Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Port Asshai

Go down

Port Asshai Empty Port Asshai

Pisanie  Mistrz Gry Sob Lis 04, 2023 1:37 pm

~***~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Asshai Empty Re: Port Asshai

Pisanie  Mistrz Gry Sob Lis 04, 2023 4:59 pm

17/05/8PP

Po trzech dniach żeglugi, okręt transportujący Przedwiecznych i ich najwytrwalsze sługi dotarł do spowitego ciemnością portu Asshai. Wybraniec widział już wiele miast od kiedy opuścił swoją ojczyznę - Miasto Wysokich Drzew, Gogossos, Turrani. Żadne z nich nie było jednak tak ogromne jak wzniesiony z czarnego kamienia moloch, który teraz ukazał się na horyzoncie. Asshai porażało swoim rozmiarem. Wyglądało tak, jakby wszystkie wielkie osiedla odwiedzone przez niego wcześniej, mogły zmieścić się w obrębie jego potężnych murów i wciąż zostałoby miejsca na więcej. Samo miasto było też mroczne i posępne, zupełnie jakby budulec, z którego zostało wzniesione, spijał światło ze świata.

Przedwieczni zgromadzili się na dziobie, chłonąc panoramę miasta od kiedy pierwszy raz pojawiło się na horyzoncie.
- Wygląda... nieco inaczej - zauważyła srebrnowłosa Przedwieczna.
- Tak, nieco inaczej... - przytaknął mężczyzna podpierający się na kosturze.

Przed zejściem na ląd Przedwieczni polecili Czarownikowi zająć się zakupieniem kilku palankinów oraz niewolników, aby mogli sprawniej i z odpowiednim prestiżem przemieszczać się ulicami ponurej metropolii. Zwierzęta nakazali pozostawić na okręcie. Jak Skagir mógł się dowiedzieć od Czarownika, aura Asshai miała to do siebie, że skracała ich żywot. Z tego powodu w mieście nie hodowano żadnych zwierząt, a cała żywność sprowadzana była z zewnątrz. W czasie pozyskiwania palankinów, bogowie rozesłali również akolitów, dając im zadanie pozyskania informacji o świątyniach, kultach, organizacjach i najsławniejszych czarownikach zamieszkujących obecnie czarne miasto.

Skagir był wolny, aby eksplorować Asshai jeżeli taka była jego wola. Przedwieczni mieli zamiar zejść na ląd dopiero następnego dnia.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Asshai Empty Re: Port Asshai

Pisanie  Skagir Thenn Wto Lis 07, 2023 12:16 pm

Naturalnie Skagir również udał się na dziób wraz z Przedwiecznymi, kiedy tylko miasto pojawiło się na horyzoncie. I musiał przyznać sam przed sobą - było jednocześnie fascynujące i przerażające. Ciemne tunele Soroki, czy choćby mroczne korytarze Katakumb nie sprawiały tak złego wrażenia, jak Asshai. Całun tajemniczości i ciemności, jaki oplatał miasto tak gigantycznych rozmiarów wydawał się przesiąkać do jego serca. Paskudny widok.
Kiedy zaś dowiedział się od Czarownika informacji na temat zwierząt w mieście, zabronił Bykowi schodzić na ląd, jak i innym, przynajmniej po części zezwierzęconym formom. Sam co prawda taki był, ale on przecież był wyjątkowy w skali świata. Wierzył, że tak jak w podziemiach, tak i teraz błogosławieństwa Bogów go ochronią. Wyruszył więc z Czarownikiem i kilkoma swoimi ludźmi w miasto, mając nadzieję, że mężczyzna pomoże mu w porozumiewaniu się z miejscowymi. Miał bowiem ważną sprawę do załatwienia u jednego z miejscowych kowali...


Zadanka:

_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Port Asshai Empty Re: Port Asshai

Pisanie  Mistrz Gry Wto Lis 07, 2023 1:54 pm

Znalezienie kowala wymagała czasu zarówno ze względu na niskie zagęszczenie populacji i niezbyt rozmowną naturę miejscowych, jak również ogromne odległości, które musieli pokonywać pieszo w tak olbrzymiej metropolii. W końcu znaleźli jednak rzemieślnika, który w swoim warsztacie wysłuchał z jaką to sprawą do niego zawitali. Robić mógł, ale nie był pewien czy to co zrobić może jest tym czego chcieli.

Poza tym Skagir liznąć mógł nieco miejscowych rynków, na których przewijały się przedziwne towary i jeszcze dziwniejsze indywidua. Widział trawę białą jak śnieg, napęczniałe ryby z dziesiątkami oczu, wypełnione zielonkawym płynem słoje, w których unosiły się ludzkie i zwierzęce organy, upiorne maski i czaszki dziwnych stworów. Mieszkańcy Asshai byli milczący i zróżnicowani. Czarownicy, nekromanci, kapłani dziesiątek kultów z całego świata. Niektórzy wyglądali w miarę normalnie, inni kryli się za lakierowanymi maskami lub pod grubymi, czarnymi płaszczami, niektórzy mieli sylwetki nierzucające się w oczy, inni przemykali dziwnie powykręcani czy przygarbieni, ich ciała nabrzmiałe podejrzanie pod materiałem. Czasu ludzie Wybrańca mieli mieć trochę na rozeznanie się.

19/05/8PP

Tego dnia Przedwieczni wezwali Skagira, kończąc z jego tymczasową wolnością w obrębie murów, do świątyni, do której skierowali się po opuszczeniu okrętów. Był to wysoki gmach, nad którym wznosiła się jedna strzelista, smukła wieża zwieńczona koroną z żelaznych kolców. Przed jej bramami Wybraniec ujrzeć mógł sześciu strażników uzbrojonych w halabardy i zakutych w czarne kirysy. Na głowach nosili barbuty, acz te nie były otwarte. Twarze zasłaniały im zespolone z hełmami mosiężne maski prezentujące twarz surowego, stoickiego mężczyzny. Z wnętrza świątyni dobiegały przytłumione głosy inkantujących wiernych.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Asshai Empty Dałem ci wiarę, dałem ci spokój, dałem ofiarę, dałem mój topór...

Pisanie  Mistrz Gry Pon Lis 27, 2023 12:56 am

22/05/8PP - świt

Srebrnowłosa dziewczyna siedziała na pokładzie yitijskiego okrętu kupieckiego, który opuszczał właśnie Asshai. W dłoni trzymała bukłak z mocnym winem, a o kolano opierała schowany w pochwie miecz. Żegnała malejące w oddali miasto z ponurym wyrazem twarzy, gryząc się z myślami o tym co mogli zrobić ci, których tam zostawiała.
- Na pewno spróbują dopiąć swego, kiedy wrócą ze Stygai - zagadnęła ją kobieta zbliżona jej wiekiem, która wyglądała na dziecko Imperium Ghis. - Obie o tym wiemy...
- O ile wrócą.
- Wrócą, nie powinno być tam nic co mogłoby ich zgładzić - powiedziała Ghiscarka, siadając na skrzyniach obok swojej rozmówczyni. - A przynajmniej nie wszystkich.
- Nie jest to już na szczęście nasz problem - stwierdziła ponuro srebrnowłosa i pociągnęła solidny łyk z bukłaka, podając go bez patrzenia drugiej kobiecie. Ta przyjęła go i również wzięła większy łyk. - Ich mania doprowadzi ich do zguby, tym razem może ostatecznej.
- Pozostaje na to liczyć biorąc pod uwagę, że na pewno nie zapomną nam tego co robimy. Chociaż wątpię, aby mieli czas i chęci żeby nas szukać.
Przez chwilę obie dyskutowały o tym co może się stać, co planują robić i dokąd mogą się udać. Na razie miały wędrować razem, przynajmniej dopóki nie opuszczą basenu Morza Nefrytowego i nie oddalą od swoich ziomków, później zaś... Ich drogi zapewne się rozejdą, ponieważ ich pragnienia i zainteresowania nie szły ze sobą pod rękę. Życie jednej z nich zawsze kręciło się wokół akumulacji wszelkiego rodzaju wiedzy. Pełne było zwojów, ksiąg, badań, eksperymentów i substancji o co najmniej podejrzanej woni. Druga pragnęła tymczasem uznania i adoracji tłumów wielbiących jej dokonania bitewne i strategiczny geniusz. Horda Skagira nawet by jej odpowiadała, gdyby była bardziej... wysublimowana. I czystsza. Rozumiała odór podczas kampanii i na polu bitwy, ale poza nim można było wziąć kąpiel częściej niż raz na księżyc. Wojna była krwawa i to jej odpowiadało, ale kiedy krew zostawała z tyłu powinno być pięknie, błyszcząco i chwalebnie. Najlepiej przy dobrym winie i jeszcze lepszej muzyce.
- Wiesz - zagadnęła srebrnowłosa po chwili ciszy. - Nie wiem czemu, ale za każdym razem kiedy widzę ten twój rdzawy łeb mam ochotę cię zdzielić...
- Wzajemnie - odpowiedziała jej towarzyszka, świadoma, że w kwestii wiedzy tajemnej posiada pewną przewagę. - To prawdopodobnie przez nasze ciała - wyjaśniła. - Pochodzą z dwóch nacji toczących wojny od dziesięcioleci. Czy może stuleci...
Ghiscarka skrzywiła się lekko, niepocieszona swoim stanem wiedzy o współczesnym świecie. Było to coś, co trzeba było jak najprędzej skorygować. Asshai tymczasem zniknęło w końcu za horyzontem...



Maester (Rozłam)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9619
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Asshai Empty Re: Port Asshai

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach