Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Morze I

Go down

Morze I Empty Morze I

Pisanie  Arthur Westford. Czw Lip 25, 2019 1:43 am

***


Ostatnio zmieniony przez Arthur Westford dnia Pią Lip 26, 2019 11:33 am, w całości zmieniany 1 raz
Arthur Westford.
Arthur Westford.

Liczba postów : 265
Data dołączenia : 06/03/2018

Powrót do góry Go down

Morze I Empty Re: Morze I

Pisanie  Arthur Westford. Czw Lip 25, 2019 2:12 am

8 Września 336

Westford wszedł do swojej kajuty, usiadł przy stoliku i powoli, starannie zaczął kreślić pierwsze litery. Pisał bardzo powoli, a pismo było dziecinne, ale powoli wszystko szło tak jak powinno.

Arthur Westford

"Sztuka Zwyciężania"

Wstęp

Spytałem kiedyś ojca co muszę zrobić, aby być wojownikiem doskonałym. Odpowiedział, że musiałbym podczas walki nie myśleć, tylko uderzać.
Przez lata nie rozumiałem co to znaczy.
Kiedy byłem większy i uczyłem się różnych stylów walki, od Braavos, przez Tyrosh i Volantis po Astapor, spytałem ojca jaki jest najlepszy styl walki. Odpowiedział, że najlepszy styl to brak stylu.
Też tego nie zrozumiałem.
Teraz jednak rozumiem i pragnę się tym wszystkim podzielić.

Prawdziwy mistrz walki nie może się zastanawiać w jej trakcie jakiej techniki użyć, jaki styl zastosować, jaki cios zadać i gdzie. Podczas walki nie ma czasu na myślenie. Ułamek chwili może sprawić, że się zginie. Trzeba działać natychmiast, nim zadziała przeciwnik.
Podczas walki trzeba mieć czysty umysł. Być skoncentrowanym i wszystko robić odruchowo. Tak jak cofanie ręki pod dotknięciu czegoś gorącego. Czy ktoś po dotknięciu rozżarzonego kawałka żelaza zastanawia się, czy jest ono gorące i może poparzyć? Nie. Cofa rękę natychmiast. Tak samo trzeba się bronić. Nie zastanawiać się jak sparować cios. Po prostu to zrobić. Nie zastanawiać się jak zadać cios, ale go zadać.
Czy jednak takie ciosy będą skuteczne? Tak. Pod warunkiem, że odbędzie się odpowiedni trening. Wtedy te odruchowe reakcje będą prawidłowe.
A co ze stylem? Który najlepszy?
Żaden. Jeśli walczy się jednym określonym stylem to przeciwnik może go szybko rozpoznać i zyskać przewagę. Nie oznacza to, że nie warto się uczyć różnych stylów z różnych części świata. Trzeba jednak zrozumieć, że są one skuteczne w pewnych określonych sytuacjach. W innych już nie koniecznie. Nie można opierać się na jednym stylu, bo to bardzo ogranicza. Nie wolno sztywno trzymać się zasad. To ogranicza, a każda walka jest inna. Tak jak każdy przeciwnik jest inny. Nie da się przed walką zaplanować jak ma przebiegać. To wszystko wychodzi w trakcie.
Nauczenie się kilku technik i ich mieszanie też nie jest dobrym wyjściem. Czy ręka cofająca się po dotknięciu gorącego pieca zastanawia się w którym stylu ma się wycofać? Nie, po prostu się wycofuje.
Zastanawianie się jakiego stylu użyć zaciemnia umysł i przeszkadza w walce.
Najlepszy styl to brak stylu i odruchowe, skuteczne osłony, oraz ciosy. Warto uczyć się różnych ciosów, jak je prawidłowo i skutecznie zadawać. Potem należy nauczyć ciało, żeby samo wybierało odpowiednie ciosy spośród wszystkich wyuczonych. Trzeba robić to wszystko błyskawicznie, bez zastanowienia. Wtedy można być wojownikiem doskonałym.

W niniejszej książce postaram się opisać jak dzięki ciężkim i długim treningom uzyskać tą doskonałość.

Rozdział Pierwszy

Naturalna słabość

Ci, którzy z boku przez lata oglądali krwawe walki uważają zapewne, że człowiek jest stworzony do zabijania. Że przychodzi mu to naturalnie i bez wysiłku.
Ja widziałem walkę z bliska i wiem, że to nie prawda. Widziałem na polu walki ludzi, którzy wahali się czy zadać cios. Nie chcieli zabijać. Albo przynajmniej jakaś część nich nie chciała.
Pierwsze co trzeba zrobić to wyzbyć się takich ograniczeń. Panowie z Astaporu robią tu brutalnie. Rozkazują zabić niemowlę na oczach matki. Wiedzą, że jeśli ktoś zabije małe niewinne dziecko to na polu walki nie zawaha się. Nawet jeśli stanie przed nim dzieciak gołowąs, który wcale nie chce walczyć. Albo też kobieta.
Wróg to wróg. Podczas walki nie ma znaczenia kto stoi naprzeciw. Trzeba wyzbyć się wszelkich ograniczeń i walczyć z całą swoją skutecznością. Chwila zawahania może oznaczać śmierć.

Jak to osiągnąć? Z doświadczenia wiem, że wystarczy zabić odpowiednio dużą liczbę osób. Jeśli zabije się dość wielu znika wszelkie wahanie. Co jednak gdy ktoś jeszcze nie zabił dziesiątek wrogów? Pomaga też w tym trening zarówno fizyczny jak i umysłowy. Trzeba zrozumieć, że nie wolno się wahać, a potem się przekonać. Robić to tak długo aż się zrozumie, że w walce nie można się ograniczać.
Pomaga tu też trening fizyczny. Gdy nauczymy się zadawać ciosy z pełną siłą to zadamy taki cios nawet przeciwnikowi, który będzie nam przypominał ojca, albo syna.
Jeśli obawiasz się, zawahania w walce z wrogiem zaproś do treningów swojego brata lub najlepszego przyjaciela. Walczcie najpoważniej jak tylko umiecie. Jakbyście byli wrogami i walczyli na śmierć i życie. Jeśli będziesz wstanie uderzyć z całej siły, tak jakbyś chciał zabić, najbliższą ci osobę z wrogiem powinno pójść równie dobrze.
Ostatecznym celem jest wyzbycie się całkowicie słabości jaką jest powstrzymywanie się w walce. Podczas KAŻDEJ walki trzeba walczyć z pełną skutecznością, a to oznacza tak, jakby się chciało zabić przeciwnika. Możesz mieć większe umiejętności, siłę i szybkość, ale jeśli będziesz zadawać ciosy tak jakbyś chciał tylko pokonać przeciwnika to możesz przegrać. Zwłaszcza jeśli przeciwnik będzie walczył tak, jakby chciał cię naprawdę zabić. Ty wykorzystasz tylko część swych umiejętności powstrzymując się, przeciwnik wykorzysta je całkowicie.
Należy nauczyć się walczyć cały czas na 100%. Cały czas trzeba walczyć tak jakby się walczyło na śmierć i życie. Jeśli nauczysz się walczyć treningowo i tak zawalczysz na polu bitwy, zginiesz.
Gdy przybyłem na Mur dano mi przeciwnika, którego uznano za dobrego. Był nim w istocie, pokonał Króla za Murem kilka miesięcy później. Padł jednak po jednym moim ciosie.
To była walka treningowa, ale ja walczyłem naprawdę. Tak jak zawsze należy walczyć. O dziwo spotkało się to z dezaprobatą "instruktora walki", który należy dodać był jeszcze słabszy niż ten, który padł po jednym ciosie.
To dowodzi głębokich błędów w szkoleniu. Prawdziwy instruktor powinien wiedzieć, że walczyć należy zawsze z pełną skutecznością. Ta skuteczność musi wejść w krew. Musi stać się drugą naturą.
Dopiero kiedy już się stanie, w wyjątkowych okolicznościach można się na treningu powstrzymywać. Ale dopiero PO osiągnięciu tego wszystkiego co tu opisałem.

Szał Bojowy

Będąc przy mentalnym opisie walki warto wspomnieć o szale bojowym. To, że podczas walki chcemy zabić swojego przeciwnika nie znaczy, że wpadamy w bojowy szał. Łączy się to oczywiście z chęcią mordu, ale jest nieco bardziej skomplikowane.
Czym jest szał bojowy? Chęcią zabicia przeciwnika za wszelką cenę. I to właśnie za wszelką cenę robi różnice. Walcząc skutecznie, tak jak byśmy chcieli zabić swojego przeciwnika nie tylko skutecznie atakujemy, ale także skutecznie się bronimy. Podczas szału bojowego chęć obrony zanika. Nie bronimy się w żaden sposób przed ciosami, tylko i wyłącznie je zadajemy.
Skąd się bierze szał bojowy?
Zwykle pojawia się samoistnie gdy ktoś otrzyma poważną ranę, albo gdy zginie jego przyjaciel lub ktoś z rodziny. Tak bardzo chce pomścić bliską osobę, lub jest tak wściekły z powodu rany, że rezygnuje z osłaniania się i jedynie atakuje byle szybciej i mocniej.
Czy szał bojowy jest skuteczny?
Odpowiedź jak zwykle brzmi zarówno tak jak i nie. Po pierwsze trzeba mieć do tego odpowiednią broń. Walka z tarczą nie ma w tym wypadku żadnego sensu. Wszak i tak nie mamy zamiaru się osłaniać, a chcemy bić jak najmocniej. Trzeba więc dzierżyć broń dwuręczną. Wtedy jest szansa na pokonanie przeciwnika, zwłaszcza słabiej opancerzonego, nawet jednym ciosem. Oczywiście o ile ten cios będzie miał odpowiednią siłę i zostanie zadany w odpowiednie miejsce. Gdyby ktoś zadawał takie ciosy to technika ta byłaby bardzo skuteczna. Pozwalałaby zabijać przeciwników nim ci zdołaliby zaatakować przez co wróg padałby całymi gromadami.
Czy technika ma wady?
Oczywiście! Jest bardzo dobra na słabo opancerzonych przeciwników ze słabymi umiejętnościami. Jeśli natomiast trafimy na przeciwnika dobrego, który będzie sprawnie atakował, a do tego bardzo dobrze się bronił technika może okazać się zgubna. Dodatkowym aspektem jest zmęczenie. W prawdziwym szale bojowym człowiek ignoruje ból i wyczerpanie. Ale z tego też powodu zmęczenie postępuje znacznie szybciej. Po dłuższej walce może się okazać, że ciało odmówi posłuszeństwa, albo się wykrwawimy nawet nie wiedząc, że zostaliśmy ranni.
Ostatnią wadą jest to, że szał bojowy uwydatnia najprymitywniejsze instynkty. Często się więc zdarza, że ktoś w takim stanie macha mieczem jak cepem. Zwłaszcza, jeśli jest chłopem z poboru. Pokonanie kogoś takiego jest bardzo łatwe. By stosować tą technikę skutecznie poprawne zadawanie ciosów musi się stać naszą drugą naturą. Musi się zakorzenić tak głęboko, że nawet podczas szału, kiedy nad sobą nie panujemy będziemy je zadawali przynajmniej poprawnie.
Czy szał bojowy można osiągnąć sztucznie.
Owszem można. Trzeba po prostu uczyć się jak wpaść w furię. Jest to bardzo indywidualne, więc trudno udzielić tutaj jakichś wskazówek. Niektórzy potrafią wpaść w szał na zawołanie.  Twierdząc, że zawsze są wkurzeni. Inni z kolei potrzebują pomocy. Jeden z towarzyszy musi na przykład powiedzieć, że wróg bardzo obelżywie wyrażał się o jego matce. Ktoś inny z kolei potrzebuje soczystego kopniaka między nogi by wpaść w szał. Sprawa jest bardzo indywidualna i każdy sam musi odkryć co go napędza.


TRENING

Pierwszy błąd jaki popełnia wiele osób na treningach to zaniedbywanie ciała. Wielu uważa, że wystarczy nauczyć się ciosów, bloków, uników, by dobrze walczyć. To błąd. Kondycja i siła są równie ważne! Nawet bardzo dobry cios jeśli będzie wyprowadzony przez kogoś o słabej sile wiele szkody nie wyrządzi. Podobnie jeśli kogoś po krótkiej walce łapie zadyszka. Nie powalczy długo, a bitwy trwają nie raz godzinami.
Zamiast jechać gdzieś koniem idź pieszo. No chyba, że ćwiczysz jazdę konną akurat. Ruszaj się kiedy tylko możesz! Wykonuj samodzielnie codzienne prace. Pomagaj w polu, ścinaj drzewa, noś ciężary. Jeśli nie ma żadnej pracy ćwicz specjalnie. Twoje mięśnie muszą być jak stal, którą zadajesz ciosy!
Ćwicz też równowagę. Zwyczajne stanie na jednej nodze wystarczy.
Ćwicz swoją głowę. Jeśli podczas jakiejś przechadzki nudzi ci się nie marnuj czasu. Wyobrażaj sobie, że przeciwnik atakuje. Pomyśl jak można ten atak zablokować. Jak wyprowadzić kontratak.

Właściwa Postawa

Nim wyprowadzi się atak należy przyjąć właściwą postawę.
Poprawna postawa powinna pozwalać na jak najszybsze wykonanie najlepszych spośród ataków jakie umie się wykonać. Powinna być zarówno postawą gotowości do ataku jak i obrony. Jednocześnie powinna zapewniać komfort i odprężenie. Ważne jest, by stanowić jak najmniejszy cel dla przeciwnika. Lepiej ustawić się bokiem niż frontem.
Istotne jest, by nasza postawa nie sygnalizowała jaki cios chcemy wyprowadzić. Dobrym sposobem jest przyjęcie takiej, która zmyli przeciwnika. Jeśli postawa promuje silny, mocny atak z dużego zamachu należy ją nieznacznie zmodyfikować i uderzyć szybki, krótkim ciosem, którego przeciwnik się nie spodziewa.
Postawa powinna być płynna, cały czas się zmieniać, dostosowywać do walki. Błędem jest przyjmowanie jednej i tej samej postawy przez całą walkę lub też myślenie, że pozycja ważna jest tylko na jej początku. Jeśli walka trwa nieco dłużej niż kilka ciosów, to w jej trakcie jeśli nie my to przeciwnik, zrobi krok czy 2 w tył by złapać oddech. Wtedy natychmiast trzeba przyjąć odpowiednią pozycję. Trzeba o niej pamiętać zawsze, kiedy akurat nie wymienia się ciosów z przeciwnikiem.

Przy pozycji i jej dostosowywaniu do warunków walki bardzo ważna jest praca nóg. Noga wysunięta w stronę przeciwnika powinna być jak najbardziej wolna i nieobciążona. Jeśli przeniesiemy na nią środek ciężkości to przy ciosie będzie i tak trzeba przenieść go na tylną. To nie tylko wydłuży czas zadawania ciosu, ale też ostrzeże przeciwnika.

Opisywanie poprawnej postawy przy użyciu różnego rodzaju broni, a także bez broni zajęłoby zbyt dużo miejsca. Jest to też sprawa mocno indywidualna, gdyż ważnym elementem jest tu osobisty komfort. Jeśli ktoś próbuje wam wmówić, że jedna, określona postawa jest właściwa nie słuchajcie go. Są jednak pewne podstawowe sprawy o których należy pamiętać.
-Postawa musi być prosta i efektywna. Nie ma znaczenia jak wygląda. Ma działać. Wypróbuj kilka postaw, sprawdź która najlepiej pasuje do twoich najlepszych ataków, a która niekoniecznie.
-Pamiętaj by pozycja była komfortowa, dająca odpowiednie rozluźnienie i wyczucie.
-Pozycja musi się zmieniać, dostosowywać do przeciwnika, dezorientować go. Jeśli przeciwnik jest dobry dostosuj ją do niego, patrz jak on dostosowuje swoją do twojej i czekaj na odpowiedni moment do ataku.

Poruszanie się w walce

Mistrzowie z Braavos mówią, że w walce należy przypominać kota. Choć zwykle bardzo wydziwiają to w tym akurat mają racje. Należy ruszać się podobnie jak kot. Przenosić ciężar z jednej nogi na drugą, utrzymywać równowagę i balans. Poruszać się sprawnie i z gracją. Jednocześnie należy tak jak kot wyczekiwać na odpowiedni moment. Gdy ten moment nadejdzie należy zaatakować błyskawicznie i celnie. Tak jak kot atakuje mysz. Jeśli tak zaatakuje przeciwnik będzie bez szans. Nim zobaczy cios już go odczuje. Taki cios może mieć decydujący wpływ na cały pojedynek. Może go wręcz rozstrzygnąć. Nie raz mi się to zdarzało.

Koordynacja

Koordynacja jest jednym z najważniejszych elementów walki. Jeśli chcemy poprawnie zadawać ciosy wszystkie części naszego ciała muszą współpracować. Ręce, nogi, głowa tułów, wszystko musi ze sobą idealnie współpracować. Cios nie jest zadawany tylko przez ramię, ani tym bardziej tylko przez dłoń. W zadawaniu ciosu bierze całe ciało i całe ciało musi ze sobą współpracować. Jeśli nogi będę lub tułów nie będą współpracować, albo będą wręcz przeszkadzały ciosy będą niezdarne i powolne. Do tego bardzo szybko się zmęczymy. Jeśli natomiast nauczymy swoje ciało by każdy jego kawałek współpracował będziemy zadawać ciosy z gracją i bez wysiłku. Dzięki temu przejmie się inicjatywę i będzie kontrolować cały pojedynek, narzucając przeciwnikowi swój rytm. Przeciwnik będzie mógł na to wszystko jedynie reagować. Zostanie zepchnięty do defensywy i pokonany.
Nauka koordynacji to co innego niż nauka silnych i celnych ciosów. W tym przypadku na początku ciosy należy wykonywać bardzo powoli i bardzo dokładnie. Tak by każdy element, każda część ciała idealnie współpracowała. Jeśli tak jest należy powoli zwiększać tempo, jednocześnie pilnując by wszystkie części ciała wciąż idealnie współpracowały. Ideałem jest zadanie takiego ciosu przy pełnej prędkości.
Należy przy tym pamiętać, by tych ćwiczeń nie wykonywać po innym męczącym treningu. Wtedy ma się tendencje do zadawania cisów złych, niedbałych. Nauka koordynacji będzie bardzo utrudniona.

Precyzja

Precyzja oznacza celność ciosów i każdy może ją nabyć tylko poprzez trening. Zarówno ktoś początkujący jak i bardzo zaawansowany. Najpierw trzeba nauczyć się precyzyjnego zadawania ciosów z minimalną szybkością. Następnie należy dołożyć prędkość, a dopiero na końcu siłę. Do trenowania najlepszy jest manekin oraz Myryjskie Lustro o ile ma się do niego dostęp. Manekin pozwala na trenowanie trafień w konkretne miejsca, z kolei lustro pozwala nieustannie kontrolować postawę oraz koordynację, które z precyzją należy połączyć.
Precyzja jest szczególnie ważna gdy walczy się z opancerzonym przeciwnikiem. Zbroja jest tak zbudowana, że najlepiej chroni miejsca najbardziej narażone na ciosy. Miejsca narażone mało lub zgoła wcale będą chronione w znacznie mniejszym stopniu. Właśnie te miejsca należy atakować, choć trafienie w nie jest bardzo trudne. Jeśli jednak nauczymy się precyzji i koordynacji, a na koniec dołożymy siłę z pewnością odniesiemy sukces.

Siła

Kwestią zasadniczą jest odróżnienie siły ciosu ciosu od siły potrzebnej do podnoszenia ciężkich przedmiotów. Na siłę ciosu składa się zarówno siła jak i szybkość, przy czym to szybkość ma większy wpływ na siłę uderzenia.
Podczas podnoszenia ciężarów mięśnie działają powoli i długo. Podczas ciosu muszą działać szybko i krótko.
Siła fizyczna jest oczywiście potrzebna i pomocna. Trzeba ją jednak użyć we właściwy sposób.
Najpierw należy nabrać odpowiedniej siły poprzez powolne podnoszenie dużych ciężarów. Następnie trzeba zmniejszać ciężary i zwiększać szybkość, tak by ciało nauczyło się wykonywania szybkich, potężnych ciosów. Ważna jest też przy tym elastyczność. Mięśnie nie mogą być bezkształtną zbitą masą. Powinny poruszać się swobodnie we wszystkich kierunkach.

Wytrzymałość

Wytrzymałość ma duże znaczenie w długiej walce. Nie zdecyduje o wygranym pojedynku, ale w czasie bitwy, gdy walczy się bardzo długo może okazać się elementem kluczowym.
Najlepszy do treningu wytrzymałości wydaje się trening naprzemienny. Duży wysiłek na zmianę z wysiłkiem minimalnym. Dobrze gdyby był to wysiłek, który zmęczy całe ciało szybciej niż jakąś jego część. Idealnie nadają się do tego biegi.
Jeśli ktoś ma już dużą wytrzymałość najlepiej jest odbyć trening ponad siły. Taki po którym dosłownie się padnie. Po kilku dniach odpoczynku będzie się znacznie wytrzymalszym niż przed takim zabójczym treningiem.
Przy tym wszystkim należy pamiętać, że zaniedbanie treningu wytrzymałości zwykle prowadzi do utraty nabytych umiejętności. Trzeba więc trenować bezustannie.

Spoiler:
Arthur Westford.
Arthur Westford.

Liczba postów : 265
Data dołączenia : 06/03/2018

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach