Sala Jadalna
Legends of Westeros :: Hyde Park :: Essos :: Andalos :: Pentos :: Rezydencja Celtigarów
Strona 1 z 1 • Share
Sala Jadalna
~~~
Długa, ozdobiona w pentoskim stylu sala znajdująca się na pierwszym piętrze, służąca domownikom za miejsce wspólnych posiłków. Na środku znajduje się długi, wykonany z dębowego drewna stół, zdolny pomieścić przy sobie około 20 osób. Okna znajdują się tutaj jedynie na jednej ścianie, dając widok na ulice miasta. Zazwyczaj są przysłonięte zasłonami, w celu ochrony jedzących przed słońcem, które w porach obiadowych rezydencji jest tuż po zenicie. Nie licząc głównego wejścia, które prowadzi bezpośrednio do głównego korytarza piętra, znajduje się tutaj też bezpośrednie przejście do kuchni, mające ułatwić służbie ich obowiązki.
Długa, ozdobiona w pentoskim stylu sala znajdująca się na pierwszym piętrze, służąca domownikom za miejsce wspólnych posiłków. Na środku znajduje się długi, wykonany z dębowego drewna stół, zdolny pomieścić przy sobie około 20 osób. Okna znajdują się tutaj jedynie na jednej ścianie, dając widok na ulice miasta. Zazwyczaj są przysłonięte zasłonami, w celu ochrony jedzących przed słońcem, które w porach obiadowych rezydencji jest tuż po zenicie. Nie licząc głównego wejścia, które prowadzi bezpośrednio do głównego korytarza piętra, znajduje się tutaj też bezpośrednie przejście do kuchni, mające ułatwić służbie ich obowiązki.
Arthur Celtigar.- Liczba postów : 41
Data dołączenia : 07/10/2019
Re: Sala Jadalna
13 dzień pierwszego księżyca 376AC, popołudnie
Valerian przechadzał się spokojnie po pomieszczeniu czekając na pozostałych z dwóch towarzyszy nadchodzących rozmów. Gdzieś obok krzątało się dwóch służących, którzy nieco przearanżowali ustawienie krzeseł i stołu, wywietrzyli pomieszczenie, przygotowali puchary i dzbany ze świeżą wodą oraz winem, choć to drugie bardziej ze względu na gości niż gospodarza, a także jakieś drobne przekąski, którymi lordowie mogliby się poczęstować w międzyczasie. Velaryon nie zwracał na nich zbytnio uwagi ani nie wchodził im w drogę, układając sobie w głowie jeszcze raz wszystkie plany. Gdzieś obok leżały też jego notatki, to których czasem zaglądał, choć przez większość czasu notesik był zamknięty, a jego tajemnice ukryte przed ciekawskimi oczami sług.
Niezapowiedziana wizyta lorda Rykkera była miłą niespodzianką dla Valeriana. Co prawda wiedział, że lord Cedrick oraz Arthur żyją w przyjaźni odkąd ten drugi był u pierwszego na wychowaniu, jednak nie spodziewał się, że jego teść też zjawi się w rezydencji Celtigarów sporo przed turniejem. Niemniej sytuacja była bardzo korzystna. Valerian i tak planował rozmówić się w najbliższym czasie również ze swym teściem, a dzięki jego wizycie, można było zmienić dwie rozmowy w jedną.
Czekał więc, aż do komnaty zjawią się Cedrick Rykker oraz Arhur Celtigar, a gdy ci już rozgościli się w przy stole i wymieniono proste uprzejmości, lordowie zaczęli poważniejsze rozmowy.
Valerian Velaryon.- Liczba postów : 94
Data dołączenia : 15/09/2019
.
Do Pentos wyruszył z żoną, najstarszym synem oraz malutką Lysą. Podróż nie należała do najprzyjemniejszych. Rykkerowie pomimo mieszkania nad morzem jakoś nigdy nie potrafili przyzwyczaić się do podróży morskich, dlatego też cała czwórka odetchnęła z ulgą po wpłynięciu do portu. Do miasta przyciągnęły go wieści o wkrótce odbywającym się turnieju oraz o tym, że przybywają tutaj Velaryonowie i jego były podopieczny, Arthur Celtigar. Pierwszy dzień spędzili na przywitaniach, rozmowach i ucztowaniu. Nawet na Cedricka zazwyczaj poważnej minie zawitał uśmiech z powodu widoku córki oraz jej męża i Cetigara.
Jeszcze wieczorem został poinformowany o tym, że lord Valerian chciałby z nim i z Arthurem porozmawiać na osobności. Po długim i przyjemnym śnie ubrał się w swoją brązową koszulę, czarne spodnie oraz buty i wyruszył do sali jadalnej w rezydencji. Nie miał pojęcia o czym chciał porozmawiać młody Velaryon. Miał tylko nadzieję, że nie będzie to o Josie i pojedynku. Wchodząc do sali rozejrzał się szukając wzrokiem lorda i skinął mu natychmiast głową meldując swoją obecność. Zanim usiadł wziął sobie kielich z wodą i czekając na Arthura wpatrywał się w widok za oknem.
Jeszcze wieczorem został poinformowany o tym, że lord Valerian chciałby z nim i z Arthurem porozmawiać na osobności. Po długim i przyjemnym śnie ubrał się w swoją brązową koszulę, czarne spodnie oraz buty i wyruszył do sali jadalnej w rezydencji. Nie miał pojęcia o czym chciał porozmawiać młody Velaryon. Miał tylko nadzieję, że nie będzie to o Josie i pojedynku. Wchodząc do sali rozejrzał się szukając wzrokiem lorda i skinął mu natychmiast głową meldując swoją obecność. Zanim usiadł wziął sobie kielich z wodą i czekając na Arthura wpatrywał się w widok za oknem.
Cedrick Rykker.- Liczba postów : 14
Data dołączenia : 08/10/2019
Legends of Westeros :: Hyde Park :: Essos :: Andalos :: Pentos :: Rezydencja Celtigarów
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|