Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Komnaty Gościnne II

Go down

Komnaty Gościnne II Empty Komnaty Gościnne II

Pisanie  Findis Arryn Pią Cze 24, 2022 10:53 am

***


Ostatnio zmieniony przez Findis Arryn dnia Pią Cze 24, 2022 11:56 am, w całości zmieniany 1 raz
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 902
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Findis Arryn Pią Cze 24, 2022 11:03 am

30/07/07 PP


Po podróży należało się odświeżyć, chociaż gdy Findis tylko dowiedziała się, że Lothar Waynwood przebywa od kilku dni w Old Anchor, najchętniej od razu by go do siebie wezwała. Jednakże na andalskich dworach panowały pewne zasady, których jako władczyni musiała ściśle przestrzegać. Przede wszystkim należało powitać samego lorda Melcolma oraz najbliższych jego domowników, zwłaszcza iż pan tych ziem nie pałał zbytnią sympatią do Arrynówny. W tym wypadku trzeba było zatem dołożyć wszelkich starań, aby możny nie poczuł się niczym urażony.
Dopiero wtedy, gdy wstępne powitania i kwestie higieny Jej Miłość miała już za sobą, mogła zaprosić na rozmowę pana na Ironoaks, aby ten zdał jej raport z pobytu w Andalos. Królowa czekała na swego wasala w jednej z komnat gościnnych, albowiem na wszelki wypadek wolała rozmawiać z nim bez obecności zbyt wielu świadków. Zgodziła się jedynie na towarzystwo pana męża, albowiem jedna ze spraw powierzonych lordowi Lotharowi bezpośrednio go dotyczyła.
-Witajcie, lordzie Waynwood – powitała mężczyznę, gdy ten już się zjawił. –Cieszymy się wielce, widząc ciebie w pełni sił. Widać zamorska podróż obyła się bez większych problemów – zaczęła kurtuazyjnie. –Teraz jednakże nie trzymajcie już nas w niepewności. Mówcie, panie, jak potoczyły się rozmowy z Jego Świątobliwością? Czy przyjęto was serdecznie? – zadała pytania, które ciążyły jej od kilku godzin na sercu. Teraz musiała tylko odpowiednio zareagować na wieści, które popłyną z ust Waynwooda.


Ostatnio zmieniony przez Findis Arryn dnia Pią Cze 24, 2022 11:56 am, w całości zmieniany 1 raz
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 902
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Lothar Waynwood Pią Cze 24, 2022 11:49 am

Dni od przybycia do Old Anchor Waynwood spędzał nudząc się wyjątkowo, nie miał bowiem za wiele rzeczy do zrobienia. Jego kalectwo zabierało mu wiele możliwości aktywnego spędzania wolnego czasu, był przeważnie raczej obserwatorem, niemniej jednak pozwolił sobie ten czas podczas których mógł obserwować treningi i ćwiczebne szranki, przeznaczyć na wyszukanie zdolnych rycerzy, których mógłby zaprosić na służbę do siebie, albo którzy mogliby stać się potem członkami bractwa o którym wspominał Avatar Siedmiu, o którego zamiarach Lothar nie omieszkał nadmienić. Uczestniczył w wielu nabożeństwach i modłach w towarzystwie licznych świętych mężów Wiary, którzy przybyli tu razem z nim a poza tym cieszył się chwilą wolnego czasu i oczekiwał przybycia królowej.

Gdy w końcu monarchini zjawiła się w Old Anchor i wszelkich formalności stało się zadość, zgodnie z jego oczekiwaniami, został przez nią poproszony na rozmowę na osobności. Nie denerwował się, miał bowiem wszakże same dobre wieści, rzec można wręcz że wparował do pomieszczenia krokiem żwawym, żywym i dumnym, a razem z nim Najpobożniejszy Gilbert.
- Wasza Miłość - skłonił się głęboko i z szacunkiem królowej - Wasza Wysokość - to samo powtórzył przed królem-małżonkiem - Ja również jestem rad widzieć moich suwerenów w dobrym zdrowiu. Żadnych problemów, ani większych, ani mniejszych - uśmiechnął się szczęśliwie - Jego Świątobliwość przyjął mnie bardzo serdecznie i życzliwie. I aby nie trzymać w niepewności... - tutaj już spoważniał, bowiem sprawa nie była lekka - Ojciec święty wyraził zgodę na przeprowadzenie próby Siedmiu. Z tego powodu do Doliny wróciłem w towarzystwie wielce czcigodnego Najpobożniejszego Gilberta, który dopilnować ma aby septon Jon nie uchylał się od boskiej próby i wiedział że takie jest życzenie Ojca Wiernych, a także który ma zabrać go do Andalos i postawić przed sądem Wiary gdy bogowie wykażą nieprawdziwość jego oskarżeń wobec Waszego królewskiego majestatu - wyjaśnił sprawę szybko i sprawnie, a jeżeli królowa miała jeszcze jakieś pytania wobec towarzyszącego mu świętego męża, z pewnością mogła je teraz zadać, a także i on mógł w tej chwili powiedzieć coś od siebie, jeżeli tylko uznał to za potrzebne.
Lothar Waynwood
Lothar Waynwood

Liczba postów : 36
Data dołączenia : 21/03/2022

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Waymar Royce Pią Cze 24, 2022 6:33 pm

Gdy już odwiedził plac treningowy Old Anchor i sprawdził miejscowych mocarzy, mógł dołączyć do żony. Dotarła bowiem do niego wieść, iż Lothar Waynwood szczęśliwie powrócił z Andalos. No, rozmowy z nim nie mógł przepuścić. Ciekawiły go wieści, które Jednoręki przynosił, a nie chciał czekać, aż zrelacjonuje mu je żona. No, ciekawe z czym przybywał.

Waynwood wszedł do komnaty jak na skrzydłach, co sugerowało, że jego misja nie spełzła na niczym. Towarzyszył mu nieznajomy mężczyzna, którego ubiór wskazywał na to, że jest septonem. Ciekawe, w jakiej roli mógł przybywać? -Lordzie Waynwood, Ojcze. - przywitał uprzejmie przybyłych. Słuchał relacji Lothara i miał ochotę z niecierpliwości zabębnić palcami. -Na cóż mi te bzdury o zdrowiu, szczęściu i serdecznościach, przechodźże do rzeczy, człowieku. - przemknęło mu przez myśl, ale słuchał cierpliwie. Z zadowoleniem przyjął informację o zgodzie na Próbę Siedmiu. No, o to chodziło! Wybaczył już nawet Lotharowi wcześniejsze przynudzanie, gdy ten nagle rzucił niespodziewanym hasłem. Zaraz, zaraz, jakie zabieranie do Andalos? Jaki sąd Wiary? No, nie tak miało być, choć najwyraźniej tak właśnie będzie. Cholera, bardzo chciał dostać Jona w swe ręce. -Wielceśmy radzi twym przybyciem, lordzie. A jeszcze bardziej cieszy nas decyzja Jego Świątobliwości, który zgodził się, byśmy odwołali się do Siedmiu po sprawiedliwy osąd. - rzekł krótko. Ciekawe, czy w dalszej rozmowie pojawią się jeszcze jakieś niemiłe niespodzianki.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Findis Arryn Pią Cze 24, 2022 7:14 pm

Jej Miłość w milczeniu obserwowała jak Lothar Waynwood triumfalnym krokiem wkracza do komnat, gdzie już czekała na niego wraz z panem mężem. Taka postawa mogła zwiastować tylko same dobre wieści, czyż nie? Nikt zdrowy na umyśle nie puszyłby się tak, gdyby jego misja spełzła na niczym. To wszystko sprawiło, że Findis miała dobre przeczucia.
-Wspaniale to słyszeć - zareagowała na wieści dotyczące ciepłego przyjęcia przez Wielkiego Septona. Z niecierpliwością czekała jednak na przejście do sedna tej sprawy i przedstawienie tajemniczego mężczyzny, który wszedł do pomieszczenia wraz z możnym. Królowa spodziewała się, iż Jego Świątobliwość może zechcieć wysłać do Doliny swego przedstawiciela, ale wolała znać jego miano.
-Chwała niech będzie Starusze, która trzyma swą lampę nad myślą Jego Świątobliwości - rozradowała się Findis, gdy tylko dowiedziała się, co przewodnik Wiary postanowił. Dla niej los septona Jona po przegranej Próbie już się nie liczył. Nie zależało jej ni na jego parszywej krwi, ni na przebrzydłym łbie. Wielki Septon mógł go dostać, albowiem i tak po przegranej postać tego oszczercy byłaby już skończona w oczach wiernych. -Z tym większą radością witamy Czcigodnego Ojca na naszych ziemiach. Korzystając z okazji, poproszę Ojca o wyznaczenie odpowiedniego terminu i miejsca Próby, oczywiście tak, aby septon Jon zdążył zebrać swych reprezentantów - zwróciła się życzliwie do Najpobożniejszego.
Teraz zostało tylko dowiedzieć się, jak to będzie z największym dziełem życia Jej Wysokości, czyli Septem Siedmiu Gwiazd.
-Ufam, lordzie Waynwood, iż tak samo wybornie spisaliście się podczas przedstawiania Jego Świątobliwości naszej drugiej sprawy - zagaiła, oczekując odpowiedzi. Jeśli Lothar i tym razem przedstawi jej dobre wieści, to chyba go ozłoci. Albo przynajmniej zaproponuje jego bratu rękę którejś ze swych kuzynek.
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 902
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Lothar Waynwood Sob Cze 25, 2022 11:36 am

- Żadna w tym moja zasługa, ja wszak byłem tylko posłem - odrzekł skromnie, choć uśmiechnął się nieskromnie - Jego Świątobliwość z wielką radością odniósł się do naszego przedsięwzięcia, mało tego, obiecał samemu wesprzeć je nie tylko swoim błogosławieństwem, ale też środkami i zaangażowaniem Wiary. Oprócz ojca Gilberta przybyli ze mną do Westeros septonowie, którzy wesprą dzieło budowniczych swoją radą i zweryfikują dokładne plany rozkładu pomieszczeń, zdobień i wszelkiego wyposażenia. Ponadto, ojciec święty jest zdecydowany wesprzeć budowlę także poprzez fundację niektórych jej elementów z własnego skarbca. Z ostrożnością i rozwagą będzie musiał rozstrzygnąć czy bogowie chcą by po ukończeniu uczynił tę świątynie swoją stałą siedzibą, niemniej jednak z pewnością rad będzie mogąc w niej przebywać podczas wizyt w Westeros. Gdy zostanie ukończona przybędzie aby odprawić ryty uświęcające i pierwsze modły - wyjaśnił nie owijając już w bawełnę żadnymi dygresjami, a najlepsze zostawiając na koniec - Pani, będziesz z pewnością wielce rada wiedząc, że Jego Świątobliwość zamierza ufundować statuę twojego pana ojca, Jego Miłości Artysa Arryna, która miałaby stanąć przed bramą świątyni, jako pamiątka po tej straszliwej bitwie, ale też naszym świętym podboju. I jako dowód na boską opatrzność czuwającą nad Twoją dynastią.

Cóż, Lothar nie mógł wiedzieć jakim człowiekiem wobec swojej rodziny był Artys Arryn. Nie mógł wiedzieć, że królowa Findis niekoniecznie chciałaby widzieć jego twarz i wracać do wspomnień za każdym razem gdy odwiedzała by zbudowany przez siebie sept na ceremonie i modlitwy. Cóż, może lepiej że nie wiedział. W taki sposób rozterka co z tym uczynić i jak do tego podejść miała być zmartwieniem tylko królowej, a dla pobożnego Lothara rzeczywistość pozostawała dalej prostsza i mniej nieskomplikowana.
Lothar Waynwood
Lothar Waynwood

Liczba postów : 36
Data dołączenia : 21/03/2022

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Waymar Royce Sob Cze 25, 2022 12:59 pm

Pomijając kwestię odesłania septona do Andalos po Próbie, ostatecznie Lotharowi udało się misję wypełnić. Zgodę uzyskał, a co będzie dalej to już będzie zależało od sprawności miecza Waymara i jego kompanów. No i woli Siedmiu, rzecz jasna. Tym bardziej Royce'a ciekawiło, jak Waynwood poradził sobie z drugą, nawet ważniejszą sprawą. Właściwie Waymar sam nie wiedział, czy wolałby by się ona powiodła, czy wręcz przeciwnie. Z jednej strony cieszyłby się, gdyby Wiara nie wyściubiała nosa z Andalos. Obecność jej głowy tutaj mogła wiązać się z nowymi trudnościami, ale z drugiej strony być może stworzy też nowe sposobności.

Słuchał Waynwooda, a ten znów mówił długo, choć odpowiedzią na pytanie, czy Wielki Septon przeniesie się do Westeros najwyraźniej było: "nie wiadomo". No cóż, Findis zamierzała wystawić wyjątkowy sept, on sam zadba o pomyślne zakończenie próby, a gdy Wielki Septon pozna jego żonę z pewnością będzie pod wpływem jej uroku. Royce oceniał więc, że szanse na przeniesienie się głowy wiary są dosyć spore. Tymczasem Waynwood rzekł słowa, przy których Waymar musiał mocno powstrzymać się, by nijak na nie nie zareagować. Statua cholernego Artysa przed wejściem? Lothar chyba nie zdawał sobie sprawy, że właśnie nieumyślnie podpadł królowej. Czy będzie zła? O nie, był pewien, że żona będzie definitywnie wkurwiona. Choć pewnie nie da tego po sobie poznać. Statua znienawidzonego ojca przed wielkim dziełem jej panowania? To jak splunięcie w twarz. Wpadł mu do głowy pewien pomysł, ale zamierzał podzielić się nim z Findis dopiero później. Nie odzywał się teraz, zamiast tego uśmiechając się życzliwie, jakby we wdzięczności na hojność Wielkiego Septona. Cholera, jak powstanie ta statua, to nawet po śmierci cholernik nie przestanie ich wkurwiać.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Mistrz Gry Sob Cze 25, 2022 1:31 pm

Najpobożniejszy Gilbert - jak można było się spodziewać - był mężczyzną starszym. W końcu rzadko zdarzało się, aby młodzik zajmował tak ważne w strukturach Wiary stanowisko. Potrzeba było przecież do niego doświadczenia, mądrości zyskiwanej z upływem lat oraz dogłębnego zrozumienia Siedmioramiennej Gwiazdy i nauk bogów. To co sprzeczne było jednak z oczekiwaniami większości ludzi, którzy myśleli o czcigodnych duchownych zasiadających na szczycie hierarchii Wiary, to wygląd tego dostojnego człowieka. Podczas gdy Wielki Septon rzeczywiście był raczej cherlawym staruszkiem, Najpobożniejszy Gilbert był jego zupełnym przeciwieństwem. Duchowny był wysoki i szeroki w barach, a trzymał się prosto niczym zaprawiony w boju żołnierz. Lothar podróżując z nim dowiedzieć się mógł, że podobnie jak sławny w Dolinie septon Hugh, Gilbert nie ustępował w boju najlepszym andalskim rycerzom. Był też człowiekiem przywiązującym wielką wagę do honoru, co mogło być jednym z powodów, dla których to właśnie jego Ojciec Wiernych delegował do podobnej sprawy.
- Sprawa septona Jona rozstrzygnie się raczej szybko - przemówił Gilbert, kiedy stosowne powitania oraz wyjaśnienie większości spraw przez Lothara były za nimi. - Pośród ludu zgromadzonego na turniej lorda Melcolma przybył i on, a ja zdążyłem już złożyć mu wizytę. Nie uchyli się on od sądu - oznajmił. - Próba odbędzie się po turnieju, zarówno w celu dania oskarżycielowi czasu na zgromadzenia reprezentantów, jak i ze względu na gospodarza. Niech jego turniej odbędzie się wpierw bez zakłóceń - przedstawił sytuację. - Wasza Miłość ufam, że zgromadziła już reprezentantów, jeżeli jednak tego nie uczyniła, to najlepszy na to czas. W razie czego możemy przesunąć sąd jeszcze o kilka dni.
Właściwie to było wszystko co Najpobożniejszy miał do powiedzenia, ponieważ wszystkie inne sprawy wyjaśniał już lord Waynwood. Mógł jedynie wspomnieć jeszcze o tym, że po turnieju uda się do Gulltown, aby pobłogosławić miejsce pod budowę Septu Siedmiu Gwiazd. Tak jak życzył sobie Ojciec Wiernych.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Findis Arryn Sob Cze 25, 2022 2:42 pm

-Dosyć tej skromności, lordzie Waynwood. Potem w odpowiednim czasie porozmawiamy o twych zasługach dla królestwa i odpowiednich nagrodach - wpadła mu w słowo, kiedy to jeszcze nie wiedziała, jakie dokładnie informacje przywiózł ze sobą Lothar. Długo myślała bowiem o jego siostrach i bracie, którym to trzeba było zapewnić odpowiednie partie.
-Ostrożność Jego Świątobliwości jest ze wszech miar zrozumiała. Nie można wszakże ot tak opuścić swej owczarni w Andalos. Wciąż wielu naszych braci i sióstr zostało tam, a przecież ktoś musi ich pokierować ku ziemi obiecanej. Niemniej jednak nawet gdyby Wielki Septon zdecydował się uczynić Sept Siedmiu Gwiazd jeno swą siedzibą na czas przebywania w Westeros, wielce by nas to rozradowało. Każda rzecz bowiem, którą mogę uczynić dla rozrostu Wiary w Dolinie, jest dla mnie niezwykle cenna - skomentowała rewelacje, jakimi podzielił się z nimi możny. Do tej pory była naprawdę zadowolona, co też było widać po jej szczerym uśmiechu. Przez takie coś z pewnością zostanie zapamiętana wśród przyszłych pokoleń, a o to przecież jej chodziło.
Ten entuzjazm sprawił nawet, że dalszych słów Lothara z początku nie odebrała nawet źle. Chyba nawet nie do końca je zrozumiała, a może nawet się przesłyszała. Kiedy jednak w pełni dotarło do niej znaczenie tego, co pan na Ironoaks jej właśnie przekazywał, w komnacie zapadła chwilowa cisza. Wyraz twarzy królowej co prawda zupełnie się nie zmienił, ale w środku Findis Arryn płonęła żywym ogniem.
-STATUĘ, KURWA, KOGO?! - przemknęło jej szybko przez myśl, lecz dzięki wyćwiczonym umiejętnościom zachowała na twarzy uśmiech. Najchętniej wykurwiłaby wszystkich teraz na zewnątrz i została sama. Krzyczałaby z wściekłości, rzucała przedmiotami, a następnie zamknęła się na minimum tydzień we własnej samotni. Pierdolony Artys Arryn prześladuje ją nawet teraz! Wielki Septon i Lothar uważali zapewne to za wyborny pomysł, lecz ona przeklęła ich w swych myślach. Głupcy! Findis miała teraz tylko nadzieję, iż spotka swego przeklętego ojca w siedmiu piekłach, gdzie będzie mogła się na nim mścić. Jak w tym momencie żałowała, iż to nie ona pozbawiła go życia... Na szczęście skazała na wymarcie jego męską linię, co stanowiło pewnego rodzaju pocieszenie.
-W istocie postać mego wielkiego pana ojca godna jest tego, by stanąć obok tak świętej budowli. Dzięki niech będą Siedmiu, iż zesłało nam tak mądrego Ojca Wiary - odparła ostrożnie, starając się nie dać po sobie znać, iż coś poszło nie tak. Waymar nawet zamilkł, ale na szczęście Najpobożniejszy Gilbert wkrótce zmienił temat ich rozmów.
-Sądzę, że nie będzie takiej potrzeby - odparła w sprawie przesuwania Próby Siedmiu. Ufała, że Waymar postarał się i zgromadził jej odpowiednich wojowników. -Im szybciej wyjaśnimy tę sprawę, tym lepiej, Ojcze. Tymczasem prosiłabym, abyście się pomodlili dziś wieczorem ze mną w sepcie w intencji Wielkiego Septona, który raczył wysłuchać mych skromnych próśb - dodała na koniec, chcąc już chyba zakończyć te rozmowy. Miała wszakże jeszcze parę spraw do przegadania ze swym panem mężem.
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 902
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Waymar Royce Pon Cze 27, 2022 12:41 am

Udawanie urzeczenia pomysłem pomnika Artysa pozostawił dla Findis, która najwyraźniej bardzo dokładnie maskowała swe emocje. Spodziewał się, że żona pęknie dopiero później, gdy goście już opuszczą ich komnatę. Tymczasem skupił się na słowach Najpobożniejszego Gilberta, które dotyczyły zbliżającej się Próby. -Wielebny Ojcze, cieszy nas, że sprawiedliwość zapanuje w tak niedługim czasie. Nasi reprezentanci będą gotowi w przeciągu najbliższych dni. Czy mogę zapytać o to, kto stanie po stronie septona Jona? O ile zebrał już swych przedstawicieli, oczywiście. To chyba nie tajemnica, a radzi bylibyśmy wiedzieć, z kim przyjdzie nam się mierzyć. Oczywiście i my wkrótce podamy komplet nazwisk naszych reprezentantów, gdy już potwierdzimy ich udział. - zapewnił. Miał nadzieję, że Gilbert odpowie na jego pytania, a on sam będzie mógł ocenić potencjał ich rywali.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Mistrz Gry Wto Cze 28, 2022 11:01 am

- Z przyjemnością, Wasza Miłość - zgodził się Gilbert, który wydawał się nie podejrzewać zupełnie nic względem prawdziwych myśli Findis. - Prawdą jest, że Siedmiu pobłogosławiło nas wspaniałym Ojcem Wiernych.
Następnie zaczęto Najpobożniejszego wypytywać o próbę.
- Nie śledzę poczynań septona Jona, a jedynie przedstawiłem mu życzenie Wielkiego Septona - odpowiedział. - Obowiązkiem stron jest znaleźć siedmiu zdatnych do boju reprezentantów. Jeżeli się z tego nie wywiążą, to już świadczy o tym, iż ich sprawa jest niesłuszna - rzekł, gromiąc Royce'a wzrokiem. Ciekawe czy zdążył już porozmawiać z wielebnym Hugh? - Ufam więc, że septon ceni sobie swoją rację na tyle, że rozsądnie wybierze swoich czempionów. Do tego czasu ich nazwiska nie muszą być meldowane ani do mnie, ani też nikomu ogłaszane - przedstawił sprawę dość jasno, nie mając najwyraźniej zamiaru służyć za niańkę dla żadnej ze stron. Żądając próby i przyjmując ją powinno być się świadomym zasad, zwłaszcza kiedy można było zostać uznanym za przegranego jeszcze zanim walka się rozpocznie. Gilbert nie śledził więc reprezentantów, bo i po co? I tak ich zobaczy. Jeśli zaś któryś okaże się niezdatny do udziału, to będzie już problem próbującej wystawić go strony. - Jeżeli chcecie informacji, popytajcie pomiędzy namiotami na przedpolach. Tam pełno jest rycerzy i czeladzi, w tym tej związanej z sympatykami waszego oponenta.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Lothar Waynwood Wto Cze 28, 2022 12:39 pm

Lothar nie mógł wiedzieć co było w głowie królowej, a choć miał wrażenie że jej milczenie po jego obwieszczeniu potrwało pewną nienaturalną chwilę to nie przywiązał do tego większej uwagi. Co bardziej ją zaabsorbowało to było milczenie i kamienna mina króla-małżonka. Był sobie w stanie wyobrazić, że lordowi Runestone nie w smak było tak bolesne przypieczętowywanie andalskiego triumfu, stawianie pomnika człowiekowi który rzucił go na kolana. Z drugiej stronyi tak przecież ciężko byłoby uznać go za przegranego całej wojny. Niejeden dobrowolnie sprzedałby znacznie więcej za stawki jakie Royce zgarnął w jej wyniku. Od zakładnika do człowieka przy którym Lothar musi giąć się w pas. Cóż, po raz kolejny stwierdził że musi mieć to co się dzieje w królestwie na oku, aby przegrani nie stali się wygranymi.
- Dziękuję, Wasza Miłość - skinął głową jednak bez dalszych komentarzy, nie zdradzając nic ze swoich rozmyślań - W takim razie nie będę już dłużej ciążył nad głową, udam się cieszyć turniejem na tyle na ile to możliwe przed tak poważnym wydarzeniem jakim będzie Próba Siedmiu. Będę gorąco modlił się, aby królewscy czempioni nie postradali zdrowia w imię sprawiedliwości. Ojcze Gilbercie . - zwrócił się tu do świętego męża Siedmiu - Rad będę mogąc jeszcze spotkać się z tobą, by wysłuchać twych mądrych nauk i porozmawiać o sprawach naszej wiary. Było wielkim zaszczytem dla mnie móc odeskortować cię do naszej nowej ojczyzny - to rzekłszy skłonił się wszystkim należnie do ich stanu i wyszedł.
Lothar Waynwood
Lothar Waynwood

Liczba postów : 36
Data dołączenia : 21/03/2022

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Findis Arryn Wto Cze 28, 2022 1:00 pm

Findis nie oczekiwała innej odpowiedzi jak zgody na wspólną modlitwę. Cóż, zatem będzie musiała jeszcze dzisiejszy wieczór przemęczyć się w towarzystwie ludzi, którzy przynieśli jej wieść o tym paskudnym pomyśle. W dodatku ojciec Gilbert nie najlepiej zareagował na pytania Waymara odnośnie czempionów septona Jona. Czy Jej Miłość jakoś szczególnie się tym przejęła? W żadnym wypadku! Spojrzała się tylko wpierw na męża, a potem na Najpobożniejszego, by wreszcie podziękować temu drugiemu za rozmowę i bycie posłańcem dobrych nowin.
-Dziękuję, lordzie Waynwood. Ciebie również z radością zobaczę na wieczornych modlitwach – zakończyła te kurtuazje, po czym została sam na sam z Waymarem. Przez pewien czas milczała, wpatrując się w przestrzeń przed nią. Po chwili jednak mocniej ścisnęła usta, a dłonie złożyły się jej w pięści.
-Przysięgam, że kiedyś własnoręcznie wyrzucę Wielkiego Septona przez okno – wysyczała cicho. Ojciec Wiary jeszcze na dobre nie wprowadził się do Doliny, a już mieszał w ich życiu. –Nie chcę o tym rozmawiać – uprzedziła wszelkie pytania lorda Royce’a. Czuła narastające pulsowanie w głowie, jak i zmęczenie dające się jej we znaki od pewnego czasu. Nie sypiała najlepiej, a nadchodzące dni wcale nie wskazywały na poprawę. –Powiedz mi lepiej, mój drogi, kto będzie walczył za naszą sprawę? Jeśli nie masz też nic przeciwko, mogłabym poprosić kuzynów, aby stanęli w obronie honoru Arrynów. To mocne chłopaki, a starałam się trzymać z nimi dobrze – zaproponowała, po czym przygotowała się na wysłuchanie imion i rodów. Długo biła się z myślami, czy pozwalać ser Ronnelowi na udział w Próbie. Jeśli coś pójdzie nie tak, będzie musiała mieć wiernego obrońcę… -A co do naszych przeciwników… Poślij jakiegoś młodzika na przedpola, niech zasięgnie języka – dodała.


Ostatnio zmieniony przez Findis Arryn dnia Wto Cze 28, 2022 5:47 pm, w całości zmieniany 1 raz
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 902
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Waymar Royce Wto Cze 28, 2022 5:43 pm

Oczywiście świadom był zasad obowiązujących przy Próbie Siedmiu, w innym wypadku by jej nie proponował. Prawdą, wypadło mu z głowy, iż reprezentanci nie muszą być uprzednio zgłaszani, ale zrzucał to na karb turnieju, który również zaprzątał mu myśli. A skoro Gilbert wiedzy o reprezentantach Jona nie miał, to i dalsze pytania Waymar uznał za bezzasadne. Otwartą kwestią pozostawało, kogo Jon przekonał do swej sprawy. Wszak poza jego durnymi oskarżeniami otwierało to możliwość postawienia się w otwartej opozycji i pogrążenia jej, co mogło przywabić niektórych oponentów do jego sprawy. Po części i Waymarowi o to chodziło, by za pośrednictwem Próby wywabić właśnie takie elementy z ukrycia i skłonić ich do działania.

Wyglądało na to, że zgodnie z jego przewidywaniami, Wiara zaczynała irytować Findis, jeszcze zanim Wielki Septon dotarł do Doliny. Nie zamierzał jej zapewniać, że w razie potrzeby, sam nie dość, że przytrzyma jej okiennicę, to jeszcze pomoże jej w defenestracji nadgorliwego septona. Z pewnością dobrze o tym wiedziała, zwłaszcza, że uprzedzał ją, iż pewnie Wiara zacznie mieszać. Kiwnął tylko głową, gdy odmówiła rozmowy, na którą z pewnością przyjdzie jeszcze stosowniejszy czas. -Oczywiście, pani żono. To, że poprowadzę naszych reprezentantów jest jasne od samego początku. Horrmund przyrzekł nam swój miecz, a ja zaświadczam o jego umiejętnościach. Pozostaje kwestia jego pasowania, ale sądzę, że to załatwi, wszak nie złamie danego słowa. Poza tym - moje tarcze znasz, to kolejnych trzech reprezentantów. Sama wspominałaś o ser Ronnelu, więc jeśli nadal to podtrzymujesz, to ucieszę się mając go po naszej stronie. - przedstawił sylwetki sześciu reprezentantów, zostawiając najlepsze na koniec. -z pewnością uraduje cię informacja, iż rozmawiałem z twym wujem, ser Jaime Corbrayem. Zgodził się poprzeć naszą sprawę. - rzekł z zadowoleniem. Wszak takiego rycerza ze świecą szukać. -To dobry pomysł, Findis. Zaiste dobrzy z nich wojownicy, mogliby zastąpić dwóch moich przybocznych, o ile oczywiście wyrażą zgodę. Ale wątpię, by nie dali się przekonać twemu urokowi. - powiedział. Wszak obrona królowej to najwyższy honor, a rzeczywiście jej kuzyni stanowiliby niezłe wzmocnienie, już i tak potężnej drużyny.
-Właściwie to i tak zamierzałem to zrobić. I to nawet zanim septon Gilbert podsunął mi ten pomysł. - czy oni we dwójkę uważali, że nie wpadłby na coś tak oczywistego? Wolał po prostu najpierw sam zapytać septona, bo może oszczędziłoby to czasu, ale skoro nie, to wysłanie kogoś na spytki było sensowną konsekwencją w działaniach. -Dość niedawno zaprzysiągł mi swój miecz pewien młodzian, ser Bryen z Wężowego Lasu. Ma dobre oko, już w Gulltown to pokazał, a być może jeszcze nie wszyscy kojarzą go ze mną. - przedstawił swój pomysł, choć znając Findis, szczegóły niezbyt ją ciekawiły.
Spytki:
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Findis Arryn Sro Cze 29, 2022 12:59 am

Jej Miłość rozsiadła się na krześle, opierając zmęczoną głowę o prawą rękę. Palce szybko podążyły ku pulsującym skroniom, co oznaczało, iż ponownie zaczynał łapać ją ten charakterystyczny ból głowy. Nie mówiła zatem za wiele, ale widać było, iż słucha swego pana męża, bowiem patrzyła się wciąż na niego, gdy ten przedstawiał jej proponowanych reprezentantów.
-Ser Jaime się zgodził? Ha! Dobrze to słyszeć. Spisałeś się, lordzie Royce - uśmiechnęła się przyjaźnie do mężczyzny. -Urok urokiem, ale moi kuzyni to przede wszystkim Arrynowie. Honor powinien im nakazać bronić własnej krwi, a przynajmniej głęboko w to wierzę. I wolałabym, żeby to ciebie zastąpili - rzekła zupełnie poważnie. -Zabraniam ci ginąć, Waymarze Royce, słyszysz? To jest królewski rozkaz - dodała zaraz, aby dobrze się zrozumieli. Tracąc męża, straciłaby też najlepszego przyjaciela i najwierniejszego wasala, co byłoby niepowetowaną stratą. Wszystkich innych tak naprawdę mogła poświęcić, ale nie jego.
-Zdenerwował cię Najpobożniejszy? Daj pokój, septoni to często surowi ludzie. Przywykniesz - skomentowała jego przytyk do osoby Gilberta. Dla Findis było to bardziej naturalne, albowiem ona sama wychowywała się wśród ludzi Wiary. W czasie jej wczesnego dzieciństwa Księżycowe Wrota dopiero powstawały, a ojciec wraz z krewnymi ze strony matki często wojował, toteż mała Arrynówna była skazana głównie na towarzystwo kobiet ze swej rodziny, sept oraz septonów. Elys zaszczepił w niej miłość do Siedmiu, a świątobliwe niewiasty przygotowały na pobożne życie. -A to nie był ser Brynden? - zapytała nagle, gdy Waymar zaczął coś mówić o jakimś młodziku. Szybko jednak machnęła na to ręką. Mąż zbyt dobrze ją znał, albowiem rzeczywiście Findis nijak podobne szczegóły nie zajmowały. Miała tendencję do traktowania ludzi instrumentalnie, choć starała się nie dać po sobie tego poznać.
-Waymar - zwróciła się nagle do mężczyzny. -Dziękuję. Za wszystko. Teraz jednak muszę chwilę odpocząć przed wieczornymi modłami, gdyż obawiam się, iż w przeciwnym razie wybuchnie mi głowa - wytłumaczyła się ze swej niewielkiej niedyspozycyjności, po czym położyła się na parę chwil.
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 902
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Waymar Royce Sro Cze 29, 2022 3:12 am

-Tak, chyba wręcz ucieszył się, że będzie miał okazję bronić swej siostrzenicy. A ja będę rad widzieć go po naszej stronie. Dziękuję, moja królowo. - odparł z uśmiechem. Widział, że ból zaczyna jej doskwierać, więc nie zamierzał jej męczyć długimi monologami. -Prawda, mam nadzieję, że wasze motto jest dla nich ważne. Ale nie zgodzę się, by mnie zastąpiono. Nie będę ukrywał się z tyłu, gdy ludzie będą ginąć przez pomysł, który podrzuciłem. Obronię nasze dobre imię, żono. Wiesz, że nie będę dla naszej drużyny obciążeniem, wręcz przeciwnie. - postawił sprawę jasno, kategorycznie dając do zrozumienia, iż nie podlega to negocjacjom. To był jego pomysł, za który weźmie odpowiedzialność. -Uwierz mi, Findis, nie spieszy mi się na tamten świat. Ale przyjmuję ten rozkaz do wiadomości. - odparł poważnie.

-E, nieszczególnie. Sądzę, że już przywykłem. Ostatecznie chyba wolę jego niż septona Hugh. - machnął tylko ręką, gdyż ostatecznie nie żywił do Najpobożniejszego Gilberta żadnych uczuć. W końcu sam spędził dobrych kilka lat w Księżycowych Wrotach i zdążył już poznać różnych septonów.

-Nie, boję się, że Brynden zgubiłby się w drodze do latryny. - parsknął. Od razu skojarzył, z kim pomyliła chłopaka Findis. On zaś miał dobrą pamięć do twarzy, zwłaszcza tych w jakiś sposób związanych z wojaczką.

Przyjął jej podziękowanie skinieniem głowy, nie uważał bowiem, by dokonał czegoś szczególnego. -Nie ma sprawy, Findis. Na kimś musimy móc polegać. Odpoczywaj. Ja zlecę zadanie Bryenowi, a sam pójdę na przedpola zaczerpnąć świeżego powietrza i zapisać się na turniej. - poinformował ją, gdyby jeszcze później go potrzebowała.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Mistrz Gry Sro Cze 29, 2022 9:32 am

01/08/7PP - wieczór

Ser Bryen powrócił zwycięsko! No... Można było tak to nazwać. Pokręcił się po przedpolach zamkowych i podpytał trochę, udając podekscytowanie nadchodzącą próbą, jak i również niechęć do złej i rozpustnej królowej, kiedy natrafił na kogoś sprzyjającego septonowi. Czy był tak dobrym aktorem, czy też jego cele były tak głupie, że mu uwierzyły, nie było obecnie istotne. Ważne czego się dowiedział. Septon Jon z pewnością nie będzie miał problemów znaleźć siedmiu reprezentantów, ponieważ w zgrai mu towarzyszącej było wielu rycerzy. Wszyscy jednak - z jednym wyjątkiem - byli biedniejszymi wędrowcami, którzy poza umiejętnościami nie mieli wiele. Szkoleniem i talentem może dorównywali domowym rycerzom z Księżycowych Wrót - może - jednak byli gorzej uzbrojeni. Jedynym wyjątkiem był ser Roger Grom, który był rycerzem zdolnym i dobrze wyposażonym, a zaprzysiągł swój miecz jako obrońca "pobożnego septona". Wieść niosła też, że Jon rozglądał się za poparciem pośród innych wędrownych rycerzy czy przybyłych możnych, aby zrekrutować kogoś lepszego do swoich podwładnych. Rzekomo ktoś się nawet zgodził! Jakiś Nook czy tam Hook... Po rozmowie z Najpobożniejszym GIlbertem wysłał również posłańca do Andalos, gdzie miał jakichś przyjaciół. Niestety Bryen nie dowiedział się o kogo dokładnie chodziło.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Findis Arryn Sro Cze 29, 2022 12:05 pm

Ser Bryen czy tam ser Brynden zastał królewską parę na ostatnich rozmowach przed planowaną ucztą powitalną, ale bynajmniej im nie przeszkadzał. W zasadzie to Findis bardzo miło powitała młodzika, albowiem oczekiwała, że dowie się pewnych rzeczy od niego. Tak też się stało, albowiem rycerz rzeczywiście potrafił zasięgać języka, czyli najwidoczniej Waymar miał nosa do ludzi. I dobrze, takich na dworze też potrzebowali.
-Spisałeś się, ser. Mój pan mąż ma ogromne szczęście, mając takich ludzi na służbie – pochwaliła młodzieńca, albowiem dla kogoś takiego pochwała od samej królowej zapewne musiała wiele znaczyć. Poza tym Findis była w dobrym nastroju, gdyż ni ser Roger Grom, niż jakiś tam Hook nie mogli stanowić zbyt wielkiego zagrożenia dla Waymara Royce’a czy wuja Jaime’a. Niestety wieść o jakichś rozesłanych wiciach do Andalos poważnie zmartwiła kobietę. Słyszała bowiem plotki, które mówiły, kto miałby rzekomo wspierać septona Jona. Jeśli w tych plotkach było ziarno prawdy, to Dolina zapewne mogła się spodziewać wkrótce pewnego niezbyt miłego gościa. –Wiesz, o kim tu mowa, panie mężu – zwróciła się nagle do Waymara. –I tego człowieka zlekceważyć nie możesz – dodała po chwili, ostrzegając mężczyznę. Argos nie bez powodu nosił przydomek Mocny, ale to lord Royce zapewne wiedział. Teraz pozostało tylko modlić się do Siedmiu o siłę, aby dotrwać jakoś do dnia Próby. Tymczasem jednak królowa musiała pełnić swe zwyczajowe obowiązki i stawić się na wieczornej wieczerzy.
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 902
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Waymar Royce Sro Cze 29, 2022 6:01 pm

Słuchał uważnie słów ser Bryena i potakiwał głową. Może i nie było to przesadnie trudne zadanie, lecz i tak młody poradził sobie śpiewająco. -Porządnie ci poszło, ser Bryenie. Za to będziesz mógł wystąpić w walkach zbiorowych w mej drużynie, a nie biorę do niej byle kogo. A jeśli Wojownik się do nas uśmiechnie, to i zwycięstwo stanie się naszym udziałem. - rzekł z nadzieją. I tak musiał obstawić miejsce, które pierwotnie zachowywał dla Horrmunda. Choć Bryen umiejętnościami odstawał póki co od jego ludzi, to możliwość pokazania się na turnieju z pewnością go zadowoli. Informacje, które otrzymał, nie były przesadnie zaskakujące. Słysząc o licznych zwolennikach nie wątpił, że septon zbierze reprezentantów, choć nie krył radości, że większość z nich to pospolici wędrowni rycerze. Zwłaszcza uradowało go, iż ponoć dołączył do nich Hook, którego Waymar kojarzył z jak najgorszej strony. Być może ser Grom to inna para kaloszy, ale raczej dla niego i Corbraya nie powinien być zagrożeniem.

-Tak, domyślam się. Nie zamierzam lekceważyć nikogo, dopóki Próba się nie zakończy. Hersy i Melcolm nie są naszymi przyjaciółmi i kto wie, może uznają, że czas wystąpić otwarcie przeciw tobie. Co nie znaczy, że wątpię w nasze zwycięstwo. - zapewnił żonę. Teraz należało jednak ucztować i odpocząć przed turniejem, a w kwestii Próby zamierzał jeszcze podumać w dniach następnych.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Mistrz Gry Pon Lip 04, 2022 11:29 pm

09/08/7PP



12/08/7PP



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Waymar Royce Wto Lip 05, 2022 6:10 pm

Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Findis Arryn Sro Lip 06, 2022 12:27 am

Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 902
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Waymar Royce Sro Lip 06, 2022 4:37 pm

Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Findis Arryn Czw Lip 07, 2022 11:18 am








Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 902
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Waymar Royce Nie Lip 10, 2022 2:01 pm

21.08.07 PP

Choć leżenie w łożu męczyło go niepomiernie i miał głęboką ochotę z niego wyskoczyć, to potulnie wysłuchał zaleceń medyka co do odpoczynku. Czytał więc sobie, spał i dochodził do siebie. W swojej nauce skupiał się nie tylko na przyswajaniu sprytnych manewrów taktycznych, ale zwracał też uwagę na sylwetki wybitnych wodzów, sposobie ich przemawiania, a także tym, w jaki sposób podtrzymywali ducha w swych oddziałach. Oczywiście poświęcił na to większość czasu w ciągu dnia, ale i tak nie miał co porabiać. Po tygodniu, w czasie którego całkowicie nie ruszał się z łoża zgodnie z zaleceniami medyka, po raz pierwszy wstał na krótką przechadzkę. Aż syknął, gdy noga prawie się pod nim załamała i z trudem złapał równowagę. Było gorzej niż myślał, ale miał nadzieję, że z czasem uda mu się odzyskać nad nią przynajmniej częściową kontrolę. W ciągu najbliższych dni wychodził coraz więcej, ale i tak oszczędzał się i unikał większego wysiłku. Po dwóch tygodniach takiego wypoczynku odzyskał siły na tyle, iż całkowicie podniósł się z łoża i choć wyraźnie kulał, to chodzenie nie sprawiało mu już takiego bólu jak uprzednio. Nadszedł więc czas na opuszczenie zamku lorda Melcolma i wypłynięcie do Runestone.
Waymar Royce
Waymar Royce

Liczba postów : 342
Data dołączenia : 06/07/2021

Powrót do góry Go down

Komnaty Gościnne II Empty Re: Komnaty Gościnne II

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach