Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Dziedziniec

Go down

Dziedziniec Empty Dziedziniec

Pisanie  Gedeon Lannister. Pon Paź 28, 2019 8:15 pm

~
Gedeon Lannister.
Gedeon Lannister.

Liczba postów : 141
Data dołączenia : 07/12/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Alysanne Baratheon. Czw Paź 31, 2019 11:39 am

2 stycznia 376AC - wczesny ranek

Właśnie wracała przez dziedziniec. Ostatnie noce i koszmary spędzały jej sen z powiek. Koszmary jakie miewała były nie lada wyzwaniem by jakoś funkcjonować za dnia. Dzisiaj nie było lepiej, zmęczona i niedospana.
- Przygotujcie posiłek.
Zarządziła uśmiechając się łagodnie do krzątających się ludzi na dziedzińcu. Było jeszcze wcześnie ale czuła, że głód zaczyna jej doskwierać powodując nieprzyjemne uczucie. Zastanawiała się czy jej małżonek już wstał, czy może wręcz przeciwnie. Powolnym krokiem ruszyła przed siebie gdy nagle jakieś dziecko przebiegło jej tuż pod stopami przez co o mało nie runęła jak długa przed siebie. Na szczęście skończyło się tylko na odskoczeniu w bok i uderzeniu w kilka stojących klatek. Przeniosła wzrok na winowajcę swojego "upadku" i zaczęła się śmiać widząc jak dziecko panicznie na nią spogląda.
- Spokojnie malcu, nic się nie stało.
Roześmiała się lekko bo przypomniały jej się stare dobre czasy gdy z bratem ganiała inne dzieci na dziedzińcu a jej własna matka miała identyczną sytuację.
Alysanne Baratheon.
Alysanne Baratheon.

Liczba postów : 60
Data dołączenia : 01/06/2018

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Gedeon Lannister. Czw Paź 31, 2019 5:54 pm

Ged odkąd świta wyszedł wraz z synem Cleonem pouczyć go nieco heraldyki. Jednak syn podał się w ojca i sam zdecydowanie wolał fizyczne zajęcia, tak więc niewiele potem udali się praktykować łucznictwo na zamkowym dziedzińcu. Stary Lannister nie postrzelał jednak za wiele. Jego brzuch dość głośno domagał się śniadania, postanowił odnaleźć małżonkę, żeby razem zjeść posiłek. W drodze do zamku ujrzał swoją lubą stojącą nad przerażonym chłopcem.  
-Alys, ładnie to tak straszyć dzieci z rana? Stanął za nią śmiejąc się w głos w charakterystyczny dla niego ciepły i radosny sposób. Ubrany w codzienną skórzaną przeszywanicę z łuczniczym karwaszem założonym na prawej ręce. Zaraz jednak podszedł do chłopca.
-Czmychaj lepiej mały, ta straszna Lady nie kończy tylko na straszeniu. Mrugnął rozweselony do żony, przykucnął i pchnął lekko młodzieńca zachęcając go do biegu, nie tracąc przy tym dobrego humoru..
- Nie zawsze można cię zobaczyć tak wesołą z rana. Może częściej będę sprowadzać dzieci do straszenia. Złapał Alysanne za rękę i złożył na niej pocałunek. -Witaj moja Lady, dobrze że wstałaś. Mam dla ciebie wspaniałą wiadomość, żona naszego Tywina jest w ciąży. Za niedługo to u nas będzie biegać taki malec.
Gedeon Lannister.
Gedeon Lannister.

Liczba postów : 141
Data dołączenia : 07/12/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Alysanne Baratheon. Czw Paź 31, 2019 6:20 pm

Malec skulony nie wiedział co ma zrobić. Spoglądał na kobietę totalnie zbity z pantałyku. Od tak, po prostu siedział i wpatrywał się w śmiejącą się kobietę. Śmiejącą po wielu, wielu latach. Owszem radowała się gdy powijała potomków, gdy wszystko było tak jak powinno, jednak nie zaznała spokoju wewnętrznego od bardzo dawna. A niedosypianie powodowało, że Lady miała wiele czasu do przemyśleń. Gdy już usłyszała swego małżonka za plecami uśmiechnęła się lekko do niego z niewinną miną.
- Mój Lordzie, miałam chęć na potrawkę z ślicznego chłopca a Ty Pani mi go wypłoszyłeś i co my jeść będziemy?
Zaśmiała się i poczochrała chłopca nim zniknął w podskokach przed siebie.
- Lata mój drogi dały mi dość czasu na pogodzenie się z tym co się stało. Nie mniej, ileż można żyć w żałobie i rozterkach?
Westchnęła chociaż czy tak do końca pogodziła się z utratą bliskich? Zdecydowanie nie. Ostatnio za dużo stracili.
- Och! To doskonała wiadomość! Trzeba by wyprawić ucztę mój drogi. Niezmiernie cieszy mnie ta nowina.
Uśmiechnęła się lekko i objęła męża czule, szczęśliwa z wieści jakie jej przekazał.
- Zarządziłam by przygotowano posiłek mój drogi, jednak pewnie będziemy musieli nieco poczekać jeszcze.
Dodała gładząc brzuch męża z uśmiechem na ustach. Wiedziała doskonale, że jej małżonek potrafił zjeść..oj potrafił.
Alysanne Baratheon.
Alysanne Baratheon.

Liczba postów : 60
Data dołączenia : 01/06/2018

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Gedeon Lannister. Sob Lis 02, 2019 8:31 pm

Słowa Alysanne nie przekonały starego lwa. Żył z żoną czterdzieści długich lat, a po takim czasie wprawy mógł stwierdzić po oczach ukochanej kiedy coś ją trapi, a kiedy miewa lepsze dni.
- Alys kochanie. Przede mną nie musisz niczego ukrywać. Dobrze wiesz, że chętnie porozmawiam z tobą o wszystkim.
Gedeon pomimo upływu tych 40 lat nadal dostrzegał to, że Lady Alysanne nie uporała się z przeszłością. Dlatego Lannister starał się rozweselać małżonkę jak tylko mógł. Na szczęście wieść o ciąży synowej ma szansę przerwać pasmo ostatnich koszmarów i nieprzespanych nocy, które mimowolnie dotykały też Gedeona.
-Uczta, tak. Myślę, że to dobry pomysł. Możemy też ściągnąć wszystkie dzieci i wnuki do naszego Jeziora. Zwłaszcza, że zbliża się piąta rocznica śmierci naszego Tyriona. Pierwszy syn Gedeona i Alysanne zginął podczas jednej z wypraw wojennych, gdzie służył królowi jako gwardzista. Stary Lew kochał syna i oddawał mu najwięcej uwagi, jako dziedzicowi. Od momentu, kiedy jego zwłoki zostały przysłane do Czerwonego Jeziora rok rocznie obchodzi on rocznice śmierci Tyriona.
- No ale na to mamy jeszcze czas, a śniadanie nie cierpi zwłoki. Mówisz, że jeszcze trochę poczekamy. Złapał żonę za dłoń, którą gładziła go po brzuchu, ujął ją i złapał pod pachę tak, żeby zacząć przechadzkę.
-A skoro mamy trochę czasu moja miła to możemy sobie pospacerować po zamku.
Gedeon Lannister.
Gedeon Lannister.

Liczba postów : 141
Data dołączenia : 07/12/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Alysanne Baratheon. Pon Lis 04, 2019 10:24 am

Westchnęła tylko na słowa męża. Znał ją na wskroś wiedział, kiedy coś jest nie tak i musiała przyznać, że naprawdę miała w nim wsparcie mimo podbojów jakie miał za młodu dzisiaj był wzorowym mężem, przynajmniej takiego go widziała i taki starał być. Ujęła go zdecydowanie i uśmiechnęła się lekko.
- Nie ukryje nic przed Tobą mój drogi co?
Zaśmiała się lekko i ułożyła lekko głowę na jego ramieniu krocząc na spokojnie przed siebie u jego boku.
- Nie przejmuj się Gedeonie. To co było musi zostać w przeszłości, stare rany bardziej bolą gdy się o nich ciągle rozprawia i nie potrafi zapomnieć. Dokładanie na nich soli tylko staje się jeszcze bardziej bolesne.
Westchnęła cicho krocząc u jego boku.
- Tyle czasu minęło, a mam wrażenie jakby to było zaledwie wczoraj.
Westchnęła cicho. Utrata pierworodnego bolała obojga. Alysanne strasznie cierpiała, oskarżając bogów, że mszczą się na niej za pragnienia i nienawiść do Shireen.
- Owszem trochę czasu jest, jednak trzeba powiadomić o planach prędzej. Sądzę, że możesz rozesłać kruki. Nasze dzieci zapewne przybędą znacznie prędzej jak co roku. Trzeba przygotować komnaty...i spiżarnie...
Zachichotała na samo wspomnienie jak sama za dzieciaka lubiła spędzać czas w spiżarni dziadków podjadając słodkości jakie przygotowane były na daną okazję. Nic więc dziwnego, że Alys nauczyła tego też swoje wnuczęta. Przynajmniej te najmłodsze.
- Oczywiście, mój drogi pospacerować można zawsze.
Alysanne Baratheon.
Alysanne Baratheon.

Liczba postów : 60
Data dołączenia : 01/06/2018

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Gedeon Lannister. Sob Lis 09, 2019 8:59 pm

Ged wraz z żoną chwycili się za ręce i ruszyli dziedzińcem przed siebie. Mimo wczesnej pory na dziedzińcu kręciła się dość spora gromadka dzieci, które grały w jedną z tych typowych dziecinnych zabaw, Stary Lew sam już nie pamiętał jak wyglądały zasady tych gier, jednak był pewny, że zasady zmieniały się z każdym pokoleniem. Niewiele dalej ich syn Cleon wraz z synami zbrojnych ćwiczyli walkę zbrojną, zaraz obok natomiast młodsi chłopcy ćwiczyli strzelanie z łuku, niektórym szło niemrawie, a niektórzy z młodzieńców mieli nawet problemy z naciąganiem cięciwy.
Wtem nagle Lannister przystanął, chwycił Alysanne za obie dłonie, popatrzył jej głęboko w oczy i rzekł.
-Alys kochanie, muszę ci coś powiedzieć. Chciałbym zaprosić do nas Arjana Estermonta. W tej chwili Gedeon wiedział, że narusza temat tabu, jednak był gotowy na tą rozmowę. Przez 40 lat starał się nie dopuszczać, by jego przyjaciel Arjan przebywał w jednym pomieszczeniu z Alys, jednak nieraz się spotykali i tego spotkania Stray Lannister również się obawiał.
-Wiem co zrobił twojemu ojcu i bratu, wiem też, że nie chciałabyś go nigdy widzieć na oczy, ale jestem pewny, że on kochał Tyriona tak samo jak my, a myślę, że chętnie odwiedziłby swoje córki. Chwycił dłonie żony bardziej zdecydowanie, na jego twarzy nie gościł uśmiech a powaga.
-On jest moim przyjacielem, a to co uczynił było jednym z obowiązków żołnierza. Zabijał w imieniu swojej królowej. I tak trzymając dłonie swej lubej patrzył na nią pełen współczucia i żalu czekając na jej odpowiedź.
Gedeon Lannister.
Gedeon Lannister.

Liczba postów : 141
Data dołączenia : 07/12/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Alysanne Baratheon. Pon Lis 11, 2019 11:14 am

Wszystko co złe odrzuciła na boczny tor, wspierana i pocieszana przez lata przez mężczyznę, którego poślubiła z własnej woli dla zyskania wsparcia i bezpieczeństwa. Niestety jak bardzo się pomyliła? Jak bardzo miała za chwilę żałować tego co usłyszy z ust własnego męża? Wiele razy donoszono jej o obecności mordercy jej ojca i brata. Jednak zawsze w ostatniej chwili gdy ten znikał z zamku. Co ją totalnie denerwowało. A teraz...teraz po 40 latach miała dowiedzieć się, że ta szuja, ten gnojek miał być tutaj?! Tu, pod jej dachem, w jej domu?! Miał jeść z nią przy jednym stole i spędzić czas w rocznicę śmierci ICH syna z tym mordercą?! Czuła od świtu, że ten dzień nie będzie dla niej do końca szczęśliwy, że coś wszystko zniweczy i co...nie myliła się.
- Słucham?
Uniosła brew przekonana, że się przesłyszała. Jednak widząc powagę na twarzy męża a co gorsza...dalszą wypowiedź twarz Barathenówny niemal sposępniała.
- Nie zapominaj drogi mężu, że jego Królem był mój ojciec a potem brat...ostatecznie odwrócił się od nas zabijając ich. A jak wiesz, Koniec Burzy miał jeszcze swego dziedzica. Mnie. Jednak on przystał do Shireen i odwrócił się zdradzając nas. Zapominasz, jak ludzie mówili że miał doprowadzić mnie do swojej Królowej? Zapominasz, że to przez niego uciekałam?!
Wybuchła wściekła nie mając zamiaru spędzać tego czasu, w którym zawsze byli razem, z tym człowiekiem. Ten czas był ich, a on miał go zdeptać swoją obecnością.
- Sądzisz, że nie wiedziałam o jego obecności przez te lata? Zaciskałam zęby ze względu na jego dzieci, starałam się nie przejmować tym wszystkim. Ale to On sprawił, że zostałam sierotą, on odebrał mi dom razem z tą suką. A tym informujesz mnie, że mam spędzić czas w jego towarzystwie?!
Wściekła wyrwała dłonie z męża dłoni.
- Twoim przyjacielem? Dobrze wiedzieć, że uciekając poślubiłam sprzymierzeńca Shireen.
Warknęła a w jej oczach pojawiły się łzy zawodu. Ale nie poleciała ani jedna zbłąkana kropla.
- Rób co chcesz, ale nie licz że będę siedziała z nim przy jednym stole jakby nigdy nic się nie stało. Nie chcę go widzieć na oczy i nie mam zamiaru spędzać ani sekundy w jego towarzystwie.
Odparła chłodno odwracając się od męża plecami. Zrobiła dwa kroki przed siebie czując jak wszystko przed nią wiruje, jak zmęczenie zmieszane z bólem przeszłości zaczyna zwyciężać. Zamknęła powieki starając się nie krzyczeć z wściekłości.
Alysanne Baratheon.
Alysanne Baratheon.

Liczba postów : 60
Data dołączenia : 01/06/2018

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach