Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie

Go down

Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie Empty Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie

Pisanie  Mariya Mallister Sro Sie 19, 2020 12:22 pm

2 dzień 3 księżyca 9PZ
Wczesne południe - Fairmarket

Ciągłe podróże Axela doprowadzały ją do momentów, w których błądziła myślami zastanawiając się nad tym, co powinna zrobić, jak się zachować. Uczucia do małżonka zaczynały blednąć o ile w ogóle je posiadała. Może to po prostu przyzwyczajenie? Może to wszystko co się działo było tylko przejściowe? Nie miała pojęcia. Tak czy inaczej nieobecność Lorda na włościach sprawiało, że młoda Lady znikała z zamku by po prostu odpocząć od obowiązków, skupić się na czymś znacznie lepszym i przyjemniejszym. Czyli po prostu podróżach, które były dlań zwykłą przyjemnością, bez obowiązków, rozmyślań nad lepszym jutrem. Dzisiaj jednak postanowiła, że wybierze się do Fairmarket, po drodze zatrzyma się u jakiegoś Lorda, a potem ruszy w odwiedziny do Pana ojca. Rodzinnych stron nie widziała od bardzo dawna, a Sagard był jej przecież domem. Musiała też odwiedzić swojego dobrego kupca, dowiedzieć się co słychać w domu i jak miewają się jej rodziciele. Uśmiechnęła się lekko zadowolona dosiadając konia. Pod suknią na prawym udzie miała przymocowany sztylet, by w razie czego móc się chociaż odrobinę obronić. Ponad to, zabrała ze sobą swoją zaufaną służkę, na której zawsze mogła polegać. Zaraz potem ruszyła w obstawie dwójki strażników, których właściwie zabrała tylko po to by czuć się nieco bezpieczniej. Mimo, że nie obawiała się drogi, to jednak nigdy nie wiadomo co może spotkać dwie samotne kobiety. Jak się okazało droga do Fairmarket była w miarę spokojna. Mariya kazała poszukać służce nocleg, odesłała z nią jednego ze strażników a sama udała się w towarzystwie drugiego by zwiedzić okolice. Ostatecznie postanowiła odesłać i jego by sprawdził czy wszystko dobrze, chciała pobyć nieco sama, spędzić spokojnie czas z własnymi myślami. Krocząc tak nie wiedziała jak daleko się oddaliła od miasteczka, ale nie przeszkadzało jej to w ogóle. Znała to miejsce i wiedziała gdzie jest, a to wystarczyło. Idąc tak zadumana dostrzegła potok, rozejrzała się dookoła i zsunęła trzewiki przysiadając sobie na zziębniętej glebie i mocząc nogi. Ulga, jaką poczuła była nieziemska. Dookoła cisza, spokój brak żywej duszy i potok, który tak spokojnie szumiał.
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie Empty Re: Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie

Pisanie  Halleck Hoare Sro Sie 19, 2020 8:31 pm

Mijał już kolejny rok od kiedy przesiadywał w Dorzeczu. Zaraz po bitwie pod Fairmarket i ustanowieniu władzy w Trydencie ojciec sprowadził go do siebie, aby mógł się od niego uczyć i poznawać ciężar władzy. Dziewiąty rok przebywania na tych ziemiach. Przez ten czas miał możliwość, chcąc czy nie chcąc poznać te tereny, a w szczególności te które okalają tą polową siedzibę Hoare.
Kolejny dzień zaczął się typowo dla niego, z rana śniadanie pogaduszka czy ty z ojcem czy to z jego towarzyszami lub innymi Żelaznymi, oczywiście sowite śniadanie, bo po nim zawsze był trening. Jak zwykle na dziedzińcu Kamiennej Wieży miał ćwiczenia, szermierka w wykonaniu Żelaznych. Musiał przyznać, że dzisiaj poszło mu całkiem nieźle i udało mu się paru pokonać w walkach, co prawda sam też parę razy przegrał, ale tak zawsze było. Do najczystszych walk i wielkich honorowych batalii się to nie imało, ale miało być skuteczne i tak należało walczyć, żeby zabić, unieszkodliwić, a nie pieprzyć się w walce. Po paru godzinach można było wreszcie odpocząć. Chciało nieco odpocząć na łonie przyrody, więc postanowił przejść się nieco za Fairmarket.
Prosty spacer roślinnością mógł zdziałać cuda zwłaszcza, aby oczyścić umysł. Halleck wziął głęboki oddech, ten zapach lasu i smak powietrza, tutaj można było odpocząć, co prawda daleko było to do morskiej bryzy kiedy płynie się na okręcie, czując, że się jest panem świata, tak to jest piękne uczucie, aż szkoda mu było, że tak dawno nie był na morzach. Szedł dalej podziwiał naturę jaka go otaczała... Drzewa, krzaki, ptaki śpiewają, strumyk szumi, kobieta moczy nogi... Momentalnie się zatrzymał przyglądając się temu ostatniemu. Nie było to dosyć codziennym widokiem, zwłaszcza, że po ubiorze owe dziewczę wyglądało na szlachciankę, a nie dostrzegał nigdzie wokół żadnego strażnika, ani innego człowieka, który by jej towarzyszył.
Książę podszedł do drzewa, które było parę metrów od niej, w miarę cicho. Oparł się o nie i skrzyżował ręce na piersi obserwując ją. Odziany był w długi, szary płaszcz, który był niemalże do ziemi, a pod nim było widać koszulę w białej barwie przebitą złotymi nićmi.
- Nie codziennie można zobaczyć jak szlachcianka bez obstawy siedzi samotnie poza miastem - wreszcie powiedział przyglądając się jej.
Halleck Hoare
Halleck Hoare

Liczba postów : 242
Data dołączenia : 25/05/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie Empty Re: Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie

Pisanie  Mariya Mallister Sro Sie 19, 2020 8:47 pm

Przyjemny chłód przechodził po stopach młodej Mari a ta rozkoszując się przyjemnym chłodem uśmiechała się błogo sama do siebie. Uprzednio jeszcze rozejrzała się dookoła i ułożyła wygodnie w trawie. Nie musiała długo czekać bowiem po chwili dotarł do niej męski głos. Odruchowo uniosła się do siadu i odwróciła bokiem do nieznajomego. Przyjrzała się mu uważnie nie zmieniając zbytnio pozycji jedynie przekrzywiając nieco głowę.
- Nie wiesz Panie, że pozory mogą mylić? Skąd przekonanie, że Szlachcianka? A może wręcz przeciwnie?
Uśmiechnęła się zadziornie. Co począć, odrobina kokieterii jeszcze nikomu nie zaszkodziła prawda? Poprawiła się nieco w miejscu uważniej przyglądając mężczyźnie. Kim był?
- Więc jak to jest? Skąd przekonanie, że mogę być...Szlachcianką? Widywałam nie jedną pannę odzianą podobnie i daleko jej było do szlachcianki.
Zaśmiała się lekko i przyjrzała się mu uważnie.
- A Ty dobry człowiecze kimże jesteś?
Zgarnęła włosy na jeden bok czując, jak pasemka wplątują się bezczelnie do jej ust.
- Mówią mi Mariya.
Przedstawiła się chcąc, chcąc zachęcić do zdradzenia swego imienia przez nieznajomego. Chociaż gdzieś coś jej mówiło, że skądś zna te rysy, ale skąd? Chociaż...nie, to nie możliwe, w końcu był sam, zaraz odgoniła swoje myśli i nie zastanawiając się zbytnio z uśmiechem na twarzy dodała przyglądając się mu jeszcze bardziej może wręcz niegrzecznie, ale taka już była.
- Masz Waść rysy tak mocno podobne do człowieka, którego widziałam raz jeden jedyny lata temu...jeszcze za panny...ale hm..raczej to nie możliwe. Wszak nie widzę w twym towarzystwie żadnego strażnika.
Roześmiała się i machnęła dłonią odganiając własne myśli, przecież to nie jest w ogóle możliwe. Przesunęła się nieco i poklepała miejsce obok siebie.
- Ja nie gryzę,..zapraszam.
Dodała z szelmowskim uśmiechem jakby nigdy nic.
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie Empty Re: Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie

Pisanie  Halleck Hoare Pią Sie 21, 2020 6:43 pm

Momentalnie kiedy dotarł do niej jego głos to zmieniła pozycję, jakby przestraszyła się go, ale nie było co się dziwić samotna kobieta z dala od domów ludzkich i nagle ktoś się koło niej pojawia. Halleck miał coś w tym, że potrafił w miarę dobrze rozpoznawać ludzi.
- No cóż posiadam takie zdolność, przeczucie, a może i moja wiedza? - odpowiedział jej Hoare. No cóż na pewni trzeba jej było przyznać, że jest odważna, siedzieć sama i rozmawiać z kimś zupełnie obcym bez obawy, że może jej zrobić krzywdę, niesamowite...
- Powiedzmy, że jestem "dobrym człowiekiem" tak jak mnie nazwałaś, Mariyo - podniósł kącik ust zaraz po wypowiedzeniu tych słów. Czy wiedział kim jest owa kobieta, miał pewne podejrzenia, aczkolwiek nie był do końca pewien. Posiadał dobrą pamięć, ale niestety niektóre szczegóły mogły mu umykać zwłaszcza, że miał trochę swoich pilniejszych zajęć. Podniósł jedną brew na jej słowa o podobieństwie do pewnego człowieka, wiele twarzy widział za dzieciaka w Dorzeczu, ale jeszcze nie był pewien co do tożsamości białogłowej.
- Lata temu byłem jeszcze dzieckiem, być może się już spotkaliśmy, a co do strażnika... To potrafię o siebie sam zadbać, nie potrzebuje ochrony - odpowiedział na jej przemyślenia, podejrzenia. Po zaproszeniu podszedł w jej kierunku stając niedaleko niej, skoro chciała towarzystwa, to dlaczego nie miał sobie tego spaceru urozmaicić rozmową.
- Zatem skąd przybywasz do Fairmarket, w sumie ciekawi mnie co tutaj robisz bez żadnej ochrony. Niby miasteczko blisko, ale nigdy nie wiadomo jakieś zwierzę dzikie może podejść - powiedział przykucając przy niej.
Halleck Hoare
Halleck Hoare

Liczba postów : 242
Data dołączenia : 25/05/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie Empty Re: Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie

Pisanie  Mariya Mallister Pią Sie 21, 2020 10:56 pm

Mariya uśmiechnęła się lekko na jego słowa i skinęła głową, jego wiedza? A może faktycznie? Przyjrzała się mu baczniej i powiedziałaby, że jest synem jednego z tych przeklętych Żelaznych co to panoszą się po Dorzeczu jakoby byli na swoim. Nie mniej, tak było w końcu co mogła na to poradzić? Nie powiedziała jednak swych myśli na głos, pozostawiła je same sobie.
- Zatem posiadasz doskonałą wiedzę i niezawodne przeczucie.
Zaśmiała się przyglądając mu uważnie. Gdy nie podał swego imienia zrozumiała, że nie było mu do końca spieszno z wyjawieniem prawdy o sobie. Nie mniej, nie miała mu tego za złe.
- Powiedzmy...niegdyś z mym drogim ojcem bywałam w dość...różnych miejscach. Być może i faktycznie mieliśmy okazję już kiedyś się spotkać. Rzec mogłabym, że jesteś synem jednego z możnych ludu Żelaznych ludzi. Niestety nie mogę sobie przez minione lata przypomnieć skąd kojarzę Twe lico. Nie mniej, nie jest to takie ważne skoro chcesz zachować swe imię dla siebie.
Dodała nie krępując się i nie kryjąc z tym co myśli. Na jego pytanie gdy przysiadł nie odpowiedziała od razu. Chwilę milczała by w ostateczności w końcu powiedzieć prawdę. Nie widziała by jakoś pragnął jej zguby, a nawet gdyby...śmierć z jego reki byłaby tylko wybawieniem od ciągłych powrotów męża, który był czasem gorszy niż niejeden Żelazny.
- Pochodzę z Seagardu. Właśnie tam wybieram się by odwiedzić rodzinne strony. Widzisz, nie potrzebna mi ochrona. Gdy chcę spędzić trochę czasu w samotności nie potrzebuję nikogo, kto będzie nade mną stał i mnie doglądał. Poza tym, tutaj nic mi nie grozi a i ja nie jestem całkiem...bezbronna.
Przyznała z niewinnym uśmiechem na ustach i wzruszeniem ramion przeniosła spojrzenie na wodę. Cicho westchnęła sama do siebie, gdyby tak uciec, nie wrócić do Riverrun, może wszystko by się potoczyło inaczej?
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie Empty Re: Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie

Pisanie  Halleck Hoare Pon Wrz 07, 2020 8:46 pm

Młody Hoare musiał znać się na ludziach, wszak w przyszłości miałby zasiąść na tronie po swoim ojcu, musiał nauczyć się rozpoznawać ludzi, z którymi warto przystać, a których lepiej unikać, życie nie było takie proste, czasami chciałby wrócić do czasów kiedy był małym dzieckiem i mało rzeczy go obchodziło. Jednak te myśli szybko mijały, pod naporem możliwości jakie dawało to dorosłe.
- Muszę je mieć - odpowiedział jej, no cóż on wyraźnie zdawał sobie sprawę z kim rozmawia, może nie wiedział jeszcze z kim konkretnie, ale obraz arystokracji ukazywał mu się przed oczami. Uśmiechnął się nieco na spostrzeżenia kobiety, jak ona byłą bardzo bliska prawdy, ale póki co on sam nie chciał się ujawniać, raczej wolał być póki co anonimowy, bardzo interesowała go reakcja, rozmowa nie wiedząc do końca, że rozmawia się z Halleckiem Hoare, księciem.
- Możliwe, że tak było, możliwe że kiedyś się już spotkaliśmy, albo mieliśmy okazje spojrzeć na siebie na tyle, żeby zapamiętać twarze. Tak, powiedzmy że na razie jestem tylko dobrym duchem - rozmowa jakoś się układała, dosyć niespotykanym było, żeby szlachcianka samotnie siedziała przy strumyku bez żadnej ochrony, bez nawet służki, powiedziałby na to, że jest to całkiem odważne jeżeli chodzi o Dorzeczan. Po tym jak odpowiedziała skąd pochodzi wszystko się ułożyło. Seagard, siedziba Lorda Mallistera, teraz już wiedział kim musiała być dana osóbka.
- Ach, teraz stawało się wszystko jaśniejsze - rzucił. - Mariya  z Seagardu, czyli Mallister. A jedyna Mariya Mallister jaka mi się kojarzy to żona Axela Tully, lorda Riverrun, mylę się? - zapytał z delikatnym uśmieszkiem. - No cóż, ale raczej nie wypada damie chodzić bez służki - dodał. Żona Tullyego, tego karasia z Riverrun, szczerze Halleck nie za bardzo za nim przepadał, jeden z tych bardziej nawiedzonych przez Siedmiu. Nie lubił fanatyków wszelakiej maści i chyba mu się to udzielało od Żelaznych Wysp.
Halleck Hoare
Halleck Hoare

Liczba postów : 242
Data dołączenia : 25/05/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie Empty Re: Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie

Pisanie  Mariya Mallister Pon Wrz 07, 2020 9:21 pm

Związek wymuszony na Mari nie był związkiem udanym, teraz mogłaby rzec, że przyzwyczajenie i obowiązek małżeński powodował w niej kroki jakie popełniała w obronie rodziny. Rodu męża i własnego. Mariaż jaki zawarto zdaniem Mari nie był właściwy, jednak taka była wola jej ojca i ją uszanowała. Przeniosła wzrok na mężczyznę u swego boku i uśmiechnęła się lekko, niemal nikle na jego słowa.
- Posiadana wiedza przez Ciebie Panie, nie jest wiedzą, którą mogą posiadać...ci mniejsi. Dla nich takowa wiedza, prowadziłaby prosto na szafot.
Przyznała z westchnieniem, pod którym kryło się znacznie więcej. Słowa jakie wypowiedział Halleck, sprawiły że Mariya roześmiała się lekko, oj miał sporo racji. Jednak nadal nie mogła przykleić go do nikogo kogo kojarzyła bardzo dobrze. No ale, niestety co mogła poradzić w tej sprawie? Nic, zupełnie nic. Przeniosła wzrok przed siebie wysłuchując go do końca. Wzmianka o mężu sprawiła, że jej mina nieco zrzedła a niechęć chociaż skrywana pojawiła się na jej licu.
- Wszystko możliwe, wszak nie podróżuję zbyt często a sporadyczne wyprawy jakie są mi dane prowadzą jedynie do krótkich wizyt i rychłych powrotów do domu.
Urwała i uśmiechnęła się nikle sama do siebie.
- Nie nie mylisz się, oto i ja we własnej osobie.
Przyznała a na wzmiankę o służce przeniosła wzrok na mężczyznę.
- Widzisz dobra duszo...mimo, że jestem żoną Lorda to właśnie tylko nią jestem. Ozdobą, która ładnie ma wyglądać i świecić przykładem. Jednak na co moje starania, gdy mój drogi małżonek jest osobą dość...hm...ujmując łagodnie nieco nierozważną. Wszelkie moje starania, prośby na nic się zdają a wszystko co staram się poskładać sypie się pod każdym dotykiem, wszak wszystko mi jedno czy towarzyszy mi służka, czy Królewski kat, któremu głowę oddałabym w pierwszej kolejności, gdyby nie obowiązek jaki na mnie spoczywa jako matki. Czasem skoczenie z murów w toń wydaje się być najlepszą drogą...
Przyznała z westchnieniem i poprawiła kosmyk włosów.
- Wybacz, nie powinnam się tak wylewać. Ale jesteś Waść jedyną osobą, która potrafi słuchać, z którą mogę pomówić, bez ogródek i obaw, że co powiem zostanie odebrane jak policzek. Nie znamy się zbytnio, może przelotnie jednak...nasze drogi się więcej nie zejdą...tak łatwiej z siebie zrzucić wszystkie bolączki.
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie Empty Re: Retrospekcja - Niespodziewane spotkanie

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach