Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Komnata Laury

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Komnata Laury Empty Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Pon Gru 11, 2017 2:00 pm

Komnata Laury Got5-1160x463

Komnata lady Laury znajduje się w tej części Wysokiej Wieży przeznaczonej dla króla oraz jego rodziny. Jest to przestronne pomieszczenie wraz balkonem, z okien którego rozciąga się widok na Stare Miasto. Znajduje się tutaj sporej wielkości łoże, wielkie kufry oraz szafy zapełnione sukniami i szpargałami, stolik do pisania listów i czytania ksiąg, a także większy stolik służący do spożywania posiłków czy też stanowiący powierzchnię do rysowania. Na balkonie znajduje się stolik z krzesłami, a także kilka wygodnych puf, na których Laura lubi spędzać czas albo samotnie albo otoczona swoimi przyjaciółkami.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Dorian Hightower. Pon Gru 11, 2017 2:17 pm

5 stycznia 336 AC
Południe

Jak prawie codziennie Dorian ranek spędził na treningu. Sparingi ze strażnikami i rycerzami domowymi szły mu całkiem nieźle i miał wrażenie, że z każdym tygodniem uczy się czegoś nowego. Ojciec nigdy nie naciskał na niego i nie wymagał zostania wielkim i sławnym rycerzem, ale mimo to książę uwielbiał wyżywać się w przyjacielskich pojedynkach. Nic tak nie rozładowywało napięcia.
Po wszystkim udał się do komnaty, gdzie ściągnął treningową zbroję i opłukał się w zimnej wodzie. Założył potem luźne, aż gustowne ubranie codzienne składające się z białej koszuli oraz skórzanych spodni i twardych, czarnych butów. Gdy był gotowy wyszedł na korytarze Wieży. Kierował się do komnaty swojej siostry. Na treningu dowiedział się czegoś czym chciał się z nią podzielić.
Zapukał do drzwi jej komnaty i poczekał chwilkę.
- Laura - powiedział gdy otworzyła. - Lubisz stryja Edwyna? - Wszedł do jej komnaty nie czekając na zaproszenie i zamknął drzwi. - Ja osobiście nigdy nie darzyłem go zbytnią sympatią, ale też nigdy nie zalazł mi za skórę. Wiesz co wczoraj zrobił? Poszedł do ojca, dowiedział się o naszym wyjeździe i powiedział, że pojedzie z nami.
Perspektywa wyjazdu w towarzystwie stryjka nie była już taka różowa. Dorian nie cierpiał ciągłego nadzoru i patrzenia na ręce. Czuł się wtedy jak dzieciak, którym przecież nie był.
Dorian Hightower.
Dorian Hightower.

Liczba postów : 254
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Pon Gru 11, 2017 2:58 pm

Lady Laura siedziała właśnie na swoim balkonie oparta o balustradę obserwując Stare Miasto rozciągające się pod nią i rozkoszując się słońcem, gdy ktoś zapukał do drzwi jej komnaty. Natychmiast odwróciła głowę w stronę źródła dźwięku, po czym leniwie podniosła się z krzesła i z żalem opuściła balkon, wchodząc do komnaty, kierując się w stronę drzwi. Gdy już je otworzyła, dostrzegła w nich swojego starszego brata. Zmarszczyła lekko brwi zdziwiona, po czym rzuciła w jego stronę krótkie zdanie na powitanie.
- Myślałam, że to drugie śniadanie. - Po tych słowach odsunęła się o krok w tył aby Dorian mógł wejść do środka. Słysząc jego pierwsze słowa, już wiedziała, że coś się święci. Drama. Natychmiast skierowała się ponownie na balkon uznając, że brat pójdzie jej śladami i dokończą rozmowę właśnie tam, a nie w progu.
- Lubię - odrzekła krótko, siadając ponownie na krześle, z którego dopiero co musiała wstać aby pójść otworzyć drzwi. Słysząc jednak kolejne rewelacje, pokręciła nosem i westchnęła ciężko, bowiem jej także nie podobał się pomysł tego aby stryj - wciąż młody, ale jednak stryj - jechał z nimi w podróż po Westeros. - Co na to ojciec? Zgodził się? - Zapytała od razu, spoglądając na brata z dołu. Wizja podróżowania z Edwynem była dość niepewna, bowiem Laura nie wiedziała czy ma on zamiar jechać i ich pilnować czy jechać i dawać upust swoim niecodziennym żądzom, które w nim siedziały. Jeśli miał zamiar robić to drugie, to niewiele zostanie mu czasu na ich pilnowanie.
- Nie wiem czy wizja towarzystwa stryja z niecodziennymi upodobaniami zrobi dobre wrażenie na innych możnych. O ile mi nie przeszkadza, że Edwyn chodził do łoża z mężczyznami, o tyle innym może wydawać się to nieco kontrowersyjne. W końcu jedziemy pokazać się z jak najlepszej strony. Pilnowanie Ciebie będzie dla mnie już wystarczającym zajęciem - rzekła takim tonem jakby to właśnie ona była ostatnią ostoją normalności w tej rodzinie.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Dorian Hightower. Pon Gru 11, 2017 3:19 pm

Dorian poszedł za siostrą na balkon i oparł się na rękach o balustradę.
- Tak, ojciec się zgodził. Podobno był tak zadowolony z pomysłu, że Edwyn wcale nie musiał go przekonywać.
No tak, prawie zapomniał, że ich wuj miał te swoje ciekawe zainteresowania. Choć nikt nie mówił o nich głośno to jednak wszyscy wiedzieli co jest na rzeczy. Możliwe, że Edwyn chciał jechać właśnie dlatego. Na dworze jego upodobania nie dość, że mogły zostać oficjalnie zdemaskowane to jeszcze zaszkodziłyby opinii całej rodziny. Na szlaku ryzyko było mniejsze. O wiele mniejsze.
Dorian splótł dłonie patrząc na panoramę Starego Miasta. Zdawało mu się, że słyszy krzyki bawiących się dzieci na przystani.
- Taaa... wujek i jego upodobania... - Mruknął. -Może jazda z nami to tylko wymówka do opuszczenia miasta? Zawsze lubił wędrować sobie samopas. Może przejedzie się z nami kilka dni i potem się rozdzielimy... - Mówił z nadzieją, w którą chyba sam nie wierzył. Nie chciał mieć towarzystwa. Siostra mu wystarczyła. Nie potrzebował jeszcze jednego Hightowera do suszenia mu głowy. - Siostro, ja doskonale sobie radzę poza Wieżą. To ciebie trzeba pilnować i będę to robił z pełnym braterskim oddaniem. Obiecuję. - Zwrócił się do niej i kładąc rękę na sercu spuścił głowę jakby składał rycerską przysięgę. Gdy podnosił głowę na jego twarzy gościł uśmieszek dowodzący, że nie mówił tego poważnie, choć bez wątpienia tak brzmiał.
- Myślałaś już może gdzie moglibyśmy pojechać najpierw?
Dorian Hightower.
Dorian Hightower.

Liczba postów : 254
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Pon Gru 11, 2017 4:12 pm

Laurka westchnęła cicho słysząc, że nie wymigają się już od towarzystwa wuja Edwyna. Dorian był chyba bardziej niezadowolony z tego niż ona, aczkolwiek Laura także nie była przeszczęśliwa.
- Możemy poprosić maestera aby udostępnił nam jakiś specyfik wywołujący świąd. Albo zakupić na targu w mieście. Dosypiemy stryjowi do spodni to odechce mu się wojaży po męskich zadach - odparła kąśliwym tonem, zaciskając dłonie na podparciach po obu stronach krzesła, na którym siedziała. Kochana Laura. - Rozmowę z maesterem i wymyślenie odpowiedniej argumentacji czy też wizytę w mieście pozostawiam Tobie, bracie. - Uśmiechnęła się do niego, jednakże decyzję czy ostatecznie to zrobią pozostawiła także Dorianowi. Słysząc jego kolejne słowa, wywróciła oczami teatralnie.
- Ale ja doskonale zdaję sobie sprawę, że Ty nie potrzebujesz ochrony. Zdecydowanie bardziej potrzebna Ci będzie przyzwoitka, która przypilnuje, żebyś nie szlajał się pijany po karczmach hańbiąc nasze dobre imię razem ze stryjem Edwynem - powiedziała złośliwym tonem, celując w niego oskarżycielsko palcem. Jej brat może i miał pewnego dnia zostać królem, ale ostatnimi czasy zachowywał się niczym pospolity chłoptaś z miasta. Ona z kolei nie potrzebowała jego ochrony, miała swoją zaprzysiężoną tarczę i on doskonale się nią opiekował w razie jakiegokolwiek niebezpieczeństwa.
- Myślałam o wypłynięciu najpierw na Arbor, następnie do Lannisportu, a potem do Casterly Rock. Dalej możemy podróżować trochę na lądzie przykładowo. Jakie miejsca Ty byś chciał odwiedzić? - Zapytała jeszcze, patrząc pytająco na brata.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Dorian Hightower. Pon Gru 11, 2017 5:29 pm

No nieee... Czegoś takiego się nie spodziewał. Wiedział, że Laura to cwana żmija, ale że aż tak? Prawie był z niej dumny.
Roześmiał się jak tylko usłyszał o małym fortelu. Podobał mu się ten pomysł.
- Ale z ciebie podła żmija. - Powiedział. - Nawet ja bym na to nie wpadł... i pomyśleć, że to ty uchodzisz za wzorowe dziecko w rodzinie...
Zastanowił się przez chwilę nad całym planem. W sumie to nie musiał to być nawet jakiś alchemiczny specyfik... zwykły smród w komnacie by wystarczył... ale jeśli chcą dać Edwynowi porządną nauczkę to nie można się ograniczać do takich żałosnych metod...
Udanie się do maestra Dorian wykluczył od razu. Zapewne uczony domyśliłby się o co chodzi i wydałby jego plan ojcu, a na to pozwolić nie mógł. Trzeba było wyprawić się na miasto i poszukać czegoś na straganach. Jak już zdobędzie potrzebne rzeczy to pomyśli co dalej.
- Cooo...? - Powiedział z niedowierzaniem. - Ja z Edwynem? Chyba żartujesz... - Zaśmiał się jeszcze raz. - Nie chcę skończyć w jego łożu. Trzeba mieć jakieś zasady.
Odwrócił się i tyłem do miasta patrzył jak siostra mówi o podróży. W duchu już widział ich okręt i wielki żagiel z białą wieżą. Widział Lannisport, choć nigdy w nim nie był.
- Też myślałem o takiej drodze. Z Casterly można lądem udać się do Królewskiej Przystani. Stamtąd złapiemy statek i po drodze do domu zahaczymy jeszcze o jakiś zamek albo dwa. - Skrzyżował ręce na piersi. - To może być jedna z naszych ostatnich szans, żeby zobaczyć kawałek świata. Trzeba ją dobrze wykorzystać.
Dorian Hightower.
Dorian Hightower.

Liczba postów : 254
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Pon Gru 11, 2017 5:53 pm

- A skąd Ci przyszło do głowy, że ja mówię o hańbieniu naszego imienia w jego łożu? Sam fakt, że przyszło Ci to na myśl jest bardzo podejrzany, nie sądzisz? - Zapytała najpierw z lekkim niedowierzaniem, a potem wybuchnęła śmiechem. Po chwili jednak zaczęła naprawdę się obawiać, że takie upodobania mogły biec w ich rodzinnej krwi i że Dorian mógł je odziedziczyć, więc postanowiła uciąć niezręczny temat i przejść do następnego.
- Zobaczymy jeszcze co z tą Królewską Przystanią. Taka podróż mogłaby zająć nam naprawdę długo. Gdy dopłyniemy na Zachód zastanowimy się gdzie dalej jechać - rzekła, jednak to wcale nie te słowa zdołały uchwycić jej uwagę. Laura uniosła lekko jasne brwi ku górze i spojrzała na brata z lekkim zaciekawieniem.
- Co masz na myśli mówiąc, że to będzie nasza ostatnia szansa na zobaczenie kawałka świata? Planujesz umierać i zabrać mnie za sobą? - Zapytała, po czym wzięła ze stolika jabłko i zaczęła nim obracać w rękach.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Dorian Hightower. Pon Gru 11, 2017 6:21 pm

- Oj siostro, siostro... - Mruknął na jej wypowiedź o łożu wujka. - Twoje riposty przejdą kiedyś do historii. Po kim ty to odziedziczyłaś? - Postawił pytanie retoryczne, po czym również postanowił zmienić temat.
- Wypadałoby zobaczyć to miasto. Odwiedzisz Wielki Sept Baelora. Dla takiego świętoszka jak ty to powinno być spełnienie marzeń. - Odparł jej z uśmiechem. - Czasem zastanawiam się czemu nie zostaniesz septą, albo milczącą siostrą... jesteś do tego stworzona!
Na jej ostatnie pytanie nie odpowiedział od razu. Odwrócił się znów w stronę miasta i oparł się na balustradzie.
- Taaak... zawsze chciałem skoczyć z tobą ze szczytu naszej Wieży. - Zrobił chwilową pauzę. - A tak poważnie... przecież głównym celem tej wyprawy jest znalezienie sobie małżonków. Nawet jeśli tego nie zrobimy to po powrocie ojciec zrobi to za nas.
Zacznie się inne życie. Więcej obowiązków, mniej czasu na wycieczki.

Ech szkoda, że nie można sobie było jeszcze przez dwadzieścia lat być młodym i robić co się chce.
Dorian Hightower.
Dorian Hightower.

Liczba postów : 254
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Pon Gru 11, 2017 6:47 pm

Słysząc o Wielkim Sepcie Baleora oraz o zostaniu septą, Laura poczuła jak w gardle urosła jej wielka gula. Gdy Dorian ponownie odwrócił spojrzenie na Stare Miasto, z trudem przełknęła ślinę i spuściła wzrok na moment, który ostatecznie spoczął na krawędzi stolika, który miała przed sobą. Kolejne słowa brata sprawiły, że zmarkotniała jeszcze bardziej. Wstała powoli z siedziska i podeszła bliżej niego. Stanęła po jego prawej stronie i poszła w jego ślady opierając się o balustradę dłońmi i przechylając lekko do przodu.
- Myślałam o tym - rzekła spokojnie, gdy jej wzrok spoczął na Gwieździstym Sepcie, który wybijał się spośród innych budynków osadzonych w Starym Mieście. - Myślałam i nadal myślę o zostaniu septą - dodała jeszcze, po czym spojrzała na brata z ukosa aby przyjrzeć się dobrze reakcji na jego twarzy. Jakakolwiek by ona nie była, ciągnęła dalej: - Jeżeli do czasu powrotu nie znajdzie się nikt odpowiedni dla mnie, kto zdobędzie również aprobatę ojca... a wiesz, że ja bywam raczej wybredna... poproszę ojca o pozwolenie. Wtedy zostałabym w Starym Mieście służąc bogom, a do tego zostałabym z ojcem, z matką... Z Tobą - powiedziała z lekkim uśmiechem na twarzy ponownie obserwując miasto rozciągające się u stóp Wysokiej Wieży. Tym razem jej oczy spoczęły na wspaniałym budynku Cytadeli, który od zawsze był chyba jej ulubionym w gąszczu zabudowań.
- Pilnowałabym swoich bratanic żeby się należycie prowadziły - powiedziała jeszcze, jednak to zdanie padło już jej zwyczajnym, lekko prześmiewczym tonem, jakim zwykła odnosić się do brata.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Dorian Hightower. Pon Gru 11, 2017 8:34 pm

Siostra podeszła do niego i też zatopiła oczy w przyjemnym widoku miasta w południe. Dorian widział jak znad targu, który lubił okazjonalnie odwiedzać, wzbija się stado gołębi.
Słowa Laury go zaskoczyły. Zaskoczyły na tyle, że aż jego brwi poszybowały w górę. Spojrzał na siostrę i z taką zdziwioną miną słuchał co mówi. Jego słowa o zostaniu septą czy milczącą siostrą nie były mówione z powagą. Był przekonany, że siostra go wyśmieje i powie, że nigdy by tego nie zrobiła. No proszę... Okazuje się, że nie zna jej tak dobrze jak myślał. Potem jeszcze te wszystkie słowa o możliwości zostania w mieście z rodziną... zabrzmiało to prawie tak jakby nie chciała opuszczać brata. Dorian odwrócił wtedy głowę spoglądając na horyzont.
- Nie wiedziałem. - Wydusił z siebie. - Nie wiedziałem, że masz takie plany. Moja siostra septą... to by było jakieś takie... dziwne. - Popatrzył na Gwiezdny Sept w oddali. - Ale jeśli taka twoja wola, to nie stanę ci na drodze.
Na słowa o bratanicach uśmiechnął się. On jeszcze dzieci nie planował a ona już zamierzała się bratanicami opiekować...
- I wychowałabyś je na takie same nudne damy jak ty? Ha! Chyba podziękuję. Jeśli będę mieć kiedyś córki to nauczę je strzelać z łuku, jeździć konno i skakać do morza.
Dorian Hightower.
Dorian Hightower.

Liczba postów : 254
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Pon Gru 11, 2017 9:32 pm

Dorian chyba nieco się zdziwił tymi rewelacjami, czym nieco zaskoczył Laurę. Wiedział od dziecka, że dziewczyna regularnie bywała w sepcie i modliła się do bogów każdego dnia, a taka wieść go zaskoczyła. Może nie spodziewał się, że Laura mogłaby oddać swoje ładne ubrania i wszystkie dobroci i zamienić je skromne rzeczy septy.
- No chyba że poznam przystojnego księcia, wtedy pewnie szybko zapomnę o sepcie - rzekła nagle beztrosko, chociaż wcale nie była tego taka pewna. Młodzieńcy raczej mało ją interesowali, zwykle w każdym doszukiwała się jakiejś wady lub szczegółu, który jej nie pasował i natychmiastowo skreślała potencjalnych kandydatów. Ale taki zagraniczny książę, kto wie, mógł zawrócić lady Laurz w głowie.
- Zmienisz zdanie jak faktycznie dorobisz się tych córek. Serce Ci będzie stawało na samą myśl, że miałyby robić coś niebezpiecznego. Ale co ja tam wiem - rzekła, po czym ziewnęła mimowolnie, zasłaniając usta dłonią. Rozmowa w południowym słońcu najwyraźniej zaczęła ją nudzić. - Chodź pójdziemy do tego miasta, kupimy coś naszemu stryjowi. Weźmiemy ze sobą sir Donnela - rzekła, po czym wyprostowała się i ruszyła w stronę drzwi, pod którymi stała jej zaprzysiężona tarcza. Decyzja mogła okazać się dziwna, bo Laura rzadko bywała w mieście, ale miała niecny plan, aby zaciągnąć brata do Gwieździstego Septu w drodze powrotnej.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Dorian Hightower. Czw Mar 15, 2018 10:03 pm

12 kwietnia 336 AC

Po naradzie Dorian poszedł się odświeżyć. W swojej komnacie kazał przygotować balię z chłodną wodą. Wymoczył się tak przez dobre pół godziny, po czym ubrał luźną, białą koszulę i spodnie z miękkiej skóry.
Skierował swoje kroki do komnat Laury. Chciał ją powiadomić o sytuacji. Chociaż może to był tylko pretekst?
Zapukał do jej drzwi i po usłyszeniu pozwolenia wszedł do środka zamykając je za sobą. Nie mówiąc ani słowa podszedł i pocałował ją najpierw krótko, a zaraz potem długo i namiętnie.
- Ojciec jest pod Horn Hill. - Pocałował jeszcze raz chwytając ją w talii. - Z całą armią i zapewne też z Florentem. Chcę do niego jechać. Przekonać do powrotu z tej głupiej wojny... A jeśli nie uda mi się go przekonać to pomogę mu ją wygrać. Będę cię potrzebował. Zawsze miałaś na niego lepszy wpływ. Poza tym... nie chcę cię tu zostawiać.
Teraz, gdy wszystko było między nimi jasne, dużo łatwiej przychodziło mu powiedzenie takich rzeczy. Patrzył jej w oczy i miał nadzieję, że się zgodzi.
- Pojedziesz ze mną?
Dorian Hightower.
Dorian Hightower.

Liczba postów : 254
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Pią Mar 16, 2018 7:05 pm

Zaraz po przybyciu do Wysokiej Wieży z Zachodu, Dorian skierował swoje kroki do sali tronowej gdzie od razu wziął sprawy w swoje ręce. Laurze wystarczyło natomiast krótkie pokazanie się w wielkiej sali, dosłownie zameldowanie, że żyje i ma się dobrze, aby po chwili od razu skierować swoje kroki w inne rejony zamku. Złożyła krótką wizytę w komnacie ich matki, która przebiegła dość dziwnie, bowiem Laura obawiała się, że matka wyczyta z jej twarzy, że zrobiła coś złego. Nic takiego się nie stało, ale dziewczyna i tak z ulgą opuściła pomieszczenie zajmowane przez królową. Gdy weszła wreszcie do swoich komnat, tam zaskoczył ją młodszy brat, który czekał już na nią w środku. Sześciolatek nie mógł się doczekać opowieści z podróży i nie mogąc przeszkadzać starszemu bratu, musiał zadowolić się towarzystwem siostry. Zaspokoiła ciekawość brata i ten wyszedł z jej komnaty dosłownie na kilka minut przed przybyciem Doriana, toteż cudem chyba nie minęli się na korytarzu. Laura tymczasem zasiadła na jednym z siedzeń ustawionych na balkonie, spoglądając na panoramę Starego Miasta. Tęskniła za tym widokiem. Podniosła się leniwnie z miękkich poduszek gdy usłyszała pukanie do drzwi, a potem ujrzała brata zmierzającego w jej stronę. Pomimo tego, że widziała go niespełna godzinę wcześniej, ucieszył ją ten widok. Słysząc rewelacje na temat położenia ojca, westchnęła z ulgą.
- To nie aż tak daleko, kilka dni drogi od Starego Miasta. Nie powinniśmy byli zostawać na ten ślub i turniej, może wtedy udałoby Ci się namówić ojca na rozważniejsze działanie w tej sprawie - powiedziała dość neutralnie, nie chcąc używać słów, które rzeczywiście nasuwały jej się na myśl, takie jak "głupota" i "szaleństwo". Słysząc, że brat chce do niego jechać, spojrzała na niego z mieszanką przerażenia i wyrzutu, ale gdy usłyszała, że chce zabrać ją ze sobą, przerodziło się to w lekkie... zdziwienie. Jednocześnie jednak ucieszyła się, że wziął ją w tej sytuacji pod uwagę. - Oczywiście, że pojadę. Chcesz wyruszyć jeszcze dzisiaj czy potrzebujesz czas do jutra? - Opadła ponownie na miękkie poduszki starannie rozłożone na swojej ulubionej, obitej ławeczce, gdzie uwielbiała się wylegiwać i czytać książki w słoneczne dni.
- Myślałeś już o tym co mu powiemy i jak możemy go przekonać do powrotu? - zapytała, patrząc na brata z dołu.  
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Dorian Hightower. Wto Mar 20, 2018 10:29 pm

No tak... on też tak myślał. Zostawanie w Casterly tak długo było niepotrzebne. Ta cała podróż była niepotrzebna. Może jakby zostali to ojciec podjął by inną decyzję... Przekonaliby go jakoś. Dorian jest już dorosły i nie raz mu doradzał. Ojciec musiał uszanować jego zdanie. Laura też była już kobietą a nie małą dziewczynką.
- Racja... Gdybyśmy wrócili wcześniej może dałoby się jakoś wpłynąć na decyzję ojca.
Spojrzał w okno. Z Wysokiej Wieży zawsze był dobry widok. Miasto w oddali mieniło się w pełnym słońcu.
- Ruszamy jutro z rana. Nie chcę brać za dużo ludzi z miejskiego garnizonu... chyba trzydziestu konnych nam wystarczy. Plus nasze tarcze. Będziemy pod Horn Hill jakoś koło dziewiętnastego kwietnia. - Dorian spojrzał w podłogę na ostatnie pytanie Laury. - Nie myślałem. Będzie na to czas po drodze. - Zbliżył się do niej i chwycił jej prawą dłoń. - Teraz nie chcę o tym myśleć.
Pocałował jeszcze raz. W usta. Potem w policzek. Położył drugą dłoń na jej szyi i całował dalej. Po chwili przerwał i spojrzał jej w oczy.
- Chcę myśleć o tobie.
Całował dalej. Złapał ją mocno w talii i przyciągnął do siebie. Dał się ponieść i na chwilę zapomniał o wszystkim. O wojnie. O sprawach rodowych. O tym jak powiedzieć ojcu, że kocha własną siostrę... Laura miała w sobie coś takiego, co wszystkie te rzeczy przysłaniało i sprawiało, że wydawały się małe i nieważne.
Przeszedł z nią do jej łóżka. Pchnął ją lekko, po czym wszedł tak żeby być na górze. Nie mówiąc ani słowa zaczął całować dalej. Schodził niżej i niżej. Szyja... potem ramiona i dekolt...
Dorian Hightower.
Dorian Hightower.

Liczba postów : 254
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Wto Mar 20, 2018 11:59 pm

Laura pokiwała głową ze zrozumieniem słysząc o rychłym wyruszeniu. Przygotowania do tego rodzaju podróży raczej nie powinny zająć nikomu dużo czasu, w końcu nie jadą w gościnę niczym do Casterly Rock tylko spieszą aby porozmawiać z ojcem nim wojna rozpęta się na dobre. Trzydziestu konnych zapewne będzie podróżować wolniej niż mała grupka, aczkolwiek jako królewskie dzieci, musieli liczyć się z kwestią bezpieczeństwa.
Jak się wkrótce okazało, nie mieli żadnego konkretnego planu ani linii argumentacji, a Dorian niezbyt palił się do tego aby usiąść przy stole i wspólnie się nad tym faktem zastanowić. Zamiast tego znacznie bardziej interesowala go jego siostra, co Laurze niekoniecznie przeszkadzało. Lady Hightower obawiała się, że po zejściu ze statku na ląd, czas spędzony na morzu będzie niczym rozmyte wspomnienie kiedy spadną na nich obowiązki królewskich dzieci, ale właśnie dostała potwierdzenie, że się myliła. Dorian nadal ignorował ważne rzeczy dziejące się wokół nich na rzecz swojej słodkiej siostry. Laura miała zamiar coś powiedzieć, nakazać mu, żeby się skupił w zaistniałej sytuacji, ale jej usta bardzo szybko zostały zamknięte w pocałunku.
Przeszli z balkonu do jej komnaty. Laura opadła na wysokie łoże podsuwając się wyżej w stronę poduszek, aż jej głowa spoczęła na miękkim aksamicie. Przez cały ten czas nie spuszczała wzroku z Doriana, który już po chwili znalazł się nad nią, całując ją po szyi. Rzuciła ukradkowe spojrzenie w stronę niezakluczonych drzwi i chociaż miała świadomość, że nikt nie powinien wtargnąć do jej komnat bez uprzedniego zapowiedzenia się, nie byłaby sobą gdyby o tym nie pomyślała. Zdrowy rozsądek podpowiadał jej, żeby zatrzymali się w tym miejscu i przynajmniej zamknęli te cholerne drzwi, ale był on skutecznie zagłuszony przez nastoletnią głupotę i rosnące w środku pożądanie. Zamiast go odepchać, jej palce zacisnęły się na materiale luźnej koszuli i pociągnęły ją do góry, w efekcie ściągając ją bratu przez głowę. Wtedy też zdołała uchwycić wzrok Doriana na dłużej,  przygryzając wargę w zastanowieniu. Wymienili znaczące spojrzenie. Potem bez dłuższego zastanowienia Laura oplotła go rękami na karku, przyciągając bliżej siebie. Wpiła swoje usta łapczywie w jego wargi, przylegając do niego całym ciałem.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Dorian Hightower. Sro Mar 21, 2018 10:00 pm

Siostra ułożyła się wygodniej na poduszkach i zdjęła jego białą koszulę. Przytulili się do siebie. Dorian trzymał siostrę mocno i całował. Zatracił się kompletnie. W przeciwieństwie do Laury jemu nawet przez myśl nie przeszło żeby zamknąć drzwi. Kompletnie nie zaprzątał sobie głowy takimi błahymi sprawami. A nawet jeśli ktoś ich nakryje, to co z tego? Najwyżej ludzie będą plotkować.
Powoli rozpiął suknię, która zakrywała ciało Laury. Zręcznie rozwiązywał wszystko co dało się rozwiązać nie przerywając pocałunków. W końcu lewą ręką odkrył nagie ramię siostry. Druga ręka zrobiła to samo. Potem zsunął suknię jeszcze niżej odsłaniając jej piersi. Nie czekał długo i skierował swoje usta w tamtą stronę. Dłońmi sunął delikatnie po jej ramionach, potem po talii, brzuchu i plecach. Miała taką miłą w dotyku skórę. Przyjemną i gładką. Chłodną i ciepłą zarazem.
Uniósł się znów do jej ust. Lewą ręką schodził coraz niżej i niżej. W końcu dotarł między jej nogi i zaczął tam delikatnie ją pieścić. Drugą ręką masował jej piersi ściskając lekko i głaszcząc powoli. Zatracił się całkowicie w jej oddechach. Chciał żeby Laura zapomniała o całym świecie, tak jak on teraz. Chciał żeby przeniosła się do ich własnego świata, w którym liczyła się tylko chwila obecna i tylko osoba najbliżej.
Chwilę później pozbył się całego ubrania siostry. Ogarnął wzrokiem całe jej ciało podziwiając ten widok i delektując się nim. Za moment on również był już bez ubrania. Objął Laurę i przywarł do niej całym ciałem czując jej ciepło.
Pożądanie wypełniło mu cały umysł. Pragnął Laury jak niczego innego na świecie. Nie mógł już się opanować i będąc na górze wszedł w nią powoli. Spojrzał jej w oczy i zaczął pracować lędźwiami. Na początku powoli, potem nieco szybciej. Ich oddechy zdecydowanie przyspieszyły i zyskały na głośności. Dorian powrócił do całowania Laury. Wędrował ustami po jej ustach, po policzkach, po szyi. Dłońmi dotykał ją po piersiach, obejmował w talii, jeździł delikatnie po udach.
Po chwili zmienili pozycję. Dorian się położył i obejmując będącą na górze siostrę obiema rękami poruszał się rytmicznie. W końcu dotarł do końca i poczuł rozkosz jakiej nigdy wcześniej nie czuł. Całując i obejmując mocno Laurę, poruszył się kilka ostatnich razy. Po wszystkim położyli się obok siebie nie przestając wędrować dłońmi po swoich ciałach. Dorian pocałował siostrę jeszcze kilka razy i przytulił ją mocno przylegając czołem do jej czoła i spoglądając w jej ładne oczy.
Dorian Hightower.
Dorian Hightower.

Liczba postów : 254
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Sob Cze 30, 2018 10:18 pm

28 kwietnia 336AC


Nowa sytuacja w jakiej znalazło się ich królestwo, wymuszało na Laurze oraz pozostałych członkach rodziny Hightower pracę na zwiększonych obrotach. Dorian zajmował się sprawami najwyższej wagi, stryjowie szykowali się do wojny pod względem militarnym, ich matka opłakiwała ojca, a Laura... Laura skupiała się na tym co wedlug innych wychodziło jej najlepiej, czyli sztuką dobierania słów i wpływaniem na rozmówcę. Rozmowy pod Horn Hill nieco podkopały jej pewność siebie w tej kwestii, toteż po powrocie do domu postanowiła zająć się ponownie studiowaniem sztuki oratorskiej i przekonywania.
Biblioteka dostarczała zwoje i księgi na wszelkie tematy, a sztuka dyplomacji zdecydowanie była jednym z nich. Od samego rana, po porannej toalecie i śniadaniu, Laura zasiadła na balkonie w swojej komnacie i czytała księgę, po którą sięgała już kilka lat temu, a której nie miała okazji dokończyć. Gdy pochłaniała kolejne strony, szukała porad i wskazówek, które mogłoby im pomóc w najbliższych miesiącach. Skupiła się na sztuce przekonywania do swoich racji, szczególnie na tej traktującej co robić, gdy przekonywany nie zgodził się już na stawiane warunki.
Obiad również nakazała sobie przynieść do komnaty, bowiem czytanie zajęło jej czas do późnego popołudnia.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Dorian Hightower. Pon Wrz 03, 2018 8:44 pm

1 maj 336 AC
Wieczór

Wiele się dziś wydarzyło. Hightowerowie mieli gości z Arbor, dzięki czemu powiększyli swoje królestwo. Odbyła się narada na której Dorian kazał budować flotę. Po wszystkim poszedł na trening, gdzie ścierał się z rycerzami zamkowymi. Cóż, najlepszym szermierzem na zamku nie był, ale nie był też totalnym amatorem. Miał nadzieję, że jak przyjdzie mu prowadzić ludzi do bitwy to to wystarczy, żeby pozostać przy życiu. Na razie jeszcze nie mógł się narażać, bo dziedzic choć w drodze... to kilka lat miało minąć zanim będzie w stanie Doriana zastąpić.
Po wszystkim poszedł się odświeżyć do łaźni, gdzie posiedział trochę w chłodnej wodzie i pomyślał o obecnej sytuacji. Przyszło mu wtedy do głowy coś co miał zrobić już jakiś czas temu, ale przez tę całą wojnę kompletnie zapomniał.
Po kąpieli skierował się do swojej komnaty, gdzie w szkatułce miał schowany mały i połyskliwy przedmiot. Zapakowany w ozdobne pudełeczko.
Poszedł potem od razu do komnaty Laury i zapukał do jej drzwi. Przedmiot schowany miał w kieszeni spodni.
- Skarbie. Mam do ciebie sprawę. - Powiedział jak tylko drzwi za nim zostały zamknięte. - Myślę, że czas ogłosić światu naszą tajemnicę. Jestem już królem i nie muszę się przed nikim ukrywać. Ty też nie musisz. Wielki Septon nam sprzyja. Myślę, że to dobry czas na ślub. - Wyciągnął z tylnej kieszeni opływowe, drewniane pudełeczko ze zdobieniami. Otworzył je przed siostrą. Laura mogła dostrzec mały pierścionek z białego złota ozdobiony dużym szafirem otoczonym tuzinem małych diamentów. Leżał on na małej poduszeczce z niebieskiego aksamitu.
- Miłości mego życia - powiedział patrząc jej w oczy. - Zostaniesz moją żoną? Moją królową?
Patrzył jej w oczy oczekując odpowiedzi.

Pierścionek:
Dorian Hightower.
Dorian Hightower.

Liczba postów : 254
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Wto Wrz 04, 2018 5:07 pm

W ciągu ostatnich kilku dni Laura nieustannie pogrążała się w myślach o zaistniałej sytuacji. Często łapała się na tym, że podczas czytania, czyta w kółko ten sam akapit bez zrozumienia, bowiem jej myśli krążyły nieustannie wokół Żelaznych Ludzi, Tyrellów, Arbor i obecnej sytuacji.
W obecnym momencie była już pewna, że jest w ciąży, jako że jej regularne krwawienie całkowicie ustało. Była to chyba jedyna dobra nowina pośród samych złych wieści, które dochodziły do Wysokiej Wieży w ostatnim czasie. Ze względu na to, że trzymali to z bratem w sekrecie, nie mogła podzielić się nowinami ani ze swoją matką, ani z przyjaciółkami, co dla takiej plotkary jak Laura było dość ciężkie. Gdy Dorian pojawił się pod drzwiami jej komnaty, Laura wyglądała właśnie przez okno na częściowo zdewastowane miasto. Jeszcze przed miesiącem w swojej chwale, dzisiaj Stare Miasto było ledwie cieniem swojej dawnej świetności. Nic dziwnego, że z przyjemnością oderwała wzrok od tego widoku i zwróciła się w stronę młodego króla. Słysząc co przyszedł jej powiedzieć, uśmiechnęła się. W natłoku obecnych spraw praktycznie zapomniała o tym, że powinni wziąć ślub zanim ciąża zacznie się ukazywać. Pomimo tego, że była tylko siostrą króla, nie odczuwała braku zaangażowania w sprawy królestwa. Dorian wszędzie i zawsze trzymał ją blisko siebie i nigdy nie zabronił mówić co myśli, także przy lordach i dworzanach, co sprawiło, że już czuła się jak królowa. Nie przestając się uśmiechać, chwyciła w palce pierścionek i spojrzała nań.
- Oczywiście, że zostanę - powiedziała krótko, wspinając się na palce i sięgając ustami jego warg, gdzie złożyła delikatny pocałunek. - Nie zwlekajmy z tym - dodała jeszcze, mając z tyłu głowy myśl, że ich królestwo nie jest obecnie najbezpieczniejszym miejscem na Planetos i w razie śmierci króla, nie chciała zostać sama z nielegitymizowanym bękartem. 
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Dorian Hightower. Wto Wrz 04, 2018 10:54 pm

Natychmiast się uśmiechnął słysząc jej odpowiedź. Odwzajemnił pocałunek i przytulił mocno.
- Racja. Myślałem, żeby ślub zorganizować jeszcze w tym tygodniu. Jakaś mniejsza uroczystość bez wielkiego wesela. Na razie nie możemy sobie pozwolić na takie coś. Możemy to nadrobić później. Może jakiś turniej po tym jak sytuacja się uspokoi? Na cześć naszego ślubu i naszego dziecka, które jest w drodze. Potem uczta. Zaprosimy całe królestwo a może i nawet kogoś zza granicy. - Uwolnił ją ze swojego uścisku i wziął pierścionek z jej dłoni. Wsunął go powoli na jej palec serdeczny. - Pasuje? Podoba ci się? - Spytał. - Mam nadzieję, że trafiłem z rozmiarem. Zawsze mogę zamówić jeszcze jeden.
Po jej odpowiedzi przeszedł znów do tematu ślubu.
- Porozmawiam z Wielkim Septonem. Umówię ceremonię może za... 5 dni? Wystarczy tyle, żeby wybrać suknię? - Uśmiechnął się. - Mam nadzieję, że tak.
Dorian Hightower.
Dorian Hightower.

Liczba postów : 254
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Sro Wrz 12, 2018 6:06 pm

Laura dobrze zdawała sobie sprawę, że w obecnej sytuacji skromny ślub to raczej konieczność. Wychodzenie za mąż w mieście otoczonym gruzami raczej nie było jej marzeniem, od zawsze marzyła o wielkim ślubie połączonym z wielkim festynem dla ludności miasta oraz turniejem rycerskim, aczkolwiek myśl, że wyjdzie za Doriana jakoś jej to wszystko rekompensowała. Po raz pierwszy w życiu zrozumiała, że życie w Wysokiej Wieży toczy się nie tylko wokół jej osoby.
- Oczywiście, uroczystość z dworzanami, rodziną i lordami w zupełności wystarczy. Natychmiast zlecę przygotowanie strojów, Ty porozmawiaj z Wielkim Septonem - rzekła, po czym spojrzała na pierścionek na swoim palcu. Pięć dni... Pięć dni do sfinalizowania wszystkiego, koniec ukrywania się i zdenerwowania związanego z ukrywaniem tajemnicy.
- Tak, jest piękny - odpowiedziała zgodnie z prawdą, jednakże sama była zaskoczona tym, jak małą wagę przywiązywała do takiego detalu. Czyżby ostatnie miesiące sprawiły, że Laura przestała zawracać sobie głowę sprawami mało ważnymi i skupiła się na tym, co naprawdę się liczy? W obliczu utraty królestwa, biżuteria była naprawdę mało istotna. - Wystarczy, pięć dni zdecydowanie wystarczy. Nic się nie martw - odparła, po czym po krótkiej rozmowie, Dorian oddalił się w poszukiwaniu Wielkiego Septona, a Laura posłała sługi po nadwornego krawca i jego służki.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Dorian Hightower. Wto Wrz 18, 2018 8:56 pm

Po powrocie z Gwiezdnego Septu. Ten sam dzień, trzy godziny później.

Wieczór powoli nastawał nad Starym Miastem. Dorian po powrocie do Wieży skierował się od razu do Laury. Cała sprawa ich związku była już wyjawiona. Wiedzieli septoni, wiedzieli też zamkowi strażnicy. Wkrótce całe miasto zacznie o tym huczeć. Musiał przekazać jej złe wieści.
Zapukał do jej komnaty i wszedł nie czekając na pozwolenie.
- Ech kurwa... - westchnął ciężko i z rezygnacją. Rzadko rzucał mięsem, ale teraz była ku temu okazja. - Wielki Septon się nie zgodził. Ma gdzieś co głosił jego poprzednik. Ech... Zawsze jakieś problemy. Zawsze. - Usiadł na jej łożu i oparł głowę na ramieniu. - Zaprosiłem go jutro do Wieży. Jeśli przyjdzie to może ty go jeszcze przekonasz. Zawsze byłaś w tym lepsza...
Miał nadzieje, że da się jeszcze tę sytuację uratować. Miał nadzieję, że nie będzie musiał robić nic ryzykownego, żeby poślubić Laurę. Miał zamiar to zrobić tak czy siak, ale zdecydowanie lepiej byłoby mieć za sobą poparcie Wiary.
Dorian Hightower.
Dorian Hightower.

Liczba postów : 254
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Wto Wrz 18, 2018 9:25 pm

Laura od razu wyczuła, że coś jest nie tak, już w momencie kiedy Dorian przekroczył próg jej komnaty. Pierwsze słowa, które padły z jego strony tylko utwierdziły ją w tym przekonaniu. Lady Hightower westchnęła żałośnie, ukrywając na moment twarz w dłoniach. Sprzeciw Wielkiego Septona znacznie komplikował wszystkie sprawy. Jeśli nie da im ślubu, będą musieli albo dopuścić się wystąpieniu przeciw Wierze, albo będą musieli po prostu odpuścić i zapomnieć, że kiedykolwiek do tego dojdzie. Laura na samą tę myśl zalała się łzami i zaczęła łkać niekontrolowanie.
- Co zrobimy jeśli go nie przekonam? Okrzyknie nas heretykami, a to tylko ściągnie na nas masę problemów - powiedziała płaczliwym głosem, wyobrażając sobie przepychanki z Wiarą Wojującą w Starym Mieście. Mieli całą wielką armię pod miastem, ale takie coś byłoby plamą na ich imieniu i niezbyt dobrym rozpoczęciem panowania Doriana jako króla. Przeklinała w myślach Żelaznych, którzy zabili Petera z Astory, który nauczał zupełnie inne nauki niż obecny Wielki Septon.
- Powinniśmy znaleźć septona, który był blisko ze zmarłym Wielkim Septonem Peterem i który podzielał jego nauki i zrobić wszystko aby doprowadzić do mianowania jego Wielkim Septonem. Obecny septon jest nim od całych dziesięciu minut, jestem pewna, że znajdzie się jakiś septon bardzo zawiedziony faktem, że po śmierci Petera to nie on został wybrany - powiedziała, przytulając mocno Doriana. Najpierw droga pokojowa, później będą zastanawiać się jak pozbyć się septona stojącego im na drodze. Ostatnio czuła, że przez wojnę spędzają ze sobą zdecydowanie zbyt mało czasu.
- Powinniśmy się z tego wycofać póki jest jeszcze na to szansa? - Zapytała z niepewnością w głosie, aczkolwiek wcale tego nie pragnęła.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Dorian Hightower. Wto Wrz 18, 2018 9:46 pm

Laura zaczęła łkać po usłyszeniu wiadomości jaką jej przekazał. Nie dziwił się jej. Od Wielkiego Septona wiele zależało. Ponadto jego siostra znacznie bardziej szanowała bogów i wiarę, więc było to dla niej na pewno trudniejsze.
- Spokojnie, w drodze powrotnej obmyśliłem już pewne... plany. Jeśli go nie przekonamy jutro... zrobimy to w inny sposób. - odwzajemnił jej uścisk. Objął ją czule i pocałował w czoło szepcząc, żeby nie płakała.
- O tym właśnie myślałem. Między innymi. Jak Wielki Septon będzie stał nam na drodze, to po prostu go wymienimy. Jego następca da nam ślub i wszystko będzie w porządku. A jak cała wiara będzie sprawiać problemy... to jej całej się pozbędę. Nikt mi nie będzie mówił kogo mogę poślubić a kogo nie. - Mówił to wszystko patrząc w stronę okna i z głosem pełnym determinacji. Gdy usłyszał o wycofywaniu się pokręcił głową przecząco i spojrzał na siostrę. - Nie ma mowy. Weźmiemy ślub i koniec.
Dorian Hightower.
Dorian Hightower.

Liczba postów : 254
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Wto Wrz 18, 2018 10:11 pm

Laura pokiwała głową ze zrozumieniem i otarła oczy mokre od łez. Ufała bratu, że zrobi wszystko aby doprowadzić do tego ślubu tak jak jej obiecał. Ze swojej strony miała zrobić to samo, dlatego dzisiejszej nocy miała zamiar przygotować się do jutrzejszej rozmowy z Wielkim Septonem. Jako przyszła królowa mogła mu zaoferować wiele i obiecać kilka cennych przysług. Postanowiła dzisiejszą noc spędzić na modlitwach i przemyśleniach, aby osiągnąć jak największy skutek.
- Porozmawiam z nim, przekonam go. Używanie siły i uciekanie się do oszustwa niech będzie ostatecznością - powiedziała po chwili, doprowadzając się do względnego porządku. Uśmiechnęła się widząc jego twarz, nawet pomimo negatywnych emocji, które się na niej malowały. Martwiła się o niego i o to ile miał teraz na głowie i chciała mu jakoś pomóc, ale nie znała się na wojnie i zarządzaniem wojskami, toteż pomagała mu tak jak potrafiła najlepiej... rozmawiając. Z nim, z innymi ludźmi, z każdym z kim było potrzeba. Mogła mu też pomóc na chwilę zapomnieć o wojnie, na chociaż krótki moment.
- Okropnie czuję się z tym, że początek twojego panowania przypada na tak okropny okres w dziejach naszego królestwa. Żelaźni Ludzie, wojna w Reach, teraz Wielki Septon... Jeśli jednak dasz radę nad wszystkim zapanować, wszyscy będą Cię uwielbiać. Żaden król nie zdobył sławy siedząc i nic nie robiąc - mówiła, gdy jej ręka wędrowała w stronę zapięć na przednej stronie jego wamsu. Odpinała je powoli jedne po drugim, aż wreszcie mogła wsunąć mu rękę pod koszulę i pogładzić jego tors. Za każdym razem jak zostawali sami na dłużej niż kilka minut, Laura nie mogła odkleić się od Doriana.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach