Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Go down

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona) Empty Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Pisanie  Roslin Bolton Pon Lut 01, 2021 3:59 pm

Rzecz ma miejsce w siódmym roku po Zagładzie, gdy mająca szesnaście lat Boltonówna, będąca już wtedy dziedziczką Dreadfort, wyrusza w północne knieje i ostępy na polowanie.  


Ostatnio zmieniony przez Roslin Bolton dnia Wto Lip 06, 2021 5:13 pm, w całości zmieniany 1 raz
Roslin Bolton
Roslin Bolton

Liczba postów : 386
Data dołączenia : 17/08/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona) Empty Re: Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Pisanie  Santiago Dalt Pon Lut 01, 2021 7:58 pm

01.01.07 PZ

Utra maszerował dzielnie przecinając śnieg, który mimo ubitego traktu sięgał mu powyżej kolan, ale samego krocza na szczęście nie zdobywał swym zimnym objęciem. Cały jego szary płaszcz, wełniany kaptur oraz zimowa, brązowa tunika była obsypana śniegiem, przez co wyglądał jak poruszająca się górka śniegu w białym polu - wręcz idealny kamuflaż. Samych jego tobołków też widać nie było, także ciężko z daleka innym ludziom było stwierdzić któż to idzie. Karczmarz u którego był ostatnio, przysięgał mu, że maksymalnie dzień drogi stąd jest zamek, że tam może kogoś będą szukać do wojowania. No to poszedł...już 3 dni dreptał. Już niejedna myśl przeszła, że po prostu zbłądził. Śniegiem tak waliło, że sam do końca nie wiedział w jakim kierunku świata się przemieszczał, ale póki Muru nie widział, to było raczej dobrze. Najbardziej go denerwował fakt jego posiłków, były to praktycznie same jaja na twardo. Już miał tak zapchane kichy przez nie, że czuł się przynajmniej dwie dziesiątki lat starszy. Jak tak dalej pójdzie, to będzie musiał zakoczować w jakimś lesie i po prostu zacząć na coś polować. Nagle śniegu ustąpiło trochę, a wiatr wydawał się łagodniejszy. Burknął przeciągle, rozejrzał się, po czym zrozumiał. Wszedł właśnie do lasu. Przynajmniej trochę schronienia. Rzucił w myśli wchodząc głębiej w gęstwinę. Zrobiło się tutaj na pewno mrocznej...w końcu sufitem był tutaj cholerny śnieg w koronach i uśmiechające się sople, które mogą spaść na czyjąś łepetynkę. Cóż, oby bogi czuwali - soplami nie miotali.
Santiago Dalt
Santiago Dalt

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 22/01/2021

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona) Empty Re: Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Pisanie  Roslin Bolton Pon Lut 01, 2021 8:34 pm

Boltonówna jechała konno przez coraz większe zaspy i przez coraz gęściej sypiący śnieg, przez który niemal niczego nie widziała i nic nie słyszała. Była tu z grupą zbrojnych i myśliwych, wyjechali na drobne polowanie, gdy pogoda była jeszcze dobra jak na Północne standardy - nie było wiatru i nie padał śnieg, więc pogoda była idealna. Dla Roslin zaś okazja na polowanie była tym bardziej ważna - nadeszła zima, choć staruchy gadali, że to jeszcze nie zima, a jeno jej pierwsze podrygi. Nieważne co jednak mówili, to była to jednak zima, jej pierwsza zima jako dziedziczka Dreadfort i miała zamiar się wykazać przed sobą, a przede wszystkim, jej panem ojcem. Widziała jak na nią patrzy, nie traktował jej jak dziedziczki, w gruncie rzeczy nigdy nie traktował jej jak swoje dziecko, ale udowodni mu, że będzie wstanie zastąpić Rickarda. Najpierw na polowaniu, a potem na innych polach.
Teraz jednak im dalej wjeżdżała w las tym gorszy wydawał się jej ten pomysł. Jej eskorta w czasie zamieci gdzieś czmychnęła i się rozdzielili i teraz była całkiem sama, jadąc pomału wśród drzew i zastanawiając się czy nie powinna zawrócić lub... No właśnie, co? Czekać aż zostanie odnaleziona? Straszliwy wstyd. Roslin chuchnęła w swoje dłonie opatulone w rękawice i roztarła je szybko by nieco się rozgrzać, a następnie głębiej naciągnęła kaptur na głowę i popędziła konia do przodu, który pomału zaczął stawiać kolejne kroki. Jechała tak przez pewien czas, wypatrując śladów jakiegoś zwierza, choćby i kuropatwy, którą mogłaby ustrzelić, gdy nagle wyprostowała się w siodle i rozejrzała się mrugając gwałtownie i wytężając wzrok. Zdało się jej, że coś usłyszała... Czy może się jej zdawało?
Roslin Bolton
Roslin Bolton

Liczba postów : 386
Data dołączenia : 17/08/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona) Empty Re: Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Pisanie  Santiago Dalt Pon Lut 01, 2021 9:23 pm

Czuł, jak ciągle mu coś się przemieszcza w środku. Wręcz gotowało się, gotowało i wyjść nie chciało. Jakby zaraz dzik miał mu brzuch rozpruć. No nie wytrzymał, brzuch go już tak katował od rana, że musiał to zrobić. Coś, co dawałoby się porównać do dźwięku dzikiego zwierza burczącego na zdobycz, padającego drzewa lub gromu z północnego nieba wydobył się z rozciągniętych kiszek Utry dźwięk "BRUUUu!". - Och. Dzięki niech będą bogom. - Odetchnął z ulgą i całe zło tego świata, jakie gnieździło mu się w brzuchu ulotniło się, powodując spadek śniegu z drzewa za nim. Młody wojownik zarechotał rozbawiony, po czym wrócił uwagą do szlaku. W zasadzie prawidłowo, bo słyszał w odległości konia, psy i jakieś echo ludzi między drzewami. Burknął z zastanowienia. Raczej nie dzicy albo bandyci. Chociaż kto wie na tym południu - przynajmniej tak sądził, że było to południe od gór. Pochwycił on swój ciężki topór starego woja do dłoni i zaczął ostrożnie iść poboczem ścieżki, mając oczy dookoła głowy, reagując nawet na najmniejsze łamanie śniegu. Coś, co się zbliżało z przodu, na pewno było duże. Przystanął w osłonie drzewa, za którego wyglądał jak biały kamień, bo szerokością się nie mieścił. Gdy tylko konny wyjechał, przyszykował topór do miotnięcia, wołając zza drzewa w starej mowie. - Assei tū būtwei zmūi!? - Było to słynne zawołanie wśród klanów, sprawdzające, czy nadchodzący to byli dzicy. Wyłonił się w całej sylwetce zza schronienia z tym toporem, dostrzegając, że z ubioru raczej nie dziki lud.
- Witajża? Kaj wy? - Opuścił topór, ale nadal w pogotowiu był go użyć.
Santiago Dalt
Santiago Dalt

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 22/01/2021

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona) Empty Re: Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Pisanie  Roslin Bolton Pon Lut 01, 2021 10:01 pm

Roslin była pewna, że coś usłyszała. Najpierw myślała, że jej się przesłyszało, ale teraz była pewna, że to nie były żadne omamy słuchowe. Słyszała jakieś słowa, była pewna. Rozglądała się przez długa chwilę czujnie, ale niczego nie dostrzegła w leśnych półmrokach i wcale jej to nie uspokoiło. Ręka automatycznie spoczęła na mieczu i wysunęła go lekko z pochwy sprawdzając czy aby nie przymarzł na mrozie i w razie potrzeby będzie mogła go swobodnie dobyć by się bronić, a potem raz jeszcze się rozejrzała i nasłuchiwała przez chwilę. Może to jej ludzie, którzy jej szukali? Teraz jednak nie słyszała żadnych nawoływań...
Roslin ruszyła dalej w las, coraz bardziej spięta i z coraz poważniejszymi wątpliwościami co do wyprawy. Nie była strachliwą dziewuszką, co to to nie, ale teraz... Cóż. Atmosfera robiła się coraz gęściejsza. Nagle też, teraz już zupełnie z bliska, dosłyszała krzyknięcie i mogła być niemalże pewna, że było to w jej kierunku, co gorsza, zupełnie nieznanej jej mowie. Szybka kalkulacja w głowie doprowadziła ją do jednego wniosku - dzicy. Wyćwiczony refleks na zamkowym dziedzińcu kazał jej zaś natychmiast dobyć miecza. Koń zaś zarżał niebezpiecznie pod wpływem wszystkich nagłych dźwięków i niewątpliwie zapachu nieznajomego, który właśnie wyłonił się zza drzewa.
- A wy kto!? - Roslin starała się zabrzmieć na tyle groźnie i władczo na ile była wstanie, choć serce właśnie łomotało jej jak szalone o oczy żwawo przeskakiwały to z ogromnego młodzieńca pomiędzy drzewa starając się wypatrzeć czy było wraz z nim więcej osób, koń zaś nerwowo rżał i kopał nogą śnieg, ewidentnie wyczuwając niepewność swej pani.
Roslin Bolton
Roslin Bolton

Liczba postów : 386
Data dołączenia : 17/08/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona) Empty Re: Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Pisanie  Santiago Dalt Pon Lut 01, 2021 11:33 pm

- Nie słyszał, kaj wy? - Pokręcił głową, myśląc, że koń po prostu zagłuszył jej odpowiedź. Moment, to była kobieta! Ach, to nic mu chyba nie groziło. Opuścił całkiem topór w dół i wyszedł bardziej na środek drogi. Otrzepał się ze sterty śniegu, ściągnął kaptur i przeprawił zalążki pierwszej brody. Było widać, że młody mężczyzna o licznych bliznach na twarzy. Samo spojrzenie skupione na początku całkowicie na mieczu, które przeanalizowały coś szybko. by zaraz przejść na resztę ekwipunku. Bogataś.
- Utra, trzeci syn Fleinna od Ludziwojów. Na waszom godkę to chyba Jotving bydzie. Utra Jotving. - Wyczuł totalnie niegórski sposób mowy, więc wolał sprostować sprawę, skąd go przywiało i by go zrozumiała. Utra wydawał się mówić szybko, acz ostatnie litery w słowach przeciągał. Prawda, rosły był to chłopak, acz ciężko byłoby mu lata przepisać, wydawał się o cztery lata starszy niż wyglądał. Ułożył topór luźno w pasie, założył swe wełniane łapiska na biodra i spytał wprost. - Kaj tu zamek najbliższy? Idę tam już chyba ze 3 wschody słońca, to już żem się śniegu nażarł przez te dzionki. - Wytężył spojrzenie, by dojrzeć jej twarz z dołu. Jakby wilczo mu patrzyło z oczu - postawą i mimiką mógł trochę przypominać przez to zbrojnych jej ojca. Wychylił lekki uśmiech. - Albo gospody choć. - Dopowiedział, wsłuchując się w las. Odgłosy nikły w tle. Może to zamarli i celują do niego teraz z łuku? Oby nie, chciał chociaż umrzeć z pustymi kiszkami, a nie tak brązu zostawić w spodniach po zostaniu jeżem.
Santiago Dalt
Santiago Dalt

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 22/01/2021

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona) Empty Re: Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Pisanie  Roslin Bolton Wto Lut 02, 2021 11:57 am

Roslin wpatrywała się teraz intensywnie w Utrę. Wyglądał, no cóż, dość dziko. W każdym razie nie jak człowiek pochodzący na południe od Muru, jak ktoś będący nieco bardziej cywilizowany. Dzicy zaś byli niebezpieczni. Młoda lady mocniej zacisnęła palce na rękojeści miecza i dalej wpatrywała się intensywnie to w Utrę, to w las. Imię też nie wydawało się jej wcale znajome. Może to był ktoś z górskich klanów? Ale co klanowiec robiłby tutaj, w lasach Dreadfort? Tak daleko na wschód? No i jeszcze pytał o zamek lub gospodę... A może i o zamek i gospodę? Może miał zamiar obrobić karczmę i chciał wiedzieć jak szybko ruszy pościg? Albo ją i chciał wiedzieć jak daleko do cywilizacji? Te i inne myśli kłębiły się w głowie Roslin, która jednak ostatecznie uznała, że skoro była konno, to z pewnością jeden człowiek albo i nawet kilku, nawet jeśli byli to Dzicy, nie będą stanowić dla niej zagrożenia, nawet w śniegu. Zwyczajnie pogna konia byle szybciej i byle dalej i ich zgubi.
- A kim są ci... Ludziwoje? Czy tam Jotvingowie? Skąd jesteś? Z górskiego klanu czy zza muru? I ilu jeszcze się was czai tam za drzewami? Jesteś tu sam? Taki szmat drogi? Po co tu przybywasz?   
Roslin Bolton
Roslin Bolton

Liczba postów : 386
Data dołączenia : 17/08/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona) Empty Re: Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Pisanie  Santiago Dalt Wto Lut 02, 2021 1:12 pm

- JA ZZA MURU?! TO CI DOPIERO! To wy nie widzita, że ja północne kroje noszę!? Klanowe! I żeby jeszcze o Ludziwojach nie słyszeć! - Machnął ręką w geście zaprzeczenia i nie godzenia się na słowa Roslin robiąc przy tym zbulwersowaną minę jakby mu matkę obraziła. Jakby się przyjrzeć jego ubiorowi, to faktycznie zgodny z modą ich krainy, acz cofnięta ona była o co najmniej pięć wieków. W dodatku z jego szyi wisiała na grubym rzemieniu pochewka z nożem o pięknej kościanej rękojeści, która wyryte miały jakby blizny po szponach. - Yo z ziomkami? To niech twoje ziomki wyjdą, sam tu stojam przecież. Co Ty jakaś kapłanka sprawiedliwości, że tyle pytań zadaje z mieczem? As asma Cię nie znajo, by ja jakaś swoim ględzić. - Pokręcił głową, całkowicie tracąc bojowe nastawienie, a bardziej szykował się do marudzenia niczym jego stary. Cóż to w ogóle za obyczaje, by imienia swego nie przedstawić. Północ schodzi na psy. Postał tak w ciszy o ponurym wyrazie twarzy, aż nagle palnął znikąd.
- Opierunie, kto Ci ten miecz kuł? Stal zacna, szlachecka północna od razu widać, ale skrzywiony jak gęba starego Thrgoga. Szkoda materiału. Ech, i jeszcze ta "nowa" metoda wyrabianego wzoru. Aż zapić to muszę. - Sięgnął po bukłak rozgrzewającego napitku. Odchylił potem pitko od ust i spojrzał na nią. - Chceta? Korzenne z miodem.
Santiago Dalt
Santiago Dalt

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 22/01/2021

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona) Empty Re: Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Pisanie  Roslin Bolton Wto Lut 02, 2021 5:49 pm

Roslin wpatrywała się przez chwilę z pewnym przestrachem na wybuch mężczyzny, ale wyglądało raczej na to, że uraziła go oskarżeniem, że jest zza Muru. Cóż, przynajmniej jedna dobra wiadomość, jeśli nie był zza Muru to był z Północy, a więc był osobą cywilizowaną... Oczywiście do pewnego stopnia. Górskie klany nie różniły się aż tak bardzo od dzikusów, ale przynajmniej respektowały jakieś prawa i musieli rozumieć tutejszą kulturę, więc o ile ten tutaj nie był zwykłym rzezimieszkiem, bandytą, kłusownikiem czy kimkolwiek jeszcze, to Roslin mogła się poczuć, chyba, względnie bezpieczna. Przynajmniej chwilowo, choć nie traciła jeszcze czujności. Wrodzona cecha Boltonów, jak mogło by się zdawać, spodziewanie się zawsze najgorszego po ludziach wokół.
- Nie, z całą pewnością nie kapłanka i nie sprawiedliwości. - Powiedziała chłodno i zdjęła kaptur, strzepując z niego przy tym resztki śniegu i spoglądając na mężczyznę równie chłodnym wzrokiem co i tonem. - Miecz został wykuty przez zamkowego kowala i nie, nie chcę twojego napitku. Jesteś obecnie na ziemiach Dreadfort, rodu Boltonów i mego pana ojca...
Roslin Bolton
Roslin Bolton

Liczba postów : 386
Data dołączenia : 17/08/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona) Empty Re: Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Pisanie  Santiago Dalt Wto Lut 02, 2021 6:23 pm

- O... - Mina od razu mu skisła jak usłyszał, że jest już u Boltonów. Planował to jako drugi przystanek, nie jako pierwszy, ale niech już będzie. Słyszał o tym nazwisku okropne historie. Czy Utra chciał się w to mieszać? Nie miał zbytnio innego wyboru. Kończyły mu się zapasy, a dalszy zamek to pewnie kolejne dni ciężkiego marszu. Chwilę ze sobą powalczył w środku, by zaraz wycedził powoli swój plan z ust. Skoro teraz rozmawiał z córką wodza tych ziem, to mógł się przeto bardzo łatwo wkupić tutaj na okres zimowy i sobie dorobić. Nawet pokazanie, że jest zdolnym kowalem czy wojem pewnie da lekką ścieżkę do ich spiżarni. Przynajmniej taką ma nadzieję. Trzeba było działać, jeśli chciał mieć w końcu ciepło i codzienny posiłek. Sam chłód Boltonówny trochę poczuł na swój karku. Oby nie skórowała mu rzyci za jakieś źle dobrane słowa. - ...to witajże, córo Pana Boltona. Zawierzcie mi, skoro wy córa...lordaaa, taka, co w mieczach się lubuje, to na asa zasługuje, a nie na trefny, krzywy jakiś. Jam z kowalskiej rodziny, więc co prawię. Mimo, że ja wojem jest, to lepszy wytworzyć potrafię. - Posłał uśmiech...podobno uśmiech był podstawą dyplomacji, czy czegoś takiego.
Santiago Dalt
Santiago Dalt

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 22/01/2021

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona) Empty Re: Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Pisanie  Roslin Bolton Wto Lut 02, 2021 6:52 pm

- Tak lepiej... - Powiedziała. Wyglądało na to, że Utra czy jakkolwiek się zwał, nie był rzeczywiście ani Dzikim ani bandytą. Co jednak robił w taki śnieg, podróżując z północy, tego już nie wiedziała i prawdę mówiąc nie musiała wiedzieć. Ważne jest, że wyglądało na to, że nic jej z jego rąk nie grozi. Gdyby tak bowiem było, to prowadziłby rozmowę w ten sposób? Była pewna, że w momencie gdy się przedstawiła jako lady, to ten próbowałby ją porwać na okup jeśli był głupi i był kimś wyjętym z pod prawa. Albo więc nie był głupi, w co wątpiła albo też faktycznie był tym za kogo się podawał. Roslin już nieco uspokojona wszystkimi myślami, zdecydowała się schować miecz do pochwy wiszącej u pasa i poklepała konia wolną teraz ręką po szyi. Uspokoiła się nieco, a więc i koń również.
- Może. Dla ludzi z fachem w ręku i nie bojących się pracować miejsce zawsze się znajdzie. A skoro mówisz, że faktycznie potrafisz tak wspaniale kuć jak twierdzisz, to będziesz mógł zademonstrować swe umiejętności i oby były przyzwoite. W Dreadfort nie ma miejsca dla nierobów. - Powiedziała chłodno, z nutką groźby w głosie, ale jednocześnie Utra mógł zauważyć, że panienka nieco się rozluźniła i była, może odrobinę, zadowolona z rozwoju sytuacji. Cóż, Roslin pojechała zapolować na parę kuropatw, zajęcy czy jelenia, nie spodziewała się upolować kowala. Jeśli faktycznie to był kowal, to łów był więcej niż udany. - Miałam wrócić jednak na zamek ze zwierzyną, a nie... człowiekiem.
Roslin Bolton
Roslin Bolton

Liczba postów : 386
Data dołączenia : 17/08/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona) Empty Re: Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Pisanie  Santiago Dalt Czw Cze 17, 2021 7:53 pm

Najwidoczniej podobała jej się jego reakcja na twarzy niczym mleko na aurę czarownicy. Co nieco się obruszył tym faktem dając pięści na swe biodra. Ja pierduje, co za baba. Takie to zawsze nos w górze, buzia jak u wilka, a ruchem to jak koguty - nie daj jeszcze dziobnie w jajo. Wsłuchał się jednak pokornie w dalsze słowa Boltówny, pokiwał głową i chuchną potężnie sobie w łapska ciepłym powietrzem. Zbytniego wyboru tutaj nie miał. Pewnie przejdzie jeszcze ze 3 dni w tym śniegu i go w końcu ta śnieżyca zgubi. Co brzmi lepiej? Być skórowanym przez Boltona przez miesiące czy zginąć w parę dni. W sumie, zrobi sprytniej. Zabawi tam tylko chwilę, zaopatrzy się i zniknie. pójdzie dalej...może do Winterfell. Podobno istna metropolia tam. Pewnie mieszka tam pod murami liczebność dziesięciu jego klanu, jak nie więcej. Zaciągnął głębiej kaptur, uniósł kudłaty pyszczek do niej i rzekł. - Niooo, jak chceta kowala, to ja mogę wam co pokuć co. Na mieczyk to nalegum, bo mówię, krzywuta. Idziem, bo zamarźniem. - Na te słowa otrzepał resztki śniegu zewsząd z siebie i zaczął jak istny pług iść przez zaspy leśnego śniegu. Mogło ją to rozbawić lub zdziwić, ale jeśli zaczęła do niego coś wołać, to ten jak w transie szedł dalej do przodu w jej ostatnie widoczne ślady skąd przyjechała. Potem dopiero zrozumiał, że jednak mają bardziej przekichane, niż sądził. Bo słyszał w oddali za sobą, że ten cholerny dziad nie chciał im odpuścić. Roslin mogła słyszeć wycia wiatru z kierunku skąd przybył Utra, ale czy to na pewno było to, nie mogła rzec. Góral chciał najszybciej oddalić się z tego miejsca. Nie chciał stać się Innym z legend.
Santiago Dalt
Santiago Dalt

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 22/01/2021

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona) Empty Re: Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Pisanie  Roslin Bolton Wto Cze 22, 2021 2:15 pm

- Ale jakie idziem?! - Zakrzyknęła za nim Roslin, wciąż stojąc w miejscu. Nie przyjechała do lasu tylko po to żeby zaraz z niego wyjeżdżać. Była na polowaniu! I co prawda łup, który miała teraz zawieść do Dreadfort był niezgorszy, pod warunkiem, że kowal faktycznie był kowalem, a nie dodatkową gębą do wykarmienia, to miała przecież przywieźć parę kuropatw! Albo sarnę! Nie tylko żeby się nieco rozerwać, ale także mieć trochę świeżego mięsa do zjedzenia, a nie tylko wędzone, solone, peklowane, suszone czy zamrożone w zamkowych piwnicach.
Utra jednak całkowicie na nią uwagi nie zwrócił, toteż musiała albo mu towarzyszyć albo się z nim rozdzielić. Chwilowo jednak uznała, że skoro i tak zgubiła swoją drużynę myśliwską, to nie ma co się jeszcze bardziej rozdzielać. Roslin narzuciła kaptur na głowę zawróciła konia i popędziła za Utrą, czując jak zimny wiatr z Północy próbujący się wedrzeć w każdy zakamarek. A może za wyciem wiatru czaiło się jeszcze coś innego, coś zdecydowanie groźniejszego? Wilki?
- Czy ty w ogóle wiesz w którą stronę idziesz? Ślady w lesie są jeszcze widoczne, ale wyjdziesz w otwarte pole to zaraz zgubisz drogę! - Koniec końców jednak, odnaleźli nie tylko drogę na zamek, ale i eskortę Roslin, a Utra zabawił w Dreadfort przez jakiś czas.
Roslin Bolton
Roslin Bolton

Liczba postów : 386
Data dołączenia : 17/08/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona) Empty Re: Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach