Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Pola Ziem Burzy

Go down

Pola Ziem Burzy Empty Pola Ziem Burzy

Pisanie  Mistrz Gry Sob Kwi 14, 2018 11:56 pm

~***~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Mistrz Gry Nie Kwi 15, 2018 12:02 am

10/04/336AC

Wojna... Ziemie Burzy poświęcały z początku jedynie trochę swojego złota - na dodatek jedynie tego należącego do Baratheonów - aby wesprzeć w wojnie obronnej Raventree Hall. Reszta kraju zaś, nie licząc spalonego Zielonego Kamienia, prosperowała we względnym spokoju. Wszystko jednak się zmieniło. Tysiące mężczyzn zabrano z pól by ruszyły na północ z księciem Lyonelem, zaś pozostałych powołano pod broń i posłano na Pogranicze, aby odpędzili inwazję barbarzyńskich Dornijczyków, którym obce wydawały się w tej kampanii prawa bogów i ludzi. I chociaż wojna wydawała się uzasadniona przez agresję sąsiada w obu wypadkach - nawet jeżeli ta ze strony Targaryena była jedynie wykrętnym kłamstwem podstępnego karła - to zdecydowanie nie odbijała się dobrze na krainie. Pogoda nie sprzyjała w niektórych rejonach Ziem Burzy, a brak rąk do pracy jedynie potęgował negatywne efekty. Dając już krótką relację - nieurodzaj nawiedził ziemie lorda Swanna. Oby wojenne łupy dostarczyły zasobów by zrekompensować sobie tę szkodę.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Mistrz Gry Sob Maj 12, 2018 11:25 pm

28 maj 336 AC


Wszyscy chłopi w Królestwie Burzy mieli teraz głowy zwrócone w stronę nieba, na którym widzieli światło przecinające nieboskłon. Jedni podawali że to zapewne zwiastun czegoś dobrego, zwycięstwa w trwających wojnach, łasce jaką dali Siedmiu dla Krainy Burzy. Drudzy zaś dopatrywali się w tym nadchodzącej pożogi. Ci drudzy też się nie mylili, zanim zdążyli opuścić głowę na ziemię, ulotniło się z nich życie. Stało się to tak sprawnie i cicho, że niemal wszyscy chłopi zmarli w tej samej chwili. Ci którym udało się przetrwać pierwszą falę, spojrzeli przerażeni na niewielkie wzgórze na którym stały zastępy postaci w czarnych szatach. Oni również szybko opuścili ten świat.
Co ciekawe, w nietkniętych osadach nie było żadnego znaku walki, nie było tam krwi czy chociażby zwłok. Nie było tam niczego, wioski się wyludniły. Ciała odnaleziono dopiero po kilku dniach, w lesie oddalonym o sześćdziesiąt mil. Kończyny wszystkich zmarłych zostały ułożone w swego rodzaju totem wysoki na dwanaście metrów, który obrazował jakiegoś owada.
Sytuacja powtórzyła się w dziesięciu wsiach Ziem Burzy, na obszarze do dwudziestu mil od siebie. Co sprawniejsi obserwatorzy, których ta dziwna sytuacja zaciekawiła zobaczyła w tym pewną prawidłowość. Bowiem wszystkie wsie zostały zniszczone na planie znaku nieskończoności w okręgu. Nikt nie miał pojęcia co się właściwie stało, lecz na pewno ma to jakiś związek z kometą która od paru dni przecina niebo nad całym światem.

Drowned
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Arjan Estermont. Sob Cze 23, 2018 12:21 am

Okolice Wendwater- Noc 28 Maj 336 AC

Arjan siedział sobie przy ognisku, ostrząc najzwyczajniej topór, a jego giermek smacznie spał pod namiotem. Od czasu do czasu żółw sprawdzał oręż, czy jest już odpowiednio zaostrzone do zabijania. Dla testu pociągnął po swym lewym przedramieniu, gdzie topór dawał radę golić włosy, więc był porządnie naostrzony. Gdy miał już wstawać, by przebudzić giermka na jego wartę, coś rzuciło mu się oczy na niebie. Kometa. - Co to kurwa jest?! - Spytał z automatu, po czym szeroko uniósł brwi. Wyglądało jak gwiazda, czyżby jakiś znak?! O bogowie. Estermont wolał w tym momencie przyklęknąć i odmówić modlitwę do Siedmiu. W końcu kto wie lepiej niż sami bogowie, co do jasnej cholery właśnie przecina niebo. Olbrzym wpatrywał się przez cały czas w kometę jak oszołomiony. Oj, tego dnia na pewno już nie zaśnie. Dobudził swego pomocnika kopnięciem w tyłek i powiedział mu, by szykowano konie. Akurat w tym momencie zaczęło świtać, więc idealny czas na wycieczkę. Po zjedzonym śniadaniu i już po dobrej paru minutowej przejażdżce trafili totemy...zrobione z ludzi. Przerażające było to, że one byłe przeogromnych rozmiarów, wręcz niemożliwych. Potem wpadli do opuszczonej wsi, gdzie nikogo nie było. Niebieskooki miał jedno wielkie "Co do kurwy?" w głowie podczas przeszukiwania wsi na piechotę. - Żadnej walki, krwi czy porwań, o chuj tutaj chodzi...opuszczone wsie. Dodatkowo totem kształtu owada. Pojebane to wszystko. Jakieś istne twory Siedmiu Diabłów. - Zapytał sam siebie, sięgając po bukłak z winem i upił dwa łyki. Jechali oni co prawda bardziej na wojnę...no ale psiakrew, kogo niby nie zaciekawiłaby sprawa znikających z dupy wieśniaków i znajdowaniu ich jako totemy. Rozważał tak przy swym rumaku, mając w prawej wino i...co się miało stać?
Arjan Estermont.
Arjan Estermont.

Liczba postów : 293
Data dołączenia : 08/12/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Czeladnik Gry Wto Lip 03, 2018 7:32 pm

28 Maja 336

Arjan jechał sobie spokojnie ze swoim giermkiem gdy nagle na drogę wypadł jakiś chłop w poszarpanej koszuli. Miał jednak w ręku sporych rozmiarów siekierkę. Podbiegł do rycerza i zaczął wołać.
-Panie ratujcie! Wyście widze rycerz, a rycerz winien maluczkim pomagać! Tam na drodze kupca napadli!
Jeśli Estermont chciał uzyskać nieco więcej informacji, co było raczej niezbędne, bo trudno interweniować nie wiedząc kto napadł i gdzie, prostaczek zaczął opowiadać po kolei.
-No więc Panie, wstałem ja sobie jak co dzień raniutko. Jak zawsze z rana mnie przypiliło, więc se pojszłem do wygódki. Tam se tak siądłem i myślę co by tu porobić. A mnie w wygódce zawsze najlepsze pomysły przychodzą! No i se mówię "a wziął byś jakiś zabawków dzieckom narobił. Ino se mówię, drewka dobrego ni mom. Alem zaraz siem w łeb szczelił, toć takom ładnom sikierke sobiem sprawił - tu zaprezentował wspomniane narzędzie. - Pójdem ja ci do lasku i sobie dobrego drewka utnę. No więc sem tak idem, idem i idem, aż se w końcu dojszłem. Wzionem siekierkę i rach ciach sobie piękny klocek drewka sprawiłem. W sam raz co by jakiego kunika dla synka mego wystrugać. Wracam więc, idem, idem, idem, idem i idem, aż tu naglę widzę zbóje jakieś kupca jakiego na drodze napadli. Kupiec z pewnością, bo na wozie rzeczy takie ładne, kolorowe. A z kupcem dziewuszka, o jako łado, pewno jaka córka, albo wnusia. No i te zbóje tego kupca cap i to dziewuszkę tyż. Oj szkoda dziewuszki oj szkoda! Nie przepuszczom bidulce za nic w świecie, za pikna łona była oj za pikna.
No i tak se myślę, com ja sie bede wyrywać. Zbójców tam ze trzech, a ja samo jeden z mojom siekirkom. Ale sem pomyślał, a nóż jakowyś rycerz przejeżdżał bedzie. Rycerz to winien ratować kupców i pikne dziewuszki. No i jak raz się rycerz znalazł!

Do tej pory Arjan z pewnością miał dość chłopskiej gadaniny, zwłaszcza że czas może tu mieć znaczenie, nie mógł jednak wyruszyć sam o czym wieśniak nie omieszkał poinformować.
-Panie za mną chodźcie, bo to ta droga w las idzie, wyście by nie wiedzieli gdzie to skręcić, ja zaprowadzę raz dwa. Ja biegom jako sarenka jakowaś to i kuniowi kroku dotrzymam, klocka już żem wyrzucił, a z siekirką pobiec dam radę. Toć nie zostawie, zaraz by mnie ukradli.

Król Arthur
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Arjan Estermont. Sro Lip 04, 2018 1:05 am

- Co się dzieje? - Spytał rycerz zatrzymując swego rumaka obok chłopa z siekierką. Jak nie sraczka, to chłopi. Chociaż ten miał chyba jakiś poważny problem, bo gały pewno zrobił jakby Siedmiu zobaczył. Estermont lewą dłoń na swym biodrze oparł i słuchał tego ciągłego śpiewu prostaka. Otóż kupca napadli, zaczęło się ciekawie, wręcz mu oczy się zawadiacko błysnęły na możliwość akcji. Jednakże pieszy za dużo gadał, a Arjan do cierpliwych ludzi nie należał. Zszedł z konia, to samo kazał giermkowi, w końcu rycerz musi do swej kolczugi płyty dodać. Podczas ubierania westchnął i prychnął. - Psiakrew. Gadaj konkrety, bo przysięgam, krew mnie zaleje i Ciebie też przy okazji, hah. - Powiedział z półuśmiechem na twarzy, po czym słuchał dalej biadolenia wieśniaka. Na Siedmiu, jak on długo gada, no przysięgam, zaraz mu ryja skuje. Jednak z tej myśli wyrwał go głos giermka. - Jak dla mnie, to równe zaproszenie na pułapkę, Sir. - Rzekł pod nosem dopinając pas skóry trzymający napierśnik. Na co tylko rycerz się uśmiechnął. - A mi moje jaja mówią, że chłop nie kłamie i tamtej trójeczce flaki wyprujem, a co na to twoje? - Spytał niskim tonem. Na co odpowiedział mu piskilwym głosem giermek. - Otóż sądzą, że nie wolno tak ufać. - Odrzekł, co jedynie spowodowało rozbawienie olbrzyma. W końcu zbroja była gotowa, więc wielkolud poruszył ramionami to w tył, to w przód. Leżało idealnie jak dziewka z Jeleniej Przystani. Czuł się wręcz w zbroi jak pierdolony Bóg wojny, czuł moc zgniecenia każdej gnidy zwanej bandytą gołymi rękoma. Zaraz to wskoczył na swego rumaka z kropierzem.
- Prowadź dobry człeku! Zaraz porąbiem tych bandytów! Haha! Jazda! - Rzucił z zawadiacko, by to zaraz ruszyć w trop za mężczyzną ku zbirom. Dobrał on sobie przy tym tarczę i topór. Jakby nie było, Żółw nie należał do zbytnio myślących, więc nie kombinował za bardzo, ale jedne było pewne, jak to stało się niedawno, to teraz: Ściągają wóz w Las albo Sprawdzają towar na wozie. Idealny czas na zabicie ich. Oczywiście basinet na łbie, a giermek gotów do akcji.
Arjan Estermont.
Arjan Estermont.

Liczba postów : 293
Data dołączenia : 08/12/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Czeladnik Gry Sro Lip 04, 2018 9:56 am

Chłop strasznie się uradował usłyszawszy że rycerz mu pomoże.
-Ło jak dobrze! Wiedziołem, żeśta rycerz jak z bajędy jakowejść pewniekiem badytów porąbieta, a i dziewuszka podziękuje jak należy!
Wyrwał do przodu jak prawdziwa sarenka. Nawet nogi miał podobnie owłosione. Ciągnął rycerza coraz bardziej w las.
Nagle przyspieszył kroku i zniknął za zakrętem. W tym samym momencie koń Estermonta się potknął, ale o dziwo nie przewrócił. Arjan spojrzał na dół i zobaczył gruby sznur, który miał służyć do przewrócenia konia. Chłop zawrócił i wrzasnął.
-Ha ha! Na Pikną dziewuszkę to się każdy nabiera! Tylko im wino i dziewuchy w głowie! Może żeśmy go nie przewalili razem z koniem, ale i tak damy mu radę! Jazda chłopy! Na niego!
W tym momencie z krzaków wypadło jeszcze 4 uzbrojonych w siekiery ludzi. Co więcej wyglądało na to, że w krzakach jest ich jeszcze więcej. Arjan powinien był słuchać swojego giermka, zamiast włazić w las, gdzie nawet konno ciężko uciec, bo wąską drogę łatwo zablokować, a inne kierunki tarasują drzewa.

Król Arthur
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Arjan Estermont. Sro Lip 04, 2018 12:01 pm

- Uważaj! - Krzyknął do giermka w momencie, gdy jego koń potknął się o linę. To był jawny znak, że ich przewodnik zastawił na nich pułapkę. Oj, rycerz niemożebnie się wkurwił, spojrzał tak na wyjawiającego się Jelonka przed nimi. To było bardzo gniewne spojrzenie, a na tekst o tym, że rycerze to koleżki na wino i dziewki, chwycił mocniej topór. Oj, zaraz zobaczysz do czego są rycerze matkojebco. Był elitarnym wojownikiem, tytanem pola bitwy, postrachem wśród zwykłych żołnierzy, czyli rycerzem! Człowiekiem, który od dziecka uczony jest sztuki walki i zabijania! Olbrzym zamierzał mu to pokazać. Uderzył w boki konia, by ten zaczął pędzić. - Rick! Objedź ich i linę! - Rzucił zauważając kolejnych, po czym wrócił do ich kolegi, który ich tutaj zaprowadził. Inicjatywą Estermont całkowicie wygrywał, więc przy szybkości konia nie miał prawa uciec. Uniósł topór na wysokości ramienia i podczas ciosu z szarży, rzucił mu przez zęby. - Żryj rycerski topór! - Następnie dokonał zamachu, który pewnie go zabije na raz, a jeśli nie, to dokończył sprawę toporem lub tratowaniem kopytami swego wierzchowca. Zauważając, że giermek do niego dotrze, obrócił konia do kolejnych przeciwników. - Pierwsza jebana zasada walki konnej, Rick! - Zaczął zaczynając nawrotkę do nich. - Ciągle w ruchu! - Na brak możliwości szarży, rycerz po prostu starał się bawić w rajtarowanie z bandytami. Zamierzał ciągle się kręcić wokół nich, omijając przy tym linę i ciągle rąbać ich toporem po czerepach, oraz mieczem, w końcu towarzyszył mu giermek.
- Bij ile wlezie! - Zakrzyknął do giermka śmiejąc się przy zadawaniu ciosów, a śmiech brzmiał jak istna burza. Nie znał on strachu przed jakimiś tam pierdołkami z lasu. Takich to on wciąga dupą o poranku. Walka była żywiołem olbrzyma, więc radowało go upuszczenie trochę juchy takim niedorajdom.
Arjan Estermont.
Arjan Estermont.

Liczba postów : 293
Data dołączenia : 08/12/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Czeladnik Gry Sro Lip 04, 2018 2:39 pm

Pomysł z byciem ciągle w ruchu był bardzo dobry. Niestety łatwiej powiedzieć niż zrobić. Zwłaszcza, że o ile Arjanowi udało się uciec, o tyle jego giermka natychmiast obskoczyli ludzie z siekierami.

Arjan zaszarżował i jednym potężnym cięciem rozrąbał głowę chłopa tak, że ostrze doszło aż do serca skąd wytrysnęła krew, całkiem wysoko trzeba przyznać. Tryskała wciąż kiedy zmasakrowany trup upadał na ziemię.
Giermkowi szło jednak gorzej. Natychmiast dopadło go dwóch ludzi i nie pozwoliło wykonać szarży. Dzielny chłopak zdzielił jednego w głowę, lecz cios był zbyt słaby, do tego ci chłopi w przeciwieństwie do tego na którego zaszarżował Estermont mieli zbroje, lekkie, bo lekkie, ale zawsze.
Skórzana czapeczka wystarczyła by cios wymierzony w głowę nie zabił. Drugiego walnął po prawym ramieniu, ale też bez większego efektu. Wieśniacy oddawali ciosy, ale nie byli wstanie wyrządzić większych szkód. Zbroja chroniła dobrze, jednak cios siekiery trzymanej oburącz był wstanie ją przebić i lekko ranić giermka w nogę.
Wtedy odezwali się łucznicy. Nie byli może wybitnymi strzelcami, a i ich łuki nie były najwyższej klasy, ale odległość była mała. Dwóch pierwszych całkowicie spudłowało. Natomiast dwóch kolejnych trafiło konia po nogach. A jeden nawet posłał strzałę w koński brzuch, która weszła aż po lotki.
Giermek był w bardzo złej sytuacji, zwłaszcza że biegło do niego kolejnych dwóch wieśniaków z toporami. O ile z dwoma miał jakieś szanse o tyle czterech z pewnością szybko go ubije.
Arjan mógłby pewnie teraz uciec zostawiając swego giermka na pewną śmierć. Mógł też zaryzykować walkę, ale może zostać ostrzelany przez chowających się po krzakach chłopów i o ile nie będą wstanie jemu samemu zrobić większej krzywdy z racji dobrej zbroi, o tyle koń może szybko paść.

Król Arthur
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Arjan Estermont. Sro Lip 04, 2018 3:29 pm

- Smaczne?! - Krzyknął do opadającego trupa przewodnika z dozą okrutnego uśmiechu na twarzy. Zaraz to obrócił swego konia w tył, giermek był otoczony, a rycerz przed chwilą do niego krzyczał, by nie stać, bo trup z niego będzie. Nosz kurwa. Chłopak w ogóle się nie słucha. Dodatkowo Ci łucznicy szyli w konia giermka, co nie wróżyło dobrze. Rycerz spiął konia i spróbował wyminąć linę (Lub też już szarżował, jak lina nie była przeszkodą), próbując stratować paru toporników otaczających młodego, robiąc mu przy tym drogę ucieczki. Machał on przy tym toporem na lewo i prawo, rąbiąc z góry tych cholernych banitów. - Więcej was matka nie miała!? - Krzyknął spod hełmu rąbiąc toporem w jednego z nich. Rycerz prócz robienia miejsca do wyjazdu dla giermka, zasłonił go od strony, z której nadlatywały strzały, w końcu Żółw miał pełny pancerz płytowy i tarczę, więc te strzały to mogły go co najwyżej pobrzękać o płyty, a konia do strzelania im pewnie zasłaniali koledzy z toporami, a raczej po swoich nie będą strzelać. Rąbał on wroga najlepiej jak mógł, a przy każdym ciosie było słychać zawadiackie i niskie "Ha!" z gardła Estermonta. Tego kogo zbił na ziemię, tak poruszał koniem, by najzwyczajniej kopytami go ugnieść. - Dawać tu wszyscy! - Zakrzyknął w chwili przerwy od ciosu i spróbował wyjechać z giermkiem z tego kręgu do zrobienia nawrotki do tęgiej szarży. Jakby młokos nie zrozumiał, to wyciągnął topór przed siebie, wskazując drogę. Cały czas w ruchu. Nie wolno się zatrzymywać. Bijem!
Arjan Estermont.
Arjan Estermont.

Liczba postów : 293
Data dołączenia : 08/12/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Czeladnik Gry Sro Lip 04, 2018 4:36 pm

Niestety znów nie wszystko było tak jak chciał tego Arjan. Biedny giermek zwyczajnie nie mógł się ruszyć. Przeciwnicy go obskoczyli i nie miał jak się rozpędzić. Dodatkowo poraniony koń nie słuchał tak poleceń jak powinien.
Nadleciały kolejne strzały i znów, celowano w konia. Dostał kolejny raz po nogach i do tego w brzuch. Koń wytrzymałym zwierzęciem był, jest i będzie, ale wszystko ma swoje granice. Dodatkowo nadbiegający ludzie byli gotowi dobić zwierzaka, lub obskoczyć giermka.
Na szczęście do ataku ruszył Arjan. Wziął na siebie aż 3 przeciwników. Niestety, okazało się to błędem. Kto chce złapać kilka srok za ogon zwykle nie łapie żadnej. Atak rycerza był całkowicie nieskuteczny, chłopi natomiast nie mieli zamiaru go gonić, ani atakować, pozwolili odjechać i jeśli chciał mógł zaszarżować ponownie, chcieli wykończyć giermka i jego wierzchowca.
Cios pierwszego chłopa ukazał się dzieki zbroi nieskuteczny. Drugi chłop natomiast zdzielił konia siekierką po grzbicie i zabił rumaka. Gdyby nie był wcześniej ostrzelany miałby szansę, strzały już tak go jednak poraniły, że cios siekierą był wręcz aktem miłosierdzia.
Zwierzak co prawda przygniótł biednego Ricka, ale uniemożliwił też pozostałym wieśniakom trafienie go.

Sytuacja robiła się coraz gorsza. Jeśli Arjan spróbuje atakować zbyt wiele celów znów może żadnego nie trafić. Jeśli jednak za dużo przyjmie na siebie Rick może się to skończyć dla niego tragicznie.

Król Arthur
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Arjan Estermont. Sro Lip 04, 2018 8:51 pm

Sytuacja coraz gorsza. Giermek w potrzasku, a od szarży się uchronili psubraty. W Arjanie wzbudziła się furia, jego mały przyjaciel mógł zaraz zginąć. Uniósł topór na wysokości biodra, by móc zadać cios z dołu prowadząc szarżę. Oj, Estermont nie zamierzał w tańcu się pierdolić. Zaszarżował w parę toporników na pełnej parze, by ich odciągnąć od giermka. Rąbał on niemiłosiernie mocno, toć to o życie chłopaka chodziło. Było słychać jego zduszony głos przy ciosach. - Wypierdalać. Mi. Od. Młodego! - Rzucał przejeżdżając pomiędzy nimi w atakach, by to zaraz koniem wjechać w drugą parę toporników zamierzających rąbać giermka. Po moim kurwa trupie! Krzyknął bojowo w duchu rycerz. Był związany z młodzieńcem i nie zamierzał go tym tak łatwo brudasom oddać. Na lecące w jego kierunku strzały odpowiadał tarczą, a gdy chodziło o jego konia, to tutaj osłonić go mógł jedynie ciągły ruch pomiędzy ich ziomkami, w końcu mogą strzelić po swoich. Potem Żółw obrócił szybko konia i zaczął robić kółka wokół uwięzionego pod koniem giermka. Bił on co sił mu w łapach starczyło. Upuści juchy każdemu, kto się odważy choćby ich tknąć. Na wszelki, gdyby koń miał paść, to olbrzym zamierzał zeskoczyć lub zejść na szybko z niego, w końcu nie chciał wylądować pod nim. Szarżą skurczybyków!

Atak:
Arjan Estermont.
Arjan Estermont.

Liczba postów : 293
Data dołączenia : 08/12/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Czeladnik Gry Sro Lip 04, 2018 10:59 pm

Arjan zaszarżował ponownie, tym razem zaatakował jednak dwóch przeciwników miast trzech. Dobra decyzja, jednego co prawda minął, gdyż ten wykonał unik, ale drugi dostał w głowę. Cios sam w sobie był silny, a jeśli dodać do tego szarżę... Przeciwnik był bez szans, a jego mózg począł zdobić, czy raczej szpecić gościniec.
Ponownie chłopi widząc konia postanowili pozbyć się zwierzaka. Chłop którego nie powalił Arjan obrócił się i uderzył zwierzaka w prawą tylną nogę, na szczęście nie było to nic groźnego.
Rycerz pewnie byłby rad stając tak, żeby łucznicy nie mogli strzelać, zapomniał jednak o jednym. Przy wrogu znajdował się tylko przez chwilę. Przez większość czasu mógł być bezkarnie ostrzeliwany i łucznicy mieli zamiar to wykorzystać.
Większość ostrzału była niecelna. Jedna ze strzał trafiła w lewą przednią nogę druga w prawą.
Giermek tymczasem opędzał się od chłopów, ale nikt nikomu szkody nie wyrządził.
Kolejna szarża rycerza i znów łeb rozwalony, a po chwili drugi i choć nieco słabiej to różnica była tylko taka, że trup był mniej pokiereszowany.
Ostatni topornik który przeżył zdzielił Ricka w mostek, ale na szczęście cios nie był dość mocny bo przebić zbroję. Niestety chłopak też nie był wstanie rozprawić się z przeciwnikiem.
Tymczasem ostrzał z łuków znów zbierał coraz większe żniwo. Strzały były dużo celniejsze i zwierze miało coraz większy problem z szarżowaniem.
Arjan zaatakował ostatniego topornika lecz chybił! Chłop zamiast ścigać rycerza zdzielił jego giermka po głowie, trafiony nie był wstanie nawet oddać.
Łuki znów strzeliły i jedna ze strzał trafiła konia w szyję.
Zwierzę co prawda żyło, ale było już w ciężkim stanie.
Estermont zdołał jednak wykonać ostatnią szarżę podczas której zabił przeciwnika swojego giermka. Chwilę później koń znów dostał strzałę w szyję i padł. Reszta strzał posypała się na Arjana i jego giermka, mieli jednak tarcze i tylko jedna ze stał trafiła w tors, ale odbiła się od zbroi.
Łucznicy wykorzystali to, że są w krzakach, a rycerz ni giermek nie mają już konia i zwyczajnie pierzchli.

straty:

Król Arthur
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Arjan Estermont. Czw Lip 05, 2018 1:13 am

Za każdym kolejnym zabitym towarzyszył zawadiacki śmiech olbrzyma. Miał on ochotę na więcej takiej akcji, tak dobrze się nie bawił od miesiąca, w końcu mógł rozlać trochę krwi toporem! Ferwor walki! Udało się także wybronić młodego, którego rycerz wyciągnął spod koniska i zaczął osłaniać tarczą. - Wstawaj, chyba, że jeżem chcesz być. - Rzucił pod hełmem, wsadzając topór za pas, a biorąc w to miejsce toporek. - Idź po nasze inne konie, Rick. - (W ekwipunku mam, ale zapomnieliśmy napisać, co się z nimi dzieje.) Osłaniając się tak tarczą przed pociskami, dostał raz w napierśnik, więc towarzyszył przy tym śmiech Arjana z nieudolnego strzału. Haha! A se strzelaj! Po czym rzucił się biegiem w kierunku krzaków z łucznikami. Krzak nie las, na pewno jak go przebije, to przy swojej posturze szybko zobaczy łucznika lub łuczników, więc zaczął on Pogoń w lesie, nie w labiryncie. Startowo dla każdego zaserwował ostatnio kupione toporki do rzucania, a gdy one się skończą, sięgnąć ponownie po topór. Aspekt był taki, że Żółw miał sporą kondycję, a i tak ślady zostawią krew od rzutów toporkami, lecz w razie najzwyczjaniejszego przegrywania pościgu bądź zbytniego oddalania się w las, najzwyczajniej zawrócił na drogę, by tam...spotkać giermka z końmi?
Arjan Estermont.
Arjan Estermont.

Liczba postów : 293
Data dołączenia : 08/12/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Czeladnik Gry Czw Lip 05, 2018 8:09 am

Plany Arajana ambitne były. Jak zawsze zresztą. Rzeczywistość, też jak zawsze brutalnie je zweryfikowała. Może i kondycje miał co z tego jednak skoro nie miał szybkości? Taszczył też na sobie ciężką zbroję, nie licząc innego żelastwa. To wszystko ważyło i szybkiego biegu nie ułatwiało. Tymczasem przeciwnicy mieli w rękach tylko krótkie łuki mogli więc biegać po lesie całkiem szybko.
Rozbiegli się też w różnie strony wykorzystując przewagę liczebną. Rycerz dostrzegł dwóch najwolniejszych, ale po chwili i oni znikli mu z oczy. Odległość była zbyt duża by rzucać toporkami.
Oczywiście można było próbować ścigać dalej, ryzykując że wlezie się w jakieś bagno z którego w ciężkiej zbroi nikt jeszcze nie wylazł. Rozsądniej jednak chyba byłoby wrócić.
Jeśli Arjan wrócił do swego giermka spostrzegł, że Rick jest na swoim miejscu, ale koni... NIE MA!
Cóż tu dużo mówić w jednym chłop z siekierką miał rację. Tutaj kradli, a dobre konie były łupem którego nikt by nie przepuścił. Zostawienie ich bez opieki nie było mądrą decyzją. Pozostawało iść z buta do najbliższego miasteczka i kupić nowe... Chyba że Erstermont był na tyle niemądry by zostawić pieniądze przy niepilnowanych, bezpańskich koniach. Wtedy zostawały chyba jedynie żebry i to długie, bo konie kosztują sporo.

Król Arthur
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Arjan Estermont. Czw Lip 05, 2018 11:05 am

Szybcy są. Skwitował Arjan przechodząc trucht, a po chwili stając w lesie. Przeklął siarczyście pod nosem na widok oddalających się bandytów, po czym odetchnął. Rozejrzał się wokół i widział tylko te cholerne drzewa. Lasy...idealny dom dla wszelakiej maści banitów. Następnie ruszył w kierunku drogi, tam gdzie leżeli martwi bandyci, spluwając przy tym na bok, wszedł na drogę. Ujrzał, że giermek nie ma koni. Estermont wsadził kciuki za pas swego rycerskiego pasa, patrząc z przegryzioną wargą na lewo, to na prawo. Wtem nagle odezwał się giermek. - Sir, konie zostały...- Przerwał mu to niski głos rycerza. - Wiem, Rick, wiem. - Złość tak mu wychodziła na twarz, że młodzieniec wolał się odsunąć na parę kroków w tył. Rycerz wziął zamach nogą do kopnięcia łba pobliskiego truchła, a potem stopnięcia na nie z furią w oczach. Olbrzym spojrzał ku Rickardowi z przegryzioną wargą, patrząc bardziej na "rany".
- Jak krwawią, to se coś przyłóż, jak obite, to Cię jaki Znachor we Wsi coś da. - Po czym zrobił trzy kroki w kierunku koni. Przyklęknął przy nich, zaczynając zdejmować z nich siodła. Zawsze to coś. Przerzucił sobie siodła przez prawe ramię, by to zaraz wstać i spojrzeć na giermka. Mieli dwa wybory: Iść dalej albo cofnąć się do najbliższej wsi przy lesie jaką minęli.
- Tam Cię jaka babka opatrzy, ja poszukam chłopa co tropić umie i znajdziemy ich. - Mówiąc to, poklepał swoje toporzysko, a potem ramię małego przyjaciela. - No, wytrzymasz, w końcu nas tak nie łatwo zabić, haha! - Zaśmiał jak przystało na Żółwia, po czym wybrali...ruch w tył, jeśli wiedzieli, że niedaleko jest jakaś wieś, a jak nie, to naprzód, bo musi być jakaś wieś przy lesie, w końcu drwale muszą gdzieś mieszkać. W teorii leśnicy też umieli tropić...
No, zamierzał on nająć jakiegoś myśliwego do pomocy z tropieniem swych skradzionych koni, znachorka dla giermka, poszukać jakieś bandy chłopów do pobicia bandytów, co tam wyszło?
Wiocha:
Arjan Estermont.
Arjan Estermont.

Liczba postów : 293
Data dołączenia : 08/12/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Czeladnik Gry Czw Lip 05, 2018 12:01 pm

Po drodze nie mijali żadnej wioski, zostało więc iść do przodu.
Giermek na nodze miał raczej dużego siniaka niż ranę, na głowie jedynie lekkie rozcięcie, wystarczyłoby go dobrze opatrzyć i byłby jak nowy.
Po dłuższej podróży trafili jednak na jakąś wynędzniałą wioskę. Na swego rodzaju placu po środku rozpaczała grupa chłopów.
-Czy nie ma już Bogów, żeby nas ochronili? Podatki, niewolnicza praca, wojna, a teraz bandyci! Bogowie chyba chcą, żebyśmy pomarli z głodu! - krzyczał jeden z wieśniaków.
-To prawda! Lepiej by było, gdybyśmy pomarli! Przynajmniej by się to wszystko skończyło! - zawodził inny.
Gdy zobaczyli rycerza i jego giermka przestraszyli się. Część, głównie kobiet, zwłaszcza tych młodych pouciekała do chałup. Reszta jednak została bądź co bądź trochę ich było, a i uciekanie większego sensu nie miało bo i dokąd.
Na pytanie o znachora odpowiedzieli, że jest jeden bardzo stary i bardzo mądry dziad, którego zawsze się we wszystkim radzą. Myśliwego jednak nie mieli.
-Panie, był tu kiedyś myśliwy. Tyle że go bandyty powiesili jak pierwszy raz przyjszli, widać się bojeli, że jakiego za naszą krzywdę w lesie ustrzeli. Teraz nie mamy nikogo kto by jakąś bronią machać umiał. Nic nie mamy Panie! Za tydzień to nawet jeść nie bedziem mieli co! Już nam bandyci przyobiecali, że za tydzień wrócą po nasze zbiory, a jak nie bedziem mieli to wyrżną wszystkich!
-Z głodu wszyscy pomżem! Tydzień życia ostał! - biadoliła jakaś baba.
Na prośbę o pomoc i sugestię, że Arjan powie dobre słowo lordowi wzruszyli tylko ramionami.
-Panie w las nikt się iść nie waży! Tam bandyty! A Lord się nami wcale nie interesuje! Prosiliśmy o pomoc! Przyjeżdża jak już bandytów dawno nie ma, współczuje bardzo i zabiera to cośmy przed grasantami ukryli, bo mówi, że podatki płacić trzeba!

Jeśli Arjan udał się do dziada, ze swoim giermkiem to ten ładnie go opatrzył chlebem, pajęczyną i czystą chustką.
-Ja Ci pomogłem Panie - zwrócił się do rycerza - teraz Ty pomóż nam! Tych bandytów pokonać można. Potrzebujemy jednak SIEDMIU LUDZI. SIEDMIU zwycięży bandytów, wierz mi chłopcze, długo żyje na świecie, wiem co mówię. SIEDMIU BYĆ MUSI! Ni mniej ni więcej. A każde z nich serce musi mieć dzielne i swą bronią władać jak mało kto. Posłałem już paru ludzi do miasteczka, by znaleźli siedmiu dzielnych rycerzy, ale wątpię czy odniosą sukces. Teraz nawet rycerze bez pieniędzy nie walczą, a nam tylko trochę jedzenia zostało. Do tego bandytów jest wielu, oj bardzo wielu. Pomóż nam, chłopa rycerz nie wysłucha, ale rycerz rycerza to co innego. Pomóż nam, jak ja pomogłem Tobie, albo wszyscy zginiemy. Wierzę, że znajdziesz jeszcze PIĘĆ dzielnych osób i pokonasz bandytów! Z pewnością też odzyskasz swoje konie, bo nie wątpię, że to oni je ukradli. - zakończył pewny siebie starzec.

Król Arthur
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Arjan Estermont. Czw Lip 05, 2018 2:06 pm

Arjan z giermkiem po dłuższym spacerku doszedł do jakieś małej wsi, prawie, że nędznej. Uroczo tutaj. Rozglądał się dookoła tępym spojrzeniem po chatach, idąc tak jakby nigdy nic się nie działo, bo w końcu się nie działo. Ot ludki uciekały wszędzie. Co spowodowało uniesienie prawej brwi i wymian spojrzeń z giermkiem. - Pewno za bandytów nas mają...- Powiedział beznamiętnie, po czym spojrzał w kierunku placu. Oho, a tam biadolące chłopy, czyli prawdziwa sól tej ziemi. Podszedł do nich ciężkim krokiem i spojrzał z góry z pytającym spojrzeniem oraz zapytaniem o wcześniej wymienione rzeczy. Wtem oni zaczęli swe wywody, więc rycerz wsadził swe pancerne kciuki za rycerski pas i słuchał uważnie.
Odezwał się w nim rycerski ślub ochrony takich maluczkich. Wciągnął głęboko powietrze i pokiwał głową. Niezbyt wiele mógł rzec, bo nie do końca sytuacji się orientował, a i rana giermka czekała, w końcu nie dobrze, jak się rana mazi. Gdy załatwili oni znachora, to wielkolud uderzył giermka na łóżko tak w lewę ramię, że ten prawie wypadł z niego. - Do wesela się zagoi! - Po czym Estermont się zaśmiał krótko jak istna burza. Wtem odezwał się dziadek, co począł kolejny monolog. Niebieskooki spojrzał na dziada z założonymi rękoma na piersi, myśląc nad tym wszystkim. Poklepał tak swymi pancernymi paluchami po złożonych łokciach i rzekł. - Pomogę wam, dziadku, pomogę. - Tutaj spojrzał na giermka. W końcu na piechotę do Królewskiej Przystani nie ma co iść, a takich rumaków w Wendwater na pewno nie kupimy, bo wszystkie konie ruszyły do woja. Także, muszą wybić bandytów, by odzyskać swe konie, by dzięki nim dostać się na front. Przy okazji ludziom pomogą.
- Tylko, że wy też nie możecie pozostać bezczynni. - Zaczął biorąc sobie kawałek chleba z pobliskiego stołu. - Niech wasz kowal kuje groty do włóczni, poróbcie łuki, strzały, dajcie wozy na środek wsi i pochowajcie zapasy. Wiem, nie za dużo was, ale lepiej zemrzeć w walce niż umierać z głodu na zimę. Kto tu wam ostał? Pewnie same młodziaki i starsi, hah, młodzi na pewno umieją procami strzelać. Mój giermek może tu ostać i wam pomóc trochę się przeszkolić, ja sam pójdę do Wendwater i postaram wam się kogo tu załatwić bądź też przyjadę z tutejszym panem po prostu bandytów wybić do nogi. Psy się weźmie, łowczych i po sprawie. No Rick, pilnuj ich do mego powrotu. - Poklepał go po ramieniu, po czym się lekko do niego uśmiechnął, co było dość rzadkim zjawiskiem. Końcowo spojrzał na znachora.
- Dajcie mi też co na drogę, bym do gęby miał co włożyć, w końcu trochę to zajmie na nogach zajść.
Arjan Estermont.
Arjan Estermont.

Liczba postów : 293
Data dołączenia : 08/12/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Czeladnik Gry Czw Lip 05, 2018 3:03 pm

Staruszek wielce się ucieszył słysząc, że Arjan pomoże. Reszta propozycji mu się jednak nie spodobała
-Kowala mamy - powiedział szeptem, jakby się bał, że ktoś podsłucha, mimo że byli sami - ale piec wygaszony, narzędzia pochowane, a kowala ukrywamy jak tylko kto do wioski przylezie. Lord by zabrał dla siebie co by mu miecze kuć, bandyty to samo. Oni się zaraz wywiedzą, że broń kujemy i kowala zabierą!
Na sugestie, że sami mieliby walczyć jeszcze bardziej się wystraszał.
-Panie! Grasanty powiedzieli wyraźnie. Kto opór stawiać będzie, powiesim. Kogo z bronią jakowąś zobaczym, powiesim. Nam nie wolno! Zresztą i tak nikt by nie umiał.
Staruszek był akurat najmniej strachliwy, ale myślał realistycznie, do tego bał się o swoich. Nie wierzył, że mają jakieś szanse. Może gdyby pojawiło się Siedmiu obrońców niczym manifestacja Bogów doda im to ducha i podejmą decyzję o jakimś oporze. Teraz nie było na to szans.
-Nasz pan tu nikogo nie przyśle - machnął ręką na ostatnią propozycję Estermonta - już nam to powiedział. Wojna, on nie ma ludzi, żeby tu cały czas siedzieli. Przysłał ich raz, bandyci nie przyszli z wojskiem walczyć, głupie nie są. A jak wojsko odjeżdżało to ich z krzaków ostrzelali. Mają kilka "zabójców rycerzy" znaczy kusz tych takich ciężkich co to kolczugę jak koszulę przebijają. Poszły bełty spomiędzy drzew i zabili ze 3 rycerzy. Od tego czasu nikt przyjść nie chce. Lord mówi, że nic nie poradzi i że ważniejsze sprawy ma. A i my za wołanie wojska kare żeśmy dostali.
Tylko jedno jest wyjście Siedmiu być musi. To ludziom serca doda, uwierzą, że Bogi ich nie opuściły! A i bandyci przed Siedmioma nie uciekną, tak jak przed wojskiem. Zaatakują, a wtedy wy ich pobijecie. Tylko musisz sprowadzić Siedmiu takich, żeby każden jeden dziesięciu radę dał. Po tobie widzę, że sobie poradzisz nawet z taką grupą.
- zakończył z przekonanie.
Na prośbę o jedzenie natychmiast wstał, podbiegł w kąt podłogi, odgarnął siano i podniósł jedną deskę, pod spodem była spiżarka, wyciągnął z tego tyle, że rycerz mógłby trzy dni jeść i to do syta. Było tam nawet suszone mięso.
-Proszę Panie! Wrócicie to ugościmy czym tylko mamy. Was i tych których sprowadzicie. Tylko pamiętaj! Siedmiu ich być musi! Czyli jeszcze pięciu musisz przyprowadzić. - zakończył upierając się jak to starzy ludzie mają w zwyczaju.

Król Arthur
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Arjan Estermont. Czw Lip 05, 2018 5:09 pm

Strasznie dziwna sytuacja. Nie dość, że ludzie lorda dawali dupy w kontaktach z bandytami, to jeszcze bandyci mieli...kusze wałowe, chyba, przynajmniej tak to rycerz rozumiał z opisu chłopa. Rycerz dalej słuchał ze zdziwieniem relacji chłopa o sposobie pokonania rozbójników, co prawda, wiadomo, Siedmiu ważna sprawa, nawet Żółw wykonał święty znak, ale na tym wygranej nie można stawiać. To była ostateczność ostateczności. - Ech, niech no wam będzie, dziadku. - Rzekł co do chęci walki wieśniaków. Przyjął on prowiant od chłopa, po czym ruszył do drzwi. Giermek pewno też, w końcu chłopi nie chcieli się szkolić, więc czekał ich długi spacer do Wendwater. - Niech Siedmiu ma was w opiece! - Rzucił basowym głosem wychodząc od Znachora. Rozejrzał się to jeszcze raz po Wsi, westchnął, po czym klepnął giermka w plecy, że czas ruszać.
Arjan Estermont.
Arjan Estermont.

Liczba postów : 293
Data dołączenia : 08/12/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Mistrz Gry Pią Lis 23, 2018 7:29 pm

08/06/336AC

Na południu Ziem Burzy, w Deszczowym Lesie, szaleli banici. Na północy trwała wojna, na Pograniczu ledwo się zakończyła. Szczęśliwie niektóre obszary mogły żyć beztrosko, nie przejmując się tymi mrocznymi wydarzeniami. Z pominięciem ludzi posłanych do walki oczywiście. Jednym z takich obszarów było Poddingfield. Tereny lorda Peasebury chroniła przed najazdami banitów z południa twierdza Conningtonów w Gryfim Gnieździe, które stało na drodze wędrowców z Deszczowego Lasu, zaś przed problemami z północy osłaniały jego ziemie dotychczasowe zwycięstwa na wojnie oraz zamek i rzeka Wendwater. Dzięki temu względnemu spokojowi nie było nic co zakłócić mogło - przynajmniej na razie - spokojny rozkwit pół wokół Poddingfield, które w tym roku obrodziły wyjątkowo hojnie. Mieszkańcy doglądali zbiorów i czekali na powrót najbliższych do domu z wojny, która jak mieli nadzieję wkrótce dobiegnie końca.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Mistrz Gry Sob Mar 30, 2019 10:55 pm

28 lipca 336AC

Na zachodzie i północy Reach trwała wojna. Królewska Przystań płonęła raz za razem, a jej śladem podążały inne tereny dawnych Ziem Korony. W Ziemiach Burzy również trwały walki lub grasowali tam banici. Wszystkie te wydarzenia były strasznie szkodliwe dla handlu, odciskając swoje piętno nawet na włościach lordów, których ziem wojenna zawierucha nie dotknęła bezpośrednio. Mowa tu była między innymi o Cafferen z Ziem Burzy, żyjącym na zachodnich rubieżach krainy rodzie władającym Fawnton. Szczęśliwie znaleźli oni partnera w postaci Meadowsów oraz Footlych, dwóch rodzin ze wschodniego Reach, których tereny cieszyły się urodzajem, ale znajdowali się w podobnej co Burzowcy sytuacji. Trzy domy zacieśniły między sobą współpracę wymieniając dobra, informacje oraz wspólnie nie dopuszczając zbójów i dezerterów na swoje ziemie, co wkrótce pozwoliło im ograniczyć straty, a nawet osiągnąć dzięki dobremu zarządzaniu - lub łutowi szczęścia - pewne zyski.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Pola Ziem Burzy Empty Re: Pola Ziem Burzy

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach