Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Ulice Pentos

Go down

Ulice Pentos Empty Ulice Pentos

Pisanie  Doran Dayne. Pon Paź 28, 2019 8:42 pm

~Ulice pięknego miasta Pentos, stolicy Królestwa Czarnej Zatoki.~
Doran Dayne.
Doran Dayne.

Liczba postów : 8
Data dołączenia : 14/10/2019

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Doran Dayne. Pon Paź 28, 2019 9:00 pm

02/01/375AC

Młody Dayne spacerował ulicami Pentos, do którego przypłynął zaledwie dwa dni temu. Jego towarzysze zostali w karczmie, a on sam zmęczył się graniem na swojej lutni, więc wyruszył zwiedzać miasto. Ubrany w zbroję przepasaną opończą w barwach jego rodu, długim mieczem i lutnią zawieszoną na plecach. Błądził ulicami, aż napotkał się na przepiękną, monumentalną budowlę przypominającą świątynię.
- A, to ta słynna Wielka Czerwona Świątynia, o której tyle słyszałem. Mówił do siebie dźwięcznym głosem wiedząc, że nikt tutaj nie zrozumie jego języka z Westeros.
- Muszę tu przyprowadzić Edrica i Quentyna.
Pełen zaciekawienia w oczach, które również było wypisane na jego twarzy zerkał ukradkiem do świątyni. Nie znał bowiem dokładnie religii w Czerwonego Boga, a to co sam wiedział to plotki, którymi karmił go ojciec o tym, że Wierni R'hllora palą żywcem niewiernych i odprawiają przedziwne, a nawet bestialskie rytuały.


Ostatnio zmieniony przez Doran Dayne dnia Sob Lis 02, 2019 7:23 pm, w całości zmieniany 2 razy
Doran Dayne.
Doran Dayne.

Liczba postów : 8
Data dołączenia : 14/10/2019

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Ronard z Wroniego Gniazda Wto Paź 29, 2019 12:12 am

Poza przygotowywaniem wyprawy i przechadzaniem się po zamku, Ronard lubił także zabierać swojego wnuka na przechadzki po mieście. Odkąd tu zamieszkał i władzę objęli Blackfyre'owie, czuł się wspaniale. Pentos przypadło mu do gustu o wiele bardziej, niż tłoczna, śmierdząca Królewska Przystań. Stary rycerz uwielbiał zarzucić na plecy płaszcz i wolnym krokiem przemierzać uliczki miasta. Co prawda nie miał zbyt wiele czasu na takie przyjemności, toteż tym bardziej cieszył się, kiedy nadarzała się okazja.
- Słynniejsza, niż ta w Volantis dornijczyku..? - zapytał mężczyznę, podchodząc doń. Doran odwracając się, mógł dostrzec starego, brodatego mężczyznę w czarnej tunice z wyszytym nań zielonym krukiem. Towarzyszył mu równie wysoki, równie dobrze zbudowany mężczyzna w identycznej tunice i z może sześcioletnim chłopcem siedzącym mu na ramionach. Malec zapamiętale bawił się wystruganymi z drewna koniem i wojownikiem, może rycerzem..?
- Rzadko słyszy się tutaj Wspólny z ust kogoś innego, niż kupcy, rodzina królewska, lub ich najbliżsi dworzanie. - rzekł poważnie, by po chwili uśmiechnąć się szeroko. - Ser Ronard, to mój syn Ronald i wnuk Lyonel. - przedstawił siebie i towarzyszy...
Ronard z Wroniego Gniazda
Ronard z Wroniego Gniazda

Liczba postów : 68
Data dołączenia : 01/04/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Doran Dayne. Wto Paź 29, 2019 9:33 am

Oglądając świątynię Doran usłyszał za swoimi plecami głos mężczyzny, zaskoczony odwrócił się energicznie lutnia zastukała o przytwierdzony do pleców miecz. Nie był przygotowany na język Wspólny, z pierwszego zdania wyłapał tylko zwrot dornijczyku. Dopiero drugie zdanie utwierdziło go w przekonaniu, że ktoś mówi w jego języku.
- T-tak.. Witaj ser. odezwał się, nie zwlekając z odpowiedzią.
- Jestem ser Doran Dayne ze Starfall, wybacz panie ale nie rozpoznaję twojego herbu. Ciągnął dalej teraz z pewniejszym głosem. Też był nieco zdziwiony tym, że pośrodku Pentos znalazł kogoś z Westeros, zwłaszcza że pozostawił w karczmie towarzyszy.
- Nie wiecie jak to dobrze jest spotkać kogoś do rozmowy. wyciągnął dłoń w stronę starszego, a potem młodszego mężczyzny w geście przywitania. Zauważył u staruszka krzepę, wiedział, że ma przed sobą kogoś kto swoje przeżył.
- Zostawiłem właśnie przyjaciół w karczmie, i sam wyruszyłem znaleźć miejsca sztuki. Jak widzicie panowie sam param się śpiewem i grą na lutni. Zdjął instrument z pleców i zagrał kilka znanych akordów. -Pech chciał, że zgubiłem drogę. Dobrze że przynajmniej widać tą śliczną świątynię z daleka. Wiedziałem gdzie zmierzać w razie potrzeby.
Doran Dayne.
Doran Dayne.

Liczba postów : 8
Data dołączenia : 14/10/2019

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Ronard z Wroniego Gniazda Sro Paź 30, 2019 11:19 pm

- Pytałem, czy słynniejsza niż ta w Volantis. - powtórzył, zauważając resztki zamyślenia na twarzy mężczyzny. Skinął głową z szacunkiem, kiedy ten przedstawił się jako Dayne i roześmiał na wspomnienie o herbie. - Całkiem możliwe chłopcze, to odwrócone barwy mego ojca, Randyla Morrigena. Jestem bękartem, a raczej byłem. - westchnął. - Odwróciłem barwy Crow's Nest i przyjąłem nazwisko Crowshadow. - cały czas wydawać się mógł pogodny i miły, jak na rycerza przystało. Zwrotem chłopcze rzecz jasna nie miał zamiaru go obrazić, po prostu był o wiele starszy od niego. Odwzajemnił podanie dłoni, mocno ściskając prawicę dornijczyka.
- Miejsca Sztuki powiadasz. - staruszek się zamyślił przez moment. - Z pewnością w mieście znajduje się Amfiteatr należący do księżniczki Rhaenys, myślę tam znajdziesz, to czego szukasz. A do Pentos przybyłeś w poszukiwaniu jedynie sztuki..? - zapytał, spoglądając mu prosto w oczy. Oczami wydawać by się mogło starymi jak świat, które widziały nie jedno...
Ronard z Wroniego Gniazda
Ronard z Wroniego Gniazda

Liczba postów : 68
Data dołączenia : 01/04/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Doran Dayne. Pią Lis 01, 2019 8:17 pm

-A tak świątynia. Słyszałem różne wersje. Sam w domu uczyłem się o tej Volanteńskiej, podobno jest trzy razy większa od byłego Septu Baelora w Królewskiej Przystani. Doran popatrzył ponownie na świątynny budynek, jakby chciał się do niego jeszcze bardziej przekonać.
-Jednak podczas mojej podróży tutaj przewoźnik wychwalał tą w Pentos pod niebiosa. Chociaż szczerze to wydaje się mizerniejsza. Jednak Dayne'a zainteresowała bardziej historia rodowodu ser Ronarda. Na wzmiankę o Crow's Nest i rodzie Morrigen Doran lekko się zamyślił. Nie zajęło mu to dużo czasu. Na jego szczęście rody z Ziem Burzy znał w bardziej, niż dla przykładu te z Północy.
-Wy też jesteście daleko od domu ser. Dawno tutaj zawitałeś? Młody Dayne zapytał tylko z wychowania, by nie ignorować wypowiedzi poprzednika. Nie interesował go zbytnio powód pobytu rycerza w Pentos, chyba że mają stanąć przeciw sobie w bitwie. Skupił się więc bardziej kolejnej wypowiedzi, która go w jakimś stopniu zaciekawiła.
- Amfiteatr to dobry pomysł. Księżniczka Rhaenys z tego co wiem jest młodszą siostrą Królowej. Dobrze jest wiedzieć, że kogoś królewskiej krwi interesuje choć odrobiną sztuki. Zawiesił lutnię za plecach, w miejsce której zdjął dwuręczny miecz, który głownię miał zawiniętą szmatą. Oręż przytwierdzony jest tylko pasami, żeby dało się go szybo zdejmować.
- A jeżeli chodzi o sztukę, to praktykuję też sztukę szermierki. Tak się składa, że radzę sobie mieczem dwuręcznym nie gorzej niż lutnią.Westchnął lekko -Chociaż mam nadzieję, że tutaj mi się to nie przyda.
Miecz:
Doran Dayne.
Doran Dayne.

Liczba postów : 8
Data dołączenia : 14/10/2019

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Ronard z Wroniego Gniazda Nie Lis 03, 2019 11:17 am

- Masz rację, jest tak duża. Widziałem ją na własne oczy. - rzucił i również spojrzał na świątynię. Dla niego nie miała żadnego większego znaczenia. Po pierwsze R'hllor nie był jego bóstwem, po drugie jakoś niezbyt specjalnie był religijny.
- Na służbie Blackfyre'ów jestem od czterdziestu lat, z domu wyruszyłem ponad sześćdziesiąt lat temu. - odpowiedział, nie specjalnie siląc się na uprzejmość. Dornijczyk nie przypadł mu do gustu. Nie czuł jednak nienawiści, ot zwykłą niechęć, jak każdy inny burzowiec. Doran wydawał mu się młodym, porywczym głupcem... Chociaż z drugiej strony, czy on sam nie był właśnie taki za młodu..? Lata walk na arenach dla sławy, wyprawa do Sothoryos, nie wiedząc zbyt wiele o kontynencie... Może jednak tak wiele się nie różnili..?
- Wkrótce odbywać tu się będzie turniej, tam możesz sprawdzić swe umiejętności pośród innych wojowników z całego świata. Dobre miejsce dla takich jak my. - odwrócił się do syna. - Wracajcie do domu, jeśli chcecie.
- Pozwól, że zaprowadzę Cię mości Doranie do Amfiteatru księżniczki Rhaenys. - zwrócił się do Dayne'a...
Ronard z Wroniego Gniazda
Ronard z Wroniego Gniazda

Liczba postów : 68
Data dołączenia : 01/04/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Doran Dayne. Pon Lis 18, 2019 7:33 pm

Rycerz Ronard z rozmowy wykazywał lekką niechęć do młodego Dorana. Sam dornijczyk też to zauważył, więc postanowił jak najszybciej ukrócić rozmowę. Mimo wszystko on nie gardził rycerzem, widział w nim wojownika, który mnóstwo przeszedł i nie dało się nim wzgardzać.
- Sześćdziesiąt lat poza domem, ser zapewne jesteś zaprawiony i mnóstwo przeszedłeś.  Doran dyskretnie przyjrzał się budowie, jak i również sposobie poruszania się Ronarda, aby rozpoznać w jakim stopniu sprawność wciąż trzymała się starszego mężczyzny. Chociaż wcześniejszy uścisk dłoni uformował Dayne'owi pewne zdanie.
-Mówisz turniej, ser. Niestety nie będę tutaj na tyle długo by do niego przystąpić. Czeka na mnie jeszcze całe Westeros. Jednak spokojnie mam na tyle czasu, by odwiedzić Wasz Amfiteatr. Tylko nie wiem ser, czy wypada odciągać ciebie od rodziny.
Doran sam nie wiedział jak trafić do Amfiteatru, więc jakakolwiek pomoc byłaby mile widziana. Wychowanie nakazywało jednak zwrócić mu na to uwagę, chociaż w żadnym stopniu nie obchodziła go rodzina drugiego rozmówcy.
Doran Dayne.
Doran Dayne.

Liczba postów : 8
Data dołączenia : 14/10/2019

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Ronard z Wroniego Gniazda Nie Lis 24, 2019 5:28 pm

Czy był wobec niego niechętny..? Raczej nie, co prawda jak każdy burzowiec nienawidził dornijczyków - szczególnie po ich ataku w plecy, kiedy wypowiedzieli wojnę Targaryenom - ale dekady nieco stępiły tą nienawiść. Nie pozbawiły go jej, co to, to nie. Ale teraz w zasadzie byli mu bardziej obojętni, niż wrodzy.
- Tak mości Doranie, wiele ksiąg można byłoby napisać o moich przeżyciach. I zapewniam, wiele jeszcze zamierzam przeżyć na szlaku. - uśmiechnął się lekko. - Same dwie wyprawy do Sothoryos to już wiele, a było tego dużo, dużo więcej. Najlepiej jednak wspominam turniej w Lys przed czterdziestu laty. - wspomnieniami wrócił do dawnych lat, wskazując ręką kierunek. Po chwili jednak wrócił do rzeczywistości. - Skoro nie zostajesz na turniej mości Doranie, może zechcesz trochę poćwiczyć..? mały sparing nikomu nie zaszkodzi, a ja sprawdzę, czy moje umiejętności zbytnio nie zardzewiały. - uśmiechnął się do dornijczyka, rpowadząc go uliczkami Pentos.
- Co zamierzasz zobaczyć, czy też robić w Westeros..? Z tego co wiem, nie ma aktualnie żadnej wojny, nie licząc grabieży brzegów Zachodu przez Żelaznych Ludzi. - zapytał...
Ronard z Wroniego Gniazda
Ronard z Wroniego Gniazda

Liczba postów : 68
Data dołączenia : 01/04/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Pentos Empty Re: Ulice Pentos

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach