Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Mariya Mallister Sro Cze 03, 2020 3:41 pm

7 dzień 6 księżyca 9 PZ
wczesne południe - Zamek Lorda Riverrun.

Jej małżonka znów nie było, pochłonięty ciągłymi sprawami pozostawiał ją w domu z dziećmi a ona musiała jakoś sobie radzić z tym wszystkim tak, by nie zwariować z obaw o człowieka, którego musiała poślubić. Ich życie nie było usłane różami, w końcu od początku nie znosiła Axela, wręcz go nienawidziła, jednak z biegiem czasu jej podejście zmieniło się, nie wiedzieć czy to po prostu zwyczajnie przez przyzwyczajenie, czy mimo wszystko gdzieś w niej pojawił się zalążek tęsknoty i miłości. Tak czy inaczej starała się oswoić z tym wszystkim na nowo. Do tego wiadomość o przybyciu Brackenów nieco ją zaskoczyła. Czego mogli chcieć? A może po prostu byli przejazdem gdzieś i postanowili się zatrzymać. Minusem było to, że była zdana na samą siebie nie miała wsparcia nikogo bliskiego a co gorsza, było to pierwsze jej przyjęcie gości gdy musiała wszystko sama zorganizować. Z westchnieniem wydawała polecenia by wszystko było gotowe na czas. W końcu lada chwila mieli się pojawić. Nawet nie wiedziała kiedy przybiegł jeden z rycerzy jej małżonka, który miał za zadanie pilnować porządku podczas jego nieobecności i powiadomił go o przybyciu gości. Maryia po chwili odpowiednio ubrana wyszła na przywitanie gości. Uśmiechnęła się lekko chociaż była cała poddenerwowana.
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Edmund Bracken. Sro Cze 03, 2020 3:54 pm

Edmund wybrał się do Riverrum z własnej inicjatywy. W istocie jechał do Lannisportu, aby załatwić umowę na dostarczenie towarów do jego burdelu w Fairmarket. Riverrum leżało idealnie po drodze, a że podstarzały Edmund wolał wygodne łoże od dalekiej wyprawy - temu postanowił się tam zatrzymać. A kto wie - może i jakaś okazja do zarobku trafi się przy okazji?
Edmund wjechał w towarzystwie czterech swoich strażników i kilku innych sługów na dziedziniec. Świta jego była niewielka i liczyła nie więcej niż dziesięcioro ludzi. Ostatnie kilka godzin jazdy zmęczyły go trochę, a mając w świadomości coraz bliższy odpoczynek nie chciał zatrzymywać się i odwlekać przyjazdu, dlatego był trochę obolały i spocony.
Z pomocą jednego z rycerzy zsiadł z konia i ukłonił się przed lady Mariyą.
- Edmund Bracken. Bardzo miło Panią poznać. - Ucałował ją w dłoń. - Opowieści w istocie nie oddają Pani piękna. Hmm... Nie ma męża? - spytał, zaniepokojony. To z lordem Axelem mógłby próbować ubić interesu, a nie z kobietą... Niemniej teraz nie zajmował się tym, mając w głowie jedno li pragnienie - by umyć się, przebrać i zjeść coś. - Przepraszam, że nie zawiadomiliśmy Was wcześniej o moim przybyciu.
Edmund Bracken.
Edmund Bracken.

Liczba postów : 194
Data dołączenia : 04/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Mariya Mallister Sro Cze 03, 2020 4:09 pm

Uśmiechnęła się lekko na widok mężczyzny i jego nie tak licznej jak się obawiała świty. Na szczęście bo jakby nie było przygotowanie jadła dla gromady niespodziewanych gości nie było takie łatwe. Na szczęście miała w zamku ogarniętych ludzi i wiedziała, że nie zawiodą jej oczekiwań więc jak tylko dowiedziała się, że zbliża się w ich stronę orszak sama postanowiła wspomóc ludzi co też musiało być dla nich nie lada zaskoczeniem. W końcu mało kiedy ich pani ładowała się do kuchni i pomagała. Teraz natomiast musiała przywitać gościa.
- Maryia. Niestety nie ma go.
Przyznała z delikatnym uśmiechem słysząc pochlebstwo na temat swojej urody.
- Nic nie szkodzi. Zapraszam do środka, zapewne zechcesz się Panie oporządzić po podróży, zaraz potem zapraszam na poczęstunek. Komnata również jest przygotowana. Pańscy ludzie też mogą liczyć na odpoczynek służba pokieruje Pańskich ludzi. Ja osobiście odprowadzę do komnaty jeśli taka Pańska wola.
Uśmiechnęła się wskazując by spokojnie mogli się rozładować z wszelkich tobół i wszelkich przepoconych szmat. Jakby też na jej zawołanie pojawiło się kilka służek, które czekały tylko na polecenie.
- A jak minęła podróż?
Zagadnęła przenosząc wzrok na mężczyznę, mimo że podstarzały to jednak wydawał się być bardziej w siłach niż nie jeden młodzik.
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Edmund Bracken. Sro Cze 03, 2020 4:48 pm

Edmund odetchnął i skinął głową. Kazał ludziom ściągnąć wszystkie rzeczy i ruszył za lady, w kierunku przygotowanej dla niego komnaty komnaty.
- Bardzo dziękuję, tego mi chyba najbardziej potrzeba. Byłem w siodle od kilku godzin, żeby jak najszybciej do Was przybyć... - Uniósł delikatnie kącik ust. - Ale w moim wieku tak długie podróże to nie najlepszy pomysł. - Uśmiechnął się. - Jeśli Pani zechce, to z chęcią opowiedziałbym więcej przy posiłku, gdybym tylko mógł zostać uraczonym tak miłym towarzystwem. Czy jest możliwość wzięcia ciepłej kąpieli?
O tak, to było to, czego najbardziej potrzebował. Odprężyć się, wytrzeć z nieczystości, rozluźnić i na chwilę odpłynąć...


Parę kwadransów później, w sali jadalnej...


Edmund przebrany w najlepsze ubranie, wyperfumowany i (być może) wykąpany, zjawił się, by zjeść na posiłek. Powoli usiadł przy stole. Liczył po cichu, że zjawi się lady Mariya. Lubił pogawędzić z innymi, a szczególnie z pięknymi kobietami. Przeciągnął się. Liczył na jakąś ciepłą, a przede wszystkim smaczną strawę. Jak na razie wszystko układało się bezproblemowo i łagodnie - liczył, że tak pozostanie do końca jego pobytu w Riverrum...
Edmund Bracken.
Edmund Bracken.

Liczba postów : 194
Data dołączenia : 04/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Mariya Mallister Sro Cze 03, 2020 5:03 pm

Roześmiała się lekko i skinęła głową. Oczywiste było, że i kąpiel dlań była gotowa. Wszystko czekało w komnacie. Krocząc u boku gościa skinęła lekko dłonią przywołując służkę, która właśnie wychodziła z komnaty przygotowanej dla Edmunda. Upewniła się czy wszystko zostało przygotowane, gdy ta potwierdziła odesłała ją z lekkim uśmiechem na ustach.
- Ależ oczywiście, kąpiel już jest przygotowana. Jeśli życzysz sobie kogoś do pomocy Panie powiadom proszę a zaraz kogoś podeślę.
Zagadnęła zaraz przyglądając się jego ostrym rysom twarzy.
- Zatem liczę na spokojną i przyjemną rozmowę podczas posiłku. Nie będę przedłużała, zatem do zobaczenia na posiłku.
Lekko się uśmiechnęła po czym wskazała komnatę gościną i sama ruszyła w stronę swoich komnat by się doprowadzić do porządku. Gdy nadszedł czas posiłku z drobnym opóźnieniem weszła do sali i zajęła miejsce u boku Edmunda. W tym czasie nim dołączyła do gromadki biesiadujących wniesiono gorący gulasz, klopsiki i inne pyszności. Oraz dużo ale nie mówiąc o winie dla kobiet. Oczywiście stoły się uginały od przeróżnych potraw a ona spokojnie przeniosła wzrok na swego gościa.
- Mam nadzieję, że wszystko zostało odpowiednio przygotowane by Ciebie ugościć panie.
Zagadnęła spoglądając na zastawiony suto stół. Musiała przyznać,że nie zawiedli jej i tym razem. Na stole było sporo pysznych i ciepłych potraw.
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Edmund Bracken. Sro Cze 03, 2020 8:14 pm

Edmund przez pierwszą połowę kwadransa od przyniesienia potrawy, zajadał się najróżniejszymi, pysznymi potrawami.. Dawno nie miał ich w rękach. Znowu poczuł się głodny. Najpierw zjadł głęboko wymieszany gulasz, a następnie klopsiki. Ostatecznie skończył na zjedzeniu trzech klopsików naraz, po czym wytarł usta z brudu i popił. Dawno tak dobrze nie jadł.
Nalał sobie trochę wina, nie gustując w śmierdzącym mu ale. Wina polubił jeszcze w czasie pobytu w Starym Mieście, najbardziej zaś lubił złote arborskie.
- Idealne, Pani. Tego było mi potrzeba po trudach podróży - stwierdził ogólnie i uśmiechnął się. - Miałem zdaję się opowiedzieć o podróży. Bowiem w widzi Pani, zatrzymałem się tutaj, poza pragnieniem ujrzenia tak pięknej damy, w drodze do Lannisportu. Prowadzę kilka skromnych przybytków w Dorzeczu i jadę zakontraktować kilka dostaw towarów. To, hmmm.... sprawy pieniężne, na pewno bym Was nimi zanudził. - Machnął ręką. Sięgnął po jeszcze kawałek chleba, zagryzł i zmiękczył łykiem wina. - A jak się u Was sprawy mają? Wszyscy mam nadzieję w zdrowiu, a Pani jak widzę w doskonałym. - Spojrzał na Mariyę i zawiesił na niej wzrok na dłuższą chwilę. Delikatne usta, okolone długimi rzęsami ciemne oczy i pięknie zarysowane kości policzkowe, szczególnie gdy się uśmiechała. I te piersi... Gdyby miał może kilkadziesiąt lat mniej... Westchnął. Męża jak widzę nie ma... z jakiegoś ważnego powodu?
Edmund Bracken.
Edmund Bracken.

Liczba postów : 194
Data dołączenia : 04/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Mariya Mallister Sro Cze 03, 2020 8:42 pm

- Maryia...
Dodała chcąc dać mu do zrozumienia, że daleko jej do tytułów, które ni jak nie pasowały do niej. Była sobą po prostu. Osóbką, która miała swoje zdanie i uważała czasem inaczej niż jej małżonek. Tak jak i teraz nie znosiła tytułowania czy zwracania się doń aż nad to grzecznościowo.
- Interesy jednym słowem. Przyznaję, nie dla mnie to.
Roześmiała się lekko i upiła wina przenosząc wzrok na mężczyznę z uśmiechem na ustach.
- Oczywiście w jak najlepszym zdrowiu. Dziękuję.
Dodała wzruszając nieznacznie ramionami.
- Niestety nie mam pojęcia, oznajmił mi tylko, że musi wyjechać w interesach. Zaczyna mnie to męczyć, czasem mam wrażenie, że interesy są dlań ważniejsze od domostwa.
Westchnęła cicho i skubiąc kawałek winogrona na talerzu.
- A sprawy jak na razie nie najgorzej.
Przyznała poprawiając nieco rozpuszczone włosy, spięte jedynie w połowie. Przełożyła je na jedną stronę przyglądając się uważnie mężczyźnie.
- Ale wiesz Waść, nie pogardzę opowieścią o miejscach, które odwiedziłeś. Podejrzewam, że sporo krain zwiedziłeś.
Dodała zafascynowana nieco podprawiając się na miejscu.
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Edmund Bracken. Czw Cze 04, 2020 10:51 am

Mariya powiedziała... w zasadzie nic nie powiedziała. Wszyscy zdrowi, mąż nie wiadomo czemu nieobecny, a sprawy nie najgorzej. Westchnął ciężko, lekko się uśmiechnął i odpowiedział:
- Widzisz Pa... Ekhm... - Chrząknął. Zazwyczaj zwracał się do wszystkich formalnie i nie miał w zwyczaju zwracać się per "Ty". - Widzisz Mariyo, tak bywa z nami, ludźmi interesu. Ale w ten sposób dbamy dla Was o pokój i dostatek - postawił, być może nieco kontrowersyjną opinię.
Ach tak opowieść... Bracken nigdy nie uważał się za szczególnie ciekawego człowieka, przynajmniej dla normalnych rozmówców. Większość jego czasu zajmowało prowadzenie biznesu, dlatego nie miał za bardzo możliwości. Niemniej kiedyś spędził trochę czasu w Starym Mieście, jeździł też trochę po Dorzeczu, więc mógł chociaż spróbować zaspokoić ciekawość kobiety.
- Hmmm... - zamyślił się. - Za młodu terminowałem w Starym Mieście, byłaś tam kiedyś? Wielkie miasto, ludzi tam pewnie jest tyle, co w całym Dorzeczu. Rezydencje, kamienne domki i drewniane chałupki ciągną się od morza daleko wgłąb lądu, aż po masywne mury miejskie i jeszcze za nie. Do portu u ujścia Brandywiny codziennie cumuje przynajmniej setka wszelkiej maści okrętów. Na targach można spotkać ludzi z każdej strony świata. Są czarni jak heban ludzie z dalekiego południa, ubrani w skóry podobne niby do naszych lwów, ale naznaczone czarnymi kropkami po całym ciele. Przybywają skośnoocy z dalekiego wschodu, tak obrzydliwie bogaci, że złoto dosłownie spływa z nich na ziemię strumieniami, jak woda po ulewnym deszczu. Są wreszcie i dziwni, niscy i brodaci ludzie, jakby brodate grumkiny, handlujący rybami wielkości całych statków. Nad wszystkim wznosi się Wysoka Wieża, tak wysoka, że w pochmurne dni skrywa się za obłokiem chmur... - Urwał, spojrzał badawczo na Mariyę. - Mam nadzieję, że Cię nie zanudzam?
Edmund Bracken.
Edmund Bracken.

Liczba postów : 194
Data dołączenia : 04/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Mariya Mallister Czw Cze 04, 2020 2:30 pm

Och rozumiała to doskonale, jednak nie to było dlań najważniejsze, ważnym było to, by jej ukochani byli z nią, a niestety właśnie musiała pogodzić się z tym, że nie wszystko można posiadać. Nie mniej, nie była jakoś nieszczęśliwa. Wiedziała, że ma kochające osoby u boku i to jej wystarczyło. Była szczęśliwa na swój sposób.
- Rozumiem to doskonale, niestety coś za coś i z tym trzeba się pogodzić.
Przyznała nie wiedząc, czy w ogóle zrozumie jej słowa czy nie. Jednak to właśnie opowieści odnośnie tego co zwiedził dało jej czas na wysłuchanie i poczucie się tak, jakby tam była.
- Nie, nie zanudza mnie Pan, niestety nie było mi dane zwiedzić, ale słysząc Pańskie opowieści czuję się jakbym tam była.
Przyznała z powagą na twarzy a zarazem fascynacją.
- A co jeśli mogę wiedzieć, chciał Pan od mego męża? Może mogę jakoś pomóc w tym?
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Edmund Bracken. Czw Cze 04, 2020 6:56 pm

Edmund uśmiechnął się lekko do Mariyi.
- Cieszę się w takim razie i z chęcią opowiem jeszcze, jeśli byłaby Pani ciekawa - powiedział.
Urwał na chwilę, wybity z pantałyku przez pytanie o Axela. Czy potrzebował czegoś konkretnego? - Chyba nie. To znaczy gdyby był, to może bym zaproponował jakąś inwestycję, ale ani to nic pilnego, ani nawet konkretnego. Na pewno jeszcze będzie okazja o tym porozmawiać - stwierdził, kończąc temat. Wziął łyk wina, spoglądając znad kielicha na Mariyę. Czy nie robiło się tu trochę gorąco? Podrapał się po szyi, musiał pewnie zrobić się trochę czerwony...
Westchnął i rozejrzał się po stole. Jadła było sporo, ale czuł już się najedzony. W jego wieku nie jadło się już nazbyt dużo, metabolizm był już nie ten, a i ruszał się coraz mniej.
- Chyba przewietrzyłbym się. Może zechciałabyś mi towarzyszyć i pokazać zakamarki tego zamku? Z chęcią w zamian dokończyłbym opowieść o Starym Mieście i może dodał jeszcze coś więcej... Dużo swego czasu jeździłem po Dorzeczu. A z chęcią i wysłuchałbym jakichś Twoich opowieści.  
Edmund Bracken.
Edmund Bracken.

Liczba postów : 194
Data dołączenia : 04/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Mariya Mallister Wto Cze 09, 2020 12:46 pm

Uśmiechnęła się lekko na jego słowa i skinęła głową. Opowieści, zawsze była ich ciekawa. Lubiła słuchać i co ważniejsze umiała słuchać. Zawsze była tą "powiernicą" innych. Słuchała i milczała gdy była taka potrzeba. To było normalne jeśli chodziło o Mari. Przeniosła wzrok na Edmunda gdy ten wspomniał o przewietrzeniu się i dalszej możliwości opowieści z wymianą oczywiście.
- Oczywiście, niestety ja nie jestem tak zaznajomiona. Przeważnie przesiaduję w Riverrun, nie opuszczam bez potrzeby domostwa. Pozostaje mi więc słuchanie opowieści przejezdnych.
Westchnęła cicho i podniosła się z miejsca.
- Zatem, zapraszam na przechadzkę, a może i apetyt powróci.
Roześmiała się lekko i ruszyła lekko przed siebie by ominąć stoły i poczekała aż Edmund zrówna się z nią by mogła ująć go pod ramię.
- Zatem liczę, że następne spotkanie okaże się być bardziej owocne niż teraz.
Zaśmiała się lekko bo nie oszukujmy...możliwość zysku obecnie przeszła koło nosa, jednak nigdy nie wiadomo co Axel wymyśli i czy właśnie w tym czasie będzie w domu. Jej pozostawało jedynie liczyć na to, że będzie wszystko odpowiednio dopasowane tak, by przynosiło zysk i zadowolenie obu stron.
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Edmund Bracken. Wto Cze 09, 2020 3:34 pm

Edmund również wstał, wzdychając ciężko, i z Mariyą pod ręką ruszył w kierunku ogrodu.
- Przyjezdnych opowieści też z chęcią posłucham - nalegał. Uśmiechnął się delikatnie. - Na pewno coś Pa... Na pewno coś wymyślisz - szybko się poprawił. Po chwili natomiast się roześmiał. - W obecności tak pięknej damy na pewno szybko wróci - stwierdził. - A na interesy jeszcze na pewno przyjdzie pora. Może następnym razem Wy będziecie moimi gośćmi? Ugościlibyśmy Was tak, jak nikt jeszcze Was nie ugościł.
Gdy powoli przechodzili się korytarzami, zbliżając do ogrodów, postanowił jednak dokończyć swoją opowieść o Starym Mieście.
- Mówiłem chyba o Wysokiej Wieży... Piękna, z pewnością jeden z najpiękniejszych cudów naszego świata. Z budowana z majestatycznego, białego jak śnieg marmuru. Na samej górze, właśnie z zza chmur, wznosi się piękna latarnia, niczym drugie słońce przebija się z nieba i dodaje jego mieszkańcom otuchy. Wieża stoi przy ujściu Brandywiny do morza, do zatoki i chroni także miasta od jego strony.
Jeśli zaś pójdziesz dalej wzdłuż rzeki, dotrzesz do przepięknego Gwieździstego Septu. Budowla równie piękna co potężna, z dziwnego czarnego materiału. Światło wpada do środka przez piękne, kolorowe witraże, rzucając tylko delikatny blask. Siedząc w nim, przed olbrzymimi, pięknie zdobionymi posągami boskich aspektów, aż czuje się namacalnie ich obecność. W człowieka wstępuje pewien rodzaj bogobojnego lęku i nadzwyczajnej wiary. Każdy, kto choć raz się zagubi, powinien tam pójść.
Dalej, wzdłuż rzeki, jest trzeci z wspaniałych cudów tego miasta. Cytadela jest usadzona w wyższych częściach miasta, także nad rzeką. Bramy strzegą dwa wielkie, kamienne sfinksy - potwory o lwich ciałach, ptasich pazurach i skrzydłach, oraz ludzkich twarzach. Najlepsze czeka jednak w środku. Księgozbiory Cytadeli rzucają na kolana. Całego Riverrum nie starczyłoby, żeby pomieścić choć jedną z mniejszych tamtejszych bibliotek. Znajduje się tam tak wiele ksiąg, że nikt z żyjących nie byłby w stanie ich przeczytać, a i niektórych pewnie nikt z żyjących nie przeczytał. Do niektórych może dostać się każdy, a adepci z chęcią pomogą odnaleźć odpowiednie informacje, do innych zaś dostęp mają tylko arcymaesterowie.
Jest też część niedostępna dla zwiedzających. Poza naturalnymi salami dla zwykłych ludzi, jest też zaplecze dla adeptów i maesterów. Kuchnie, sypialnie, ale i pomieszczenia medyczne z chorymi. No i inne sale dydaktyczne.

Westchnął.
Chciałbym na starość jeszcze tam zamieszkać.
Edmund Bracken.
Edmund Bracken.

Liczba postów : 194
Data dołączenia : 04/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Mariya Mallister Sro Cze 10, 2020 8:54 pm

Przeniosła niespokojne spojrzenie na mężczyznę w chwili gdy ten podniósł się z jękiem. Jednak widząc, że zaraz doszedł do siebie skinęła głową z uśmiechem słuchając jego słów. Cóż miała mu opowiedzieć? Mało bywało przejezdnych a gdy bywali szybko znikali wracając do swoich spraw.
- Chciałabym, by tak było. Niestety Axel jest dość...specyficznym człowiekiem. Brzmi to zaprawdę kusząco Edmundzie. Zatem mam nadzieję, że niebawem będę mogła zwiedzić Kamienny Żywopłot i spędzić miły czas w Twoim towarzystwie.
Przyznała cicho i uśmiechnęła się delikatnie. Niestety nie mogła liczyć na zwiedzanie innych miejsc, wiedząc że
gburowatość jej małżonka czasem miała swoje minusy w tym wszystkim. Ale co począć? Nie ona wybierała sobie małżonka. Co poniekąd do dzisiaj miała o to żal. Jednak starała się nie myśleć o tym, skupić się na obowiązkach. Z biegiem czasu po prostu się przyzwyczaiła a może i pokochała Axela na swój sposób? Tak, na pewno go kochała, w końcu mieli dwoje wspaniałych dzieci. Z westchnieniem słuchała tego co mówił. Książki...trafił naprawdę w czuły jej punkt.
- Niestety nie będę w stanie zaszczycić tak pięknymi opowieściami o tym co słyszałam bowiem przejezdnych tutaj można spotkać naprawdę sporadycznie. No i nie każdy taki chętny na rozmowy.
Przyznała roześmiana lekko po czym skinęła głową słuchając uważnie.
- Książki...w nich można znaleźć najwięcej spisanej mądrości i wiedzy.
Przyznała z westchnieniem i roztargnieniem.
- Chciałabym zobaczyć ją na własne oczy i móc chociaż dotknąć kilku tomów w jej wnętrzu.
Westchnęła odganiając od siebie myśli. Na co jej kolejne pragnienia i marzenia, które się i tak nie ziszczą? Może i była młoda, miała dużo czasu jednak na jej on skoro nie mogła robić tego czego pragnęła? Jej małżonek znikał na długie tygodnie czy miesiące a ona zostawała sama skupiając się na obowiązkach. Miała tego dość, chciała chociaż chwilę odpocząć.
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Edmund Bracken. Czw Cze 11, 2020 2:06 am

Edmund uniósł delikatnie brew i zaśmiał się.
- Za mało jeździsz - stwierdził. - Wystarczy się rozejrzeć, a ciekawe historie na pewno same Cię znajdą. Zajedź sobie kiedyś do jakiejś karczmy w pobliżu, albo do miasteczka...Na pewno znajdziesz jakiegoś kupca z bardziej rozwiązłym językiem. - Uśmiechnął się. - Pojedziesz tam kiedyś. Jeśli dożyję, to może i ze mną. - Zaśmiał się.
Weszli do ogrodu. Pełny zieleniejących już krzewów i krzaków, skąpany był w nikłym blasku światła. Ostatnie śniegi gdzieniegdzie jeszcze topniały. Przyroda budziła się z zimowego snu, po raz kolejny w trwającym wiecznie kręgu życia. Edmund podszedł do najbliższego drzewa, zerwał z niego rosnący kwiat i obejrzał w ręku.
- Wiosna... Chyba najpiękniejsza pora roku. - Zaciągnął się aromatem pięknego kwiatu. - Proszę. - Podał jej swoją zdobycz i uśmiechnął się. Przez chwilę poczuł się, jakby wstąpiła w niego mędrcza aura. Tak jak czasem tłumaczył Amosowi pewne rzeczy, dzielił się swym wiekowym doświadczeniem i przemyśleniami... - Najładniejsze często kryje się tam, gdzie tego nie szukasz. Trzeba umieć dostrzegać piękno koło siebie, zamiast błądzić myślami setki mil stąd.
Spojrzał jej prosto w oczy i uśmiechnął się pełen nadziei.
Edmund Bracken.
Edmund Bracken.

Liczba postów : 194
Data dołączenia : 04/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Mariya Mallister Czw Cze 11, 2020 10:37 am

Zaśmiała się i owszem, jeździła zdecydowanie za mało, jednak nie mogła i nie chciała opuszczać murów z obaw, że jej dzieciom mogłoby coś grozić w czasie jej nieobecności. Jednak może czas pozostawić pisklaki i zacząć myśleć o sobie? Zacząć żyć pełnią życia?
- Masz absolutną rację, zdecydowanie za mało...
Zaśmiała się lekko i przeniosła wzrok na topniejący śnieg. Uśmiechnęła się lekko na wspomnienie o swojej młodości (jakby jeszcze była stara!) po czym z westchnieniem musiała przyznać, że przecież takowy był, tyle że ona sama nie miała zbytnio czasu na pogawędki bowiem spieszyła się do domu no i nigdy nie bywała od tak dla przyjemności, dla odetchnięcia poza domem. Więc zdecydowanie powinna to zmienić. Może czas zacząć znikać z zamku w czasach gdy Axela nie ma w zamku i skupić się na czymś innym niż przejmowanie się czy wróci cały i zdrów. Przeniosła wzrok na kwiat i uśmiechnęła się lekko na słowa Edmunda.
- To prawda, czasem pozory mylą i to co piękne okazuje się zgniłe i zatęchłe. A to co wygląda na zgniłe i zatęchłe okazuje się być czymś znacznie piękniejszym niż wydawałoby się z oddali.
Przyznała przyjmując kwiat z lekkim ukłonem w podzięce.
- Pięknie pachnie.
Przyznała uśmiechając się zachwycona jego słodkim zapachem. Nigdy nie sądziła, że może tak pięknie pachnieć jej spojrzenie trafiło na spojrzenie Edmunda a jej policzki spłonęły typowym rumieńcem gdy się mieszała.
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Edmund Bracken. Czw Cze 11, 2020 12:02 pm

Edmund obserwował każdy ruch Mariyi z niekrytym zachwytem. W pewnym sensie, w płynności i gracji jej ruchów; w radosnym, pełnym nadziei uśmiechu; a w szczególności gdy spłynęła wręcz dziewiczym rumieńcem, przypominała mu jego żonę, gdy się poznali. Wspomnienia, gdy byli jeszcze młodzi i piękni, wróciły i uderzyły nagle do głowy. Na moment poczuł się znowu jak trzydziestolatek... Aż sam chyba zlał się rumieńcem.
- Widzisz, znałem kiedyś pewną dziewczynę w czasie pobytu w Cytadeli. Nie tak piękną jak Ty, ale też marzącą... Chciała popłynąć kiedyś na Arbor i zobaczyć na własne oczy tamtejsze winnice. Mój przyjaciel podszedł kiedyś do niej, uśmiechnął się... - Edmund ujął dłonie Mariyi. Podświadomie wyczuł, jak sam sztywnieje. - I powiedział, że zabierze ją tam... Ale największą przygodę przeżyje tu i teraz. - To rzekłszy, w przypływie całkiem dziwnego uniesienia, zbliżył się do niej i złożył pocałunek na jej ustach. Przez ten jeden moment, jak onegdaj parę razy w Starym Mieście, czy gdy poznawał swoją żonę, stracił dla kobiety wszystko wokół. Świat zawęził się do wąskiego tunelu, a Edmund - być może uwiedziony tym nieoczywistym podobieństwem dziewczyny do jego żony - zapędził się trochę. A być może po prostu tęsknił za tymi młodzieńczymi czasami szaleństw i rozkoszy.
Edmund Bracken.
Edmund Bracken.

Liczba postów : 194
Data dołączenia : 04/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Mariya Mallister Czw Cze 11, 2020 12:31 pm

Zakłopotanie na twarzy Mari było bardzo widoczne, wiedziała że nie każdy toleruje kobiety, które mówią co myślą na głos. Niestety Mari taka była i nic ani nikt, nie był w stanie tego zmienić. Stało się jak się stało i widocznie bogowie chcieli by posiadała własne zdanie i myśli, które nie były zdeptane przez innych. Mari miała silną wolę i zdecydowane podejście mimo to nadal była kobietą. Gdy niespodziewanie Edmund ujął jej dłonie ona sama nieco spanikowała. O co mu chodziło? Czego chciał? Nie spodziewała się tego, co miało lada chwila nastąpić. W zaledwie ułamku sekundy poczuła jego usta na swoich. Stęskniona bliskością drugiego człowieka nawet nie zdawała sobie sprawy, jak takie delikatne pocałunki mogą przynosić ulgę. Z cichym westchnieniem rozluźniła się i odwzajemniła pocałunek. Gdzieś tam w głębi wiedziała, że to nie powinno mieć miejsca mimo to nie protestowała. Nie jeszcze. Przecież to tylko pocałunek. Oderwała się na chwilę od Edmunda i spojrzała mu w oczy by po chwili pogładzić jego lico kciukiem.
- To nie powinno mieć miejsca Edmundzie. Jestem mężatką...
Zaczęła niepewnie bo szczerze, nie była pewna tego wszystkiego. Co z tego że miała męża gdy go więcej nie było niż był? Przymknęła powieki i bez słowa przylgnęła całym ciałem do niego. Musiała odetchnąć, pozbierać myśli i uspokoić oddech, który nadal był równie szalony co bicie jej serca.
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Edmund Bracken. Czw Cze 11, 2020 2:23 pm

Jej usta smakowały słodko. Smak, którego dawno już nie zaznał, bowiem szczery pocałunek młodych ust smakował inaczej, niż starej już żony czy jego pracownic. W nozdrzach poczuł jeszcze intensywniej perfumy, którymi widocznie Mariya rano się spryskała. Przez chwilę zamarł w bezruchu, w chwili, która trwała wieczność, a gdy tylko zorientował się, co robi i emocje powoli zaczęły go studzić, Mariya przyciągnęła go raz jeszcze do siebie i złączyła ich usta po raz drugi.
- Ja jestem żonaty.
Wiedział jednak, że robi źle. Gdyby ktoś ich zobaczył... Ten dreszczyk młodzieńczego wręcz strachu, świadomość buntu jeszcze bardziej obudziła w nim dawno uśpione namiętności. Objął ją swoimi ramionami i delektował się chwilą. Dawno brakowało mu dotyku drobnego, kobiecego ciała. Przez moment jeszcze trwał tak, nim poczuł, jak podniecenie usztywnia go coraz bardziej i bardziej. Oderwał się na chwilę od Mariyi, nachylił jej do ucha i w przypływie targających nim hormonów, szepnął:
- Chodźmy do komnaty.
Oderwał się na moment i spojrzał jej prosto w oczy. Położył dłoń na policzku, uśmiechnął się raz jeszcze, mimowolnie na widok jej pięknej buzi, i po raz trzeci zbliżył się do niej, zmierzając do pocałunku - niezależnie od odpowiedzi.
Edmund Bracken.
Edmund Bracken.

Liczba postów : 194
Data dołączenia : 04/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Mariya Mallister Czw Cze 11, 2020 2:36 pm

Czuła, że nogi się pod nią uginają, czuła że nie wytrwa w postanowieniu, że podda się pokusie. Nie broniła, nie wnikała pozwoliła by ich usta ponownie zeszły się ze sobą i złączone w czułym pocałunku oddały się pieszczocie. Dopiero gdy przemówił nie za pierwszym razem, a dopiero za kolejnym dotarło do niej, że robi źle. Pocałunek tęskny acz niewinny skończyć się może nie tak jak powinien. Była Mallisterówną, nie ważne czy poślubiona Lordowi Riverrun czy samemu Lannisterowi czy innemu Lordowi, pachołkowi, żołdakowi...była Mallister. Miała swoją godność i oddanie wierności małżonkowi ponad wszystko, chociaż podejrzewała już od dawna, że nie koniecznie on może być wierny jej. Mimo to lekko pokręciła głowa.
- Nie mogę Edmundzie. Nie potrafię...jestem winna wierność mężowi. Nie ważne są moje pragnienia i tęsknota...ślubowałam mu.
Przyznała cicho z westchnieniem.
- Wybacz, może gdybym była inna, może gdybym była bardziej śmiała...odważna. Ale nie jestem. Nie potrafię...Póty Lord Riverrun jest moim małżonkiem winnam mu wierność choć namiastkową ale jednak.
Wyszeptała spodziewając się furii, wściekłości i nie wiadomo czego jeszcze. Jej serce nadal waliło szybko i dziko, jednak musiała słuchać nie serca a sumienia, bowiem serce potrafi kochać nie jednego, nie dwoje a kilkoro...potrafi obdarzyć miłością taką dozgonną jedynego takiego prawdziwego jednak to sumienie stawiała ponad wszystko. A to ono mówiło, by nie popełniała błędu. Nie chodziło wszak tutaj o romanse a o własne dobre imię.
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Edmund Bracken. Czw Cze 11, 2020 3:12 pm

I pękło. Jak igłą przebity balon, całe powietrze i nadzieje, jakie zrodziły pozostałości jego młodzieńczości. Cichy jęk wyrwał się z jego ust, gdy pełen namiętności został sprowadzony na ziemię. Odetchnął kilka razy i zlustrował Mariyę wzrokiem. W środku buzowało. Z jednej strony zawód, odrobinę wściekłości, ale i zrozumienie. Od początku sam czuł, że robi źle. I choć dziewczyna nie stawiała oporów, to wszystko działo się generalnie z jego winy.
- To ja chyba jestem winny Ci przeprosiny - odrzekł, dopiero po chwili milczenia. - Nie wiem co we mnie wstąpiło.
Powoli dochodził do siebie, napięcie powoli z niego schodziło. I jego serce, wcześniej walące jak młotem, teraz było coraz bardziej się opanowywało. Powoli wracał mu zdrowy rozsądek. Wypuścił powietrze, na chwilę rozchylając kąciki ust, aby już całkiem poważnie, choć wciąż zmieszany, spytać:
- I co teraz?
Miał nadzieję, że koniec końców nie skończy się to źle. Że nikt ich nie spostrzegł, taka hańbiąca wieść nie wycieknie na zewnątrz. Byłby to cios i koniec reputacji ich oboje.
Ostatecznie chyba był za stary na romanse.
Edmund Bracken.
Edmund Bracken.

Liczba postów : 194
Data dołączenia : 04/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Mariya Mallister Czw Cze 11, 2020 3:26 pm

Dostrzegła w jego geście zawód, odrobinę złości jednak złość szybko minęła czy może została zgaszona w zarodku a pozostał zawód. Jednak nie tylko on się tak czół, również Mari czuła się winna tej sytuacji. Jednak ona już wiedziała jedno, wiedziała jak to ogarnąć.
- Nie, nie przepraszaj nie masz za co. Gdybym tego nie chciała...gdybym chciała inaczej nie odwzajemniłabym pocałunku. Wówczas zorientowałbyś się na pewno. Więc nie nie przyjmę przeprosin bo nie są one tutaj na miejscu. Nie uczyniłeś nic złego.
Przyznała z westchnieniem bijąc się z własnymi myślami, a mogło być tak przyjemnie! Ale nie, głupia dała się ponieść sumieniu i odpowiedzialności. Szlag by to! Ale z drugiej strony może to i dobrze? Może tak miało być? Tak czy inaczej odetchnęła i uśmiechnęła się lekko.
- Nikt nas nie widział, a nawet jeśli...przecież do niczego nie doszło, wystarczy się odpowiednio nastawić. Komu uwierzą Lordowie? Stryjowi Lorda Amosa, mężczyźnie a dobrej i nieskalanej reputacji, czy może pierwszemu lepszemu pachołkowi czy głupiej służce, która za kilka monet gotowa jest powiedzieć wszystko? Po prostu zachowujmy się jakby nic się nie stało. Chwile uniesień to nic złego...
Wyszeptała zerkając niepewnie na mężczyznę. Ona sama zabiłaby każdego, kto ośmieliłby się chociaż słówko pisnąć. Była uparta i zawzięta, gotowa na najbardziej niespodziewane przez innych kroki. W końcu kobiecą bronią jest niewinny wygląd i dobre wychowanie, gdzie z biegiem czasu jeśli jest w stanie się nauczyć podstępu zdziałać znacznie więcej niż tylko bycie żoną Lorda.
Mariya Mallister
Mariya Mallister

Liczba postów : 100
Data dołączenia : 18/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Edmund Bracken. Sob Cze 13, 2020 12:13 pm

Edmund skinął głową. Milczał przez chwilę, wciąż jeszcze trochę zagubiony. Nie wiedział, co powiedzieć. Bił się jeszcze przez chwilę z myślami. Oblizał usta. Mariya, nawet niechętna i zawiedziona, wciąż miała w sobie pewien magnetyzm. Przez chwilę kusiło go, żeby jeszcze raz... Nie, to był zły pomysł. W głowie miał zamęt, ale rozsądek zdawał się zwyciężać. Cofnął się o dwa kroki i rozejrzał nerwowo wokół.
- Pewnie masz rację - stwierdził wreszcie, wypuścił powietrze z ust długim wydechem. - Proponuję więc po cichu wrócić do jadalni... Chociaż może lepiej będzie, jeśli się rozstaniemy, ochłoniemy. Chyba udam się w takim razie do swojej komnaty - powiedział i westchnął jeszcze raz. Przypomniał sobie swoją kochającą żonę, swoje dzieci, całą rodzinę, która na niego liczyła. Co by zrobili, gdyby się dowiedzieli? Nie, ryzyko było za duże. Nie mógł przecież ich zawieść. Nigdy więcej. - Wyjadę jutro o brzasku. Chyba... tak będzie lepiej. - Wszystko minęło. Żal tylko całej wizyty w Riverrum. Mogło być przyjemnie, a tak wyszło... Machnął ręką i powolnym krokiem wyszedł z ogrodu.
Edmund Bracken.
Edmund Bracken.

Liczba postów : 194
Data dołączenia : 04/03/2020

Powrót do góry Go down

Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena Empty Re: Retrospekcja - Wizyta Edmunda Brackena

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach