Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Dom Matki przy Ironoaks

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Sob Sie 21, 2021 1:56 pm

Duży Dom Matki znajdujący się nad jeziorem w pobliżu Ironoaks, siedziby domu Waynwoodów, około szesnastu mil od zamku.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 23, 2021 1:29 pm

13/11/11PZ - wczesne popołudnie

Mała lady Rhaella Redfort wraz z eskortą królewskich ludzi z Orlego Gniazda dotarła w końcu do Domu Matki położonego na włościach Waynwoodów. Z daleka już widziała niskie mury położonego na wzgórzu kompleksu zabudowań, a zbliżając się do niego kompania przejeżdżała przez kwitnące sady, w których krzątało się kilka pracujących w pocie czoła sept. Jak mała panienka mogła dowiedzieć się od jednego z rycerzy prowadzących jej eskortę, septy z tego Domu Matki zajmowały się produkcją jabłek oraz wielu z nich przetworów.
Po przekroczeniu bram Domu Matki eskorta dziewczynki znalazła się na niewielkim dziedzińcu, gdzie czekały trzy kobiety. Najstarsza z nich, stojąca w środku, była niska i pulchna, miała rumianą, wesołą twarz. U boku miała dwie młodsze septy, z których jedna miała kwaśną minę jakby zjadła właśnie coś niedobrego, a druga rozglądała się sennym, nieobecnym wzrokiem po okolicy. Rycerz z Orlego Gniazda pomógł Rhaelli zsiąść z konia i dokonał przedstawił ją septom.
- Witaj, młoda panienko - rzekła wesoło najstarsza z kobiet. - Jestem septa Jayne i zarządzam tym Domem Matki. Mam nadzieję, że pobyt w naszych skromnych murach pomoże ci przemyśleć swoje zachowanie i wstąpić na nową ścieżkę. Zobaczysz, że światło Siedmiu i ciężka praca prędko odmienią twoje życie na lepsze - uśmiech nie schodził z twarzy pucułowatej kapłanki. - Septa Mellore wskaże ci twoją celę - rzekła i wskazała na dziewczynę o nieobecnym spojrzeniu.
- Hmm? - septa Mellore zareagowała na swoje imię. - A, tak... Proszę za mną, panienko - rzekła do Rhaelli i wskazała jej drogę. - Masz celę z widokiem na ogród, powinna ci się spodobać - głos kobiety był równie pozbawiony emocji co jej twarz. - Jesteśmy na miejscu.
Septa otworzyła grube, dębowa drzwi i pokazała Rhaelli jej celę, czyli pokój. Prosta i niewielka komnata, w której znajdowało się niewielkie łóżko z siennikiem oraz grubym, wełnianym kocem, drewniany stołek i stoliczek, nocnik oraz mały kufer. Na stoliczku ustawiono wystrugane w drewnie figurki przedstawiające Siedmiu, była na nim również świeża świeca.
- Wkrótce będziemy spożywać posiłek, do tego czasu może panienka zadomowić się w swojej celi - powiedziała znudzona septa. - Jutro wdrożymy panienkę w to jak wyglądać będzie panienki dzień i znajdziemy dla niej odpowiednie odzienie. Coś... prostszego i bardziej praktycznego.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Pon Sie 23, 2021 2:09 pm

suknia

Ten dzień miał być pamiętny do końca jej życia. Przed wyjazdem pożegnała się z rodzicami, nie obyło się bez łez i przerażenia w oczach młódki. Jednak obiecała sobie, że da radę. Spojrzała jeszcze przelotnie na ojca niemal błagając go by pomógł jej się wydostać tak jak obiecał. Sama nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć, jak powinna w ogóle zareagować. Przemilczała oczywiście słowa ojca odnośnie jego planów. Nie chciała przynosić mu zawodu, ale wiedziała co powinna zrobić. Wzięła wdech i po prostu odjechała z eskortą Króleską. W milczeniu, nie odzywając się i zastanawiając co będzie dalej. Gdy mijali sady usłyszała od rycerza o tym czym zajmowały się kobiety. Jabłka. Uśmiechnęła się przygnębiona lekko i skinęła głową. Po wkroczeniu na dziedziniec zadrżała wewnątrz. Miała tutaj spędzić czas. Nie było to nic złego, w sumie praca jak każda inna, nauczy się czegoś nowego, może nie będzie tak źle. Zsiadając z konia podziękowała grzecznie za pomoc po czym spojrzała na trzy stojące septy. Jedna wyglądała jakby dopiero co z łoża ją wyrzucono, druga jakby połknęła spory kawałek sera, roześmiana i uśmiechnięta. Natomiast ta trzecia, jakby stała tutaj za karę. Całkiem jak sama Renia. Ona też czuła się niczym skazaniec na wygnaniu. Jednak ona swoje odpokutuje i wróci do domu...Spojrzała na przemawiającą pulchną septę.
- Rhaella. Mam na imię Rhaella.
Przedstawiła się przenosząc spojrzenie z jednej na drugą to na trzecią. Ze sobą nie miała dużo, kilka rzeczy nic więcej mieszczących się w małym kufrze. Gdy septa Mellore ruszyła w stronę budynku Rhaella ruszyła za nią. Nie było sensu okazywać swojej niechęci, tym bardziej że kobiety były dla niej całkiem uprzejme. Nie okazały jej wrogości nic...kompletnie nic. Wspomnienia z dzieciństwa gdy była jeszcze czteroletnią dziewczynką wróciły i na jej bladej twarzyczce pojawił się lekko widoczny uśmiech. Śpiąca septa, która chrapała jak zarzynane prosię była jedynym dobrym wspomnieniem jaki miała w związku z wiarą. Wiarą, której dawno nie praktykowała, której nie znosiła. Gdy masywne drzwi zostały przed nią otwarte odetchnęła cicho z lekką ulga. Może ten pobyt jakoś przeżyje...jakoś. Rozejrzała się po celi, nie było tutaj za dużo miejsca, ale tyle by mogła odpocząć i posiedzieć w milczeniu widząc figurki Siedmiu uniosła brew. No raczej nie będzie się do nich modlić, nic z tego. Obierze taktykę taką, jaką poradził jej drogi ojciec i tego będzie się trzymała.
- Jest ładnie dziękuję.
Odezwała się grzecznie pamiętając też, o podstawowych zasadach grzeczności.
- Czy będę mogła gdy oswoję się z tym miejscem napisać do mego ojca i matki?
Zapytała nieśmiało przenosząc wzrok na Septę. Czuła się tutaj jak piąte koło u wozu, nie pasowała tutaj, wiedziała to i czuła się jeszcze gorzej. Pytanie tylko, czy będzie w stanie się dopasować, czy będzie na tyle silna by to wszystko udźwignąć i wyjść z tego miejsca z uniesioną dumnie głową.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 23, 2021 3:33 pm

Septa Mellore spojrzała na Rhaellę znużonym wzrokiem i pomyślała chwilę.
- Raczej nie dzisiaj - powiedziała. - Septa Jayne porozmawia z tobą o tym później - wyjaśniła. - Tymczasem na razie zostawię cię samą, a właściwie to z bogami - dodała, zerkając na figurki na stole i uśmiechnęła się nieznacznie, chociaż jej oczy pozostały równie ponure co wcześniej. - Heh...
Trudno było powiedzieć od czego zależała możliwość wysyłania listów, ale mogło to być związane z tym jak dziewczyna będzie się sprawować. Poza tym jej rodzice jechali do Redfort, a później chyba do domu dziadków w Heart's Home, więc trudno byłoby im dostarczyć list w ruchu, a gdyby go wysłać w konkretnie miejsce to i tak by na nich czekał, albo nawet się z nimi minął.
Wkrótce Rhaellę zabrano na kolację, gdzie mogła zobaczyć wiele innych sept. Posiłek nie był specjalnie wyszukany - owsianka z kawałkami suszonych jabłek. Do tego w czasie posiłku dwie septy czytały na zmianę fragmenty z Siedmioramiennej Gwiazdy. Po jedzeniu dziewczynkę zabrano jeszcze do składziku, gdzie otrzymała drewnianą misę na wodę. Pokazano jej również gdzie jest studnia, aby mogła rano i wieczorem napełnić misę wodą w celu obmycia się. Pokazano jej również, gdzie wylewać wodę i gdzie opróżniać nocnik ze swojej celi.

14/11/11PZ - świt

Rhaellę obudził głośny dźwięk dzwonka bijącego za jej drzwiami, a po chwili do środka weszła septa Mellore. Przy otwartych drzwiach dźwięk dzwonka zaczął być jeszcze głośniejszy.
- Dobrze, nie śpisz - rzekła swoim monotonnym, pozbawionym wyrazu głosem. W dłoniach trzymała dwie sztuki prostych, szarych szat. - To dla ciebie, ubierz się, łap misę, do studni po wodę, obmyć się i do septu na modlitwę, byle prędko - poinstruowała ją septa. - Później dowiesz się więcej.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Pon Sie 23, 2021 4:23 pm

Skinęła głową na słowa Septy i po chwili mogła zostać sama czy jak stwierdziła, z Siedmioma. Powędrowała oczywiście wzrokiem za jej spojrzeniem. Gdyby była w domu po prostu by parsknęła pod nosem i tyle, tutaj...tutaj musiała uważać na to co robi i mówi. Skinęła głową i po chwili była sama. Odetchnęła pod nosem i z ulgą usiadła na niewygodnym posłaniu. Skrzywiła się nieco niezadowolona ale co miała począć, dobrze że miała jeszcze na czym spać. Kolacja nie była jakoś wyszukana, ale zdecydowanie nie w gusta młodej Rhaelli, która nie przywykła do takiego jedzenia. Przez myśl nawet jej przeszło, czy codziennie takie posiłki mają? A jeśli tak...to po czym ta gruba Septa była taka spasiona? Jednak myśli zostawiła dla siebie i z miską pod nosem nie wiedziała w pierwszej chwili co ma robić. Ale ostatecznie niechętnie zjadła odrobinę. Nie tyle, że nie smakowało jej jedzenie, po prostu żołądek odmówił jej posłuszeństwa i nie była w stanie dużo przełknąć.

~~~~~

Noc była strasznie ciężka, raz że nie mogła zasnąć, dwa była wściekła bo to było tak bardzo niesprawiedliwe. Gdy w końcu zasnęła została zerwana ze śpiku i to dosłownie poprzez jakieś dzwonienie pod drzwiami, które zaraz się potem otworzyły. W drzwiach stała ta sama co wczoraj ją odprowadzała do celi. Rhaella uniosła głowę spoglądając bladą twarzą na stojącą kobietę. Zsunęła się z posłania i wzięła szaty, odłożyła je na posłanie po czym posłusznie poszła po misę by przynieść sobie wodę, obmyła się wedle polecenia i pognała w stronę septu. Przed światynią niemal jęknęła w duchu jeśli tak miało wyglądać jej życie przez rok, ciężko będzie przeboleć te całe wczesne pobudki i do tego te modlitwy. Oby jakoś przetrwała...wolała pracować niż siedzieć w sepcie i skupiać się na modlitwach. Kiedy ostatnio była w takim miejscu? Dawno, bardzo dawno temu. Oczywiście w Sepcie na modlitwach udawała, że się skupia i modli ale myślami była gdzie indziej. Skupiała się na tym, by po prostu zleciało to wszystko szybko i jak najmniej boleśnie. Bo nie oszukujmy się, dla Rhaelli to była najgorsza z kar jakie mogła dostać. Sept...miejsce które za dziecka przyciągało ją jak nigdy, jednak do czasu, gdy ojciec i matka nie naciskali na jej obecność w Sepcie nie pojawiała się tam do dzisiaj.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 23, 2021 4:45 pm

Idąc po wodę Rhaella zastała kolejkę innych sept - starszych, w średnim wieku, a nawet młódek mogących być jej równieśniczkami - którym dwie kapłanki obsługujące studnię lały wody do mis z dużych, glinianych dzbanów. Najwyraźniej te dwie wstały wcześniej, aby zacząć już wyciągać wodę i usprawnić proces.

- Jesteś, dobrze - powiedziała septa Mellore, która czekała na dziewczynkę przed septem. Trudno było jednak powiedzieć czy kobieta rzeczywiście jest zadowolona. Inne septy również schodziły się już do budynku. - Chodź.
Po wejściu do środka Rhaella pierwszy raz zobaczyła sept Domu Matki, w którym miała spędzić wiele godzin w ciągu najbliższego roku. Kamienny budynek był zadbany i czysty, nie raził przepychem, ale na pewno był porządniejszy i bogatszy niż przeciętny wioskowy czy nawet drobno-miejski sept. Każdy z Siedmiu miał własny, starannie wyrzeźbiony w kamieniu posąg oraz ołtarz zdobiony srebrem.
W środku modły rozpoczęto od odśpiewania hymnu do Siedmiu, trzymając się za ręce. Następnie septy modliły się do każdego z aspektów, po tym jak dwie wybrane z nich zapalały świece na poświęconym mu ołtarzu. Rhaellę oddelegowano do zapalania świec na ołtarzu Staruchu, ponieważ odesłano ją do Domu Matki w poszukiwaniu mądrości, a temu właśnie ona patronowała. Jeżeli mała Redfortówna nie śpiewała hymnów i nie modliła się głośno, to z pewnością nie umknęło to uwadze pilnującej ją septy Mellore, której oblicze pozostało jednak równie beznamiętne co wcześniej. Niezależnie jednak czy kobietę obchodziło to czy nie, upominała Rhaellę cicho, aby ta używała swego głosu i uważała co się dzieje. Łącznie w sepcie kobiety spędziły ponad godzinę.
Po porannych modłach septy miały chwilę na zajęcie się swoimi celami. Należało uprzątnąć posłania, wylać wodę z mis oraz zawartość nocników, a także uporządkować wszystkie inne rzeczy, które mogły być nieporządne. Tyczyło się to również Rhaelli, której pierwszego dnia tych czynności towarzyszyła Mellore, aby upewnić się, że wszystko zrobi dobrze, szybko i nie zgubi się przy okazji. Młoda panienka mogła być nieprzywykła do podobnych czynności, ponieważ w Redfort za wszystko odpowiadała służba, ale tutaj musiała sama o to zadbać.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Pon Sie 23, 2021 7:22 pm

Rhaella podziękowała za wodę by wrócić do celi i tam doprowadzić się do porządku. Zmęczona z przymulonym nieco jeszcze wzrokiem wciągnęła w siebie szaty jakie otrzymała i gdy już była gotowa mogła stawić się dalej na tych całych obrzędach. Jak się okazało przed Septem stała już "pani poważna" ewidentnie na nią czekając. Szkoda. Rozejrzała się jeszcze dookoła w poszukiwaniu kogoś innego prócz sept, ale nie było nikogo widać. Westchnęła pod nosem i weszła do świątyni za kobietą. Wnętrze jak się okazało było zupełnie inne niż te, które widziała gdy z matką i ojcem przekraczała progi Septu. Tutaj było pięknie, tego nie mogła powiedzieć ani za bogato, ani za ubogo, tak by nie przesadzić w swej prostocie. Wiedziała już, że gdyby była inna, gdyby była bardziej otwarta na wszystko i przystała na obowiązki jakie na niej leżały pewnie chciałaby, by właśnie tutaj stanąć przed Siedmioma jako żona. Ale była inna, była bardziej uparta i pewna tego czego chciała. A chciała po prostu być sobą. Chciała śpiewać i tańczyć wśród traw, chciała biegać boso po ogrodach, cieszyć się swobodą. Ale niestety...Teraz była tutaj w jednym celu. PRZEMYŚLEĆ SWOJE POSTĘPOWANIE. Szlag by ich wszystkich. No ale co miała zrobić? Zacisnąć jedynie zęby i przetrwać. Gdy zaczęto śpiewać Rhaella nie miała na to najmniejszej ochoty jednak upomniana cicho z westchnieniem zaczęła śpiewać. Nie miała brzydkiego głosu, wręcz przeciwnie, jej głosik był delikatny i chciało się go słuchać, jednak sama Rhaella nie chciała w to wierzyć i stroniła od tego jak tylko mogła. Niestety tutaj widać nie będzie jej to dane. Również modlitw nie była w stanie "przemilczeć" udając że się modli, nic z tego. Zrezygnowana nie miała wyjścia jak posłusznie poddać się temu co się tutaj działo. Po wszystkim wrócić miała do celi i ogarnąć ją. W sumie dużo nie było, tak sądziła...posłanie łóżka, przecież nic trudnego prawda. Nic bardziej mylnego. Nie wychodziło jej to tak jak powinno i zaczynała tracić powoli cierpliwość do tego wszystkiego, gdy w końcu się udało. Z trudem i wściekłością ale się udało. Jednak początki zawsze bywają trudne. Potrzebowała na to czasu by jakoś to wszystko ogarnąć.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 23, 2021 7:54 pm

- Nie tak - usłyszała za sobą głos septy Mellore, kiedy zmagała się z łóżkiem. - Za dużo kombinujesz, to tylko łózko - powiedziała znudzona kobieta i przewróciła oczami. - Patrz.
Septa podeszła do posłania i w kilku prostych ruchach złożyła je ładnie i równo. Pewnie mogłaby to zrobić szybciej, ale wtedy Rhaella mogłaby nie zdążyć zauważyć jak to się dobrze robi.
- Bierz misę i chodź - poleciła. - Nocnik też jeżeli napełniłaś go przez noc - dodała, najwyraźniej chcąc załatwić wszystko za jednym razem. - Bo spóźnimy się na śniadanie.
Pierwszym przystankiem miały być ogródki, aby wylać wodę z misy do ogórków. W końcu jedyne co ją zanieczyszczało to kurz i bród zmyty z rąk i twarzy, więc po co miała się marnować? Następnie miały odwiedzić, jeżeli była potrzeba, wygódki przy murach na skraju wzgórza, aby opróżnić nocnik Rhaelli. Wtedy ponownie odwiedzić celę żeby rzeczy odłożyć i na śniadanie...
- Nie próbuj więcej udawać, że się modlisz - przestrzegła septa Mellore. - Niektórym może się to nie spodobać, a wtedy zostaniesz ukarana za okazanie braku szacunku wobec Siedmiu - wyjaśniła, a trudno było powiedzieć dlaczego postanowiła dziewczynę ostrzec, jej głos brzmiał tak samo obojętnie jak zawsze. - Wydajesz się niezbyt tu pasować, co? Nie modliliście się w Redfort? Dobrze urodzone panienki zdaje się, że powinny modlić się z septą i wyszywać, a najlepiej modlić się w czasie wyszywania.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Pon Sie 23, 2021 8:17 pm

Gdy kobieta podeszła i pokazała jak powinna to zrobić w zwolnionym tempie Rhaella uważnie się jej przyglądała. Oczywiście na koniec podziękowała jej za pomoc, szacunek za pomoc się wszak należał prawda? Na kolejne polecenie skinęła głową. Zabrała misę z wodą, nocnika nie brała, zawsze załatwiała swoje potrzeby przed pójściem spać. To jedyne co wpoiła jej Septa gdy ta była jeszcze dzieckiem. Więc zabrała tylko misę i wylała ją we wskazanym miejscu więc i na śniadanie spóźnić się nie powinny. W celi odstawiła misę i skierowała się dalej za septą.
- Dziękuję i przepraszam, to się nie powtórzy.
Obiecała, bo co jak co, ale dodatkowych problemów jej nie trzeba. Już jakoś przeboleje to wszystko a może i wówczas pobyt tutaj będzie bardziej znośny. Nie spodziewała się też, że septa Mellore postanowi z nią po prostu porozmawiać. Sądziła, że ta będzie traktować ją obojętnie jak każde septy które spotkała, a tu taka miła niespodzianka, już zresztą samo to, że ją uprzedziła bez karania było dla niej oznaką, że może nie jest tak źle niż by się mogło wydawać.
- Jeśli mam być szczera...to nie, nie modliłam się...mój ojciec do niczego mnie nie zmuszał i nie naciskał na nic czego sama nie chciałam. Co do wyszywania to czasami, gdy byłam jeszcze dzieckiem septa Esna zachęcała mnie do modlitw. Pamiętam, że potrafiła pięknie opowiadać o Siedmiu...to ona nauczyła mnie hymnu ale...gdy pewnego dnia usłyszał mnie jeden ze strażników przestałam śpiewać. Pamiętam jak przez mgłę, że wyśmiewał mnie...od tamtego czasu nie śpiewałam, nie modliłam się...
Przyznała zerkając na kobietę nieco niepewnie.
- To prawda, nie pasuję tutaj...ale taka była wola Króla. Zawiniłam i muszę ponieść tego konsekwencje.
Przyznała czując jak do oczu napływają jej łzy. Rok...rok siedzenia tutaj...to jak spędzenie wieczności na wyszywaniu herbów wszystkich rodów!
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 23, 2021 8:54 pm

- Nie śpiewać i nie modlić się przez jakiegoś głupiego mężczyznę? Głupio... - stwierdziła septa Mellore, wciąż tak samo obojętna jak wcześniej. - Ojciec również nie brzmi na mądrego - stwierdziła, nie mając najwyraźniej oporów przed krytykowaniem byłego lorda, a wciąż rycerza i szlachcica. - Rodzica są od zakazywania dzieciom głupot i zmuszania do pracy, a nie od pozwalania im na co chcą - stwierdziła ponuro. - Znałam kiedyś dziewczynę, której ojciec hodował konie i też ją tak rozpieszczał, mogła robić co chciała. Raz zechciała przejechać się sama na największym i najpiękniejszym ogierze z ojcowskiej stajni, który wkrótce miał trafić na lordowski zamek. Jej ojciec oczywiście się zgodził, ponieważ nic jej nie odmawiał. Wie panienka, co się z nią stało? - mruknęła. - Spadła, koń ją zrzucił, a później stratował. Wszystko dlatego, że jej tępy ojciec nie umiał powiedzieć swojemu kwiatuszkowi "Nie". Och, jesteśmy...
Dotarły do sali wspólnej, gdzie właśnie trwało śniadanie. Dwie septy - tak jak wcześniej przy posiłku - czytały w tym czasie wersety z Siedmioramiennej Gwiazdy. Jako pierwszy posiłek dnia zaserwowano dużą pajdę chleba, którą posmarowano przecierem z jabłek. Do popicia było piwo, trochę rozwodnione, aby nikogo na pewno choć trochę nie kopnęło.
- Po posiłku zbierzemy się wysłuchać septy Jayne, która będzie mówić o sprawach organizacyjnych, rozstrzygać spory, wymierzać kary i informować o sprawach ważnych, później będzie chwila "wolnego" czasu prawie do południa, kiedy ponownie zbierzemy się na modły - poinformowała dziewczynę Mellore, kiedy usiadły do jedzenia. - Po południowych modłach rozchodzimy się do pracy aż do wieczora, kiedy to odbędą się wieczorne modły i kolacja. Później kładziemy się spać z wyjątkiem sióstr pełniących nocną służbę, albo tych, które uzyskały pozwolenie na odbycie nocnego czuwania w sepcie.
Tak, niektóre z sept wręcz prosiły o pozwolenie, aby modlić się nocą zamiast spać i odpoczywać.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Pon Sie 23, 2021 9:30 pm

Oj nie tylko przez niego, zwątpiła już nie raz ale nie mówiła tego głośno, nie jeszcze i nie teraz. Nie chciała by pierwszego dnia wyszła na bezbożnicę. Chociaż...nie, ona nią była i to zdecydowanie.
- Mój drogi ojciec może i nie jest najbystrzejszy ale dla rodziny zrobi wszystko, tak jak ja. Okłamałam Króla bo chciałam chronić bliskich. Wiem, że postąpiłam nieodpowiedzialnie, ale...ojciec zawsze mówił, że dla wyższego dobra małe kłamstwo nikomu nie zaszkodzi...
Przyznała cicho nieco zawiedziona, bo jednak zaszkodziło i to bardzo. Może nie tyle jej kłamstwo, co kombinacje jej ojca.
- Ojciec zawsze powtarzał, że dama powinna nie tylko umieć wyszywać, ale i się bronić. Każdego dnia trenowaliśmy wspólnie w ogrodach, albo komnatach.
Uśmiechnęła się tęsknie do wspomnień, gdy kilka razy nabiła siniaka ojcu. Gdy septa zaczęła opowiadać o stratowanej przez ogiera dziewczynie Rhaella zasłoniła usta z przerażenia.
- Ale to też nie jest wina tylko jej ojca, ale i jej samej. Wszak ogiery są końmi, które dosiadać mogą tylko mężczyźni, klacze są odpowiednimi końmi dla kobiet. Winą ojca było to, że jej na to pozwolił to prawda, ale czy ona w tym dostrzegła swoją winę? Wiem, że nie jestem idealna i nie mnie oceniać innych, ale nim dosiadła powinna znać ów konia. W końcu nie był on zapewne od jednego księżyca we włościach jej ojca.
Zauważyła przyglądając się sepcie z ciekawością. Gdy dotarły na miejsce, znów było to samo, z tym że tym razem zamiast owsianki była pajda chleba z przecierem nie mówiąc oczywiście o piwie, którego nigdy w sumie nie piła. Wzięła łyk trunku i zamarła na chwilę, nigdy nie piła piwa, zawsze była to woda. Wysłuchała też uważnie tego co mówiła septa. A więc chwila spokoju od tego wszystkiego by potem znów skupić się na modlitwie. Okropności! Ale co ona mogła na to poradzić? To miała być jej codzienność i nic na to nie poradzi. Praca może i nie byłaby taka straszna ale samo to, że potem jeszcze modlitwa...to już totalna przesada...czy nie wystarczy raz dziennie? Przecież nie zostaną jakoś nagle Święte. Słysząc o septach, które czuwały w sepcie jej spojrzenie aż uniosło się z niedowierzaniem. Nigdy nie przypuszczała by ktoś zrezygnował z odpoczynku na rzecz modlenia się do kogoś, kto i tak nie słuchał modlitw.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sie 24, 2021 11:14 am

- Więc twój ojciec jest po dwakroć głupcem - stwierdziła septa Mellore, kiedy usłyszała więcej o Simonie Redfortcie. - Nie sprawiasz wrażenia dobrze wygadanej, a co dopiero dobrego kłamcy. Kto zresztą bezkrytycznie przyjąłby słowa dziecka jednej ze stron? Kazał ci kłamać, skazując cię na porażkę i los, który teraz cierpisz...
Kobieta pociągnęła większy łyk rozcieńczonego piwa i ugryzła swoją pajdę. Pożywienie oraz napitek również nie wzruszyły jej ponurej twarzy.
- Nie dostrzegła swojej winy. Nic już nie dostrzegła. Była martwa - powiedziała ponuro. - Była głupim dzieckiem, które nie znało świata, tak jak dzieci mają prawo. Cała wina leży po stronie jej ojca, który świat znał, a i tak jej nie powstrzymał mając ku temu wszelkie narzędzia.
Zastanawiające było jak szybko Rhaella skoczyła, aby bronić głupiego koniuszego, który stracił dziecko przez własne zaniedbanie oraz głupotę. Ciekawe czy rzeczywiście próbowała usprawiedliwiać jego, czy może w rzeczywistości starała się bronić własnego ojca, który skazał ją na Dom Matki swoimi pomysłami. Dzicz panowała jakaś w Redfort skoro lordowska córka się nie modliła, strażnicy śmiali się otwarcie z młodych dam, a lord nakazywał swoim pociechom kłamać i uczył cherlawe dziewczęta walczyć. Przecież to dziecko było drobne jak cienki patyczek. Septa miała wątpliwości czy z tymi patyczkami zamiast rączek poradzi sobie z noszeniem koszy z jabłkami, a co dopiero z uniesieniem jakiejkolwiek broni, nie mówiąc nawet o machaniu takową.
- Chodź - poleciła, kiedy już zjadły. Trzeba było kierować się na spotkanie z innymi septami i wysłuchanie spraw bieżących. - Damy nie walczą - podjęła temat septa. - Przynajmniej nie orężem. Rycerze są od tego, aby damy chronić, tak uczy nas Wojownik - wyjaśniła. - Damy mają inne obowiązki. Twój ojciec nie jest już jednak lordem, a ty chyba przestałaś być już taką damą, prawda?

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Wto Sie 24, 2021 8:58 pm

Rhaella miała chęci odwarknąć, odpyskować ale w porę ugryzła się w język. Pamiętając słowa Findis, że powinna lepiej ugryźć się w język niż powiedzieć coś, co mogłoby jej zaszkodzić. Więc tylko spojrzała na septę i skinęła głową na jej stwierdzenie o ojcu. Gdy zaczęła jeść łyk piwa przeszedł jej z trudem przez gardło, ale przełknęła je czując jak rozmiękcza trunek pieczywo. Nie odezwała się na wzmiankę o ojcu by nie robić burdy, nie chciała przeciągać kary czy też pogarszać jej przeżycie w jeszcze większym stresie i nerwach.
- Czyli uważasz Septo Mellor, że to wina mego ojca? To wszystko co mnie spotkało? Ale to ja popełniłam błąd, ja zostałam ukarana nie on. Wina jest z mojej strony.
Przyznała z westchnieniem bo co jak co, ale nie widziała w tym winy ojca. Ona kłamała, swoimi ustami, nie jej ojciec. Taka już była, broniła każdego kogo mogła, starała się by wszystko było jak się należy, nie ważne jakim kosztem. Próbowała choć nie zawsze jej to wychodziło, kończyło się to fiaskiem, a i tak próbowała widząc w tym małe światełko nadziei.
- Nie nie jestem damą.
Odparła, ale nigdy takową się nie czuła. Dzięki łagodnemu podejściu rodziców mogła trenować, dzięki temu umiała się obronić, jej mimo młodego wieku dłonie i mięśnie mimo, że delikatne i wiotkie stawały się o wiele bardziej twarde i mocne. Nie raz i nie dwa ponosiła fiasko podczas treningów, ale nie poddawała się wiedząc, że jeśli będzie spełniała wolę matki i jej polecenia będzie mogła trenować strzelanie z łuku, walkę mieczem, a w wolnych chwilach trenowała strzelnie z kuszy gdy ojciec był w pobliżu. Gdy w końcu zjadły i ruszyły dalej przed siebie na zebranie Rhaella milczała. Milczała wiedząc, że żadne słowa tutaj się nie zdadzą.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sie 24, 2021 11:32 pm

- To inna sytuacja, on ci nie pozwolił, on ci kazał - stwierdziła septa. - Wciąż jego wina jest przeważająca, powinien wiedzieć lepiej i nie narażać własnego dziecka, postąpił wbrew naukom Siedmiu. Ty jednak powinnaś wiedzieć, że nie należy robić wszystkiego co ktoś ci każe, zwłaszcza, kiedy jest to złe - powiedziała, kończąc swoje piwo. - Gdybyście podążali ścieżką Siedmiu nic złego by się nie stało.

Na zebraniu poruszone zostały kwestie przydziału obowiązków, kwestie zapasów posiadanych przez Dom Matki, kwestie ekonomiczne sprzedaży produktów jakie septy wytwarzały oraz zakupu potrzebnych materiałów. Same nudne rzeczy. Później było trochę ciekawiej, ponieważ czas przyszedł na sądy na osobach, które dopuściły się wykroczeń. Dzisiaj dwie septy zeznały, że trzecia z nich, młoda dziewczyna o całkiem urodziwym licu, zbytnio spoufalała się z chłopakiem z pobliskiej wioski, synem drwala, który przywoził im drewno. Oskarżona przyznała się do winy i wyznała, że rzeczywiście miała "nieczyste myśli", których obiektem był wspomniany młodzieniec. Jako że do niczego jeszcze nie doszło, a sama winowajczyni okazała skruchę, jej karą miało być jedynie nocne czuwanie w sepcie przed posągiem Staruchy, którą prosić miała o mądrość. We włosiennicy, naturalnie. Poza tym dwie septy prosiły o pozwolenie na odbycie nocnego czuwania przed posągiem Wojownika, aby modlić się o siłę ramienia dzielnych rycerzy Doliny, którzy musieli zmagać się z barbarzyńcami z Północy oraz buntownikami z Gulltown. Zgoda została im udzielona. Wkrótce spotkanie zakończyło się i nastał krótki, luźniejszy fragment dnia.
- Musimy podlać uprawy w ogrodzie - rzekła do Rhaelli septa Mellore, ponieważ rzeczywiście takie zadanie zostało im na ten czas przydzielone. Ogródek wewnątrz Domu Matki nie był bardzo duży, więc nie było to zadanie bardzo czasochłonne. - Chodźmy.

Kiedy zadanie zostało zakończone Rhaellę bolały trochę ręce i czuła się odrobinę zmęczona, najlepiej by było jakby sobie odpoczęła tak z pięć, może dziesięć, minut. Żyjąc na zamku nie przywykła do pracy i nie wyrobiła sobie dobrej kondycji. Septa nakazała jej więc czekać pomiędzy warzywami i zostawiła ją na chwilę samą.
- Dziecko - usłyszała za sobą ponury głos po dłuższej chwili. - Łap...
Za ostatnim słowem podążył drewniany obiekt, który mimo najszczerszych chęci złapany nie został. Uderzył jedynie panienkę w głowę, co też zabolało ją i nabiło jej pewnie małego guza.
- Czyli to tak trenuje się w Redfort - mruknęła sucho septa Mellore. - Podnieś - nakazała, wskazując na drewniany miecz, który właśnie nabił Rhaelli guza. - Zobaczymy czy wiesz chociaż jak się powinno podobne narzędzie trzymać.

Maester (Los)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Sro Wrz 01, 2021 6:40 pm

Nie pojmowała czemu Septa uważała, że to wina ojca. Przecież nie chciał dla niej źle, robił wszystko byle miała dobrze i wszystko czego potrzebowała. A małe kłamstewko przecież nie jest takie złe prawda? No tak jakby...bo jednak ona była tutaj, w tym miejscu z dala od rodziny, bliskich w obcym miejscu, w miejscu gdzie wiara gdyby była wierząca i praktykująca nie była by tak bardzo uciążliwa. Na słowa Septy nie odpowiedziała, bo to i bez sensu. Gdy skończyły posiłek i mogły udać się na zebranie słuchała wszystkiego z zapartym tchem. Może i wydawałoby się, że ekonomiczne sprawy są nudne, ale jednak to zainteresowało młodą Redfortównę. Gdy temat został zmieniony i czas nastał na sądy skrzywiła się lekko. Nigdy tego nie znosiła, nie raz i nie dwa słuchała jak ojciec karał innych Lordów, czy prostaczków. Dla niej było to nudne i sądziła, że po prostu niepotrzebne bowiem jej zdaniem od sądów jest Siedmiu oraz Król...Król przez którego tutaj była. Kolejnym jej zadaniem było podlanie upraw. Ucieszyła się i z chęcią ruszyła za Septą. Jak się okazało nie było to trudne zadanie, ale za to męczące. Nie mniej, mimo bólu rąk nie było tak źle. Gdy skończyły miała chwilę by dojść do siebie. Usiadła i rozmasowała mięśnie, tak jak uczył ją ojciec i matka, która podpowiadała jej co powinna zrobić gdy bolą ją mięśnie. Gdy niespodziewanie usłyszała za sobą głos Septy odwróciła się i nie zdążyła zareagować, nie spodziewała się tego co ujrzy. Uderzenie w głowę ćwiczebnym mieczem nieco ją zaskoczyło. W pierwszej chwili nie wierzyła w to co słyszy i widzi. Uśmiech nagle wyrósł jej na twarzy a oczy rozbłysły radością. W mgnieniu oka poderwała się na równe nogi, wzięła miecz i stanęła w lekkim rozkroku z jedną nogą lekko wysuniętą w tył, oraz lekkim przykucnięciu z mieczem zdecydowanie uniesionym w dłoni na wysokości własnego tułowia.
- Nie sądziłam, że Septy również uczą się walki.
Przyznała z pełnym szacunkiem. Wiedziała, że każda kobieta powinna umieć walczyć o siebie, dbać o siebie. W końcu co jeśli właśnie w momencie, gdzie będzie sama nie będzie żadnego rycerza? Będzie musiała umieć walczyć chociaż na tyle by uciec. Tego właśnie uczył ją ojciec, uczył by mogła walczyć o siebie.
- A czy strzelanie z łuku też trenujecie?
Zapytała zaciekawiona.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Pią Wrz 03, 2021 8:07 pm

- To dobrze sądziłaś - powiedziała septa Mellore, nagła zmiana okoliczności nie wpłynęła w żaden sposób na jej stoickie oblicze oraz beznamiętny ton głosu. - Nie trenują.
Ta odpowiedź zdaje się dawała Rhaelli również wiedzę o tym czy septy ćwiczą strzelanie z łuku - otóż nie ćwiczą. Każdy człowiek, nawet septa, ma jednak jakąś przeszłość. Kobieta obecnie oddająca cześć Siedmiu jako septa Mellore musiała mieć najwyraźniej przeszłość dającą jej wiedzę na temat posługiwania się orężem. Ciekawe czy tylko mieczem, czy może czymś więcej?
- Góra - powiedziała kobieta, po czym cięła z lewej.
Rhaella próbowała się zasłonić, tak jak ją uczył ojciec, ale bezskutecznie. Septa była za szybka. Próba kontrataku również spełzła na niczym, ponieważ Mellore bez trudu zbiła cios dziewczynki. Zaraz też septa uderzyła ponownie, tym razem wolniej i trochę od niechcenia, dzięki czemu Rhaelli udało się spotkać jej ostrze swoim własnym i zatrzymać cios. Kontratak okazał się jednak ponownie niecelny. Septa zdzieliła jeszcze Redfortównę mocno parę razy, a parę razy uderzyła wolniej pozwalając jej sparować uderzenie. Z ciosów Rhaelli żaden nie sięgnął kobiety.
- Starczy - stwierdziła sucho Mellore, przerywając mniej więcej w połowie tłuczenia dziecka na kwaśne jabłko. - Nie jestem pod wrażeniem - powiedziała. - Brakuje ci siły, a nie nadrabiasz jej refleksem. Gdzieniegdzie przebłyskują podstawy techniki, ale nic ponadto nie umiesz. Jedyne co dobrze mogłoby ci wychodzić to parowanie i unikanie ciosów, masz dobre odruchy, niestety brakuje ci zwinności, aby z nich skorzystać - wyjaśniła ponuro. - Jeżeli twój ojciec mówił ci kiedyś coś innego, to kłamał, obecnie nie obronisz się mieczem nawet przed zwykłym rzezimieszkiem z rynsztoka uzbrojonym w nóż do owoców.
Czy septa chciała jej zrobić na złość tymi słowami? Raczej nie. Jej oblicze i sposób mowy były takie same jak zawsze, a z gnębienia Rhaelli raczej nie miała korzyści.
- Mogę dać ci kilka lekcji - powiedziała. - Ale pod paroma warunkami... Hmm?

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Pon Wrz 06, 2021 4:46 pm

Takiego manta jeszcze nie dostała. Ledwo dyszała ale nie poddawała się mimo, że ledwo dawała radę. Ostatecznie udało się na tyle, że zakończyły katowanie. Gdy padło hasło "dość" dosłownie musiała podeprzeć się na chwilę o miecz i wziąć wdech. Słowa jakie padły były krytyczne, jednak nie uraziły jej, podejrzewała że ojciec nie chciał jej robić przykrości i celowo potwierdzał że jest dobrze. Nie mniej, ciągle podciągał ją w tym, nic dziwnego, że chciał by trenowała nadal w każdej wolnej chwile.
- Warunkami? Jakimi?
Zapytała dysząc i jednocześnie przyglądając się Sepcie. Jeśli miała możliwości czemu by ich nie wykorzystać? Kobieta walczyła inaczej, zupełnie inaczej niż uczył ją ojciec. Szkoda, że nie mogła trenować ze strażą, może oni walczyli też tak jak septa...kto to wie! Ale dowie sie jak tylko wróci do domu. Na razie musiała nacieszyć się tym, że chociaż Septa była na tyle uprzejma, że chciała jej pomóc i wyszkolić w walce.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Wto Wrz 07, 2021 1:37 pm

Rhaella była zmachana i obolała, pot lał się jej z czoła, a każde uderzone miejsce bolało. Septa Mellore tymczasem leniwie się przeciągnęła. Nawet kropla potu nie widniała na jej twarzy.
- Przede wszystkim będziesz pracować i brać udział we wszystkich obrzędach bez marudzenia i kręcenia nosem, oddając Siedmiu należny im szacunek - powiedziała septa. - Żadnych prób buczenia pod nosem, tak jak dzisiaj - pouczyła. - Ponadto dostaniesz do swojej celi Siedmioramienną Gwiazdę, a później też inne święte teksty. Będziesz je czytać. Za każdym razem, kiedy będziesz miała dostać lekcję, będziesz musiała najpierw powiedzieć czego dowiedziałaś się o Siedmiu.
Ponura kobieta przedstawiła swoje warunki, a były one, biorąc pod uwagę okoliczności, niewątpliwie bezdyskusyjne.
- Zaczniemy od tego, że przyswoisz sobie podstawy Wiary, z pewnością przyda ci się je odświeżyć - oznajmiła. - Za trzy dni powiesz mi czego udało ci się nauczyć.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Pią Wrz 10, 2021 8:01 pm

I ona tak serio, bardzo serio. No raczej...Rhaella aż się gotowała od środka bo to co miała zrobić by móc trenować było...cholernie nie na rękę! Nie dla niej! Ona, która świątynie unikała, która do septu wchodziła tylko jeśli musiała bądź kiedy jej obecność była wymagana. A teraz...szlag by to! Coraz bardziej nienawidziła Króla za to jaką karę jej wymierzył. A by go kiedyś tak sokół w łeb dziabnął dla przypomnienia! Przez dłuższą chwilę wahała się nad odpowiedzią, ale ostatecznie skinęła głową. No co jej zostało? Obiecała zresztą matce, że będzie posłuszna i spełni każde polecenie. Więc co miała zrobić. Modliła się tylko by to wszystko szybko minęło. Czyli miała trzy dni na ogarnięcie tego "syfu" by móc w ogóle poćwiczyć. Musiała stać się kurą domową, która będzie robić to, co powinna przyszła żona i matka. Nie było jej to w smak, ale skoro powiedziała A, teraz musiała powiedzieć B. W końcu nie może być aż tak źle prawda?
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Sob Wrz 11, 2021 6:13 pm

Wkrótce po krótkim sparingu z septą dzwon ponownie wezwał wszystkie mieszkanki Domu Matki. Tym razem na obiad. Tak jak i ostatnio kilka sept wymiennie czytało jedzącym fragmenty Siedmioramiennej Gwiazdy oraz innych świętych tekstów Wiary. Posiłek składał się zaś z gotowanych warzyw, chleba oraz przecieru z jabłek służącego za dodatek do niego. Do picia ponownie polano piwo, tak jak wcześniej.
Kolejne godziny po posiłku Rhaella spędziła na obejściu Domu Matki. Septa Mellore pokazała jej kuchnię, spiżarnię, piwnice, magazyny, wychodki i inne pomieszczenia. Przy okazji tłumaczyła jej - często mogąc wskazać jako przykład pracujące septy - jakie obowiązki mogą na nią tutaj czekać. Kiedy obchód został zakończony obie kobiety udały się poza mury Domu Matki, gdzie pomagały przy porządkowaniu sadów. Jeżeli panienka Redfort myślała, że wcześniejsze prace w ogródku były ciężkie, to był jedynie dowód na to, że nie znała życia. W sadzie było tylko gorzej. Na sam koniec pomysł, że odpadną jej ręce, zdawał się całkiem przyjemną możliwością na ucieczkę od bólu mięśni.
Po skończeniu pracy kobiety zebrały się na skromną wieczerzę, którą - chwalmy Siedmiu! - ponownie umilało im czytanie świętych tekstów. Po zakończonym posiłku przyszedł czas na wieczorne modły, a po nich, nareszcie, na sen.

15-17/11/11PZ

Kolejne trzy dni Rhaella spędzić miała podobnie, ponieważ życie w Domu Matki przebiegało zgodnie z precyzyjnie ustalonym harmonogramem. Pobudka z samego rana, dużo pracy, dużo modłów, trzy skromne posiłki i niewiele czasu dla siebie, który dziewczynka poświęcić musiała na czytanie świętych tekstów, jeżeli chciała usatysfakcjonować swoimi odpowiedziami septę Mellore, aby ta poinstruowała ją w technikach władania orężem. W ciągu tego czasu pracowała głównie w sadach, ale przypadł jej również jeden przydział w kuchni - musiała roznosić posiłki przy obiedzie, zbierać później naczynia i szorować je do czysta - a także raz została wytypowana do czytania fragmentów Siedmioramiennej Gwiazdy na głos, przy kolacji.

- Więc? Czego się nauczyłaś? - zapytała septa Mellore, która zabrała Rhaellę do ogrodów w wolnej chwili po zebraniach, tak jak ostatnim razem. - Minęły trzy dni, czas się pochwalić.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Wto Wrz 14, 2021 5:27 pm

Przez te trzy nic miała chęci zapaść się pod ziemię, nie znosiła tego wszystkiego co tutaj się działo. Ciągle jedno i to samo, pracę jeszcze jakoś by zniosła ale te modlitwy. Przełamała się tylko dla tego, by móc trenować. Nigdy nie wiadomo kiedy może się to przydać. Starała się spełnić wszystkie warunki umowy jakie padły, w końcu trzeba było pokazać po sobie, że jej słowa nie są rzucone na wiatr a wszystko co mówi, mówi świadomie. Tak też było tym razem, Rhaella obiecując, że będzie posłusznie spełniać narzucone jej obowiązki starała się spełnić wszystko wedle poleceń. Nawet czytanie siedmioramiennej gwiazdy nie było już problemem nie mówiąc o śpiewie czy modlitwach. Jednym słowem warunki zostały spełnione. A gdy nadszedł trzeci dzień Rhaella stanęła przed obliczem septy, która była za nią odpowiedzialna, a przynajmniej tak to odebrała Rhaella. Na pytanie czego się nauczyła opowiedziała Sepcie wszystko to czego się dowiedziała nie tylko z tego co czytała, ale i tego czego nauczyła ją septa w Redfort przekazała kobiecie. Tupała w miejscu nerwowo nie wiedząc co ze sobą zrobić, nie wiedziała czego się spodziewać po stojącej przed nią kobietą, jej mina niczego nie wróżyła, nie była w stanie z jej twarzy niczego odczytać.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Wto Wrz 14, 2021 7:44 pm

Rhaella zaczęła opowiadać sepcie Mellore czego nauczyła się o Siedmiu i Wierze, a było tego trochę. Nie stała się może wielką uczoną w tej dziedzinie, na to z pewnością trzeba było więcej czasu, ale przyswoiła sobie podstawy. Trudno było zresztą nie nauczyć się tego wszystkiego, kiedy całe dnie wypełnione były modlitwami i czytaniami świętych tekstów, a wieczorami jedyne co miała w swojej celi do czytania to Siedmioramienna Gwiazda. Koniec końców - ponura septa była usatysfakcjonowana i dotrzymała słowa.
Młoda panna Redfort została poinstruowana w technikach szermierki. Mellore poprawiała jej postawę, sposób wyprowadzania ciosów, odruchy i nie szczędziła krytyki dla jej słabych, wiotkich rączek oraz marnego refleksu. Technika była ważna, ale nie mając ciała, na którym można było ją oprzeć potrafiła być praktycznie bezwartościowa. Póki Rhaella nie popracuje nad sobą, a dzięki pracy w Domu Matki miała ku temu świetną okazję, póty mogła co najwyżej stać się ekspertem od teorii, aby uczyć innych, a nie walczyć samemu. Na sam koniec septa nakazała Redfortównie żeby ta ją zaatakowała. Sparing zakończył się tak samo jak wcześniej - siniakami Rhaelli i nietkniętą Mellore.
Zadaniem na kolejny tydzień dla młodej damy było nauczyć się więcej o konkretnym aspekcie Siedmiu. Mellore postanowiła na pierwszy rzut dać dziewczynce Wojownika, ponieważ najbliższy był temu co ją interesowało.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Sro Wrz 15, 2021 1:11 pm

Treningi z septą nie były proste, ojciec i jego ludzie dawali jej zawsze chwilę na wytchnienie, ona nie. Wręcz przeciwnie, uderzała z każdą chwilą raz, za razem. Wiedziała, że robiła słusznie bowiem przerwa w chwilach zagrożenia, mimo że bark sił, był równy ze śmiercią. A po to trenowała, by w razie niebezpieczeństwa mogła walczyć mimo zmęczenia i braku sił. Treningi nie były łatwe ale to nie zniechęcało Rhaelli. Dzięki obietnicy kobiety młoda panna Redfort czuła się o wiele lepiej, a i przebywanie w tym miejscu okazało się być zdecydowanie bardziej znośne. Kolejne zadanie jakie otrzymała to dowiedzenie się jak najwięcej o kolejnym z Siedmiu bogów. O Wojowniku. Cieszyła się, że właśnie on był jej pierwszym z bóstw do omówienia, nauczenia. Minął tydzień i w ciągu tego czasu Rhaella nie zwalniała tempa, wręcz przeciwnie. Mimo niechęci do modlitw, mimo niechęci do nauki jaką jej fundowano, przełykała goryczkę wiedząc, że na koniec będzie nagroda w postaci treningów. To nic, że dostawała za każdym razem, to nic, że była posiniaczona. Dzięki temu uczyła się przetrwania. Uczyła się tego, czego nie każda dama mogła się uczyć. Chociaż to, że nie była już córką Lorda, nie przeszkadzało jej w tym, by marzyć o lepszych czasach. Z obowiązków wywiązywała się bez marudzenia i ślamazarności, może nie wszystko jej wychodziło jak powinno, ale robiła wszystko by to doprowadzić do perfekcji. Gdy nadszedł czas przedłożyła wszystko o Wojowniku Sepcie Mellore, powtarzając w sumie wszystko to, co kobieta już i tak wiedziała, a zarazem wszystko to, o czym Rhaella nie chciała nigdy czytać, słuchać...wszystko co słyszała od matki, septy, czy innych wierzących. Stawała się inną osobą, zdecydowanie inną niż tą, którą była w pierwszym dniu pojawienia się w tym miejscu. Chociaż do perfekcji nadal było jej daleko.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Mistrz Gry Pon Wrz 20, 2021 2:12 pm

18-24/11/11PZ

Kolejny tydzień ciężkiej, męczącej pracy i wielu, wielu modlitw był za Rhaellą. Dziewczynka większość wolnego czasu spędzała na uczeniu się o wszystkim co reprezentuje sobą Wojownik, a także na krótkich ćwiczeniach z septą Mellore, które jeszcze bardziej wycieńczały jej kruche ciałko. Mogła się zastanowić czy nie będzie jej potrzebny dzień czy dwa przerwy od spotkań z mieczem treningowym, ponieważ septy z Domu Matki pokazały już, że nie mają zamiaru traktować jej łagodniej ze względu na jej pochodzenie i musi pracować tak samo ciężko jak wszyscy inni.
Na razie nadszedł dzień, kiedy miała opowiedzieć swojej mentorce o Wojowniku, aspekcie Siedmiu reprezentującym siłę i odwagę. Kiedy panienka Redfort swój wywód zakończyła okazało się, że przyswojony i zaprezentowany poziom wiedzy był zadowalający zdaniem septy, tak więc mogły kontynuować ćwiczenia. Rhaella była instruowana przez septę w kwestii postawy, wykonywanych ruchów oraz przewidywania posunięć oponenta, a także reagowania na nie w stosowny sposób. Całe spotkanie zakończyła się zaś ponownie zbiciem Rhaelli na kwaśne jabłko.
W ciągu kolejnego tygodnia dziewczynka miała nauczyć się wszystkiego o kolejnym aspekcie Siedmiu, a tym razem była to Starucha. Jego Miłość wysłał Rhaellę do Domu Matki, aby trochę zmądrzała, a to właśnie Starucha patronowała mądrości.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Rebekah Redfort Wto Wrz 21, 2021 8:41 pm

Rhaella nie miała zamiaru przestawać trenować, mimo batów jakie zbierała na treningach była dumna z siebie i tego, że się nie poddała. Wszystko co było jej zlecone wykonywała z dokładnością i starannością. Nie bała się ciężkiej pracy, która w sumie spodoba się młodej pannie, która ostatnio wręcz sama chętnie lgnęła do zadań, wręcz prosząc o polecenie jej jakiegoś zadania. Na koniec kolejnego treningu, po upływie kolejnych batów i męczarni postanowiła, że zrobi coś, wbrew własnym postanowieniom. Poprosiła Septę Mellore o zgodę na czuwanie przy posągu Staruchy wyjaśniając, że będzie miała czas na podziękowanie jej za nakierowanie na prawidłową drogę, za rozjaśnienie umysłu jak również podziękowanie Wojownikowi za cierpliwą mentorkę, która swą siłą i mądrością dzieliła się z nią samą. Oczywiście kolejne spotkanie skończyło się opowieścią o kolejnym z bóstw, jakiego miała poznać dogłębnie. Nie omieszkała z dokładnością wspomnieć wszystkiego czego się przez ten czas tutaj nauczyła i czego się dowiedziała. Była gotowa a jeśli septa jej na to pozwoli gotowa również, by nos spędzić na modlitwie. Może chociaż tak odkupi nieco swoje winy.
Rebekah Redfort
Rebekah Redfort

Liczba postów : 98
Data dołączenia : 27/09/2020

Powrót do góry Go down

Dom Matki przy Ironoaks Empty Re: Dom Matki przy Ironoaks

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach