Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Sob Lip 25, 2020 8:16 pm

~ 19/11/8PZ ~
Rzecz dzieje się w Lys, rozpoczynając się w jednej z najlepszych oberży w tym pięknym mieście.

Aemion wstał od ustawionego w odosobnieniu stolika i powoli skierował się w stronę wyjścia. Odwiedził ten przybytek, ponieważ słynął on na całe Lys z oferowanego w nim jadła oraz wina, niestety nie mógł potwierdzić prawdziwości wszystkich opinii jakie mu przedstawiono.
- Przepraszam, panie, czy coś było nie tak z ciastem? - zapytała młoda dziewczyna, która była jedną z córek właściciela. - Praktycznie nieruszone.
Rzeczywiście jedno, finalne danie posiłku wciąż pozostawało na stole właściwie nietknięte.
- Wystarczy, że wziąłem jednego gryza z tak okropnego ciasta - odpowiedział sucho. Mógł zrozumieć wiele zabiegów kulinarnych i gotów był do próbowania nowych rzeczy, w granicach rozsądku, ale rodzynek w cieście nie był w stanie zdzierżyć. Chociaż nawet bez nich wypiek był co najwyżej średni. Radość z posiłku na samym finiszu posypała się niczym domek z patyków. - Właściwie powinnaś czuć się zaszczycona, że w ogóle włożyłem je do ust - dodał jeszcze. Smutek wylęgający się na twarzy dziewczyny mógł sugerować kto odpowiadał za ten konkretny wypiek i niektórzy mogliby uznać, że podobne ostre słowa były niepotrzebne. Aemion jednak nie wierzył w nieuzasadnioną litość, jeżeli potrzebna była krytyka, to winna ona być pełna. - Jednakże... - dodał stanowczo, nim dziewczę zdążyło zniknąć lub, co gorsza, popłakać się. - To doprawione mocno wino jest wyborne - pochwalił oferowany w gospodzie trunek i obdarzył młódkę ciepłym uśmiechem. - Wezmę pięć beczek!
Napój ten był specjałem wytwarzanym w tym konkretnym miejscu wedle rodzinnej receptury właściciela, więc niewykluczone było, że dziewczyna brała również udział i w jego produkcji. Pochwała zdała się poprawić jej humor i już miała zabierać się by przekazać zamówienie, kiedy okazało się, że ktoś jeszcze zainteresowany był winem. Ilość zaś była ograniczona...


Ostatnio zmieniony przez Aemion Belaerys dnia Sob Paź 24, 2020 6:11 pm, w całości zmieniany 2 razy (Reason for editing : Koniec)
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Lucifer Martell Nie Lip 26, 2020 8:24 pm

W czasie, gdy Aemion zmierzał do wyjścia, Lucifer po spożytym sytym posiłku, ruszył ku córce gospodarzy. Młódka przyjmowała zamówienia, wydawała strawę oraz zabawiała gości, jeśli było trzeba. Nim jednak zagadał do dziewczyny, ta nie widząc interesanta, zwróciła się z pytaniem do niezadowolonego klienta, który nie tknął praktycznie finalnego posiłku. A zatem, czekając, nasłuchał ździebka rozmowy, a następnie nieco podirytowany, wsadził palec w środek ciasta, wygrzebując z niego nadzienie wraz z rodzynkiem.
Mm, znakomite. Suszone winogrono nadaje większej słodyczy – odrzekł wyciągając oblizany palec z ust, by kolejno posłać młódce lekki, pokrzepiający uśmiech. Wtem upił łyk wina z miedzianego kielicha, którego dzierżył w drugiej dłoni i dodał:
Wino zaś nie dorównuje dornijskiej znakomitości, lecz przez swą... moc byłoby cudownym podarkiem. To ja wezmę zatem, hmm, sześć beczek – ściągając z twarzy uśmiech, zlustrował czerwonookiego klienta.
Usiadł chwilę później na stole, przy którym przed momentem Belaerys jadł i przełożył nogę na nogę. Wyluzował się. Nie wiedział jednakże, że włośnicy przybytku mają ograniczone ilości wina, toteż tego nie świadom, oczekiwał rychłego dostarczenia zamówienia. I to w jednej sztuce więcej niźli zniesmaczony towarzysz.
Lucifer Martell
Lucifer Martell

Liczba postów : 101
Data dołączenia : 09/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Nie Lip 26, 2020 11:57 pm

Kiedy skończył mówić jeden z innych gości przybytku zaczął coś mruczeć pod nosem wpychając paluch w pozostawione przez Aemiona ciasto. Podobny brak kultury niewątpliwie wskazywał na kogoś z niższych warstw społecznych lub Westeros. W obu przypadkach nie był pewien co robił w miejscu cieszącym się z dobrej sławy w mieście. Oczywiście Belaerys nie miał zamiaru zwracać uwagi na podobną prowokację będącą niczym innym niż nędzną szopką jaką można by przypisać psotnym skalnym goblinom z pentoskich legend.
- Przepraszam, panie, ale mamy teraz jedynie cztery beczki tego konkretnego wina na sprzedaż - oznajmiła dziewczyna, po czym przeniosła spojrzenie na drugiego mężczyznę, który chciał je zakupić. Cztery zamiast pięciu dla jednego klienta zdecydowanie oznaczały, że kolejne sześć nie pojawi się znikąd. - Może moglibyśmy zaoferować inny trunek lub inną z naszych specjalności?
- Niech więc będą cztery, nie pojawi się wszak z niczego - stwierdził i uśmiechnął się zadowolony. - Dostarczcie je do siedziby Archonta - nakazał, albowiem podczas wizyty w mieście postanowił skorzystać z gościny zarządcy miasta wysłanego z Volantis. Z pewnością siedziba Archonta była lepszym miejscem niż nawet wyborna gospoda. - Do świty Belaerysów.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Lucifer Martell Pon Lip 27, 2020 12:22 am

Cztery beczki. Lucifer siedział niewzruszenie. Wlepił wzrok w kielich wina jakoby zamyślony. Jakie miał wyjścia? Wszak blondyn był pierwszym ze swym zamówieniem. Podbić stawkę? Mógłby licytować beczki, lecz czy były tego warte? Ciemnowłosy ocenił, że niekoniecznie. Szukał racjonalnego wyjścia z sytuacji, nie chcąc doprowadzać do zaczepek słownych, gdyż ocenił jegomościa na podobnego do siebie, jako megalomana. Potrząsnął zatem kielichem kilka razy i spojrzał na córkę gospodarza.
Właściwie to nie. Jak wspominałem, wasze wino nie osiąga pełnej znakomitości, więc odpuszczę sobie płacenia za nie. Niech Archont to pije... – przekręcił kielich z winem i wylał jego resztki obok siebie z delikatnym uśmiechem. Nie było ich wiele, więc tylko lekko zabrudziły stolik.
A więc wyszło szydło z worka, iż nie potrafi zachować obojętności. Niecałkowicie. Wszak wybrnął z sytuacji, lecz równocześnie z tym nie chciał się stawiać w roli przegranego lub pokrzywdzonego. Czy słusznie? Ciężko ocenić, taki charakter... chcący pokazywać się jako nieskazitelnego, boskiego, idealnego.
Wtem żaróweczka nad głową Lucifera zaświeciła jasno.
Ty, czerwone oczy... – zwrócił się do jegomościa. Nie znał jego imienia.
Beczki są twoje, to prawda. Obejdę się ze smakiem, jednakże... rzucam Ci wyzwanie. Zagrajmy o nie w cyvasse. Jeśli wygram, oddasz mi wszystkie cztery. Jeśli przegram... – pokręcił ręką żeby Aemion mógł sam dokończyć wypowiedź, jeśli raczyłby w ogóle wyzwanie przyjąć.
Lucifer Martell
Lucifer Martell

Liczba postów : 101
Data dołączenia : 09/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Pon Lip 27, 2020 1:26 am

Aemion jadł raczej na tyle sprawnie by nie zabrudzić stolika niczym świnia w chlewie, więc rozlane wino pokalać musiało blat jako najwyraźniejsze zanieczyszczenie. Niemniej jednak nie wątpił, że dziewczyna, lub ktoś inny, i tak wytarłaby stół zbierając naczynia pozostawione przez gościa. Nie było więc szczególnie czym się przejmować, ponieważ niewątpliwie czarnowłosy próbował jedynie podkreślić w tym momencie swoją opinię w teatralny sposób.
- Hmm? - mruknął, spoglądając na człowieka, który teraz zwrócił się bezpośrednio do niego. Cyvasse? Ha, hahaha! Oczywistym było, że nie odrzuci podobnego wyzwania. W dodatku z szansą na upokorzenie tego niecnego wielbiciela rodzynek. Tylko czego mógłby chcieć? Z pewnością nic materialnego. Miał praktycznie każdą rzecz jakiej mógł zapragnąć, a te jakich nie posiadał były obiektami jakich jedynie głupiec żądałby jako łupu w podobnie niewielkim starciu. Pozostawało więc coś dającego innego rodzaju poczucie satysfakcji... Po chwili miał po pewien pomysł. - Odegrasz dla mnie małą scenkę.
Jeżeli potencjalny oponent nie spłoszył się od razu, Aemion wyjaśnił, że chce by mężczyzna zakupił na miejskim targowisku cały zapas rodzynek od jednego z handlarzy, po czym wysypał je do pobliskiego rynsztoka na oczach jak największej liczby gapiów, złorzecząc jednocześnie jakie to ohydne i jak można to jeść. Dlaczego coś takiego? Cóż, dodawało to do pewnego poniżenia, a do tego to na wspaniałą właściwą rodzynki powoływał się Lucifer, kiedy wpakował paluch w ciasto Belaerysa.
Aemion nie miał jednak przy sobie swojej planszy do gry, więc jeżeli oponent takiej nie posiadał musieli pozyskać takową z innego źródła. Najprostsze wydawało się udanie na targ i rzucenie paru srebrników handlarzowi mającemu do sprzedania planszę oraz figury by mogli zagrać szybką partię. W dodatku nie będzie daleko do potencjalnego straganu z suszonymi owocami.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Lucifer Martell Sro Lip 29, 2020 8:54 pm

Scenkę? Westchnął niewzruszenie i wysłuchał propozycji. Zgodziwszy się, ruszył z blond towarzyszem na rynek miasta. Opłaciwszy planszę do gry, zaczekał aż zostanie rozłożona. Znał jedynie podstawy podstaw, a grał łącznie kilka razy... do zliczenia na palcach u jednej dłoni. Zaryzykował jednakże, uprzednio samemu proponując tenże sposób, gdyż nie liczył na wygraną, a na rozgrywkę. Zresztą, a nuż się uda i do łapek wpadną cztery beczki wina, darmowe.
Możemy zaczynać – odrzekł z pewnością. Sama gra wyglądała tak, jakby Martell jedynie obserwował poczynania Belaerysa i naśladował je. Po dwóch ruchach stracił wiarę, że wygra, lecz wykorzystał szansę, by się nieco poduczyć. Gdy zaś przegrał w mocnym tego słowa znaczeniu, wstał i wymienił spojrzenia.
Umowa to umowa, obserwuj przedstawienie. – Ruszył do położonego cztery metry dalej, dużego stoiska z żywnością. Obsłużył go wysoki, postawny mężczyzna, sprzedając cały zasób rodzynek. Lucifer, o dziwo z lekkim zarysem uśmiechu na ustach, położył skrzynki wzdłuż rynsztoka, by przy gapiach z impetem kopać w nie. Te zaś przewracając się o dziewięćdziesiąt stopni, wysypywały zawartość, które spływała wraz z wodą i ściekami. Mógł czuć się urażony przegraną, lecz wykorzystał tę sytuację, by upokorzyć handlarza, co zaś równoważyło wewnętrzne uczucia.
Biada tym, którzy jedzą rodzynki! Równie dobrze mogliby się wypchać smoczym gównem, co zapewne porównywalne jest do ich smaku! – Gdy zakończył małe przedstawienie, wrócił do siedzącego nieopodal blondyna i odrzekł:
Mam nadzieję żeś zadowolony, bo mnie to sprawiło przyjemność. Choć od krzyku i wysiłku zaschło nieco w gardle – powiedział.
Lucifer Martell
Lucifer Martell

Liczba postów : 101
Data dołączenia : 09/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Sro Lip 29, 2020 10:57 pm

Szybko miało się okazać, że jego śmiały w słowach przeciwnik wie o cyvasse tyle co Andal o kąpieli. Czyli praktycznie nic. Belaerysowi nie chciało się nawet znęcać nad oponentem wyłapując każdą z jego figur jedną po drugiej nim zakończy grę, zwyczajnie nie przyniosłoby to żadnej dodatkowej satysfakcji. Poświęcił więc po jednostce ciężkiej oraz lekkiej jazdy, aby utorować drogę przez szeregi Martella i unieszkodliwić jego figury machin oblężniczych, po czym smok mógł bezpiecznie ruszyć by dokończyć dzieła zniszczenia eliminując po krótkich łowach króla.
- Ha! - mruknął zadowolony, kiedy rzeźbiony w mahoniowym drewnie smok przewrócił ukształtowanego z marmuru króla przeciwnej armii. - Zobaczmy więc pokaz!
Przeciwnik okazał się słowny i wykonał swoje zobowiązanie bez mrugnięcia okiem. Zakupił zapas rodzynek wystawionych na jednym ze stoisk - co niewątpliwie musiało być zaskoczeniem dla handlarza, wszak była to niemała ilość - po czym zaczął wyrzucać je do pobliskiego rynsztoka na oczach wszystkich zgromadzonych. Mieszkańcy Lys z głośnego ogłoszenia jegomościa mogli się również dowiedzieć jakie zagrożenia kryją się za rodzynkami. Aemion tymczasem parsknął rozbawiony, obserwując spektakl.
- Zabiło to na pewien czas nudę - potwierdził, kiedy pokonany oponent powrócił, i wstał. - Możesz zapamiętać, że przegrałeś z Aemionem z Domu Belaerysów - oznajmił, uznając za stosowne by w końcu przedstawić się w pełni swojemu rozmówcy, który wcześniej jedynie domyślać mógł się jego nazwiska z rozmowy prowadzonej z dziewką w karczmie. Przy okazji dowiedział się również z kim ma do czynienia i okazało się, iż jest to dornijski książę. O ile dobrze pamiętał Dornijczycy byli potomkami Rhoynarów, czyli jedynym narodem w Westeros mającym podstawy by uznać go za cywilizowany. - Ha! Jeżeli pijesz lepiej niż grasz w cyvasse mogę pokusić się o podzielenie się częścią nabytego wina!
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Lucifer Martell Pon Sie 03, 2020 11:17 pm

Powróciwszy do rozmówcy, wysłuchał jego słów. Przytaknął. Zapewnił rozrywkę im obu, co też wywołało uśmieszek na jego twarzy. Niemniej pomyślał, czy nie zachował się, delikatnie mówiąc, szczeniacko. Wszak czy przystało jego pozycji zachowywać się w podobny sposób? Z pewnością nikt podobnego zabronić teraz nie mógł. Spojrzał więc nań ze wspomnianym zadowoleniem.
Zapamiętam – oznajmił krótko, gdyż imię te zapewne nigdy nie wyjdzie z jego pamięci. Przedstawił się następnie i wysłuchał dalej tego, co blondyn miał do powiedzenia. A propozycja, którą rychło przedstawił przypadła księciu do gustu. W oku ciemnowłosego zabłysnęła wówczas biała gwiazdka.
Mogę Cię zapewnić, że mało kto dorównuje mi w piciu. Zaintrygowała mnie twa propozycja, więc chętnie do niej przystanę. Nigdy nie odmówię sobie dobrego towarzystwa, dobrego wina, ani dobrej zabawy – skinął głową z aprobatą. Przełożył następnie dłonie i uniósł podbródek. W niedosłowny sposób rzucił Aemionowi kolejne wyzwanie. W cyvasse był... cienki, lecz w ilości spożytego trunku mógł mu dorównać. Rzecz jasna nie myślał tutaj o chlaniu na hejnał do upadłego. Zaproponował zatem, by do przedsięwzięcia dołączyły jego zaprzysiężone tarcze i liczył, że Belaerys również przystawi jakichś znajomych, coby wszyscy mogli się sprawdzić przy beczułkach znakomitego trunku.
Lucifer Martell
Lucifer Martell

Liczba postów : 101
Data dołączenia : 09/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Wto Sie 04, 2020 9:04 pm

- Hahaha! - zaśmiał się, krzyżując ręce na piersi. - Chciałbym to w takim razie zobaczyć.
Co prawda nie spodziewał się tego, że Martell zechce zaprosić więcej pachołków do picia, ale jeżeli już tacy się napatoczyli, to niech będzie. Czuł się dzisiaj hojnie. Sam wziąć mógł... Hmm... Panicz Belaerys nie lubił większości ludzi, więc krąg tych jakich mógł zabrać był wąski. W dodatku jeden nie był zbyt rozmowny. Za to drugi w sumie nadrabiał z nawiązką swoją gadatliwością, więc koniec końców zdaje się, że nie było tak źle.
Pozostawało jeszcze pytanie gdzie mieli zamiar się udać. Mogli pić w jakiejś dobrej gospodzie, albo udać się do bardziej ekskluzywnego przybytku oferującego większą wygodę oraz szerszy wachlarz usług. Tak, obszerny, osobny pokój pełen woni kadzideł, miękkich poduszek, zapasu trunków na później - wszak na tyle osób te beczki mogą nie starczyć - oraz opcjonalnych, dodatkowych usług brzmiał raczej lepiej niż zwykły stół w karczmie. Rozgościć mogli się również w jednym z pokojów rezydencji Archonta, a i wszelkie udogodnienia czy usługi mogły tam przybyć do nich. Nie wiedział jednk na co dokładnie ochotę ma Dornijczyk, więc była to kwestia otwarta do ustalenia.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Lucifer Martell Pon Sie 10, 2020 11:38 pm

Z wachlarza możliwości, Lucifer postawił na ekskluzywny przybytek. Z jednej strony pokój Archonta był darmowy, a to jakiś plus. Z drugiej zaś... nuda, brak ciekawych usług czy dostępu do wielu rodzajów trunków.
Świetnie – odrzekł ciemnowłosy, gdy otrzymali własne pomieszczenie i umiejscowili się w nim. Siedzieli wówczas na granatowych, okrągłych poduchach z wyszytymi złotą nicią wzorami. Poduchy położone były na obitym lekkim, przyjemnym materiałem siedzisku wykonanym z zakrzywionego pala drewna, w ten sposób, że tworzył duże półkole. Przed gośćmi przybytku umiejscowiono zaś okrągły stół z czerwonofioletowym przykryciem. Reszta wystroju, obfita we frędzle, oscylowała wokoło szarych, bordowych i białych kolorów.
Tak się zdarzyło, że Aemion zabrał dwóch towarzyszy, jak i Lucifer. Mianowicie – Martell – dwie zaprzysiężone tarcze do środka, gdzie trzecia pozostała na straży. A więc dwie trzyosobowe grupki ludzi rozdzieliły się na dwie strony wspomnianego siedziska.
Rozumiem, że mieszkasz w Lys. Opowiedz coś o sobie – rzucił, unosząc do góry kielich. Oczywiście mieli polane wino już na wejściu do wykupionego pomieszczenia.
Lucifer Martell
Lucifer Martell

Liczba postów : 101
Data dołączenia : 09/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Sro Sie 12, 2020 12:43 am

*Jeden z ekskluzywnych, lyseńskich przybytków oferujących wiele form relaksu. Dzień ten sam.*

Tak więc Dornijczyk wybrał udanie się do jednego ze słynnych lyseńskich przybytków oferujących możliwość relaksu na wiele sposobów. Bardzo dobrze, była to dostarczająca najwięcej możliwości opcja, a brak kierowania się w wyborze brakiem opłat za pobyt w gościnie archonta świadczył o tym, że Martell nie jest skąpy. Z racji zwiększonej ilości osób Aemion postanowił nie ograniczać się też do jednego, marnego pokoju... W razie potrzeb z ich salą łączyły się dwie sypialnie z dużymi łożami oraz pokój z dużą balią, która szybko mogła zostać napełniona gorącą wodą. W pobliżu na tym samym piętrze znajdowały się zaś jeszcze inne pokoje, gdyby okazały się potrzebne.
Belaerys zabrał ściślej mówiąc dwóch towarzyszy do środka - z czego jeden był wspomnianym, gadatliwym bardem. Drugi wspomniany, mniej gadatliwy, bo i pozbawiony języka, stanął na straży pod drzwiami. Był to barbarzyńca-niewolnik z dalekiej północy Westeros. Trzecim kompanem, który zasiadł przy stole, był tyroshyjski medyk o zielonych włosach.
- Nie mieszkam w Lys, a jestem tu jedynie przejazdem - powiedział i upił łyk wina. Przynieśli własne beczułki specjału zakupionego wcześniej, ale sam przybytek również zapewniał mnogość napitków oraz pysznego jadła. Obsługa w jakości nie ustępowała oferowanym specjałom. - Jestem z Volantis, Pierwszej Córy Valyrii - oznajmił. - Co sprowadza tymczasem do Lys kogoś z Westeros? Czyżby sława tutejszych usług? Na zachodzie nie ma zbyt wielu miast, więc ze znalezieniem podobnych przybytków jest ciężko. Przynajmniej jeżeli chodzi o takie, które zdolne są rywalizować z poziomem z lyseńskimi.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Lucifer Martell Sob Sie 22, 2020 10:55 pm

Ciemnowłosy rozsiadł się wygodnie na zdobionych poduszkach, kładąc ramię wzdłuż oparcia. Jedna noga dotykała ziemi, druga spoczywała na pierwszej. Ekskluzywna pozycja w ekskluzywnym miejscu.
Przejrzałeś mnie – zażartował.
Choć nie do końca. Wszak prawdą jest, że w Westeros nie ma wielu miast. A jak są, to jedynie warte odlania się na nie. Niemniej pomiędzy chędożeniem dziewek i mężczyzn w Lys... rozglądałem się za winem – uniósł kielich wypełniony jednym z najlepszych trunków w okolicy. Prosto z darmowej beczułki, o którą niedawno przegrał. Upił łyka, to był jakby toast.
Zawsze chciałem mieć winiarnię. Winnicę, znaczy się. Mam dość picia ciągle tego samego, nudnego wina, piwa, czy jakiegoś miodu. Stawiałbym na coś mocniejszego, co napawa euforią. Stąd też ma podróż, coby smakować różnych alkoholi zewsząd, porównywać i myśleć nad własnym – odpowiedział.
Nie ukrywam, że mam już nawet pomysł, czym takie wino doprawić, coby było i smaczniejsze i mocniejsze – pociągnął na koniec, by dodać szybszym tempem:
Lecz to nudne. O wiele ciekawszy musi być powód, co... – zmarszczył powieki, wymieniał – przystojny – uśmiechnął się delikatnie – wpływowy – pomyślał o rezydencji Archonta – bogaty człowiek szuka w Lys. Szczególnie, że... – uniósł półprzeźroczysty kielich wina przed twarz, mrużąc jedno oko. Drugim spoglądał na oblicze rozmówcy przez szkło. Porównywał. – człowiek ten posiada nietypowy, interesujący kolor oczu. Kolorem wina malowane spojrzenie. – zakończył nutką intrygi.
Lucifer Martell
Lucifer Martell

Liczba postów : 101
Data dołączenia : 09/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Nie Sie 23, 2020 12:55 am

Hmm... Podróż w pogoni za marzeniem, w poszukiwaniu inspiracji by stworzyć coś nowego i ciekawszego, bardziej przepełnionego emocjami niż dotychczasowe twory ludzkich rąk. Brzmiało to niezwykle zachęcająco, nie mógł temu zaprzeczyć. Lubił, kiedy ludzie dążyli do czegoś interesującego i rozumiał również dobrze poszukiwanie czegoś mogącego rozbudzić umysł.
- Godny cel, oby przyniósł owoce nawet słodsze niż te, które zostały dla niego wyśnione - stwierdził i upił łyk wina. - Jak wielu różnych trunków już próbowałeś?
Wiele krain produkowało przecież przeróżne trunki, często różniące się od siebie niczym ogień i woda. Dorne miało swoje cierpkie wina, na Arbor produkowali słodsze trunki, Volantis, Myr i Lys również miały swoje własne twory, Tyroshyjczycy znani byli z gruszkowej brandy, zaś w Qarthu skosztować można było mocno przyprawionych likierów. Nie mówiąc już o mnogości piw, mniej znanych i tańszych win, midów czy mocniejszych trunków produkowanych w wielu miejscach na świecie. Ciekaw był więc czym specjał Martella miałby się wyróżniać w tym morzu możliwości.
- Hmm?
Cóż... Wszystkie te "komplementy" były czystym stwierdzeniem faktu, a Aemion nigdy nie był fałszywie skromny i świadom był swoich atutów. Nie speszył się więc zbytnio, ani też nie unosił dumą z racji na coś tak oczywistego.
- Chciałem zobaczyć miasto zbudowane przez Smoczych Lordów jako miejsce odpoczynku i samemu ocenić jego urok - powiedział, rozsiadając się wygodniej. - Zobaczyć czy rzeczywiście oferuje takie odświeżenie i wachlarz możliwości jak mówią krążące o nim legendy - przedstawił wcale nie aż tak interesujący cel swojej wizyty. - Z jednej strony to ciekawość by skosztować więcej z tego co oferuje świat i co mnie intryguje, a z drugiej i obowiązek. Jako dziedzic Włości muszę zasmakować w ich dziełach.
Nie skomentował koloru swoich oczu. Miał takie jakie miał, a cóż to by była za zabawa, gdyby od razu rozwiał tajemnicę, ot tak.
- Klimat rzeczywiście jest wspaniały, architektura miła dla oka i doskonale komponująca się z naturalnymi krajobrazami, towary i usługi zaś... Hmm... Jak na razie zdają się stać na wystarczająco wysokim poziomie, acz jeszcze trzeba bardziej się w nie zagłębić.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Lucifer Martell Czw Sie 27, 2020 4:40 pm

Towarzysze, zarówno od strony ciemnowłosego, jak i od strony blondyna, również poczęli konwersację. Między sobą, czasem słuchając tego, co główni sprawcy spotkania mają do powiedzenia. Niemniej, nie siedzieli jak kołki niczego nie robiąc. Czerpali alkoholu, gawędzili i śmiali się.
Hm... – mruknął, odrywając spojrzenie z rozmówcy – mógłbym siedzieć tu całą noc, a i tak nie odpowiedziałbym z dokładną precyzją. Z pewnością wielu, nawet tych o najgorszym, możliwym do wyobrażenia sobie smaku.
Lecz wszystkie z nich posiadały nutkę słodyczy, bądź gorzkości, lecz niewiele ostrego posmaku. A to, powiedzmy, zadanie dla mnie – uśmiechnął się delikatnie, bez większego problemu zdradzając swój wcale niesekretny cel.
Zgaduję, że również nie jesteś obcy z różnymi alkoholami. Jeśli kiedyś uda mi się napędzić własnego, oryginalnego, wyślę do Ciebie na spróbowanie. Wtem się przekonasz, że mój zamysł wcale nie jest taki zły – dodał prędko. Tuż po tym wysłuchał powodów, dla których Aemion odwiedził Lys. Martell przytakiwał i nie miał, co więcej dodawać o tymże miejscu.
Wspomniałeś, że w Lys jesteś przejazdem. Gdzie planujesz płynąć dalej? Może zaczerpnę inspiracji i sam ruszę gdzieś, gdzie nie planowałem. – Upił łyk wina i wymienił spojrzenia.
Lucifer Martell
Lucifer Martell

Liczba postów : 101
Data dołączenia : 09/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Czw Sie 27, 2020 8:57 pm

Z pewnością rozmowa pośród pozostałych trwała w najlepsze. Aemion zresztą nie spodziewałby się niczego innego, kiedy pośród ludzi zgromadzonych przy stole znajdował się Vaelam. Trubadurzy, zwłaszcza ci zdolniejsi, mieli to do siebie, że często byli rozgadani i żądni atencji. To zaś wraz z potrzebną w ich zawodzie charyzmą i zdolnościami oratorskimi sprawiało, że byli idealnymi kompanami do rozruszania towarzystwa.
- Rozwodnione piwo w portowej spelunie czy może kwaśne wino z owoców nienadających się nawet do rzucenia świni? - zapytał, kiedy Lucifer wspomniał o najpodlejszych trunkach. Sam nie miał wielu przygód z okropnym alkoholem, ponieważ szukając przyjemności zazwyczaj skupiał się na tym co mogło ją dostarczyć i nawet próbując nowości sięgał po coś z potencjałem. Nie mógł jednak powiedzieć, że nigdy nie trafił na nic ohydnego. - Będę w takim razie czekał z niecierpliwością.
Służba przybytku uzupełniła dzbany z winem stojące na stole, ponieważ sześciu biesiadników było w stanie opróżniać je w miarę szybko. Kątem oka zauważył jak trubadur zaczyna już smalić cholewki do jednej z usługujących dziewcząt, zupełnie jakby liczył, że w takim miejscu uda mu się zaciągnąć jedną z nich do łoża całkowicie za darmo. Wieczny optymista.
- Prawdopodobnie Tyrosh i Myr - odpowiedział Luciferowi. - Oba miasta mają do zaoferowania ciekawe wyroby, którym należałoby się przyjrzeć i zobaczyć czy zasługują na swoją sławę. Oczywiście jeżeli szukasz czegoś konkretnego, to lepsze mogą być inne miejsca - uniósł do ust kielich i pociągnął z niego łyk trunku. - Jeżeli wciąż gonisz za alkoholem, to Tyroshyjczycy znani są ze swojej gruszkowej brandy, zaś w Myr produkują wina.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Lucifer Martell Nie Wrz 06, 2020 2:05 am

I to... i to – odrzekł bez zastanowienia. Kilka razy raczył się rozwodnionym piwem (prosty trick, by zaoszczędzić towaru w karczmie), czy też wyjątkowo kwaśnym winem (z pewnością wytworzonym na bazie zgniłych owoców, gdyż takie to można kupić po niższej cenie). Choć były to przypadki mocno sytuacyjne, nigdy nie sprawiały mu przyjemności i gdyby nie musiał, nie piłby podobnych świństw.
Brandy o smaku gruszki wywarła na mnie zainteresowanie. – Przejechał palcem wzdłuż wag zamyślony – Nie mogę sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz ją piłem i o ile... ale to mniej istotne. Moim celem, jak mówiłem jest dobre wino, więc pożegluję do Myr i skosztuję napitku w każdej karczmie o dobrej reputacji.
Możemy płynąć razem – zaproponował. Wtem spojrzał, jak towarzysze blondyna ochoczo podeszli do rozmów z osobami, które sam przyprowadził. Jeden z nich, chłopak o fioletowych oczach począł również flirtować z dziewką polewającą trunków. Na to Lucifer nachylił się do siedzącego po prawej stronie blondyna i wyszeptał mu na ucho kilka słów z lekkim uśmiechem. By jednak nie wychodzić na niegrzecznego, czy zwyczajnie nie chcąc okazać braku kultury podczas spotkania, wprowadził w temat swego rozmówcę.
Jak chcesz, możesz dołączyć do nas nadchodzącej nocy – lekko wstawiony winem, pociągnął do siebie blondyna. Ethan wylądował wówczas plecami na torsie Lucifera, który kilkoma sprawnymi ruchami rozpiął dwa pierwsze guziki jego koszuli. Martell spojrzał na medyczkę.
Weź ze sobą tę piękną damę, a z pewnością będzie to jedna z najlepszych nocy, jaka mogła nam się przytrafić. – Po prawdzie chłopak z Westeros nie był jeszcze w pełni dojrzały, wszak był młody. Dopiero odkrywał swe pragnienia, a także preferencje, lecz do tej pory skupiał swą uwagę jedynie na osobach, które określał mianem "ciekawymi", czyli o wyrafinowanym charakterze i sposobem obycia. Do takich miewał największy sentyment.
Lucifer Martell
Lucifer Martell

Liczba postów : 101
Data dołączenia : 09/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Nie Wrz 06, 2020 9:58 pm

- Tyrosh słynie z niej nie bez powodu, na pewno mają ją tutaj na stanie jeżeli chciałbyś spróbować - powiedział. Trunek pochodzący z miasta farbowanych bród należał do jego ulubionych. Aemion przepadał za alkoholem naznaczonym owocowym, słodkim smakiem. - Hmm... Nie widzę przeciwwskazań - odpowiedział na propozycję podróży. - Czym podróżujecie? Jeżeli wynajmujecie okręt znajdzie się dla was miejsce na karace, którą my przybyliśmy.
Największa jednostka floty Belaerysów, duża i wytrzymała karaka przystosowana do podróży przez otwarte morze, została zamówiona jeszcze przez dziadka Aemiona i wykonana w stoczniach na Półwyspie Valyriańskim przed jego zniszczeniem. Statek miał więc swego rodzaju wartość sentymentalną, ponieważ w miejscu jego produkcji nie powstanie już żaden mu podobny. Ani też jakikolwiek inny.
- Piękną damę? - powtórzył lekko zdezorientowany i podążył za spojrzeniem Martella. Jego wzrok spoczął na Trystanie. Wzork Trystane'a spoczął na Aemionie. - Ha... Hahaha! Hahaha! - roześmiał się po krótkiej chwili, zaś jego medyk uśmiechnął się jedynie.
- Obawiam się, że daleko mi do "damy", książę - odpowiedział ze swoim typowym spokojem, a chociaż głos miał łagodny, to zdecydowanie nie był kobiecy. - Ale rozumiem pomyłkę, jestem raczej bardziej podobny do mojej bliźniaczej siostry niż ona do mnie.
Mogło mieć to mało sensu, wszak bliźniaki były podobne do siebie nawzajem, ale najpewniej chodziło o to, że jako rodzeństwo poszli bardziej w stronę delikatnej, kobiecej urody niż męskiej. Co zresztą było widać patrząc na zielonowłosego i skąd zapewne wzięła się pomyłka Lucifera.
- Haaa... - odetchnął. - Raczej muszę odmówić, mam już plany na dzisiejszą noc - oznajmił rozmówcy. Zakupił w czasie pobytu dwie urodziwe niewolnice przyuczone w sztuce miłości w tutejszych domach rozkoszy, a do tego jeszcze nietknięte niczyją ręką. Towar zaś należało sprawdzić nim się wyjedzie, aby złożyć ewentualne zażalenie do sprzedawcy. Do tego dochodził też fakt, że nie pociągali go zbytnio mężczyźni. - Za to wiem kto mógłby się skusić i na oku ma piękną damę rzeczywiście będącą kobietą.
Czerwone oczy sugestywnie spojrzały na podchmielonego już barda, który coraz bardziej zalotnie flirtował ze służką. Mieli tu w pobliżu dwie sypialnie oraz pokój z balią do kąpieli na swój użytek, więc z pewnością dla każdego znajdzie się miejsce. A zawsze na piętrze było też więcej komnat jeżeli będą potrzebne.
- Jest artystą, z pewnością nie rozczaruje.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Lucifer Martell Czw Wrz 17, 2020 12:27 am

Choć Lucifer zaliczył pomyłkę uznając jednego z towarzyszy rozmówcy za kobietę, nie zamierzał wcale przepraszać. Wszakże niedomówienie zostało prędko sprecyzowane, a następny toast wzniesiony za androgenicznych ludzi. Każdy się czasem myli, a w tym wypadku można uznać słowa Martella za komplement.
Szkoda – odparł wtem z rozczarowaniem, gdy usłyszał odmowę względem wspólnej, zapewne przepięknej nocy. Gorzkość, którą odczuł w gardle zaspokoiła kontrpropozycja, opiewająca wspólne zabawy z bardem, a także służką, z którą to przed momentem filtrował. A czemu by nie? Lepsze to niż nic, toteż książę upił łyk z pucharu wypełnionego znakomitym winem i przytaknął z zarysem delikatnego uśmiechu.
Chętnie, bardzo chętnie – odpowiedział, spoglądając raz na pewnego siebie blondyna, raz na barda o kobiecej urodzie – choć noc jeszcze młoda, zatem pozwól drogi Aemonie, że zadam Ci pytanie. Gdzie widzisz się za... hm... dwadzieścia lat powiedzmy?
Takiego rodzaju pytania należały do ulubionych dornijczyka, a poza tym były w miarę ciekawe. Choć nie odkrywały pełnych kart, ni planów rozmówcy, dawały pogląd na jego aspiracje czy też cele życiowe.
Lucifer Martell
Lucifer Martell

Liczba postów : 101
Data dołączenia : 09/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Sob Wrz 19, 2020 6:57 pm

Sprawa została wyjaśniona, a Lucifer zdawałoby się z zadowoleniem patrzył w przyszłość zawierającą Vaelama i jego łóżkowe poematy. Biedny Dornijczyk, nie wiedział w co się pakował. Przed udaniem się by igrać w pierzynach Martell postanowił zadać mu jeszcze jedno dziwne pytanie.
- Hmm? Los jest kapryśny, nie wiadomo co się stanie. W końcu czy ktoś przed kilkoma laty spodziewałby się, że Valyria zniknie nagle z powierzchni ziemi w mgnieniu oka? Nie wiadomo również na co najdzie człowieka ochota na skutek tego co wokół niego się wydarzy, spodziewanie czy też nie. Głupotą by więc było udzielanie zbyt konkretnej odpowiedzi - stwierdził i uśmiechnął się lekko. - Cokolwiek jednak w ciągu tych lat postanowię, to doprowadzę do końca i urzeczywistnię. Tak jak robię to już teraz.
Panowie Valyrii władali największym imperium jakie widział ten świat, a ich wizja stawała się rzeczywistością jeżeli tylko mieli taki kaprys. On był tym co po nich pozostało, czemu więc miałby pozwolić by to wspaniałe dziedzictwo realizacji swoich zamierzeń w sposób absolutny przepadło?
- Czyżbyś miał dokładniejszą odpowiedź na własne pytanie?
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Lucifer Martell Sro Wrz 30, 2020 7:49 pm

Odpowiedź Aemiona była dość mocno wymijająca. Wszak nie rzucił żadnych konkretów, co do własnej wizji przyszłości i swego miejsca w niej. Lucyna wzruszyła ramionami.
Mhmm... – Sięgnął po podaną ówcześnie słodką przekąskę i uraczył nią usta. Blondyn w tym czasie odbił piłeczkę i zadał to samo pytanie. Nie myśląc długo dornijczyk wiedział, co chce odpowiedzieć.
Trzydzieści trzy dni imienia. Zastanówmy się... z pewnością będę wyglądał doroślej, tak, wciąż dobrze zbudowany, choć bardziej umięśniony, męski, lecz bez zarostu. Zakładam, że do tego czasu zwiedzę większość świata oraz będę opiewał o wiele większą wiedzę. Widzę siebie jako człowieka przodującego nad innymi. Dużo złota, elegancka, droga posiadłość; niezliczone ilości wina, kochanek i kochanków, bądź osobę, którą nad wyraz pokocham. Ludzie będą mnie podziwiać, a bardowie pisać pieśni o mych wyczynach. Tak plus minus, tak siebie widzę za te dwadzieścia "lat". Czy to zbyt fantazyjne? – odrzekł z zamyślonym wzrokiem, utkwionym w naczyniach na stole przed nimi. Dla niego, jeszcze w tym wieku, były to marzenia niby łatwe i rzeczywiste do spełnienia.
No i, rzecz jasna, ze wspomnianymi już faktoriami wina, czy może nawet własną świątynią ku czci Matki Rhoyne oraz jej synów – dodał entuzjastycznie.
Lucifer Martell
Lucifer Martell

Liczba postów : 101
Data dołączenia : 09/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Sro Wrz 30, 2020 9:40 pm

Aemion uważał, że jego odpowiedź zawiera jeden mocny konkret - cokolwiek postanowi się stanie. Mogło to być postanowienie przez wielu łatwo uznane za głupotę i wyraz oderwanej od rzeczywistości megalomanii. Takich miał jednak za nic więcej jak zwykłe kundle wałęsające się po świecie bez większego celu czy pojęcia, niepojmujące w pełni otaczającego ich świata. W końcu jak można było nie dostrzegać tego co było widoczne już na pierwszy rzut oka?
- Niektórzy marzą o rzeczach, które są ponad ich ograniczonymi możliwościami. Inni, niezależnie od statusu oraz talentu, spędzić mogą życie w pogoni za snem zbyt wielkim by udźwignąć go mógł jakikolwiek człowiek. Twoja wizja nie jest ani jednym, ani drugim - odpowiedział po zwilżeniu gardła winem. - Niewątpliwie masz odpowiednie środki i predyspozycje by osiągnąć to co sobie zaplanowałeś - ocenił i uśmiechnął się lekko. - Czy te, dość konkretne, plany nie wydają się jednak dość banalne? Bogactwo, sława oraz miłość. Czy to nie to czego chce prawie każdy? Nie chcę umniejszać żadnej z tych rzeczy, ani potępiać szukania przyjemności i tym samym szczęścia, jednak nie są to szczególnie intrygujące plany.
Wtedy też Martell dodał jeszcze coś.
- Hmm... To brzmi ciekawiej - stwierdził. - Nie czcicie w Dorne starych bogów z nad Rhoyne, prawda?
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Lucifer Martell Pon Paź 05, 2020 4:22 pm

Marzenia Lucyny były banalne, co potwierdziła wypowiedź Aemiona. Niemniej wynikało to z młodego wieku oraz nieszczególnie dużego doświadczenia i wiedzy. Wszystek, czego pragnął to dobry status społeczny, poszanowanie, bycie rozpoznawalnym, a także wspomniani kochankowie i kochanki, złoto oraz obfitość beczek z winem. Z drugiej strony pragnął również rzeczy konkretniejszych, jak wtrącona już świątynia na rzecz Matki Rhoyne, o którą zresztą blondyn zapragnął zapytać.
Nie, a przynajmniej Ci co czczą starych bogów znad Rhoyne nie stanowią szczególnie wielkiego grona ludności w Dorne. Choć zdarzają się jednostki świadome prawdziwej wiary, bądź grupy wyznawców, których można spotkać choć ot w okolicach Słonecznej Włóczni. Ja miałem to szczęście, że wiara została mi wyłożona zza młodu – odrzekł, poświadczając drugi raz, że nie wyznaje Siedmiu, a niemalże zapomnianych już bogów z rzeki.
Wraz z upływem czasu przybywała ilość alkoholu w żyłach dornijczyka, który nie szczędził siebie, tym bardziej nie szczędził podawanego wina, a już na pewno nie szczędził swych towarzyszy, którym trunki podtykał pod nos.
A ty kogo czczisz? – zapytał, a jego słowa były nieco niewyraźne ze względu na wspomniane wino. Niemniej spodziewał się odpowiedzi, iż nikogo. Belaerys pasował mu na mężczyznę, który nie wyznaje żadnego boga, a jedynie własne umiejętności i rzeczy, które faktycznie przynoszą skutki... widoczne skutki.
Lucifer Martell
Lucifer Martell

Liczba postów : 101
Data dołączenia : 09/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Pon Paź 05, 2020 6:40 pm

- Prawdziwej wiary? - zapytał. - Czyżbyś uważał, że inni bogowie nie istnieją czy też może, że są w jakiś sposób fałszywi? - spróbował się dowiedzieć. - Większość ludów zdaje się akceptować istnienie bóstw innych niż ich własne, ot, nie oddaje im czci posiadając swoich. Oczywiście każdy myśli, że jego bogowie są najlepsi i najsilniejsi. Czasem zdarza się religia, która w przebłysku pychy stwierdzi, że inni bogowie to jedynie demony, zjawy czy inne fałszywe duchy, które mają moce, ale są z jakiegoś powodu mniej boskie. Najpewniej jedynie z powodu nie bycia ich bogami - stwierdził, pokazując w ten sposób dość jasno swoje raczej sceptyczne podejście do religii. - Ale całkowitego zaprzeczenia istnienia innych bogów, nawet jako "demonów", zdaje się, że jeszcze nie spotkałem.
Valyrianie mieli ciekawe relacje z bogami - z jednej strony Półwysep Valyriański cieszył się obecnością wielu bóstw, acz z drugiej Smoczy Lordowie i wyższe klasy Włości nie należały raczej do szczególnie religijnych. Na pewno nie szczerze religijnych. Czy odrzucali istnienie bogów, czy też po prostu przepełnieni dumą przestali uważać ich za istotnych, to już raczej zależało od indywidualnych preferencji.
- Hmm? - uśmiechnął się, napełniając swój kielich. Jeżeli Dornijczyk chciał wiedzieć komu Aemion oddaje cześć, nie mógł odmówić odpowiedzi. A na pewno nie po tym jak jego rozmówca odsłonił przed nim swoich bogów. - Siebie - odpowiedział, unosząc puchar do ust i składając sobie ofiarę dziękczynną z wina. - Mamy wielu bogów, ale nasze relacje z nimi są zdystansowane. Można powiedzieć, że zaczęły być bliższe współpracy niż czci, o ile rzeczywiście z drugiej strony ktoś słucha.
Od ilości spożytego trunku zaczęło się mu już robić cieplej, a i język bardziej się rozluźnił. Ze względu na to wypowiadanie się śmiało wobec podważania autorytetu bogów - lub też kogokolwiek innego - czy szydzenie z rozmaitych ludzi przychodziło mu o wiele łatwiej niż zwykle.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Lucifer Martell Pon Paź 05, 2020 7:21 pm

Uważam, że nie istnieją – odpowiedział z pewnością – Nie będę umniejszał żadnemu człowiekowi, który oddaje modły do Siedmiu, do Starych Bogów, czy do kamienia w ogródku, lecz wewnętrznie współczuł. – Lucifer przejawiał szeroko rozumianą akceptację względem dziwnych upodobań, tradycji, przekonań czy wierzeń. Z drugiej strony posiadał pełną świadomość prawdziwości swej wiary, poniekąd złudną. Każdego innego boga czy bogów utożsamiał z nieistniejącym bytem.
Wiedziałem! – krzyknął, unosząc spontanicznie rękę z kielichem ku górze, w tak niefortunny sposób, że część wina wylała się. Szczęściem w nieszczęściu rozlany alkohol nie dotknął żadnego z uczestników rozmowy, spadł na stół i popłynął pod kontem na podłogę. Zapewne zaraz przybędzie osoba pracująca w tymże lokalu, co by szmatą zetrzeć plamę.
Rozumiem – podsumował, nie do końca będąc pewnym, jak dokładnie wyglądają relacje Aemiona z bogami. W pewnym sensie oddaje cześć sobie, z drugiej jakby z nimi współpracuje, choć nie ma pewności, czy tak naprawdę go słuchają.
Z wielką chęcią nawróciłbym Dorne, co by każdy człek stąpający po pustyni wiedział, do kogo modlić się o wodę. Chociaż... ciężko byłoby wyplenić Siedmiu... ta wiara rozlazła się, jak choroba. Kiła Westeros. – Lucifer parsknął śmiechem, krótkim i ponurym, ewidentnie wcięty.
Lucifer Martell
Lucifer Martell

Liczba postów : 101
Data dołączenia : 09/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Aemion Belaerys. Pon Paź 05, 2020 8:01 pm

A ludzie mówią, że to ja jestem zbyt dumny - pomyślał, kiedy Lucifer wyjawił swoje stanowisko wobec innych bogów. Jak można zakładać, że innych bóstw nie ma? Jego wiara nie była jedyna. Nie była najstarsza. Nie była nawet największa. Ba! W chwili obecnej była prawie wymarła. Dlaczego więc bogowie Rhoynarów mieliby być tymi jedynymi prawdziwymi. Jeżeli jednak byłaby to prawda... Czyż Valyrianie nie złamali ich swoją mocą? Twierdzenie niektórych Smoczych Lordów, że przewyższali bogów stawało się wówczas niezwykle prawdziwe.
- Pha... hahaha! - zaśmiał się, zapewne głośniej niż uczyniłby to bez trunku. Nie wiedział wiele o tych całych Siedmiu, ale to co słyszał zdecydowanie mu się nie podobało. Określenie ich mianem choroby zdawało się więc być bardzo trafne. - Heh... to chyba powinno być pośród was łatwe. Handlarze niewolników chwalą zawsze Nathańczyków za łagodną naturę i posłuszeństwo, jednak kiedy trafia się Dornijczyk mówią o ognistym temperamencie i płomiennych żądzach. Zdaje się to stać w opozycji do tego co słyszałem o Wierze z Westeros.
Pociągnął jeszcze jeden łyk wina z pucharu.
- Aż dziw, że w ogóle zaczęliście czcić tych Siedmiu.
Aemion Belaerys.
Aemion Belaerys.

Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona] Empty Re: Retrospekcja - Wino, Kobiety i Śpiew [Zakończona]

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach