Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Równiny Lhazaru

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Równiny Lhazaru Empty Równiny Lhazaru

Pisanie  Mistrz Gry Sob Mar 23, 2019 10:06 pm

~~~~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Mistrz Gry Sob Mar 23, 2019 10:12 pm

15 lipca 336AC

Dothracka horda khala Mengo wkroczyła na równiny Lhazaru. Zwiadowcy szybko wypatrzyli pierwszy cel jakim była większa wioska, obok której pasły się stada owiec. Kilkanaście większych chat i szop nie zostało otoczonych żadną palisadą lub wałem, więc stanowiły idealny cel dla khalasaru chcącego przeprowadzić błyskawiczne natarcie. Jeżeli mieszkańcy dostrzegli zwiadowców Mengo, to nie dali tego po sobie poznać. Chociaż... Dokąd mieliby uciec przed władcami koni na trawiastej równinie? Wyjce gotowi byli do ataku, wystarczyło by khal dał znak.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Khal Mengo. Sob Mar 23, 2019 10:38 pm

Dwa tygodnie nudnej jazdy, ale w końcu coś. Idealna wioska na atak.
Mengo długo nie zastanawiał się nad taktyką. Miała być prosta. Zabijać.
-Łapać wszystkich kogo tylko się da! - zarządził - zabijać tylko jeśli trzeba. Im więcej niewolników tym lepiej! Po walce wyłapać wszystkie te ich owce, będziemy mieli żarcie i fajne skóry. Niech nikt nic nie podpala! - krzyknął - zrobimy to dopiero jak zabierzemy wszystkich ludzi i cenne rzeczy. Nie bić się o łup jak jakieś dzikusy! Kto co złapie to jego, w następnej wiosce będzie okazja na nowe łupy! Starczy dla wszystkich! Będziemy łupić, aż złupimy cały świat! - zakrzyknął.
Po tym wszystkim ruszyli do ataku. Mengo i jego towarzysze na czele. Starali się łapać najładniejsze kobiety i wedrzeć do najokazalszej chaty, gdyż tam zapewne były najlepsze łupy.
Khal Mengo.
Khal Mengo.

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 14/03/2019

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Mistrz Gry Sob Mar 23, 2019 11:33 pm

Dothrakowie opadli na wioskę i złupili ją bez większego problemu. Wieśniacy z Lhazaru nie byli dla nich żadnym przeciwnikiem i chociaż kilku próbowało stawiać opór to skończyło się to ledwie ranami dla kilku wyjców. Sam khal pędząc przez ulice złapał jakąś pasterkę, ale wielką pięknością nie była. Raczej odznaczała się przeciętną urodą. Khal zobaczył jeszcze inną łatwą do wzięcia, ale ta była jeszcze gorsza, więc postanowił pozostać przy obecnym łupie. Wkrótce wioseczka została ograbiona z wszystkiego i kilkudziesięciu wyjców trochę się wzbogaciło - nie było wiele do grabienia dla kilkutysięcznej hordy - a jeszcze więcej dało radę się zabawić z pojmanymi owczarkami. W końcu kobiety pokonanych w przeciwieństwie do bogactw były wielokrotnego użytku przez kilku wojowników.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Khal Mengo. Nie Mar 24, 2019 1:35 pm

-Przetrząsnąć dokładnie wszystkie chaty i ich okolice - rozkazał - wziąć kilku na tortury, może gdzieś ukryli kosztowności, na przykład zakopali. Jeśli tak jest to trzeba to z nich wydusić! - zarządził.
Po zebraniu łupów wioska miała być bardzo dokładnie spalona. Miał z niej zostać tylko popiół, który użyźni step. Dosyć kalania Matki Ziemi drewnianymi, albo co gorsza kamiennymi budynkami.
Skoro jego niewolnica była średniej urody to nie miał zamiaru się z nią zabawiać. Oddał ją swojemu koniowi, a jeśli rumak mimo zachęty Khala nie chciał zabawić się z owczarką to trudno. Miał dla niej inne zastosowanie tak czy siak.
Przywiązał ją do pala, pod nogami rozsypał nieco chrustu i podpalił. Miała się palić długo i powoli. W tym czasie Khal zabawiał się ze swoją kobietą słuchając wrzasków palonej i wciągając w nozdrza swąd jej palonego ciała.
Po tym jak wszystko się dokładnie spaliło mieli ruszyć dalej. Owce miały być systematycznie zabijane i jedzone. W miarę możliwości miano z nich przygotować zapasy na dłużej. Nic nie wolno było zmarnować, skóry miały być dobrze wyprawione przez owczarzy-niewolników. Ścięgna i tym podobne części miały być wykorzystane do produkcji łuków. Najgorsze elementy nie nadające się do niczego jak wnętrzności oraz kości mogli jeść niewolnicy.

W ten sposób miało wyglądać plądrowanie w kolejnych wioskach. Dotarcie do Kosrak było sprawą drugorzędną. Priorytetem miało być plądrowanie, więc jeśli trzeba było zboczyć z drogi to trudno.
Po drodze miano też wypytywać o Khala Drogo. Mieli przy tym unikać konfrontacji z innym Khalasarem, jeśli jakiś też rozjeżdżał owczarzy. Wszak chodziło to, żeby ich zniszczyć, jeśli robił to inny Khalasar to tym lepiej, nie warto było mu przeszkadzać.
Sam Mengo będzie palił wszystkie złapane niewolnice, które nie będą miały urody przynajmniej 8/10.
Khal Mengo.
Khal Mengo.

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 14/03/2019

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Mistrz Gry Nie Mar 24, 2019 4:02 pm

Rumak khala mimo jego zachęty nie zainteresował się owczarką, tak więc bez dłuższego zastanawiania się Mengo mógł ją podpalić i zabrać się za swoją kobietę przy akompaniamencie wrzasków umierającej w męczarniach zdobyczy.

16-23 lipca 336AC

Podczas wędrówki horda khala Mengo natrafiła na sześć wsi owczarzy, dziewięć mniejszych obozowisk i trzy miasteczka, których ci pieprzący owce głupcy nie otoczyli żadnymi umocnieniami. W dwóch z tych osad znajdowali się strażnicy, jednak ich nędzne próby stawiania oporu zakończyły się jedynie ranami - czasami poważnymi, ale opatrzonymi przez eunuchów oraz mądre kobiety - kilkudziesięciu wyjców. Dothrakowie wzbogacili się na tych atakach znacznie w niewolników oraz różnego rodzaju towary, a także złupili wiele zapasów oraz owczych stad. Sam khal zaś nie mógł narzekać na brak ładnych niewolnic, chociaż kilka przyszło mu również spalić. Nie napotkali żadnego khalasaru, ani nie dowiedzieli się nic o khalu Drogo.
W końcu też khalasar znajdując się dzień jazdy od Kosrak natknął się na miasteczko owczarzy otoczone wysoką, drewnianą palisadą. Wjazdu do miasta broniły dwie drewniane bramy zwieńczone całkiem wysokimi wieżami. Wokół miasteczka nie było widać śladów innych umocnień - chociażby dołów czy fosy. Do Mengo wysłano również trzech przedstawicieli z osady, kiedy horda się zbliżała. Zaoferowali mu dary w postaci skrzyni złota, dziesięciu koni objuczonych beczułkami piwa, dziesięciu koni objuczonych belami aksamitu, sześćdziesięciu worków wełny oraz stada stu owiec.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Khal Mengo. Pon Mar 25, 2019 2:01 pm

Łupy co prawda nie były oszałamiające, ale jednak coś tam się zebrało. Głównie dzięki ilości zrabowanych osad. Jedna wiele nie dawała, ale kilka to już było coś. Kilkanaście dawało znaczne zyski, a gdyby tak udało się zniszczyć kilkadziesiąt, a najlepiej kilkaset... Można by się znacznie wzbogacić i dodatkowo pozbyć tych głupich owczarzy raz na zawsze ze stepu. Słaby to przeciwnik, ale z takim khalasarem na więcej pozwolić sobie nie można było. Co gorsza nikt nie słyszał nic o Drogo...
Złapane owczarki o odpowiedniej urodzie zasiliły jego harem i zabawiał się z nimi co noc. Najwięcej z tymi najładniejszymi. Pilnować i zarządzać nimi miała była żona Zarro. Mogła karać pozostałe, żeby je dyscyplinować, ale nie mogła niszczyć ich urody, bo wtedy sama oberwie od Mengo.

Ostatnie miasteczko było obwarowane! Do tego wieśniacy postanowili przynieść dary. Bardzo mądrze...
-Khal Mengo przyjmuje te dary - powiedział i dał znać khalasarowi by zabrał to co wynieśli - widzi jednak, że zapomnieliście przynieść kobiet. Idźcie więc i wróćcie z... czterema dziewicami niezwykłej urody, dla mnie, tylko mi czasem 8 letnich dziewczynek nie przyprowadzajcie! To mają być kobiety! - rozkazał.
Gdy posłańcy wrócili do swej wioski, czy to po dodatkowe dary, czy żeby uciec, zaczął wydawać rozkazy ludziom.
Mieli pilnować, żeby nikt czasem nie uciekł z pułapki, którą owczarze sami sobie zbudowali. Mieli też zacząć przygotowywać płonące strzały.
Khal Mengo.
Khal Mengo.

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 14/03/2019

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Mistrz Gry Pon Mar 25, 2019 5:10 pm

Wysłannicy z miasta spojrzeli po sobie z mieszaniną ulgi i zakłopotania. Oddawać kobiety? Przecież pewnie żadne nie będzie chciała, jeszcze zaraz dojdzie do burd z ich ojcami oraz braćmi. Ale cóż... Kilka dziewek, a dobro całego miasteczka. Decyzja była prosta. Posłańcy skłonili się nisko przed khalem i zapewnili, że wkrótce powrócą z brakującymi darami.
Pojawili się po około godzinie, a wraz z nimi szły cztery odziane w luźne suknie dziewczęta. Jedna z nich urodą podobna była nawet do żony Zarro, druga z nich była od niej nieznacznie mniej miła dla oka przez odrobinę gorszą figurę, trzecia była ładniejsza i krąglejsza tam gdzie było to mile widziane, zaś czwarta i ostatnia była prawdziwą pięknością o cudnym licu oraz prawie idealnych kształtach. Do tego przynieśli ze sobą kufer wypełniony srebrem. Khal go wprawdzie nie żądał, acz chcieli go w ten sposób przeprosić za to, że zmuszony był czekać.
Ludzie Mengo w tym czasie byli już praktycznie gotowi ze swoimi płonącymi strzałami.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Khal Mengo. Czw Mar 28, 2019 6:55 pm

-Ale głupie wieśniaki - pomyślał Khal - powie im się i wszystko potulnie przynoszą.
Gdyby wszystkie kobiety były niezwykłej urody to nawet by tym głupkom darował. Tak go rozbawili. Tyle, że nie wszystkie kobiety prezentowały się tak jak oczekiwał. Wziął je jednak, razem ze srebrem, które przynieśli, a potem powiedział.
-Mieliście wrócić z czterema dziewicami niezwykłej urody. Tymczasem niezwykłej urody jest właściwie tylko ta - wziął za rękę najpiękniejszą i posadził sobie na kolanach - myślicie, że możecie mnie oszukać? Pewnie dziewice też z nich takie co to codziennie ktoś w stodole obraca! Wracajcie do siebie i miejcie pretensje do tych co poukrywali lepsze córki! - zawołał.
Zatrzymał dary i pozwolił im wrócić do miasteczka. Na dobrą sprawę było to przecież bez znaczenia. I tak wracali do swojej pułapki.
-Powiedz mi prawdę, ile masz lat i ilu cię już dosiadało? Bardzo mnie owczarze oszukali? - spytał spokojnie - Masz jakąś rodzinę? W którym miejscy twój dom stoi? - dopytywał.

Po pogaduszce z najurodziwszą zdobyczą pora było zająć się miasteczkiem.
-Jak widzicie - zwrócił się do Khalasaru - dary nie były hojne. Pora więc się z owczarzami zabawić. Nie jest to jednak godny przeciwnik dlatego postanowiłem, że pobawią się z nim zieloni chłopcy. Wezmę łuki, wsiądą na konie i będą jeździć wokół tej ich śmiesznej palisady. Jeśli jakiś owczarza pojawi się za nią, albo na tych ich wieżyczkach to trzeba go trafić. Każdemu kto trafi osobiście będę bił brawo. Owczarze jednak mogą i mam nadzieje, że będą, także strzelać. Kto dostanie strzałą ma natychmiast przerwać strzelanie i wrócić tutaj, gdyż odpada z zabawy i hańba mu. Dalej, ruszać!
Nie było to może miażdżenie wroga, czy słuchanie lamentu kobiet, ale oglądanie tych zawodów z niezwykle urodziwą kobietą na kolanach także wydawało się Mengo bardzo przyjemne.

Strzał mają używać zwykłych, płonące będą na później.
Khal Mengo.
Khal Mengo.

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 14/03/2019

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Mistrz Gry Czw Mar 28, 2019 8:25 pm

Wysłannicy z osady pobledli, kiedy ich dar nie został odpowiednio zaakceptowany przez khala. Próbowali się tłumaczyć, zapewniając, że każda z nich jest na pewno dziewicą, a jeśli nie odpowiadają mu te tutaj mogą poszukać urodziwszych pośród tych, które już miały mężczyznę. Mengo mógł oczywiście pozwolić im przynieść jeszcze kolejne dary lub przegnać...

Jeśli zaś postąpił zgodnie ze swoim pierwotnym zamiarem, to pierwsze co go czekało to otępiony i przerażony wyraz twarzy dziewki, która siedziała mu teraz na kolanach. Dziewczyna najzwyczajniej w świecie nie znała mowy Dothraków, zaś khal nie mówił w żadnym innym języku. Szczęśliwie jego uczony towarzysz znał mowę owczarzy i szybko przetłumaczył słowa Mengo dziewczynie, a to odpowiedziała mu nieśmiało w swym śpiewnym języku.
- Mówi, że ma piętnaście dni imienia i nigdy nie położył na niej ręki żaden mężczyzna - przełożył słowa pasterki towarzysz khala. - Jej ojciec bardzo jej pilnował, a ona chciała oddać swoją niewinność w dniu ślubu - wyjaśnił, po czym zajął się kolejnymi pytaniami. - Mówi, że jej ojciec zmarł rok temu ugryziony przez węża, a ona mieszka wraz z matką i trzema młodszymi siostrami, które mają dwanaście, jedenaście i sześć dni imienia. Ma też starszą o rok siostrę, która poślubiła miejscowego kowala i wspiera ich.
Następnie jeszcze uczony przełożył khalowi wyjaśnienie gdzie znajduje się dom dziewczyny, a także gdzie znajduje się kuźnia, w której mieszka jej siostra z mężem.

Wkrótce młodzi Dothrakowie ruszyli by wykonać polecenie khala, a w odpowiedzi na "murach" pojawili się łucznicy owczarzy. Wielu obrońców zostało strąconych w czasie tej gry, chociaż z początku młodzikom nie szło najlepiej. Później jednak ich celność drastycznie wzrosła. Sami Dothrakowie również nabawili się kilkudziesięciu rannych, a zdarzyli się też martwi, którzy padli od strzał lub zostali stratowani przez konie po upadku ze swego wierzchowca. W końcu jednak owczarze schowali się i nie było po nich śladu na murach.

Zabawa:

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Khal Mengo. Pią Mar 29, 2019 6:11 pm

-Chciała w dniu ślubu, a sąsiedzi oddali ją wielkiemu, brzydkiemu dothrakowi - zaśmiał się Mengo - widzisz, masz nauczkę, nie ma co robić planów, bo ktoś je może pokrzyżować.
Dalsze informacje były już ciekawsze. Mogła z nich wyniknąć niezła zabawa.
-Więc masz siostry? Wszystkie takie śliczne jak ty? Są za młode, ale może je oszczędzę jeśli uda mi się je złapać. Może... Jeśli będziesz grzeczna... Jesteś grzeczna? Matka z ojcem często musieli używać na ciebie rózgi? - spytał.
O tak, zapowiadała się przednia zabawa. Dawanie głupiej dzieczynie nadziei, a potem jej odbieranie... Albo i nie odbieranie? Któż wie jaki humor będzie miał Khal? Nawet on nie wiedział co mu odbije.

Zawody poszły całkiem nieźle. Zginęło paru ludzi, ale widać byli słabi i na to zasłużyli. Nikt po słabeuszach płakał nie będzie, a na pewno nie zrobi tego Mengo.
Teraz łuki mieli dostać nieco bardziej doświadczeni wojownicy (I). Mieli oni za zadanie ostrzelać płonącymi strzałami bramy oraz wieże. Gdyby ktoś znów się pojawił na palisadzie też miał zostać zastrzelony, ale nie płonącymi strzałami. Jeśli ktoś próbowałby gasić wieże i bramy miał zostać zastrzelony, ale samo miasteczko owczarze mogli gasić, gdyby zajęło się coś od niecelnych strzał.
Gdy bramy i wieże koło nich spalą się całkowicie khalasar miał wjechać do środka oboma bramami na raz i zająć się standardową grabieżą. Sam khal udał się do domu dziewczyny razem ze swoimi niewolnikami-tarczami by wyłapać jej rodzinę.
Khal Mengo.
Khal Mengo.

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 14/03/2019

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 29, 2019 7:37 pm

Kiedy dziewczę usłyszało przetłumaczone słowa Dothraka łzy pojawiły się w jego oczach i zaczęło płakać. Nie był to histeryczny płacz, ponieważ nie chcąc zdenerwować barbarzyńskich wojowników i narazić na ich gniew próbowała się powstrzymać, ale łzy obficie ściekały po jej policzkach.
- Mówi, że dwie starsze z jej sióstr nie są urodziwe, ludzie raczej uważali je za brzydkie - przetłumaczył słowa zapłakanej dziewczyny uczony. - Jej jedenastoletnia siostra za to jest ponoć piękna, a najmłodsza jest ładnym, ale niewyróżniającym się dzieckiem. Twierdzi, że rodzice nigdy nie musieli jej karać.

Starsi wojownicy ruszyli i zaczęli zasypywać płonącymi strzałami bramę oraz wieże. Cóż... ukąszenia komara na ciele wielkiego słonia, niewielkiemu płomykowi na każdej strzale trudno było podpalić gruby, drewniany bal. Na szczęście dla Dothraków tych płomyków były tysiące. Niestety na ich nieszczęście owczarze okazali się sprytniejsi niż przewidywano. Nad drewnianą bramą w wieży znajdował się otwór, z którego mieszkańcy mogli spokojnie lać wodę by gasić ogień. Same wieże tymczasem ratowali chlustając wodą przez wąskie okna lub po prostu oblewając nią od wewnątrz niekoniecznie szczelne ściany. Spalenie w taki sposób ich umocnień mogło zająć trochę czasu...

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Khal Mengo. Pią Mar 29, 2019 8:23 pm

-Czego beczysz głupia? - spytał choć w sumie niezbyt ostro - Lepiej się módl, żebym ja złapał twoją rodzinę. Wtedy jej los będzie w moich rękach, a częściowo w twoich, rękach, nogach... i innych częściach - zaśmiał się - jak ich złapią zwykli jeźdźcy to będą je dosiadać na zmianę przez całą noc, a tą ładną to pewnie jeszcze rano. Tobą by się bawili całą noc i cały dzień. Powinnaś się więc cieszyć, a nie beczeć jakbyś miała 5, a nie 15 lat - powiedział spokojnie.

Owczarze myśleli, że są sprytni... Dobrze więc...
Khal rozkazał zmienić taktykę, skoro bramy były tak dobrze umocnione to niech ostrzelają palisadę w kilku miejscach by zrobić w niej dziury przez które będzie mógł się wlać khalasar.
Mieli jednak czekać aż dziur będzie kilka. Sam khal ustawił się tak by wjechać jak najbliżej domu rodziny swojej nowej zabawki.
Khal Mengo.
Khal Mengo.

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 14/03/2019

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Mistrz Gry Sob Mar 30, 2019 2:15 pm

Dothrakowie przyjęli nową strategię, a kilku wyjców "przypadkiem" wypuściło też trochę płonących strzał nad palisadą co wywołało pożar kilku budynków, których dachy były ze strzechy. Khal może nie musiał być całkowicie z tego zadowolony, ale odwróciło to uwagę owczarzy od palisady i ograniczyło ich możliwość gaszenia jej. Po pewnym dłuższym czasie - jak można było się spodziewać po tak marnej metodzie podpalania - umocnienia zajęły się dość dobrze ogniem, a wyjce swoim ostrzałem starali się go podtrzymać i zabić każdego obrońcę próbującego zniszczyć ich wysiłki.
Kiedy tylko wyrwy w umocnieniach powstały, khalasar ruszył. Mengo jadąc na czele przebił swą włócznią łeb jakiegoś owczarskiego strażnika, który zajął pozycję na wozie, którego mieszkańcy użyli jako barykady. Khal zrobił to oczywiście podczas skoku jaki jego rumak wykonał nad wozem. Mieszkańcy stawili opór, ale wkrótce wszyscy obrońcy zostali zmasakrowani, a osada została zajęta przez Dothraków. Sam khal odnalazł domostwo swojej nowej zabawki, a w nim pojmał jej rodzinę...



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Khal Mengo. Sro Kwi 03, 2019 3:57 pm

Metoda nie była zbyt dobra? Jeden kamyk nic nie znaczy, ale deszcz kamieni może sprowadzić zagładę na miasto. Tak też było ze strzałami, a że kilka poszło w miasteczko? Trudno, Khal się tego spodziewał. Zakazał tego, żeby czasem wszystkie "przypadkiem" nie poleciały na chałupy bo spaliło by się całe miasteczko z cennymi łupami.
Rozkazał wszystko dokładnie zebrać. W tym narzędzia jak młoty i siekiery, które mogły się w przyszłości przydać. W końcu skoro horda mogła podpalać palisady chmarą strzał to mogła też porąbać taką palisadę.
Po dokładnym sprawdzeniu miasteczko miało być tradycyjnie starannie spalone do gołej ziemi. Nie odjadą dopóki nie upewnią się, że każdy budynek został spalony.

Przyszła teraz pora na zabawę. Pokazał swojej zabawce jej rodzinę i powiedział.
-Teraz ich los zależy od ciebie. Jeśli będziesz posłuszna nic złego się im nie stanie. Jeśli nie... - zwiesił głos - będziesz patrzyć jak cierpią! - bardziej warknął niż powiedział. - Khal Mengo to dobry Khal, łaskawy Khal. Chcesz zachować swoją niewinność, więc dobry Mengo ci jej nie odbierze. Masz mnie zaspokoić ustami i językiem. Zrób to dobrze, a nikogo nie spotka nic złego. Spróbuj mnie złośliwie ugryźć, a spalę jedną z twoich sióstr albo matkę. Bardzo, bardzo powoli, a ty będziesz patrzeć. Popaliłem już trochę ludzi mam w tym wprawę, myślę że gdybym się postarał mogłaby płonąć i pół dnia. Wierz mi nie chcesz na to patrzeć... Więc nie rób głupot! - warknął. - Khal Mengo jest też niezwykle mądry. - dodał spokojnie - wie więc, że kobieta która nie miała mężczyzny nie wie jak go zaspokoić. Masz godzinę, żeby dowiedzieć się jak najwięcej od swojej matki i pozostałych złapanych owczarek. Tych teraz i tych w innych wioskach.
Dał znak ręką by udała się na przyśpieszony kurs. Posłał też tam swoje tarcze i medyka-tłumacza. Nie wiadomo co tej matce odwali, jeszcze gotowa własne dzieci pomordować, by nie wpadły w łapy Mengo. Lepiej żeby tarcze pilnowały, a tłumacz słyszał o czym gadają.
Zapowiadała się świetna zabawa. Nieporadna dziewica starająca się ze wszystkich sił by nie patrzeć na niewyobrażalnie bolesną śmierć swej rodziny.
Khal Mengo.
Khal Mengo.

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 14/03/2019

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Mistrz Gry Czw Kwi 04, 2019 9:25 pm

Każde zdanie wypowiedziane przez Mengo było tłumaczone przez jego towarzysza, który starał się również i w swojej wypowiedzi odpowiednio oddać ton głosu oraz emocje khala, a nie jedynie powtarzać po nim bezbarwnie słowa. Dziewczę zadrżało lekko przerażone, podczas gdy usilnie tłumione łzy spływały po jego policzkach. Wolne w końcu na chwilę od Mengo ruszyło z wyznaczonymi przez niego ludźmi w kierunku swojej matki oraz innych owczarek, których obecnie nie gwałcili radujący się zdobyciem osady wojownicy.
Po godzinie dziewczyna została sprowadzona przed oblicze khala i zabrała się do roboty. Niestety nie udało jej się dowiedzieć zbyt wiele... Jej matka nigdy w życiu nie zaspokajała swego męża za pomocą ust, a kobiety, które może i by coś na ten temat wiedziały były obecnie bardzo zajęte za sprawą świętujących wyjców. Jedynie pewna starsza i ledwo mówiąca babunia - która za młodu najpewniej często szalała na miękkich workach pełnych owczej wełny - udzieliła jej kilku z trudem odszyfrowanych wskazówek. W wyniku tego jej działania były dość nieporadne i trochę nieśmiałe, ale nie rozczarowywała za bardzo. Ostatecznie Mengo doszedł do końca, bez żadnych szczególnych epizodów rozkoszy po drodze, ale również bez obolałego od nieumiejętnie pilnowanych zębów przyrodzenia.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Khal Mengo. Pią Kwi 05, 2019 1:19 am

18+
Patrzenie na przerażoną dziewczynę było przyjemne i zarazem zabawne. Głupi, słabi owczarze... Mengo zastanawiał się ilu chłopców wodziło za nią wzrokiem. Pewnie wielu, była niezwykle piękna. Ciekawe ilu się głupio zakochało i byłoby gotowych bronić jej? Z tego mogłaby być niezła zabawa. Niech ktoś pokona Khala i uratuje biedną dziewczynę. Przednia zabawa mogłaby z tego być. Tyle, że wszyscy potencjalni obrońcy albo nie żyli, albo byli w niewoli, a takich to szkoda.
Trzeba się było zadowolić inną zabawą, a ta była całkiem udana. Mengo wiedział, że nie ma co liczyć na niesamowite wrażenia. Cała zabawa polegała na patrzeniu jak ktoś nieporadny stara się jak tylko może i to się udało.
-Spisałaś się tak sobie - oznajmił i kazał przetłumaczyć - nie jestem w pełni zadowolony, więc powinienem za to przynajmniej porządnie zbić jedną z twoich sióstr. Ale... - dorzucił nim zdążyła się rozbeczeć - Khal Mengo to łaskawy, dobry Khal i ci wybaczy. Wierzy, że następnym razem postarasz się bardziej.
Poczekał, aż dziewczynie minie pierwsza radość, bo pewnie się cieszyła, że nikt nie zostanie ukarany. Pogłaskał ją nawet czule po głowie, żeby się całkiem uspokoiła. Potem jednak mówił dalej.
-Niemniej nie jestem w pełni zadowolony, więc to nie koniec na dziś - stwierdził i patrzył jak radość i ulga zmienia się w przerażenie.
Kazał przyprowadzić matkę dziewczyny. Miała wylądować naga na wznak, a córka, oczywiście również naga na niej. Twarzą do twarzy, a potem standardowa zabawa. Przynajmniej z matką, bo przecież córka chciała zachować niewinność. Łaskawy Khal zabawił się więc z nią niestandardowo, wbijając swą włócznie w drugi otwór.
Było to zapewne bolesne, ale wciąż zachowywała swoją niewinność tak jak chciała...
Zabawiał się tak z obiema wchodząc raz w jedną raz w drugą i od nowa. Interesowała go zwłaszcza twarz matki, która musiała patrzeć na twarz córki. Normalnie matka chciałaby, żeby krzywdził ją jak najkrócej, ale teraz... Im dłużej krzywdził ją, tym krócej krzywdził jej córkę... Tyle wspaniałego bólu i przerażenia do oglądania!
Gdy skończył już zabawę przywołał tłumacza i spytał spokojnie dziewczynę.
-Dalej chciałabyś zachować swoją niewinność, czy może twoje marzenia się zmieniły?


Ostatnio zmieniony przez Khal Mengo dnia Pią Kwi 05, 2019 1:20 am, w całości zmieniany 1 raz (Reason for editing : 18+)
Khal Mengo.
Khal Mengo.

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 14/03/2019

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Mistrz Gry Pią Kwi 05, 2019 11:38 pm

Szloch, przerażenie, szok i okrzyki bólu. To otrzymał khal podczas swojej zabawy z pojmanymi kobietami. Kiedy tłumacz przybył przełożyć jego słowa dziewczynie, ta nie odpowiedziała. Siedziała jedynie skulona, obejmując kurczowo kolana rękoma. Szeroko otwarte, jakby nieobecne oczy miała czerwone od płaczu, ale łzy przestały już spływać po jej policzkach. Za dużo ich już wylała. Mengo i jego towarzysz mogli zobaczyć drobne strużki krwi spływające po jej nogach w miejscu, gdzie skórę przebiły zaciskające się na niej coraz mocniej paznokcie. Dziewczę zdawało się nie słyszeć żadnego wypowiadanego w jego stronę słowa, całkowicie ignorując khala oraz tłumacza, wpatrując się w przestrzeń przed sobą i nawet nie mrugając. Zdawało się całkiem złamane...

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Khal Mengo. Sob Kwi 06, 2019 9:04 pm

18+
Początkowo zabawa była przednia. Ból, płacz, krzyki, przerażenie. Khal sycił się tym wszystkim. To była esencja przyjemności!
Po wszystkim jednak zdał sobie sprawę, że przesadził. Jeśli dziewczyna stanie się przez to wszystko bezrozumnym warzywem to już nigdy więcej się z nią nie pobawi. Byłaby to wielka szkoda, w pewnym sensie nawet ją polubił.
Podszedł do niej powoli i delikatnie, ale i stanowczo chwycił ją za nadgarstki i odciągnął jej palce od kolan by przestała się ranić.
-Spokojnie już nic złego ci nie zrobię - powiedział tak spokojnie i łagodnie jakby nie był sobą - przesadziłem trochę, już więcej tak nie zrobię - obiecał zgodnie z prawdą. Przynajmniej dziś było to szczere, wszak za tydzień, czy miesiąc może zmienić zdanie.
Tłumacz oczywiście miał wszystko tłumaczyć, jeszcze łagodniej i spokojniej.
-Zaprowadź je w drugi koniec obozu, tak żeby nie patrzyły na płonące miasteczko i opatrz. - polecił - spróbuj też coś poradzić na to milczenie i pusty wzrok.
Zawołał jedną z tarcz by mu pomogła, wszak może dziewczynę będzie trzeba nieść, a do tego lepszy ktoś mający sporo siły.

Czy to był koniec zabawy? Oj nie...
Pozostała kwestia najmniej urodziwej "dziewicy" była co prawda całkiem  nie brzydka, ale nie spełniała wygórowanych wymagań Mengo. Jakieś standardy trzeba przecież mieć.
Khal najpierw zgwałcił ją brutalnie na różne sposoby i we wszystkie otwory. Zanim jednak włożył jej do buzi dokładnie wybił młotkiem wszystkie zęby, sprawdzając trzy razy czy aby z pewnością wszystkie wybite. Wszak nie chciał mieć odgryzionego przyrodzenia. W całej operacji pomagała druga tarcza, dziewczę zapewne mocno się wyrywało gdy traciło zęby.
Gdy miał już serdecznie dość gwałcenia jej, wyciągnął ją za włosy na środek obozu, podczas gdy tarcza sprowadzała harem (poza matką i córką, którą zajmował się medyk, one miały nie przychodzić, jedynie sam tłumacz miał przyjść na chwilę by przetłumaczyć wszystko owczarkom). Gdy wszystkie jego kobiety się zgromadziły przemówił.
-Ta oto tutaj - wskazał na uprzednio zgwałconą - nie zadowoliła mnie. To nie jej wina, po prostu nie urodziła się dość ładna. Niemniej fakt jest faktem. Pokaże wam teraz jak kończą te, które mnie nie zadowolą. - powiedział uśmiechając się. - Bądźcie posłuszne i starajcie się, a nie spotka was nic złego, a przynajmniej nie tak złego...
Następnie kazał wszystkim chętnym wyjcom by ją gwałcili. Najlepiej po 2 albo nawet 3, żeby szybciej szło. Jeśli po kilku godzinach dalej żyła, albo chętni się wcześniej skończyli zrobił dla swego khalasaru konkurs. Każdy kto namówi swego konia by ją zgwałcił dostanie złotą monetę. Oferta była limitowana, bo owczarka zapewne długo nie pociągnie. Khal był strasznie ciekaw ile koni ją dosiądzie nim wyzionie ducha.
Cały harem miał na to uważnie patrzeć. Jeśli jakaś tego nie robiła, to uderzał ją kilka razy rzemieniem, chwytał za głowę i kierował jej wzrok w odpowiednie miejsce. Podobnie robiła też jego tarcza.

Po zabawie przyszedł czas na rozkazy. Khal wysłał 50 z najlepszych wyjców, by szukali informacji o Khalu Drogo, a najlepiej samego Drogo. Mieli mu przekazać jak najuprzejmiej, że Khal Mengo chce wspólnie z nim zniszczyć kamienne miasta. Uważa to za obowiązek dothraków i jeśli Drogo nie chce w tym pomóc to wyzywa go na pojedynek. Jeśli Drogo wygra otrzyma jego khalasar. Jeśli przegra, Mengo weźmie jego khalasar i zniszczy kamienne miasta sam. Mengo wie, że Khal Drogo jest największy wojownikiem Morza Traw i może go pokonać tylko dzięki pomocy Matki Ziemi, która nie chce być kaleczona przez kamienne budowle i żelazne narzędzia. Nie uważa Drogo ani jego synów za wrogów. Jeśli więc z pomocą Matki Ziemi wygra chce by synowie Drogo z nim nie walczyli tylko wspólnie z nim, jako jego bracia ruszyli burzyć kamienne miasta.

Po załatwieniu wszystkich tych spraw i dopilnowaniu dokładnego wypalenia miasteczka khalasar miał ruszyć do oddalonego o jeden dzień Kosrak. Oczywiście, jeśli po drodze trafiło cię coś wartego splądrowania to mieli to splądrować.
Khal Mengo.
Khal Mengo.

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 14/03/2019

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Mistrz Gry Czw Kwi 11, 2019 8:05 pm

23-24 lipca 336AC

Uczony skinął tylko głową beznamiętnie i zabrał kobiety. Opatrzenie ran nie będzie dla niego żadnym problemem, ale czy uda się coś zrobić ze stanem w jakim młódka się znalazła? Co do tego miał niewypowiedziane jak na razie wątpliwości, są rzeczy, na które ziołowe napary i medykamenty nie pomogą.

__________18+
Następna zabawa Mengo musiała go nawet zadowolić, ponieważ w końcu doczekał się zrobienia użytku z jednego z rumaków khalasaru. Kiedy chętni do gwałtu na jego prezencie się już skończyli, dziewczyna dalej żyła i jeden z wyjców nakłonił swojego konia by ją dosiadł. Niefortunnie dla rozbawionych Dothraków miała nie dotrwać do kolejnego... Wiele z patrzących kobiet posmakowało rzemienia, ponieważ z łzami w oczach odwracały się od tego okropnego widoku nie mogąc dłużej patrzeć na to co się dzieje.
_____________

Pięćdziesięciu najlepszych wyjców wyruszyło... Z bardzo trudnym zadaniem. Morze Traw było ogromne i czyhało na nim wiele niebezpieczeństw - głównie w postaci innych Dothraków - i znalezienie khala Drogo, a później ponowne odnalezienie khala Mengo, mogło być pewnym wyzwaniem. Szczęśliwie khalasar Drogo był ogromny, a to ułatwiało sprawę. Reszta obecnej tutaj hordy ruszyła w dalszą drogę, po drodze opadając na pięć wiosek oraz pięć obozowisk owczarzy, które brutalnie złupili. Mieli jeszcze okazję do spalenia kilku innych wsi, ale te zostały opuszczone i nie znaleźli w nich łupów.

W końcu też khalasar Mengo dotarł pod jedno z dużych miast Lhazaru - Kosrak.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sie 21, 2019 4:36 pm

10 sierpnia 336AC

Khal Mango ze swoją hordą systematycznie posuwał się naprzód, gnając przed sobą niewolników i grabiąc kolejne owczarskie obozy oraz wioski. Mieszkańcy Lhazaru nie mieli być jednak jedynymi, którzy stanęli na jego drodze w czasie podróży do Meereen. Zwiadowcy krążący wokół khalasaru Mengo donieśli, że zobaczyli inną dothracką hordę, która swoim rozmiarem przerastała tę należącą do Zdobywcy Kosrak. Potencjalny przeciwnik nie miał przytłaczającej przewagi liczebnej, zdecydowanie nie mógł to być sławny Drogo, ale wciąż górowała w liczbie nad wyjcami Mengo.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Khal Mengo. Sro Sie 21, 2019 5:23 pm

Plądrowanie szło pięknie. Tyle, że widać było więcej chętnych do tej zabawy. Zwiadowcy donieśli o innym Khalasarze, ale nic więcej.
Mengo rozkazał więc, by zbliżyli się do niego i spytali kto prowadzi ten Khalasar, dokąd zmierza, co złupił i czy ich Khal zechce zasiąść do wspólnego posiłku z Khalem Mengo, jak brat z bratem.
Jeśli Khal się zgodzi Mengo zaprosi go do swego namiotu. Jeśli jednak tamten odmówi i będzie wykazywał wrogie zamiary miał zostać wyzwany na pojedynek. Ten kto wygra zabiera Khalasar pokonanego. Gdyby Khal nie chciał walczyć posłani wyjce mieli go wyśmiewać, że jest odważny, bo stoi za nim wielu wyjców, a sam z siebie jest słaby, więc wszyscy dzielni dothrakowie powinny go opuścić. Nie przystoi wszak by słuchali takiego słabego, tchórzliwego Khala.
W międzyczasie Khalasar miał nieco skręcić by oddalić się od potencjalnego zagrożenia. Na czas aż zostanie ustalone jakie tamci mają zamiary.
Khal Mengo.
Khal Mengo.

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 14/03/2019

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sie 21, 2019 5:58 pm

Okazało się, że druga horda należy do khala Benana, który niedawno wyruszył z Vaes Dothrak i dotarł do Lhazaru by zanieść ogień i arakh tchórzliwych Owczarzom. Spalił już kilkadziesiąt wsi oraz obozów, a także kilka miasteczek. Nie zamierzał na tym oczywiście poprzestać i zmierzał głębiej w tereny Lhazaru, aby palić, zabijać, gwałcić i zbierać niewolników. Nie wydawał się mieć wrogich zamiarów, a nawet dość chętnie przystał na propozycję spotkania z Mengo by spożyć razem posiłek.
Kiedy khal Benan przybył, Mengo ujrzał przed sobą postawnego mężczyznę w średnim wieku ubranego w typowy dla Dothraków strój - barwioną, skórzaną kamizelkę noszoną na gołym torsie, spodnie z końskiego włosia spięte srebrnym pasem oraz skórzane sandały. Warkocz drugiego khala był długi, tak jak można było się spodziewać po wodzu tak znacznego khalasaru, zaś jego skórę gdzieniegdzie znaczyły blizny będące świadectwem potyczek w jakich brał udział. Wraz z Benanem przybyły również dary dla Mengo, który zechciał podarować mu swoją gościnę - srebrny pas podobny do tego noszonego przez drugiego khala, kilkanaście beczułek wybornego wina, pięć zacnych rumaków oraz dwie ładne niewolnice do usługiwania przy posiłku.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Khal Mengo. Sro Sie 21, 2019 6:44 pm

Mengo bardzo się ucieszył słysząc o Khalu Benanie. Nie dosyć, że też bił głupich owczarzy to jeszcze zechciał przybyć na posiłek.
Mengo kazał wszystko należycie przygotować na jego przyjazd. Wytoczyć najlepsze wino, przygotować najlepsze mięsiwo.
Przyjął uprzejmie wszystkie dary i zapewnił, że również coś ofiaruje gościowi na odchodne.
Podczas uczty oprócz tych przyprowadzonych przez Benana, miały usługiwać niewolnice z Haremu Mengo. Same o urodach 9 i 10. Nie licząc tej, której pomieszało się w głowie. Wszystkie miały być całkiem nagie i tak miłe jak tylko potrafią. Mengo zapowiedział, że jeśli przyniosą wstyd spotka je surowa kara.
Gdyby Benan przed, w trakcie lub po jedzeniu miał ochotę zabawić się z niewolnicami to Mengo jak najbardziej zezwolił.
W trakcie posiłku Mengo pokrótce opisał co splądrował, żeby Benan nie szedł w rejony, gdzie nic już nie ma. Dodał też, że gdyby ten chciał to po tym jak wymieni te tłumy niewolników na coś lepszego w Meereen mogą poplądrować razem. Przynajmniej jakiś kawałek, gdyż Mengo udaje do Vaes Dothrak złożyć tam posąg bóstwa głupich owczarzy.
Spytał też czy Benan nie słyszał o Khalu Drogo, gdyż ma zamiar wyzwać go na pojedynek, jeśli Drogo nie będzie chciał wspólnie z nim niszczyć kamiennych miast.
Khal Mengo.
Khal Mengo.

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 14/03/2019

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sie 21, 2019 9:52 pm

Khal Benan niestety nie słyszał ostatnio nic o wielkim Drogo. Będąc w Vaes Dothrak słyszał różne sprzeczne i dość stare historie dotyczące położenia jego potężnej hordy, więc trudno mu było nawet spekulować, gdzie może teraz przebywać. Ze swoim khalasarem ruszał zaś na południe by grabić terytoria Owczarzy, toteż nie było ryzyka, że wejdzie na spalone już przez Mengo ziemie. Był też pod wrażeniem zniszczenia Kosrak, które już zdecydowanie zbyt długo kalało oblicze Matki Ziemi. Z tego też względu na wspomnienie o wspólnej działalności zaproponował zwrócenie się przeciwko drugiemu z miast Lhazaru - Hesh. Horda Mango wkrótce miała je i tak minąć, więc będzie mógł już nastraszyć trochę tchórzliwych Owczarzy i zagnać za mury, paląc pola i zapewniając tym samym, iż będą mieli mniej żywności w czasie nadejścia khalów.
Jeżeli Mengo zgodził się na podobną współpracę, to Benan zapewnił, że zostawi w okolicy swoich wyjców by wypatrywali jego powrotu z zachodu. Posiłek był całkiem udany i obaj khalowie mogli rozstać się w zgodzie.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Równiny Lhazaru Empty Re: Równiny Lhazaru

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach