Dziedziniec
Strona 1 z 1 • Share
Re: Dziedziniec
18/05/336AC
Wychodząc z zamku Galladon próbował znaleźć wzrokiem dowódcę do którego miał sie zgłosić by wyruszyć na swoje pierwsze zadanie zlecone osobiście przez Króla. Mimo ze było to błahe zadanie czuł w pewnym sensie dumę. Sarisa była bardzo spokojna, siedziała i dziobała w ucho Galladona. Chłopak przywykł już do tego i nie reagował, wiedział ze sowa zaraz się znudzi i najprawdopodobniej zaśnie na jego ramieniu. Zlustrował cały dziedziniec, w oko wpadło mu pare osób które mogłyby być osobą której szukał. Podszedł do jednej z nich, mężczyzna był w trakcie wpajania jakichś nauk żołnierzom, najprawdopodobniej rekrutom - Wybacz mi dobry panie - przerwał żołnierzowi wywód a gdy ten się obrócił dokończył - czy to do was mam się zgłosić w sprawie straży przedniej w drodze do Starego Dębu ? A jeśli to nie wy to czy moglibyście wskazać mi osobę za to odpowiedzialną ?
Galladon Vyrwel.- Liczba postów : 10
Data dołączenia : 08/08/2018
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|