Port Miejski

12 stycznia 336

Po czterech dniach opływania wielkiej wyspy w końcu dotarli do Ib Nor, mniejszego niż Ibben, lecz wciąż dużego miasta. Miał nadzieję, że tutaj powiedzie się o wiele lepiej. Postanowił także zmienić nieco taktykę, ponieważ tutaj nie miał nikogo znajomego, kto mógłby mu pomóc. Rozkazał swoim ludziom obejść wszystkie karczmy i przez dwa dni opowiadać o wszystkich przygodach i bogactwach, jakie zdobyli. Czasami także temu czy innemu mieli postawić kolejkę dla zachęty.
W mieście pozostawać mieli przez tydzień. W tym czasie Thogg sam także witał do jednej z portowych karczm i opowiadał o przeżytych przygodach.
Dnia trzeciego wpadł na kolejny pomysł, bowiem postanowił zorganizować zapasy, oczywiście głównie dla nowych rekrutów. Do zgarnięcia było dziesięć smoków plus wejściówka każdego zawodnika - równowartość dziesięciu srebrnych jeleni. Na początek jednak było do pokonania trzech dowódców Pięści z Thoggiem na czele do pokonania...

W Ib Nor rekrutacja do kompanii przebiegała o wiele lepiej niż wcześniej. Znaleziono aż stu chętnych! Setka włochatych, krępych Ibbeńczyków gotowa dołączyć do Dębowobrodego i jego wojowników! Z czego aż trzydziestu sześciu przybyło z własnym uzbrojeniem. Pomysł zapasów z pewnością trochę pomógł, w końcu była to ulubiona konkurencja Ibbeńczyków. Nagroda w postaci złota za coś tak błahego również była czymś co przyciągało uwagę. Może i zebrałoby się ich więcej, acz zostawienie wiadomości by chętni zmierzali do karczmy w Porcie Ibben nikomu raczej nie zaszkodzi. Żelazna Pięść rosła w siłę. Jeżeli jej małym wojownikom uda się przetrwać na tyle długo by zyskać doświadczenie, to mogą stać się jedną z najlepszych kompanii w Essos. Niestety niewielu ze świeżych rekrutów ma zazwyczaj podobne szanse.