Apartament królewski Daerona

Siedział przy stoliku, na którym miał wyłożone papiery rachunkowe całego państwa i różnych wyliczeń, które były na ten moment dla niego rzeczą pierwszorzędną. Odkąd jego pan ojciec wyjechał do Tully'ch, kwestia Królewskiej Przystani spoczywała na jego barkach z pomocą namiestnika jego ojca. Taka była jego decyzja i Daeron przyjął ją z uśmiechem na twarzy, choć nie podzielała takiego zdania rada, która zawsze miała przeczucie, że dziedzic tylko czeka, aż zostanie królem, choć nie do końca tak było.
Z przemyśleń wyrwało go pukanie do drzwi, Daeron wstał i otworzył drzwi. Widząc w progu Maestera zaprosił go do środka i wysłuchał co miał do powiedzenia. Głównie, miał mu do przekazania list od Króla Burzy, Durrana Baratheona. Przeczytał list z zmarszczonym czołem od razu wyczuwając... Zwinął pergamin i zwrócił się do Maestera, który często służył mu radą. I tym razem także tak było. Wziął list i poszedł z Maesterem dać go krukowi, który zaś poleci do jego ojca, przekazując mu wiadomość od Baratheona. Tej wagi decyzje wolał wciąż zostawić Królowi Żelaznego Tronu.

List Durrana Baratheona odesłany do Riverrun 09.02, doleci 12.02