Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Morze II

Go down

Morze II  Empty Morze II

Pisanie  Sanguine Róża Nędzarzy. Pon Kwi 09, 2018 7:23 pm

~*~**~*~
Sanguine Róża Nędzarzy.
Sanguine Róża Nędzarzy.

Liczba postów : 11
Data dołączenia : 07/04/2018

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Sanguine Róża Nędzarzy. Pon Kwi 09, 2018 8:16 pm

06/03/336AC

Ale bym sobie wyruchał jakiegoś kupca szablą, tak żeby mu od drugiej strony flaki wyleciały. - To była pierwsza myśl Sanguine'a, patrząc w dal, ku horyzontowi bezkresnego morza, zapachu soli, stęchłych ryb i sprośnych melodii, które piraci wyśpiewywali raz po raz podczas rejsu.
Od kilku dni jego załoga i on płynęli po morzu, unikając drakkarów z Braavos i wyszukując dostępnego dla nich łupu w postaci statków kupieckich. Starał się utrzymywać jeden kurs, płynąc najczęściej pod osłoną nocy. Coraz dłuższe milczenie i brak widocznych statków, które mogłyby być dobrym kąskiem dla załogi skutecznie obniżało morale i zapał kamratów, choć Sanguine wiedział, że nie odwrócą się od niego - wszyscy byli wystarczająco lojalni, na tyle ile im ich własne zepsucie pozwalało. Na pewno go szanowali, choć wydawało mu się, że za plecami szeptali, że jego "informatorzy" musieli go ojebać na pieniądzach. 
Bowiem, kilka tygodni wcześniej dostał wieść, o statkach płynących do Westeros z Qarthu i Ghis i podobno miały być bardzo bogate w złoto i klejnoty, jedwabie i skóry najrzadszych gatunków zwierząt z Wysp Letnich czy Yi Ti. W jednej chwili zebrał całą swoją gromadę pijaków i wypłynęli na pokładzie "Róży" i "Zardzewiałej", na której chwilowo jako kapitan miał stacjonować jego przyjaciel i równocześnie zastępca, Aguilar. 
Płynęli spokojnie z wiatrem, na maszcie stał zaś jeden z majtków, który miał najlepszy wzrok z całej załogi. Miał on informować o czymkolwiek, co zobaczy na horyzoncie. Teraz jednak było inaczej. To Sanguine zobaczył coś pierwszy, dopiero chwile potem usłyszał krzyk kozojebca, który miał pierwszy zauważać okręty.
RUSZAĆ DUPY I DO BRONI, NIE DAMY ZŁOTU UCIEC! - Krzyknął do kamratów, którzy odpowiedzieli mu chórem i zaczęli wspólnie śpiewać piosenki, głośno, przekrzykując się nawzajem. Dodawało to im pewnej werwy i osobiście Sanguine czuł jeszcze większą chęć na zabijanie, cięcie i gwałcenie rzadko spotykanych na morzu kobiet. Ostatecznie się jeszcze okaże, że fałszywy alarm i widzą przed sobą tylko coś, co z daleka przypomina statek, ale w rzeczywistości nim nie jest.
Sanguine Róża Nędzarzy.
Sanguine Róża Nędzarzy.

Liczba postów : 11
Data dołączenia : 07/04/2018

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Mistrz Gry Wto Kwi 10, 2018 12:12 pm

Od kilku dni wzburzone fale morza nie dawały żadnym okrętom spokoju, zwłaszcza drakkarom które musiały mierzyć się z morzem przez swoje niskie burty. Róża która akurat wspinała się na wysoką falę, gdy udało się Sanguinowi dostrzec coś na kształt żagli. Gdy tylko zakrzyknął radosną wieść, jego kamraci wznieśli radosne okrzyki. Gdy fale już aż tak bardzo nie przeszkadzały w ocenie statku, kapitan mógł spostrzec że nie jest to byle jaki statek, a galera wojenna. W dodatku był to okręt należący do jednego z najpotężniejszych narodów znanego świata, do Volantis. Jego ludzie spojrzeli na niego z obawą, nie wiedzieli co czynić. Szybsze i zwrotniejsze drakkary bez problemowo miały szansę uniknąć płynącego na nich statku i uciec stąd jak najdalej, w poszukiwaniu szczęścia.

Drowned
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Sanguine Róża Nędzarzy. Wto Kwi 10, 2018 11:08 pm

Sanguine coraz bardziej obawiał się o swoją załogę. Wiedział, że mu ufali i dobrze o nim mówili, a jakby jakiś głupiec spróbowałby powiedzieć na niego złe słowo, to najprawdopodobniej byłyby to jego ostatnie słowa w tym życiu. I było też odwrotnie, Róża Ubogiego dałby sobie życie odebrać za swoją załogę. Szanował byle majtka, chyba że był na tyle świeży na pokładzie, że trzeba było mu oatrzeć na ręce. Każdy przyzna, że na szacunek i zaufanie Sanguine'a trzeba sobie zasłużyć. Dlatego w obliczu statku na horyzoncie, kapitan liczył na swoją załogę, bowiem wiedział, że gdyby nie byli zgrani, na ich wszystkich czekałaby śmierć. 
Gdy zaś podpłynęli do statku na tyle blisko, żeby go zauważyć dokładniej i zidentyfikować, Sanguine momentalnie zauważył napięcie, które pojawiło się wśród załogi. Każdy z nich wiedział, że Volantis to już nie są zabawy. Oni liczyli na jakiś stateczek kupiecki, gdzie trzeba będzie zabić tylko kilku nic niespodziewających się pseudo-żołnierzyków. Tutaj było inaczej. Uzbrojeni obrońcy statku znali się na swoim fachu i wiedzieli czego tacy piraci boją się najbardziej. Róża Ubogiego jednak nie zamierzała rezygnować z łupu. Spojrzał na swoich kamratów surowo i wykrzyknął głośno:
- Przyjaciele! Przypomnijcie sobie po co tu przypłynęliśmy! Czy galera, czy statek kupiecki, na obu będzie złoto, a na tej z Volantis może nawet więcej! Nie chcecie się obłowić? Wątpicie w siłę ramienia swoją i swych braci? Jeśli tak, to zgłaszajcie się śmiało! Rekiny jeszcze nie posmakowały dzisiaj ludzkiego mięsa, ale może będą miały taką okazję jeszcze przed bitwą. Trzymać kurs! Atakujemy z pełną siłą! Kto jest za mną? - Spojrzał na swoich kamratów, wykrzykując to pytanie, jednocześnie podnosząc miecz do góry, wciąż mając nadzieje, że strach nie zalęgł się w sercach jego towarzyszy, których znał z właśnie podejmowania się trudnych zadań i przede wszystkich, wychodzenia z nich zwycięsko. Tak też miało być teraz. Kurs wciąż był ten sam, tak samo jak i druga galera, którą prowadził jego przyjaciel, który również nie ugiął się, widząc, że statek Sanguine'a nie cofnął się, a dalej płynie na wroga.
Sanguine Róża Nędzarzy.
Sanguine Róża Nędzarzy.

Liczba postów : 11
Data dołączenia : 07/04/2018

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Mistrz Gry Sro Kwi 11, 2018 6:08 pm

Załoga Róży i tak już nie miała zbyt dużego wyboru, jeszcze raz zakrzyknęli ciesząc się z perspektywy walki i zaczęli mocniej wiosłować, bo żagle były zwinięte. Oba drakkary płynęły pod wiatr, co niesamowicie utrudniało im poruszanie się i gdy tylko zobaczyli że kapitan galery, wystrzelił do nich z katapulty, a potem razem kolejny, aż w końcu Sanguine mógł zauważyć że dziób okrętu wroga, nieznacznie zmienia kierunek. Przygotowywał się do taranowania. Braavosi wydał rozkaz, chcąc uciec przed zagładą i się to udało, lecz burta jego drakkaru minęła dziób Volantyjskiej galery jedynie o parę metrów. Kilku strzelców z rozkazu ich dowódcy, wystrzeliło z łuków, lecz wszystkie strzały opadły do morza nie krzywdząc żadnego pirata, natomiast ludzie Róży Ubogiego zdołali ustrzelić jednego żołnierza, strzałem prosto w czoło. Trzeba było działać, katapulta okrętowa już namierzała się do kolejnego strzału.

Drowned
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Sanguine Róża Nędzarzy. Sro Kwi 11, 2018 9:05 pm

Sanguine klął głośno na wiatr, który tego dnia był wyjątkowo dokuczliwy i nieznośny. Płynęli pod wiatr, co szczególnie przeszkadzało im w manewrach i pierwszym celu – okrążeniu galery wojskowej i zaatakowaniu z dwóch stron. Zardzewiała wciąż utrzymywała się w ukryciu, bowiem wróg skupiony był na Róży, a także sztorm uniemożliwiał dobrą obserwację morza. Piraci na statku Sanguine’a cały czas ostrzeliwali galerę, aż do chwili gdy kapitan i załoga zauważyli, że galera przygotowuje się do taranowania. Róża Ubogiego wykrzykiwała rozkazy o zmianie kursu i zwrocie, tak że udało się im uniknąć galery, choć zaledwie o kilka metrów. Z takiej odległości Sanguine wpadł na szalony, acz dobry w teorii pomysł.
- PRZYGOTOWYWAĆ LINY, DO ABORDAŻU! – Krzyknął i rozkazał wioślarzom by cofnęli drakkar, tak by mogli zarzucić haki. Odpłynęli trochę, by zaraz cofnąć się i powoli przybliżać się do galery.
On, wraz z przygotowanymi do tego kompanami czekali za tarczami z linami w dłoniach, zaś za nimi wciąż strzelali do wroga – chcieli, by to zostało przeprowadzone jak najszybciej, tak żeby Volantis nie miało czasu na naładowanie katapulty. Z drugiej strony, trzymając się tak blisko statku, nie miała ona możliwości strzelić w nich. Zaś od drugiej strony Zardzewiała coraz bardziej się zbliżała, w ciszy i układając się idealnie tak, żeby w odpowiednim momencie zaatakować od drugiej burty, również zaczepiając się linami.
Plan Róży był taki – cały czas ostrzeliwać wroga i będąc już w zasięgu, rzucić liny, by przyczepić jeden statek do drugiego i przeprowadzić krwawą walkę wręcz. Na przodzie będą najsilniejsi mężczyźni z wielkimi tarczami, które przystosowane były do efektywnego taranowania i przebijania się przez szyk, zaś za nimi był Sanguine i reszta kamratów. Jego piraci byli już złaknieni krwi, tak samo jak on podbudzał ich żądzę pokrzepiającymi krzykami i śpiewami, które dla drugiej strony mogły brzmieć niczym wrzask rozgniewanych bogów morza i wzbudzić u nich pewien strach.
Sanguine Róża Nędzarzy.
Sanguine Róża Nędzarzy.

Liczba postów : 11
Data dołączenia : 07/04/2018

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Mistrz Gry Sob Kwi 14, 2018 10:57 pm

Pomimo nadziei Sanguinea nie udało mu się na czas wymanewrować swoim drakkarem, co dało czas galerze na wymierzenie kolejnego wystrzału z katapulty, szczęśliwie dla piratów - niecelnego. Oba okręty ostrzeliwały się i widać było kto nie da sobie w kaszę dmuchać na tych wodach, a byli to mianowicie Volantyjscy łucznicy którzy spisywali się świetnie posyłając o połowę więcej ludzi w objęcia śmierci niż sami stracili.
Nagle coś zawrzało na galerze, część ludzi sprzed bakburty wycofała się na drugą stronę. Bowiem zauważyli Zardzewiałą do której również rozpoczęli strzelać. W między czasie, woda nieco się uspokoiła, lecz wciąż wiał silny wiatr, a niebo wciąż roniło łzy nad poległymi marynarzami. Gdy tylko liny zostały rzucone, tylko część z nich sukcesywnie przyczepiła się do burt okrętu, lecz nie na tyle skutecznie żeby wszyscy piraci byli zdolni na raz przejść na wrogi pokład. Dzięki strzelcy przeciwnika mogli nadal ostrzeliwać wroga i przeciwnie. Po kilku minutach prób wdrapania się na wrogi pokład, Sunguine mógł zauważyć dwie rzeczy, że z wrogiego okrętu już nie nadlatują strzały i że stan jego załogi się nieco skurczył. A dokładnie to dość porządnie.

Raport::

Drowned
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Sanguine Róża Nędzarzy. Sob Kwi 14, 2018 11:17 pm

Nie tylko morze dzisiaj było dla niego niepomyślne, ale również i wiele innych czynników, jak na przykład dobór przeciwnika. Bowiem już po samym zorganizowaniu przeciwników potrafił ocenić, że dowodził nimi nie byle kto. Któż to był, Sanguine się dopiero dowie jak zatopi miecz w jego ciele... o ile tak się to skończy. Ponieważ zaczynało się robić nieciekawie. Volantis udało się jeszcze wystrzelić z katapulty, na szczęście załogi, pocisk chybił. 
Wiele ludzi umierało, w tym jego kamraci, za których będzie krzyczeć z wściekłości po bitwie w taki sposób ich opłakując. Teraz jednak musiał się skupić na całej walce, na tym co się dzieje. Niestety, galera zauważyła Zardzewiałą, która chwile potem również dołączyła się do abordażu, choć nie tak skutecznie, jak to było w planach. Tak samo było na Róży, ponieważ tylko niektóre liny zostały zaczepione. Łucznicy ostrzeliwali się nawzajem, zaś po kilku minutach, które ciągnęły się niczym godziny, Róża Ubogiego spostrzegła, że jedyne strzały, które leciały to z jego okrętu, co znaczyło, że łucznicy przeciwnika polegli, bądź byli ranni. Mimo strat, Sanguine nie miał zamiaru się wycofywać - ten statek będzie jego łupem i koniec. Tak sobie postanowił. Odetchnął głęboko i krzyknął do swoich ludzi, zaś ci, którzy usłyszeli, przekazywali rozkaz dalej:
- ŁUCZNICY STRZELAĆ SALWAMI W WROGA BEZ ROZKAZU! ROZPIERDOLIĆ TE KURWY! - W znacznym uproszczeniu właśnie takie rozkazy zostały wydane, zaś Sanguine nie musiał martwić się brakiem szczegółowości swoich słów - wiedział, że dobrana przez niego ekipa ma własny rozum i wie, żeby nie ostrzeliwać swoich, bądź też nie biec szaleńczo na drugi statek, bez żadnej obrony, tarczy, bądź ramienia towarzysza. Mimo wielkich emocji, on i jego kamraci potrafili zachować zimną krew i organizację. Sanguine również przez cały ten czas pokrzepiał piratów krzykami i zewami. Morale nie mogły opaść. A statek miał być ich.
Sanguine Róża Nędzarzy.
Sanguine Róża Nędzarzy.

Liczba postów : 11
Data dołączenia : 07/04/2018

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Mistrz Gry Sob Kwi 21, 2018 8:35 pm

Po kolejnych dwudziestu minutach walki, tak naprawdę nic się nie wyjaśniło. Piraci wspinali się na pokład, czasami udało im się przedostać, ale nie na tyle skutecznie żeby dłużej tam pozostać. Walka była bardzo wyrównana, obie załogi pokazywały że nie dadzą sobie w kaszę dmuchać i walczyli jak prawdziwe lwy. Niestety kapitan Sanguine, nie widział co się dzieje z drugiej strony okrętu, bo miał zatarasowany widok przez wielką galerę, ale wiedział jedno, że stan liczebny jego załogi powoli topnieje. Tak samo było na galerze, z każdą chwilą przy burcie było coraz mniej żołnierzy, jednak nie możan było powiedzieć że było ich mało. W końcu skutecznie odpierali piracki atak, nawet nie posiadając łuczników, udało im się posłać na glebę czterech z nich, rzucając im na głowę różne rzeczy.
Walka była bardzo wyrównana i nie zapowiadało się na to żeby miała się prędko skończyć, a kto wie, może wkrótce nadpłynie odsiecz dla Volantyjskich marynarzy?

Raport:

Drowned
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Sanguine Róża Nędzarzy. Nie Kwi 22, 2018 12:42 am

Sanguine coraz bardziej popadał w pewną dozę siarczystego wkurwienia i chęci mordu. Bo z jednej strony chciał być rozsądny i nie wybiec jakiś idiota przed szereg i dać się zabić przez jebane Volantis, a z drugiej chciał ich wszystkich już zabić i wyrzucić na pożarcie morskich stworów. Sanguine próbował ogarniać wszystko co się działo wokół niego, choć było to niewyobrażalnie trudne w takich warunkach. Musieli po prostu przeć naprzód, czekając aż szereg przeciwnika się załamie pod naporem z dwóch stron. W teorii, wojska oblężone są już trupami, choć tutaj sytuacja była trochę inna - Volantis było wyżej i miało przewagę wysokościową. Piraci Sanguine'a starali się po prostu szyć w tamtych strzałami i w międzyczasie dając swoim czas na wspięcie się na górę, było to jednak niewyobrażalnie trudne. To nie była bitwa na lądzie, gdzie wszystko jest stabilne i płaskie, byli na morzu, gdzie jeszcze niedawno był sztorm. To nie mogło być łatwe zadanie, jednakże Sanguine nie myślał, że Volantis uda się wygrać. On już widział ich krew, co było tylko kwestią czasu. 
Zaś patrząc na obecną sytuację, San nie do końca wiedział co zrobić. Mogli spróbować się wycofać, lecz jest to zgubne bo galera ma katapultę, albo dalej kontynuować, ryzykując wiele dla wielkiego łupu. Sanguine rzucił okrzykiem raz jeszcze rozkazy, w których będą napierać jeszcze bardziej i bardziej. Choć tym razem, to on dołączył się do tych wspinających się. Chciał by reszta podążyła za nim jak za przykładem, przezwyciężając każdy strach, jaki ich wstrzymywał. Miał nadzieje, że pozytywnie zadziała to na ich morale. Miał zamiar wspiąć się na górę i ciąć ich wszystkich, zabijać i grabić, a po sobie zostawić tylko ogień i martwe ciała leniwie pływające na wodzie.
Sanguine Róża Nędzarzy.
Sanguine Róża Nędzarzy.

Liczba postów : 11
Data dołączenia : 07/04/2018

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Mistrz Gry Sob Maj 19, 2018 1:03 am

W pewnym momencie sytuacja zaczęła być beznadziejna dla obrońców, ich wola walki się na chwilę załamała, co pozwoliło przejść piratom do jeszcze większej ofensywy. Coraz więcej piratów wdzierało się na pokład i coraz bardziej go zapełniali. Wkrótce kapitan okrętu wraz z pozostałymi załogantami zaczęli wycofywać się do kajuty kapitana, która znajdowała się pod mostkiem. Miał być to ich ostatni bastion.
Po wspięciu się na pokład wrogiej galery Sanguine został zaatakowany przez człowieka bez zbroi, ale za to z mieczem. W ogólnym chaosie walki wszyscy dookoła mieli swoich własnych przeciwników, więc Róża Nędzarzy był skazany na siebie. Przez pierwsze kilka chwil było to zwykłe porównywanie swych umiejętności. W przeciwieństwie do Róży żołnierz nie nosił zbroi, więc musiał na siebie uważać, ale już po kilku uniknięciach miecza został zaskoczony ciosem rantem tarczy prosto w żebra. Osłabiło go to na tyle, że nie stanowił już żadnego wyzwania dl Sanguine'a, który w niedługim czasie pokiereszował mieczem jego prawe udo i ramię. Z powodu tych ran przeciwnik miał spore problemy w wykonywaniu uników, więc kolejne razy spadały na jego ramiona i tors, by w końcu nadszedł czas na ostateczne pchnięcie. Kolana ugięły się pod żołnierzem i bezwładne zwłoki zsunęły się ze sztychu miecza.



Belt&Drowned
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Sanguine Róża Nędzarzy. Wto Maj 22, 2018 8:38 pm

Była to chwila. Jeden moment, który przeważył szalę, sprawiwszy, że piraci Sanguine'a zaczęli w końcu wygrywać. Możliwe, że to dzięki jego krzykom i wystąpieniu w pierwszych rzędach. Kto wie, aczkolwiek obrona została przełamana i coraz więcej piratów dostawało się na galerę, chwile za Różą Nędzarzy, który to ciął, wymachiwał mieczem nad głową z okrzykiem na ustach, spychał tarczą przeciwników do morza bądź też na ostrza swych kamratów. A przynajmniej się starał.
W końcu doszło do pojedynku między nim, a jednym z piratów, który najprawdopodobniej nie był wysoki rangą - jego ubiór na to nie wskazywał. Sanguine zanim stanął do walki krzyknął na przeciwnika, po czym rzucił się na niego, próbując od razu oszołomić go tarczą, by potem dobić mieczem. 
Pojedynek trwał dłużej niżby się spodziewał, jednak pomyślnie ukończony. Upierdliwiec unikał jego ciosów dobrze poruszając się po statku, jednak przeliczył swoje możliwości i w końcu oberwał. Tak też skończył swój żywot. Dopiero wtedy Róża rozejrzał się po statku i obeznał się w sytuacji. Wiedział, że wygrywali, jednak nie walczyli z byle chłostkami, nawet w odwrocie Volantis potrafiło być zabójcze. Gdy też ostatni bastion Volantis wycofał się do kajuty kapitana, Sanguine krzyknął i rozkazał zająć się najpierw pozostałymi piratami, zaś potem poczekać. Gdy tak też się stało, wrzasnął, uciszając resztę załogi.
- CISZA! - Gdy zaś ta nastała, aż nawet Sanguine poczuł się nieswojo, zaczął wydawać rozkazy - w pierwszym rzędzie tarczownicy, w drugim łucznicy celują między odstępami tarcz. Po wystrzale od razu wyciągać miecze i topory i szturm na wroga. - Taki miał mniej więcej plan. Gdyby się okazało, że zaryglowali się od środka, przed tarczownikami ustawiłby piratów, którzy by wyważyli drzwi. Wszystko to działo się w ciszy, jak zawsze. Sanguine zaś, ustawiony trochę z tyłu, wraz z szeregami, które atakują od razu po łucznikach, rozglądał się po statku widząc stosy trupów. Obu stron. Grzmiał w nim gniew i złość. Chciał kapitana tego statku na wyłączność.
- Nie zabijać kapitana! Możecie odciąć mu ręce, lecz nie zabijajcie, chyba że ryzykowalibyście własnym życiem! Chce go dla siebie - rzucił głośno, tak żeby każdy go usłyszał. Wśród zebranych słychać było chichot. Każdy wiedział czym skończy się indywidualne spotkanie Sanguine z kapitanem. 
Róża też rozejrzała się po ocalałych szybko szukając swego przyjaciela, który sterował drugim okrętem. Chciał wiedzieć czy żyje.
Sanguine Róża Nędzarzy.
Sanguine Róża Nędzarzy.

Liczba postów : 11
Data dołączenia : 07/04/2018

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Mistrz Gry Sro Cze 06, 2018 12:21 pm

Choć burza już się wyraźnie uspokoiła, fale zelżały, a czarne chmury były widzialne daleko na horyzoncie to nie ustała ona na Czerepie Zdrajcy, galerze która akurat wpadła na dwa pirackie drakkary. Po cofnięciu się reszty załogi do kajuty kapitana i zaryglowaniu przez nich drzwi, piraci zaczęli się tam dobijać. Na początku nie szło im to w ogóle skutecznie, ale łachudry Sanguina mieli przecież czas. Na horyzoncie nie było widać żadnej odsieczy, tak też nie było czym się martwić na zapas.
Wkrótce próby przebicia się z rozpędu zakończyły się całkowitym fiaskiem, a wobec tego piraci chwycili za topory i zaczęli ciosać w twarde dębowe drzwi. Materiał z jakiego były wykonane, jednak tutaj nic nie znaczył, gdy to topora dorwał się postawny Gruby Hilderg, ten dzielny mąż jak się nie zamachnął, jak nie uderzył tak przebił się na wylot. Wewnątrz kajuty można było usłyszeć dźwięki poruszenia, niewątpliwie wszyscy się bali. Wkrótce Hilderyg uderzył raz jeszcze z podobnym skutkiem, a w końcu i trzeci robiąc dużą dziurę wewnątrz. I nagle z dziury wystrzeliły trzy bełty, Hilderyk intuicyjnie odskoczył na bok, tak że  na jego policzku została jedynie mała szrama po grocie pocisku, ale na szczęście te nie trafiły nikogo innego. Sanguine mógł zobaczyć przez dziurę gromadę ludzi, których dzieliła od niego sterta przedmiotów stojących pod drzwiami.
- C-chło..pcy... nac..iągać! - wydał rozkaz kapitan, po czym tarczownicy podeszli bliżej drzwi żeby zasłonić dziurę swoimi pawężami, jednak byli oni poza zasięgiem rąk czy mieczy piratów. W tym czasie trójka niedzielnych kuszników zaczęła naciągać bełty do kolejnego strzału.

Drowned
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Sanguine Róża Nędzarzy. Wto Lip 10, 2018 10:27 pm

Wszystko powoli układało się na jego korzyść. Sztorm powoli ich opuszczał, pozostawiając za sobą bezchmurne niebo, które go bardzo rozweseliło. Ale nie było na to czasu. Trzeba by się pozbyć pozostałych ludzi, którzy ukryli się jak szczury, łapiąc ostatniej deski ratunku nie wiedząc, że ich ciężar ją zatopi.
Spodziewał się, że ci ludzie nie są aż tak głupi, by uciec gdzieś, gdzie nie ma zabezpieczeń. Od razu rozkazał Grubemu Hildbergowi wziąć się za topór i roztrzaskać wejście do środka.
Powoli im się udawało. Zrobili dziurę, z której od razu wyleciało kilka bełtów, zaś Sanguine widział strach ludzi, desperacko naciągających kuszę. Uśmiechając się pod nosem szybko krzyknął do swych piratów.
- Pokażcie tym mlekożlopom czym naprawdę jest strach. Bądźcie jak zwierzęta, które wygłodniałe zobaczyły soczysty kąsek! - Zakrzyknął po czym wziął topór od jednego z kamratów i szybko zaczął pomagać Hilbergow, ostrożny, by uniknąć w każdej chwili strzału. Zaś jego ludzie mieli krzyczeć, wrzeszczeć i robić wszystko, by tamci nie mogli myśleć w spokoju, by nie czuli niczego innego niż strach, który karmi się ich duszą. Wpadł zaś na inny pomysł. Kazał na chwile swemu wojsku przedtać robić hałas, sam przygotowując się do szczytnej przemowy.
- Nie możecie już nic zrobić! Spójrzcie na sytuację, do kurwy nędzy! Nawet jak strzelicie, powalicie może jednego, a jest nas horda! Ci co jednak się poddadzą i obiecują służbę pod moją banderą, zostaną oszczędzeni! Jednak jak się nie poddacie i wtargniemy do środka, waszym ciałem nakarmimy rekiny, kawałeczek po kawałeczku i osobiście dopilnuje, byście nie wyzionęli ducha zza wcześnie! Wybierzcie mądrze! - zamilkł i poczekał chwile na odpowiedź. Jeśli nic nie wskazywało na poparcie jego planu, rozkazał jeszcze dwóm piratom zlapać topór i rozstrzaskać drzwi.
Sanguine Róża Nędzarzy.
Sanguine Róża Nędzarzy.

Liczba postów : 11
Data dołączenia : 07/04/2018

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lip 11, 2018 7:48 pm

Jeszcze jak Sanguine podszedł pod drzwi kajuty i zaczął je rąbać, mógł zauważyć jak kusznicy naciągają swoje narzędzia, a potem oddają strzał. Dzięki temu że nie byli oni obeznani z tym narzędziem bełty spoczęły po wewnętrznej stronie pomieszczenia w ścianach. Marynarze spojrzeli po sobie z przerażeniem, jeden z nich od razu rzucił narzędzie mordu na ziemię i podniósł ręce do góry, ale kapitan przebił go mieczem.
Jednak już po krótkiej przemowie Róży, inni też zaczęli puszczać swoje bronie i podnosić ręce do góry, ostatni był oczywiście kapitan, ale ostatecznie też rzucił swój miecz, z wielkim przerażeniem w oczach. Obejrzał się raz jeszcze na gromadę która stała za nim i powiedział desperackim tonem.
- J..ja ni..e jestem kapitanem! To tamten nim jest! - wskazał losowego żołnierza stojącego pod ścianą.

Drowned
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Sanguine Róża Nędzarzy. Sro Lip 18, 2018 11:51 pm

Gdy już chwycił za topór, reszta poszła gładko - przez dziure widział to, co chciał widzieć, czyli nieokiełznany strach. Jego przemowa dała skutek, jedna chwila i wszyscy rzucili broń. Drzwi zostały otworzone, a jego ludzie gwałtownie wyciągneli wszystkich ze środka i otoczyli ich z gołymi mieczami w dłoniach. Gdy zaś kapitan zaczął podrukiwać pod nosem, Sanguine spojrzał z góry na kapitana z wściekłą furią i chwycił go za gardło, ściskając mocno, po czym rzucił przed siebie, w załogę, która odepchnęła go ze śmiechem. Róża stanęła jedną nogą na klatce piersiowej kapitana i zwrócił się do załogi Volantis.
- Którzy z was marzą o życiu w bogactwie i wolności, jakiej nie ma ani w Volantis, ani innym "Wolnym" mieście? A którzy z was wolą wrócić do swych rodzin, uciekając jak najszybciej się da? Nie bójcie się, potraktuje was ulgowo. - Uśmiechnął się i po wydaniu rozkazów, zwrócił się ponownie do kapitana. Podniósł go boleśnie z desek i przyłożył mocnego sierpowego, znów podniósł i kopnął kolanem w brzuch.
- Trzeba być pizdą, by w takiej chwili pozbywać się jakichkolwiek resztek godności. Niemądrze postąpiłeś... - Zawołał swych piratów odpowiedzialnych od torturowania - tego tutaj pana rozebrajcie i odetnijcie mu ręce i nogi, nie dopuśćcie jednak, by zmarł. Ma żyć. Pod koniec jeszcze odetniecie mu jego kutasa, włożycie do gardła i przywiążecie skurwiela do masztu.
Później, wydał też odpowiednie rozkazy, by zdjąć bandery obu statków, pozbierać i opatrzeć rannych, zmarłych zidentyfikować, policzyć, ograbić i wyrzucić za burte. Później mieli zająć się kosztownościami, skarbami, które mieli przy sobie żołnierze z Volantis.
Sanguine Róża Nędzarzy.
Sanguine Róża Nędzarzy.

Liczba postów : 11
Data dołączenia : 07/04/2018

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lip 25, 2018 12:53 pm

Gdy Sanguine chwycił kapitana i zaczął nim miotać po pokładzie, jego ludzie gromko się roześmiali, zaś niedawni wrogowie w trwodze spuścili wzrok. Nikt nie miał zamiaru się teraz im narażać. Po krótkiej przemowie Róży, niektórzy żołnierze popatrzyli z rezygnacją i wystąpili przed szereg.
- Mamy dość życia niewolników! - powiedział najmniejszy z nich, który robił za głos ludu. Po przeliczeniu ich, wyszło że była to pozostała większość żołnierzy ze statku, bo aż siódemka. Po ich ogłoszeniu, wystąpił jeszcze jeden, bogaciej uzbrojony i bez łańcucha na szyi, żołnierz z Volantis. - Mnie też już nic nie trzyma w Volantis, cała rodzina pomarła mi i zostałem sam. - oznajmił, potem z szeregu czterech żołnierzy wciąż pozostających w tyle rozległ się krzyk. - Zdrajca! - Co jeszcze mogło zdziwić kapitana piratów, to fakt że w tyle zostało dwóch niewolników, możliwe że mieli już na tyle zdewastowane poglądy że mimo wszystko bali się zdrady, a może ich pan był dobry i nie chcieli go zdradzić, kto wie.
Po przeszukaniu ciał, okazało się że żołnierze na tym statku byli dość bogaci, choć odnaleziono tylko 10 trucheł, to w ich kieszeniach i skrzyniach pod pokładem uzbierało się 38 ZS, zaś w kajucie kapitana znaleziono 31 ZS.
Po opatrzeniu rannych, okazało się że załoga Sanguina dość srogo została uszczuplona. A tymczasem kapitan wesoło dyndał na maszcie ku uciesze piratów.



Drowned
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Sanguine Róża Nędzarzy. Sob Sie 11, 2018 9:40 pm

Sam śmiał się z całej tej farsy i tego całego kapitana, którego tu napotkali. Zaraz jednak miał zdobyć nowych przyjaciół na pokładzie, dlatego też gdy już ex-kapitan został już zabrany, a Sanguine wygłosił przemowę, spojrzał na tych, którzy wyszli przed szereg i uśmiechnął się szeroko do każdego z nich.
- Będziecie wspaniałymi ludźmi na tych morzach, bawcie się i słuchajcie się moich rozkazów, a przeżyjemy wspólnie walkę z krakenem! - Krzyknął, przytulając się do każdego z nich po kolei, na znak przyjaźni, która ich właśnie połączyła. Dopiero potem spojrzał uważnie na tych, którzy się nie ruszyli. Faktycznie, zaskoczył go tam widok dwóch niewolników. Wzruszył jednak ramionami i rozkazał jednego żołnierza i niewolników związać i uwięzić w jednej kajucie do tego przeznaczonej. Został na pokładzie tylko jeden z walczących, którym kierowała nadzwyczajna głupota lub odwaga, bądź inna wartość, której Sanguine nie znał. Jednak przemyślawszy sprawę, pod wpływem nie wiadomo czego, Sanguine wpadł na morderczo szalony pomysł.
- Rozebrać go, zostawić tylko w spodniach - sam też ściągnął zbroję otulającą jego tors, ręce i głowę. Poprosił o dwuręczny miecz i zamachnął się nim, trzymając go w jednej. Był olbrzymich rozmiarów, o ogromnej sile i taki miecz traktował jak jednoręczny.
- Ty też wybierz broń. Stoczymy sobie pojedyneczek. Jeśli ja wygram i cię zabiję, to cóż, nie żyjesz, a jak jakimś cudem ty wygrasz to zostajesz kapitanem statku. Jeśli ktoś z załogi tego nie usłyszał, proszę mu przekazać tą informację. A teraz zaczynajmy! - Zaśmiał się szaleńczo i czekał na atak żołnierza Volantis.
Sanguine Róża Nędzarzy.
Sanguine Róża Nędzarzy.

Liczba postów : 11
Data dołączenia : 07/04/2018

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Mistrz Gry Nie Sie 12, 2018 9:41 am

Zgodnie z rozkazem mężczyzna został rozebrany do samych spodni i wysłany do walki z Różą Nędzarzy. Nie miał za bardzo wyboru, więc chwycił się tej desperackiej nadziei zostania kapitanem na miejsce swego przeciwnika i stanął naprzeciw Sanguine'a mając w dłoni krótki miecz. Nie miał on tak nikłych szans jak wielu mogło przypuszczać, a w tym Róża. Z początku walczyli jak równy z równym, a potem żołnierz wytrącił miecz z dłoni Sanguine'a, raniąc go przy tym boleśnie. No, to chyba był ten moment, w którym kapitanowi piratów powinno być głupio z powodu szaleńczego śmiechu przed walką. Pirat próbował odzyskać miecz osłaniając się tarczą, ale zamiast tego otrzymał tylko pchnięcie w nogę, w którą ostrze zagłębiło się dosyć głęboko. Widać Róża nic nie robił sobie z bólu, bowiem sięgnął po miecz i w tym czasie oberwał podobną ranę w drugą nogę. Owe rany najwidoczniej osłabiły go w tym stopniu, że pomimo tarczy nie był w stanie zasłonić się przed kolejnym cięciem krótkiego miecza. Jak się okazało ostatnim. Żołnierz był sporo niższy od gigantycznej Róży Nędzarzy, więc jego miecz prześlizgnął się pod podniesioną tarczą i dosięgnął niczym nieosłoniętego brzucha. Odskoczył szybko, spodziewając się jakiegoś kontrataku, ale nic takiego nie nastąpiło. Sanguine po prostu stał, robiąc coraz bardziej wyrażającą ból minę. Opuścił miecz, opuścił tarczę i wszyscy zgromadzeni na pokładzie ujrzeli jak na jednej prostej linii po prostu rozlewa się krew. Kapitan wycelował w swego przeciwnika sztych, spoglądając wzdłuż ostrza i postąpił krok w jego stronę. Błąd. Mięśnie brzucha po prostu rozerwały się z obrzydliwym chrzęstem, a rany wyleciały różnobarwne sploty kiszek, które maesterzy z Cytadeli zwą jelitami. Róża Nędzarzy wypuścił uzbrojenie z rąk, padł na kolana i zaczął wpychać wnętrzności do środka, zupełnie jakby miało to uratować mu życie. Zwycięski żołnierz wypuścił miecz, podbiegł do swego przeciwnika, złapał za zwoje niebieskich jelit i obwiązał mu je wokół szyi, szarpiąc mocno do tyłu. Trzeba było przyznać, że Sanguine jak na ogromnego człowieka przystało wciąż miał siłę walczyć. Podniósł się na nogi i odepchnął szybko do tyłu, chcąc zmiażdżyć własnym ciałem żołnierza, ale ten odskoczył na bok i zamiast tego Róża napotkał burtę. A za burtą pustkę. Serce podeszło mu do gardła od nagłego spadku wysokości. I koniec. Nagłe szarpnięcie, coś chrupnęło, Sanguine poczuł potworny ból w karku, a potem zapadła ciemność. Tak oto skończył Sanguine Róża Nędarzy - powieszony na własnych jelitach, zaczepionych o burtę. A pewien bardzo szczęśliwy żołnierz właśnie stał się kapitanem trzech okrętów.


Belt
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Morze II  Empty Re: Morze II

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach