Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Dziedziniec II

Go down

Dziedziniec II Empty Dziedziniec II

Pisanie  Alran Darry. Wto Maj 29, 2018 5:24 pm

*******
Alran Darry.
Alran Darry.

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 16/05/2018

Powrót do góry Go down

Dziedziniec II Empty Re: Dziedziniec II

Pisanie  Alysanne Targaryen. Wto Maj 29, 2018 5:45 pm

19 kwietnia 336 AC;

Wraz z towarzyszącym jej Tyrekiem wyszła z zamkowego septu i rozejrzała się w poszukiwaniu ser Alrana. Z reguły jej gwardzista znajdował się w jej bezpośrednim pobliżu, ale w zamku pełnym żołnierzy jej dziadka czuła się dość bezpiecznie i nie czuła potrzeby by znajdował się tuż za jej plecami. Niestety gdy był teraz potrzebny, to wyglądało na to, że zapadł się pod ziemię. Szczęściem dla niej nie musiała go szukać długo, wystarczyło kilka pytań wśród przechodzących w każdą stronę ludzi by odnaleźć jej rycerza. Zadanie dodatkowo ułatwiał fakt, że mężczyzna był dość wysoki, obleczony w białą zbroję i biały płaszcz, co niezwykle mocno wyróżniało go z zamkowego tłumu przystrojonych w pstrągi Tullych, kosy Harlawów, jastrzębie Arrynów i wielu, wielu innych kolorów, które się tu zebrały.  
- Ser Alranie. - Podeszła do swego gwardzisty, który stał nieco na uboczu zamkowego dziedzińca i zajmował się typowo męskimi zajęciami – Sięgał bowiem właśnie po manierkę. Niestety jej najście kolejny raz przerwało mu jego zajęcie. Za pierwszym razem było to czyszczenie miecza, a teraz napitek. - To książę Tyrek Lannister, drugi syn Tytosa Lannistera, dziedzica Casterly Rock. Książę... - Wskazała na swego gwardzistę. - ... Ser Alran Darry. Jego książęca wysokość został niedawno giermkiem ser Jaspera Arryna i ma w niezwykłej przyjemności walczyć na miecze. Z pewnością sprawisz mu zaszczyt i skrzyżujesz z nim miecz, a także udzielisz kilku wskazówek, czyż nie? O ile jego książęca wysokość... - Tu zwróciła swój wzrok na młodego lwa. - ... nie zmienił zdania. Proszę się nie przejmować gabarytami ser Alrana, nie zrobi ci książę żadnej krzywdy.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Dziedziniec II Empty Re: Dziedziniec II

Pisanie  Tyrek Lannister. Nie Cze 03, 2018 7:06 pm

Książę zgodził się na propozycję księżniczki Alysanne i w drodze zaczął się zastanawiać czy wspomniany Gwardzista Królewski to jeden z tych... Dotarli na dziedziniec i aż mu się oczy zaświeciły. Biały Płaszcz miałby mu udzielić kilku wskazówek? Ucząc się u maestera dowiedział się, że Gwardia Królewska została powołana w siódmym roku po Podboju i od tego czasu dzielnie chronili króla zasiadającego na Żelaznym Tronie, żeby nie powiedzieć Targaryenów, bo Robert Baratheon też miał swoją Gwardię Królewską. W każdym razie z ksiąg czytanych po nocach Tyrek poznał już historię i opowieści o takich wybitnych członkach Gwardii jak Aemon Smoczy Rycerz, Duncan Wysoki, Gerold Biały Byk, Arthur Dayne i Barristan Selmy. To było po prostu niesamowite ćwiczyć z kimś będącym w tej formacji. Choć ser Reynard mówił mu kiedyś, że Białe Płaszcze już nie są te same co kiedyś, bo teraz to są tylko najlepsi rycerze z włości podległych Targaryenom, a nie Westeros.
- Pewnie - wypalił z radością, przerywając księżniczce monolog. Zaraz też pobiegł do przydzielonej mu komnaty, gdzie znalazł gambeson w swoim rozmiarze, który wdział. Potem jeszcze pancerz ćwiczebny i hełm. Na koniec chwycił drewniany miecz, tarczę i pobiegł z powrotem na dziedziniec.
- Jestem gotowy - powiedział zadowolony z siebie.
Tyrek Lannister.
Tyrek Lannister.

Liczba postów : 67
Data dołączenia : 22/01/2018

Powrót do góry Go down

Dziedziniec II Empty Re: Dziedziniec II

Pisanie  Alran Darry. Wto Cze 05, 2018 6:20 pm

Alran akurat wycierał pot z czoła, a przed nim leżał jeden z tutejszych rycerzy Riverrun. Zapewne przed chwilą był partnerem treningowym Sir Alrana. Darry miał już mu podawać dłoń, by najzwyczajniej pomóc wstać, ale po chwili takowy rycerz zrzygał się w hełmie. Cholera. Biały Płaszcz szybko zdjął koledze hełm i ułożył go na pobliskich skrzyniach. - Żyjesz? - Spytał, klepiąc go lekko w policzki. Rycerz z herbu kaczki coś tam mu odburczał, więc najwidoczniej żył. - Żyjesz. - Stwierdził spokojnym tonem, po czym usłyszał swe miano. Obrócił się ociężale w kierunku głosu, a okazała się nim księżniczka z małym księciem. Gwardzista ukłonił się dziewczynie, następnie chłopcu.
- Witam, księżniczko. - Odrzekł z uśmiechem, przenosząc przy tym wzrok na małego blondaska. - Miło mi ciebie poznać...młodszy bracie Geda? - Rycerz raz spotkał Lannistera, ale to był sam Gedeon. Być może to nawet był sam bratanek Gedeona? Tegoż mężczyzna nie wiedział, więc strzelał, jeśli chodzi o jego krewniaków.
- Rozumiem, księżniczko. W takim razie leć po stal, młodzieńcze. - Na reakcję młodzika się szczerze roześmiał i pokiwał głową na boki. Spojrzał na białowłosą z szerokim uśmiechem.
- Ma werwę do walki. To już dużo, pani. - Tutaj zamiast swego wielkiego dwuręcznego miecza, pochwycił za miecz bękarci, a sam hełm zdjął. W końcu to tylko dziecko, co ono mogło mu zrobić. Nagle maluszek przybiegł ze swoim rynsztunkiem, który ponownie rozbawił rycerza.
- Gotów? W takim razie zaczynaj, młodzieńcze. - Rzekł, pochylając swój miecz ku dołowi. Postawa głupca tak zwana. Rycerz uważnie obserwował ruchy księcia. - Zalecam się trochę odsunąć moja pani.
Alran Darry.
Alran Darry.

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 16/05/2018

Powrót do góry Go down

Dziedziniec II Empty Re: Dziedziniec II

Pisanie  Tyrek Lannister. Nie Lip 08, 2018 11:37 am

Z krzykiem ruszył do ataku. Tarczę trzymał przed sobą, a miecz nad głową, ale to gardło było w tym wszystkim najważniejszy, bo bez krzyku obejść się nie można. W końcu nie bez powodu zawołaniem Lannisterów jest Usłysz Mój Ryk. Trwało to do momentu jak Alran pierwszy raz machnął mieczem w jego kierunku. Zaskoczyło go to jaki lekki teraz miecz wydawał się w jego dłoni. Spojrzał do góry i zauważył, że dzierży już tylko sam jelec i kilka cali rozciętego wpół sztychu drewnianego miecza. Zaskoczenie nie trwało długo, ponownie rzucił się do ataku z krzykiem, okładając Arlana tarczą i kikutem miecza, które odbijały się od blach jego pancerza. W pewnym momencie zaczął się po prostu śmiać swoim radosnym, dziecięcym głosikiem. Dawno tak dobrze się nie ubawił. W Casterly Rock nigdy nie daliby mu walczyć z rycerzem, a co dopiero z takim Białym Płaszczem.
Tyrek Lannister.
Tyrek Lannister.

Liczba postów : 67
Data dołączenia : 22/01/2018

Powrót do góry Go down

Dziedziniec II Empty Re: Dziedziniec II

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sie 08, 2018 11:14 am



Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec II Empty Re: Dziedziniec II

Pisanie  Lyn Tully. Sro Sie 08, 2018 12:20 pm

Lyn Tully.
Lyn Tully.

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 20/06/2018

Powrót do góry Go down

Dziedziniec II Empty Re: Dziedziniec II

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sie 08, 2018 2:13 pm

Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec II Empty Re: Dziedziniec II

Pisanie  Lyn Tully. Sro Sie 08, 2018 2:25 pm

Lyn Tully.
Lyn Tully.

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 20/06/2018

Powrót do góry Go down

Dziedziniec II Empty Re: Dziedziniec II

Pisanie  Lyn Tully. Nie Lut 17, 2019 6:24 pm

16 lipca 336 po Podboju

Nieco ponad pół miesiąca, zajął Lynowi powrót do domu, do Riverrun. Ziemie przez które przejeżdżał były spustoszone przez obie armie i panoszących się bandytów, ale całe szczęście ich własne zapasy wystarczyły na podróż powrotną, a liczebność pozwoliła na uniknięcie jakichkolwiek starć. Ostatecznie więc najmłodszy męski Pstrąg, wracał do domu cały i zdrowy na ciele i umyśle, a jedynie nieco poobijany na duszy i dumie.

Gdy tylko wrócił, oddał swojego ptaka zamkowemu sokolnikowi. Niech no sobie odpocznie, bowiem od kilku tygodni na przemian latał w przestworzach lub bujał mu się na ramieniu, podrygując w takt końskich kopyt. Sam Lyn też zresztą miał zamiar wziąć długą i wonną kąpiel, po której zanurzy się w puchatej pościeli. O opuszczonej przez siły Riverrun Alysanne wolał nie myśleć, bowiem cóż, nie mógł nic więcej w jej sprawie zrobić, nawet mimo iż było mu jej żal. Ufał decyzji swojego dziadka, który miał zobowiązania przede wszystkim wobec swoich bliższych krewnych i nowego seniora. Zresztą jeszcze o tym porozmawiają...

Nie wrócił sam. Obok niego, wraz z przydzieloną mu ochroną Dolinniaków, jechał jego giermek, Harry Arryn. Ha, chyba tylko wiek zadecydował o tym, że to Harry był giermkiem Lyna... Wojownikiem był od niego znacznie lepszym, czego dowiódł pokonując Arjana Estermonta, podczas gdy Tully swój pojedynek przegrał z kretesem. Czego niby mógłby go więc dalej uczyć? Honoru rycerskiego? Tego Lynowi nie brakowało i mógłby, gdyby nie fakt że Arryn też jego brakiem nie grzeszył. W opinii młodego Pstrąga, jego towarzysz podróży był gotowy na swoje ostrogi i pas.
- Jesteśmy więc w punkcie wyjścia - uśmiechnął się do Harry'ego, gdy oboje zeszli z koni na dziedzińcu Riverrun - A ty okazałeś się znacznie sprawniej machać mieczem niż ja, twój rzekomy opiekun.  Myślę, że o czymś to świadczy i że przyszła na coś pora - dodał znaczącym tonem, zapowiadając młodemu Arrynowi jego najbliższą przyszłość - Ale może najpierw odpocznijmy i pójdźmy zaraz na sytą kolację, bowiem z pewnością kucharze mojego dziadka przyszykują dla nas talerz najdorodniejszych okazów Tridentu. Zanim jeszcze to nastąpi to muszę wyznać, że rad byłem naszym wspólnym podróżom. Dziś w końcu wypijemy swoje zdrowie, bez widma zasadzki lub wrogiego podjazdu na plecach - uśmiechnął się ponownie, podając młodemu Arrynowi swoją rękę do solidnego, męskiego uścisku. Jeśli Harry miał coś do dodania, przystanęli jeszcze na chwilę rozmowy, jeśli zaś nie to udali się na zamek.
Lyn Tully.
Lyn Tully.

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 20/06/2018

Powrót do góry Go down

Dziedziniec II Empty Re: Dziedziniec II

Pisanie  Harry Arryn. Sob Mar 09, 2019 2:22 pm

Obserwował on z lekkim strachem otoczenie. Mimo że Dorzecze ostatnio zaczęło sobie radzić z bandytami, to młody obawiał się bandytów. Przytłaczała go myśl z tamtej nocy, gdzie zginęło trzech jego przyjaciół. A ja nadal nie mogę was pomścić. Pomyślał z goryczą, a jego lico nabrało smętnego wyrazu. Szczerze modlił się za dusze swoich towarzyszy, dalej przyrzekając im, że będzie dana sprawiedliwość, odnajdzie ich wcześniejszy cel i przyprowadzi go przed oblicze tutejszego pana, na sąd. Gdy nocowali oni w zajazdach, doszukiwał on się plotek, które mogły mu dać jakiekolwiek informacje o miejscu pobycia Szalonego Miecznika czy też większego skupisk rozbójników, których należy wymijać szerokim łukiem. Trzeba w końcu wytropić tego szaleńca i dać kres mordowaniu braci rycerzy.
Gdy dotarli oni do Riverrun, odetchnął on z ulgą. Za murami czuł się już bezpiecznie. Lasy tej krainy nie dawały mu spokoju, zwłaszcza nocą, przez co miał bardzo lekki sen. Zsiadając z siodła, poklepał swego rumaka i oddał go stajennemu. Popatrzył, jak parobek odprowadza wierzchowca, a w tym samym czasie Lyn zaczął dialog. Arryn był zaskoczony jego słowami. Nie wiedział co powiedzieć.
- Lyn...nie wiem, czy jestem tego godzien. Naprawdę. To była tylko jedna walka. - Mówił niepewnie, czuł, że to nie jest jeszcze czas na pas rycerski, ale z drugiej strony, tak jak każdy chłopak, bardzo tego pragnął, także było widać, że książę się gubi. Jednakże zaraz pstrąg go opuścił, pozostawiając go samego ze swymi myślami. Rudy szlachetka stał tak i patrzył, jak odchodzi, myślał. Ach, Siedmiu. Czy to na pewno dobry czas? Popatrzył w niebo, jakby czekająć na odpowiedź, która nie nadeszła. Ruszył on na zamek. Było trzeba ściągnąć z siebie bojowy rynsztunek, napisać listy do rodziny oraz Elizabeth, a na koniec ruszyć do swej komnaty, gdzie Harry, opadając na łóżko, od razu zasnął. Wiele się zdarzyło podczas tego czasu. Walka z bandytami, szturm zamku, pokonanie ogromnego rycerza...wiele doświadczeń z tego płynęło. Jutro kto wie...może się obudzi jako rycerz.
Harry Arryn.
Harry Arryn.

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 28/12/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec II Empty Re: Dziedziniec II

Pisanie  Mistrz Gry Nie Mar 10, 2019 4:39 pm

Marzenie Harry'ego o zostaniu rycerzem rzeczywiście miało się spełnić. Lord Edmure Tully, pod którego opiekę powierzono młodego Arryna, po usłyszeniu o tym co zaszło, a także mając na uwadze wszystko co wiedział o młodzieńcu oraz jego krótką służbę u swego boku, postanowił pasować go na rycerza. Młodzieniec zgodnie ze zwyczajem musiał odbyć najpierw całonocne czuwanie w zamkowym sepcie przed statuą Wojownika.

17 lipca 336AC

O poranku Harry został wezwany na dziedziniec, gdzie zgromadzili się już domownicy Riverrun. Na początek septon pobłogosławił go i namaścił siedmioma olejami. Następnie zbliżył się do niego lord Edmure, który nakazał mu klęknąć i dobył swego miecza, dotykając jego płazem prawego ramienia Arryna.
- Harroldzie z rodu Arrynów - powiedział - w imieniu Wojownika nakazuję ci być dzielnym - przełożył miecz na lewe ramię. - W imieniu Ojca nakazuję ci być prawym - ostrze po raz kolejny spoczęło na prawym ramieniu. - W imieniu Matki nakazuję ci bronić młodych i niewinnych - oręż znowu dotknął lewego barku Harry'ego. - W imieniu Dziewicy nakazuję ci ochraniać wszystkie kobiety - Arryn poczuł chłodne ostrze po raz kolejny na swoim prawym ramieniu. - W imieniu Staruchy nakazuję ci być mądrym - ostrze zostało przełożone na lewe ramię. - W imieniu Nieznajomego nakazuję ci szanować poległych - powiedział Stary Pstrąg unosząc miecz. - Czy przysięgasz na oczach bogów i ludzi stosować się do tych nakazów? - zapytał, a jeśli Harry potwierdził dotknął jeszcze raz jego prawego i lewego ramienia. - Powstań, ser Harroldzie - polecił Edmure, a na dziedzińcu rozległ się radosny krzyk z dziesiątek gardeł.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec II Empty Re: Dziedziniec II

Pisanie  Harry Arryn. Pon Mar 11, 2019 10:55 pm

Okazało się, że przespania się w wygodnym łóżku nie będzie, gdyż zamiast tego miały nastąpić przygotowania do ceremonii pasowania na rycerza. Harrold się zdenerwował, oni naprawdę chcieli zrobić z niego rycerza! Z jednej strony serce biło szybciej ze szczęścia, ale z drugiej odczuwał, że nie należy mu się to, jest za młody, on jeszcze tyle musiał się nauczyć. Mimo to ubrał on się w białą szatę, a następnie ruszył do kaplicy, na długie modły. Większość giermków w takich wypadkach brałoby do tego miejsca coś, co pomogłoby w przeżyciu nocy pełnej nudy i świeczek. Arryn zajął początkowy czas najzwyklejszą modlitwą, próbując w ten sposób pod żadnym pozorem nie zasnąć, co byłoby trudne przez ciągłą podróż i potyczki jakie toczyli. Próbował nie zasnąć...

Jeśli wszystko było w porządku i nie zasnął na kamiennej płycie kapliczki, to zaraz został zaproszony na dziedziniec, gdzie tam czekali prawie wszyscy domownicy zamku. Pośród tego serdecznego tłumu był sam lord Edmure Tully. Harry uśmiechnął się lekko na jego widok, jakby nie było to stary pstąg uczył go oraz opiekował się nim niczym ojciec. Następnie został zabrany przed oblicze septona, gdzie został namaszczony siedmioma olejami. Czuł istne oświecenie, jakby sam bóg naznaczał go na rycerza. Zaraz musiał klęknąć przed swym mentorem. Serce waliło mu jak dzwon. To się naprawdę działo. Zostanie rycerzem. Młodzieniec klęczał niczym posąg podczas bycia "uderzanym" za pomocą miecza. Gdy nadszedł moment wypowiedzenia przysięgi, uniósł swoje spojrzenie z ziemi ku górze.
- Przysięgam. - Wyrzekł spokojnie słowo ceremonii, które było kluczem. Oto nakazano mu powstać. Był już rycerzem. Kimś, kim chciał być od najmłodszego. Powstał na swych miękkich nogach. Pstrąg mógł zauważyć w jego licu szczęście. Książę oddychał głęboko, starał się opanować emocje. Te okrzyki wokół, te dumne spojrzenia. Młody rycerz spojrzał po nich wszystkich swym jednym okiem. Czy to teraz otrzyma on złote ostrogi oraz pas? Odbędzie się uczta? Otrzyma prezent w postaci rynsztunku godnego rycerza? Po paru słowach zamienionych z lordem, mówiąc mu, że rycerzyk jest w ogólnym szoku i nie wie co powiedzieć o tym wydarzeniu, ale mimo to przyrzekł o bycie dobrym rycerzem. Miał też prośbę, bo chciał coś zrobić przed możliwą ucztą(może nawet ucztą pożegnalną)- Lordzie, czy mogę napisać parę listów? Chciałbym rzec o tym rodzinie oraz Elizabeth Lannister. - Spytał śmiało, był pełen energii i dumy. Chciał się z tym podzielieć z najbliższymi.
Harry Arryn.
Harry Arryn.

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 28/12/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec II Empty Re: Dziedziniec II

Pisanie  Mistrz Gry Wto Mar 12, 2019 12:13 am

Tak, teraz Harry otrzymał ostrogi oraz pas. Ponadto przygotowano dla niego pięknie zdobioną zbroję, miecz długi z szafirem oprawionym w głowicy, sztylet, buzdygan, topór, tarczę z rodowym herbem, łuk oraz rumaka bojowego z pełnym oporządzeniem. Lord Edmure potwierdził również, że w wielkiej sali Riverrun odbędzie się niewielka uczta by uczcić to wydarzenie, a także by świętować bezpieczny powrót całej kompanii prowadzonej przez Lyna z wojny.
- Oczywiście, maester przygotuje wszystkie potrzebne kruki - odpowiedział, nieznacznie krzywiąc się na moment na dźwięk nazwiska "Lannister". - Tylko nie zapomnij o przybyciu na ucztę przy tych listach, jest w końcu przede wszystkim dla ciebie.
Tak oto spełniło się marzenie Harry'ego. Mało tego, jak się spełniło! Nie tylko został rycerzem, ale dołączył do grona najmłodziej pasowanych w Westeros! Było to na pewno osiągnięcie, którym można było się pochwalić.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec II Empty Re: Dziedziniec II

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach