Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Ulice

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Ulice - Page 2 Empty Ulice

Pisanie  Findis Arryn Pon Sie 03, 2020 4:50 pm

First topic message reminder :

***
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 900
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down


Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Timun Wto Lis 17, 2020 7:40 pm

Zwykli ludzie rzadko kiedy potrafili dostrzec piękno w jego sztuce, toteż Timun poczuł się doceniony, kiedy dzieciaki cieszyły się na widok jego przedstawienia. Grupka dokończyła wspólnie posiłek i po dłuższej chwili Rita rozpoczęła wydawanie poleceń. O ile Timun zazwyczaj działał w pojedynkę, gdyż nikt nie potrafił nadążyć za jego rozumowaniem, tym razem wszystko miało wyglądać inaczej. Zebrali się więc wspólnie, aby moment później ruszyć w kierunku portu. Po drodze pokazano Timunowi co ciekawsze zakamarki miasta. Najbardziej zaskoczył go podziemny system piwnic, dzięki któremu z łatwością mogli poruszać się pomiędzy konkretnymi budynkami. Co prawda rozmiary naszego bohatera nie pozwalały robić tego z taką skutecznością co niewielkim towarzyszom, lecz nadal była to przydatna metoda, porównywalna do tej, którą stosował w Maidenpool przy pomocy kanałów - Rita ma piwnice, w Maidenpool Timun ma kanały - wyjaśnił.
Droga była całkiem długa bo zajęła im aż pół godziny. Timun był lekko spocony od takiego natężenia ruchu po nieznanych terenach, jednak nie zniechęciło go to do dalszej eksploracji miasta. Kiedy byli już na miejscu, Timun dostrzegł coś niezbywalne rzadkiego. Mianowicie spotkali faceta grubszego niż on sam - Haha, spaślak dla Timun - zaśmiał się z jego tuszy, aby następnie przystąpić w jego stonę. Po drodze odnalazł na ziemi kamień, który następnie rzucił w przeciwnym kierunku od tego, skąd sam się zbliżał. Zrobił to w taki sposób, aby trajektoria lotu pocisku nie zwróciła uwagi mężczyzny, lecz dopiero dźwięk uderzania o grunt. W tym samym momencie gdy to nastanie, Timun zwinnym ruchem swojego Ulu-Timulu odetnie sakwę od pasa mężczyzny i lekko szturchnie go barkiem, wyprzedając na drodze - Obcy musi uważać - powiedział zarzucając mu niesprawne poruszanie się po ścieżce, aby następnie zniknąć w którejś z uliczek, gdzie spotka się ponownie z grupką.
Timun
Timun

Liczba postów : 41
Data dołączenia : 11/10/2020

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lis 18, 2020 1:05 pm

- Niby możemy też po Duskendale łazić kanałami, ale po co ludziom się tak do domów wpierdalać? Wszyscy żebracy, bezdomni i portoludzie tam śpią - wyjaśniła dziewczyna, kiedy jeszcze przełazili piwnicami.
Tymczasem Timun spostrzegł spaślaka i ruszył w jego stronę. Znaleziony kamień okazał się strzałem w dziesiątkę. Rzucił nim, a spaślak niemalże od razu zwrócił uwagę na źródło tego nagłego dźwięku, odwracając się w jego stronę. Z Ulu-Timulu również poszło mu sprawnie, a w posiadanie sakiewki wszedł tak błyskawicznie, że nawet przypatrujące mu się sieroty nie zauważyły jak ją chował.
- Sam uważaj, kmiocie! - zawołał szturchnięty kupiec, zwracając uwagę na Timuna. - A niech mnie marynowana w occie świnia z jabłkiem w mordzie zeżre, ależ ty jesteś brzydki, śmierdzący, gruby i głupi - wyraził na głos swoje pierwsze wrażenie o Timunie. - Czyś ty się nawpychał z pięćdziesiąt kamieni szczurów w tych swoich rynsztokach, żeś się tak spasł, biedaku? Dobra, zejdź mi z drogi, bo cię strażnikami poszczuję - wołał jeszcze za nim, kiedy Timun znikał w jednej z bocznych uliczek.
- Ło ja pierdolę, ale to było zajebiste, Timun - zawołał Garb, kiedy mężczyzna wrócił do sierot. Aż nawet z wrażenia zaklaskał pośladkami, bo przecież rąk do tego nie miał i musiał sobie jakoś radzić biedaczyna.
- To z czego go opierdoliłeś? - zagadnęła Rita, a w tym czasie Jet stanął na czatach z kijkiem, żeby przypadkiem nikt ich nie przydybał.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Timun Sro Lis 18, 2020 4:47 pm

Po udanym manewrze z kamieniem i odcięciem sakiewki od pasa grubego mężczyzny, Timun odszedł prędko w ciemną uliczkę, nie zważając na obelgi lecące w jego kierunku. Był tak pochłonięty myślami o potencjalnej wartości skradzionych przedmiotów, że skomlenie nieświadomego faceta przestało mieć jakiekolwiek znaczenie. Kiedy już znalazł się w bezpiecznym miejscu pomiędzy dzieciakami, wyciągnął z powrotem skradzioną sakwę, aby lepiej przyjrzeć się jej zawartości - Złote monety! - oznajmił podekscytowany i zaczął tańczyć przystępując z nogi na nogę - Grubas głupi sakwę stracił, Timun z dzieci są bogaci! - śpiewał, ciesząc się ze swojej zdobyczy. Wydawałoby się, że w Duskendale łupy były znacznie pokaźniejsze niż w Maidenpool, jednakże to dzięki radom Rity, Jeta oraz Garba udało mu namierzyć się tak bogaty cel. Timun do niewdzięczników nigdy nie należał, toteż po skończonym tańcu rozdał każdemu z nich po dwie złote monety za ich wskazówki.
- Timun mówił, że zdolny. Teraz wy bogaci tak jak Timun - pochwalił się, w międzyczasie chowając sakwę z resztą monet do stosunkowo ciasnych majtek majtek, umieszczając ją pod timunie jajka. Jak to jednak bywało po okradnięciu ofiary, należało się przemieścić w inne miejsce. Miał nadzieję, że Rita poprowadzi ich przez zakamarki miasta, aby sprawnie mogli uniknąć wszelkich niebezpieczeństw. Tak czy inaczej, Timun oddali się czym prędzej od miejsca kradzieży, obierając za drogę ciemne alejki Duskendale tudzież system piwnic pokazany mu wcześniej przez dzieci.
Timun
Timun

Liczba postów : 41
Data dołączenia : 11/10/2020

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lis 18, 2020 8:24 pm

- Niech to gównoburza trzaśnie, faktycznie złote! - przekonał się na własne oczy Jet. Tym bardziej cała trójka dzieciaków była zadowolona, że Timun obdarował je złotymi monetami i to całymi dwiema, czyli więcej niż miał Buła u rąk.
- E, jak Timun taki zdolny to Rita jednak może zostać żona Timuna, choć Rita nie zakwitła - oznajmiła swą propozycję dziewczynka z kołtunem na głowie i brudną mordą. - No i czy Timun nie chce poznać portoludzi? Oni praca dają, a i jak Timun chce podróż to załatwiają statek - dodała jeszcze.
Jeśli Timun chciał poznać portoludzi to dzieciaki mogły go zaprowadzić do wylotu kanałów w porcie, a potem wprowadzić do środka. Timunowi zalatywało to miejsce swojskością domu.
A jeśli Timun nie chciał to oczywiście cała trójka dzieciaków mogła go przeprowadzić ulicami miasta po kryjomu przez piwnice. Do miejsca, gdzie czekało na niego obgryzione do cna ciało kobiety będące już samym szkieletem z rozłupaną czaszką i banda najedzonych sierot lub do jakiegokolwiek innego miejsca w mieście. Generalnie Timun mógł się dowiedzieć, że sieroty to zwykle sypiają w kanałach, a czasem też po piwnicach i tunelach między nimi, ale to tylko jak je noc złapie na mieście.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Timun Sro Lis 18, 2020 9:06 pm

O ile Timun znał wcześniej wartość pieniądza, nie zdawał sobie sprawy jak wielką potęgę ze sobą on nosił. Jako samozwańczy Lord Maidenpool postanowił hojnie wynagrodzić swych poddanych za ich trudy, w nadziei, że nigdy go nie zdradzą - Więc Rita będzie teraz żona - oznajmił, zdając sobie wcześniej sprawę z tego, że przekona ją do swojej osoby prędzej czy później - Zakwitnąć nie trzeba, Rita ma ładna buzia - wytłumaczył dwuznacznie, schlebiając przy tym urodzie dwunastolatki.
- Można spotkać portoludzi - zadecydował, korzystając ze słownictwa, którym posługiwała się Rita - Ale najpierw trzeba iść z tego miejsca bo grubas może szukać - stwierdził rozważnie, mimo swojej wrodzonej głupoty mając całkiem spore doświadczenie w unikaniu straży czy wściekłych mieszczan. Kiedy podejmą już decyzję, piwnicami przemieszczą się w inne miejsce, zwiedzając przy tym nowopoznane korytarze. Celem ich podziemnej podróży będzie zniknięcie z portu na trochę czasu, aby pojawić się w innej jego części u ludzi, o których mówiła Rita. Timun był ciekaw jaką pracę mogą im zaoferować, a nasz bohater przecież zawsze był chętny na okazję do zarobku.
Timun
Timun

Liczba postów : 41
Data dołączenia : 11/10/2020

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Mistrz Gry Nie Lis 29, 2020 6:44 pm

01/10/10 PZ
Dwie godziny po zmroku

Timun spędził w kanałach zdaje się trochę więcej czasu niż początkowo myślał, ponieważ po wyjściu z nich okazało się, że na zewnątrz jest już całkiem ciemno. Dzieciaki prowadziły go w odpowiednie miejsce po tym jak zebrali tyle wytrychów ile mogli, a Timun odgryzł szczurowi łeb. Mógł wtedy jeszcze w kanałach dostrzec, że Bańka wyjął żebro z gardła zmarłego mężczyzny i bez jakiegokolwiek czyszczenia go kontynuował używanie jako wykałaczki do grzebania w zębach. Po drodze ekipa natknęła się na ich gromadę sierot, które akurat wrzucały do wody z cichym pluskiem obgryziony do cna szkielet kobiety. Rita rozmówiła się na szybko z Bułą i Gównem, a potem wszyscy ruszyli w swoje strony. Buła, Gówno i reszta sierot do kanałów na spoczynek, a Timun, Jet, Rita i Garb ulicami aż pod dom kupca Lemura. Rzecz jasna przemieszczali się jak tylko mogli zaułkami, piwnicami i przejściami między nimi, żeby zwrócić na siebie jak najmniejszą uwagę straży. Do samego domu podeszli od drugiej strony, czyli nie od strony ulicy, bo Bańka poinformował Jeta, że są tam drzwi dla służby wychodzące na zaułek i to właśnie przez nie najlepiej będzie im się włamać do domu. Garb stanął na czatach przy wylocie zaułka, a Rita i Jet zaczęli nadsłuchiwać przy ścianach innych domów czy ktoś nie zamierza wyjść aby przypadkiem. Timunowi pozostawało wykonać swoją robotę.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Timun Nie Lis 29, 2020 7:06 pm

Droga powrotna nie zdawała się Timunowi długa, lecz mimo to po wyjściu okazało się, że zapadł już mrok. Była to ulubiona pora grubego bohatera, gdyż oczy przechodniów nie były przystosowane do braku światła, a co za tym idzie widziały mniej. Po napotkaniu sierot wyrzucających szkielet do wody Timun odniósł też wrażenie, że kanibalskie tradycje w Duskendale są silne. Ciekawy był czy reszta ludzi też się tak tutaj stołuje.
Kiedy razem z paczką dotarli już do tylnych drzwi domu, który miał być ich celem, przyszedł moment próby. Timun wymacał w kieszeniach łachmanów zdobyte wspólnie wytrychy i starając się być jak najciszej zaczął grzebać w zamku. Przypomniał sobie lekcje Bańki i skupił na tym, aby wszystko wykonać jak należy, bez pośpiechu. Praca należała do tych subtelnych, nie wymagających siły, co powinno wpasować się w talenty Timuna. Jeśli grubasowi nie uda się przez dłuższą chwilę poradzić sobie z drzwiami... wpadnie na pomysł, aby otworzyć je normalnym sposobem. Być może wcale nie były zamknięte.
Timun
Timun

Liczba postów : 41
Data dołączenia : 11/10/2020

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Mistrz Gry Nie Lis 29, 2020 7:44 pm

Praca włamywacza się rozpoczęła. Ktoś patrzący z zewnątrz spodziewałby się pewnie, że Timun połamie wszystkie wytrychy bez skutku i nawet tych drzwi nie otworzy bez użycia siły. Z kolei Timun pełen niezachwianej pewności siebie pewnie spodziewał się, że pójdzie mu całkiem sprawnie. Jaki był tego efekt? Grubas wepchnął wytrych do zamka, narzędzie weszło całkiem gładko. Był to dobry początek. Potem zaś zaczął nim grzebać w zamku niczym męskością w kobiecie jak to Bańka się wyraził aż usłyszał kliknięcie. Dla wielu mogłoby to być zaskoczenie, że tak prędko, ale dla samozwańczego lorda Maidenpool nie bardzo. Drzwi pchnięte do środka otworzyły się bez dźwięku, czyli ktoś dbał o oliwienie zawiasów. Całkiem głupio, biorąc pod uwagę, że właśnie w takiej chwili jak ta teraz skrzypiące zawiasy bardzo przydałyby się właścicielowi domu. Tylko co teraz? Jet i Rita dołączyli do Timuna, podczas gdy Garb wciąż stał na czatach. Najstarszy z dzieciaków chyba wiedział gdzie szukać księgi, bo zaczął ich prowadzić, uzbrojonym będąc w kijek pokryty kupą do połowy swej długości. Tymczasem wzrok Timuna przyciągnęły kosztowności ustawione na szafce i osłonięte drzwiczkami z zielonego szkła. Nawet w takich ciemnościach i przez zielone szkło widać było jednak, że jest tam sporo złota, jeszcze więcej srebra i trochę klejnotów.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Timun Nie Lis 29, 2020 8:02 pm

Osobie Timuna można było odmówić wiele rzeczy, ale z całą pewnością nie talentu do złodziejstwa. On sam nie spodziewał się innego efektu niż ten, który osiągnął. Powiedział przecież Bańce, że jest zdolny, a on nigdy nie kłamie... a przynajmniej sobie tego nie przypominał. Instrukcje mężczyzny, którego spotkał w kanałach również okazały się precyzyjne. Dopiero teraz Timun zorientował się z jakim fachowcem pedagogiki włamów miał do czynienia. Niedługo po tym jak jego uczeń zaczął grzebać przy zamku, drzwi w których znajdował się mechanizm stanęły przed nim otworem, nie wydając przy tym żadnego dźwięku. Trójka praktycznie już profesjonalistów po cichu wtargnęła do środka, skradając się przy tym, aby nie obudzić potencjalnych lokatorów. Timun cieszył się, że Jet wciąż miał ze sobą gówniany oręż, gdyż on sam zapodział swój własny gdzieś w kanałach. Być może znając wartość przedmiotu ukradł mu go Bańka, jednakże na rozterki nie było teraz czasu. Uwagę grubego od razu przykuła piękna zastawa, jednakże ufając Ricie co do doboru przyjaciół, Timun podejrzewał, że zapłata za wykonanie zadania może być większa niż wartościowe przedmioty, które znajdywały się w domu. Przy odrobinie szczęścia zawinie towar jak będą już wychodzić. Po chwilowym zawahaniu podążył więc za Jetem, mając nadzieję, że książka nie będzie zbyt głęboko ukryta.
Timun
Timun

Liczba postów : 41
Data dołączenia : 11/10/2020

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Mistrz Gry Nie Lis 29, 2020 8:39 pm

Próżne były nadzieje Timuna na niezbyt głębokie ukrycie książki. Dom był całkiem spory, a on nie widział gdzie szukać i Jet musiał go prowadzić. Coś tam mu wyszeptał, że Bańka powiedział, że w gabinecie na piętrze, ale co to do chuja jest gabinet to już żaden nie wiedział, więc musieli po wejściu po schodach szukać po omacku. Przynajmniej byli tutaj całą trójką wręcz mistrzami skradania, nawet jedna deska nie zaskrzypiała, a był to prawdziwy cud przy wadze Timuna. Do tego mijali śpiących służących w jakichś małych pokoikach, a taki jeden grubas w atłasowym szlafroku i większym pokoju to pewnie był ten kupiec Lemur co go okradali. W końcu też książkę znaleźli i położyli na niej łapy. Spodziewałby się kto, że wtedy stanie się coś złego, ale nic z tych rzeczy. Wciąż bezszelestnie zaczęli przechodzić z powrotem pięterkiem i po schodach w dół, a dopiero wtedy rozległ się całkiem głośny metaliczny hałas. Spojrzenia wszystkich skierowały się na jego źródło. To Garb, który opuścił trzymanie czat. Sierota stał przy już otwartej gablotce i chował kosztowności. Miejsca w szmatach jakie nosił raczej nie było, więc rezolutny chłopak chował je do dupy, ale widać jeden naszyjnik wypadł mu spomiędzy pośladków na podłogę. Gdzieś z boku na parterze rozległo się ziewnięcie i kroki jakby służącego.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Timun Nie Lis 29, 2020 9:21 pm

Jak się okazało, zważając na rozmiary domu, poszukiwania księgi zajęło całej trójce dłuższą chwilę. Wspomniano też o jakimś gabinecie, aczkolwiek słowo to brzmiało co najmniej głupio. Chyba było w innym języku, co też znaczyć mogło, że kupiec nie pochodził z Westeros. Tym lepiej było więc go okraść. W dodatku miał własnych służących... na biednego nie trafiło. Dzięki udanym poszukiwaniom udało im się w końcu znaleźć to, po co tutaj przyszli. Upragniona księga znalazła się koniec końców w rękach Timuna, a oni mogli ruszyć schodami z powrotem na parter. Wszystko poszłoby idealnie, gdyby Garb, a może lepiej by go nazywać od teraz "Dzban" nie wykazał się głupotą większą niż sam Timun (a o to było trudno). Na reakcje reszty nie trzeba było czekać długo. Gdy tylko jeden z nich rzucił się do ucieczki, reszta wtórowała. Mijając już próg budynku Timun rzucił w biegu do Rity - Prowadź do kryjówka - nakazując jej tym samym poprowadzenie grupki. Szybkie zniknięcie z miejsca wydarzenia zanim ktoś ich zobaczy i wezwie straże było kluczowe dla bezpieczeństwa paczki. Podczas sprintu Timun cały czas uważał, aby nie upuścić drogocennej księgi, dla której to przecież weszli tak głęboko do jamy kupca.
Timun
Timun

Liczba postów : 41
Data dołączenia : 11/10/2020

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Mistrz Gry Nie Lis 29, 2020 10:44 pm

Reakcja była błyskawiczna albowiem wszyscy momentalnie rzucili się do ucieczki biegiem.
- Na obwisłe cyce Staruchy, zło...! - zawołał ledwie tyle pechowy służący, ponieważ w biegu Jet wepchnął mu końcówkę kija do otwartych ust. Kiedy cała czwórka wybiegała z domu, zbyt czujny służący siedział już na kolanach i pocharkiwał, a do tego rzygał, mając absolutnie zdegustowaną minę wartą ujrzenia i zapamiętania przez Timuna i ferajnę. Tak to się już dzieje, kiedy się zadziera z ludźmi wyposażonymi w najbardziej niebezpieczną broń na świecie.
- Dobra - zawołała Rita, kiedy byli w progu. Poprowadziła ich ponownie zaułkami, piwnicami, znowu zaułkami i znowu piwnicami. Wymagające było to uciekanie po kryjomu, przez co Timun był zdyszany i spocony, ale przynajmniej nie słyszeli nawet, żeby ktoś w pobliżu sobie biegał w poszukiwaniu złodziei i włamywaczy.
- Ej kurde faja, zjebałem - zaczął przepraszać Garb. - Ale przynajmniej Garb zdobył zajebiste fanty i Garb się podzieli z reszta - zaoferował poprzez skruchę i na pokaz wyciągnął z tyłka pokaźnych rozmiarów złoty łańcuch o grubych ogniwach, na którego końcu był wisior z granatem.
- Tera to trzeba temu drugiemu kupcowi księgę podrzucić - wtrącił Jet, który dotychczas wyglądał przez świetlik w piwnicy czy na ulicy nie kręcą się strażnicy w liczbie większej niż zwykle.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Timun Nie Lis 29, 2020 11:10 pm

Cała banda szczęśliwie uciekła z domu tak szybko, jakby goniła ich sama śmierć. Timun przez chwilę nawet podejrzewał, że tak właśnie było, gdyż dławiący się gównem z kijka służący wydawał z siebie odgłosy, jakby rodził się w nim istny demon. Obawa przed tym, że mają za plecami czarnoksiężnika sprawiła, że Timun biegł jeszcze szybciej niż zwykle. Przemierzali ciemne piwnice oraz korytarze miasta, oddalając się od obrobionego domu bardziej i bardziej. Kiedy byli już w bezpiecznym miejscu i mogli odsapnąć, Timun ciężko dyszał. Oparł się rękami o kolana i próbując raz za razem złapać oddech, powoli dochodził do siebie - Timun pracuje nad mięśnie nóg - powiedział w końcu sam do siebie. Sprawiał wrażenie jakby optymizm nigdy go nie opuszczał.
- Garb głupi, ale zdobył rzeczy, więc Garb mądry - skomentował, odbierając część ubabranych w kupie fantów, które spowodowały wcześniej taki hałas. Tymczasem Jet słusznie wtrącił, że pozostała jeszcze druga część zadania. Z tego co Timun pamiętał miał to chyba być jakiś statek, gdzie mieszkał inny kupiec o imieniu Maegor, czy jak mu tam było. Obawiał się jednak o straż, która wciąż mogła kręcić się po okolicy. W tej kwestii zdać się musiał na dzieciaki, które znały tutejsze uliczki najlepiej i wiedziały skąd może nadejść niebezpieczeństwo. Tak czy inaczej, jeżeli droga będzie wolna ruszą wspólnie, aby dopełnić reszty zadania.
Timun
Timun

Liczba postów : 41
Data dołączenia : 11/10/2020

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Mistrz Gry Pon Lis 30, 2020 2:50 am

- Łoo, Garb mądry - zachwycił się pozbawiony rąk chłopak. Zachowywał się prawie tak, jakby ktoś mu właśnie wręczył ciastko, ale niestety nikt nie miał tutaj ciasteczek, a Garb na dodatek nie miał rączek. Naturalnie największa część fantów przypadła Timunowi, a do tego można było wliczyć najbardziej rzucający się w oczy potężny złoty łańcuch o grubych ogniwach i granacie w wisiorze na końcu, kolczyki z maleńkimi rubinami i srebrny kielich zdobiony płatkami nefrytu na wzór czterolistnych koniczyn przechodzących w pasie wzdłuż całej krawędzi naczynia, z którego większość ludzi zwykła pić wino. Tak jak to już miało miejsce wcześniej dzieciaki poprowadziły Timuna zaułkami, piwnicami i wyjątkowo dla skrócenia drogi czasem przemykali ulicami. Oczywiście zahaczyli też o wejście do kanałów, które było bardzo po drodze do fragmentu portu, do którego dążyli. Jet, Rita i Garb postanowili ukryć swoją część łupów w mroku cegieł przeżartych gównem, z których były zbudowane kanały, a nie zajęło im to wiele czasu. Dzieciaki mogły być też sprytne i schować wszystko w dupie tak jak wcześniej Garb, ale znacznie ograniczało to swobodę ruchów, a chciały być w stanie spierdalać odpowiednio szybko jakby coś się zjebało. Także już bez zbędnego obciążenia Timun został poprowadzony do portu.
- To ten statek - Jet wskazał kijkiem na kogę przycumowaną u końca kamiennego mola. Problem był taki, że po molu spacerował sobie strażnik miejski, którego nie było jak obejść. Można było się skradać między beczkami, skrzyniami i zwojami lin zalegającymi na molu, ale ciężko by było się w ten sposób przed nim ukryć, bo ciekawski skurwysyn z pochodnią w ręką zaglądał po drodze za każdą taką przeszkodę.
- O nie, jesteśmy zgubieni - szeptem stwierdziła Rita ponuro.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Timun Pon Lis 30, 2020 10:43 am

Po kolejnych perypetiach miejskich i unikaniu za wszelką cenę straży, grupka zbliżała się coraz bardziej do ich celu, którym był statek kupiecki Maegora. Po drodze postanowili jeszcze ukryć zdobyczne przedmioty, aby te nie przeszkadzałby zbytnio podczas kolejnych minut. Timun postanowił uczynić podobnie gdyż, mimo iż był na tyle duży, że tego typu balast nie powinien mu szczególnie przeszkadzać, to ryzykował jego upuszczeniem lub wydaniem niepowołanych dźwięków, które mogły skompromitować ich pozycję. Podążywszy dalej do portu, odnaleźli w końcu upragniony statek, do którego należało podrzucić cenną książkę. Timun przyjrzał się okolicy oraz kamiennemu molo, po którym przechadzał się jeden ze strażników. Zmarszczył brwi wytężając umysł jak tylko potrafił, aby jakiś pomysł wpadł mu do głowy. Skradanie się nie wchodziło raczej w grę, ale z drugiej strony jakby któryś z nich odwrócił uwagę, reszta mogłaby się prześlizgnąć. Pod uwagę też można było wziąć przepłynięcie pod molo, jednakże tym sposobem z pewnością zamoczyliby księgę, potencjalnie ją przy tym niszcząc. Ostatecznie Timun wpadł na jeszcze dziwniejszy pomysł. Grupka dzieci podkradnie się do miejsca jak najbliższego temu, gdzie strażnik zawracał ku dalszej części molo, aby w mroku móc bezpiecznie obserwować jego ruchy. Kiedy odwróci się on nich plecami, Timun podkradnie się kawałek ku niemu, w celu nagłego przyśpieszenia kroku i uderzenia z impetem w cielsko mężczyzny, co miało zrzucić go z mostku  Wcześniej odda też książkę Jetowi, którego zadanie polegało na wykorzystanie momentu, aby pobiec szybko na statek i podrzucić księgę rachunkową w odpowiednie miejsce.
Timun
Timun

Liczba postów : 41
Data dołączenia : 11/10/2020

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Mistrz Gry Pon Lis 30, 2020 2:52 pm

Timun podkradł się do strażnika, kiedy ten spacerował sobie odwrócony do niego tyłem. Nie nastąpiło to od razu, bo musiał najpierw dużo poczekać, gdyż gość patrolował molo naprawdę powoli.
- Uch - wyrwało się z piersi strażnika, kiedy Timun wpadł na niego niczym skała na królika, po tym jak został porwany przez orła w powietrze i zrzucony z wysokości. Włócznia wypadła mu z ręki i powodując drewniany klekot o kamień spadła na molo, a sam strażnik uderzy z takim impetem przez bardzo ciężkiego Timuna poleciał do przodu prosto do wody, której tafla wzburzyła się z głośnym pluskiem, a następnie zamknęła nad jego głową. Mężczyzna coś tam się miotał w morskiej wodzie zupełnie jakby nie potrafił pływać, ale definitywnie nie wyglądał jakby miał się samemu uratować. Tymczasem Jet z księgą rachunkową pobiegł szybko do statku na końcu kamiennego mola, zatrzymał się jakby nad czymś intensywnie rozmyślał, a potem szybkim biegiem wrócił.
- Ej Timun, problem jest. Bo trapu nie ma opuszczonego i nie da się suchą stopą wejść na statek, nie? Trza będzie kombinować - objaśnił sytuację i rzeczywiście tak było. Na pewno wymagana będzie tu jakaś współpraca z sierotami, żeby móc księgę dostarczyć na miejsce bez zamoczenia jej w wodzie. Pomocne było to, że ze statku zwieszały się liny, ale żadna nie była dostępna z mola.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Timun Pon Lis 30, 2020 3:14 pm

Ze względu na prędkość poruszania się patrolującego strażnika, oczekiwanie na niego było niewątpliwie zadaniem frustrującym. Po jakimś czasie zawrócił on jednak w miejscu nieopodal chowającej się paczki i Timunowi udało się zepchnąć go z molo do wody. Przez moment bał się, że z powodu nabytego pędu wpadnie tam zaraz za nim, ale w ostatniej chwili udało mu się wyhamować. Dalsza część ich misji nie poszła już tak łatwo, gdyż statek okazał się kompletnie odgrodzony od lądu. Wysłuchawszy Jeta, Timun spojrzał tępo raz na statek, a raz na niego. Nawet podbiegli razem do miejsca, skąd należało dokonać abordażu. Przez chwile gapił się jak debil w statek, nie mając pomysłu co zrobić, dopóki nie zauważył lin, które zwisały z niego prosto do wody - Jet cicho wejdzie przez woda po linach, a Timun rzuci książkę - zdecydował w końcu. Jeśli jego kompan wykona wszystko jak należało i będzie już na pokładzie, grubas zamachnie się od dołu w celu wykonania rzutu. Tym sposobem łatwiej było kontrolować trajektorię lotu przedmiotu, wobec czego powinien dotrzeć on do celu. Jeśli Jetowi uda się już przechwycić księgę, Timun zacznie się wycofywać do reszty paczki, co jakiś czas zerkając za siebie czy nie pojawiły się nowe problemy.
Timun
Timun

Liczba postów : 41
Data dołączenia : 11/10/2020

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Mistrz Gry Pon Lis 30, 2020 4:31 pm

Aktualizacja planu była dosyć prosta i całkiem wykonalna. Jet - tak jak mu Timun przykazał i uprzednio zostawiając mu w pieczy kijek oblepiony gównem- wskoczył do wody po cichu, żeby przypadkiem głośnym pluskiem nie zaalarmować załogi statku. Następnie w upośledzony i nieumiejętny sposób przepłynął kawałek wzdłuż burty, potem za rufę i tam złapał się liny zwieszającej się do wody. Wtedy też powoli, bo siły w rękach widać mu brakowało, wspiął się po linie aż do wysokości pokładu, przeszedł przez burtę, obszedł kawałek pokładu i pojawił się gdzieś przed Timun gotowy do realizacji następnej części. Wtedy też grubas rzucił mu książkę, a Jet ją złapał i gdzieś znikł, zapewne szukać tego miejsca na statku, gdzie miał ją podłożyć. W tym momencie Timun powinien był pobiec wzdłuż molo, by wycofać się do reszty paczki zgodnie z planem, ale to reszta paczki skradając się zgięta w pół przybyła do niego, ponieważ zaczęły się kłopoty. Oto na molo wkraczała trójka strażników. Każdy dzierżył włócznię, która wchodziła w standardowy ekwipunek strażnika miejskiego, a ten po środku miał jeszcze w drugiej ręce pochodnię do oświetlania sobie drogi. Zaczęli oni iść w stronę grubasa i trójki sierot, najprawdopodobniej nieświadomi ich obecności w tym miejscu, bo przecież mrok póki co dobrze ich skrywał. Kłopot w tym, że wkrótce się mogli natknąć na włócznię pozostawioną na molo po zrzuconym do wody strażniku.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Timun Pon Lis 30, 2020 5:34 pm

Ku zadowoleniu Timuna, Jet niezbyt sprawnie, ale z sukcesem przepłynął krótki kawałem pomiędzy molo a linami, aby następnie się na nie wspiąć. Przekazanie książki na odległość również udało się bez żadnych problemów, aczkolwiek te pojawiły się dopiero po chwili. I to w dodatku całkiem poważne. Przez chwilę Timun znowu miał chwilową zaćmę w mózgu myśląc, że to zapewne koniec. Wtem stwierdził... skoro Jet jest na statku i strażnicy go nie widzą, to znaczy, że oni też się mogą tam skryć - Woda i do statek - rzucił po cichu, aby następnie ostrożnie zsunąć się na podpierającej molo belki do morza. Kolejną rzeczą, którą musieli zrobić to wdrapać się na liny zanim ktokolwiek ich zobaczy. O ile dzieciaki były to pewnie w stanie zrobić na czas, gruby Timun potrzebowałby go nieco więcej, a ponadto był o wiele łatwiej dostrzegalny. Wyjął więc zza pazuchy piersiówkę z alkoholem, a następnie rzucił ją kilkanaście metrów na lewo od strażników, aby odwrócić ich uwagę i dać sobie możliwość uniknięcia ich wzroku. Po wykonanym manewrze wdrapie się czym prędzej po linach na pokład statku, w to samo miejsce, gdzie wcześniej pojawił się Jet, gdy ten musiał mu rzucić książkę. Jeżeli wszystko uda się to tak, jak zaplanował, kolejnym krokiem będzie skrycie się z dzieciakami na łajbie, aby wścibscy strażnicy nie znaleźli go również i tam.
Timun
Timun

Liczba postów : 41
Data dołączenia : 11/10/2020

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Mistrz Gry Pon Lis 30, 2020 6:25 pm

Szczęście dziś sprzyjało Timunowi. Rzucona piersiówka skutecznie odciągnęła uwagę strażników, którzy poświęcili chwilę na przypatrywanie się co to wywołało taki trochę głośny i nietypowy plusk. W tym czasie Rita, Garb i Timun wskoczyli po cichu do wody i opłynęli statek, żeby wdrapać się po linach. W przypadku Garba było to wręcz komiczne. Kikutami to on jeszcze mógł manewrować w wodzie i tylko dzięki temu miał głowę nad jej powierzchnią, ale w przypadku wspinania się po linie były już całkiem bezużyteczne, więc Timun mógł na własne oczy ujrzeć niesamowicie zabawny pokaz w wykonaniu Garba, który polegał na wspinaniu się przy użyciu stóp, a głową w dół. Niemniej jednak wciąż potrafił się wspinać całkiem szybko nawet w tak prymitywnie wesoły sposób. Wkrótce cała trójka dołączyła do Jeta do na pokładzie, a wtedy strażnicy stracili zainteresowanie piersiówką, zwrócili uwagę na włócznię spoczywającą na molo i pośród wielu głośnych krzyków zaskoczenia oraz przekleństw zaczęli wyławiać z wody swojego kolegę. Teraz Timunowi i ekipie trzeba było znaleźć kryjówkę na statku jakby strażnicy wpadli na pomysł przeszukiwania albo załoga zaczęłaby się kręcić. Szczęśliwie w ładowni akurat pośród zwykłego ładunku było trochę bardzo dużych skrzyń. Z jednej z nich dosyć szybko przerzucili zawartość do jakichś wolnych pojemników i zapakowali się do środka. Jet zrobił kijkiem niewielką dziurę w ścianie, żeby mogli przez nią wyglądać na zewnątrz, a potem miał minę jakby go olśniło i uderzył się otwartą dłonią w twarz.
- Kurwa, to nie ten statek - wyszeptał.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Timun Pon Lis 30, 2020 7:09 pm

Timun po dzisiejszym dniu nie spodziewał się ujrzenia rzeczy równie absurdalnej, co wspinanie się po linie przy pomocy samych nóg. Po zjedzeniu drugiego człowieka, czy chowaniu skradzionych fantów we własnym odbycie była to jednak kwestia subiektywna. Tak czy inaczej wszystkim udało się w końcu dotrzeć na pokład, gdzie spotkali przebywającego tam Jeta. Nie wiadomym było jak daleko posuną się strażnicy w poszukiwaniach sprawcy incydentu na molo, toteż całą grupką prędko schowali się w ładowni. Na szczęście nie było tu nikogo, kto mógłby ich przyłapać na gorącym uczynku, więc rozpoczęli robienie sobie miejsca na jeszcze lepszą kryjówkę. Przewalając rzeczy z jednej skrzyni do drugiej Timun zastanawiał się  nad tym co jadł wczoraj na kolacje. Po przypomnieniu sobie, że była to dorodna dżdżownica, uśmiechnął się do siebie głupio z niewiadomych przyczyn. Po chwili sporej wielkości skrzynia była już pusta i mogli się w niej usadowić. Utworzona kijkiem dziurka ułatwiała obserwacje otoczenia. Timun oczywiście nie wpadłby na to, że gdyby nie ona to nie mieliby też czym oddychać. Powietrze było tutaj dosyć istotne, bo dla postronnej osoby smród byłby zabójczy. Na szczęście każdy z cuchnącej paczki był na niego dawno uodporniony - Jet głupi, ale Jet ma kijek, więc Jet mądry - stwierdził. Nie można było przecież podskakiwać kupo-dzierżcy.
Timun
Timun

Liczba postów : 41
Data dołączenia : 11/10/2020

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Mistrz Gry Pon Lis 30, 2020 7:39 pm

- Ło, Jet mądry - stwierdził i porobił kijkiem jeszcze trochę dziur dla lepszego przepływu powietrza, choć robił je głównie gdzieś u dołu, żeby komuś postronnemu nie przyszło zajrzenie do środka skrzyni tylko dlatego, że dziurę ma na wysokości oczu. Karły w tym wypadku nie były brane pod uwagę.
- Kurde faja, trzeba będzie odzyskać księgę i podrzucić ją na właściwy statek - wyszeptała jeszcze Rita, ale umilkła, bo gdzieś w pobliżu rozległy się kroki skrzypiące po deskach pokładu, na którym się znajdowali. Wkrótce później kroków pojawiło się znacznie więcej, a do tego zaczęli słyszeć głosy, jakieś rozmowy. Było ich też znacznie więcej niż jakby to strażnicy wkroczyli na statek nawet po zebraniu posiłków, więc to zapewne załoga. Jakby tak pomyśleć mocno, ale to pomyśleć niezmiernie intensywnie, to się można było domyśleć, że pewnie słońce wstało czy coś podobnego. Bardzo dużo czasu w nocy spędzili na tym włamie, zdobywaniu książki, ucieczce ulicami i podchodach do statku, więc było to bardzo możliwe. A potem Timun i ekipa zaczęli czuć delikatne bujanie i biorąc pod uwagę ich zmęczenie, ukoiło ich to do snu, wręcz całkiem długiego i spokojnego snu. Kiedy zaś się obudzili, okazało się, że wypłynęli na pełne morze.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Timun Pon Lis 30, 2020 7:56 pm

Timun sam nie wiedział czy być zły na Jeta, bądź nie być. Chłopak z kijkiem dużo pomagał podczas misji i gdyby nie on, to wiele rzeczy mogło pójść nie tak, jak powinny. Z drugiej strony bardzo ciężko będzie teraz się dostać na drugi statek i powtórzyć manewr. Timun był już mocno zmęczony tym ganianiem po mieście. Ostatecznie jednak pozostawał optymistą, a z natury był dobrym Timunem. Zawsze widział to, co najlepsze w danej sytuacji, co zresztą było częścią jego upośledzenia. W pewnym momencie jednak na statku zrobił się istny harmider, gdyż coraz więcej i więcej ludzi zaczynało po nim łazić. Z początku wszystko wskazywało na to, że to straż skrzętnie przeszukuje cały pokład i ogarnęły go lekkie obawy. Po chwili poczuł też bujanie, którego źródła za nic nie był w stanie zrozumieć. Czyżby był pijany? A może ktoś go otruł? Wszystko to przestało mieć jakiekolwiek znaczenie, gdyż niedługo potem jego powieki stały się ciężkie, a Timun zasnął, będąc zmęczonym przygodami w Duskendale. Obudziwszy się, szybko zrozumiał, że reszta paczki też oddała się w objęcia Morfeusza, powoli się przebudzając jeden za drugim. Dopiero jeśli któryś z nich powie o tym, że są na morzu, Timun zorientuje się w powadze sytuacji. Wyjść na zewnątrz nie mogli, gdyż obecność innych ludzi łatwo było wyczuć po skrzypiących na pokładzie deskach. Zastanawiał się tylko jak długo tu jeszcze będą musieli siedzieć. Prędzej czy później któremuś z nich zacznie się chcieć pić, a co gorsza - srać.
Timun
Timun

Liczba postów : 41
Data dołączenia : 11/10/2020

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Laena Velaryon Sro Gru 22, 2021 9:01 am

17.12.11 PZ, a może i któryś z kolejnych dni przed opuszczeniem Duskendale


Przechadzając się w sobie znanych sprawach po zamku, czy też może miasteczku, Laena natrafiła na ciekawy widok. Oto jakaś kobieta i raczej nie była to dwórka ni zaplątana owieczka zdawała się... tresować osła. Na Dornijkę też nie wyglądała, więc odpadł motyw z rozszerzeniem asortymentu poza kozy, więc... co tu się działo? Velaryon przystanęła, rozejrzała się w okolicy. Było tu tylu Letniaków - i co najlepsze nie wzbudzających szczególnych emocji! -, że zdawało się iż nikt specjalnie na wysiłki w nakłonieniu uparciucha uwagi nie zwracał. Duskendale. Miasto Dziwów.

Laena pogryzając jabłko podeszła na kilka metrów od sceny, sygnalizując swoją obecność, a kiedy zwróciła na siebie uwagę spojrzała z góry na starania i stwierdziła - Daremny trud. - Po czym wzięła kolejny gryz owocu i przeżuła w milczeniu, po czym z pewnością ekspertki sucho stwierdziła fakt - Osioł to nie mały koń. Nie nadaje się do tresowania. Jest za głupi. - wzięła kolejnego gryza tworząc kolejną chwilę ciszy lub okazję dla rozmówczyni, po czym pokręciła na boki głową w zastanowieniu i stwierdziła niechętnie - Ewentualnie gdyby był bardzo młody... jednak nie nastawiałabym się nawet i wtedy na kolorowe ognie. - Została jej jeszcze połowa jabłka, która stanowiła ilość czasu nim kobieta uzna temat za zamknięty i ruszy w dalszą drogę.
Laena Velaryon
Laena Velaryon

Liczba postów : 25
Data dołączenia : 02/12/2021

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Celia Tully Sro Gru 22, 2021 11:04 am

Melek to jednak osłem prawdziwym był, albowiem nijak nie dało się go zmusić do czegoś, czego on sobie nie życzył. Całemu procesowi nie pomagał fakt, iż Celia próbowała robić to na ruchliwych ulicach, gdzie każdy przechodzień interesował zwierzaka dużo bardziej niż to, co mówiła do niego właścicielka. Najgorsze jednak miało dopiero nadejść... Oto jakaś osoba postanowiła przynieść jabłko i mlaskać nim tuż przy Melku, co go już kompletnie zdezorientowało.
-Melek nie jest za głupi - żachnęła się Śledźma, nie zaszczycając przypadkowej rozmówczyni nawet krótkim spojrzeniem. -Jest po prostu uparty... - upierała się dalej przy swoim podobnie uparta jak jej zwierzak Śledźma. Obca kobieta, a płeć Celia rozpoznała oczywiście po głowie, nie chciała jednak tak szybko odejść i dalej kontynuowała wygłaszanie swych mądrości.
-A ty co? Profesjonalny treser zwierząt? - zaśmiała się rudowłosa, odwracając się wreszcie w stronę nieznajomej i lustrując ją uważnie. O cię panie... -Heh, fajne włosy. Jak u tych z Valyrii. Lubisz osły? - zapytała nagle, klepiąc wijącego się Melka po karku. Może ów kobieta lubiła jakieś inne zwierzęta? A może mogłaby coś sprzedać Śledźmie? To znaczy Jalabharowi, ale oczywiście byłoby to coś dla Śledźmy. Swoją drogą ciekawe co też tu taka dziewoja robiła. Czyżby Asgar spraszał kolejnych gości na chlanie?
Celia Tully
Celia Tully

Liczba postów : 234
Data dołączenia : 08/06/2020

Powrót do góry Go down

Ulice - Page 2 Empty Re: Ulice

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach