Retrospekcja - Słodkie podróże [Zakończona]
Strona 2 z 2 • Share
Strona 2 z 2 • 1, 2
Retrospekcja - Słodkie podróże [Zakończona]
First topic message reminder :
Aerea tego dnia wizytowała jeden ze swoich burdeli, Srebrzyste Rozkosze, ze wszystkich jej przybytków położony najbliżej portu. Z jego okien można było nawet dostrzec morze i statki odwiedzające bądź opuszczające miasto. Z tego powodu większość klienteli stanowili przybysze zamorscy, lecz jedynie ci zamożniejsi. Zwykłych marynarzy raczej nie byłoby stać na atuty tu oferowane. Artigarowa postarała się, by w tym burdelu można było dostać przede wszystkim niewolnice o valyriańskiej urodzie, gdyż westeroscy klienci znudzeni swoimi kobietami lubili zakosztować tej sławnej, magicznej smoczej krwi. Stąd też wzięła się nazwa burdelu.
W środku panował, tak charakterystyczny dla tego rodzaju przybytków, półmrok rozświetlany czerwonymi lampkami i świecami. Nie był to największy budynek w okolicy, lecz był w stanie pomieścić co najmniej kilkudziesięciu klientów i niewolnic. Na parterze znajdowały się urządzenia typowo karczemne takie jak lada, za którą uwijały się roznegliżowane kobiety i mężczyźni, ale też były tu stoły, ławy i krzesła. W ścianach po obu stronach od wejścia znajdował się szereg drzwi prowadzących do intymnych pokojów, zaś w lewym, odleglejszym rogu wąskie, strome schody na piętro z większą ilością pokojów tegoż samego przeznaczenia.
Artigarówna ubrana w długą zieloną suknię ze srebrnymi obszyciami, siedziała w rogu obok wejścia przy księdze i sprawdzała właśnie stan finansowy burdelu. Obok niej stał jeden z gwardzistów w srebrnym płaszczu z wyszytym na górze lewej poły czarnym smokiem.
6/6 6PZ
Aerea tego dnia wizytowała jeden ze swoich burdeli, Srebrzyste Rozkosze, ze wszystkich jej przybytków położony najbliżej portu. Z jego okien można było nawet dostrzec morze i statki odwiedzające bądź opuszczające miasto. Z tego powodu większość klienteli stanowili przybysze zamorscy, lecz jedynie ci zamożniejsi. Zwykłych marynarzy raczej nie byłoby stać na atuty tu oferowane. Artigarowa postarała się, by w tym burdelu można było dostać przede wszystkim niewolnice o valyriańskiej urodzie, gdyż westeroscy klienci znudzeni swoimi kobietami lubili zakosztować tej sławnej, magicznej smoczej krwi. Stąd też wzięła się nazwa burdelu.
W środku panował, tak charakterystyczny dla tego rodzaju przybytków, półmrok rozświetlany czerwonymi lampkami i świecami. Nie był to największy budynek w okolicy, lecz był w stanie pomieścić co najmniej kilkudziesięciu klientów i niewolnic. Na parterze znajdowały się urządzenia typowo karczemne takie jak lada, za którą uwijały się roznegliżowane kobiety i mężczyźni, ale też były tu stoły, ławy i krzesła. W ścianach po obu stronach od wejścia znajdował się szereg drzwi prowadzących do intymnych pokojów, zaś w lewym, odleglejszym rogu wąskie, strome schody na piętro z większą ilością pokojów tegoż samego przeznaczenia.
Artigarówna ubrana w długą zieloną suknię ze srebrnymi obszyciami, siedziała w rogu obok wejścia przy księdze i sprawdzała właśnie stan finansowy burdelu. Obok niej stał jeden z gwardzistów w srebrnym płaszczu z wyszytym na górze lewej poły czarnym smokiem.
Aerea Artigar.- Liczba postów : 113
Data dołączenia : 17/10/2019
Re: Retrospekcja - Słodkie podróże [Zakończona]
Miło było zauważyć, że Aerea podchwyciła jego pomysł i właściwie przyjęła pozycję, a potem sama zaczęła ściskać swoje piersi i odpowiednio pracować językiem w czasie kiedy jego kutas prześlizgiwał się między cyckami. Był pod wrażeniem, że zdołała to pogodzić z odpowiadaniem na jego pytania.
- Ha, jestem mężczyzną raczej prostych upodobań i po alkoholu oraz niewolnicach przestałem słuchać. Zechcesz powtórzyć - zażartował z szarmancką nutą. Z kolei dalsza część może już nie była aż taka interesująca, ale jak najbardziej przydatna. Widać córka magistra, z którą umówił się na później, należała do mieszańców jak ich nazwała Artigar, gdyż nie cechowała się równie wielką urodą co kobieta leżącą w balii przed nim.
- Oj, definitywnie nie - odparł jej, kiedy wspomniała o możliwości stania się księciem Pentos. - Dwie dziewice na rok to dla mnie zdecydowanie za mało jak na moje upodobania - zdążył jeszcze odpowiedzieć. Wtedy właśnie język pieszczący jego męskość przekroczył punkt krytyczny. Graftona wypełniła ekstaza towarzysząca mu każdorazowo przy dochodzeniu. Szybko oparł się prawą stopą o dno balii, podnosząc się lekko, lewą dłonią przytrzymał Aereą za włosy, a prawą pobudził jeszcze szybko kutasa kilkukrotnie i ze stęknięciem doszedł prosto na twarz Aerei. Opadł potem do balii i poleżał tak kilka chwil.
- Gotowa na jeszcze? - zagadnął, gdy już doszedł do siebie.
- Ha, jestem mężczyzną raczej prostych upodobań i po alkoholu oraz niewolnicach przestałem słuchać. Zechcesz powtórzyć - zażartował z szarmancką nutą. Z kolei dalsza część może już nie była aż taka interesująca, ale jak najbardziej przydatna. Widać córka magistra, z którą umówił się na później, należała do mieszańców jak ich nazwała Artigar, gdyż nie cechowała się równie wielką urodą co kobieta leżącą w balii przed nim.
- Oj, definitywnie nie - odparł jej, kiedy wspomniała o możliwości stania się księciem Pentos. - Dwie dziewice na rok to dla mnie zdecydowanie za mało jak na moje upodobania - zdążył jeszcze odpowiedzieć. Wtedy właśnie język pieszczący jego męskość przekroczył punkt krytyczny. Graftona wypełniła ekstaza towarzysząca mu każdorazowo przy dochodzeniu. Szybko oparł się prawą stopą o dno balii, podnosząc się lekko, lewą dłonią przytrzymał Aereą za włosy, a prawą pobudził jeszcze szybko kutasa kilkukrotnie i ze stęknięciem doszedł prosto na twarz Aerei. Opadł potem do balii i poleżał tak kilka chwil.
- Gotowa na jeszcze? - zagadnął, gdy już doszedł do siebie.
Sebastion Grafton- Liczba postów : 235
Data dołączenia : 05/03/2020
Re: Retrospekcja - Słodkie podróże [Zakończona]
Zaśmiała się na słowa o byciu prostym mężczyzną. Absolutnie to rozumiała, chociaż wiedziała, że facet żartował.
- Ależ oczywiście. - uśmiechnęła się. - Na targu możesz kupić wszystko, czego tylko chcesz. Od owoców po magiczne eliksiry z Ashai. Warto zwiedzić wille magistrów, a zwłaszcza pałac księcia. - dodała w razie czego, gdyby i tego Seba "nie usłyszał".
Przewróciła oczami gdy z takim lekceważeniem zapewnił, że nie chciałby być księciem. Ten człowiek doprawdy należał do tych , którzy myśleli chujem a żyli ruchaniem. Dlatego absolutnie nie wątpiła w jego prawdomówność w tej chwili.
- Mógłbyś codziennie kogoś rozdziewiczać. Te dwie to tak dodatkowo. Uroczyście, można powiedzieć. Publicznie. - puściła oczko. Niektórzy z gości jej burdeli bardzo lubili, gdy ktoś obserwował ich podczas stosunku, może i on do nich należał?
Pisnęła, gdy szarpnął ją za włosy jak tanią dziwkę i przytrzymał na wysoki swego prącia. Kilka pocisków gorącego nasienia zalało jej dopiero co umytą twarz. Gdy on opadłszy z sił leżał w balii, ona palcem przejechała po policzku, gdzie wylądowała część płynu. Popatrzyła na ubrudzony palec i włożyła go do ust. Słone. Tym razem postanowiła nie wycierać twarzy. Zwłaszcza, że facet wyraził gotowość do kolejnych igraszek. Powoli zaczynała odczuwać zmęczenie. I podziw. Gdyby tylko jej niewolnice umiały tyle się narobić w ciągu tak krótkiego czasu!
- Gotowa! - odparła szybko. - Chociaż nie sądziłam, że jeszcze do czegoś dojdzie. Z reguły klienci korzystają z balii na koniec, aby obmyć się z brudu przed wyjściem na ulicę.
- Ależ oczywiście. - uśmiechnęła się. - Na targu możesz kupić wszystko, czego tylko chcesz. Od owoców po magiczne eliksiry z Ashai. Warto zwiedzić wille magistrów, a zwłaszcza pałac księcia. - dodała w razie czego, gdyby i tego Seba "nie usłyszał".
Przewróciła oczami gdy z takim lekceważeniem zapewnił, że nie chciałby być księciem. Ten człowiek doprawdy należał do tych , którzy myśleli chujem a żyli ruchaniem. Dlatego absolutnie nie wątpiła w jego prawdomówność w tej chwili.
- Mógłbyś codziennie kogoś rozdziewiczać. Te dwie to tak dodatkowo. Uroczyście, można powiedzieć. Publicznie. - puściła oczko. Niektórzy z gości jej burdeli bardzo lubili, gdy ktoś obserwował ich podczas stosunku, może i on do nich należał?
Pisnęła, gdy szarpnął ją za włosy jak tanią dziwkę i przytrzymał na wysoki swego prącia. Kilka pocisków gorącego nasienia zalało jej dopiero co umytą twarz. Gdy on opadłszy z sił leżał w balii, ona palcem przejechała po policzku, gdzie wylądowała część płynu. Popatrzyła na ubrudzony palec i włożyła go do ust. Słone. Tym razem postanowiła nie wycierać twarzy. Zwłaszcza, że facet wyraził gotowość do kolejnych igraszek. Powoli zaczynała odczuwać zmęczenie. I podziw. Gdyby tylko jej niewolnice umiały tyle się narobić w ciągu tak krótkiego czasu!
- Gotowa! - odparła szybko. - Chociaż nie sądziłam, że jeszcze do czegoś dojdzie. Z reguły klienci korzystają z balii na koniec, aby obmyć się z brudu przed wyjściem na ulicę.
Aerea Artigar.- Liczba postów : 113
Data dołączenia : 17/10/2019
Re: Retrospekcja - Słodkie podróże [Zakończona]
- Ach, a zatem rozważyłbym tę propozycję. W dodatku takie publiczne i uroczyste rozdziewiczanie tych dwóch dziewic byłoby nie tylko podniecające, ale też zabawne. Wyobrażasz sobie jak zmęczona byłaby ta wspomniana wcześniej przez ciebie banda chciwych grubasów, gdyby musieli oglądać jak zabawiam się godzinę albo dłużej? Haha - roześmiał się, a potem doszedł i opadł do balii. Leżąc tak w przyjemnie ciepłej wodzie zwrócił uwagę, że tej kobiecie w istocie jest bardzo ładnie z twarzą w ściekających powoli strugach gęstego nasienia. Dobrze też, że nie trafił jej w oko. Lata temu w Gulltown również zdarzyło mu się tak skończyć na twarzy kobiety i gdy nasienie dostało się przypadkiem to jej oka, to dostała pierdolca z bólu. Chwilę później zaproponował dalsze kontynuowanie zabawy. Jego męskość raz jeszcze podniosła się do pionu, choć już czuł, że to będzie definitywnie ostatni raz
- Praktyka czyni cuda, złotko. A ja mam za sobą lata codziennej praktyki - odparł jej zalotnie, podnosząc się z balii, kiedy woda ściekała z jego ciała z powrotem do tafli. - A teraz zrób mi przysługę i odwróć się, oprzyj się o krawędź balii i wypnij ładnie swe wspaniałe pośladki - polecił. Kiedy zaś to zrobiła, klepnął ją leniwie w tyłek i wszedł w jej kobiecość, bardzo szybko przyspieszając ruchy bioder.
- Jak to właściwie wygląda tu z klientami burdeli? Ci u władzy nie wstydzą się korzystać z usług tak pięknych i zręcznych kobiet?
- Praktyka czyni cuda, złotko. A ja mam za sobą lata codziennej praktyki - odparł jej zalotnie, podnosząc się z balii, kiedy woda ściekała z jego ciała z powrotem do tafli. - A teraz zrób mi przysługę i odwróć się, oprzyj się o krawędź balii i wypnij ładnie swe wspaniałe pośladki - polecił. Kiedy zaś to zrobiła, klepnął ją leniwie w tyłek i wszedł w jej kobiecość, bardzo szybko przyspieszając ruchy bioder.
- Jak to właściwie wygląda tu z klientami burdeli? Ci u władzy nie wstydzą się korzystać z usług tak pięknych i zręcznych kobiet?
Sebastion Grafton- Liczba postów : 235
Data dołączenia : 05/03/2020
Re: Retrospekcja - Słodkie podróże [Zakończona]
Nawet się nie zdziwiła. Po tym, co z nią tu robił, i ile robił, była w stanie uwierzyć, że te zabawy trwałyby "godzinę albo dłużej". Właściwie to zdziwiłaby się, gdyby tak nie było.
- W takim razie Pentos czeka, aż zostaniesz jego władcą. Mi też by to było na rękę. - zachichotała. Była w wyśmienitym nastroju przebywając z Sebą. Całkiem zabawny jegomość.
A więc nadszedł czas na jej ulubioną pozycję. Posłusznie odwróciła się do niego tyłkiem i oparła o krawędź balii wyczekując jego dotyku. Nie mogła powstrzymać się przed głośnym jękiem, gdy po raz kolejny jego członek zagłębił się w wilgotną szparkę Aerei. Dalej jęczała już ciszej w rytm jego pchnięć. Dlatego jej odpowiedź była przerywana, tak jak i wcześniej.
- Nie...tutaj to...nie jest...taboo. Aaah... Mamy...wielu znamienitych...klientów. Ufff Wstyd by był...gdyby ich było...stać...aaa...tylko na teeeeee...brzydkie.
Nim zadał doszedł, i nim zdążył zadać jej kolejne pytanie, sama się odezwała:
- Ojjjj...wspaniale...Chciałabym ciiii...coś dać...na...pamiątkę ode...mniee..aah...Cokolwiek zecheeeesz.
- W takim razie Pentos czeka, aż zostaniesz jego władcą. Mi też by to było na rękę. - zachichotała. Była w wyśmienitym nastroju przebywając z Sebą. Całkiem zabawny jegomość.
A więc nadszedł czas na jej ulubioną pozycję. Posłusznie odwróciła się do niego tyłkiem i oparła o krawędź balii wyczekując jego dotyku. Nie mogła powstrzymać się przed głośnym jękiem, gdy po raz kolejny jego członek zagłębił się w wilgotną szparkę Aerei. Dalej jęczała już ciszej w rytm jego pchnięć. Dlatego jej odpowiedź była przerywana, tak jak i wcześniej.
- Nie...tutaj to...nie jest...taboo. Aaah... Mamy...wielu znamienitych...klientów. Ufff Wstyd by był...gdyby ich było...stać...aaa...tylko na teeeeee...brzydkie.
Nim zadał doszedł, i nim zdążył zadać jej kolejne pytanie, sama się odezwała:
- Ojjjj...wspaniale...Chciałabym ciiii...coś dać...na...pamiątkę ode...mniee..aah...Cokolwiek zecheeeesz.
Aerea Artigar.- Liczba postów : 113
Data dołączenia : 17/10/2019
Re: Retrospekcja - Słodkie podróże [Zakończona]
Nie zrozumiał wiele z odpowiedzi kobiety przez wydawane przez nią odgłosy namiętności. Temu wszystkiemu towarzyszyły jeszcze dźwięki wydawane przez Sebastiona, odgłosy zderzania się ich ciał i klekot jaj, ale nie nocny, ponieważ był dzień. Grafton osobiście czerpał wielką przyjemność z samego aktu. Tak wiele razy to już dawno nie doszedł, ale z racji wprawy wciąż miał nieco werwy na więcej. Przypominało mu to nieco pierwszy raz, kiedy wszedł w wiek dojrzewania i jeden z domowych rycerzy ojca postanowił zabrać młodego dziedzica do burdelu celem zrobienia z niego mężczyzny. Wtedy też się całkiem zatracił w przyjemności, a skończyło się tym, że jedna z pięciu dziewczyn z jakimi się wtedy zabawiał powiła córkę niespełna dziewięć księżyców później i twierdziła, że to Sebastiona, a on jakoś nie miał powodów wątpić w jej prawdomówność. Tymczasem, wracając do rzeczywistości, oparł jedną nogę na krawędzi balii i jeszcze bardziej przyspieszył ruchy. Do tego oparł jedną dłoń na plecach Aerei, dociskając ją w stronę gruntu w taki sposób, że tyłek miała wypięty do granic możliwości.
- Aaaaach! - wyrwało mu się z ust, kiedy ostatni ruch bioder zakończył gwałtownym pchnięciem, przyciskając się do Artigar. Jednocześnie pochylił się, zbliżając swój tors do jej pleców, a dłonią tarmosząc piersi, kiedy doszedł. Ostatnie krople nasienia opuściły jego jaja, znajdując drogę ujścia głęboko w piździe kobiety. Stał tak dłuższą chwilę, dysząc ciężko, aż w końcu wyszedł z niej. Jego kuśka opadła smętnie cała pokryta wilgocią z jej kobiecości, a Sebastion opadł na dno balii bardzo zadowolony ze spędzonego czasu.
- Może być dzban najprzedniejszego wina, będę miał na drogę - rzekł ten, który nie miał żadnego pomysłu co może mu zaoferować majętna właścicielka burdelu w ramach pamiątki.
- Aaaaach! - wyrwało mu się z ust, kiedy ostatni ruch bioder zakończył gwałtownym pchnięciem, przyciskając się do Artigar. Jednocześnie pochylił się, zbliżając swój tors do jej pleców, a dłonią tarmosząc piersi, kiedy doszedł. Ostatnie krople nasienia opuściły jego jaja, znajdując drogę ujścia głęboko w piździe kobiety. Stał tak dłuższą chwilę, dysząc ciężko, aż w końcu wyszedł z niej. Jego kuśka opadła smętnie cała pokryta wilgocią z jej kobiecości, a Sebastion opadł na dno balii bardzo zadowolony ze spędzonego czasu.
- Może być dzban najprzedniejszego wina, będę miał na drogę - rzekł ten, który nie miał żadnego pomysłu co może mu zaoferować majętna właścicielka burdelu w ramach pamiątki.
Sebastion Grafton- Liczba postów : 235
Data dołączenia : 05/03/2020
Re: Retrospekcja - Słodkie podróże [Zakończona]
Po wydawanych przez kobietę odgłosach nie było wątpliwości, że i ona czerpie przyjemność ze zbliżenia. Jęknęła nawet bardziej, gdy mężczyzna docisnął ją mocniej w kierunku ziemi, bo i to spotęgowało intensywność doznania.
Choć jego westchnięcie i nagły opad sił jasno zakomunikowały, że już skończył, to i bez tego to wiedziała. Poczuła wszakże, jak po raz kolejny wypełnił ją gorącym płynem, który wkrótce zacznie z niej wypływać. Czekała, aż z niej wyjdzie rozkoszując się chwilą, gdy tak tkwili, on na niej, zabawiając się na sam koniec jeszcze jej piersiami.
Gdy oparł się o przeciwną stronę balii celem odpoczęcia, ona wygramoliła się na zewnątrz. Chwilę leżała na miękkim dywanie, zupełnie go mocząc i w jednym punkcie brudząc. Głęboko oddychała. Zamknęła na chwilę oczy, lecz otworzyła je szybko bojąc się zasnąć przy kliencie.
Obruszyła się słysząc odpowiedź Graftona. Mógł prosić o cokolwiek chciał, wszystko, włącznie z przedmiotami osobistymi, które by mu ją przypominały, a on poprosił o wino? Bezczelny! Poczuła się, jakby odrzucił przyjaźń z nią, traktując tylko jako zwykłą kurwę. A przecież nie była kurwą, a tym bardziej nie zwykłą. Mina jej zrzedła, lecz wstała i podeszła do drzwi uchylając je.
- Nesha! - zawołała, lecz nikt nie przychodził. - Gdzie jest ta dziewucha? Mam tam sama zejść?
Wahała się, lecz nie chciało się jej zakładać sukni, bo trwałoby to dłużej, niż zejście na dół do dzbanów z winem nago. Wyszła więc zupełnie naga, brudna na twarzy i udach, i szybkimi, zwinnymi ruchami zeszła na parter. W tym półmroku powinna się wtopić w tłum, zwłaszcza, że tutaj większość niewolnic była prawie naga, a często i po prostu naga. Opieprzyła Nashę i kazała jej zaraz polecieć do piwniczki by przyniosła jej zakorkowany dzban wina z winnic magistra Vulerisa. Czekając na nią zauważyła, że faktycznie wtopiła się w tłum. Nikt nie zwrócił na nią większej uwagi, poza jednym klientem, który klepnął ją w tyłek i pewnie chciałby czegoś więcej, gdyby skutecznie nie odstraszył go brud. Gdy dzban trafił w jej ręce, szybko wróciła do pokoju i postawiła go koło ubrań mężczyzny.
- Proszę. - powiedziała zimno. - To chyba koniec, tak?
Choć jego westchnięcie i nagły opad sił jasno zakomunikowały, że już skończył, to i bez tego to wiedziała. Poczuła wszakże, jak po raz kolejny wypełnił ją gorącym płynem, który wkrótce zacznie z niej wypływać. Czekała, aż z niej wyjdzie rozkoszując się chwilą, gdy tak tkwili, on na niej, zabawiając się na sam koniec jeszcze jej piersiami.
Gdy oparł się o przeciwną stronę balii celem odpoczęcia, ona wygramoliła się na zewnątrz. Chwilę leżała na miękkim dywanie, zupełnie go mocząc i w jednym punkcie brudząc. Głęboko oddychała. Zamknęła na chwilę oczy, lecz otworzyła je szybko bojąc się zasnąć przy kliencie.
Obruszyła się słysząc odpowiedź Graftona. Mógł prosić o cokolwiek chciał, wszystko, włącznie z przedmiotami osobistymi, które by mu ją przypominały, a on poprosił o wino? Bezczelny! Poczuła się, jakby odrzucił przyjaźń z nią, traktując tylko jako zwykłą kurwę. A przecież nie była kurwą, a tym bardziej nie zwykłą. Mina jej zrzedła, lecz wstała i podeszła do drzwi uchylając je.
- Nesha! - zawołała, lecz nikt nie przychodził. - Gdzie jest ta dziewucha? Mam tam sama zejść?
Wahała się, lecz nie chciało się jej zakładać sukni, bo trwałoby to dłużej, niż zejście na dół do dzbanów z winem nago. Wyszła więc zupełnie naga, brudna na twarzy i udach, i szybkimi, zwinnymi ruchami zeszła na parter. W tym półmroku powinna się wtopić w tłum, zwłaszcza, że tutaj większość niewolnic była prawie naga, a często i po prostu naga. Opieprzyła Nashę i kazała jej zaraz polecieć do piwniczki by przyniosła jej zakorkowany dzban wina z winnic magistra Vulerisa. Czekając na nią zauważyła, że faktycznie wtopiła się w tłum. Nikt nie zwrócił na nią większej uwagi, poza jednym klientem, który klepnął ją w tyłek i pewnie chciałby czegoś więcej, gdyby skutecznie nie odstraszył go brud. Gdy dzban trafił w jej ręce, szybko wróciła do pokoju i postawiła go koło ubrań mężczyzny.
- Proszę. - powiedziała zimno. - To chyba koniec, tak?
Aerea Artigar.- Liczba postów : 113
Data dołączenia : 17/10/2019
Re: Retrospekcja - Słodkie podróże [Zakończona]
Artigar wyszła. Sebastion poleżał tak jeszcze kilka uderzeń serca w letniej wodzie, a potem sięgnął ręką i podrapał się po smętnie skurczonych i definitywnie pustych jajach. Kuśka też już nie nadawała się do użycia przez następne kilka godzin. No to nie pozostawało mu nic innego jak skorzystać z okazji! Sięgnął po odpowiednie przedmioty i szybko wyszorował się, zamieniając kolor wody w balii na lekko ciemniejszy. Jak już skończył to wyszedł z wody i sięgnął po cokolwiek do wytarcia się, najprawdopodobniej jakiś ręcznik. Potem zaś chwycił za swe ubrania i je wdział. Aerea powróciła akurat wtedy, kiedy podciągał spodnie i wpychał kuśkę do środka.
- Wino w tej chwili to prawdziwie miód na me serce. Pozwoli mi zawsze pamiętać o tym miejscu i o tobie - rozpromienił się po jej powrocie. - Ale tak, to już koniec - rzekł przekazując jej sakiewkę ciężką od złota. - Nie zapomnij mnie kiedyś odwiedzić w Gulltown, a może i ja kiedyś do ciebie jeszcze przybędę - powiedział jej na pożegnanie i wyszedł. Zszedł na dół po schodach, przeszedł przez cały parter, podszczypując dziewki co nieco po drodze, i wyszedł na zewnątrz. Wtedy też się zorientował, że zapomniał zasznurować spodni, więc wypił cały dzban wina duszkiem, odstawił naczynie pod ścianę obok, zawiązał sznurówki spodni i poszedł w swoją stronę, najprawdopodobniej na statek celem przebrania się w świeże ubrania.
- Wino w tej chwili to prawdziwie miód na me serce. Pozwoli mi zawsze pamiętać o tym miejscu i o tobie - rozpromienił się po jej powrocie. - Ale tak, to już koniec - rzekł przekazując jej sakiewkę ciężką od złota. - Nie zapomnij mnie kiedyś odwiedzić w Gulltown, a może i ja kiedyś do ciebie jeszcze przybędę - powiedział jej na pożegnanie i wyszedł. Zszedł na dół po schodach, przeszedł przez cały parter, podszczypując dziewki co nieco po drodze, i wyszedł na zewnątrz. Wtedy też się zorientował, że zapomniał zasznurować spodni, więc wypił cały dzban wina duszkiem, odstawił naczynie pod ścianę obok, zawiązał sznurówki spodni i poszedł w swoją stronę, najprawdopodobniej na statek celem przebrania się w świeże ubrania.
Sebastion Grafton- Liczba postów : 235
Data dołączenia : 05/03/2020
Strona 2 z 2 • 1, 2
Similar topics
» Retrospekcja - podróże małe i duże. (Zakończona)
» Retrospekcja - kształcące podróże.
» Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)
» Retrospekcja - Drudzy Synowie (Zakończona)
» Retrospekcja - Piękna i bestia (zakończona)
» Retrospekcja - kształcące podróże.
» Retrospekcja - Jaś i Małgosia (Zakończona)
» Retrospekcja - Drudzy Synowie (Zakończona)
» Retrospekcja - Piękna i bestia (zakończona)
Strona 2 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|