla niej to nie był szantaż, to była okazja do zdobycia doświadczenia. Wysłuchała ojca uważnie i skinęła głową. Ciekawe...no ale zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Jak dla niej to była czarna magia, której za cholerę nie rozumiała.
- To najważniejsze, że są bezpieczni. Nic więcej się nie liczy.
Uśmiechnęła się lekko do ojca. Na słowa o pragnieniach braku odnalezienia prawowitego władcy Rhaella nieco uniosła brew. Ciekawe...
- Tak, jednak jak to sobie ojcze wyobrażasz? Jeśli Książę się nie odnajdzie jak Księżniczka podzieli obowiązki? Przecież jest żoną Żelaznego, nie może zostawić męża dla Doliny. Owszem, może i jest obecnie regentką, ale co jeśli książę się nie odnajdzie? Księżniczka Findis nie jest w stanie władać Doliną z dala od swego męża, który jak mi wiadomo jest następcą swego ojca. Poza tym, ludzie ją zjedzą...Lordowie są okropni i nie odpuszczą nawet jeśli książę się nie odnajdzie. Nie będzie jej lekko.
Zauważyła z powagą na twarzy.
- No właśnie o tym mówię ojcze. Poza tym nawet jeśli pozostanie królową, może dojść do otwartego buntu, o ile już takowego nie ma. Ślub Templetona ojcze nie udobrucha ludzi, którzy się burzą. Może i jestem młoda i nie mam pojęcia o tym co się dzieje, to jednego jestem pewna. Jeśli Księżniczka nie znajdzie wyjścia z opresji Lordowie wewnątrz niej zaczną sączyć jad, aż zniszczą od środka Arrynów. Poza tym, nie raz słyszałam jak Lord, Lordowi robił pod górkę, jak mącił wewnątrz uśmiechając się doń a gdy ten stracił rezon wbił mu nóż w plecy.
Zauważyła z westchnieniem. Nie życzyła nikomu źle, ale obawiała się, że nie ważne co uczynią Arrynówny wszystko i tak legnie w gruzach jeśli ich kroki nie będą odpowiednio przemyślane. Zwłaszcza regentki.
- Ja również o tym myślałam, tutaj jest dużo czasu na to. Wiem, że broniłam się przed ślubem i obowiązkami...ale trzeba to zmienić ojcze. Są dwie drogi, jedną jest wydanie mnie za mąż w zamian za odpowiednie poparcie i ludzi. Dwa, jeśli Księżniczka się zgodzi zostałabym jej dwórką. Obie te drogi są dość...nie dla mnie, ale tylko tak możemy coś zyskać. Lordowie widząc mnie u boku Regentki zrozumieją, że zaczynamy wracać do łask. Wszystko wówczas zacznie się normować. Trzeba ojcze zacząć działać i szukać wyjścia. Pomóc matce. Myślałam nawet by napisać do niej kruka z zapytaniem co o tym sądzi.
Dodała z lekkim uśmiechem i zmieszaniem na twarzy. Na stwierdzenie o siniakach parsknęła śmiechem przypominając sobie jaki wycisk dostawała od Mellore i ile siniaków miała na ciele. Ale dzięki temu nauczyła się zdecydowanie więcej i stała się silniejsza. Nie to co w dniu przyjazdu tutaj.
- Bez obaw ojcze, siniaki jeszcze mi schodzą z ostatnich treningów. Nie obawiam się ich. Teraz...nie boję się niczego.
Przyznała a w duchu dodała "nie licząc Mellore bo ta przydzwonić potrafi". Zaraz potem pognała w jakieś zarośla, gdzie przebrała się w spodnie i koszulę. Idealne kolory, idealnie dopasowane.
- Są wspaniałe tato!
Zawołała zadowolona uśmiechając się od ucha do ucha.
- Patyki...skoro się boisz tatku...
Wyszczerzyła ząbki rozbawiona ale zgodziła się na taki układ w końcu czemu nie?
- Jestem gotowa.
Odezwała się wychodząc z krzaków z włosami upiętymi w jedną kupę by nie plątały się jej po twarzy. Koszula wciągnięta w spodnie i mocno związane w pasie.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Simon Redfort Wto Lut 08, 2022 2:04 pm

- Może trochę racji i masz, ale przymuszanie do wiary to już mi pachnie szantażem, zrozumiałbym za wykonywanie jakiś prac czy coś, ale, żeby zmuszać kogoś do wiary to już inna rzecz. - może córka i miała rację, że to nie szantaż, ale Simon miał nieco odmienne zdanie na ten temat.
Tematów polityki zazwyczaj starał się unikać, ale skoro poruszyli ten temat to trudno, więc zaczął mówić - Owszem księżniczka jest żoną żelaznego, podzielić obowiązki raczej łatwo nie będzie, to jest dosyć skomplikowane, może lordowie są okropni i będą próbować zjeść ją żywcem, ale spójrz na to z drugiej strony, myślisz, że jak książę się znajdzie to mu będą przychylni? Wątpię, nawet go dobrze nie znają, nie wiedzą do czego jest zdolny, bo wyjechał, co niektórzy może i powiedzą, że uciekł z Doliny, będą do niego po prostu nieufni i też nie będzie miał łatwo. Poza tym może on w ogóle nie chce być znaleziony, nikt tego nie wie. - O ile jeszcze żyje dopowiedział sobie w myślach Simon, z powagą chwilę pomyślał, po czym powiedział - Obym się mylił, ale mam obawy, że konflikt w Dolinie jest nieunikniony, może nie koniecznie będzie zbrojny, ale jednak całkiem dobrze też nie będzie. -
Następne słowa jego córki Rhaelli zszokowały Simona, Rhaella sama z własnej nieprzymuszonej woli zaproponowała, że można by ją wydać za mąż, nie spodziewał się takich słów prosto z jej ust, aż zaniemówił i przez dłuższą chwilę milczał, po czym odezwał się - W życiu nie spodziewałem się, że sama z własnej nieprzymuszonej woli powiesz, że można by Cię wydać za mąż. Ogólnie to dobry plan, ale najpierw trzeba wszystko omówić z Twoją matką i tak w ogóle pomyśl sobie co byś wolała wyjść za mąż czy zostać dwórką u królowej. - po chwili jeszcze dodał - Cieszę się, że nie myślisz tylko o sobie, a o całej naszej rodzinie, żeby było dla nas jak najlepiej, chcesz zrobić to wszystko dla swoich braci, matki no i mnie. - mówiąc tą ją przytulił, był zadowolony, że ma taką córkę, kocha ją ponad życie i raczej wolałby opcję, żeby została dwórką królowej niż, żeby musiał ją oddać obcemu mężczyźnie jako żonę, ciężko mu ją będzie oddać mimo iż już jest dorosła, jest jej ojcem, był przy niej od maleńkości i nie wie jak zdoła ją oddać pod pieczę innego mężczyzny. Sam może ojcem idealnym nie jest, ale stara się jak może, wszystko robi z myślą o niej i swojej rodziny. Dla dobra rodziny był w stanie wyjechać na długie lata do Essos i żyć z dala od rodziny, żeby zarabiać na ich utrzymanie, ale na szczęście los chciał, że został zarządcą Runeport, miasta, które dopiero powstaje.
- To dobrze, że nie boisz się siniaków, bo na pewno sporo się ich dzisiaj nabawisz, nie daję Ci dzisiaj forów. - oznajmił uśmiechając się.
Kiedy Rhaella się przebierała Simon mieczem odrąbał z drzewa dwie twarde i solidne podobne do siebie gałęzie, przypominające wielkością mniej więcej miecz jednoręczny.
- Cieszę się, że Ci się podobają, sam wybierałem - wyciągnął w jej stronę obie prowizoryczne bronie i powiedział - Bierz, który chcesz i chodź do naszego obozowiska, niech reszta patrzy jak przegrywasz. - lekko się zaśmiał - Nie boję się córciu, ale wiesz co by mi zrobiła Shaera, jakby dowiedziała się, że walczyłem z Tobą na miecze? By mi łeb urwała. - jednak po chwili dodał - Chociaż Shaery tutaj nie ma, więc jeśli mnie pokonasz patykiem dostaniesz miecz do ręki i na poważnie wtedy powalczymy, więc jeśli chcesz walczyć mieczem to się postaraj. - szeroko się uśmiechnął.
Kiedy oboje byli gotowi i stali naprzeciwko siebie uzbrojeni w broń w postaci solidnych i twardych patyków Simon głośno oznajmił - Broń się! - po czym zaatakował Rhaellę.
Simon Redfort
Simon Redfort

Liczba postów : 125
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Wto Lut 08, 2022 2:27 pm

Szantaż, szantażem ale ile z tego też wyniosła? Gdyby nie podejście Mellore, kto wie co by się w sumie z nią dalej działo. Ona wykonywała zlecone prace, starała się pokazując że naprawdę potrafi się zmienić a w zamian dostawała lekcje. Zasada "nic nie ma za darmo" była idealną lekcją dla młodej pannicy. Nawet na wpierdol trzeba było sobie zasłużyć od, taka zasada...
- To swoją drogą ojcze. Coś za coś, nic za darmo.
Zaśmiała się pod nosem i przyjrzała się uważnie ojcu. Księżniczka miała nie lada problem to prawda, ale zarazem faktycznie nawet jak się pojawi Książę to tak czy inaczej będzie ciężko.
- Współczuję jej, to dobra kobieta...może Siedmiu sprawi że Lordowie w końcu zrozumieją, że to co robi, robi dla dobra całego Królestwa a nie dla własnych pobudek.
Westchnęła pod nosem bo naprawdę Lordowie potrafili być uparci i to bardzo.
- Konflikt pozostanie tak czy inaczej, chociaż Księżniczka nie jest sama, ma męża, który na pewno wesprze ją dobrą radą i ramieniem. Wszak nie jest sama.
Zauważyła i zamilkła czekając na reakcję ojca odnośnie tego co powiedziała. Owszem, dla niej sama ta świadomość nie była łatwa, ale co miała począć? Wybór miała jeden...no może dwa. Ale tak czy inaczej jedno nie skreślało drugiego. Wszystko zależało od tego, co zdecyduje ojciec, ewentualnie matka.
- Owszem, nie widzę innej drogi by jakoś naprawić dobre imię naszej rodziny. Małżeństwo byłoby najlepszym wyjściem, jednak nie jest to takie proste. Sama nie wiem co robić, taka prawda. Może...może gdyby była tutaj matka, albo Księżniczka...ona od początku chciała dobrze dla mnie. Tak, jakby doskonale rozumiała moje postępowanie. Może ona by lepiej doradziła...nie wiem.
Wzruszyła ramionami i uniosła brew gdy w końcu przebrała się i stanęła przed ojcem, który w dłoniach miał kije. No pięknie...septa chociaż dawała jej ćwiczebne miecze a tutaj kije...ale dobre i to! Wzięła oba kije w dłonie i wyważyła je. Wybrała dla siebie taki, który wagowo przypominał ten, którym trenowała z Mellore. Zaraz potem słowa ojca sprawiły, że nieco się zaśmiała.
- Obyś się nie zdziwił ojcze...może to nie na mnie będą patrzeć...
Zaśmiała się wesoło po czym ruszyła w stronę obozu. Gdy dotarli przybrała pozycję do obrony tak, jak ją uczono. Gdy nastąpił atak, starała się obronić i odbić atak przejmując kontrolę pałeczkę tak, by to ona była tym atakującym.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lut 09, 2022 12:16 pm

Walka ojca z córką to zaiste musiał być widok wielce ciekawy. Prawda, rzecz miała być tylko treningiem i odbywała się z użyciem patyków, niemniej zabawnym był widok dorosłego mężczyzny stającego do boju z nieco chucherkowatą dzieweczką. No ale... To tylko trening. I ten trening zaczęli.
Pierwszy w natarciu był Simon. Miał szybsze i sprawniejsze ruchy od swojej córy, która po prawdzie należała raczej do bardziej, można rzec, "ospałych" wojaków. Zrazu posłał na nią razy kijem, jakby za nieposłuszeństwo w słusznym ojcowskim gniewie karcił. Miało nie być ulgi żadnej, to i ulgi nie było. Młoda dama oddawać się starała i oddać umiała całkiem słusznie, głownie dlatego, że Simonowi brakowało nieco ruchliwości i o ile uderzał celnie, to sam też był całkiem łatwym celem. W końcu opanowała sytuację nieco i poczęła wykorzystywać sprawniej wyuczone odruchy, unikając uderzeń swego ojca. Nie można powiedzieć, żeby szło gładko. Te zawsze gdzieś tam o włos od niej były, ale... unikała. Przeszła do ofensywy i teraz to ona sprawniej zadawała razy. Czyżby ojciec nieco odpuścił? Cóż, nie wyglądało na to, albo Simon był świetnym aktorem.
Walka weszła w fazę, gdzie nieco zziajani i wymęczenie, mniej sprawnie unikali a bardziej poczęli okładać się nawzajem. Tutaj dziewczyna popisywała się całkiem sporo odpornością. Nikt nie śmiałby oczekiwać, że takie chucherko tak długą walkę wytrzyma i tyle obić kijaszkiem bez marudzenia przyjmie. Koniec końców jednak, kiedy oboje byli u mocno zaspani, Simon wytrącił kij z ręki córki i zatryumfował. Sam jednak ciężko już oddech łapał i wyglądało na to, iż córa niedaleka od zwycięstwa była. Można powiedzieć, że w tym boju treningowym łeb w łeb szli.

Wujas
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks - Page 2 Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach