Samotnia
Strona 1 z 1 • Share
Re: Samotnia
29 stycznia 336 AC
Jeden z gwardzistów zniknął za bramą zamku. Po niecałych dwóch kwadransach wrócił z wiadomością dla Edwyna:
- Lord Tarly wzywa Cię do swojej samotni. - następnie spojrzał na towarzyszący mu orszak. - Kazał też zaproponować Twoim ludziom odpoczynek i strawę, gdy będą na Ciebie czekali. Mogę zaprowadzić do stajni.
Hightower został zaprowadzony przez drugiego człowieka pod lordowską samotnię. Przewodnik wskazał mu drzwi i powoli się oddalił.
Edwyn wszedł do pokoju. Lord był już starszym człowiekiem. Z tego co dowódca Zakonu Płomiennej Ręki pamiętał, miał prawie pięćdziesiąt lat. W rzeczywistości wyglądał dużo młodziej, najwyżej na czterdzieści. Jedynie pojedyncze siwe pasmy włosów i nieliczne zmarszczki go zdradzały. Był też bardzo wysportowany i wyglądał bardzo zdrowo. Wyglądał na dość silnego człowieka, a z jego postury biła duma. Był przyodziany w lekkie, domowe szaty. Gdy Hightower wszedł, wstał od biurka, by go przywitać. Podszedł do niego i uścisnął mu dłoń.
- Miło mi, że przyjechałeś. - odezwał się. Jego ton był serdeczny, ale i pewny siebie. - Możecie się u nas zatrzymać tak długo jak chcecie. Chociaż gdybyście wcześniej nas o tym zawiadomili, moglibyśmy się przygotować. - oznajmił uśmiechnięty. Gestem ręki wskazał na miejsce przy biurku, sam zaś siadł naprzeciwko. - Może jesteś głodny? Mam poprosić, by coś przyniesiono? Albo chciałbyś się czegoś napić? - Starał się być dla gościa miły, zaraz jednak jego ton spoważniał, gdy przeszedł do konkretów. - Słyszałem, że przybyłeś tu w sprawie bandytów. Co już o nich wiesz? - spytał zwięźle. Chciał na razie zobaczyć, z jakimi informacjami przyjechał jego gość i nie dodawał nic, o czym dotąd sam wiedział.
Kielon
Mistrz Gry- Liczba postów : 9630
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Samotnia
Przez Lorda został przyjęty bardzo serdecznie i gorąco, a i jego ludziom niczego nie brakowało. Żeby każdy Lord był taki dobry, dla maluczkich, na świecie nie byłoby zła. Była to jednak tylko mrzonka, na razie. Edwyn poprosił naturalnie o wino i postanowił nie odmawiać sobie jedzenia, w końcu od kilku dni jada tylko suszone mięso i chleb. Różnorodność w jego wypadku, jest bardzo mile widziana. Jednak po wszystkich grzecznościach Lorda, należało coś odpowiedzieć.
- Dziękuję za taką gościnę, to naprawdę pokrzepiające. - przyznał, nie chciał poruszać tematu, że oba królestwa nie darzą się sympatią, bo w końcu byłoby to co najmniej nie grzeczne. - Gdy tylko dostałem wiadomość, że wioski w Reach płoną, zwołałem wszystkich rycerzy. Nie można pozwolić temu bydłu się tu panoszyć. Co prawda, przybyłem bez informacji i jednym z moich celów przybycia tu, było to żebym zasięgnął trochę informacji z twej ręki, Lordzie. - przyznał.
- Dziękuję za taką gościnę, to naprawdę pokrzepiające. - przyznał, nie chciał poruszać tematu, że oba królestwa nie darzą się sympatią, bo w końcu byłoby to co najmniej nie grzeczne. - Gdy tylko dostałem wiadomość, że wioski w Reach płoną, zwołałem wszystkich rycerzy. Nie można pozwolić temu bydłu się tu panoszyć. Co prawda, przybyłem bez informacji i jednym z moich celów przybycia tu, było to żebym zasięgnął trochę informacji z twej ręki, Lordzie. - przyznał.
Edwyn Hightower.- Liczba postów : 81
Data dołączenia : 06/12/2017
Re: Samotnia
Lord Dickon krzyknął po sługę i kazał mu przynieść to, o co poprosił Edwyn. Po chwili na stole pojawił się dzbanek wina, czerwonego arborańskiego oraz dwie szklanki, które Tarly skrzętnie napełnił. Po chwili przynieśli też jedzenie. Znalazło się wśród nich: pół bohenka chleba, dwa rodzaje sera, kilka rodzajów warzyw (jak oliwki, cebula czy zielona papryka), owoce (na przykład jabłka czy śliwki), jajka, a także specjalnie przygotowane grzyby. - Częstuj się czym chcesz, musisz być pewnie głodny po długiej podróży. - powiedział lord. Sam w czasie rozmowy niechętnie jadł (choć nie mógł sobie odmówić drobnego poczęstunku), patrząc głównie jak je jego gość.
- Zatem doszły Cię prawdziwe wieści. Sam niedawno otrzymałem wiadomość od lorda Vyrwela. Przy granicy z Dorne jego patrol natrafił na grupę bandytów. Spalili kilka wiosek i uciekli, prawdopodobnie do Dorne. To miło, że chcesz pomóc, ale nie jestem pewien, czy mamy jeszcze szanse ich złapać. - oznajmił niechętnie.
- Zatem doszły Cię prawdziwe wieści. Sam niedawno otrzymałem wiadomość od lorda Vyrwela. Przy granicy z Dorne jego patrol natrafił na grupę bandytów. Spalili kilka wiosek i uciekli, prawdopodobnie do Dorne. To miło, że chcesz pomóc, ale nie jestem pewien, czy mamy jeszcze szanse ich złapać. - oznajmił niechętnie.
Kielon
Mistrz Gry- Liczba postów : 9630
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Samotnia
Po przyniesieniu napitku i jedzenia, Edwyn od razu zabrał się do pałaszowania żywności. To prawda, był okropnie głodny. Wysłuchał Lorda z uwagą i co chwilę kiwał głową, dając znać że rozumie, przekazane mu informacje.
- Być może to Dornijczycy, albo jacyś górale. Nie wiem jednak czy ci drudzy, mogli by się zorganizować w taki tabun. - przyznał i wgryzł się w gruszkę, które bardzo lubił. - Czy na czas mojego pobytu, pod zamkiem, mógłbym dostać do mojego namiotu jakieś mapy? Chciałbym odnaleźć ścieżki, którymi mógłbym się posłużyć. - zapytał.
- Być może to Dornijczycy, albo jacyś górale. Nie wiem jednak czy ci drudzy, mogli by się zorganizować w taki tabun. - przyznał i wgryzł się w gruszkę, które bardzo lubił. - Czy na czas mojego pobytu, pod zamkiem, mógłbym dostać do mojego namiotu jakieś mapy? Chciałbym odnaleźć ścieżki, którymi mógłbym się posłużyć. - zapytał.
Edwyn Hightower.- Liczba postów : 81
Data dołączenia : 06/12/2017
Re: Samotnia
- Nie mam pojęcia, jak już mówiłem dostałem jedynie wieści od Vyrwela. - uciął rozważania Dickon. Fakt - wieści były niepokojące, ale spalono jedynie dwie czy trzy wsie. Równie dobrze mogli to być pospolici bandyci, a i w ich przypadku ucieczka do obcego kraju wydawałaby się sensownym rozwiązaniem. Tak czy inaczej nie zamierzał ciągnąć dalej tych spekulacji. - Proponuję, żebyś jeszcze do niego pojechał - może wiedzieć coś więcej. - dodał. W końcu to jego wioski spalono i jego wieśniaków zabito. Na pytanie o mapy odpowiedział bez namysłu: - Myślę, że nie będzie z tym problem. Gdy skończymy rozmowę, poproszę maestera by je przygotował i je Ci wyślę. - Gdy Edwyn zbliżał się do końca posiłku, Tarly wezwał służkę i kazał przynieść jeszcze coś słodkiego. Po chwili na stoliku pojawiły się ciastka cytrynowe i truskawkowe. Lord uśmiechnął się i rzucił:
- Częstuj się. Nasz kucharz robi przepyszne ciasta, mam nadzieję, że Ci zasmakują.
- Częstuj się. Nasz kucharz robi przepyszne ciasta, mam nadzieję, że Ci zasmakują.
Kielon
Mistrz Gry- Liczba postów : 9630
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Samotnia
- Rozumiem i dziękuję za wszelką pomoc. - od razu powiedział. Wyglądało na to, że teraz kolejnym jego celem był zamek lorda Vyrvela. Należało z nim porozmawiać i zasięgnąć języka. W prawdzie Edwyn się lekko wygłupił, bowiem od początku myślał ze to wioski lorda Tarly były palone, ale w końcu skąd może mieć stu procentowe informacje. - Za ciasta już podziękuję, pierwszego miesiąca każdego nowego roku przechodzę przez post. Ale na szczęście się kończy. - powiedział. W prawdzie załatwił z Lordem Tarlym już wszystkie sprawy, toteż nie chciał dłużej zajmować lorda. Wrócił do swojego namiotu na przedpolach i zaczekał na rzeczy, które miały zostać mu dostarczone, potem wyruszył w stronę zamku Vyrvelów.
Edwyn Hightower.- Liczba postów : 81
Data dołączenia : 06/12/2017
Re: Samotnia
29 lipca 336
-Witaj ojcze - powiedział gdy został wpuszczony do samotni - cieszę się, że wróciłeś i przejąłeś stery, bo Twój plan wyszedł znacznie lepiej niż mój mógł wyjść. Cieszę się, że mam jeszcze dużo czasu by nauczyć się jak być dobrym Lordem - oznajmił szczerze. - mam nadzieję, że moje krótkie rządy nie okazały się całkiem złe.
Wysłuchał jak ojciec skomentuje okres w którym syn zarządzał Horn Hill po czym przeszedł do sedna sprawy.
Garth Tarly.- Liczba postów : 108
Data dołączenia : 08/02/2018
Re: Samotnia
- Udało się głównie przez stanowisko jakie piastowałem od lat - odpowiedział starszy Tarly. - Gdyby mnie tu nie było, twój plan byłby zdaje mi się najbezpieczniejszym wyjściem by zminimalizować nasze straty - ocenił. - Złe? W żadnym razie, synu. Widzę, że kiedy mnie już zabraknie tron Horn Hill będzie miał godnego następcę.
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9630
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Samotnia
-Dziękuje za miłe słowa - powiedział Garth i skłonił się lekko - wiem jednak, że jeszcze wiele muszę się nauczyć i zamierzam to zrobić. - dodał.
Garth Tarly.- Liczba postów : 108
Data dołączenia : 08/02/2018
Re: Samotnia
Następnie pożegnał się z ojcem i udał do swoich komnat. Tam jednak nim odpoczął postanowił nieco poczytać o dobrym i mądrym zarządzaniu. W historii było wiele dobrych lordów powiększających swoje majątki. Warto było o tym poczytać i wyciągnąć wnioski dla siebie. Zwłaszcza, że wojna zmierzała ku końcowi i pora była na odbudowę. Jeśli lektura była interesująca to wziął księgę ze sobą, by czytać ją podczas postojów w drodze.
Garth Tarly.- Liczba postów : 108
Data dołączenia : 08/02/2018
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|