Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Bogata dzielnica

Go down

Bogata dzielnica Empty Bogata dzielnica

Pisanie  Czeladnik Gry Wto Kwi 30, 2019 3:43 pm

* * *
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Bogata dzielnica Empty Willa Gormo Draaha

Pisanie  Alysanne Targaryen. Wto Kwi 30, 2019 3:56 pm

26 lipca 336 AC;

Następny dzień rozpoczął się od kontynuacji poszukiwań dnia poprzedniego. Uzbrojona w informacje o prawdopodobnym miejscu urzędowania najbogatszych kupców, a także doinformowana odnośnie planu miasta, Alysanne zdecydowanym, acz sprawiającym dyskomfort krokiem, mogła udać się na poszukiwania Gormo Draaha. Jako, że skromna dzielnica, acz na swój sposób szykowna, była najbliższej, tam też skierowała swe pierwsze poszukiwania. Niestety spotkał ją tam zawód i poczucie irytacji z powodu zmarnowanego czasu. Chyba mogła najpierw kupić konie, choć na to był jeszcze czas. Póki poruszali się po mieście mogli poruszać się piechotą, gorzej jeśli będą musieli udać się za miasto. Kolejnym celem okazać się miała bogata dzielnica, leżąca nieco dalej i zdecydowanie bardziej reprezentacyjna. Właśnie tu, po zdecydowanie krótszych i znacznie owocniejszych poszukiwaniach Alysanne zdała sobie sprawę, że to jest to. Gormo Draah żył w którymś z tutejszych willi, znalezienie go było już tylko kwestią dopytania się, kilku prób i błędów, ale ostatecznie stanęła przed drzwiami jego posiadłości - ser Alyn załomotał do drzwi, a gdy je w końcu otwarto, Alysanne zmuszona była się zaanonsować.
- Znajoma Gormo Draaha i siostra jego dobrego przyjaciela zza morza. Liczę, że zastałam go w domu. Byłabym zdruzgotana, gdybym musiała na niego czekać lub wracać do gospody... - Prawda była taka, że nie miała zamiaru tam wracać. Nogi miała jak z ołowiu i jeśli będzie trzeba, to każe Alynowi wtoczyć się do środka nim zamkną drzwi przed jej nosem. - Przychodzę w interesach. - Dodała na sam koniec żeby wzmocnić swoją wypowiedź i zmusić służbę do tego by ją wpuścili do środka jeśli się wahali.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Bogata dzielnica Empty Re: Bogata dzielnica

Pisanie  Mistrz Gry Sob Maj 04, 2019 1:56 am

Drzwi były wykonane z hebanu, kołatka z mosiądzu. Tonacja stukania sugerowała, że drzwi są grube o czym szybko przekonała się Alysanne, gdyż po zaledwie kilkunastu uderzeniach serca otworzył je strażnik, ukazując bogato odzianego niewolnika.
- Słucham? - powiedział gościom i wysłuchał słów Alysanne. - Tak jest, już pędzę przekazać Panu Gormo - odrzekł, skłonił się z szacunkiem i zniknął w środku. Strażnik tymczasem łypał na nich spode łba, opierając dłoń na rękojeści broni, a drugą na krawędzi drzwi, gotów je zatrzasnąć w każdej chwili. Po chwili wrócił niewolnik.
- Szlachetny Pan Gormo prosi do siebie - rzekł, a strażnik odstąpił im miejsca, by mogli wejść. W istocie za drugą dotychczas zamkniętą połową drzwi stał drugi, którego zadaniem najwyraźniej było opuszczenie zasuwy, gdyby ten pierwszy był zmuszony szybko zatrzasnąć wrota. Niewolnik poprowadził ich labiryntem korytarzy, pomieszczeń i nawet jednym dziedzińcem, w którym został urządzony ogród. Zatrzymali się dopiero przed kolejnymi drzwiami. Te były dębowe. Niewolnik zastukał weń dłonią zaciśniętą w pięść i poczekał aż padnie rozkaz "wejść" nim wpuścił gości do środka.
- Tylko jeden strażnik, reszta zaczeka tutaj - poinformował ich, gdy już właściwie wchodzili. W środku znajdowało się biurko zawalone pergaminami. Gdzieś wśród nich skrył się słoiczek inkaustu, którego położenie zdradzało wystające zeń pióro. Obok biurka stało dwóch strażników z wyglądu i uzbrojenia bardzo podobnych do tych przy drzwiach. Za biurkiem siedział szczupły mężczyzna o zielonych oczach, fioletowych włosach i niebieskiej brodzie.
- No to co to za interesy? - zadał pytanie do wchodzących, rozpędzając złą atmosferę pogodnym uśmiechem przyświecającym złotymi zębami spod niebieskiej brody.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Bogata dzielnica Empty Re: Bogata dzielnica

Pisanie  Alysanne Targaryen. Nie Maj 05, 2019 9:35 am

Piękne drzwi od pięknego domu - Pomyślała Alysanne, gdy stała przed nimi i oczekiwała ich otwarcia. Na dodatek grube. Nie wiedzieć czemu fakt ten odnotował się w jej głowie. Prawdopodobnie Gormo trzymał tu część ze swych bogactw, toteż ich ochrona nie była czymś nadzwyczajnym. Może też kryło się za tym coś więcej? Konflikt z innymi kupcami? Być może. W każdym razie, ku jej irytacji, że musiała czekać na progu, w końcu ją wpuszczono do środka. Szybko zwróciła też uwagę na drugiego służącego czającego się za drzwiami i poczęła myśleć, że Gormo był lekkim paranoikiem. Czyżby się obawiał jej i czterech mężczyzn? Cóż mu mogli zrobić w jego własnym domu? Ano właśnie, nie domu. Chyba pałacyku! Alysanne dość szybko zgubiła się prowadzona przez labirynt korytarzy, komnat, a także... ogrodu. Zdziwiony tym widokiem uniosła tylko brwi ku górze. Essos było doprawdy fascynujące. Wewnętrzny dziedziniec w środku domu z ogrodem! Owszem, w Czerwonej Twierdzy też był ogród, ale zaaranżowany całkowicie inaczej, praktycznie na wolnej przestrzeni, a tu? Nawet zwyczajny ogród był tu inny, egzotyczny i fascynujący. W końcu jednak stanęli przed drzwiami do gabinetu, które także były strzeżone... Tak, zdecydowanie coś było na rzeczy.
- Ser Bryndenie, wejdź proszę ze mną... - Powiedziała na rewelacje, że do pomieszczenia może wejść tylko z jedną osobą. Cóż, tym razem nie uznała tego za paranoi, a raczej za dbanie o aranżację wolnej przestrzeni. Byłoby dziwnie, gdyby w gabinecie, jakkolwiek wielkim, wtłoczyłoby się nagle pięcioro ludzi. Pozostała trójka mogła zaczekać na zewnątrz, zresztą z pewnością bez trudu wywaliliby drzwi, gdyby zaszła taka konieczność. Gdy jednak weszła do komnaty i zobaczyła kolejnych dwóch strażników... Strażnicy, wszędzie strażnicy. To już... Szóstka? Po dwóch na każde ważniejsze drzwi i pomieszczenie. Paranoik. Jednak sam mężczyzna na takowego nie wyglądał i Alysanne spoglądała na niego chwilę z zainteresowaniem, oceniając go. Szczupły, o kolorowych włosach i brodzie i... z promiennym uśmiechem. Taaaaak.
- Miło mi w końcu poznać cię osobiście, Gormo... Czy może, panie Gormo?  Mój brat mi o tobie opowiadał. Jestem Alysanne Targaryen, siostra Daerona. - Alysanne wskazała na jedno z wolnych miejsc. - Mogę? - Zasadniczo retoryczne pytanie, skrywające pozorną uprzejmość. Zwyczajnie zajęła miejsce i poprawiła swą suknię. - Z pewnością takiego człowieka jak ty nie dziwi moja wizyta. Musiałeś już słyszeć co się działo i wciąż dzieje za Wąskim Morzem, w końcu jesteś człowiekiem wielu interesów, a informacje pomagają takowe prowadzić... - Zamilkła na moment. - Zdaje mi się, ale zarówno ja, jak i moja rodzina jesteśmy w potrzebie. Powiedz mi proszę, czy Daeron się z tobą kontaktował? Tygodnie temu opuścił Królewską Przystań i rozdzielono nas. Ja pozostałam w Westeros, a oni udali się do Essos. - Chwilowo nie wspominała nic o swoich planach, które zresztą nie były do końca sprecyzowane lub prośbie o pieniądze. Znalezienie rodziny było dla niej priorytetem i Gormo prawdopodobnie coś o nich musiał wiedzieć.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Bogata dzielnica Empty Re: Bogata dzielnica

Pisanie  Mistrz Gry Pią Maj 10, 2019 6:29 am

- Starczy samo Gormo - odrzekł jej mężczyzna. - Nie jestem człowiekiem lubującym się w tytułach czy tam zwrotach grzecznościowych - wyciągnął się wygodnie w fotelu i podrapał po brodzie. - Daeron... Daeron... Ach, tak. Kojarzę człowieka, fajny gość z niego jest - błysnął złotem w uśmiechu.
- Klapnij sobie - odrzekł na jej retoryczne pytanie odnośnie możliwości spoczęcia na fotelu po drugiej stronie biurka. - Następnym razem nie pytaj, tylko po prostu siadaj - zganił ją trochę, ale chyba miał być to pewnego rodzaju żart celem rozluźnienia atmosfery jeszcze bardziej, ponieważ uśmiechnął się po raz kolejny podczas udzielania krótkiej nagany.
- Ano dochodzą mnie słuchy co się w Westeros wyprawia. Ostatecznie tam też prowadzę interesy i wypadałoby znać choć trochę sytuację, żeby nie wtopić - wyjaśnił. - A Daeron? Jak kamień w wodę. Nie przyjechał odwiedzić starego przyjaciela to i wieści o nim nie słyszałem. Za to dotarła do mnie wieść, że jego ojciec, Daemon chyba, kupił sobie rezydencję w Myr i prawdopodobnie zamierza spocząć tam na stałe. To zapewne i Daeron się tam znajdzie, bo zostali wygnani razem, nie? - rzucił prostą konkluzją i wartościowym strzępem informacji.
- Jeśli chcesz ich znaleźć to trzeba było od razu zacząć się wypytywać i to w porcie. Nie musiałabyś tu przychodzić i marnować swojego czasu na łażenie po Tyrosh - dodał na koniec.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Bogata dzielnica Empty Re: Bogata dzielnica

Pisanie  Alysanne Targaryen. Pon Maj 13, 2019 11:09 am

Gormo miał... Dość swobodne usposobienie. Było to dla Alysanne niezwykle dziwne doświadczenie. Przez lata przebywała w Westeros, gdzie etykieta była podstawową umiejętnością zachowywania się na dworze, a każda szlachetnie urodzona panna i mężczyzna musieli ją poznać by nie ośmieszyć się w towarzystwie. Tutaj jednak, przynajmniej zaś u Gorma, zdawało się jej, że obowiązują całkowicie inne zasady. Bardziej prostsze, swobodne. Cóż, w Essos nie było arystokracji jak w Westeros. Nie wszędzie rzecz jasna, ale dominowali tu kupcy i ich pieniądze, a nie dobre urodzenie i wychowanie. A może po prostu nie do końca rozumiała tutejszych niuansów zachowania się? Wszak co kraj to obyczaj, czyż nie?
Jednakże, mimo jego dość oryginalnego zachowania, Alysanne otrzymała to, czego w gruncie rzeczy potrzebowała. Informacji tak jej potrzebnych! Myr! Jej rodzina najprawdopodobniej tam teraz przebywała! W myślach zganiła się, że z Duskandele mogła bezpośrednio tam popłynąć, ale czemuż miała myśleć, że jej rodzina wybierze Myr, gdzie nie mieli żadnych kontaktów, miast Tyrosh? Było to dla niej dziwne. Tak czy siak, dowiedziała się czegoś dla niej istotnego.
- To dla mnie wspaniałe wieści, dziękuję. Prawdę mówiąc nie przyszło mi nawet do głowy by wypytywać się o takie informacje w porcie. Spodziewałam się raczej, że jeśli nie mój ojciec, to mój brat przyjedzie do ciebie. Odnowić stare relacje, poprosić o pomoc lub cokolwiek innego. Wydawało mi się to logicznym by udał się bezpośrednio do ciebie... - Zamilkła na moment, zbierając myśli. - Jeśli jednak on tego nie zrobił, to może dobrze, że chociaż ja się tu stawiłam? Gormo, mam do ciebie prośbę. Po obecnych wydarzeniach i doświadczeniach w jakich brałam udział nie śmiem nawet marzyć by wracać do Westeros, a już z pewnością nie stanie się to w przeciągu kilku tygodni lub miesięcy... Ja i mojej rodzinie przyjdzie żyć w Essos, ale prawdę mówiąc, to jesteśmy tu całkowicie obcy. Bez bogactw, przyjaciół, a nawet znajomości tutejszych zwyczajów... Będzie nam się trudno odnaleźć w nowej rzeczywistości i taki dobry przyjaciel jak ty mógłby nam odrobinę pomóc w odnalezieniu się w nowej sytuacji.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Bogata dzielnica Empty Re: Bogata dzielnica

Pisanie  Mistrz Gry Czw Maj 23, 2019 5:41 pm

- Aha - potwierdził kupiec. - Jakby tak sobie spojrzeć uważnie na to co ludzie wyczyniają, to rzadko kiedy ktoś postępuje logicznie. Słyszałem nawet opowieść o pewnym bogatym magistrze, który kupił sobie lwa. W jakiś sposób, prawdopodobnie przy użyciu sporej liczby niewolników, nauczył lwa jeść z ręki wystającej spomiędzy prętów klatki i chwalił się tą sztuczką przy wszystkich gościach, jacy go odwiedzali. Któregoś razu lew nie chciał podejść do prętów, więc magister wszedł do środka i lew go zjadł - zakończył, parskając śmiechem. Następnie nastąpiła ta część rozmowy, w której Alysanne prawiła długi wywód na temat trudnej sytuacji jej rodziny. Mężczyzna strzelił stawami najpierw jednej ręki, a potem drugiej. Podniósł się odrobinę w fotelu, przysunął go bliżej blatu biurka, oparł się łokciami o mebel i splótł palce ze sobą.
- Dobra, bo za bardzo biadolisz, a wolałbym przejść do konkretów. Ile chcesz? - rzucił pytaniem niczym zwycięską kartą na stół, wykonując palcami prawej dłoni gest pocierania o siebie monet.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Bogata dzielnica Empty Re: Bogata dzielnica

Pisanie  Alysanne Targaryen. Pią Maj 24, 2019 8:39 am

Alysanne wysłuchała anegdotki Gormo i... roześmiała się. Bogowie, kiedy ona śmiała się ostatni raz? Kiedy starała się sięgnąć pamięcią wstecz, to w przeciągu minionych tygodni i miesięcy nie znajdowała takiej okoliczności, a teraz? Choć była w Essos, daleko od domu i pokonana, mogła oddychać swobodnie - przed nią piętrzyły się przeciwności losu, ale wydawały się jej one dziecinną igraszką w porównaniu z tym co było przed nią i mogła się z nich śmiać i się śmiała. Potem zaś rozmowa przeszła na kwestie pieniężne i twarz Alys, do tej pory roześmiana, stężała. Widać słowa Gormo nie do końca jej się spodobały.
- Nie chcę jałmużny. - Była na to zbyt dumna. Jej dziadek nazywany był żebraczym królem, nie miała zamiaru zostawać żebraczą królową. - Chce innej pomocy. Jesteś kupcem, skoro jesteś bogaty, to musisz znać się na tym co robisz, w przeciwieństwie do mojej rodziny. Damy radę sami się utrzymać, przynajmniej mam taką nadzieję, ale potrzeba nam wskazówek kogoś takiego jak ty, kogoś kto wie jak pomnaża się majątek, jak się inwestuje pieniądze w przedsięwzięcia. Można by powiedzieć, że chce poznać sekrety twojego sukcesu i je zaadoptować.  
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Bogata dzielnica Empty Re: Bogata dzielnica

Pisanie  Mistrz Gry Nie Maj 26, 2019 9:24 am

- Ano, znam się na tym i to cholernie dobrze. W przeciwnym wypadku nie byłoby mnie tutaj dzisiejszego dnia - odpowiedział jej Gormo.
- Przede wszystkim droga do bogactwa nie jest taka uczciwa jak się większości ludzi wydaje, do szybkiego zwielokrotnienia majątku potrzebna jest nieczysta gra. Jasne, podstawą handlu jest kupowanie tanio i sprzedawanie drogo, co związane jest z koniecznością podróżowania po różnych miejscach celem szukania okazji, ale czasu zajmuje to tyle, że nim zdążysz mrugnąć będziesz miała wory pod oczami i cycki do kolan - rozpoczął wywód, w trakcie którego strzelił palcami i do komnaty wkroczył niewolnik, który niezwłocznie postawił po kielichu przed Gormo i Alysanne, a następnie odszpuntował antałek i nalał do pełna białego wina. Kupiec od razu sięgnął po puchar, wypił spory łyk i kontynuował.
- Dobra, bo ja tu ogólnie dotychczas gadałem, a jeszcze muszę ci jakieś konkretne metody przedstawić. To robisz dajmy na to tak, bierzesz pożyczkę z jakiegoś lokalnego banku, wynajmujesz zbirów do porwania rodzin bankierów, szantażujesz ich śmiercią rodzin, żeby sprzedali ci bardzo tanio bank. Bardzo tanio, a nie za darmo, żeby patrząc z zewnątrz miało to pozory legalności. Po wszystkim trujesz bankierów i ich rodziny, a także zbirów, żeby nie zostały żadne dowody. Tak się to robi, bo liczy się skuteczność i nie ma co się pierdolić z tą drugą stroną umów i tak dalej. Targuj się hardo i zbieraj haki na tych, z którymi się targujesz. Oto cały sekret sukcesu - wyjaśnił kupiec, nie szczędząc prostego zasobu słownictwa.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Bogata dzielnica Empty Re: Bogata dzielnica

Pisanie  Alysanne Targaryen. Pon Maj 27, 2019 1:47 pm

Alysanne z uwagą wysłuchała rad Gormo odnośnie tego jak wyglądało życie i prowadzenie interesów w Essos. Zasadniczo pomysł ze zdobyciem majątku przez nieczystą grę i szantaże bardzo się jej spodobał. Zastanawiała się jak szybko dzięki temu jej rodzina mogłaby zyskać na znaczeniu w Myr, a może z czasem w Tyrosh i Lys. W końcu nawet tutaj, na miejscu, mieli sojusznika w jego osobie. Być może Essos nie miało być takie złe? Z daleka od wielkiej polityki i zdradzieckich rodów, Targaryeni mogli tu zacząć nowe, lepsze życie, opływając w luksusy i dostatki, mając Westeros i tamtejsze zdradzieckie gierki w poważaniu. Wizja ta wydawała się jej intrygująca... Rezydencja w każdym Wolnym Mieście, zimy spędzane w słonecznym Lys, podróże do Volantis i dalej, do Zatoki Niewolniczej. Te wizje działały na jej wyobraźnie. No i może najważniejsze, sami niewolnicy. Bycie panią życia i śmierci takiej osoby. Taaak. Taaaak... Alysanne uśmiechnęła się do Gormo, ale z czasem mina jej zrzedła, gdy postawiono przed nią kielich z winem. Nie chciała być nieuprzejma, także podziękowała za napitek, ale nie raczyła go nawet skosztować. Wciąż ciągnęły się za nią tragiczne wspomnienia z Królewskiej Przystani.
- Mam nadzieję, że lekcja jaką tu otrzymałam będzie nad wyraz owocna w mojej przyszłej karierze w Essos. Miło było cię poznać Gormo i mam nadzieję, że pozostaniemy w kontakcie. Wszak z Myr do Tyrosh nie jest wcale tak daleko. - Powiedziała i wstała. - Myślę jednak, że czas na mnie. Spędzę być może jeszcze dzień lub dwa w Tyrosh, rozkoszując się tutejszymi widokami, a potem ruszę odwiedzić mą rodzinę. Do rychłego zobaczenia.
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Bogata dzielnica Empty Re: Bogata dzielnica

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach