Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wielka Sala

Go down

Wielka Sala Empty Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Sob Sie 20, 2022 7:44 pm

~***~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Victarion Harlaw Nie Sie 21, 2022 7:31 am

23/09/07PP

Tempa podróży dużego nie narzucał, albowiem podróże owe lubił i znajdował przyjemność w przesiadywaniu na drakkarze, który przemierzał wody, choćby wody owe bliskie jego rodzinnej wyspie były. To tam sobie troszkę z tymi swoimi zuchami powiosłował, to z Sorenem przy łyku czego mocniejszego mogli pogadać o sprawach lekkich, takich jak najeżdżanie, mordowanie, rabowanie i temu podobne. No, o rozrywkach normalnego, zdrowego Żelaznego a nie jakiegoś czarownika, co to potrafi czytać... Gdyby tylko Soren wiedział, czego wiedzieć nie mógł, to pewnie by się za głowę złapał.

Przybyli. Wiadomo, nie uprzedzał o swoim planowanym przybyciu, więc zrozumiałym by było, jakby gospodarz niezbyt chętny był. Ot, takie odwiedziny z zaskoczenia, co to się nie każdemu spodobają. Spokojna jednak głowa, Harlaw nie zamierzał się za bardzo narzucać. Jego ludzie mieli zostać w przystani, z zapasami i przykazem by nie rozrabiać. Za bardzo nie rozrabiać. Bo wiadomo, to jednak łajdacy z Żelaznych Wysp a nie grzeczne owieczki z zielonych krain.
On sam udał się na posłuchanie i wziął ze sobą Sorena.
- Kenning! - Rzucił głośno i wesoło. Uśmiechnął się szeroko. - Szybkie pytanie! Czy Ty chciałbyś... Ze mną... - Wskazał na siebie. - ...napaść na Mallistera? - Zapytał. I mógł udzielić również konkretnych uzupełnień informacyjnych. Za jakieś dwa dzionki. Trzy, jak mu tak by leżało. Przystań Harlaw Hall. Ja, Ty i ten obok mnie. Przynajmniej pięć drakkarów trzeba od siebie wystawić.
Victarion Harlaw
Victarion Harlaw

Liczba postów : 155
Data dołączenia : 26/05/2022

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Soren Greyjoy Nie Sie 21, 2022 12:25 pm

Podróż do Kenninga trwała to i Soren szczęśliwy był, że nie musiał siedzieć w jednym miejscu, to nie było bowiem w jego stylu. Podczas gdy to Drakkar Victariona płynął spokojnym tempem to młody Greyjoy znalazł sobie parę zajęć, a to gawędził z swymi dwoma druhami. Czy też użył ich jako partnerów podczas ćwiczeń, a raczej ich końcówki gdyż na jakiś czas trening walki chciał sobie odpuścić, bo ile to można machać toporem dla samych ćwiczeń. Zwłaszcza iż już za kilka dni płynąć mieli na ziemie Mallistera, a tam Soren miał zamiar nieco powalczyć. Z Harlawem też chętnie rozmawiał, w końcu cieszył się iż przynajmniej jeden z jego przyjaciół nie para się jakimiś szarlataństwem, a przynajmniej nie w obecności Greyjoya. W końcu czego oczy nie widzą temu sercu nie żal czy jakoś tak.

Gdy to do Kenninga zawitali Soren wyczuł iż gospodarz niezbyt cieszy się na ich widok, ale to mało go obchodziło, był bowiem pewien iż Kenning zmieni zdanie gdy usłyszy w jakiej sprawie tu przybyli. Stąd towarzyszył sam Harlawowi co by to nie denerwować tutejszego władykę i stał po prawicy swego przyjaciela pozwalając mu przedstawić sprawę. Sam niewiele miał do dodanie, jedyne co to uśmiechnął się szeroko do Kenninga i wspomniał o niedawnych sukcesach, mówiąc też iż Utopiony im sprzyjał co trzeba by wykorzystać.

Soren Greyjoy
Soren Greyjoy

Liczba postów : 47
Data dołączenia : 06/05/2022

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Nie Sie 21, 2022 1:21 pm

Niechęć lorda Kenninga mogła mieć jedno jeszcze wyjaśnienie niż tylko brak zapowiedzi. Tak się bowiem składało, że zła krew była pomiędzy dwoma rodami zamieszkującymi wyspę i nie raz zdarzyło im się ścierać między sobą lub rywalizować podczas wypraw, aby udowodnić kto jest tutaj lepszym Żelaznym Człowiekiem.

Sam Kenning, który zasiadał u szczytu stołu w swojej skromnej sali, wyglądał na mężczyznę postawnego, chociaż trochę raczej zaniedbanego. Koszula jaką nosił była przybrudzona i niezawiązana, odsłaniając owłosiony tors. Ciemne, sięgające ramion włosy wojownika były przetłuszczone i z pewnością nie myto ich od dłuższego czasu, zaś w brodzie bystre oko dostrzec mogło kilka małych śladów po niedawno spożytym posiłku.
- Harlaw - odpowiedział gospodarz bez entuzjazmu. - Hmm... - mruknął i sięgnął po kufel z ale. - Czemu miałbym wyprawiać się gdzieś z wami, co? - zapytał. - Tak mi się widzi, że byście tylko wchodzili mi pod nogi i przeszkadzali - stwierdził i upił porządnego łyka. - A ja sam już miałem zamiar wypłynąć, to i bez was będzie mi lepiej, tak sobie myślę.
Gościom sługa też podał coś do przepłukania gardła, jednak każdy kto pijał przyzwoite trunki od razu mógł wyczuć, że piwo jakie otrzymali było rozwodnione.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Victarion Harlaw Pon Sie 22, 2022 1:38 am

- Tak mówisz? - Rzucił pytaniem retorycznym. Upił łyk rozwodnionego ale i skrzywił się, zapewne ku uciesze gospodarza. Ohyda i zbrodnia! Za podlewanie piwa wodą powinna być wymierzana kara! Kurwa, topienie w kałuży albo przez nasikanie do ryja. I to nie było żadne wyolbrzymienie. Chłop ciężko w polu pracuje, z ziemi wyciąga, ile ta kurwa twarda zechce dać. Albo urabia sobie łokcie przy innej robocie. Karczmarz zaś, niecnota, piwo rozcieńcza! Piwo, jedyną pociechę pod koniec ciężko przepracowanego dnia! Zdecydowanie trzeba się co do tego na swych ziemiach upewnić, aby karczmarzy lejących wodę do piwa topić przez naszczanie do ryja. No ale... Kenning karczmarzem nie był, a Victarion nie był wcale pewien, czy to woda. Wolał już raczej sobie piwo darować, bo szczyn - być może dosłownie szczyn, jebaniutkiej uryny - nie chciał pić.
- No nie wiem... Ostatni najazd nawet się udał. - Rozłożył ręce i uśmiechnął się. - Możesz mnie odwiedzić. Zobaczyć jak nowi niewolnicy tyrają na robotach. Chłopcy też są radzi przepuszczać ukradzione srebro i opowiadać o kobietach z zielonych krain, którym ich "drakkary" zacumowały w pizdach. Nie, Soren?... - Uderzył młodego po przyjacielsku w ramię i dał mu chwilę na odpowiedź. Szybko jednak chciał mówić dalej, bo gadka nie była najmocniejszą stroną chłopaka. Nie żeby on był jakiś orator czy inny taki, ale... No, Soren nadawał się do tego, by bić i łupić, i przy tym go utrzymać chciał.
- Ale co ja tam będę gadał! Słowa, słowa, słowa! Słowami to się baby raczą. - Machnął ręką. Jasne, mógłby gadać, że razem to lepiej obozu pilnować w czasie napadu, bo mniej ludzi trzeba samemu wystawić i takie tam, ale Kenning nie chciał chyba słuchać logicznych wyjaśnień a raczej po prostu nie lubił Harlawa. - Miast tego mam inną propozycję! Jest między naszymi rodami zła krew a i widać, za cienkiego w uszach mnie masz. To ja rzeknę... - Wskazał paluchem na rozmówcę. - Przepracujmy to jak chłopy. Ponapierdalajmy się i obaczym, kto kogo przemoże. Potem wystawisz dobre piwo i wypijemy. A potem udamy się na wyprawę. - Dodał. Jasna męska propozycja. Dać sobie po mordach, potem się napić a potem podać sobie ręce. Pewno, jasne... Całej tej chujni ciągniętej od... Od kiedy? Mniejsza! Całej tej chujni to nie zmyje, ale zawsze jakiś dobry początek.
Victarion Harlaw
Victarion Harlaw

Liczba postów : 155
Data dołączenia : 26/05/2022

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Soren Greyjoy Pon Sie 22, 2022 1:55 am

Soren przyglądając się Kenningowi musiał przyznać iż miał on wizerunek wojownika, a to oznaczało iż gdyby siły z Harlawem i Greyjoyem połączył to by wiele zwojować mogli. Niestety jak słychać było to Kenning ostatnie o czym myślał to o współpracy z Victarionem. To nawet jak na Sorena móżdżek głupie było. W końcu nie musieli się lubić, ale razem podczas rejz więcej zdziałać idzie. W dodatku to Ale rozcieńczone wodą, to była...zbrodnia. Soren rozumiał wiele ale żeby trunki rozcieńczać to hańba dla gospodarza i obelga dla gości. Stąd to Greyjoy szybko odłożył kufel co by nie truć się tym dalej. Młodzieniec chętnie splunąłby teraz i wyszedł stąd ale chyba w gościach nie wypada, zwłaszcza iż towarzyszył Victarionowi. Gdy to Harlaw dał sygnał do dołączenia do rozmowy no to Soren uśmiechnął się szerzej.  
-I to jeszcze jak, Morze nam sprzyjało, łupów się zgromadziło sporo, a branki jakie zgrabne, tylko brać i brać - Powiedział Soren po czym dał prowadzić rozmowę Victarionowi, w końcu jego przyjaciel lepiej się na tym znał i więcej miał oleju w głowie. Harlaw zaproponował Kenningowi mordobicie co by pogodzić się i to. I to było dobre podejście, w końcu nic tak nie łączy jak parę wybitych zębów. Soren położył dłoń na ramieniu przyjaciela po czym spojrzał na Kenninga.
- No Kenning chyba nie odmówisz co nie? W końcu, co jak nie pięść wskażę, który z was ma rację? - Dodał Greyjoy na koniec, w końcu musiał spróbować nałożyć presję na Kenninga co by wesprzeć Victariona w rozmowach.
Soren Greyjoy
Soren Greyjoy

Liczba postów : 47
Data dołączenia : 06/05/2022

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 22, 2022 8:32 pm

- Przycupnąłeś przy nodze Greyjoya i Hoare'a, to może i się udał - stwierdził Kenning, któremu nie umknęło, że aż cztery duże rody z archipelagu wypłynęły razem w niemałej sile. - Ale niewolnikami i cipką z zielonych krain to się zachwycasz jakbyś je pierwszy raz zobaczył - ocenił. - Na mnie takie rzeczy wrażenia nie robią.
Gospodarz uniósł do ust kufel i pociągnął ze smakiem dużego łyka. Jego piwo chyba nie było rozwodnione. No... Chyba że Kenning był z tych, co to w takim gustowali. Gdyby to była prawda, to rodziło się jednak pytanie - czy to nadal człowiek, czy może już zwierzę?
- Pływałeś ostatnio na Północ czy jak? Nie będę podejmował decyzji przez bójkę jak jakiś opój w karczmie czy brudny dzikus - odpowiedział spokojnie Kenning, chociaż zabawnie było słuchać jak to on ma czelność nazywać kogoś "brudasem". - Jeśli jednak chcesz zobaczyć komu naprawdę Utopiony sprzyja zanim popłyniesz się wytracić, to chętnie z tobą zatańczę, tak jak to się u nas robi - zaproponował, wyszczerzając swoje żółte zęby w paskudnym uśmiechu. - Chętnyś czy wychodzisz?

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Victarion Harlaw Wto Sie 23, 2022 1:27 am

- Ale że co... Wolisz kutasy? - Odparł, uśmiechając się przyjaźnie. Tak, tak... Rozumiał wypowiedź Kenninga, ale riposta akurat pasowała. Zresztą, oponent też się jego wypowiedzi uczepił, jakoby on to piał z zachwytu nad niewolnikami i cipkami, kiedy po prostu podsumował udany najazd. W sensie, że wszystko poszło cacy i każdy zadowolony. No, poza niewolnikami. I trupami. Ich rodzinami. I ograbionymi możnymi. - Co kto lubi. - Dodał, wzruszając ramionami.
Propozycja rzucania toporkami była tym, co szczerze jemu nie odpowiadało. Nie lubił rzucać i łapać. No jakoś tak... Wolałby się zamiast tego napierdalać na pięści. Albo i z bronią. Szkoda, no szkoda. Przeciwnik niewątpliwie zechce naśmiewać się z jego odmowy, ale cóż... Trudno.
- A wiesz co... Jakoś nigdy nie przepadałem za tą zabawą. - Odparł, rozkładając ręce. - Wolę dobrą bitkę. No ale rozumiem, że tutaj Ty odmówisz, bo i przecie nijak byś mi nie uradził. - Dodał. Taka tam mała próba prowokacji. Może zaraz zostanie tutaj wyśmiany, że tradycja toporków i te sprawy a on się cyka. Ale... Ale może i Kenning stwierdzi, że da nauczkę pyskatemu gościowi, który nazywa go słabszym od siebie przy jego ludziach. W sensie przy zbrojnych pewnie.
Co dalej? Ano, to zależy. Mógł się bić, a jak nie to pewnie by się jakoś niebawem zbierali, oświadczając Kenningowi, że jak nie, to nie. Ostatecznie wybrzeży Dorzecza starczy dla obu a on miał zamiar być tam pierwszy. Zresztą, wystarczyło wrócić i zebrać ludzi.

Victarion Harlaw
Victarion Harlaw

Liczba postów : 155
Data dołączenia : 26/05/2022

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Soren Greyjoy Wto Sie 23, 2022 2:05 am

Soren musiał przyznać jedno, zabawnie to słuchało się tej dwójki. Choć i tak stał po stronie Victariona w tym jednym, owszem być może taniec palców, był tradycją Żelaznych ale nie warto było się aż tak narażać w przed samą wyprawą. Zwłaszcza iż mordobicie tyle samo wyjaśnić mogło, a mniejsza szansa była na to, że ktoś dłoń straci. Cóż niestety albo stety Greyjoy nie był od tego by kogoś pouczać, ale czy aby na pewno? Musiał to sobie nieco w głowie ułożyć stąd milczał chwilę jedynie przysłuchując się rozmowie i śmiejąc z powodu celnych jego zdaniem odpowiedzi Victariona.
W pewnej chwili Soren westchnął, liczył bardzo na widowisko w postaci walki Kenninga i Harlawa, a tu żaden nie chciał podjąć się wyzwania na warunkach drugiego, trzeba było ich jakoś do tego pchnąć, najlepiej Kenninga bo na całe szczęście Victarion tak łatwo nie odpuszczał.
-Kenning aż tak ci śpieszno by palce potracić? I to jeszcze tuż przed rejzą? - Zaczął Soren - No chyba, że wymówki szukasz by nie płynąć, to co toporkami chcesz rozwiązać, można załatwić pięścią, a uwierz mi to lepszy sposób. - Kontynuował Greyjoy swą przemowę po czym uśmiechnął się szeroko co przy jego bliznach mogło wyglądać paskudnie - Decyduj szybko czy chcesz ten wasz spór załatwić tu i teraz czy nie jesteś pewien swojej siły. - Rzucił młodzieniec licząc iż jakoś nałoży presję na Kenninga by wyzwanie Victariona przyjął.
Soren Greyjoy
Soren Greyjoy

Liczba postów : 47
Data dołączenia : 06/05/2022

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sie 23, 2022 12:21 pm

- Nie wnikam co robisz z niewolnikami, kiedy się już na nich napatrzysz - odpowiedział gospodarz, niewzruszony próbą riposty. W końcu to nie on dopiero co proponował oglądanie pracujących w pocie czoła mężczyzn. - Obsrywasz gacie przed tradycją i próbujesz prowokować? Idź próbować rozbawić gawiedź na targu swoimi pląsami.
Kiedy Soren się wtrącił, Kenning spojrzał na niego z nieukrywaną pogardą. Warto też było, aby obaj panowie byli świadomi, że pięciu dziesiątek zbrojnych pod komendą kogoś kogo nie lubił, gospodarz ot tak na zamek nie wpuścił, a dopiero co do swojej wielkiej sali. Jeszcze by mu gówna na butach nanieśli. Tak więc w przypadku zbytniego sprowokowania lorda Kenninga - który jak na razie zdawał się w ogóle nie być sprowokowany - ich szanse ujścia w dobrym zdrowiu mogły być nikłe.
- Ze wszystkich Greyjoy'ów musiałeś przywlec mi tu najgłupszego? - zapytał Harlawa. - W dodatku chyba ma dwie lewe ręce skoro się boi, że w tańcu potraci palce - zaśmiał się. - To taka ta twoja banda na Mallistera? Tępi i pierdołowaci? - parsknął. - Do pływania z wami nie zachęca. Jak mówiłem - jedynie byście mi pod nogi wpadali, a mam już własne plany. Możecie więc już spierdalać, bo chociaż zabawne z was typy, to marnujecie mi czas.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Victarion Harlaw Wto Sie 23, 2022 11:05 pm

Cóż, nigdy nie powiedział, że tyrali tylko mężczyźni. Kobiety, choć oczywiście zapewne wykorzystywane do wiadomych celów, też musiały tyrać. Nie ma tak dobrze, że tylko ruchanko i utrzymanko. No ale, dyskusja szła wiadomym torem i ani on, ani jego rozmówca nie zamierzali trzymać się tylko merytoryki. Gdyby miał trzymać się jedynie owej, tłumaczyłby tylko, dlaczego bezpieczniej i korzystnej jest ruszyć razem. To nie miało sensu jednak. Pogadali, poobrażali się nawzajem, zapewne Kenning stracił do niego resztki szacunku, jeśli takowe w ogóle istniały. Żeby nie było, on sam też poczuł antypatię do ich gospodarza. Nie ma jednak tego złego, to dobry motywator. Jeśli uda się osiągnąć wielkie cele Harlawa, to Kenninga może szlag trafi. Jeśli...

Soren... No nie musiał ust rozwierać, ale i nie zamierzał go karcić za to. Grali po jednej stronie a przekonanie Kenninga i tak było przegraną grą.
- Nie to nie, Kenning. - Odparł i wzruszył ramionami. Podniósł się z siedziska. W takim wypadku mogli już ruszać na przystań i odpływać, by nie marnować czasu szanownego lorda. Być może kiedyś przyjdzie czas rewanżu, być może, ale na pewno nie należało o tak przyziemnych sprawach myśleć teraz.
Victarion Harlaw
Victarion Harlaw

Liczba postów : 155
Data dołączenia : 26/05/2022

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Soren Greyjoy Wto Sie 23, 2022 11:33 pm

Kenning nie dał się sprowokować, co najwyżej mocno się zirytował. Cóż Soren wiedział, że dobrym mówcą nie jest ale jakoś nie ubolewał nad tym. Jego gadka przyniosła przynajmniej jedną dobrą rzecz. Kenning skupił się na nim, a nie na Victarionie. A słowa Kenninga nie mogły zranić Sorena, w końcu w przeciwieństwie do niego Greyjoy wiedział, że człowiek ma tylko jedną lewą rękę -Ale ten Kenning tępy... - Pomyślał Soren po czym słuchał dalej Kenninga. Zdaniem młodego Greyjoya, na czas rejz powinno się zapomnieć o urazach ale jak widać nie, każdy tak myśli. Wiedział jednakże, że to mała strata, pogada ze swymi ludźmi by ci postarali się bardziej by nadrobić braki w ludziach spowodowane tym iż gospodarz był głupi i uparty.

Harlaw podniósł się i ruszył do wyjścia, to i Soren to uczynił. Spojrzał na odchodne krzywo na Kenninga, po czym pokręcił głową z dezaprobatą i podążył za Victarionem do przystani. Stamtąd zapewne wrócą okrętami do zamku morskiego króla Harlaw by zakończyć przygotowania do wyprawy na ziemie Mallistera. Na okręcie Greyjoy podejdzie jeszcze do Victariona, uznał bowiem iż należy jakoś może pocieszyć przyjaciela.
-Nie martw się Victarionie, z Kenningiem czy bez damy sobie radę, a temu tępakowi jeszcze głupio się zrobi. - Powiedział Soren po czym poklepał Harlawa po ramieniu i odszedł do swoich ludzi by przekazać im dobrą nowinę, w końcu więcej łupów dla nich.
Soren Greyjoy
Soren Greyjoy

Liczba postów : 47
Data dołączenia : 06/05/2022

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Czeladnik Gry Pon Lut 13, 2023 10:30 pm

1/12/07


Jak zwykło mówić stare, ludowe porzekadło, nie wszystko złoto co się świeci. Mówi się też, że ludzka chciwość nie zna granic i jeśli nie uczciwą i ciężką pracą, to oszustwem chcą się dorobić. W przypadku Żelaznych Wysp ta ciężka i uczciwa praca mogła się co prawda różnić w porównaniu do innych regionów Westeros, gdzie zamiast pracy na roli czy w handlu zawodowo zajmowano się spuszczaniem wpierdolu i zajmowaniem mienia ruchomego. Mimo to wciąż, tak jak w każdym królestwie lubiono złoto i srebro, czy to w sztabkach czy w monetach czy inną postacią. I także tutaj ludzie, choć mogli się wydawać zdecydowanie bardziej prostolinijni i toporem do łba przyłóż, również kantowali. 
Jedną z ofiar tegoż kantu miał paść skarbiec Kenningów, który to jakkolwiek mały miał zostać uszczuplony o znaczną sumę i to bynajmniej z powodu konieczności płacenia podatków, o nie. Część złota i srebra bowiem w nim zgromadzona wcale złotem i srebrem nie była, a mówiąc dokładnie - były podróbkami. Ktokolwiek przeoczył ten fakt, a więc pewnie któryś z poborców, łupieżców czy też zarządca, a może wszyscy oni, byli niesamowitymi idiotami. Monety, wykonane z rodzimego żelaza były cięższe od normalnych monet i pokryte cienką warstwą złota i srebra, a sam pieniądz, co oczywiste, był całkowicie bezwartościowy. Zakrawało to przy tym na ironiczny chichot losu, gdyż ludzie z Żelaznych Wysp zwykli mówić o płaceniu żelazem, choć raczej w zupełnie innym kontekście... 


Alys
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach