Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wybrzeża Reach

Go down

Wybrzeża Reach Empty Wybrzeża Reach

Pisanie  Mistrz Gry Pią Sie 05, 2022 10:19 pm

~***~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9625
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Reach Empty Re: Wybrzeża Reach

Pisanie  Mistrz Gry Pią Sie 05, 2022 11:04 pm

6-8/09/7PP

Ponownie pogoda dopisała Żelaznym Ludziom. Z każdym dniem oddalali się oni w czasie od pełni i przesuwali bliżej nowiu, tak więc kolejne noce były nieznacznie ciemniejsze od poprzednich. Jakby tego było mało ponownie uniknęli wzburzonego morze i gniewu Boga Sztormów, a zyskali osłonę w postaci ciemnych chmur oraz deszczu na czas lądowania. Ponownie wydawało im się, że nie zostali zauważeni. Mógł też pomóc tu fakt, że ziemie Starego Dębu były dalej od Żelaznych Wysp. Może tutejsi byli nieco mniej czujni?

Tak czy inaczej... Ruszyli grabić tak, jak czynili to wcześniej. Ziemie Reach, tak jak przecież wiedzieli, żyźniejsze były od tych na Zachodzie. Oznaczało to więcej zapasów, które mogli złupić, a także większa populację, na której mogli tego łupienia dokonać. Niestety miało to również swoje minusy. Z większą ilością celów wiązała się większa liczba obrońców, z większym dobrobytem wiązały się lepsze umocnienia oraz oręż. Tak też tym razem skrytości nie zachowali - mimo starań - królowie Hoare i Harlaw. Bracia Greyjoy byli tymczasem skryci, acz trafili na niezwykle zaciętych obrońców. Dagon swoich wrogów zmógł, chociaż poniósł niemałe straty. Król Pyke tymczasem trochę łupów uszczknął, ale jego marsz został wyhamowany i musiał się cofnąć, aby nie ryzykować dużych strat i wystawienia się na mobilizację wasali Oakhearta. Strach pomyśleć jaki los czekałby braci Greyjoy, gdyby to im nie udało się długo pozostawać w ukryciu...

Podsumowując - łupy w Reach były bujniejsze niż na Zachodzie, aczkolwiek straty również największe. W dodatku tutaj najmniej kusząca wydawała się wizja prób kontynuowania najazdu. Z jednej strony mogło oznaczać to więcej bogactw. Z drugiej oznaczałoby walkę z lokalnymi obrońcami, którzy okazali się bitni, a do tego byli liczniejsi niż ci z Banefort czy Pięknej Wyspy. A może to po prostu szczęścia nie dopisało Żelaznym? Kto wie...

Jeżeli nikt nie upierał się, aby jednak zostać i zawalczyć, to Halleck proponował udać się do placówki Żelaznych Ludzi w Feastfires. Podzielić łupy, napić się, a potem rozdzielić i pożeglować każdy w swoja stronę.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9625
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Reach Empty Re: Wybrzeża Reach

Pisanie  Victarion Harlaw Pią Sie 05, 2022 11:57 pm

Z Reach wiązał największe nadzieje, gdyż, jak już zauważono, były to ziemie najbardziej żyzne a przeto ludne i bogate. No, przynajmniej żyjące w dobrobycie wioski były całkiem zacnym łupem. I cóż, wyszło całkiem nie najgorzej. Zdobyli nie tak mało niewolników, całkiem pokaźną ilość zapasów oraz trochę złota do podziału. Dali się wykryć i musieli walczyć, ale to też nie tragedia. Prawda, trochę porządnych chłopaków zginęło w boju, to jednak godna śmierć i Harlaw był pewien, że teraz ucztują oni w Salach Utopionego. Nie żeby chciał do nich prędko dołączyć, ale tak to już jest z ludźmi, że nawet jeśli w życie po życiu wierzą i je wychwalają, to jakoś też specjalnie im się do niego nie śpieszy. He, trzeba sobie i, prawda, sławy na tym świecie przysporzyć, by godnie zostać na tamtym powitanym, czyż nie?

- Sorenie, kolego drogi... - Rzucił z otwartymi ramionami. - Moi ludzie mogą zająć się twoimi okrętami. Ino wiesz, trochę zapasów musisz rzucić, abym miał za co ich wyżywić. No i może jakaś ładna niewolnica dla mnie, w ramach przyjaznego gestu. - Dodał. Co prawda nie wiedział, czemu Soren nie prosi o to swojego lorda, ale hej... Tak czy srak, czemu nie? Weźmie tyle, żeby pokryć koszty robocizny a przy okazji może lepiej się skuma z młodym Greyjoyem. Co prawda chłopak za wiele rozumu nie miał, ale za to nieco pary w łapach i porządną załogę. Mógł być przydatnym koleżką i niespecjalnie należało się obawiać, aby podjął się jakieś wyrafinowanej intrygi. Szczególnie, że malował się na Żelaznego z krwi i kości, i to takiego, któremu słowo intryga nie przechodzi przez gardło. Jak staniemy ze sporem, to rozwiążem go toporem i tyla...

Wracać czy stawać do boju? Bój to on lubił, ale co za dużo to niezdrowo, nie taki był cel wyprawy. No i fakt też, że lokalny władyka z pewnością mógł zgromadzić dość pokaźne siły. Także zgodnie z zamiarami Hoare mieli opuścić te ziemie i pożeglować do palcówki, by tam wydzielić łupy a potem... zrobić co wola każdemu nakazuje.
Victarion Harlaw
Victarion Harlaw

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 26/05/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Reach Empty Re: Wybrzeża Reach

Pisanie  Soren Greyjoy Sob Sie 06, 2022 11:09 am

Reach, z każdą chwilą gdy zbliżali się do brzegów tej cudownej krainy. Soren cieszył się coraz bardziej, niczym dziecko, które to upiło się ale. Wśród Zielonych Krain to właśnie żyzne ziemie Reach były ulubionym celem Greyjoya. W zasadzie to uważał iż wyprawa na wybrzeża Zachodu, Piękną Wyspę to była jedynie rozgrzewka. Ćwiczenia przed wisienką na torcie w postaci tych o to bogatych wiosek. No i tu, tu im stawiono prawdziwy opór. To jedynie bardziej ucieszyło Sorena, w końcu okazje miał by pomachać toporem, najważniejsze było wrócić zwycięsko. Były ofiary to prawda, ale to nie było nic dziwnego. Takie ryzyko rejz, niektórzy z nich wrócą, inni nie. Obowiązkiem żywych więc teraz jest uczcić chwalebną śmierć. Co też Soren miał zamiar zrobić w wolnej chwili.

-Nie martw się Victarionie, rzucę i zapasami i dziewkami. Mała to cena za wzmocnienie okrętu - Odpowiedział uśmiechnięty od ucha do ucha Soren. To co mu w udziale przepadnie przekażę części Harlawowi bez oporów, w końcu polubił tego morskiego króla. Uważał iż razem mogą osiągnąć wiele, gdyż to Victarion miał łeb na karku i umiał go używać, a przy tym nie kombinował zbytnio. Prostota planu była kluczem do sukcesu. Harlaw w końcu też dał mu możliwość by popisać się wzmocnionymi okrętami przed ojcem. Bo jeśli na to ojczulek nie wpadnie to wyjdzie na to, że syn raz przynajmniej lepiej coś wymyślił niż on.

Reach jako tako splądrowane, dalej nie było sensu iść bo straty za duże zaczęli ponosić. Trochę toporem powojował to teraz należało odpocząć, a Feastfires miejscem do tego zacnym było. Soren pożeglował więc z resztą do placówki Żelaznych by nieco tam zabawić się.
Soren Greyjoy
Soren Greyjoy

Liczba postów : 47
Data dołączenia : 06/05/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Reach Empty Re: Wybrzeża Reach

Pisanie  Dagon Greyjoy Wto Sie 09, 2022 12:32 am

W miarę jak zbliżali się do brzegów Reach, Dagona opuszczał po trochu w miarę dobry jak na niego nastrój. Odzywały się wspomnienia z jego pierwszej rejzy na Wyspy Tarczowe, gdzie stracił pół twarzy i parę zębów. Przysiągł sobie że jego okręt nie dobije nigdy do brzegów Szarej Tarczy. Na szczęście przynajmniej na razie nie była ona celem ich wyprawy. Pogoda sprzyjała im na tyle, że Dagon pomyślał że może warto będzie złożyć Utopionemu jakąś dziękczynną ofiarę, przynajmniej na wodzie mogli czuć jego opiekuńcze ramię, pchające ich ku wrażym brzegom. Gorzej było już na owych brzegach, prawda - trochę się nachapali, ale od dobrych łupów Dagon wolał małe straty. Przeklinał zatem w duchu swoje narzekania na Zachodzie, gdzie może i zysku było jakby mniej, ale i opór był mniejszy. Co się nagle wszyscy zrobili tacy twardzi? Czyżby Żelaźni zbyt często już ich nękali? Patrząc na liczby Dagon stracił też, przynajmniej chwilowo, ochotę na podjęcie wyprawy na Wyspy Letnie, wszystko wskazywało na to że trzeba było uzupełnić straty w załodze, a może nawet postarać się o większe siły i więcej okrętów. Tak czy siak, należało jednak trochę lepiej przemyśleć sprawy, choć daleka wyprawa dalej chodziła mu po głowie trzeba było zachować ostrożność. Nie wolno było mu szastać tak ograniczonymi zasobami jakimi dysponował. Dagon pomyślał nawet że może warto będzie wypłynąć na jakiś czas podając się za jakiegoś kupca, by zebrać trochę więcej informacji o potencjalnych celach - może wykorzystać jakieś lokalne konflikty lub słabości i miejsca gdzie warto było krwawić by się obłowić. Nie brzmiało to głupio w jego myślach. Po walce spuścił trochę z tonu swojej niechęci wobec brata i przyznał mu w dobrej wierze, że następnym razem może powinni działać bardziej po bratersku. Przed wypłynięciem Dagon wysłał medyków w pierwszej kolejności do swoich rannych, oraz do pomocy innym grabieżcom jeśli tego potrzebowali. Potem wybrał dwójkę swoich niewolników, przywiązał doń kamienie i nad brzegiem morza poderżnął im gardła toporem, zanurzając ich potem w wodzie podobnie jak Utopieni robili to wiernym Żelaznym, z tą różnicą że ci nie mieli już szans się wynurzyć. Miała to być skromna ofiara dla Utopionego za sprzyjanie im na morzu.
Dagon Greyjoy
Dagon Greyjoy

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 20/05/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Reach Empty Re: Wybrzeża Reach

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach