Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Komnata Laury

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Pon Gru 11, 2017 2:00 pm

First topic message reminder :

Komnata Laury - Page 2 Got5-1160x463

Komnata lady Laury znajduje się w tej części Wysokiej Wieży przeznaczonej dla króla oraz jego rodziny. Jest to przestronne pomieszczenie wraz balkonem, z okien którego rozciąga się widok na Stare Miasto. Znajduje się tutaj sporej wielkości łoże, wielkie kufry oraz szafy zapełnione sukniami i szpargałami, stolik do pisania listów i czytania ksiąg, a także większy stolik służący do spożywania posiłków czy też stanowiący powierzchnię do rysowania. Na balkonie znajduje się stolik z krzesłami, a także kilka wygodnych puf, na których Laura lubi spędzać czas albo samotnie albo otoczona swoimi przyjaciółkami.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down


Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Dorian Hightower. Wto Wrz 18, 2018 10:46 pm

Dorian siedział zamyślony obok siostry. Pokiwał głową na jej słowa o przekonywaniu septona.
- Tak, siła to ostateczność. Nie chciałbym robić nic tak ryzykownego... ale jak będę musiał to to zrobię. I się nie zawaham.
Spojrzał na nią i odpowiedział uśmiechem na jej uśmiech. Uwielbiał go. Kochał. Zawsze go uspokajał. Teraz też to zrobił.
- Też nie jest mi z tym za dobrze... ale masz rację. Jak już zażegnamy te wszystkie kryzysy to ludzie zobaczą we mnie prawdziwego króla a nie człowieka który tylko siedzi na tronie. Trudne czasy kształtują silnych ludzi. Mam nadzieję, że po tym wszystkim ludzie to dostrzegą.
Zauważył jak dłoń Laury sunie powoli po jego ubraniu do zapięć. Pozwolił jej dokończyć co zaczęła. Westchnął ciężko. Jej dotyk był przyjemny.
- Kocham Cię moja ty ptaszyno.
Zdjął szybkim ruchem swój wams zostając tylko w rozpiętej koszuli, po czym pocałował Laurę w usta długo i z tak silnym uczuciem jakie tylko potrafił okazać. Potem chwytając ją pod nogi i za plecy przeniósł tak, żeby siedziała mu na kolanach. Zaczął całować ją dalej powoli rozpinając jej ubranie. Po chwili odchylił odzienie z jej ramion i zjechał tam pocałunkami. Całował powoli i długo. Jakby każdy całus miał ogromne znaczenie.
Dorian Hightower.
Dorian Hightower.

Liczba postów : 254
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Wto Wrz 18, 2018 11:15 pm

Laurę nawet pociągała siła charakteru Doriana, który stwierdził, że zrobi to co będzie konieczne. Był królem, władcą absolutnym, nie musiał słuchać nikogo. Mądrze było jednak słuchać odpowiednich ludzi w odpowiednich momentach, jeśli chciało się być mądrym królem.
- Mam nadzieję, że uporamy się ze wszystkim jak najszybciej i będziemy mogli skupić się na odbudowie Starego Miasta i spokojnym panowaniu. I naszym dziecku, miejmy nadzieję, że synu - powiedziała, po czym odwzajemniła jego pocałunek. Usiadła mu na kolanach i gdy odrzucił swój wams, natychmiast zdjęła mu koszulę i omiotła wzrokiem jego odsłonięte od pasa w górę ciało. Po chwili także jej suknia nieco rozluźniła się ku górze, więc Laura uwolniła ręce z krótkich rękawów, pozwalając opaść swojemu odzieniu, które zatrzymało się na jej talii.
- Powinieneś zostać królem całego Reach - powiedziała nagle, wstając z jego kolan i zsuwając swoją suknię w dół po biodrach i pozwalając opaść jej na ziemię. Pod tym zdaniem kryły się raczej słowa "powinnam być królową całego Reach". Po Florencie i Redwynach przyjdzie kolej i na Lucasa Tyrella i jego królestwo, a przynajmniej taką miała nadzieję.
- Poczekajmy aż Tyrell straci ludzi w wojnie z Równinami... Pieprzyć Żelaznych, wyślijmy tam Wielkiego Septona i jego rycerzy, zrobi nam przysługę jeśli tam zginie - powiedziała, sięgając do zapięcia jego spodni, z którym bardzo szybko się uporała i po chwili oboje stali już nadzy przed jej łożem.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Dorian Hightower. Sro Wrz 19, 2018 9:43 pm

Wypuścił powietrze z sykiem kiedy Laura zrzuciła swoją suknie na podłogę. Obudziło się w nim pożądanie i poczuł je bardzo wyraźnie. Ponadto jeszcze te jej słowa o byciu królem Reach... lubił jak tak mówiła rozebrana.
- Masz rację. - Kiwnął głową. - I kiedyś zostanę. A ty będziesz u mojego boku cały czas.
Potem powiedziała żeby wiarę wysłać na wyspy co w sumie nie było głupim pomysłem. Rozważał to kiedyś i będzie rozważał nadal. Teraz jednak nie miał do tego głowy. Kobieta którą kochał siedziała mu na kolanach całkiem naga i rozpinała jego spodnie. Nie miał głowy do niczego prócz miłości.
Gdy znaleźli się bez ubrań na łożu Dorian wszedł na górę i całował Laurę po szyi. Schodził stopniowo coraz niżej aż do jej piersi, które pieścił dodatkowo rękami. Uwielbiał ją dotykać. Kochał ciepło jej ciała. Chciał się odciąć od całego świata i szło mu bardzo dobrze. Jego myśli skupiały się teraz wyłącznie na siostrze. Na jej skórze i jej oddechach.
Wspiął się znów wyżej by całować ją w usta. Pomyślał, że nie muszą już być tak cicho jak zawsze... w końcu świat miał się niebawem dowiedzieć o ich uczuciu i nie musieli się przed nikim ukrywać.
Skierował swoją rękę między nogi Laury i powoli zaczął ja tam pieścić. Masował delikatnie po chwili lekko przyspieszając. Jednocześnie cały czas całował ją w usta schodząc czasami do szyi i piersi. Wiedział, że to lubi.
Po dłuższej chwili takich zabaw rozchylił jej nogi i będąc na górze wszedł w nią powoli. Westchnął głęboko jak tylko znalazł się w środku. Patrzył siostrze w oczy i zaczął poruszać lędźwiami najpierw powoli... a potem szybciej. I szybciej.
Po kilku intensywnych minutach przyjemności Dorian zatrzymał się i powiedział, żeby Laura weszła na górę. Oparł się o ramę łóżka żeby było jej wygodniej i zaczęli uprawiać miłość na siedząco. Gdy ona wykonywała większość pracy, on muskał ją palcami po udach i piersiach patrząc jej w oczy. Po chwili zaczął jej pomagać rękami a po dłuższej chwili chwycił ja w talii i położył się razem z nią bokiem na łóżku. Wszedł w nią leżąc właśnie tak i patrząc jej w oczy. Obejmował siostrę obiema rękami i trzymał mocno, jakby była całym jego światem. Zatracił się w jej oczach i oddechach. Zatracił się w rozkoszy i wchodził coraz szybciej bez żadnych zahamowań. Gdy poczuł, że jest blisko, przyspieszył jeszcze bardziej, a gdy wreszcie przyszła pora szczytować, wydobył z siebie niepohamowane niczym dźwięki rozkoszy.
Po dłuższej chwili leżeli na łożu całkiem nadzy i wtuleni w siebie. Dorian obejmował siostrę i składał na jej czole całusa co jakiś czas. Wkrótce potem pogrążyli się we śnie.
Dorian Hightower.
Dorian Hightower.

Liczba postów : 254
Data dołączenia : 05/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Nie Wrz 23, 2018 9:11 pm

2 maja 336AC
poranek


Gdy wczesnym rankiem Dorian opuścił jej komnaty, Laura wezwała swoje dwórki, aby pomogły jej się przygotować. Uczesały jej włosy i pomogły przywdziać jasną, kremową suknię wiązaną na plecach, wyszywaną złotą nicią. Kiedy doprowadziła się już do porządku, odesłała je a sama postanowiła zająć się lekturą.
Wydawało jej się, że przeczytała już wszystkie księgi w Wysokiej Wieży mówiące o sztuce oratorskiej, odpowiednim dobieraniu słów i sztuce dyplomacji. Czytając opasłe tomy czuła często, że wiele elementów się w nich powtarza i czytając starała się wyłapać nowe sztuczki, których jeszcze nie znała. Od pewnego czasu chciała przeczytać wolumin zatytułowany Jak zmienić stanowcze "nie" na "tak, panie". Do tej pory nie miała wiele czasu na lekturę, aczkolwiek po tym co usłyszała wczoraj od brata uznała, że dzień dzisiejszy jest najodpowiedniejszym momentem na przeczytanie go. Lektura zajęła jej około dwóch godzin razem ze sporządzaniem skrupulatnych notatek. Gdy otworzyła szufladę ze zwojami pergaminów które zapisała w ostatnim czasie spostrzegła, że zaczyna brakować jej miejsca. Złożyła tam przeczytany wolumin, po czym zabrała swoje notatki i podeszła do lustra, gdzie uważnie obserwowała wyraz swojej twarzy oraz zwracała uwagę na postawę i mowę ciała, która według autora była bardzo ważna w talentach mówczych i dyplomatycznych. Skupiła się także na tonie i barwie swojego głosu, dbając o to aby nie był zbyt wysoki, a co za tym idzie, odebrany jako dziecinny lub przesadnie kobiecy. Gdy osiągnęła pożądany według siebie efekt, złożyła notatki w wyżej wspomnianej szufladzie i opuściła swoje komnaty.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Shiera z Lys. Pią Sty 04, 2019 9:16 pm

08/06/336AC

Handel zakończył się sukcesem i zarówno do osobistych kufrów Shiery, jak i do tych należących do rodowej kompanii nasypał się pokaźny stos złotych, błyszczących monet. Mając za sobą główną część pracy dziewczyna mogła teraz zająć się przyjemniejszymi sprawami. Tym razem nie było to szukanie zadowalającego kochanka, a wizyta w Wysokiej Wieży, gdzie miała zamiar wypić kielich wina wraz ze swoją kuzynką - Laurą Hightower.
Czego to się o niej nasłuchała ostatnio na ulicach Starego Miasta. Oburzeni ludzie, skandale, chaos i królewska korona! Jedna mniej pobożna przekupka powiedziała jej, iż Wielki Septon tak się wściekł, że prawie zadławił się arrasem przedstawiającym łagodne oblicze Matki, który zaatakował w szale. Inny kupiec twierdził, że wśród plebsu popularna jest historia jakoby królewska para miała już dziecko - a nawet kilka! - ale ukrywała je przed światem przez to jak wykręcone i ohydne jest w wyniku kary bogów nałożonej za grzech kazirodztwa. Niektórzy mówili, że Dorian sam zabił swego ojca dla korony. Inni twierdzili, iż powodem było to, że nie chciał się z nim dzielić Laurą. Ha! Z kapłanami i innymi dziwnymi jegomościami z Wiary wolała nie rozmawiać ze względu na ich nagłośniony już fanatyzm, a także w wielu przypadkach zapach. Kąpiel najwyraźniej również jest grzechem. Udało jej się za to usłyszeć jeszcze od jednego starego rycerza, że Wielki Septon powinien upaść i sobie głupi ryj rozwalić, a nie przypierdalać się do króla. Niezbyt wyszukane, ale z jakiegoś powodu lekko ją rozbawiło. Podsumowując - szlachcianka z Lys była bardzo zaciekawiona tym co dzieje się w Wysokiej Wieży.
Na miejsce przybyła w towarzystwie swojego strażnika-halabardzisty, dwórki oraz ośmiu Nieskalanych, którzy by nie rzucać się w oczy mieli bardziej wtapiające się w tło stroje. Żołnierzy-niewolników pozostawiła niżej w rękach służby, zarządcy czy kogokolwiek kto zająłby się nimi w tym czasie. "Karmić, ale nie zagadywać" powiedziała tej osobie. Nie chciała by jej niewolnicy byli psuci przez jakiś westeroski plebs. Następnie przywitała się z kuzynką i w towarzystwie reszty swojej świty ruszyła z nią do jej komnat, aby odbyć rozmowę przy winie na balkonie. Jej halabardzista i dwórka przebywali gdzieś w pobliżu, najpewniej ze swoimi odpowiednikami ze strony Laury. Chociaż norvoski strażnik Shiery nie należał do zbyt rozmownych...
- Więc... - zaczęła, unosząc lekko kącik ust i ujmując kielich z winem jedną dłonią. - Widziałam, że macie tu piękny skandal.
Shiera z Lys.
Shiera z Lys.

Liczba postów : 35
Data dołączenia : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Nie Sty 13, 2019 12:34 am

Gdy do Wysokiej Wieży przybyła wiadomość od jej odległej kuzynki, Shiery Lohar, Laura natychmiast wysłała posłańca z wiadomością zwrotną, że zaprasza ją na dwór królewski. W końcu rodzina rodziny królewskiej zasługiwała na godny pobyt na zamku w czasie pobytu w Starym Mieście, nie na spanie po karczmach. No i Laura bardzo pragnęła chociaż kilkudniowej odmiany od towarzystwa swoich dwórek i rodziny, szczególnie w takich męczących czasach jak te.
Gdy tylko Laura dostała wiadomość, że Shiera przybyła na wyspę, wyszła jej na spotkanie i powitała ją jeszcze u wejścia do Wysokiej Wieży. Nie widziała jej od wielu lat i z lekkim zdziwieniem dostrzegła kilka rażących podobieństw pomiędzy sobą, a swoją starszą kuzynką. Obserwator patrzący z boku mógłby uznać, że gdyby Shiera spędziła kilka lat na dworze w jakimś zamku Westeros, to wyglądałaby właśnie jak Laura, a gdyby Laura spędziła parę lat w gorącym Lys, to pewnie zaczęłaby wyglądać jak Shiera. O ile podobało jej się obycie i styl kuzynki, to raczej nie widziała siebie odzianej na taką modłę jaka panowała w Lys.
Gdy dziewczęta przeszły do środka, skierowały się do komnaty królowej Wysokiej Wieży. Co prawda Laura już w niej nie rezydowała, spała teraz wraz ze swoim mężem w komnacie królewskiej, ale jej były pokój nadal służył jej za miejsce spotkań i idealny kąt do wyciszenia się czy czytania książki. No i lubiła ten widok z balkonu... Na stole już czekała misa ze świeżymi owocami, a na paterze obok słodkości przygotowane przez kucharza. Do tego dzban wina. Ku jej niezadowoleniu, kuzynka na pierwszy ogień przytoczyła skandal, który obiegł miesiąc temu ich królestwo.
- Czyli już słyszałaś - odparła tylko stwierdzając oczywiste. - No, to opowiedz mi co dokładnie słyszałaś - rzekła, gdy usiadła przy stole.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Shiera z Lys. Pon Sty 14, 2019 5:32 pm

Spędzić czas na dworze westeroskiego zamku i zmienić się na wzór tej smutnie opóźnionej kultury? W życiu! To zamek na jakim przebywałaby Shiera zmieniłby się w cudowną kopię Lys! Bogatą, odważną i opływającą w wino oraz wszystko co piękne. Pomijając oczywiście, że sama jej obecność wyniosłaby podobne miejsce na najpiękniejszą twierdzę na tym kontynencie.
- Trudno było nie usłyszeć - powiedziała, upijając drobny łyk wina. - Ech... Od czego by tu zacząć? Niektórzy mówią, że Wielki Septon z wściekłości zjadł zdobiący ścianę arras przedstawiający Matkę - zaczęła od czegoś zabawniejszego i niezwiązanego bezpośrednio z Hightowerami. - Inni mówili, że urodziłaś już bratu dziecko, a nawet kilka, ale ukrywacie je przed ludźmi ze względu na to jak są zdeformowane. Kara bogów za wasz występek czy coś takiego... Ktoś powiedział też, że to Dorian zabił waszego ojca dla korony lub - przez twarz panny Lohar przemknął rozbawiony absurdem nadchodzącej plotki uśmiech - z racji tego, iż nie chciał się z nim tobą dzielić. Jakiś rycerz powiedział mi jeszcze, że Wielki Septon powinien upaść i cytuję "sobie głupi ryj rozwalić", zamiast atakować króla.
Lysenka upiła jeszcze trochę ze swojego kielicha by zwilżyć gardło po opowieści, po czym sięgnęła po wyglądające zachęcająco ciasteczko.
- Kiedy opływałam miasta Wąskiego Morza nie spodziewałam się, że dzieją się tu takie ciekawe rzeczy.
Shiera z Lys.
Shiera z Lys.

Liczba postów : 35
Data dołączenia : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Nie Sty 20, 2019 4:24 pm

Laura wysłuchała opowieści Shiery w milczeniu, od czasu do czasu unosząc tylko brwi ku górze w zdziwieniu. Nie sądziła, że jest aż tak tragicznie... Od czasu wybuchu skandalu nie wychodziła z Wysokiej Wieży. Ciężko znosiła to, że praktycznie w ciągu jednej nocy zmieniła się z ulubienicy Wysokiej Wieży i Starego Miasta w persona non grata. Najbardziej chyba zabolały ją pomówienia jakoby miała mieć romantyczne stosunki ze swoim ojcem. Na samą myśl zbierało jej się na pawia.
- Cóż, to wszystko oczywiście nieprawda - powiedziała po zakończonym wywodzie kuzynki. - Aczkolwiek faktycznie spodziewam się dziecka. Niemniej jednak, dopiero pierwszego - dodała po chwili, popadając w zamyślenie. Bała się wychodzić na ulicę, po tym co usłyszała spodziewała się publicznego linczu i obrzucania odchodami.
- Wielki Septon faktycznie się wściekł. Wyklął nas. Nasz ojciec pozwolił wierze wojującej wylęgnąć się w naszym mieście i teraz my będziemy za to płacić kiedy staną nam pod bramą zamku i zażądają wydania grzeszników. Nie tak wyobrażałam sobie bycie królową, aczkolwiek przeczuwam, że z czasem ludzie zapomną - powiedziała. - O ile w porę zamkniemy Wielkiemu Septonowi usta, żeby przestał im przypominać - dodała jeszcze, po czym machnęła ręką. Dość już o tym, chciała przez chwilę porozmawiać o czymś innym.
- Powiedz mi, co Cię sprowadza do Starego Miasta i jak interesy w Lys - zagaiła, sięgając do tacy ze słodkimi przekąskami po ciasteczko.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Shiera z Lys. Nie Sty 20, 2019 6:27 pm

- Ech, oczywiście - przytaknęła. - Jestem pewna, że Wielki Septon będzie uradowany, rozmawialiście z nim już o pobłogosławieniu nowego dziedzica Wysokiej Wieży?
Ach... Ojciec jej kuzynostwa rzeczywiście był nierozgarniętym człowiekiem. Bardziej niż się spodziewała. Pozwolić takiemu robactwu zalęgnąć się we własnym mieście. Dobrze, że w Essos umieli rozsądnie podchodzić do religii i tłumić jej niefortunne w skutkach wybuchy. Przynajmniej w większości miejsc.
- U nas już dawno "zmartwieni mieszczanie" zebraliby sumę złota zdolną wynająć kompanię, która zakończyłaby żywot podobnych fanatyków - stwierdziła, upijając łyk wina. - Ciekawe tylko, że ci dobrzy ludzie swoimi finansami dbający o nasze bezpieczeństwo nigdy się nie ujawniają... Moglibyście wziąć przykład. Te wasze wojny zagarnęły nagle większość naszych najemników, ale wciąż trochę ich zostało - powiedziała z lekkim uśmiechem. - Czemuż to wasi lordowie nagle zapragnęli wydawać złoto na naszych żołnierzy zamiast posyłać do walki swój motłoch nie wiem, ale jest to trochę irytujące. Czym mamy teraz mordować Tyroshyjczyków? Ech...
Shiera machnęła dłonią, jakby rezygnując z dalszego mówienia na temat wojen i najemników. Były bardziej interesujące rzeczy.
- Lys jest jak zawsze piękne i pachnące, zaś moje interesy rozciągają się na wszystkie porty świata, nie tylko mój dom - odpowiedziała, rozsiadając się wygodniej. Mogła mówić o handlu, to był jej żywioł. - Nie tak dawno temu byłam w Braavos, a także na Północy i w Dolinie Arrynów. Okropne miejsca, zimne i mokre, ale przynajmniej zarobiłam na handlu dzięki tym wycieczkom. Później załatwiłam kilka rzeczy w Wolnych Miastach, zakupiłam zapas drewna w Deszczowym Lesie i wyciągnęłam małą flotę pełną towarów od rodzinnej kompanii... I teraz jestem tutaj. Drewno, żywność, przedmioty codziennego użytku, narzędzia, wszystko czego mogą potrzebować ludzie w mieście, które dopiero co zostało spalone - Lysenka uśmiechnęła się drapieżnie, chyba nikt nie spodziewał się, że przyjechała w odwiedziny tak po prostu. Zawsze jest dobry czas by zarobić trochę. - Część waszych kupców i rzemieślników postanowiła się również u nas zapożyczyć żeby odbudować swoje zniszczone interesy. Musze przyznać, że jak na razie jest to bardzo dochodowa podróż.
Shiera z Lys.
Shiera z Lys.

Liczba postów : 35
Data dołączenia : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Nie Sty 20, 2019 7:10 pm

Laura sceptycznie podeszła do pomysłu o zmartwionych mieszczanach. Takie posunięcie na pewno ułatwiłoby wiele spraw, ale obawiała się, że od razu Hightowerowie zostaliby wskazani jako sprawcy tych wydarzeń i tylko pogorszyliby sprawę. Z drugiej jednak strony, królowa coraz częściej zaczynała myśleć o tym, że miłości i tak już u nikogo nie wzbudzą, nieważne co zrobią. Może przyszedł czas na to, aby rządzić siłą i strachem.
- Masz rację... Za bardzo pozwoliliśmy się fanatykom panoszyć w naszym mieście i podnosić rękę na koronę. Wszyscy wielce urażeni naszym występkiem przeciw bogom to hipokryci, pewnie sami chędożą kurwy po kątach i grzeszą każdego dnia. Nikt nie jest bez winy - odparła, wzruszając ramionami. Słysząc jej dalsze wywody o najemnikach, postanowiła wyrazić swoją opinię w tej kwestii. - Widocznie lordowie Westeros uważają złoto za mniej cenny środek do osiągania celów niż życia swoich żołnierzy. Moim zdaniem jednak nieważne kto będzie walczył w tych wojnach, i tak niewinni mieszkańcy naszych królestw zawsze będą cierpieć - dodała. Słysząc o podróżach Shiery nawet jej przez moment pozazdrościła, ale dość szybko przypomniała sobie o swoich obowiązkach wobec królestwa, które cieszyły ją równie bardzo co Shierę robienie interesów na całym świecie. A przynajmniej do tej pory tak było...
- Dobrze słyszeć, że twoje interesy idą dobrze. Co jednak dzieje się w Twoim życiu po wyłączeniu z niego interesów? Czy twój dziadek nie szuka Ci męża? Jestem pewna, że masz wielu zainteresowanych Twoją urodą adoratorów - przemówiła Laura swoim westerowskim podejściem do życia. Dla dam z Westeros liczył się przede wszystkim... mąż. Najlepiej bogaty, przystojny, a najlepiej to taki co by jeszcze nie chodził na kurwy.  
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Shiera z Lys. Wto Sty 22, 2019 6:35 pm

- Och? - uniosła lekko brew. - Na pewno są hipokrytami, ale nie wiem co jest złego w samym fakcie oddawania się uciechom cielesnym - panienka z Lys naprawdę nie pojmowała tej westeroskiej pobożności i piętnowania przyjemności. Myślała nawet przyjeżdżając do Wysokiej Wieży o namówieniu Laury by razem trochę się "pobawiły" dla urozmaicenia, jednak wieść o ciąży kuzynki zabiła jej nastrój na podobne gierki. - Przez stulecia lordom Westeros rzucanie swoich ludzi na rzeź na przeszkadzało. Wydaje mi się raczej, że tylu ich padło, iż najzwyczajniej zabrakło im już mięsa.
Możni w Westeros zaczęli troszczyć się o dobro swoich prostaczków i chcieli darować im wojny wysyłając najemników? Jeszcze czego! Prędzej uwierzyłaby, że Stara Krew w Volantis nagle postanowiła wyzwolić wszystkich niewolników i zrzec się trzymanego kurczowo tytułu "dziedzica Valyrii" na rzecz Braavos. Takie rzeczy zwyczajnie nie mogły mieć miejsca.
- Mój dziadek nie ma nic do powiedzenia w sprawie mojego męża, mam własny dom, własną straż i własny rosnący majątek - oznajmiła unosząc dumnie podbródek. - Nie ma mi czym zagrozić jeśli nie dostosuję się do jego woli względem wyboru małżonka, tak jak to robią wasi lordowie. Zresztą szanuje mnie na tyle, że jedyne co w tej kwestii od niego słyszę to luźny żart lub niezobowiązujące pytanie - powiedziała, uśmiechając się zadziornie. - Co do adoratorów...  Owszem, jest ich wielu. Ostatnio jakiś stary magister ślinił się do mnie na uczcie, ale nie dostał nic o czym zapewne myślał. Są też inni, bogatsi lub biedniejsi. Mężczyźni są strasznie zabawnymi stworzeniami, tak łatwo jest na nich grać jeżeli wiesz kiedy posłać im zachęcający uśmiech, zatrzepotać rzęsami lub odsłonić ledwie milimetr ciała - Shiera westchnęła cicho i napiła się wina. - W czasie ostatniej podróży spotkałam jednak w Myr bardzo przyjemnego jegomościa. W handlu był dobry, choć nie na tyle bym nie dała rady go okpić, ale w łożu... Ach... Wzięłam go na dwie noce, kiedy przebywałam w mieście. Był przystojny i doskonale zbudowany, niczym posąg bóstwa lub starożytnego herosa. Umiejętności również prezentował ponad przeciętne - uśmiechnęła się szeroko. - Co też on umiał zrobić...
Shiera z Lys.
Shiera z Lys.

Liczba postów : 35
Data dołączenia : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Sro Sty 23, 2019 8:27 pm

- Cóż, nie muszę Ci tłumaczyć jak to u nas działa. Jesteś skazana na wolę ojca lub brata, a potem męża, a jeśli nie podporządkujesz się któremuś z nich to radź sobie sama... - rzekła ze wzruszeniem ramion. Która by miała ochotę lub odwagę na to, aby radzić sobie samej, kiedy mogła zwyczajnie siedzieć i korzystać z wygód dostarczanych przez zamki? Można było też, tak jak Laura, wziąć sprawy w swoje ręce i znaleźć sobie kogoś, z kim życie nie będzie wcale aż takie okropne jak to wielu damom się zdarzało... - Mi się wydaje, że ostatnie dwa lata mojego życia skupiały się tylko na jednym: znalezieniu sobie męża. Mój ojciec i matka mówili o tym odkąd skończyłam czternaście dni imienia. Ostatecznie jak już wiesz, poślubiłam brata, aczkolwiek... był pewien młodzieniec na Zachodzie, który przez pewien czas wydawał się jakby mógł zostać moim mężem. W każdym razie, był trochę za nisko urodzony. To znaczy... daleko do dziedziczenia czegokolwiek. Uroczy, ale to za mało - rzekła, rozkładając ręce w bezradności. Czasami zastanawiała się co stało się z Kevanem Lannisterem, trochę było jej szkoda, że tak się to wszystko chaotycznie skończyło, ale teraz miała Doriana i ważniejsze sprawy na głowie.
Słysząc o tym jak starzy magistrzy ślinią się do Shiery skrzywiła się trochę, za to jednak opowieść o mężczyźnie z Myr nieco bardziej zaciekawiła Laurę, chociaż też nieco nią wstrząsnęła. Królowa Wysokiej Wieży zdecydowanie miała szczątkowe doświadczenie w tych sprawach, biorąc pod uwagę fakt, że dziewictwo straciła ze swoim obecnym mężem. Poza tym, jakoś nie zwracała większej uwagi na ten aspekt życia małżeńskiego jakoś szczególnie.
- Co masz na myśli mówiąc, co umiał zrobić? - Zapytała unosząc brwi. Przecież mechanizm tego był bardzo prosty i u każdego działał dokładnie tak samo, według lady Hightower oczywiście.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Shiera z Lys. Sro Sty 23, 2019 10:22 pm

- Uroczy powiadasz - powiedziała z zainteresowaniem, spoglądając badawczo na Laurę. - Jak ten jego urok się objawiał? W końcu nawet jeśli był zbyt daleko od tronu by być mężem mógł mieć... inne zastosowania - zauważyła.
To Westeros to było straszne miejsce. Kobiety tutaj były takie stłamszone! Albo przynajmniej spora ich część, podczas gdy reszta udawała grzeczne dla publiki, a Laura zwyczajnie należała do tej pierwszej grupy. Ciekawe w sumie jak bardzo jej ślub z Dorianem był "podporządkowaniem się woli brata", a jak bardzo jej dziełem. Może mała kuzynka po prostu go uwiodła i zgrywała jedynie taką życiową sierotkę?
- Jak to co? - odpowiedziała zaskoczona pytaniem. - Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że Dorian rzuca cię na łoże, zdejmuje spodnie, raz, dwa, trzy i po sprawie, można iść spać... - niestety najwyraźniej o to się rozchodziło. - Och, moja droga... Ty nawet nie wiesz ile cię omija... - powiedziała przejęta współczującym głosem. - Opowiem ci w takim razie co nieco na tym przykładzie...
Lysenka upiła łyk wina i nachyliła się w stronę Laury, aby dość szczegółowo opisać jej jakie to cuda i sztuczki umiał zastosować jej ostatni kochanek, aby poczuła rozlewające się po jej ciele fale rozkoszy. Były to dwie długie noce, więc rozprawiać też było o czym...
Shiera z Lys.
Shiera z Lys.

Liczba postów : 35
Data dołączenia : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Pon Sty 28, 2019 8:42 pm

- No wiesz, był miły i szarmancki, do tego zajmował ciekawą rozmową. Absolutnie nie miałam na myśli innych rzeczy. W Westeros nie wypada tak testować mężczyzn z wyprzedzeniem zanim jest się absolutnie pewnym ślubu - westchnęła, wiedząc dokładnie, co jej kuzynka teraz myśli. Jak nie przetestujesz przed ślubem, a potem okaże się kiepskim kochankiem to... do końca życia będziesz mieć kiepskiego kochanka. Na szczęście ona i Dorian jako brat i siostra mieli podobne temperamenty, dlatego też świetnie się dopasowali. - Kevan Lannister się nazywał. O jak Dorian go nie znosił, aż przyjemnie było popatrzyć na to - zaśmiała się na samo wspomnienie wizyty w Casterly Rock. Miała nadzieję, że Kevan znalazł równie uroczą niewiastę i jest teraz szczęśliwy.
Nie chciała zbytnio rozwodzić się na temat życia łóżkowego króla Wysokiej Wieży, dlatego też pokręciła tylko głową na jej słowa i nie odpowiedziała na jej pytanie. Nie wiedziała czy ta rozmowa ma na celu poszerzanie seksualnych horyzontów, czy raczej kuzynka zwyczajnie chciała się pochwalić tym, co wyprawiała w łożu z mężczyznami. O ile Laura nie mogła się pochwalić taką listą igraszek i rozmaitych partnerów do Shiera, o tyle bardzo chętnie słuchała jej opowieści. Bardzo chętnie. Z lekkimi wypiekami na policzkach dosłownie.
- Nic dziwnego, że młodych mężczyzn z Westeros ciągnie do Essos, jak tam się takie rzeczy wyprawiają! A niby to Dornijczycy zawsze byli brani za gorących kochanków, a tutaj proszę... - powiedziała w zastanowieniu, notując w myślach, żeby nigdy swoich dzieci nie posyłać do Essos, wylęgarni rozpusty i innych dziwnych rzeczy. - No cóż, jeśli kiedykolwiek znudzi Ci się samotne życie i wszystkie te wojaże i zapragniesz osiąść gdzieś w spokojnym miejscu, to zapraszam do Reach. Może nie ma tutaj tak gorących kochanków jak za wąskim morzem, ale na pewno nie brak tutaj przystojnych i majętnych szlachciców. Jestem pewna, ze niejeden lord padłby do twych stóp - dodała. 
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Shiera z Lys. Pon Sty 28, 2019 9:24 pm

Shiera zachichotała słysząc czego to nie wypada robić w Westeros.
- Nie wypada, ale ileż osób to robi, kiedy publika skieruje oczy w inną stronę? Dworskie schadzki, wypady na kurwy, damy zabawiające się z przystojnymi stajennymi czy młode dwórki zachęcające lordów do obsypywania ich prezentami za lepszą noc niż ta ze starą, niechętną żoną. Sama powiedziałaś, że ci, którzy cię oskarżają to hipokryci.
Dorian nie znosił małego adoratora swojej siostry? Słodkie. Musiał od dłuższego czasu być zauroczony jej wdziękami, skoro z taką niechęcią reagował na kręcących się wokół niej mężczyzn. Chociaż zdziwiło ją trochę, że Laura odrzuciła tak łatwo Lannistera. Przecież ten ród cieszył się ponoć takim bogactwem, że nawet kuzyni z drugiej lub trzeciej linii mieli pewnie kieszeni pełne złota.
- Ależ Dornijczycy są gorącymi kochankami... - powiedziała z uśmiechem. - Jednak zdecydowanie zbyt ich wysławiacie w Westeros, to w Essos rozkosz cielesna wynosi się na poziom prawdziwej sztuki. Poza tym czy to nie wy mieliście tego strasznie grubego króla, który próbował wsunąć kuśkę w każdą kobietę jaka nie uciekała wystarczająco szybko? - zapytała ze śmiechem. - Jak on miał... Aemond? Aegon? Ten, który dał jakiemuś lordziątku smocze jajo za rozdziewiczenie jego córek. Był jeszcze ten drugi grubas robiący burdel z zamku, Robert, o ile się nie mylę.
Na propozycję osiedlenia się w Reach machnęła ręką.
- Ładnie tu, ale jednak klimat Lys jest nieporównywalny do niczego innego. Nie wspominając już o dopieszczonej w najmniejszym szczególe architekturze. Smoczy Lordowie wszak nie spędzaliby swoich wolnych dni byle gdzie! - upiła łyk wina. - A mąż... Sama nie wiem, musiałby to być naprawdę ciekawy okaz. Jednocześnie zaradny i posłuszny, żeby nie zirytował mnie ne tyle by go otruć.
Shiera z Lys.
Shiera z Lys.

Liczba postów : 35
Data dołączenia : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Wto Sty 29, 2019 2:05 am

Słowa Shiery to był miód na uszy Laury. Kiwała głową zgadzając się z każdym jej słowem. Właściwie to chodzenie na kurwy i zdradzanie żon było w oczach lady Hightower nawet większym grzechem niż małżeństwo z bratem. Przynajmniej oni byli sobie wierni i wyszli za siebie z miłości, nie z jakichś niemoralnych pobudek. Cóż mogli począć, że los sprawił, iż byli spokrewnieni? No nic.
- O tak, Aegon Niegodny - powiedziała, przypominając sobie historie o tym jak król oddał smocze jajo w zamian za dziewictwo trzech córek lorda Butterwella. Smocze jajo za dziewictwo, najgorsza transakcja w historii wszystkich transakcji. Chuć sprawiała, że mężczyźni głupieli. Już ona zadba o to, aby Dorianowi nigdy nie odebrało rozumu...
- Może zabiorę Cię na następną rozmowę z naszym królewskim namiestnikiem, lordem Florentem i mu powiesz to wszystko co mi powiedziałaś, bo chyba powinien to usłyszeć. Może kogoś wreszcie posłucha i przestanie chodzić po zamku z taką naciągniętą miną. Przysięgam, od tego człowieka bije czysta nienawiść. Jestem zaskoczona, że jeszcze nie porzucił posady i nie wsiadł na koń galopując w stronę Jasnej Wody - powiedziała. Ostatnimi czasy rzeczywiście obawiała się nieco o wierność ich wuja względem nowego króla. Wykonywał on swoje obowiązki, ale do króla i królowej odnosił się z nastawieniem balansującym na pograniczu pogardy i obrzydzenia, Laurę zaczynało to nieco niepokoić i przede wszystkim drażnić. - Kuzynko, kończą mi się pomysły jak przekonać ludzi do tego, że to, iż król wziął sobie za żonę własną siostrę, wcale nie zrobi nikomu z nich krzywdy ani nie odejmie im ze skarbca - powiedziała z lekką rezygnacją i rozpaczą w głosie. - Kiedy to wszystko wybuchło z taką siłą, razem z Doraniem nawet przez chwilę myśleliśmy o tym, aby zostawić to wszystko i ruszyć do Essos, ale obawiam się, że to zostałoby wzięte za ucieczkę ze strachu przed konsekwencjami. Dopóki jednak lordowie i mieszkańcy Starego Miasta nie domagają się naszych głów, dopóty tu zostaniemy - dodała, myśląc o tym, co Shiera powiedziała o klimacie Lys. Egzotyczne i gorące miejsca to zdecydowanie nie byłby korzystny klimat dla jej włosów i cery, ale może mogłaby się tam odnaleźć... Kto wie. - Z tego co mówisz, Lys zdecydowanie jest miejscem, które będę trzymać w pamięci na wypadek gdyby znowu pojawił się w naszej głowie taki pomysł - dodała jeszcze. 
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Shiera z Lys. Sob Lut 09, 2019 4:56 pm

- Och! Dokładnie! - zakrzyknęła zadowolona, kiedy Laura przypomniała jej imię rozpustnego króla. Rozpustnego i głupiego, rozkoszami ciała dało się cieszyć w pełni bez roztycia się jak świnia i rozdawania drogocennych artefaktów nobilitowanym barbarzyńcom żyjącym z opodatkowania mleczarzy.
Hmm... Shiera nie słyszała wśród plotek nic o lordzie Florencie co zachęcałoby ją do spotkania z nim. Nikt nie sławił jego urody, żywiołowości w sypialni czy też zdolności bitewnych lub intelektu. Może był skutecznym lordem, może nawet bardzo, pewnie był też zatwardziale honorowym człowiekiem skoro Laura mówiła o nim takie rzeczy, ale nie znajdował się w kręgu zainteresować panienki z Lys. Interesów handlowych również nie miała do Florenta.
- Wasz namiestnik pewnie zdenerwowałby się jeszcze bardziej, a może nawet powiedział coś niemiłego - zauważyła. - Wasi honorowi lordowie często podchodzą lekceważąco do naszych możnych, a ja nie zniosłabym gdyby jakiś lord na kiju od szczotki mnie obrażał. Oczywiście jako wątłe i słabe dziewczę nic nie mogłabym uczynić, ale może jakiś miły rycerz wstawiłby się za damą. A posiłki jedzone w złym humorze również potrafią być niebezpieczne, można się na przykład zadławić...
Tak, zdecydowanie lepiej było nie kusić losu. Oczywiście mogła spotkać się z lordem Florentem normalnie, ale pomysłu Laury - zresztą pewnie żartobliwego - lepiej nie realizować.
- Ludzie lubią gadać, dajcie im coś o czym będą mogli mówić, a zaczną zmieniać tematy rozmów  - stwierdziła. - Może jakiś skandal z udziałem Wielkiego Septona dla odwrócenia uwagi? Lub coś dobrego o królu, żeby zajęli usta innymi rzeczami niż wasz związek, kiedy już poruszają temat monarchii.
Dziewczyna uśmiechnęła się lekko i upiła łyk wina.
- Lys jest cudowne, klimat jest przyjemny, miasto piękne i pełne rozrywek, zaś ludzie radośniejsi i bardziej zabawowi niż tutaj - powiedziała pewnie. - Odwiedzenie go jest wskazane nawet, kiedy nie trzeba ratować swojej głowy.
Shiera z Lys.
Shiera z Lys.

Liczba postów : 35
Data dołączenia : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Laura Hightower. Pon Lut 25, 2019 6:11 pm

- Dziękuję za radę, dobra kuzynko. Skandal z udziałem Wielkiego Septona na pewno nie poprawiłby naszego wizerunku, ale może ludzie zaczęliby podchodzić z większym dystansem do tego, co głosi. Nie zaszkodzi wysłać w miasto plotkę o tym, że Wielki Septon na przykład lubi zabawiać się kosztem małych chłopców - powiedziała, robiąc pauzę na zastanowienie. Chyba będzie musiała zacząć bawić się w plotki, skoro o niej po mieście krążyło tak wiele, jak donosiła Shiera. Niektóre wyssane z palca, na przykład jak ta o tym, że Laura pokładała się z własnym ojcem. Oszczerstwa! Zapewne zaczynające swoją wędrówkę w ustach Wielkiego Septona. - Jeśli chodzi o nas... Cóż, przed nami długa droga do przekonania ludzi, że oprócz ślubu w obrębie rodzeństwa, nie jesteśmy aż tacy źli. Chyba - rzekła, bo właściwie sama już nie wiedziała czy są aż tacy źli czy nie. Jej brat dopuścił się mordu na ich ojcu, to czyniło go raczej bardzo złym człowiekiem, ale miał Laurę, a ona zawsze miała zamiar chronić jego dobre imię. I miała zamiar robić to skutecznie.
- A więc po wojnie, kiedy wszystko się uspokoi, odwiedzę Cię w Lys, droga kuzynko. Mam nadzieję, że uda się Ciebie zastać między wyprawami handlowymi. Oczywiście uprzedzę Cię posłańcem w celu dokładnego ustalenia terminu - powiedziała, mając nadzieję, że kiedy wojna się skończy, będzie mogła odbyć kilka podróży poza obręb ich królestwa. Po tym zaprosiła kuzynkę na przechadzkę po zamkowych ogrodach i pokazała jej szczyt Wysokiej Wieży jeśli tak zechciała się nań wdrapać razem z nią. Po spędzeniu dnia z kuzynką, zaoferowała jej oczywiście gościnę w zamku.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Komnata Laury - Page 2 Empty Re: Komnata Laury

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach