Wody wokół Lonely Light

1 czerwca 336 AC

Po kolejnych kilku dniach żeglugi na północ - dłużących się przez holowany drakkar - niedługo po świcie, flota Harlana Pyke'a dotarła w okolice Samotnego Światła. Posępna wyspa straszyła pustką i ciszą, po tym jak została złupiona. Do dowódcy pozostała teraz decyzja, czy okrążą wyspę, czy wejdą na nią i przeszukają.
Pogoda tego dnia nie była zbyt przyjemna. Słońce schroniło się za postrzępionymi, acz dość grubymi całunami szarych chmur, z których sączył się drobny, rzęsisty deszcz. Sama wyspa zdawała się być otulona pancerzem z mgły, ponad którą wznosiły się jedynie ciemne, ponure blanki zamku Farwyndów...

Zguba Omberu

Żegluga na Lonely Light zajęła kilka dni. Oczywiście holowany Drakkar spowalniał podróż. Teraz pozostawała decyzja, okrążyć wyspę, czy zejść na ląd? Harlan długo się nad tym nie zastanawiał, przez pogodę wolał zejść na ląd. Mimo że był Żelaznym człowiekiem i nie bał się sztormów, jednak holując statek, może być ciężko ze zwrotnością. Gdy tylko zeszli na ląd, Harlan wystawił 20 ludzi do pilnowania statków. Resztę wysłał w 3-osobowych grupkach, by przeszukały wyspę. Harlan natomiast z 15 swoimi ludźmi, wyruszył przeszukań zamek Farwyndów.

Okręty zacumowały u wybrzeży wysepki, zaś ludzie Harlana rozeszli się z odpowiednimi rozkazami. Sam kapitan ruszył w towarzystwie jednej z grup prosto do Samotnego Światła. Ogólna cisza zakłócana jedynie szumem deszczu i wszechobecna mgła tylko potęgowały wrażenie posępności. Widok ograniczony do kilku metrów przed sobą skutecznie spowalniał marsz grupy przez wyspę...


z.t.

Zguba Omberu