Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Jadalnia

Go down

Jadalnia Empty Jadalnia

Pisanie  Asgar Darklyn Czw Lip 08, 2021 10:59 am

Jadalnia była pomieszczeniem wiele mniejszym, niż sala balowa. Oświetlona w ciągu dnia jedynie dwoma, dużymi oknami, a w nocy przez jeden, sporej wielkości drewniany żyrandol. Wnętrze było raczej surowe, zdobione przez szafy wypełnione srebrem, a nawet miejscami porcelaną. Na ścianach znajdowało się również kilka trofeów łowieckich, a podłoga wyłożona była szarymi kaflami. Miejsce sprzyjające załatwianiu interesów w mniejszym gronie, oraz spokojnemu śniadaniu.
Asgar Darklyn
Asgar Darklyn

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 24/05/2020

Powrót do góry Go down

Jadalnia Empty Re: Jadalnia

Pisanie  Asgar Darklyn Czw Lip 08, 2021 11:08 am

02.10.11. południe.

Asgar zmierzał do jadalni niemal tanecznym krokiem, po załatwieniu porannych spraw. Choć słaby, to aż bujał się w rytm jakiejś melodii, którą jedynie on w głowie słyszał. Wspominając również stan, w jakim skończyła Lady Celia kazał wieczorem jedynie dostarczyć do pokoju gości jedynie wino, wodę, oraz odrobinę jedzenia, gdyby jednak zgłodnieli do południa, a na śniadanie zaprosić ich dopiero w południe. Niech sobie gołąbeczki pośpią i sklinują trochę kaca winem. Gospodarz zdecydowanie nie miał zamiaru ich przemęczać.
W pomieszczeniu znajdowało się jeden, dość duży stół wykonany z drewna dębowego, oraz kilka krzeseł. Gdy Darklyn wszedł do środka na blacie znajdowały się już owoce, pieczywo, sery, szynka, a z kuchni dochodził zapach jajecznicy na maśle z borowikami i szczypiorem. Wśród jedzenia miejsce znalazła również wódka, dużo wódki, oraz jakieś wina i odrobina piwa.
Rozsiadł się wygodnie na skraju stołu i jak na alkusa przystało sam sobie nalał wódeczki i kufel piwa, przecież picie piwa bez wódki było pozbawione sensu. Tak zaopatrzony czekał na gości.

Asgar Darklyn
Asgar Darklyn

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 24/05/2020

Powrót do góry Go down

Jadalnia Empty Re: Jadalnia

Pisanie  Jalabhar Qhoqua Sob Lip 10, 2021 8:50 am

Jalabhar obudził się jeszcze przed południem, choć niewiele już do niego zostało. Wczorajszy wieczór był intensywny, choć ostatecznie co to dla niego. Miał lata praktyki, a odpadnięcie Celii było sygnałem ostrzegawczym, by samemu tak nie skończyć. Jako, że jej stan pod koniec wczorajszej pijatyki skutecznie zniechęcał do wszelakich amorów, to Jal po prostu położył ją na boku, aby zapobiec ewentualnemu kontratakowi pawia. Dopóki nie wstała, półleżał popijając trochę wina i zdecydowanie więcej ożywczo chłodnej wody i przyglądając się jej. Jeść mu się jeszcze nie chciało, gdyż Darklyn wczoraj nakarmił ich morzem wszelakiego dobra. Gdy Celia poczęła wracać do żywych, Jal napełnił drugi kielich wodą i rzekł. -Witaj, moja piękna. Masz, pij, powinno pomóc - podał jej kielich, a gdy wypiła, zapytał. -Pamiętasz coś z wczoraj?

Gdy już zeszli na dół, okazało się, że Darklyn już na nich czekał przy ładnie zaopatrzonym stole. Piękne zapachy ciągnęły z kuchni, a przed sobą Jal dostrzegł apetyczne owoce i czekające na nich morze alkoholu. No, miło było w tym Duskendale. -Dzień dobry, gospodarzu! Jak tam dzionek mija? - zapytał z uśmiechem, opadając na siedzenie nieopodal lorda. Sięgnął po jabłko, które wyglądało na wyjątkowo soczyste i zaczął jeść je, by pobudzić swój apetyt.
Jalabhar Qhoqua
Jalabhar Qhoqua

Liczba postów : 140
Data dołączenia : 04/09/2020

Powrót do góry Go down

Jadalnia Empty Re: Jadalnia

Pisanie  Celia Tully Nie Lip 11, 2021 8:41 pm

No to tak... Powiedzieć, że ten poranek był straszny, to jak nie powiedzieć nic. Cili obudziła się przytłumiona, w jakimś dziwnym pół-transie, a jedyne, co czuła, to był pulsujący ból głowy. Dopiero po chwili dotarło do niej, że znajduje się w obcym łożu, ale przynajmniej nie z obcym mężczyzną. To już jakiś plus.
-Jal... - zdołała jedynie wydukać z siebie, po czym wzięła puchar podany przez Letniaka i nawet nie patrząc, co w nim było, jęła wypijać jego zawartość. Ach, woda, na szczęście... -Co? Nie, w sumie to pamiętam rozmowę z Darklynem i dalej nie wiem... Jakiś sept? - odstawiła kielich. -A co powinnam pamiętać? - zapytała, chowając twarz w dłoniach. Kiedyś w Maidenpool poszła po pijaku z jakimś rudym Sebą do burdelu i patrzyła się, jak ten przez całą noc rucha dziwkę. Było to niezwykle nudne zajęcie, ale pamiętała, że czegoś od niego wtedy akurat potrzebowała. Miała nadzieję, że teraz przynajmniej wydarzyło się coś nieco ciekawszego.

Kiedy już wysłuchała historii swoich alkoholowych przygód i doprowadziła się do jako takiego stanu używalności, zdecydowała zejść z księciem na dół. Nie była typem osoby, która krępowałaby się swoim zachowaniem, toteż nie czuła żadnego wstydu przed lordem Asgarem. Mimo wszystko jakieś przeprosiny chyba mu się należały...
-Lordzie Darklyn, jako dama powinnam prosić o wybaczenie... - zaczęła z pozoru grzecznie. -Jednakże jako Celia wstyd mi, że nie dorównuje wam w piciu - zaśmiała się wyjątkowo jak na nią przyjaźnie. -To działo się coś ciekawego, gdy ja umierałam? - zapytała, po czym zaczęła rozmyślać o Furrasku, Szariku i Leszku... A właśnie, ciekawe gdzie to się podziewał jej wierny psiak.
Celia Tully
Celia Tully

Liczba postów : 234
Data dołączenia : 08/06/2020

Powrót do góry Go down

Jadalnia Empty Re: Jadalnia

Pisanie  Asgar Darklyn Nie Lip 11, 2021 10:15 pm

Gdy goście zawitali do jadalni po alkoholu w kuflach Asgara nie było śladu. Od razu zaprosił ich do zajęcia miejsc blisko siebie, a jego pomarszczoną i zniszczoną alkoholem twarz rozświetlał szeroki uśmiech.

- Witajcie, witajcie. Pewnikiem głodni jesteście, za chwilę coś ciepłego powinno zawitać na stole. Siadajcie, siadajce! -

Na pytania zaczął odpowiadać dopiero, gdy Jal i Celia siedzieli już przy stole, a potrawy mieli w zasięgu rąk służących.

- Dziękuję Jalabharze, dzień mija wręcz wybornie. Nie dość, że interesy, odpukać, idą od rana znakomicie, to jeszcze czeka mnie tak znamienite towarzystwo przy śniadaniu! -

Zaśmiał się i uniósł kufel wypełniony piwem.

- To Wasze zdrowie! -

Wypił, po czym dodał:

- Nie masz za co przepraszać Ledy Tully. Wszak musiała zaszkodzić Ci któraś z potraw, wszak ani ja, ani Jal nie mieliśmy problemów, a piliśmy dokładnie to samo co Ty. Na problemy dnia następnego polecam zimne piwo, albo cierpkie wino. -

Oczywiście trunki były dostępne na stole, a i wódeczki gospodarz nie odmawiał, o ile Ceila miała zdrowie by leczyć kaca wódką. dwóch służących kszątało się dolewając alkoholi, donosząc jedzenie, w tym jajecznicę, która zawitała na stole. Darklyn nakazał nałożyć wszystkim, po czym kontynuował odpowiadanie Śledźmie.

- Zależy co rozumiesz przez słowo: "ciekawe". Otóż, nic nie spłonęło, nikt nie zginął, nikt na miecze nie walczył, ale wiele ciekawego się dowiedziałem, a i o interesach się miło gawędziło. -

Zakończył wkładając spory kawałek chleba i zapijając go browarem.


Asgar Darklyn
Asgar Darklyn

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 24/05/2020

Powrót do góry Go down

Jadalnia Empty Re: Jadalnia

Pisanie  Jalabhar Qhoqua Wto Lip 13, 2021 9:16 pm

Żyła, budziła się, nie wymiotowała - pełen sukces! I nawet go poznawała, więc zdolności poznawcze budziły się razem z nią. Poczekał cierpliwie, aż zaspokoiła pragnienie oraz dolał jej, jeśli wyrażała chęć na więcej. -Ehe, Długi. Nie no, nic strasznego się w sumie nie działo. Kareta trzęsła, więc to co wypiłaś w końcu zapragnęło uciec na wolność. Ale nie martw się, nikt nie oberwał... kawałkiem. Gospodarza to w sumie nie obeszło, więc może to i nie pierwszy raz, jak mu tam rzygają. Potem, hmm, niespecjalnie dało się zwiedzać dalej, więc wróciliśmy do zamku. Położyłem cię spać i jeszcze się zagadaliśmy z Asgarem. Więc właściwie nie masz się czym przejmować. - machnął na to ręką. I tam, miewali już gorsze i ciekawsze przygody. Zwykłe rzyganie to coś, czego nawet nie warto dłużej wspominać, zwłaszcza jak nikogo to nie uraziło. -No juuuuż, nie trap się. Darklyn jest swój chłop, zresztą jestem pewien, że też dziś będzie chciał chlać. Weźmiemy go na statek, poznamy z naszymi przyjaciółmi, dostanie butelkę czegoś dobrego w formie zadośćuczynienia i będzie zadowolony. - odparł, gdy schowała twarz w dłoniach. Palcami delikatnie wodził po jej plecach, choć patrząc na jej stan raczej nie liczył na żadne amory.

-Dobrze to słyszeć. I my z towarzystwa kontent jesteśmy!
- odparł z przekonaniem, po czym wychylił kufel w odpowiedzi na wzniesiony przez gospodarza toast. Ten to miał żelazne zdrowie i wątrobę. Ach, jakże nobilitującym byłoby kiedyś dorównać jego umiejętnościom. Choć biorąc pod uwagę, że praktyka czyni mistrza, nie ustawał  w wierze, że i on dotrze kiedyś na ten poziom. Oho, Lady Tully - zwrócił uwagę na to, że Asgar zwrócił się do Celii po nazwisku. Cóż, z pewnością i ona to zauważy. Ciekawe czy będzie bardzo zła... Właściwie w żaden sposób nie uważał się za winnego - sama wczoraj poruszyła temat, a on nie czułby się w porządku względem gospodarza, klucząc i unikając odpowiedzi na jego pytania. A że mógł powiedzieć trochę dużo... no cóż, w winie prawda, jak to mawiają. Tymczasem na stół dotarła jajecznica, którą Jalabhar począł się rozkoszować. Była pyszna i czuł jakby była błogosławieństwem dla leciutkiego niepokoju, który odczuwał w żołądku po wieczorze poprzednim.

Jalabhar Qhoqua
Jalabhar Qhoqua

Liczba postów : 140
Data dołączenia : 04/09/2020

Powrót do góry Go down

Jadalnia Empty Re: Jadalnia

Pisanie  Celia Tully Pią Lip 16, 2021 9:30 am

Na więcej wody ochoty już nie miała, za to zapragnęła się jak najszybciej przebrać w świeże ubrania. Tak jakoś niezbyt przyjemnie było budzić się na kacu, mając w świadomości, że jedyną twoją przygodą  było zarzyganie komuś karety.
-E, nie tym się przejmuję - machnęła lekceważąco ręką. -Miałam nadzieję, że skoro już się tak zezwierzęciłam, to chociaż będzie z tego coś... zabawnego. A tu same nudy! Jestem pewna, że na Darklyna to już niejeden jego gość narzygał, skoro tak ochoczo wszystkich częstuję alkoholem - wyjaśniła swój punkt widzenia. Zaraz potem podniosła się z łoża, by sprawdzić, czy aby na pewno powinna już wstawać. Źle nie było, choć do ideału też było daleko. Trudno, przecież nie będzie teraz nikomu niczego zszywać, więc nie potrzebowała pełnej sprawności władz umysłowych. Na razie jakoś kompletnie zignorowała fakt rozmowy Jala z Asgarem, co wkrótce miało okazać się błędem...

No tak, z pewnością zaszkodziła jej jakaś potrawa, aha... Cili, patrząc się na wyniszczoną twarz starego chlora, miała wrażenie, że jemu żadna, nawet najpodlejsza wódka by nie zaszkodziła. Hehe, to była zatem doskonała okazja na spróbowanie traszkówki! Ale zaraz... Co?! Jaka znowu lady Tully?! Śledźma popatrzyła się najpierw zdziwiona na ich gospodarza, by zaraz potem przenieść wzrok pełen konsternacji na swego partnera.
-Lordzie Darklyn, chyba się przesłyszałam... Nazwałeś mnie lady Tully? - dopytała, bowiem nie przypominała sobie, by zdradzała mu swe pochodzenie, a też Jal nic o takim incydencie nie wspominał. Nagle wizja traszkówki odeszła na dalszy plan, bowiem najpierw trzeba było wyjaśnić pewne kwestie.
-To czego takiego ciekawego się dowiedziałeś, panie? - podniosła pytająco brew. Następnie ponownie spojrzała się na Letniaka. -A ty, książę, nie masz mi przypadkiem nic do powiedzenia? - dopytała, dając mu tym samym szansę na wybrnięcie z tej kłopotliwej sytuacji. Celia głupia nie była i ta wczorajsza rozmowa między tymi dwoma mężczyznami zaczęła jej nagle podejrzanie śmierdzieć. I nie, nie był to odór jej samej, bowiem rano nawet się umyła!
Celia Tully
Celia Tully

Liczba postów : 234
Data dołączenia : 08/06/2020

Powrót do góry Go down

Jadalnia Empty Re: Jadalnia

Pisanie  Asgar Darklyn Pią Lip 16, 2021 9:58 am

"Baby rządzą tym światem" - W swojej własnej jadalni Asgar otrzymywał tego potwierdzenie.
Jal, który jeszcze dnia wczorajszego był niezwykle skory do rozmowy, po usłyszeniu słów "lady Tully" nagle ucichł, a Celia powoli zaczynała rozgrywać delikatny dramat. Czyżby szlacheckie pochodzenie miało być skrywaną tajemnicą?

- Czego się dowiedziałem? A więc przesłuchanie we własnym domu. No no! -

Zaśmiał się gospodarz i postanowił ratować z opresji Jala.

- Po przybyciu pytałaś o dwa rody. Brackenów i Tullych. Zachowujesz się jak osoba wysoko urodzona, więc założyłem, że z jednym z tych rodów łączy Cię krew, a z drugim coś innego. Ot dowiedziałem się, że jakiś interes mieliście z Brackenem, a dalej to już dedukcja. Wyjątkowo dobra jajecznica, szczerze polecam.-

W końcu dziewczyna sama się wsypała, a te punkty cech w inteligencji nie były dziełem przypadku. Darklyn był chlorem, ale głupi nie był. Teraz wypadałoby przeprosić "ukochanego" za podejrzewanie go o zdradę skrywanych tajemnic.
Asgar Darklyn
Asgar Darklyn

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 24/05/2020

Powrót do góry Go down

Jadalnia Empty Re: Jadalnia

Pisanie  Jalabhar Qhoqua Wto Lip 20, 2021 11:15 pm

Wzruszył ramionami. -No, to trochę prawda, też liczyłem, że poszalejemy w mieście, ale gospodarz okazał się przezorniejszy od nas. Może to i lepiej. Gość ma taką praktykę w chlaniu, że pewno warto zdać się na jego intuicję. Narzygał czy nie narzygał, lepiej mu tego nie mówmy, bo jego sympatia mogłaby się drastycznie zmniejszyć. A nawet jeśli tak było, to przynajmniej myje się regularnie. - zaśmiał się. Uważnie patrzył na to jej wstawanie, aby złapać ją w razie czego. Głupio byłoby przetrwać chlanie bez szwanku, by potem o poranku wybić sobie zęby. Tymczasem mogli wreszcie ruszyć na poszukiwania ich gospodarza.

Yhy, przesłyszałam, jaaasne. - przemknęło mu przez myśl, gdy Celia zgodnie z przewidywaniami zwróciła uwagę na słowa Asgara. No cóż, głupia nie była, z taką zresztą by tyle nie wytrzymał. Wyczuł jej wzrok, przed którym wielu pewnie by zmartwiało, ale on do nich nie należał. Jako, że był człowiekiem śmiałym i odważnym, kontynuował dalsze zmagania z jajecznicą, zachowując majestat i urok godny letniackiego księcia. Celia tymczasem naparła na Asgara bezpośrednim pytaniem, które ten odparował gładko i przekonująco, pokazując tym samym prawdziwą męską solidarność. Jal tylko przelotnie złapał nad stołem jego wzrok, swoim wyrażając przy tym głęboką wdzięczność. Gdy dziewczyna zadała pytanie do niego bezpośrednio, uśmiechnął się do niej szeroko z całym swoim zawadiackim urokiem i rzekł. -Mam, kochanie. Chciałem ci życzyć smacznego. Weź sobie jajecznicy, jest naprawdę przepyszna i dobrze ci zrobi. - wyciągnął do niej pajdę chleba z zachwalanym przez obu mężczyzn przysmakiem, po czym dodał. -A jeśli chodzi ci o kwestię twej tożsamości, to zaiste, przenikliwość naszego gospodarza jest godna podziwu. Z twych wczorajszych słów wydedukował prawdę, tak jak powiedział, a ja jedynie potwierdziłem jego domysły. Nie mógłbym wprowadzać go w błąd po tak serdecznym przyjęciu, sama przyznasz, prawda? - zadał pytanie, choć jego retoryczność była dość oczywista.
Jalabhar Qhoqua
Jalabhar Qhoqua

Liczba postów : 140
Data dołączenia : 04/09/2020

Powrót do góry Go down

Jadalnia Empty Re: Jadalnia

Pisanie  Celia Tully Czw Lip 22, 2021 12:29 am

Tak jakby Cili nie zabiegała ni o sympatię Darklyna, ni o niczyją inną, ale Jal chyba chciał z tym człowiekiem robić jeszcze jakieś interesy, więc wypadałoby się zachowywać.
-No przecież mu tego nie powiem - odparła, po czym zebrała się ostatecznie na śniadanie. Pech chciał, że choć była już w całkiem niezłym stanie, to schodząc po schodach, tak się poślizgnęła, iż zsunęła się po nich na plecach, obijając sobie przy okazji lewe ramię. Bolało tak, że już nawet nie klęła...

Naprawdę nie zamierzała tutaj robić wielkiego przesłuchania, ale oni oboje jakoś dziwnie kręcili, co tylko ją bardziej podirytowało. Z uwagą słuchała wyjaśnień Asgara i byłaby nawet skłonna uwierzyć, iż sam to wydedukował na podstawie jej pytań o Tullych i Brackenów, Jednakże reakcja jej ukochanego... No tego nie mogła pozostawić bez odpowiedzi.
-Nie chcę jajecznicy - powiedziała wyraźnie zła, że tak lekceważąco do tego wszystkiego podchodził. No ale cóż, mleko się już rozlało, jak to się mówi, a przecież nie będzie robić mu awantury przy obcych. -Ale gratuluję sprawnej dedukcji, lordzie Darklyn. W istocie - jam z Tullych, ale w zasadzie nie muszę już chyba ukrywać mej tożsamości - wzruszyła ramionami. Teraz nie była już biedną zielarką z bagien, bowiem miała swego obrońcę. Obrońcę, który co prawda wysypywał się przy pierwszej lepszej okazji, ale przynajmniej był.
Teraz, kiedy już znali się wszyscy ze swoich prawdziwych imion, mogli pogadać o czymś ciekawszym. -Powiedzcie mi, lordzie Darklyn, bo niestety niewiele pamiętam z wczorajszego wieczoru... Czy w mieście jest coś, co mogłoby zainteresować nas w jakiś szczególny sposób? - zapytała, mając nadzieję, iż Asgar pamiętał, czym ona i Jalabhar się parali.
Celia Tully
Celia Tully

Liczba postów : 234
Data dołączenia : 08/06/2020

Powrót do góry Go down

Jadalnia Empty Re: Jadalnia

Pisanie  Asgar Darklyn Pon Lip 26, 2021 8:57 pm

- A dziękuję! -

Przyjął krótko komplement kierowany przez Celię i uśmiechnął się do niej.kazdy człowiek potrzebował czasem, by jego ego zostało połechtane. Nałożył odrobinę jajecznicy na chleb, zagryzł i popił piwem.

- Naprawdę doskonała, warto spróbować, z pewnością nie zaszkodzi, a może pomóc. -

Darklyn doskonale wiedział jak cenne były tłuste potrawy kolejnego dnia. Jak ciężko wchodziły, ale za to jak działały kojąco na skołatany i potrzebujący pomocy organizm.

Spojrzał jeszcze na nią pytają o, gdy zapytała o "coś ciekawego" i zaśmiał się.

- Tak, mamy tu takich Synów Wojownika, poza tym cech Alchemików, może stocznia was zainteresuje? No i oczywiście alkoholu pełne piwniczki. -


Asgar Darklyn
Asgar Darklyn

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 24/05/2020

Powrót do góry Go down

Jadalnia Empty Re: Jadalnia

Pisanie  Jalabhar Qhoqua Wto Lip 27, 2021 8:16 am

Sam nie wiedział jak to się stało. Mimo, że starał się pilnować Celii i jej równowagi, to i tak znalazła w sobie zwinność śliskiej ryby, wymykając mu się i robiąc to, co czyni wiele kupieckich statków, a mianowicie wypierdolenie się na Stopniach. Westchnął nad jej pechem, po czym ruszył jej pomóc i sprawdzić, czy nie zrobiła sobie czegoś poważnego.

Westchnął w duchu, trochę zmęczony jej postawą. Jak miał do tego podejść jeśli nie bagatelizując sprawę, teraz, gdy była już nie do odkręcenia? Właściwie nie czuł się winny, gdyż potwierdził jedynie przypuszczenia gospodarza, które wynikły z JEJ słów. Oczywiście, powiedział trochę więcej szczegółów i w tej kwestii rzeczywiście mógłby pluć sobie w brodę, ale o tym nie wiedziała, przy odrobinie szczęścia się nie dowie i nie o to była zła. -Ech, nie złość się już, nie warto psuć sobie humoru z rana. A jedzenie zaproponowałem z troski.- rzekł tylko, po czym skupił się na kuflu z piwem, nie chcąc już wracać do tematu. Człowiek się troszczy, przejmuje, a i tak dostaje po uszach przy śniadaniu... humor zwalony, jak to mawiają.

-Synowie Wojownika? To jakaś kompania najemnicza? - ożywił się, słysząc nieznaną mu nazwę. W końcu te z Essos nieraz miały podobne, fikuśne nazwy, więc skojarzył z tym co było mu znane. Natomiast zdecydowanie zainteresował się tematem cechy. -Alchemicy? To coś dla nas, prawda? Ciekawe, czy skłonni byliby podzielić się swą wiedzą... - zwrócił się do ukochanej. -Po wczorajszym nie śmiałbym wątpić w wasze zaopatrzenie. Ale jeśli skupimy się tylko na chlaniu, to niewiele zapamiętamy z samego miasta. Choć bez wątpienia przyjemnie byśmy je wspominali. - roześmiał się i kontynuował. -Zresztą, musimy zaprosić cię jeszcze na nasz statek, do naszych specjałów. Może dziś? A i na stocznię chętnie rzuciłbym okiem po drodze; zauważyłem, że wasze statki są zupełnie inne od tych z naszych stron. - rzekł do gospodarza.
Jalabhar Qhoqua
Jalabhar Qhoqua

Liczba postów : 140
Data dołączenia : 04/09/2020

Powrót do góry Go down

Jadalnia Empty Re: Jadalnia

Pisanie  Celia Tully Pon Sie 02, 2021 9:26 pm

Dobra, lord Asgar chyba nie do końca zrozumiał lekki sarkazm i najwyraźniej wziął to za komplement, ale to to niczemu nie szkodziło. Może nawet lepiej, że tak się stało, to przynajmniej gospodarz będzie bardziej zadowolony. Ostatecznie Celia namawiana przez aż dwóch mężczyzn nałożyła sobie tej świetnej i jakże zachwalanej jajecznicy, byleby już tylko dali jej spokój z tym jedzeniem.
-Przecież nie jestem zła - rzuciła do Jalabhara, trochę naginając prawdę. Może nie była już jakoś mocno wkurwiona, ale z pewnością była wciąż przynajmniej odrobinę zła. Mimo wszystko nie chciała rozwiązywać konfliktów partnerskim przed, jakby nie patrzeć, obcym człekiem. Będą mieli bowiem jeszcze czas na wyjaśnienia.
Jej zły humor nieco już zelżał, gdy usłyszała, za kogo Letniak wziął Synów Wojownika.
-Nie, mój drogi, Synowie Wojownika to zakon rycerzy zaprzysiężonych Wierze. No wiesz, tej, o której ci opowiadałam - wytłumaczyła na szybko. Nic ciekawego, podobnie jak stocznie. Za to alchemicy... no tak, ich siedziba mieściła się przecież w Duskendale! -O tak, z nimi koniecznie musimy porozmawiać - przyznała księciu rację, choć w głębi duszy jakoś tak nie za bardzo sobie wyobrażała, by Cech Alchemików zechciałby zdradzać swe sekrety dwóm podejrzanym osobom.
-A co może być ciekawego w statkach? - zdziwiła się. -No chyba że mówimy o twoim, to tam są pewne... hm, rzeczy, które może zainteresowałyby naszego przemiłego gospodarza - uśmiechnęła się zawadiacko. Widać było, że Darklyn to swój chłop i być może nie wystraszy się cudaków. -Najlepiej chodźmy tam wkrótce - dodała, chcąc jednocześnie jak najszybciej odwiedzić Furraska i Szarika.
Celia Tully
Celia Tully

Liczba postów : 234
Data dołączenia : 08/06/2020

Powrót do góry Go down

Jadalnia Empty Re: Jadalnia

Pisanie  Asgar Darklyn Czw Sie 05, 2021 9:24 pm

- Istotnie. Synowie Wojownika to zakon wojujący. Z nimi trzeba ostrożnie. -

Odpowiedział spoglądając na cerę Jala, którą pewnie któryś z oszołomów mógłby uznać za diabelską, a słysząc twierdzenie Celii na temat statków obruszył się.

- Jak to nic ciekawego?! Okręty to najwspanialsze twory ludzkich rąk! Bez nich by Was tutaj nie było, bez nich nie byłoby handlu, bez nich nie mógłbym napić się waszej traszkówki, na którą zaproszenia nie odmówię! -

Na koniec zaśmiał się serdecznie, a jeżeli goście chcieli już ruszać na swój okręt to on był gotowy.
Asgar Darklyn
Asgar Darklyn

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 24/05/2020

Powrót do góry Go down

Jadalnia Empty Re: Jadalnia

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach