Wschodnie Wybrzeża przy Murze

W okolicy Wschodniej Strażnicy karaka kupca Lyseo przechwycona została przez okręty Nocnej Straży, które rozpoznały w niej okręt, który dwa razy wcześniej zdołał im się już wymknąć. Statek zajęto, a załogę wzięto na niezbyt delikatne przesłuchanie. Przeszukano również ładownie, które pełne były towarów pozyskanych od Wolnych Ludzi. Wszystko wskazywało na handel z Dzikimi. Samo w sobie nie było to jeszcze przestępstwem, ponieważ nawet Nocnej Straży zdarzało się to czynić, ale wyszło na jaw, że Lyseo handlował z mieszkańcami ziem za Murem bronią. Tego Czarni Bracia nie mogli już darować.
Zadecydowano, że karaka zostanie odeskortowana do Wschodniej Strażnicy, gdzie Lyseo zostanie stracony, a zasoby zgromadzone w jego ładowni skonfiskowane. Reszta załogi przejmie jego okręt i odpłynie. Dowódca zamku postanowił jednak zastosować wobec nich podobną karę jaką stosowano wobec Dzikich, którzy przekraczali Mur. Nakazał każdemu z nich odciąć ucho. Jeżeli jeszcze raz złapią ich na tych wodach - statek z załogą jednouchych - to nie okażą już litości.