Jadeitowe Morze

Był to już drugi dzień morskiej żeglugi przez Jadeitowe Morze, przesiadując w swej kajucie Shotoku zastanawiała się jak mogłaby zdobyć miasto. W końcu nie posiadała aż tak wielu żołnierzy, żeby byłoby to możliwe. Wpadła jednak na jeden pomysł, postanowiła wziąć miasto w inny sposób, który wymagałby nieco okrucieństwa wobec mieszkańców okalających miasto. Toteż gdy już wpłynęła na wody terytorialne miasta, wypuściła wszystkich konnych jakiś przewoziła do łupienia wiosek miasta - nie mieli prawa zabijać mieszkańców, ani ich niewolić. Ich zadaniem było wypędzenie tych ludzi w stronę Yi Ti, lecz nie wszystkich, dzieci miały zostać doprowadzane do obozu, jako gwarant nie ingerencji rodzin wiejskich. Dodatkowo mieli całe bydło i inne zwierzęta zapędzać do obozu który miał powstać dwa dni drogi od miasta, w jednym z lasów.
Tak jak Kumenakagara założyła wylądować postanowiła dwa dni konnej jazdy od miasta. Ich obóz miał zostać rozbity w lesie gdzie miała dostęp do drzew. Drzewa rozkazała ścinać i przemieniać w najróżniejszej maści broń oblężniczą, miały to być trebeusze, katapluty, pluteje, tarany, wozy z ostrokołami przyczepionymi do boków, drabiny i składane wieże oblężnicze. Miały powstać także wilcze doły okalające cały obóz. Przeznaczyła też kilka miejsc do wypróżniania się, a także ludzi odpowiedzialnych za składowanie fekaliów ludzi które później miały stanowić za jeden z elementów broni psychologicznej i biologicznej. Składy te miały być daleko od obozu tak żeby nie spowodowały żadnej epidemii w jej obozie.
Ostatnim jej pomysłem było zaproponowanie bitwy w polu, w tym celu posłała dwóch konnych pod sztandarem Legionu do miasta, mieli oni zaproponować bitwę dwa dni drogi od miasta (w innym miejscu niż znajdował się obóz.) Ponadto setka konnych która została w armii Shotoku miała pełnić rolę zwiadowców i patroli, piesi mieli podobne zadanie, lecz ich było jedynie pięciuset wyznaczonych do tego zadania.
Galery też nie miały stać bezczynnie, część z nich miało patrolować najbliższą okolicę i pilnować tyłów. Za to dwie galery, z pięcioma transportowcami wypłynęła do Yin zebrać kolejnych ochotników do kampanii. Miało im zostać przekazane że nikt nie wymaga od chętnych dołączenia do kompanii Shotoku, jedynie pomoc w zdobyciu miasta i zyskanie skarbów z tym związanych, najbardziej porządni byli żołnierze z własnym rynsztunkiem. Kilka transportowców (7) w towarzystwie dwóch galer, miały udać się do Qarthu, także szukać chętnych ludzi chcących zarobić pieniądze na podboju miasta. Statki płynące na zachód, miały być trochę bardziej ostrożniejsze niż te płynące przy brzegu do Yin.