Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wybrzeża Zatoki

Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Mistrz Gry Sro Wrz 14, 2022 7:29 pm

~***~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Mistrz Gry Sob Wrz 17, 2022 3:20 pm

25/10/7PP - godziny poranne

Angron i Hugor zaplanowali gdzie lądować i wyruszyli. Opłynęli Szczypcowy Przylądek od południa, minęli Szczypcową Wyspę i w końcu wpłynęli na wody Zatoki Krabów. Tam też, na krótko po minięciu czubka przylądka, ich oczom ukazał się zamek króla Elmo Brune'a. Nie była to ogromna twierdza, ale sami Andalowie przybywający jako jej przyszli zdobywcy nie mogli pochwalić się posiadaniem znaczniejszych. Przynajmniej na razie. Zamek znajdował się na wysokich klifach, więc atak bezpośrednio z morza był niemożliwy. Należało znaleźć miejsce sposobne do lądowania i od niego odnaleźć drogę do zamku.

Sposobne miejsce znalazło się pół godziny żeglugi na zachód. Piaszczysta plaża i niewielka wioska rybacka, za którymi wyrastał gęsty las. Osada wydawała się opustoszała, ale na brzegu czekało pięciu konnych, nad którymi powiewało chorągiew rodu Brune z Dyre Den - dwa niedźwiedzie skierowane ku sobie, białe w tle brązowym.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Hugor Eleonida Sob Wrz 17, 2022 3:36 pm

Podróż minęła im spokojnie, zgodnie z planem opłynęli Szczypcowy Przylądek by poszukać dogodnego miejsca do lądowania przy Dyre Den, miejsca takiego jeszcze nie znaleźli ale przynajmniej Hugor dostrzegł twierdzę na klifie. Atak z morza nie miał prawa bytu, szkoda gdyż ułatwiło by to sprawę. Eleonida jednakże nie zraził się tym i tak jak i Angron ruszył na poszukiwanie brzegu, gdzie mogliby opuścić okręty i zająć się zdobywaniem.

Pół godziny, dosyć szybko znaleźli plażę i wioskę, w pobliżu był las co nieco zmartwiło Hugora, ale nie tak bardzo jak jeźdźcy  króla Elmo. Pan Tir Manos chciał porozumieć się z Angronem, musiał dowiedzieć się czy ten chciał tu lądować czy szukać dalej, osobiście Hugor był za tym by tu przybić do brzegu, co też jeśli Angron nie miał nic przeciwko uczyni. Król z rodu Eleonidów chciał rozmówić się z jeźdźcami gdyż zakładał iż są tu w charakterze poselstwa. Zapewne chcieli nakazać Andalom by ci zawrócili, ale na to było już za późno. Hugor okręt opuścił w obstawie siódemki rycerzy, wziął Jorena by robił za tłumacza i ruszył powoli w stronę jeźdźców. Spojrzał jeszcze na Jorena i przemówił do niego.
- Jorenie, powiedz im iż będziesz tłumaczył to co mam do przekazania. - Zaczął Hugor po czym kontynuował - Przekaż im iż stoją przed królem Hugorem Eleonidą, Panem Tir Manos i Angronem, Ogarem Wojownika. Ich Pan kazał im za pewne przekazać nam iż mamy zawrócić. To się nie stanie, niech poddadzą się i wyrzekną się swoich fałszywych bogów i przyjmą do serca Siedmiu, a zostaną oszczędzeni. - Rzekł Hugor z spokojem wpatrując się w jeźdźców rodu Brune.
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Mistrz Gry Sob Wrz 17, 2022 5:24 pm

Okręty Andalów ruszyły w kierunku plaży, gdzie oczekiwało na nich poselstwo z Dyre Den. Hugor i Angron byli pierwszymi, aby zeskoczyć z pokładów swoich statków i obaj ruszyli w stronę konnych. Słysząc jakie instrukcje Eleonida daje swojemu tłumaczowi, Ogar wyszczerzył się zadowolony. Kapitulacja lub śmierć. To były warunki, które należały do preferowanych również przez niego. Tak więc Joren przemówił, kiedy tylko stanęli przed Pierwszymi Ludźmi z Przylądka, a ich miny wskazywały na to, że nie do końca tego się spodziewali.
- Mówią, że wylądowaliście na ziemiach Elmo z domu Brune, Króla Szczypcowego Przylądka, i wasze słowo nie ma tu żadnej wartości - przełożył kupiec, kiedy przywódca poselstwa odpowiedział na jego słowa. - Nikt nigdy nie podbił tej ziemi, ani Darklynowie z Duskendale, ani Mootonowie z Maidenpool, ani żaden próbujący tego dokonać Andal. Próby ich kończyły się zaś niepowodzeniem za rządów władców marniejszych niż potężny Elmo - przetłumaczył. - Mimo waszego... braku ogłady, król jest jednak gotów wam wybaczyć. Słyszeli o andalskich najemnikach, a tak się składa, że Jego Miłość obecnie chętnie by takich na swoje usługi przyjął. Jeżeli będziecie dla niego walczyć zostaniecie odpowiednio wynagrodzeni.
Hugor mógł dostrzec grymas gniewu pojawiający się na twarzy Angrona, którego palce zacisnęły się w pięść. Ogar Wojownika znany był ze swojego ognistego temperamentu, więc kto wie czy zaraz nie wybuchnie skonfrontowany z takimi posłami.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Hugor Eleonida Sob Wrz 17, 2022 6:58 pm

Hugor nie był zaskoczony odpowiedzią pierwszych ludzi, niestety wciąż byli pogrążeni w ciemności, a ich umysły były zamknięte przez te diabelskie drzewa. No i popełniali też inny błąd, denerwowali Angrona. Eleonida nie chciał ujrzeć tego kolosa podczas gdy to furia nim zawładnie, czuł iż wtedy to nie zatrzymałby się póki ostatni z ludzi Elmo nie padł by przed nim trupem.  Eleonida spojrzał wtedy w niebo i zmówił w myślach modlitwę do Siedmiu by mimo wszystko przyjęli dusze tych głupców do siebie, a i oświecili niewinnych nim dojdzie do masakry. Następnie zwrócił swój wzrok w stronę jeźdzców i przemówił nieco bardziej hardo.
- Wtedy nie stał przed wami Hugor Eleonida z Tir Manos i Ogar Wojownika jeden z najpotężniejszych Andali, których Siedmiu wybrało by prowadził wojnę z wyznawcami diabelskich drzew. W obliczu naszych sił i naszej wiary nie macie szans. - Oznajmił pierwszym ludziom Hugor, po czym spojrzał na Angrona, widział iż niewiele już powstrzymuje go od zabicia posłańców stąd postanowił po raz ostatni dać im szanse na ocalenie życia. - Raz jeszcze wzywam was byście skorzystali ze zdrowego rozsądku, złóżcie broń i przyjmijcie Siedmiu, a będziecie zbawieni. - Rzekł król Tir Manos
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Mistrz Gry Nie Wrz 18, 2022 7:55 pm

Kupiec przełożył słowa Hugora posłom. Pierwsi Ludzie spojrzeli jedynie po sobie, po czym ich przywódca kiwnął głową w stronę Andalów i zawrócił konia. Najwyraźniej nie mieli o czym rozmawiać. Angron - może ku zaskoczeniu niektórych - nie rzucił się do ataku w celu ich zamordowania.
- Uciekajcie, uciekajcie, pizdy! - krzyknął jedynie za nimi. - Na dniach zatknę wasze łby na pikach, aby przyozdobić swój okręt!
Ludzie króla Elmo najwyraźniej nie mieli zamiaru bezwarunkowo i natychmiastowo zdradzić swojego pana oraz wiary. Pozostawało więc rozwiązać rodzący się spór w sposób bliższy Ogarowi niżli Eleonidzie - przemocą.
- Ściągamy wszystkich chłopaków z okrętów i sprawdzamy gdzie będzie najlepsze miejsce pod zamkiem do rozbicia obozu - Angron zwrócił się do Hugora. - Zamek jest mały, ale trzeba przyjrzeć się jak się podchodzi do wrót, to położenie na klifach może okazać się bólem w rzyci. Przynajmniej drzew pełno, będzie z czego budować.
Zanim jednak wielki wojownik zdołał powiedzieć coś więcej, coś śmignęło Hugorowi koło ucha. W gęstwinie przyczajeni byli łucznicy, którzy czekali na oddalenie się posłów! Strzała przemknęła koło królewskiej twarzy, a zaraz za nią kolejna. Inna odbiła się od napierśnika Ogara. Zbrojni towarzyszący dwóm przywódcą natychmiast rzucili się naprzód, aby osłonić ich tarczami. Pociski poszybowały również ku drakkarom, a kilkunastu ludzi zwaliło się na piach lub do wody.
- Psia mać! - zaklął Angron, dobywając broni. - Za mną!
Z tym okrzykiem Ogar poprowadził swoich strażników ku ścianie lasu. Co zaś robił w tym czasie Eleonida?

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Hugor Eleonida Nie Wrz 18, 2022 8:40 pm

Hugor nie spodziewał się innej odpowiedzi, no myślał może jedynie iż zwyzywają Andalów,a tu proszę. Trochę żałował iż zabrakło pierwszym ludziom rozsądku ale przynajmniej spróbował. Jego sumienie pozostało czyste. Ucieszył się iż Ogar nie pognał za nimi, było to wszak zupełnie niepotrzebne. Zaś z słowami Angrona, mógł Hugor jedynie się zgodzić.
Choć nie zdołał mu odpowiedzieć gdyż ni stąd ni zowąd strzała przeleciała obok niego. Eleonida zaklął siarczyście, przeklęci Pierwsi Ludzie nawet do okrętów im wrócić nie dali. Król Tir Manos powoli zaczynał rozumieć czemu to tak często jego bracia w wierze po broń sięgali by nawracać ten ciemny lud. Angron zawołał ludzi i pognał w las, to było niebezpieczne, nie wiedzieli wszak ilu ich się po krzakach chowa ale nie mógł Eleonida zostawić towarzysza w boju w potrzebie, stąd to wyciągnął swe ostrze, chwycił za tarczę i spojrzał na swych rycerzy.
- Szybko nam przyjdzie walczyć. Jorenie, dwóch rycerzy odeskortuje cię na okręty. Niech nasze sił opuszczą okręty. zorganizują się w oddział i ruszą za nami, tarcze w górze i bądźcie czujni. Nie wiemy ilu się tu na nas czai. Gdyby uciekali to nie gońcie ich, mogą chcieć nas wprowadzić w pułapkę, a na to nie możemy pozwolić. Reszta za mną! Za Angronem! Niech Wojownik prowadzi nasze ostrza! - Zawołał Hugor i ruszył z piątką rycerzy i swoim przybocznym w las za Ogarem Wojownika, dwóch rycerzy eskortować miało Jorena, po czym dopilnować mieli by oddziały się zorganizowały i ruszyły z odsieczą swemu królowi.
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Mistrz Gry Pon Wrz 19, 2022 8:55 pm

Angron ze swoimi ludźmi wpadli między drzewa, a Eleonida i jego zbrojni nie byli daleko w tyle. Niestety - ku goryczy Ogara - nie czekała ich tam walka. Pierwsi Ludzie wystrzelili i szybko zniknęli w gęstwinie. Po co marnować strzały na przeciwnika świadomego i kryjącego się za tarczą, kiedy samemu wycofuje się głębiej w las? Lepiej dać mu ochłonąć. Niech się rozluźni, opuści tarczę i zajmie czymś innym. Wtedy kolejna strzała prędzej sięgnie celu. Ludzie ze Szczypcowego Przylądka nie obronili się przed siłą Mootonów czy Darklynów wydając im wielkie i chwalebne bitwy. Wykończyli ich powoli, strzała po strzale, zagubionych w leśnych ostępach i na mokradłach. Andalowie stracili na razie pięciu poborowych pieszych z hufca Angrona.
Po tym powitalnym incydencie wojska najeźdźców zeszły na ląd. Rozpoczęto konstrukcję obozu oraz rozpoznanie ścieżki prowadzącej na zamek i... No, nie napawało to optymizmem. Dyre Den nie było potężną twierdzą, ale jego lokalizacja była niezwykle korzystna. Zamek położony był na szycie klifów, a jedyna droga wiodąca ku jego położonej wysoko bramie była stroma i wąska. Zmasowany atak z użyciem wież czy drabin był bardzo trudny do przeprowadzenia, a i z budową taranu trzeba by było się nieco ograniczać. Cholernie trudny do podejścia zamek, czający się w gęstwinie łucznicy-partyzanci i ziemia niesłynąca - wedle wiedzy Eleonidy - z jakichkolwiek bogactw. Może to była część sekretu niezależności miejscowych? Ich tereny były zbyt biedne, aby ktokolwiek chciał angażować większe zasoby w ich zajęcie?

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Hugor Eleonida Pon Wrz 19, 2022 9:12 pm

Tak jak i Hugor się spodziewał, przeklęci pierwsi ludzie chowali się po lasach i unikali walki. Była to niezwykle trudna dla nich sytuacja gdyż wróg w lesie oznaczał iż nie mogli stracić czujności. Stąd to król Tir Manos nakazał swoim ludziom czujność i by nie wychodzili poza obóz, no chyba że trzeba było zebrać drewna na budowę machin. Wtedy to i  też mieli roztropność zachować i za głęboko w las nie wchodzić. Angron stracił paru żołnierzy i dzięki Siedmiu, że tylko tylu gdyż nieco obawiał się iż większe straty rozdrażniłyby Ogara na tyle co by już rozsądku nie chciał słuchać. Zamek Dyre Den, ciężki zamek do zdobycia ale Eleonida nie wątpił iż dadzą radę, wszak mieli po swojej stronie Siedmiu. Gdy to nieco odpoczęli po burzliwym przywitaniu się z miejscowymi i nieco przede wszystkim ochłonęli. Hugor zdecydował się na naradę z Angronem, ciekaw był czy też i Ogar Wojownika ma jakieś pomysły, sam Hugor miał parę ale nie dotyczyły one zamku, a bardziej wrogów w gęstwinie się czających.
- Rad jestem widząc cię w pełni sił Angronie, zakładam iż widziałeś już z czym przyjdzie się nam mierzyć. Dyre Den może być większym wyzwaniem niż początkowo sądziliśmy. Stąd to ciekaw jestem czy wpadłeś na jakiś pomysł by tę twierdzę zdobyć. - Zaczął Hugor, po czym to wysłuchał odpowiedzi Angrona nim przejdzie do własnych pomysłów. - Myślałem nieco jak tu pozbyć się tych skurwieli co w lesie się ukrywają, musimy pozbyć się ich jeśli chcemy szturmować Dyre Den. Stąd to wpadłem na pomysł by pozbawić ich kryjówki. Zbierzmy tyle drewna ile nam potrzebne i podpalmy las, zniszczenia jakie spowoduje pożar jeśli Łaska Siedmiu będzie z nami uszkodzą wrogie siły, a jeśli nie to przynajmniej odsłonią ich dla naszych łuczników. - Zaproponował Eleonida, po czym nakazał przynieść sobie i Angronowi coś do przepłukania gardła, wszak mogła to być nawet długa narada jeśli nie wymyślą czegoś sensownego.
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Mistrz Gry Pon Wrz 19, 2022 9:32 pm

- Powiem tak - głównie to chciałem te ziemie najechać jedynie z wygody, aby moje siły nie wystawiały się Darklynowi gołą dupą, kiedy będę brał żonę w Dolinie - rzekł Ogar, kiedy Eleonida przybył się z nim naradzić. - Spalić wioski, zagrabić dobra, wymordować obrońców i poczekać tutaj, blisko Doliny, na koniec uroczystości żeby później wrócić pod Duskendale i dokończyć sprawy z Gunthorem - kontynuował. - Przeto nie widzę problemu w tym, aby skupić się na ogołoceniu okolicy z dóbr, a zamek niech się trochę pogłodzi i pomęczy pod jakimś ostrzałem, weźmiemy go szturmem jak powrócimy od Arrynów.
Pomysł wywołania pożaru chyba się Angronowi spodobał, chociaż zauważył, że pewnie by musieli obóz zwinąć i ukryć się na zatoce. Gęstwina nie była daleko, a ludzi mieli niemało. Ogień mogło im zwiać na namioty i zapasy, a wtedy by mieli, kurwa, łady kłopot.
- Taaaaaak - uśmiechnął się watażka. - Wypalić tych tchórzy skurwysynów, a potem postawić porządny obóz oblężniczy i pognębić ich ziemie tak, że za tydzień prosić będą żeby mogli przyjąć Siedmiu choćby i w każdy otwór - zaśmiał się. - Przy okazji pomyślimy co dalej z tym zamkiem, może od razu go weźmiemy szturmem, a może po weselisku!

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Hugor Eleonida Pon Wrz 19, 2022 9:55 pm

Hugor słuchał cierpliwie Angrona, cóż tak w zasadzie to spalić i ograbić niby w porządku ale i tak mimo wszytko warto było choćby nieco mocniej ugryźć króla Elmo, najlepiej tak na śmierć by nie wpadł na głupi pomysł co by ratunku szukać w innych królestwach należących do Pierwszych Ludzi. Ten łup, ta ziemia musiała należeć do Andali i Eleonida wziął to sobie za punkt honoru, nie mniej udanie się na ślub nim zaczną szturm wydawało się dobrym pomysłem. Mogli wszak w ten czas poszukać wsród Arrynów sojuszników, którzy wsparliby siły Ogara i Króla Tir Manos w walce.
-Rozumiem to w pełnio Angronie, a i pewnie twym żołnierzom przyda się chwila wytchnienia by mogli zgromadzić siły nim uderzą na tego plugawego Darklyna. Niech nasi ludzie zabawią tu nieco, podczas gdy to będziemy załatwiać sprawy w Dolinie - Zgodził się Hugor z Ogarem, cieszył go to iż Angron nie miał zamiaru zupełnie odpuścić ataku na Dyre Den.
Eleonida równie zadowolony był z tego iż jego sojusznikowi spodobał się plan spalenia lasu, z przeniesieniem obozowiska zgodził się, ale stwierdził iż to nie problem.
-Nie tylko pozbędziemy się ich kryjówek ale i zrobimy sobie miejsce na dalsze działania, kto wie może ich nawet przerazimy na tyle iż opuszczą swego króla. Zobaczymy jaka będzie sytuacja Angronie, choć gdybyśmy sprowadzili tu jakiś inżynierów i sprzęt oblężniczy. To o wiele więcej moglibyśmy zdziałać. Możemy tu zgromadzić jeszcze większe siły, co będzie i przydatne w trakcie ataku na Duskendale. - Stwierdził Hugor, w zasadzie to jeśli Angron nie miał nic więcej do dodania, to mogliby działać. Obóz trzeba było zwinąć i oddziały wycofać do zatoki. W ten czas Eleonida chciał wysłać wiadomość do Tir Manos by to sprowadzili jakiś wojowników chcących zdobyć chwały podczas walki z Pierwszymi Ludźmi, dobrze by było też by jego ludzie poszukali jakiś inżynierów i ich tu wysłali. Ostatnią rzeczą jaką chciał załatwić poprzez gońca to upewnienie się iż jego siostra, jest gotowa albo już nawet jest w drodze do Księżycowych Wrót.
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Mistrz Gry Sro Wrz 21, 2022 1:12 pm

25/10/7PP - 07/11/7PP


Las został więc podpalony. Niefortunnie dla lokalnych mieszkańców deszczu nie widzieli oni od dłuższego czasu, tak więc całe poszycie było suchsze niż zazwyczaj i sprzyjało to sile pożaru. Na nieszczęście Andalów jednak, ziemie Szczypcowego Przylądka obfitowały w bagna, mokradła i inne bajora, w okolicy których zbierała się wilgoć, a które same w sobie stanowiły dobrą zaporę przed ogniem. Skończyło się więc na silnym pożarze, który wypalił najbliższe wybrzeżu i zamczysku połacie lasu, aczkolwiek nie rozniósł się wiele dalej. Wciąż - Andalowie mogli po uprzątnięciu terenu rozstawić obóz w odrobinę większym komforcie, a chociaż nie mieli wokół siebie pustego pola, to wypalone zgliszcza wciąż dawały lepszą widoczność niż leśna gęstwina.

W kolejnych dniach, kiedy rozłożono już i umocniono obóz, a także wypoczęto po morskiej podróży i organizacji na miejscu, można było rozpocząć wypady skierowane przeciwko osadom Pierwszych Ludzi. Niestety miejscowi, oddając się swoim partyzanckim praktykom, swoje wioski porzucali i znikali, aby ukryć się i przeczekać. Część z nich stawała do walki, próbując kąsać najeźdźców i zastawiać sidła. Nie mieli w tym jednak wielkiego szczęścia. Andalowie byli czujni i nie dawali się zaskoczyć. Obie strony podczas potyczek walczyły sprawnie i dzielnie, straty więc, przynajmniej na razie, były w miarę równe. Poza zniknięciem okolicznych mieszkańców nie było również śladu króla Elmo, ani też żadnych znaczniejszych sił pod jego rozkazami.

Posiłki dla Hugora - dziesięć drakkarów pełnych wojowników - przybyły po tygodniu. Nieśli też wieści od jego matki. Rodzina Eleonidów pojawi się w Księżycowych Wrotach na dwa dni przed terminem zaślubin. Wszelkie przygotowania z nimi związane nadzorowane były przez samą królową matkę.

Angron i Hugor, jeżeli chcieli zdążyć na czas, powinni również ruszyć w drogę. W Księżcyowych Wrotach znaleźliby się na dzień przed wskazaną datą.



Maester




Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Hugor Eleonida Sro Wrz 21, 2022 1:46 pm

Hugor z zadowoleniem spoglądał na płonący las, być może i nie spalili wszystkich drzew i krzaków, w których to mogli się chować mieszkańcy tych ziem, ale zabezpieczyli przynajmniej  obóz. A to w ich sytuacji było najważniejsze, ochrona obozu i okrętów, które to były jedyną bezpieczną drogą ucieczki w razie porażki. Eleonidzie bowiem nie widziało się uciekać przez lasy gdzie to w każdej chwili strzała ukrytego w gęstwinie łucznika pozbawić go mogła życia. Angronowi oznajmił iż raduje go ta chwila gdy to ogień Siedmiu zaczyna oczyszczać tą krainę.

Po kilku dniach oczekiwań, podczas których to Król Tir Manos dopilnował by obóz odpowiednio ufortyfikowano, poprowadził też z Angronem parę wypadów, choć sam Eleonida nie widząc potrzeby trzymał się z tyłu by móc dowodzić w spokoju żołnierzami. Wróg zgodnie z przewidywaniami, krył się w lasach i próbował złapać Andali w zasadzkę. Ale tym razem byli na to gotowi, Eleonida nie miał zamiaru by jego siły i siły Angrona podzieliły los wyprawy Borosa Pobożnego. Król Elmo nie pojawił się osobiście i to nieco zmartwiło Hugora, obawiał się iż ten zbiera siły i przede wszystkim posłał po wsparcie do swego kuzyna. Ich czas jeszcze nie gonił ale zarówno Eleonida jak i Ogar Wojownika musieli niebawem opuścić te ziemie by udać się do Księżycowych Wrót.

Po tygodniu w końcu przybyły posiłki, Andalski król ucieszył się z tego iż przygotowania nadzorowała jego pani matka, w końcu kto inny lepiej przygotowałby jego siostry do ślubu. Wojownicy, którzy to świeżo przybyli do ich obozu mieli odpocząć nim zaczną pilnować obozu czy też wspierać siły Ogara.

Hugor nim to wyruszył z  Angronem do Doliny Arrynów, zapytał Andalskiego watażkę co też chce uczynić z ich siłami, mogliby tu ich zostawić by bronili obozu ale to było ryzykowne, Stąd Hugor wolał się w tej kwestii naradzić z Angronem. Eleonida sugerował iż mogliby przerzucić siły na wyspę o, której to Angron wspominał. Mogliby tym nieco uśpić czujność dwóch królów z rodu Brune. Jeśli jednakże Angron wolał zostawić siły tutaj to tak i uczynili by następnie wyruszyć do Doliny i Księżycowych Wrót.
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Mistrz Gry Sro Wrz 21, 2022 2:18 pm

- Mamy tu z trzy tysiące toporów - rzekł Ogar Wojownika, spoglądając na obóz zgromadzonych sił. - Jeżeli tu zostaną i nie będą się odsłaniać, to nic im nie będzie - stwierdził dość pewnie. - Za to wycofując się przerwiemy oblężenie zamku i będziemy musieli porzucić prace nad wszystkimi cięższymi machinami. Nie, niech zostaną i kontynuują oblężenie.
Angron podparł się pod bokami i spojrzał z dumą na obóz, na swoich wojowników, na tych dzielnych mężczyzn gotowych zabijać, palić, gwałcić i plądrować w imię zaspokojenia swoich żądzy Siedmiu. Czy był piękniejszy widok? Oczywiście, że tak. Mogliby na przykład być właśnie w środku krwawej bitwy, zabijając setki, a nawet tysiące wrogów w sposób brutalny i pozbawiony litości. Należało się jednak cieszyć również tymi drobnymi rzeczami.
- Ty tam im wydajesz siostrę, tak? - zagadnął, najwyraźniej uznając temat oblężenia za zakończony. - A sobie coś już znalazłeś? Czy może jeszcze chcesz się wyszaleć i liczysz, że tam na klifach dorwiemy jakąś rumianą brankę, co?

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Hugor Eleonida Sro Wrz 21, 2022 2:56 pm

- Niech i tak będzie. Łaska Siedmiu będzie ich chronić, pod naszą nieobecność - Rzekł Hugor przyglądając się swym Andalskim wojownikom, niosących płomień Siedmiu by rozjaśnić mroki tej krainy. - Jeśli będą strzec obozu, odpuszczając sobie potyczki z lokalnymi mieszkańcami to i zbędnych strat unikniemy, a po naszym powrocie uderzymy prowadzeni przez Wojownika na siedzibę Elmo Brune'a. - Dodał jeszcze od siebie Eleonida. Na tym zakończył się temat oblężenia, mieli wszak wszystko ustalone więc nie było co więcej gdybać nad tym. Rozmowa zaś zeszła na inne tory, a mianowicie stanu Eleonidy.
- Owszem Angronie, moja siostra poślubi księcia Agravaina. - Odparł Król Tir Manos, po czym spojrzał na niebo - Cóż Angronie, ja swojej wybranki jeszcze nie znalazłem, me myśli na razie zajmowały plany zdobycia tej ziemi, czy chce się wyszaleć...cóż branki niezbyt mnie interesują, mości Angronie. Wole znaleźć sobie jedną żonę, z którą będę mógł spłodzić potomstwo czy też podzielić się problemami w razie potrzeby. - Rzekł Eleonida, spoglądając na Angrona z lekkim uśmiechem.
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Mistrz Gry Sro Wrz 21, 2022 7:39 pm

- Taaaak... - potwierdził Ogar, łaska Siedmiu z pewnością była tym co ochroni ich wojowników. - Na dupie nie powinni siedzieć, wiele wioch i gajów jest jeszcze w okolicy do spalenia. Na pewno jednak nie będą tak brawurowych wypadów czynić jak wtedy, kiedy my na nich oko mieliśmy.
Czyli Hugor nie chciał sobie podupczyć? Dziwne, dziwne... Może wolał chłopców? Zdawał się być niezwykle pobożny, a Angron nakrył kiedyś jednego septona na głośnej modlitwie z kutasem w dupie gładkiego chłopca. Brak chętni na kobitki z pewnością umniejszał wartość Eleonidy w oczach Ogara, ale przynajmniej był chętny do bitki i palenia, a to było najważniejsze.
- Więcej więc dla mnie - stwierdził i zaśmiał się szorstko. - Nie wiesz co tracisz, chłopie, nie wiesz co tracisz...
Kręcąc głową w geście dezaprobaty, Angron oddalił się. Tak się składało, że miał w namiocie swoje szlachetne branki z Hayford, a właśnie naszła go na nie chętka. Hugor tymczasem powinien był zorganizować świtę jaką chciał zabrać ku Księżycowym Wrotom, a także wszelkie inne rzeczy jakie uważał, że mogą mu się tam przydać, a które przy sobie miał w obozie.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Hugor Eleonida Sro Wrz 21, 2022 7:55 pm

- Być może wioch jest jeszcze wiele, ale wszystkie zapewne są pustę, spalimy je ale co z tego i tak trzeba będzie je odbudować prędzej czy później by nasz lud miał gdzie mieszkać.- Powiedział Hugor, po czym po chwili refleksji dodał - Jednakże dobrze będzie jeśli, krótkie i szybkie wypady będą robili, kto wie może poznają lepiej teren, nabiorą większej wprawy czy też uda im się złapać jeńców co by przesłuchać ich można było. - Podzielił się swoimi przemyśleniami Hugor, z całą pewnością jeńcy byliby teraz przydatni. Król z rodu Eleonidów spałby z pewnością lepiej gdyby znał ruchy wroga.
Angron odszedł po chwili by to zabawić się ze swymi brankami, Hugor życzył mu jedynie miłej zabawy i poszedł przygotowywać swój orszak do podróży, ze sobą zabrał jeno, swego przybocznego, dziesięciu rycerzy, Jorena by ten może jakieś interesy w Dolinie zrobił i septona Bartha by towarzyszył mu w trakcie podróży, spakuje swoje najlepsze ubrania i w zasadzie tylko tyle miał do zabrania. Świtę wziął niewielką ale podróżować miał przez ziemie należące do Andali więc nie miał czego się obawiać, a wolał nie uszczuplać zbytnio swoich sił w tym miejscu, wszak musieli wytrwać tu aż do jego powrotu. Z ważnych jeszcze to rzeczy, to poinstruował swoich ludzi by spróbowali jeńców zdobyć, wiedza jaką mogliby zdobyć poprzez przesłuchania i tortury mogła być kluczowa do pokonania króla Elmo.  

Hugo Frugo:
Hugor Eleonida
Hugor Eleonida

Liczba postów : 58
Data dołączenia : 18/07/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Mistrz Gry Nie Paź 16, 2022 5:40 pm

18/11/7PP - noc

Niecałe dwa tygodnie minęły od kiedy król Hugor Eleonida, Pan Tir Manos i Driftmarku, oraz ser Angron, Ogar Wojownika, opuścili brzegi Szczypcowego Przylądka i udali się do Doliny Arrynów. W tym czasie niewiele działo się w obozie oblężniczym pod Dyre Den. Żołnierze andalskich watażków nie próbowali przypuszczać szturmu na zamek, natomiast obrońcy nie podejmowali starań, aby uprzykrzyć im życie nocnymi wycieczkami. Inaczej sprawa miała się z ludźmi Brune'ów, którzy pozostawali poza zamkiem. W okolicznych lasach i na mokradłach doszło do kilku mniejszych potyczek pomiędzy patrolami najeźdźców a partyzantami. Ogólnie było jednak cicho i spokojnie. Może nawet zbyt spokojnie...

W końcu, pewnej pochmurnej, deszczowej nocy, podniesiono alarm w andalskim obozie. Patrole powróciły przetrzebione, a ocaleli byli ranni i zakrwawieni. Wróg nadchodził! Nie tylko Pierwsi Ludzie, ale też dzikie zwierzęta i demony o wielkich oczach lśniących w mroku nocy. Pośród deszczu, w ciemnościach, obrońcy Przylądka przypuścili atak na obóz Andalów. Strzały o grotach z brązu i obsydianu spadły z nieba na namioty i wbiły się w tarcze noszące symbol siedmioramiennej gwiazdy. Zaraz po salwie wróg uderzył na wały. Wojownicy Pierwszych Ludzi rzucający kładki i przeskakujący nad rowem, zwinne, drobne sylwetki Dzieci przemykające w mroku pomiędzy palikami i ostrokołami, a także zawodzące wściekle wilki oraz ryczące w gniewie niedźwiedzie. Walka była krwawa i zaciekła, jednak zaalarmowani zawczasu Andalowie nie pozwolili wrogowi przełamać swoich obronnych szyków.

Kiedy słońce wzeszło na klifami, obóz Hugora i Angrona wciąż stał na swoim miejscu, twardy i niewzruszony wobec gniewu wyznawców Starych Bogów i ich podłych sztuczek.



Maester (Los)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Mistrz Gry Sob Lut 25, 2023 2:16 pm

01/12/7PP

W andalskim obozie pod Dyre Den podniesiony został alarm. Patrolujący wody drakkar należący do ludzi Ogara wypatrzył jakąś rybacką łajbę - niewątpliwie Pierwszych Ludzi, bo kogo innego? - i ruszył za nią w pościg. Bić wyznawców demonów! Pogoń za małą jednostką doprowadziła ich jednak nie do upragnionego rozlewu krwi, a do ujrzenia floty drakkarów zmierzającej w ich stronę. Widząc to Andalowie zawrócili do swoich i zgromadzili większe siły. Wkrótce czterdzieści okrętów wypłynęło z obozowiska i ruszyło naprzeciw zbliżającej się flocie wroga, której dowódca podjął decyzję o ataku. Liczył na to, że jego specjalna broń zapewni mu zwycięstwo...

Kiedy jednostki znalazły się w swoim zasięgu pomknęły pomiędzy nimi strzały i... gliniane dzbanuszki. Kiedy część z nich padła na andalskie okręty, na tych pojawiał się, a czasem wybuchał, zielony ogień. Niefortunnie możliwości strzeleckie Pierwszych Ludzi były nieco ograniczone ze względu na liczbę uzbrojenia, a i amunicja nie należała do najwygodniejszych. Dziesięć drakkarów ze wschodu stanęło w szmaragdowych płomieniach, żołnierze na nich obecni rzucali się z wrzaskiem do wody próbując ratować się przed ogniem. Bezskutecznie. Dziki ogień nie gasł w wodzie. Kiedy wsiąkł w coś, płonął aż do wypalenia.

Początkowy sukces wywołał radosny okrzyk pośród ludzi z Duskendale, jednak wkrótce uśmiechy miały zniknąć z ich twarzy. Andalowie nie zwalniali. Wciąż sprawne drakkary posuwały się naprzód i w końcu dosięgnęły jednostek Pierwszych Ludzi, a w zwarciu wyznawcy Siedmiu okazali się niezrównanie potężniejsi. Dziki ogień nie powiedział jednak ostatniego słowa. Podczas walk na drakkarach substancję przewożących nikt nie dbał już o ostrożność i tak, jeden po drugim, okręty te eksplodowały. Wraz z nimi okręty andalskie, które przystąpiły do abordażu. Płomienie tymczasem rozniosły się też na kilka innych, nie tak dalekich jednostek. Walka ocalałych toczyła się w gorącym, zielonym piekle.

Doświadczenie i stal Andalów dały im jednak zwycięstwo. Wciąż sprawne i częściowo uszkodzone drakkary zaczęły się pośpiesznie wycofywać, wyławiając po drodze wyławiając kogo mogły. Część ocalałych - Andalów i Pierwszych Ludzi - dopłynęła też do brzegu wpław. Tam czekali na nich ludzie Ogara i Hugora. Andalowie mogli liczyć na ciepły posiłek, opatrzenie ran i odpoczynek. Pierwszych Ludzi czekały tortury, przesłuchania i egzekucja.

Mimo niepowodzenia, atak zadał siłom Andalów niemałe straty i nieco nimi wstrząsnął. Strach pomyśleć co by się stało, gdyby Pierwsi Ludzie więcej czasu poświęcili na jego przygotowanie.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Mistrz Gry Sob Lip 15, 2023 9:14 pm

22-25/12/8PP

Armia Darklynów - po gorącej przygodzie z dzikim ogniem - dotarła w końcu w okolice Dyre Den, które oblegane było przez wojska Andalów. Król Hugor Eleonia i Ogar Wojownika zdążyli już wrócić z Doliny Arrynów, a niedawno dołączył do nich również książę Triston Blackstone ze swoimi rycerzami. Obrońcy z początku próbowali wywabić oblegających z ich obozu w leśną gestwinę, gdzie mogliby uzyskać nad nimi przewagę, jednak starania ich okazały się próżne. Zapewne sztuka udałaby się, gdyby zmagali się z samym Ogarem, ale Eleonida i Blackstone byli w stanie poskromić jego żądzę krwi. Przynajmniej tymczasowo.

Lękając się, że Andalowie otrzymają kolejne wsparcie, Pierwsi Ludzie postanowili przypuścić atak na ich obóz i zepchnąć ich do morza. Tym razem bez wsparcia Dzieci Lasu, które opuściły ich siły po poprzedniej porażce i płomiennym "wypadku" króla Gunthora. Wciąż jednak dotychczasowi mieszkańcy Westeros mieli przewagę w liczbie. Walka była krwawa i zażarta. Pierwsi Ludzie dysponowali przewagą liczebną i czempionami pokroju króla Elmo Brune'a czy Layli Wendwater, jak również zręcznym dowódcą w postaci dowodzącego z tyłu Darklyna. Andalowie byli jednak lepiej uzbrojeni, a chociaż ich szeregi były mniej liczne, to znaleźć w nich można było więcej zaprawionych w boju rycerzy i wojowników. Także fanatycy Siedmiu okazali się niezwykle przydatni, bez lęku rzucając się w miejsca, gdzie walka była najcięższa, kosztem własnego życia zatykając wyłomy i inspirując innych żołnierzy. Ogar Wojownika i książę Triston z nawiązką rekompensowali swoim ludziom obecność wrogich czempionów, zaś król Hugor okazał się przewyższać króla Gunthora jako taktyk. Zwycięstwo - ponownie - przypaść miało Andalom.
Mało tego, kiedy wynik walki stał się jasny i Angron poprowadził wojowników do kontrnatarcia, Pierwsi Ludzie zostali całkowicie złamani i ponieśli druzgocące straty. Król Elmo Brune i Dzika Dziewica zostali ranni w odwrocie, a król Gunthor Darklyn postradał życie próbując się wycofać. Większość jeńców została symbolicznie stracona, za wyjątkiem możnych i małych grupek podległych im ludzi, nad którymi zlitował się król Hugor. Oczywiście litość ta miała mieć swoją cenę. Eleonida planował włączyć wszystkie te ziemie w poczet swego nowego królestwa, oczekiwał więc lojalności lokalnych władców. Czwarta część zgięła przed nim kolano, reszta ostatecznie znaleźć miała nowy dom na Murze.



14/01/8PP

Kiedy Hugor i Angron przybyli na Szczypcowy Przylądek kończyła się akurat wojna między dwiema gałęziami rodu Brune. Władcy Dyre Den, wiedzeni do boju przez króla Elmo, pokonali swoich kuzynów z Brownhollow. Teraz, kiedy Andalowie złamali armię niedawnych zwycięzców, pokonani wykorzystali okazję i dokonali zemsty. Brownhollow powstało i przegnało ze swoich murów ludzi z Dyre Den, a wysłannicy jego władcy przybyli do obozu Andalów, aby zapewnić króla Hugora o swojej lojalności.


23/01/8PP

Po prawie tygodniu od hołdu Brownhollow oblegający zauważyli, że coś nie pasuje im w obserwowanym zamku. Wydawał się... pusty? Siły posłane żeby zbadać sprawę potwierdziły, że Dyre Den opustoszało. Garniozon zamku nie był duży, ale jego położenie bardzo utrudniało szturm. Teraz okazało się, że obrońcy musieli uciec za pomocą jakiegoś tajnego przejścia i porzucić skazany na zdobycie przez Andalów zamek. Brownhollow złożyło hołd Eleonidzie, a Dyre Den wpadło w jego ręce. Zwycięstwo zdawało się prawie pełne. Król Elmo Brune i jego rodzina nie wpadli jednak w ręce najeźdźców, a trudno było określić ilu mieszkańców Przylądka czai się w lasach gotowych do partyzanckiej walki.


30/01/8PP

Andalowie pozostawili garnizon w Dyre Den oraz siły mające wesprzeć Brune'ów z Brownhollow, znających tutejsze knieje i mokradła, w zaprowadzeniu porządku na Przylądku. Ich głównym celem miało być Duskendale, a król Gunthor Darklyn atakując ich obóz zapewnił im kolejny pretekst do rozprawienia się z jego królestwem. Swoją śmiercią zapewnił im też wspaniałą ku temu okazję...

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Mistrz Gry Wto Paź 31, 2023 11:51 pm

05/06/8PP

Przy ujściu rzeki Wendwater, transportowani przez ochotniczych kapitanów z Andalos, wylądowali fanatycy prowadzeni przez kaznodzieję zwanego Gwoździem. Była to pierwsza partia ich skromnych sił, ponieważ zbyt wielu posiadali ludzi, aby na raz zmieścić się na okrętach, które zostały im udostępnione. Rozłożyli więc na razie obóz i czekali na przybycie reszty swoich ziomków. Ich cel? OCZYŚCIĆ z plugastwa Królewski Las.
Gwóźdź słyszał jakieś pogłoski o rozkazach Ojca Wiernych, aby okazywać pobłażliwość prostaczkom z Ziem Burzy i ich świętym gajom. Przynajmniej na razie. Nie podobało mu się to. Nic jednak Wielki Septon nie mówił o litości wobec paskudnych, wstrętnych i ohydnych demonów zamieszkujących tutejsze puszcze. To bardzo cieszyło Gwoździa. Siły może miał skromne i nie najlepiej uzbrojone, ale nie był też najbystrzejszy. Miał za to WIELKĄ wiarę w Siedmiu.

07/06/8PP

W ujściu Czarnego Nurtu, tam, gdzie swoje włości miał bezpośrednio król Hugor Eleonida, wylądowały drakkary niosące fanatyków Brunatnej Bessy. Ta brutalna i kompletnie oddana Siedmiu kaznodziejka planowała ruszyć na południe, wypalając szlak ognia i krwi przez Królewski Las, kiedy zasłyszała o zagrożeniu wiszącym nad nową domeną Eleonidów. I tak poczekać musiała na drugą partię swoich ludzi, więc postanowiła, że przyłoży ucho do ziemi i jeżeli Hugor wciąż będzie potrzebował pomocy w dniu ich dotarcia, to najpierw ruszy na północ i wesprze go w jego zmaganiach z wyznawcami demonów z Dorzecza.



Maester (Święty Marsz)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zatoki Empty Re: Wybrzeża Zatoki

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach