Wielka Sala

W czasie ostatnich księżyców w krainie zwanej Północą sprawy nie stały dobrze. Grupy Dzikich uciekających przed nowym Królem za Murem i jego krwawymi bogami przekroczyły lodowego giganta i poczęły szerzyć niepokój tam, gdzie w ogóle nie powinno ich być. Posła na Mur armia złożona z sił wszystkich władców Północy została rozbita nad Mleczną Wodą a krótko potem horda człowieka mieniącego się Wybrańcem przekroczyła Mur przy Wschodniej Strażnicy, rozpoczynając krwawy najazd na cywilizowane ziemie. Mocno oberwało się Uberom oraz Boltonom a choć ostatecznie hordę ową udało się zahamować a nawet w większości wyprzeć za Mur, to wciąż próżno było mówić o szczęśliwym zakończeniu. No, na pewno nie wszyscy mogli o nim mówić. Cerwynowie akurat nie mieli jednak na co specjalnie narzekać, przynajmniej w kwestii poniesionych strat. Dzicy nie weszli na ich ziemie i nie wymordowali poddanych a wysiłek na powołanie kolejnej armii pod wodzą Dorrena Starka nie zubożył ich specjalnie. Niemniej, ludzie z Północy wiedzieli, że każdą okazję jaką kraina im oferuje należy skrupulatnie wykorzystać. Była bowiem ta ziemie srogą matką, która niechętnie i z oporem karmi swe dziatki a w czasie zimy nierzadko głodem kładzie wielu z nich. Toteż gdy we względnie bliskich okolicach siedziby rodu pojawiły się znaczne ilości zwierzyny, zaraz ogłoszono wielkie łowy i tę sposobność wykorzystano, zdobywając tym samym całkiem pokaźne zapasy mięsiwa, które będzie można zasolić i składować. Może i nie będzie to ekwiwalentem tego, co zostało wykorzystane na potrzeby wzniesienia chorągwi dla Starka, ale jak to się mówi: "każda pomoc się liczy".