Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Karczma Pod Mewim Ogonem

Go down

Karczma Pod Mewim Ogonem Empty Karczma Pod Mewim Ogonem

Pisanie  Durwald Durrandon Sro Wrz 09, 2020 10:09 pm

W przeciwieństwie do innych przybytków Gulltown, jest to obskurna, tania speluna, serwująca rozwodnione ale i kwaśne wino. Pomimo słabej jakości usług, jest dość popularna, głównie dzięki położeniu blisko portu, zapewniającego karczmie stały przypływ pieniędzy od spragnionych żeglarzy, hazardzistów, oraz szukających wrażeń typków spod ciemnej gwiazdy.
Durwald Durrandon
Durwald Durrandon

Liczba postów : 242
Data dołączenia : 09/05/2020

Powrót do góry Go down

Karczma Pod Mewim Ogonem Empty Re: Karczma Pod Mewim Ogonem

Pisanie  Durwald Durrandon Sro Wrz 09, 2020 10:33 pm

Drugi dzień dziewiątego księżyca dziesiątego roku po Zagładzie
wieczór

Każdy od czasu do czasu musiał odreagować. Melody pomagała uciśnionym poprzez kradzież, Seba pił i chędożył, a Durwald.. cóż, Durwald mógł co prawda się napić, oraz podjąć próbę przekonania wcześniej wspomnianej damy do chędożenia, acz w tym wypadku, akurat miał ochotę komuś mocno przypierdolić. Mówiąc jednak szczerze, miał już odrobinę dość codziennego okładania tych samych rycerzy, których znał lepiej niż własne kieszenie. Potrzebował trochę ryzyka, to też postanowił poszukać jakiegoś miejsca, gdzie przeprowadzone byłyby walki na pięści.
Naturalnie, nie miał zielonego pojęcia, gdzie mógłby coś takiego znaleźć, wybrał więc jedną z gorszych karczm, na chybił trafił. Wyjątkowo wskoczył w swe stare, brudne, podróżnicze ubrania, rozczochrał nieco włosy i umorusał się nieco, by ponownie przypominać biednego, wędrownego rycerza. Twarz miał, na szczęście, raczej przeciętną i pospolitą, trudno było więc w nim rozpoznać księcia, nawet jeśli już ujawnił swoją tożsamość. Zresztą wątpił, żeby mieszkających poza zamkiem mieszczan obchodził jakiś Burzowiec śpiący z siostrą tutejszego Lorda.
Wkroczył do zapyziałego przybytku, strzepał nieco wody z płaszcza, na zewnątrz zerwała się bowiem ulewa, co zapewniło karczmie więcej rezydentów, usiłujących schronić się przed deszczem. Mężczyzna skierował się w stronę baru, ciskając kilka srebrników na ladę i opierając o nią ręce.
- Ale. – rzucił krótko, po czym przeciągnął wzrokiem po pomieszczeniu. W środku było dość duszno, w nozdrza uderzał zapach szczyn, stęchlizny, potu i taniego alkoholu, acz książę zdążył się już do podobnych perfum przyzwyczaić. Cierpliwie poczekał, aż gospodarz powróci z zamówieniem, chwytając go za nadgarstek nim zdążył odejść. Pochylił się nieco do przodu i odezwał konspiracyjnym szeptem. – Dobry człowieku, wiecie może, gdzie mógłby się tutaj człowiek porządnie.. rozerwać? O mordobicie mi się rozchodzi.
Powiadomił mężczyznę. Pogrzebał w chudej sakiewce, przyczepionej do pasa, wyciągając złotą monetę i wręczając ją w łapę starucha, by zachęcić go do mówienia.
Durwald Durrandon
Durwald Durrandon

Liczba postów : 242
Data dołączenia : 09/05/2020

Powrót do góry Go down

Karczma Pod Mewim Ogonem Empty Re: Karczma Pod Mewim Ogonem

Pisanie  Czeladnik Gry Czw Wrz 10, 2020 7:57 pm

Fakt, wieczorami w karczmach bywało sporo ludzi. Szczególnie w karczmach portowych, gdzie głównie zbierali się marynarze z przybyłych do portu statków. Śmierdziało tutaj potem, alkoholem a warunki dalece odbiegały od tych, które normalny książę był gotów znosić. Niemniej, można było w tym miejscu porządnie zapić, usłyszeć kilka ciekawych choć niekoniecznie prawdziwych opowieści, zmacać jakąś pośledniej urody kurwę albo przegrać swoje monety w kości ze starymi szulerami. W mordę też można było dostać - czasem budziłeś się tam, gdzie padłeś a czasem na pełnym morzu, jako nowy członek załogi.

Gospodarz spojrzał na srebro, potem na Durwalda. Uśmiechnął się, pokazując ząbki oraz szczerby w stosunku pół na pół. - Dużo chyba chcecie tego piwka, co? - Rzekł. Ale nie protestował, tylko zgarnął monety i zniknął na chwilę, po czym przybył z czterema pełnymi dzbanami. Oświadczył, że jakby co to śmiał może dalej brać, bo na drugie tyle winno starczyć.
Schwytany za ramię, obejrzał się na Durwalda, wzrokiem tak jakby pytając "coś jeszcze?". Na widok złotej monety oczy aż prawie mu z orbit wyszły. Sporo za coś, co pewnie powiedziałby za darmo. Szybko jednak zacisnął dłoń i rozejrzał się po bokach.
- Wy to faktycznie wrażeń szukacie, waszmość... - Znów się uśmiechnął. - Zważajcie, czym tak odważnie po oczach świecicie. Może wielki jesteś, ale za kilka złotych monet możesz mieć stal pod żebrami. - Rzucił i odkaszlnął w kułak. Potem schował go pod ladę, dalej uśmiechnięty. - Do waszego zaś pytania wracając... Jak chcecie, to możecie tutaj kogoś poszukać. Stoły się rozsunie, chłopaki chętnie popatrzą. Jeśli zaś coś na poważniej myślicie, to jest taki magazyn... Wieczorami walki tam organizują. Na poważnie takie. Znaczy za stawki większe. Jak wyjdziecie to w lewo i ze pięć budynków dalej to jest, drewniany magazyn. Nie lubią jednak mięczaków i wścibskich mord, toteż rzec trzeba Twardemu przed wejściem "Ja żem nocna zmiana". Dokładnie tak. - Wyjaśnił. Jeśli to było wszystko, to wrócił do swych obowiązków. Znaczy do gapienia się na dziewkę karczemną roznoszącą dzbany z napitkami.

Wujas
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Karczma Pod Mewim Ogonem Empty Re: Karczma Pod Mewim Ogonem

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach