Komnaty Królewskie
Legends of Westeros :: Westeros :: Północ :: Dreadfort
Strona 1 z 1 • Share
Re: Komnaty Królewskie
21/08/7PP - po samotni
Opatrzenie ran jakich doznała Roslin nie należało do najszybszych czynności i miała wiele szczęścia, że skończyło się tak jak się skończyło. Mało brakowało, a możliwa mogłaby być konieczność amputacji jej prawej nogi. Chodzenie w najbliższych dniach nie miało być czymś co Jej Miłość będzie robić poza absolutnym minimum, o ile nie chciała pogorszyć swojego stanu. Przez najbliższy tydzień - przynajmniej - nie powinna również podejmować żadnego większego wysiłku. Nikt też nie opatrywał jej w samotni, która nie była najlepszym do tego pomieszczeniem, a od której Roslin musiała się oddalić żeby uniknąć przebijającego się w gniewie przez korytarze Wulfrika. Przecież krwawego szlaku nie zostawił za sobą w jednym pokoju. Ponadto królowa powinna odpoczywać, a do tego odpowiednim miejscem było łoże, a nie zdewastowane i zakrwawione miejsce obrad.
Ze sprowadzeniem czempionów był trochę problem, ponieważ Jej Miłość nie przywołała wszystkich, a chciała tych mających "więcej oleju w głowie". Tylko kto miał ich wybrać? Zbrojmistrz leżał martwy. Panowie musieli się wytypować sami. Niektórzy byli świadomi swoich braków, inni byli mało ambitni, a jeszcze inni aż nadto ambitni. W końcu jednak przybyło kilku kandydatów, z których zapowiadającym się dobrze zastępstwem za zmarłego był Hother Gravel. Mężczyzna około trzydziestu dni imienia, sprawny w walce i z głową na karku.
Inni doradcy tymczasem... Inni to znaczy kto? Kogo chciała, czego oczekiwała? Poza tym rany i zmęczenie dawały się Roslin we znaki i powieki trochę jej ciążyły. Przecież ledwo tego dnia przyjechała do domu, skonfrontowała się z bękartem-uzurpatorem i prawie została zamordowana przez Wulfrika. Dużo wrażeń jak na jeden dzień...
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Komnaty Królewskie
Nowy dowódca zbrojnych został wybrany i był on bardzo potrzebny. Roslin nie była obecnie w najlepszym stanie, a w wypadku ataku ktoś musiał dowodzić. Hother Gravel, jeden z jej czempionów, wydawał się chwilowo najlepszą osobą do tego zadania. Jeśli się spisze, to pewnie zostanie nim na stałe, a jeśli nie... cóż, to pewnie i tak nie pożyją dość długo by tego pożałować. Mimo zmęczenia i ciążących powiek Roslin spędziła z mężczyzną czas wprowadzając go w jego najbliższe zadanie, a więc obronę zamku, liczebność i kompozycję Dzikich którzy stali pod murami i co przez ostatnie tygodnie podróży z nimi zaobserwowała. Między innymi braki w zaopatrzeniu. Jeśli Dzicy się sami nie pozabijają i nie rozpierzchną na cztery wiatry, to szturm może być dla nich jedynym wyjściem jeśli nie chcieli przymierać głodem. To albo odwrót. Powinien się więc na baczności w najbliższe dni i noce. Pomagała więc rozplanować obronę, liczebność żołnierzy na murach i zasugerowała, że domowi czempioni byli w rezerwie i w razie czego kontratakowali gdzie Dzicy zdobędą przewagę...
Jeśli będzie zaś wstanie, w co wątpiła, to w trakcie walki będzie starała się pomagać i koordynować obronę. Może nawet poprosi alchemika o jakieś środki przeciwbólowe i kulę czy inną laskę i jakiegoś sługę by pomógł jej chodzić. W każdym razie czuła zmęczenie i jeśli tego wieczora lub ranka Dzicy nie zaatakują, to innymi sprawami pewnie będzie czas zająć się jutro.
Jeśli będzie zaś wstanie, w co wątpiła, to w trakcie walki będzie starała się pomagać i koordynować obronę. Może nawet poprosi alchemika o jakieś środki przeciwbólowe i kulę czy inną laskę i jakiegoś sługę by pomógł jej chodzić. W każdym razie czuła zmęczenie i jeśli tego wieczora lub ranka Dzicy nie zaatakują, to innymi sprawami pewnie będzie czas zająć się jutro.
Roslin Bolton- Liczba postów : 386
Data dołączenia : 17/08/2020
Re: Komnaty Królewskie
Hother do dowodzenia obrońcami przygotowany był dobrze. Był tutaj w czasie wzmacniania garnizonu i szykowania zapasów na oblężenie, przesłużył swoje pod rozkazami zbrojmistrza oraz poprzedniego króla Dreadfort, znał zamek i znał jego obrońców. Najcenniejsze były dla niego informacje o liczebności Dzikich, ich uzbrojeniu oraz ich stanie. Wieści o braku zaopatrzenia wroga napawały optymizmem. Mogło to skłonić ich do odwrotu, albo do desperackiego i nieprzemyślanego ataku. W końcu zapasy z ziem najbliższych zamczysku były bezpieczne w jego spichlerzach lub wywiezione przez umykających przed Dzikimi w dalsze zakamarki ziem Boltonów chłopów. Z ziemi więc się tutaj nie wykarmią. W ocenie nowego zbrojmistrza szturm przeprowadzony przez tę armię powinien łatwo zostać odparty.
Alchemik nie był uzdrowicielem, ale co nieco wiedział. Wiedział na przykład, że podobne obrażenia nie zagoją się z dnia na dzień i próba nadwyrężania się skończy się jednoznacznie źle. Nieważne czy Roslin dostanie od kogoś na zamku kule czy laskę. Jej rany nie ograniczały się w końcu tylko do nogi, chociaż ta najbardziej była gniewem Wulfrika dotknięta. W kwestii środków przeciwbólowych mógł dać swojej pani makowego mleka, chociaż to wywoływało senność.
Wieczorem Dzicy nie przypuścili ataku, nie mieli tego zrobić również o poranku kolejnego dnia. Następnego wieczora jednak... Następnego wieczora miały zagrać rogi...
Alchemik nie był uzdrowicielem, ale co nieco wiedział. Wiedział na przykład, że podobne obrażenia nie zagoją się z dnia na dzień i próba nadwyrężania się skończy się jednoznacznie źle. Nieważne czy Roslin dostanie od kogoś na zamku kule czy laskę. Jej rany nie ograniczały się w końcu tylko do nogi, chociaż ta najbardziej była gniewem Wulfrika dotknięta. W kwestii środków przeciwbólowych mógł dać swojej pani makowego mleka, chociaż to wywoływało senność.
Wieczorem Dzicy nie przypuścili ataku, nie mieli tego zrobić również o poranku kolejnego dnia. Następnego wieczora jednak... Następnego wieczora miały zagrać rogi...
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Komnaty Królewskie
23/08/07
Zamek nie został zdobyty w nocnym szturmie, to było oczywiste. Słyszała przez noc toczącą się walkę i to, że Dzicy odpuścili szturm. Czekała cierpliwie poranka, zapadając w niespokojny sen i oczekując ponownego szturmu, który nie nastąpił. Wreszcie też wezwała Hothera by wysłuchać jak wyglądała sytuacja i zastanowić się nad możliwościami jakie miała, jakkolwiek ograniczone czy też desperackie by one nie były.
Roslin Bolton- Liczba postów : 386
Data dołączenia : 17/08/2020
Re: Komnaty Królewskie
11-12/06/8PP - noc
Maester (Los)
Mistrz Gry- Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017
Roslin Bolton- Liczba postów : 386
Data dołączenia : 17/08/2020
Similar topics
» Komnaty Królewskie
» Królewskie Komnaty
» Sypialnie królewskie
» Sypialnie królewskie
» Królewskie Sypialnie
» Królewskie Komnaty
» Sypialnie królewskie
» Sypialnie królewskie
» Królewskie Sypialnie
Legends of Westeros :: Westeros :: Północ :: Dreadfort
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|