Równiny Lhazaru

Khal Benan okazywał się lepszy z każdą minutą! Też uważał, że plugawe miasta kalają Matkę Ziemię!
Gdy wyszli już z namiotu Mengo oficjalnie zaproponował zawarcie przyjaźni i wspólny atak na Hesh, gdy będzie wracał po handlu w Meereen. Oczywiście przechodząc złupi też okolice by było łatwiej.
Podarował też Benanowi 5 pięknych rumaków oraz kilkanaście beczek piwa. Do tego srebrna zastawa. Ta, z której jadł przywódca zniszczonego Kosrak. Albo ta z której Mengo wydawało się, że tamten jadł. Grunt, że była srebrna, ładna i symbolizowała pokonanego wroga, którego również Benan nie znosił.
Mengo dorzuciłby jeszcze jakąś niewolnice, ale skoro Benan nie wyraził zainteresowania żadną...
Jeśli pakt został zawarty Mengo odprowadził kawałek gościa, po czym uprzejmie go pożegnał. Jego posłańcy mieli go odprowadzić aż pod sam namiot pomagając jednocześnie dostarczyć wszystkie dary.
Następnie przyszła pora wznowić marsz do Meereen.