Lasy nieopodal rzeki Antlers

W krainach za Murem doszło do bardzo złego zdarzenia, wezbrały się niewielkie przymrozki. Mając to na myśli, trzeba wiedzieć że jest wtedy bardzo zimno. Jedynymi plusami takiego zdarzenia, jest to że dzikie kobiety żeby się ogrzać, częściej przychodzą do posłania mężczyzn i to, że zwierzęta migrują na południe. Pewna duża grupa rogatych zwierząt przywędrowała więc na tereny południowe, podchodząc tym samym w okolice osiedli Tormara. Była to wspaniała wieść, w końcu od pewnego czasu, zaczęło powoli brakować im zwierzyny. Była to wieść iście zbawicielska. Należy jednak pamiętać, że za zwierzyną przybiega też drapieżnik..

Przymrozki i zwierzyna nie były niestety jedynym co miało nadejść. Po mrozie pogoda postanowiła jeszcze się pogorszyć, temperatura obniżyła się o kolejne kilka stopni, a z nieba zaczął obficie sypać śnieg. Czasami człowiek widział nie dalej niż na dwa metry wprzód przez te gwałtowne opady... Ścieżki zostały zasypane, a łowcom trudniej było odnaleźć się w terenie, także i drapieżniki przywędrowały za zwierzyną na południe. Przemieszczanie się przez Nawiedzony Las zostało zdecydowanie utrudnione na kilka dni, a w osadach Wolnych Ludzi brakowało nawet kilkunastu osób, które wybrały się na polowania by już nie wrócić.

Maester