Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości

Go down

Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości Empty Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości

Pisanie  Mistrz Gry Wto Lis 07, 2023 12:36 pm

~***~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9618
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości Empty Re: Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości

Pisanie  Skagir Thenn Czw Lis 23, 2023 11:03 pm

Dziewiętnasty Dzień Piątego Księżyca roku Ósmego Po Podboju

\

Zleciwszy co miał zlecić kowalowi, postanowił wykorzystać resztę poprzedniego dnia - oraz Czarownika - by dokładniej przepatrzeć miejscowe stragany i kupieckie kramy. Po pierwsze, chętnie próbował miejscowych specjałów, zaś po drugie, rozglądał się wraz z mężczyzną za ciekawymi i nietypowymi rzeczami. Może jakieś magiczne przedmioty..? Albo magia spisana na czymś, co zwali zwojami..? Zaklęta broń, obłożone runami pancerze, czy magia zaklęta w talizmanach.
Z drugiej strony zaś targi niewolników. Może jakieś wyjątkowe i niesamowite okazy..? Coś, co można wcielić do hordy i spuścić na wroga. Na zwierzęta - jak już wiedział - nie było co liczyć, ale może ludzie..? Tak ponury andal, czy potężna Matka. Od biedy wojownicy pokroju czempionów...

Następnego dnia Wybraniec udał się zgodnie z wolą swych Bogów do świątyni, w której go oczekiwali...



_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości Empty Największy z nich wszystkich

Pisanie  Mistrz Gry Pią Lis 24, 2023 12:08 am

Na wezwanie Przedwiecznych stawił się Skagir przed bramami świątyni należącej do okrytego złą sławą Kultu Gwiezdnej Mądrości. Był to wysoki gmach, nad którym wznosiła się pojedyncza, strzelista, smukła wieża zwieńczona koroną z żelaznych kolców. Przed jej wejściem Wybraniec ujrzeć mógł sześciu strażników uzbrojonych w halabardy i zakutych w czarne kirysy. Na głowach nosili barbuty, acz te nie były otwarte. Twarze zasłaniały im zespolone z hełmami mosiężne maski prezentujące twarz surowego, stoickiego mężczyzny. Każdy z nich był postawny i dorównywał jego Naznaczonym pod względem atrybutów fizycznych, przerastając ich zaś pod względem ponurej aury jaką wokół siebie roztaczali. Z wnętrza świątyni dobiegały przytłumione głosy inkantujących wiernych.
Wybraniec minąć mógł milczących strażników, którzy zupełnie nie zwracali uwagi na jego obecność, nie spoglądając nawet w jego kierunku i udać się w górę schodów ku wejściu. Tam z cienia wyłoniła się spowita w ciemne szaty kobieca postać, która skrywała swoją twarz za miedzianą maską przedstawiającą urodziwą niewiastę o ostrych rysach i tygrysich uszach. Powitała ona Wybrańca w znanym mu języku Valyrii, aczkolwiek z silnym, asshaijskim akcentem. Była tu po to, aby wskazać mu drogę do bogów. Idąc za kobietą Skagir minął okrągłą salę w centrum świątyni, gdzie tuzin zamaskowanych postaci wznosił modły przed wyeksponowanym na złoconym ołtarzu dużym odłamkiem czarnego kamienia. Widział również kolejnych strażników podobnych tym, którzy strzegli wejścia. Korytarzami przemykali zaś zakapturzeni akolici, którzy usuwali się chyżo z drogi Wybrańca i jego przewodniczki, pochylając przed nimi głowy.
W końcu kobieta doprowadziła go do wysokiego łuku i stromych schodów wiodących ku górze, zapewne na kolejne piętra wieży wznoszącej się nad gmachem świątyni. Przejścia dalej strzegło dwóch roślejszych gwardzistów, którzy spowici były czernionymi zbrojami płytowymi, głowy ich chroniły przyłbice o złoconych zasłonach wzorowanych na oblicza demonów, a jako broń dzierżyli partyzany. Oni również nie drgnęli nawet, kiedy Wybraniec i jego przewodniczka ich mijali, podobnie jak poprzedni wartownicy.
- Dalej musisz udać się sam - rzekła kobieta, kiedy wprowadziła Skagira na pierwsze piętro i wskazała mu kolejne schody, ponownie wiodące ku górze. - Oczekują ciebie i tylko ciebie.
Przewodniczka pochyliła lekko głowę i odwróciła się na pięcie, oddalając się ku innym obowiązkom. Nie było nic więcej co chciała lub mogła powiedzieć. Stopnie były strome i ciągnęły się długo, jednak w pewnym momencie Wybraniec zaczął słyszeć przytłumione głosy dobiegające z góry, które z każdym krokiem stawały się coraz wyraźniejsze i bardziej słyszalne. Rozpoznał w nich głosy Przedwiecznych. Niestety rozprawiali ze sobą w języku Asshai, któremu nie był w stanie obecnie pojąć, ale dyskusja ich wydawała się bardzo żywa. Głos POTĘŻNEGO Hyrkoończyka brzmiał na rozgniewany, podczas gdy Andalka jak zawsze wydawała się figlarna i lekceważąca. Ostatni głos, który wprowadzał między nimi równowagę swoim spokojem, należał do mężczyzny dzierżącego kostur. W końcu Skagir dotarł na szczyt schodów i stanął przed bogami. Była ich tu jedynie trójka, ci, którzy prowadzili pozostałych po wyjściu z katakumb. Zasiadali na trzech rzeźbionych w mahoniowym drewnie wysokich krzesłach w pustej sali na planie okręgu. Sufit komnaty, otoczony od zewnątrz wieńczącymi wieżę żelaznymi kolcami, był przeszkloną kopułą opartą na gęstym, żelaznym stelażu. Pasowało do Kultu Gwiezdnej Mądrości, aby mieć takie miejsce. Miejsce pozwalające być blisko gwiazd.
- Ach... W końcu tu jest - kobieta zajmujące miejsce na lewo od wejścia uśmiechnęła się. Częściowo skrywała swoją urodziwą twarz za pięknym wachlarzem z czarnego materiału pokrytego złotymi wzorami, który niewątpliwie musiała zdobyć już w Mieście Cieni. - Możemy więc zaczynać... generale.
Spojrzenie kobiety powędrowało w kierunku niegdysiejszego Hyrkoończyka , który zajmował krzesło naprzeciw wejścia. Mężczyzna odwzajemnił się jej karcąc ją wzrokiem, po czym skierował swe oczy na Skagira.
- Podejdź bliżej, Skagirze z Thennu - polecił, jego dudniący głos odbijał się od ścian komnaty niczym wojenne werble wzywające do broni. - Służyłeś lojalnie naszej wizji i obiecaliśmy ci nagrodę - oznajmił. - Pierwszy dar jaki od nas otrzymasz, po tych, które daliśmy ci wciąż będąc w okowach, jest niezwykle cenny - jest to dar wiedzy.
- Jeden z najwspanialszych darów świata.
- Myślisz zapewne, że zakończyłeś swoją misję rozbicia naszych okowów i czekasz na nasze rozkazy. Wiedz jednak, że twoje zadanie nie dobiegło końca, albowiem wciąż pozostaje jeden, który pozostaje spętany - wyjawił wojownik, a wspomnienie o ostatnim Przedwiecznym wywołało widoczne zmiany na twarzach dwójki pozostałych. Kobieta z wachlarzem kryła ekscytację za wachlarzem, jednak ogniki płonące w jej oczach zdradzały jej uczucia. Mędrzec wsparty na kosturze wyglądał zaś jakby odpłynął myślami daleko w przeszłość, przypominając sobie coś z błogim wyrazem nieobecności na twarzy. - Tysiące lat temu to on rzucił na kolana dawnych bogów władających tym światem i niebiosami nad nim. Ogromu konfliktu jaki wówczas wybuchł nie da się ogarnąć umysłem, który go nie doświadczył. Armie liczące miliony ścierały się na lądzie i morzu, wody wrzały i obracały się w toksyczną parę, bestie równie straszne i potężne co smoki siały zniszczenie na ziemi, wodach i niebie - kiedy Hyrkoończyk przemawiał, Skagir czuł wokół siebie echo ogromnych bitew z przeszłych dni, dziedzictwo krwi i brutalności rozlewające się po jego skórze. - Zatryumfował, jednak zabicie bogów i ich czempionów nie jest lekkim wyczynem. Chwilę wyczerpania i krótkiej słabości wykorzystali ci, którzy chcieli nas zdradzić. Spętali nas w momencie największego tryumfu, rzucając świat w mrok barbarzyństwa i zacofania.
- Ale znowu uczynimy go pięknym.
- Uczynimy go oświeconym.
- Twoim nowym zadaniem jest służyć w najchwalebniejszej z misji - uwolnieniu największego spośród nas. Rozjaśniając hierarchię jakiej będziesz się trzymać... Ten, którego szukamy, jest najwyższym z bogów, utożsamia i udoskonala wszystko co my z osobna reprezentujemy. Nasza trójka - my jesteśmy jego towarzyszami w panteonie, narzędziami jego powrotu. Pozostali zaś... Hmm... - Hyrkoończyk uniósł nieznacznie kącik ust w bardzo oszczędnym uśmiechu, obserwując uważnie Skagira. - To nasi czempioni, najbardziej zasłużone i zaufane sługi.
- Traktuj ich z należną czcią, ale nie płaszcz się przed nimi jak przed bogami - odezwał się mniejszy z mężów. - Kto wie... Może kiedyś sam dołączysz do ich szeregów.
- Na razie uważaj na ich gesty i słowa - przestrzegła kobieta, opuszczając nieco wachlarz. Figlarne przed chwilą oblicze było teraz chłodne, a oczy ponure i przepełnione nieopisaną groźbą. - Byli zamknięci tak długo, że obawiamy się, iż niektórzy z nich mogli znieść to źle. Zapomnieć o pełni swoich obowiązków - lekki, drapieżny uśmiech zagościł na jej twarzy. - Czas pokaże, którzy będą służyć dalej, a którzy skazani będą na zatracenie.
- Jutro wyruszysz z nami do Stygai - oznajmił wojownik. - Barki rzeczne zabiorą nas w górę Popiołu - wyjaśnił. - Zabierzemy również waszego czarownika, jak również wyruszy z nami tuzin najlepszych spośród sprowadzonych przez ciebie wojowników. Więcej nie będzie konieczne. Kiedy zaś powrócimy z Miasta Nocy, wówczas drugi rozdział naszej misji rozpocznie się na dobre...
Jeżeli Skagir miał pytania, które uważał za stosowne w tym momencie, to był to krótki moment na to, aby je zadać. W przeciwnym razie Przedwieczni odprawili go, aby gotował się do drogi.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9618
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości Empty Re: Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości

Pisanie  Skagir Thenn Nie Lis 26, 2023 6:54 pm

Ciężko to przyznać, ale przyjemnym było uczucie, kiedy inni schodzili mu z drogi i jeszcze się kłaniali. Nigdy dotąd nie myślał nad takimi rzeczami, pośród jego ludu bardziej ceniło się siłę i przebiegłość, niż płąszczenie przed kimś. Niemniej, jak mu już wiele razy pokazano, może czas zaczerpnąć coś więcej z tego "cywilizowanego" świata..? Z drugiej strony, takim w większości jest właśnie potrzebny. Czysta, brutalna siła zdolna złamać każdy opór i zdobyć wszystko, co będzie potrzebne do osiągnięcia celu. Dotarłszy do schodów, chwilę jeszcze patrzył za odchodzącą przewodniczką, po czym wszedł po schodach.
Tak jak w katakumbach, pochylił się przed Bogami z należytym szacunkiem, gdyż jako postać uważana przez swój lud za pół boga i będąca Wybrańcem, nie czuł by musiał zniżać się do zwykłych śmiertelników i klękać. Był ponad to. Podszedł, wsłuchując się w słowa, jednocześnie co jakiś czas spoglądając na kobietę. Było to silniejsze od niego.
Dar który postanowili mu dać... Jak to szło..? Zaczerpnąć coś z tego "cywilizowanego" świata..? Chyba tak... Wolał coś bardziej namacalnego, coś co może zrobić go jeszcze potężniejszym. Przełknął jednak swoje ambicje i wdzięcznie słuchał dalej. Wspomnienie o ostatnim z Przedwiecznych nie było czymś, czego się spodziewał. Prawda, że zastanawiał się co dalej teraz i miał jakieś zalążki planów, przeróżnych, ale na szczęście okazało się, że dalej będzie miał swój cel.
Liczby o których mówił Hyrkoończyk... To nie było coś, co Skagir był w stanie ogarnąć swoim niezwykle wyostrzonym umysłem jak na Wolnego Człowieka. Wiedział tylko, że była to ogromna liczba, znacznie, znacznie przewyższająca to co sam osiągnął. Wyglądało to jednak na czasy, w których Thenn chciałby żyć i zapisać się w legendach.
- O tak, zdecydowanie. - rzucił w myślach na słowa kobiety o uczynieniu świat piękniejszym. Zdecydowanie ona była w stanie to zrobić. Słuchając zaś dalszych słów wojownika, zyskał właśnie dwa życiowe cele. Po pierwsze, uwolnić ostatniego z Przedwiecznych i po drugie, dołączyć do grona Czempionów w pełnym tego słowa znaczeniu. Nieważne jak wiele krain będzie musiał utopić we krwi, osiągnie to. W tym wyborze utwierdziły go zaś słowa drugiego z mężczyzn.
- Wiem co muszę zrobić Przedwieczni. Rozerwę ten świat do ostatniego kawałka, jeśli będę musiał to zrobić, ale przysięgam, że go uwolnię. - rzekł poważnym, głębokim tonem, prześlizgując się wzrokiem po całej trójce i zawieszając go nieco dłużej na kobiecie. - Nie istnieje nic, czego bym nie poświęcił, by tylko swój cel osiągnąć. - sam pójdzie pod nóż, jeśli będzie taka potrzeba. Jak Bogowie chcieli, tak zamierzał zrobić. Wrócić do swoich i wybrać tuzin, którzy ruszą z nimi. Najpierw jednak...
- Jeśli mogę mieć pytanie... - zwrócił się do mężczyzny dzierżącego kostur. - Co z Lu Bu..? Człowiekiem, który postradał zmysły w katakumbach, a który w momencie próby stanął po naszej stronie, podczas gdy wielu jego towarzyszy broni postanowiło porzucić nasz cel. - nie miał innych pytań, zaś samo to zadane było jak na niego niebywałe, w końcu niezbyt przejmował się losami innych, nawet jeśli byli towarzyszami. On jednak, tak jak Wulfrik mieli w sobie to coś, co sprawiło, że o ich losy Wybraniec nawet był w stanie nieco się martwić...



_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości Empty Re: Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości

Pisanie  Mistrz Gry Nie Lis 26, 2023 8:32 pm

Odpowiedź Skagira zdecydowanie przypadła Przedwiecznym do gustu. Potężny Hyrkoończyk skinął głową, jego oblicze wciąż stoickie, ale z satysfakcją przyjmujące wolę Skagira. Sarnorczyk dzierżący kostur uśmiechnął się ciepło i również kiwnął głową. Andalka - dostrzegając rzucane ku niej spojrzenia - zaprezentowała piękny uśmiech, żywe ogniki podstępnie igrające w jej oczach.
Pewnym zaskoczeniem dla Przedwiecznych było pytanie jakie zadał im Skagir. Lu Bu? Kto to w ogóle był Lu Bu? Bogowie nie kojarzyli tego osobnika, aczkolwiek za informację wystarczyło im na razie to, co powiedział im Wybraniec - postradał on zmysły w katakumbach. Przypadłość ta była im doskonale znana.
- Jeżeli rzeczywiście jest tak cenny, aby kłopotać nim nasze głowy, wówczas spojrzę na jego złamany umysł kiedy powrócimy - oznajmił mężczyzna dzierżący kostur po wymianie spojrzeń z pozostałą dwójką. - Nich wyznawcy przygotują dwie ofiary, które zapłacą za powrót jego zmysłów.
Najwyraźniej Przedwieczny nie musiał nawet sprawdzać czy zrobienie czegokolwiek jest możliwe. W końcu po co byłyby mu ofiary, jeżeli nie byłby pewien, że będą mu potrzebne? Czego jednak Skagir się spodziewał, w końcu stał przed obliczem bogów, za których uwolnienie sowicie zapłacił.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9618
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości Empty Re: Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości

Pisanie  Mistrz Gry Pon Gru 04, 2023 9:51 pm

24-26/05/8PP

Więcej zadań wobec Skagira nie było ze strony Przedwiecznych. Jego stan zresztą nie dawał wielkich nadziei na to, że jakiekolwiek zadanie by wykonał. Barki opuściły Stygai z nowym przyjacielem i ruszyły w drogę powrotną do Asshai. Podróż była równie ponura i spokojna, jednak znacznie szybsza dzięki temu, że poruszali się teraz z prądem. Na miejscy Wybrańca przeniesiono do świątyni Kultu Gwiezdnej Mądrości, gdzie złożono go w wygodnym łożu i przydzielono znachorów do wymiany opatrunków i ponownego obejrzenia dręczących go głębokich ran. Najbliższe dni miały być dla niego czasem spędzonym w pierzynach, bez większego wysiłku. Mógł jednak, jeżeli chciał, wezwać do siebie swoich wojów i doradców, aby zlecić im jakieś zadania na czas jaki pozostawał im w mieście. Ponoć mieli wypływać wraz z nowym księżycem, ponieważ w czasie ich wyprawy reszta floty wiedziona przez Ahirę i lorda Graftona zdążyła ich już dogonić.

27-30/05/8PP

Pierwszego dnia spędzonego w pełni w Asshai, Skagira odwiedziła piękna, biuściasta Letniaczka będąca jedną z Przedwiecznych. Nie boginią, lecz czempionem zmysłowej Andalki. Towarzyszący jej zamaskowani zbrojni prowadzili krzepkiego niewolnika o dziwnej, szpiczastej głowie, którego gardło kobieta poderżnęła, aby wysmarować rany Wybrańca świeżą krwią. Wypowiadała słowa w nieznanym mu języku, a rany zaczęły palić go i dymić. Trwało to przez pełen bólu moment, ale kiedy skończyła, widać było, że proces gojenia się odniesionych obrażeń został nieco przyśpieszony.
Wybrańca odwiedził również Czarownik, który przyniósł mu wieści spoza murów świątyni. Przedwieczni byli ponoć wielce niezadowoleni, ponieważ dwójka czempionów - zgodnie z obawami, którymi podzielili się ze Skagirem wcześniej w tych murach - postanowiła ich porzucić. Mowa była o wysokiej, srebrnowłosej dziewczynie oraz drugiej z brąz-rudymi włosami i ciemniejszej karnacji. Nie zanosiło się jednak na to, aby mieli zamiar skupiać się na ich odzyskaniu lub ukaraniu. O ile byli niezadowoleni, to Hyrkoończyk nie uznał tego za wielką przeszkodę dla ich planów, a pozostali mu przytaknęli. Okazało się też, że Skagir nie jest jedynym ciężko rannym przywódcą ze swojej floty. Czarny Knur również leżał ciężko ranny, lecząc połamane kości. Masywny Letniak, jeden z Przedwiecznych, którzy pozostali w mieście, starł się z nim w boju. Czarnoskóry wojownik za broń miał ponoć jedynie swoje dłonie i nie nosił pancerza, podczas gdy Knur dzierżył swój ogromny topór i brygantynę. Mimo to Przedwieczny wyszedł ze starcia bez jednej rysy na swoim boskim ciele, a Cętkowany Człowiek skończył strzaskany u jego stóp. Cały pokaz w celu zyskania sobie bezwzględnej lojalności dzikusów z dżungli.



Maester

Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9618
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości Empty Re: Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości

Pisanie  Skagir Thenn Wto Gru 05, 2023 1:23 am

Z początku Skagir sądził, że zmysłowa Letniaczka odwiedziła go w kompletnie innym celu. Lekko zawiedziony ze złej oceny sytuacji, był jednak wdzięczny za pomoc, jaką mu okazała. Czuł na własnej skórze, że szybciej wróci do zdrowia, niż początkowo zakładano. Czarownik także przyniósł ciekawe wieści. Nie było to coś niespodziewanego, wszak Cętkowani Ludzie dość mocno przypominali Wolnych Ludzi zza Muru, gdzie przede wszystkim rządziła siła. Dobrze było chociaż, że Knurr to przeżył i mógł dalej z nimi walczyć. Jeśli zaś o życie chodzi... Trzeba było poszukać sposobu, by wskrzesić Damę. Po tym wszystkim, co Skagir w życiu widział i czego sam doświadczył, był w stanie uwierzyć, że takie rzeczy są możliwe...


_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości Empty Re: Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości

Pisanie  Mistrz Gry Wto Gru 05, 2023 11:47 am

Duch pragnący, acz ciało niechętne... Przy tak dotkliwych ranach i połowie kończyn odmawiającej pełni posłuszeństwa ciężko było spodziewać się, że wyszłoby z tego coś przyjemnego. O ile przy tak wielkim osłabieniu śmiertelnej powłoki w ogóle coś by wyszło.

Czarownik - wiedziony swą zaślepiającą wiarą - w pierwszym kroku skierował się do każdego z Przedwiecznych, aby zanieść im prośbę Skagira. Czemu miał włóczyć się po jakichś brudnych sztukmistrzach z Asshai, kiedy w tym samym budynku co on przebywali DOSŁOWNI bogowie? Takie coś byłoby nie tylko głupie, ale mogło wręcz zostać odebrane jako brak szacunku wobec ich majestatu. Pierw skierował się do tego, który dzierżył jego kostur, a później do najpiękniejszej z bogiń. Niestety ta dwójka mu odmówiła. Ostatni był wielki Hyrkoończyk, który, z pewną niechęcią, przystał na jego błagania.

Wybraniec otrzymał również wieści o tym co udało im się znaleźć na miejskich targowiskach i mógł zadecydować o tym czy w dane pozycje zainwestować. Dowiedział się też jaki był cel ich podróży po opuszczeniu Asshai, z którym mieli się już żegnać - Zabhad. Bogate ponoć miasto na Wyspie Słoni, którym rządził shan rezydujący w pałacu z kości słoniowej. Tak przynajmniej głosiła plotka. Przedwieczni mieli zamiar zagarnąć skarby Wyspy Słoni dla siebie i użyć ich jako opału dla ognia swoich planów.

temple-office:

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9618
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości Empty Re: Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości

Pisanie  Skagir Thenn Pon Gru 25, 2023 11:09 pm

Nie mylił się, acz był nieco zdziwiony, iż to jeden z Przedwiecznych postanowił przystać na prośbę wskrzeszenia Ygrian. Wszak przecież twierdzili, że kto zginie, ten był niegodzien stać u ich boku. Z drugiej strony nie znał jednak ich myśli i wszystkich planów. Nie posądzał ich o sentyment do kobiety, ale może to była jakaś kolejna próba..? Nie próbował nawet pojąć zawiłości tak tajemniczych istot, jakimi byli Przedwieczni. Po prostu był rad, że Biała Dama znów jest wśród żywych.

Wieści z targów także okazały się owocne i pomyślne. Wyglądało na to, że wszystko szło po jego myśli i nawet odmowa Graftona nie wprawiła go w gniew. Był w stanie zrozumieć wyższość rozkazów Przedwiecznych, a z pewnością Sebastion był kimś, kto takowe mógł otrzymać. Będzie musiał jednak bardziej uważnie przyglądać się swoim ludziom, gdyż nie pozwoli na nadmierne wykorzystywanie argumentu "rozkazy Przedwiecznych" jako wymówki. Bogowie, nie Bogowie, to on został naznaczony na Wybrańca, a nie kto inny i pośród śmiertelnych nie ma nikogo ważniejszego. Jeśli będzie trzeba, przypomni to Graftonowi siłą, wszak ten zawdzięcza mu życie...



_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości Empty Re: Świątynia Kultu Gwiezdnej Mądrości

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach