Apartament Forresta Freya

Średniej wielkości pokój o surowym wnętrzu - było w nim jak najmniej mebli, jedynie łoże oraz szafy, w których przetrzymywał ubrania. Pod ścianą miał stojak z wypolerowaną zbroją, obok zaś spoczywał jego dwuręczny miecz. Przy oknie stała klatka z krukiem Forresta. Przeważały niebieskie barwy z białym drzewem jako personalnym herbem Forresta.

28/02/336AC

Do Forresta dotarły słuchy o zwycięstwie jego brata i Brackenów, tak też sądził, że niedługo Król Przeprawy powinien wracać. Do tego czasu, młodszy Frey nie zamierzał całymi dniami siedzieć jedynie nad książkami. Dłonie świerzbiły go od chęci treningu, dlatego też zawołał po posłańca, który przekaże kasztelanowi, że Forrest chce się z nim spotkać i porozmawiać o ulgach, które jako Frey powinien mieć. Czekał na niego przy łóżku, wpatrując się w okno. Jego myśli były nieokreślone, zaś sercem kierowały wątpliwości nad swoim losem. Jak to się skończy, czy jego brat mu uwierzy. Nigdy między nimi nie było jakiś kłótni, nawet wyglądało na to, jakby się kochali. Bo tak z pewnością było... młodszy Frey miał nadzieje, że Stevron mu uwierzy. A teraz, gdy otworzyli drzwi i chcieli go wysłuchać, poprosił on o możliwość treningu każdego dnia, żeby rozruszać kości i pokazać się na zamku od czasu do czasu. 

19/03/336AC

Jak jeszcze dwa tygodnie temu słychać było o zwycięstwach Króla Przeprawy i Lorda Brackena, to teraz mimo że był zamknięty, czasem udawało mu się podsłuchać rozmowę wartowników o rzekomej śmierci Stevrona, bądź też zwyczajnej przegranej. Forrest przez cały ten czas, gdy był uwięziony w własnej komnacie wykonywał ćwiczenia, a w chwilach słabości najczęściej niszczył meble ćwicząc na nich ciosy, bądź też rzucał nimi o ściany. Niekiedy wartownicy próbowali go uspokoić, on jednak w ich obecności sam się uspokajał, nie chcąc by ci widzieli go w takim stanie.
Po usłyszeniu plotek, jego umysł dzielił się na dwie strony: żałobie po bracie, mimo że go nienawidził, to wciąż był bliską mu osobą i wstydzie po porażce, którą też zwiastował. Był to uszczerbek na jego honorze i jeśli miałby teraz zostać królem po bracie to nie dałby rady. W końcu, nie mogąc wytrzymać, zawołał wartowników, by zawołali kasztelana, który sprawował pieczę nad Bliźniakami. Chciał się dowiedzieć prawdy od najbardziej wiarygodnego źródła w tym zamku.