Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Port Valyrii

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Port Valyrii

Pisanie  Aenarion Belaerys Sob Mar 26, 2022 10:02 am

First topic message reminder :

Port Valyrii - Page 2 DeCTAUK

~***~
Aenarion Belaerys
Aenarion Belaerys

Liczba postów : 180
Data dołączenia : 21/08/2021

Powrót do góry Go down


Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Valarr Velaryon Pią Paź 07, 2022 6:13 pm

Więc udało się załatwić, Valarr oczywiście wytłumaczył jak wygląda głowa osoby, jak i to że polecił któremuś z swoich ludzi przyprowadzić Simbę. Oczywiście nieco zakrytego coby nie straszył za bardzo, jednak dzięki temu na pewno hełm będzie dobrze skonstruowany. Zapłacił również z góry. 13 zm
- Proszę reszty nie trzeba, po odbiór wyślę człowieka albo odbiorę osobiście. -
Stwierdził w końcu sprawa powinna się udać. Kolejnym etapem na który się teraz skupił to jak kulturalnie pozyskać informacje na temat Lys. Chyba prośba o audiencję była najbardziej oficjalną drogą która nie ujmowała w żaden sposób. Na honorze ich rodu, poniekąd również był zaproszony na arenę. Dlatego też najpierw postanowił wrócić na statek aby spokojnie napisać list z prośbą o audiencję tudzież nawet luźniejszą rozmowę na temat Lys. Valarr znał się nieco na takich procedurach. Chyba nie popełniał żadnego błędu. Oczywiście jeszcze nim wysłał zaczął się zastanawiać czy wszystko jest poprawnie. Więc jeszcze listu nie wysłał.


Valarr Velaryon
Valarr Velaryon

Liczba postów : 88
Data dołączenia : 08/09/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Mistrz Gry Sob Paź 08, 2022 6:19 pm

Rzemieślnik podziękował i zapewnił, że zamówienie będzie na czas. Trochę był zdziwiony zwierzoczłekiem, ale cóż... Klient nasz pan! Co zaś tyczyło się listu, to został on dostarczony do rezydencji Belaerysów, ale natychmiastowej odpowiedzi się posłaniec nie doczekał. Zapewne w wypadku ewentualnego zainteresowania współpracą, ktoś go o tym poinformuje - zaprosi na spotkanie, albo coś.

18/10/7PP - późne popołudnie

Doczekał się. Jeden z żołnierzy zastukał do jego kajuty, informując, iż pojawili się ludzie od Belaerysów. Jeśli zamierzał ich podjąć, to miałby do czynienia z jednym szczupłym mężczyzną, odzianym w dobrej jakości przyodziewek oraz dwoma gwardzistami, którzy to z kolei nosili eleganckie płyty w kolorach rodu, któremu służyli. Z kim dokładnie miał do czynienia? Ano, pomijając już dla sprawy mało istotnych gwardzistów, to miał do czynienia z jednym z zarządców, którzy zajmowali się interesami rodu. Tenże zaś dopełnił podstawowych grzeczności, po czym wyjaśnił, iż ród jego pana faktycznie zainteresowany jest wyspą i posiada o niej sporo informacji, których jednak oczywiście nie może od tak ujawniać. Następnie padły pytania... Co takiego właściwie interesuje Valarra w Lys? Co może ze swojej strony zaoferować? Dlaczego mieliby chcieć z nim współpracować? Czego po ewentualnej współpracy oczekuje on sam? I... Na razie tyle. Dalsza część rozmowy była zależna od tego, jakich odpowiedzi udzieli Valarr. Oby tylko były jasne i do rzeczy, bo inaczej trudno robić interesy.

Wujas
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Valarr Velaryon Sob Paź 08, 2022 9:38 pm

Valarr doczekał się posłańca cóż wyglądało na to że był to jakiś zaufany człowiek, właściwie nie dziwił się w końcu Lord Belaerys zapewne ma swoje zmartwienia i problemy. W jaki sposób wyjaśnić swoje intencje oto było pytanie.
- Właściwie to tamta wyspa interesuje mnie jako miejsce do założenia kolonii z portem co umożliwiało by zaopatrzenie statków kursujących nieopodal. Obecnie nie znajduje się tam nic. Co mogę zaoferować? Jak na razie dobrą wolę, w końcu jak na razie wiem tylko iż ród który reprezentujesz przeprowadził tam zwiad. A nic o jego planach względem wyspy. Sam mógł bym wysłać tam ekspedycję, co i tak najprawdopodobniej sam zrobię nim podejmę ważniejsze kroki aby dalej pchnąć swe plany, jednak to iż daję o nich znać proszę przyjąć jako gest dobrej woli. -
W końcu taka była prawda, Belaerysowie nie mieli praw do wyspy, nie mieli tam kolonii, a sama wyspa była otwartą białą kartą. Przynajmniej z wiedzy jaką posiadał. Valarr postanowił jednak upewnić się że w przyszłości nie będzie problemów gdy okaże się że ktoś inny ma względem tej wyspy plany, gdyby był to ktoś obcy z innego kraju raczej nie był by tak wyrozumiały, jednak niesenacki wewnętrzne w Valyrii to nie było coś czego chciał. Dlatego wolał ubiegać problem nim ten wybuchnie przez jakieś dziwne sytuacje.
Valarr Velaryon
Valarr Velaryon

Liczba postów : 88
Data dołączenia : 08/09/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Mistrz Gry Nie Paź 09, 2022 3:59 am

Zarządca wysłany przez Belaerysów zapewne zmierzał na miejsce z myślą o dyskusji, która go czeka i pytaniach, które będzie musiał zadać, aby uzupełnić te wiedzę zaczerpniętą z tych podstawowych, jakie zalecił mu wypowiedzieć jego pan. Wszakże jego obowiązkiem było jak najdokładniej wywiązać się z zadania a w poznawaniu warunków ewentualnego porozumienia każdy szczególik mógł mieć znaczenie. Wyglądało jednak na to, że sprawa jest prosta niczym ostrze miecza!
Zatem Valarr miał zamiar tak czy inaczej kolonizować Lys, które póki co, jak wiadomo, było niczyją własnością. Miał zamiar to uczynić tak czy inaczej, jeno po prostu informując uprzejmie konkurencję. Cóż, na to zarządca niewiele mógł odpowiedzieć. Uśmiechnął się jedynie półgębkiem, stwierdzając, że rozumie. Przyobiecał też, że przekaże swemu panu informacje o tym... geście dobrej woli.

Jeśli to byłoby wszystko, to zarządca miał zamiar zebrać się już. Nie przyszedł wszakże na pogaduszki, więc o ile o interesach skończyli, to on brał przydzielonych mu gwardzistów, żegnał się i ruszał na powrót do posiadłości. Chyba, że to nie było wszystko.

Wujas
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Valarr Velaryon Nie Paź 09, 2022 2:08 pm

I tu właśnie sprawa była skomplikowana, w końcu Valarr nie wiedział że tam ma powstać jakaś kolonia Belaerysów ponieważ takich informacji nie posiadał. Również wyspa to kawał wyspy. Stad też jego odpowiedz iż na razie. W końcu przysłano do niego jakiegoś typka który nie miał żadnej mocy decyzyjnej. Jak i najprawdopodobniej powiedziano mu nie mów nic. Wiele osób uznało by to za obelgę. Valarr rozumiał jednak że niektórzy byli bardziej spięci od niego. W końcu wyspę skolonizują. Nim jednak posłaniec który niestety nie miał nic do powiedzenia Valarr odpowiedział mu coś jeszcze szczerze, zanim ten dokonywał taktycznego odwrotu.
- Ta wyspa jednak nie jest jedyną która nadawała by się do mych planów. Też to jak na razie etap planowania. I sprawdzania czy komuś nie będzie wadzić. Jak i czy jest ktoś chętny na współpracę. Po twojej reakcji widzę jednak że nie możesz przedstawić planów rodu Belaerysów więc możesz iść. -
Po prostu Valarr miał przeczucie że posłaniec nakręci równo, jednak cóż prawda była taka że zarządca był nieupoważniony do negocjacji. Mimo zwania się zarządcą smuta sprawa. Zwyczajnie przyszedł i otrzymał garść informacji, Valar miał wrażenie że równie dobrze można było przysłać list.
Valarr Velaryon
Valarr Velaryon

Liczba postów : 88
Data dołączenia : 08/09/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Mistrz Gry Pon Paź 10, 2022 3:14 am

- Będę pamiętał, aby i o tym wspomnieć. - Odparł zarządca i swą obietnicę zamierzał jak najbardziej spełnić. Skoro zaś jasnym było, iż na tym w obecnej sytuacji musieli skończyć, zrealizował swój zamiar i opuścił statek Valarra, aby wspólnie z gwardzistami wrócić do rezydencji swego mocodawcy, gdzie z kolei miał to szczęście, iż został przyjęty, można rzec, wręcz od ręki. Oznaczało to tyle, iż kupiec szybciej otrzyma swą odpowiedź.

I takoż właśnie się stało. W godzinach późnych wieczornych w porcie pojawił się stosunkowo młody - około szesnastoletni - chłopak, który był posłańcem od rodu Belaerysów. Żaden tam obszarpaniec, co to się ich na ulicy wyłapuje i noszą wiadomości za byle grosz. Świadczył o tym choćby porządny ubiór i jako taka, przyzwoita, elokwencja. No, mniejsza o to. Przynosił odpowiedź.
- Wyspa znajduje się pod protekcją domu Belaerysów i każda nieuzgodniona z tymże próba ingerencji spotka się ze stanowczą odpowiedzią. - Prawie że słowo w słowo wyrecytował. To w zasadzie było wszystko. Wszakże był jedynie gońcem, który nosił wiadomości a nie choćby zarządcą, który tam jako takie uprawnienia do dyskusji posiadał, aby swą pracę skutecznie wykonywać. Jeśli zaś to było wszystko i Valarr nie chciał w żaden sposób odpowiedzieć, to goniec zmykał.

Wujas
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Valarr Velaryon Pon Paź 10, 2022 2:47 pm

No i przybył posłaniec który dopiero nakreślił jakiekolwiek zamiary Belaerysów. Wyglądało na to że dowiedział się co potrzebował, zależy im na wyspie z podobnych powodów i najprawdopodobniej nie chcą udziału osób trzecich.
- Przyjąłem wasze stanowisko. -
Odpowiedział i w sumie to było na tyle, nie miał powodu pchać się właśnie na tę wyspę. tych trochę było a do tego tamten obszar Esoss z jego zrozumienia był mało zaludniony, na upartego dało się nawet na kontynencie postawić kolonię, ale to z kolei trzeba było już uważać bardziej na Andali jak i mieszkańców znad Rhoyne. Właściwie z jego szacunków był już wieczór, więc nie było co cudować postanowił wypocząć aby następnego dnia postarać się zainwestować w biżuterię. Było to zdecydowane coś co Valyria miała na dobrym poziomie dzięki czemu powinna taka biżuteria mieć dobrą wartość poza granicami Valyrii. Jeszcze przed snem Valar upewnił się że ma materiały do przyszłej nauki, interesowały go niuanse logistyczne, w końcu dobrze zorganizowane zaopatrzenie czy załadunek towaru, mógł nieco przyśpieszyć handel. W końcu czym była wyprawa handlowa jak poruszaniem się małej armii. Wydawało mu się to przydatną umiejętnością na przyszłość.

Nad ranem oczywiście rozpoczął przeszukiwanie ryku w celu znalezienia przyzwoitego dostawcy biżuterii z korzystną ofertą towarową.
Valarr Velaryon
Valarr Velaryon

Liczba postów : 88
Data dołączenia : 08/09/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Mistrz Gry Pon Paź 10, 2022 7:34 pm

No cóż... Takich rzeczy człowiek zwykle uczył się w praktyce, albo czytając traktaty spisane przez znawców tematu. Valarr takowymi traktatami nie dysponował, więc jedynym materiałem edukacyjnym byłaby praktyka. Trudno jednak powiedzieć, czy samo załadowywanie i rozładowywanie statku byłoby tutaj wystarczające, aby poznać pełne spektrum tego co kryje w sobie owa logistyka. Poza tym, ewentualnie, musiałby mieć jeszcze odpowiedni materiał treningowy a póki co to miał puste ładownie. I raczej pakunki biżuterii oraz, na ten przykład, ozdobnej zastawy z metali szlachetnych nie byłyby wystarczające, bo zwyczajnie byłoby tego mało. Także nie, jak na razie nie miał za bardzo jak uczyć się o logistyce.

19/10/7PP

Z poszukiwaniem ofert na rynku troszkę zeszło. Po prawdzie to większość dnia. No i niestety nie udało się znaleźć żadnych lepszych ofert a jedynie towar w dość standardowej cenie, którego wartość oczywiście można było negocjować. Po prostu nie trafiło się nic, gdzie pozycja startował byłaby lepsza.
Trafiło się pięciu chętnych, którzy chcieli się pozbyć swojego towaru. Pierwszy z nich dysponował marginalną ilością towaru, prawdopodobnie resztkami. Kolejni jednak mieli więcej towaru na zbyciu. No i tutaj potrzebne było określenie się, czy bierze, czy nie bierze, czy może negocjuje. A jak negocjuje, to jakich upustów się domaga?



Wujas
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Valarr Velaryon Wto Paź 11, 2022 2:18 pm

Wyglądało na to że nieco brakowało mu materiału szkoleniowego, sprawiało to że przy okazji również poszukiwał i czegoś co pomogło by w przyszłej edukacji. Teraz jednak praktykował poszukiwanie dobrych ofert. Znalazł już trochę tego co go interesowało sprawiło to że Valarr postanowił na swój sposób wykupić cały towar. Było wielu kupców więc również miał swoistą praktykę handlu. Zdecydowanie było się z kim targować. Zamierzał oczywiście wziąć co najmniej 5% taniej. jeśli nie wykupi jednego sprzedawcy raczej tragedii nie będzie. Towar który mieli był dość powszechny, nie było żadnych rarytasów więc z swojego rozumowania im szybciej sprzedadzą tym lepiej dla nich ponieważ będą mogli wyprodukować nową, lub też zakupić, za pieniądze które dostali dzięki czemu znów będą mogli zarobić. Oczywiście miał przy sobie dwójkę ochrony dla bezpieczeństwa. Jeśli udało się załatwić sprawę to miał trochę czasu na poszukiwanie literatury, myślał że również poszuka czegoś o sztuce wyszukiwania ofert. W końcu Zamierzał kontynuować naukę w dziecinie handlu jak i poszukiwaniu dobrych ofert. Głupio by było przepłynąć pół świata aby nie znaleźć tego co szukał.


Valarr Velaryon
Valarr Velaryon

Liczba postów : 88
Data dołączenia : 08/09/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Mistrz Gry Wto Paź 11, 2022 7:24 pm

Można śmiało powiedzieć, że dzień spędzony na poszukiwaniach ofert oraz późniejszych negocjacjach okazał się być dość owocny. W każdym przypadku udało się uzyskać upragnioną zniżkę a w przypadku jednego kupca negocjacje poszły tak dobrze, że ten spuścił z ceny nawet o, mniej więcej, dziesięć procent. Co ważne, tym kupcem był posiadacz największej partii towaru a więc zniżka również dotyczyła największej z pięciu części jakie zamierzał kupić. Ostatecznie kupił towar wart pięćset pięćdziesiąt złotych monet za monet pięćset i dziesięć. Pozostało dopilnować, aby sprzedany został z ładnym procentem.
Co do poszukiwań wiedzy, to już niestety nie pozostało wiele czasu i nie udało się nic znaleźć. Nadchodził wieczór, więc większość ludzi odchodziła od obowiązku, by odpocząć. Zawsze mógł spróbować jutro.

Tymczasem jednak, niedługo po powrocie na statek, jeden z jego zbrojnych poinformował go, iż ktoś pragnąłby się z nim widzieć. Niejaki Rickard Durrandon, sława tutejszych aren, zaprzysiężony człowiek rodu Belaerysów.



Wujas
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Valarr Velaryon Wto Paź 11, 2022 8:34 pm

Powolutku do przodu, jak to mówią. Niestety dalsze poszukiwania to już pewnie jutro. W końcu cięzej było coś kupić kiedy nie bylo od kogo, sprawiło to iż zacął wracać na statek, towar wydawał się być dla niego zadowalający w końcu może i nie udało się nie wiadomo jak wiele utargować to nadal był to towar stosunkowo mało zajmujący. Więc wchodził spokojnie na statek myśląc już o spoczęciu w prywatnej kajucie obok mimo wszystko niebrzydkiej niegłupiej Tali. Gdy nagle usłyszał iż jakiś zaprzysiężony Belarersów chce się z nim wiedzieć. Sprawa wydawała mu się dość dziwna, w końcu niedawno powiedzieli mu odpowiednik idź łowić ryby gdzieś indziej. Dlatego też zapytał zdziwiony.
- Jest Tutaj? -
W końcu jeśli chciał się widzieć mogło oznaczać że był już na miejscu albo że posłał kogoś aby ten tutaj iż chciał by się widzieć. Trochę nie miał pojęcia czego sława aren mogła od niego chcieć może miał mu sprowadzić jakąś bestię do walki? Za co planował solidne zapłacić? W końcu mimo wszystko trochę plotek na pewno się rozeszło o Wiwernie. Niczego innego nie potrafił jakoś sobie wyobrazić, no chyba że ten miał na rozkaz Belaersów upewnić się że Valarr nie będzie nic kombinował z Lys na przykład niefortunnym incydentem. Tak mogło być i tak, w każdym razie Valarr zamierzał być ostrożny w końcu miał do czynienia z Bestią.
Valarr Velaryon
Valarr Velaryon

Liczba postów : 88
Data dołączenia : 08/09/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Rickard Durrandon Sro Paź 12, 2022 9:10 am

Tak, był tutaj. Co prawda nie na statku, ale oczekiwał na odpowiedź względem rozmowy tuż przy trapie. Sprowadzały go - owszem, można tak powiedzieć - plotki, ale chyba nie takie, jakich Valarr by oczekiwał. Jako dobrze sytuowany mieszkaniec Valyrii, przybył konno oraz w towarzystwie. Towarzyszyło mu czterech dość rosłych mężczyzn. Trzech z nich nosiło tyryjskie płyty, jeden miał na sobie zwykłe, choć dobrej jakości, odzienie. On sam również nie miał na sobie żadnego opancerzenia a zwyczajną odzież oraz dość charakterystyczny, ciężko pas pokryty płytkami z wyrytymi nań runami. W pobliżu owego pasa wisiały zatknięty na pętelkę topór oraz schowany w pochwie puginał.

Jeśli chcieli wiedzieć, po co przybył, to otwarcie mógłby rzec, że interesuje go zwierzoczłek o którym słyszał. Sprawdzenie możliwości w walce treningowej. Czy prócz tego chciał coś kupić albo zamówić? Może. Kto wie... Wiele w relacji międzyludzkich zależało od tego, jakie wrażenie się wywrze.
Jeśli zaś kto by o Lys pytał, to owszem, kojarzył taką wyspę, był na niej nawet. I tyle. Działania jego mocodawców w tej sprawie pozostawały dla niego tajemnicą, której by nawet nie pomyślał drążyć. Bo i po co?
Rickard Durrandon
Rickard Durrandon

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 19/03/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Valarr Velaryon Sro Paź 12, 2022 11:09 am

A więc był tutaj, Valarr mógł w teorii czystym przypadkiem wsiąść na statek udać że on to nie on i dokonać taktycznego odwrotu. Jednak jakoś nie pasowało mu to wszystko. Znaczy to że gdyby  Belaerysowie chcieli go się pozbyć to chyba ciszej bez ostrzeżenie. Tak on by chyba próbował. Wieczór niby był Ludzi kilku też miał. W każdym razie Valarr podjął dość specyficzną decyzję podejść do osoby która była nim zainteresowana. Podobno też podał cel wizyty to też kazał zawołać Simbę, sam Valarr jednak prezentował się nieco mniej uzbrojony. Miał ze sobą dwóch zbrojnych przyjaciół, Nie w zbrojach tyryjskich, choć sam akurat takową nosił mimo to widać było że mu trochę ciążyła. No i jeszcze Simbę, prawdopodobnie w zbroi jednak jeszcze bez broni, Podszedł więc dość spokojnie witając się.
- Witam panów, wybaczcie długie czekanie nie spodziewałem się wizyty, a kupiectwo sprawia że trzeba się ruszyć nie raz. Jestem Valarr Velaryon. -
Stwierdził przyglądając się trochę to jednemu trochę to drugiemu i na bestię zdecydowanie wyglądał mu ten z pasem runicznym. W końcu celując w stereotyp gladiatora to zdecydowanie pasował. Poczekał oczywiście chwilkę na odpowiedz. Zdawał się miły, czemu cóż ktoś stawił się osobiście a to sprawiało że miał wrażenie iż komuś zależy. Choć na pewno tytuł bestii mógł lekko w tym pomagać. Po chwili przerwy postanowił podjąć wątek celu wizyty.
- Myślę że mogę zgodzić się na walkę treningową mojego człow... zwierzołaka. -
Stwierdził i właściwie to myślał że na pewno jest jakaś broń do ćwiczeń na pokładzie, w końcu rejsy są długie, bez książek czy jakiejś rozrywki naprawdę dało by się oszaleć, nie bez powodu trzyma kucharkę bezpiecznie w kajucie.
Valarr Velaryon
Valarr Velaryon

Liczba postów : 88
Data dołączenia : 08/09/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Rickard Durrandon Sro Paź 12, 2022 12:47 pm

Chwilę oczekiwania umilił sobie sztuczką, której ostatnio udało się jemu nauczyć. Puszczał mały płomyczek między palcami prawej ręki, uważnie się mu przyglądając. Tenże przybierał postać pełznącego węża, aby zaraz przeobrazić się w malutką kulę ognia. Wciąż było to coś nowego i nadal próbował tej zabawy jako ćwiczenia. Kiedy ujrzał, iż w jego kierunku zbliża się jakieś towarzystwo, zgniótł płomyczek w dłoni i otworzył ją już zupełnie pustą.

Cóż, trudno go było z kimkolwiek pomylić. Siedem stóp wzrostu, niezwykle masywny, z paskudą blizną od poparzenia na twarzy. Z bliska też było widać, że żeleźce jego topora - z którego używania, między innymi, był znany - wykonano z naprawdę nietypowego metalu. Zaiste, była to valyriańska stal, którą odebrał pokonanemu Białemu Lwu, co było prawdziwym początkiem jego kariery. Tak czy siak... Przyjrzał się Valarrowi, który powitał go w pancerzu. Niecodzienny, trzeba przyznać, kupiec, ale nie zamierzał nijak tego komentować. To każdego indywidualna sprawa, jak mu wygodnie się odziewać. Szybko też przerzucił spojrzenie na zwierzoczłeka, który od jego właściciela interesował go bardziej. Nie żeby kogoś zamierzał obrażać, ale do wyboru był człowiek albo zamorskie dziwo, więc...
- Rickard Durrandon. - Odpowiedział, kładąc dłoń na piersi i lekko skłaniając głowę. Skoro zaś o wizycie mowa...
- I dlatego nawiedzam was w godzinach, kiedy obowiązek zwykle ustępuje odpoczynkowi. - Rzekł, lekko się uśmiechając. Sam zresztą też miał swoje obowiązki: treningi, zakłady jubilerskie, spór z pewnym upierdliwym kupcem. Było co robić i o czym myśleć, to z pewnością.
- Wyśmienicie! Zatem nie ma na co czekać! - Rzucił, ucieszony perspektywą walki. Jakby co tam dla zwierzoczłeka mieli na pokładzie, to i dobrze. Jakby nie mieli, to on miał swoją broń i mógł udzielić egzemplarza. Tak czy siak, skoro Simba miał brygantynę i barbutę, to on także w takowych chciał stawać. Broń zaś mogli wybrać taką samą - oczywiście treningową.
Rickard Durrandon
Rickard Durrandon

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 19/03/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Valarr Velaryon Sro Paź 12, 2022 4:49 pm

Zdecydowanie na swój sposób Durrandon odstawał na tle reszty. Więc i pomylić było go trudno przez chwilę zdawało mu się że widział w jego dłoni płomyk. Było to coś co rzadko się widuje jednak w Valyrii było czymś co było do pewnego stopnia zrozumiane, choć oczywiście bez urazy Durrandon nie wyglądał na tutejszego w końcu wzrost jak i ciemne włosy raczej nie pasowały do tego zakątka świata. W każdym wypadku powiedział z małym uśmiechem.
- Bardzo słusznie, widać mój plan dnia z tego powodu że stragany z biżuterią się zamykają został rozczytany perfekcyjnie. -
Cóż ciekawe czy był tym upierdliwym kupcem tylko jeszcze o tym nie wiedzieli. Widział że Durrandon na swój sposób napalił się na szybką walkę sprawiło to że właściwie to nie zamierzał mu spowalniać zabawy.
-Dobrze w takim wypadku, myślę że można przeprowadzić walkę i tutaj albo na statku. Durrandonie miejsce wybierz sam ja myślę że bronią mógł by być treningowy wielki miecz. -
Cóż teraz tylko modlić aby się nie pozabijali. W końcu cholera wie co się stanie w walce. Miał nadzieję że nic poważnego. Miał medyka na pokładzie więc w razie czego postara się ratować. Kusiło wziąć obuch ale akurat to wydawało się być bardziej groźne niż lżejszy kawałek drewna który nawet celowo nie jest zaostrzony za bardzo. Tak tą bronią nie powinni się pozabijać ale i mogli by się wyżyć bronią dwuręczną. Jednego był pewien Kiedyś mysi zadbać o swe zdolności walki.
Valarr Velaryon
Valarr Velaryon

Liczba postów : 88
Data dołączenia : 08/09/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Rickard Durrandon Czw Paź 13, 2022 2:58 am

Rozczytany? Uniósł brew, spoglądając na kupca z zaciekawieniem.
- Bynajmniej, zgadywałem. Większość ludzi pracuje od poranka do wieczora. - Odparł. I taka zresztą była przecież prawda. Dzień dawał światło i poczucie bezpieczeństwa, więc to za dnia człowiek zwykle funkcjonował. Nocą milczały zakłady rzemieślnicze, targi a nawet wszelkiego rodzaju wyszynki. Noc była porą złodziei. No dobrze, słyszał też o praktyce nocnego transportu towarów i to bez żadnego podtekstu odnoszącego się do kradzieży. Ot zwyczajnie ludne miasta były za dnia bardzo ruchliwym miejscem i czasem wygodniej było nocką zadziałać. Tak czy siak, on spróbował na wieczór, kiedy ma miejsce zwykle to przejście od pracy do snu.
- Niech będzie zatem statek. - Orzekł. Prywatny pokład kupca wydawał się być miejscem najodpowiedniejszym. Tutaj nikt nie będzie miał do nich pretensji o to, że sobie pomachają bronią. Tak więc zaszli. Jeden z kompanów pomógł mu ze sprzętem, przyjmując w opiekę topór oraz puginał. Durrandon włożył brygantynę oraz barbutę a skoro za broń miały służyć wielkie miecze, to takiż też powziął w dłonie. Taka sama broń, taki sam pancerz. Niechże zatem rozstrzygną umiejętności.
Rickard Durrandon
Rickard Durrandon

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 19/03/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Valarr Velaryon Czw Paź 13, 2022 1:06 pm

To prawda wieczory raczej zastawały do wypoczynku. Co do zaś złodziei i bandytów to prawda była jednak taka że ci nie znikali za dnia. Zawsze gdzieś czyhali, wszystko zależało o d tego jak bardzo zdesperowani byli i na jak wiele bezkarności mogli sobie pozwolić. Aczkolwiek noc w cieplejszych klimatach była przyjemna, dawała odetchnienie od upału, dlatego też nie zawsze wszystko toczyło się za dnia.
- Chodźmy więc na statek. -
Stwierdził i ruszył przodem przez Trapa. Na trapie trzeba było zawsze uważać. Oczywiście jego ludzie zrobili miejsce ale też na swój sposób chcieli zobaczyć walkę Bestii. Dlatego też powstało swoiste kółeczko obserwacji. Oczywiście miejsca było sporo. Valarr zamierzał ponownie uważnie się przyjrzeć temu co potrafi Simba ale i Durrandon. Ten sparing mimo że był tylko sparingiem mógł być na naprawdę wysokim poziomie, o ile jego Sinba podoła. Wiedział że jest silny jednak jak silny cięzko było mu stwierdzić. Na swój sposób człowiek uczył się całe życie. Gdy oboje byli gotowi do starcia Valarr postanowił odegrać rolę sędziego, bo o byciu sekundantem raczej nie powinno być mowy gdy był to sparing. Simba oczywiście miał dać z siebie wszystko podczas sparingu. Valarr nie chciał by wykurzać bestii, dziwnymi sytuacjami, spodziewał sobie że właśnie trudnej walki szukał.
Valarr Velaryon
Valarr Velaryon

Liczba postów : 88
Data dołączenia : 08/09/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Czeladnik Gry Pią Paź 14, 2022 10:06 am

Niełatwo jest obcować z prawdziwą wirtuozerią, ani tym bardziej rzucić jej rękawicę. Gdyby niezły karczemny grajek spotkał na swej drodze kogoś z prawdziwym talentem - ale nie po prostu uzdolnionego, lecz obdarzonego bożą iskrą - prawdopodobnie ze wstydu nigdy więcej nie wziąłby lutni do rąk. Trochę tak miała się sprawa z Rickardem, poza tym, że ci, którzy mierzyli się z jego zdolnościami, rzadko mieli okazję, by później o tym opowiadać. Dzięki uprzejmości Burzowca, Valarr mógł więc za darmo podziwiać to, za co widzom areny przychodziło płacić.

To nie tak, że Simby należało się z jakiegokolwiek powodu wstydzić. Potężny zwierzoczłek, który stanął naprzeciw Rickarda, mógł pochwalić się nie tylko majestatyczną grzywą, ale i imponującymi warunkami fizycznymi. Robiły one wrażenie na wszystkich obecnych, choć pewnie za wyjątkiem Rickarda, który z niejednego pieca chleb jadł i niejedną maszkarę poszatkował. Lew zaryczał i rzucił się do ataku, a wtedy stało się coś, czego oglądający się nie spodziewali. Ruchy Rickarda były tak błyskawiczne, że ludzkie oko ledwo je rejestrowało. Dwa razy sięgnął Simbę, niż ten zdążył zareagować. Lew niepomny na ból, wykorzystał chwilową lukę w obronie oponenta i nawet udało mu się trafić go w ramię, jednak Rickard nie pozwolił mu na więcej. Dalsza walka była krótka i jednostronna. Rickard unikał ataków zwinny jak wąż, sam zaś spychał przeciwnika do obrony. Zabójcze tempo, które narzucił, sprawiało, że na każdy atak uniknięty przez zwierzoczłeka, przypadał jeden, który go trafiał. Cztery kolejne celne razy wymierzone przez Burzowca i było po wszystkim. Simbie udało się trafić go jeno ten jeden początkowy raz, ale i tak mógł uważać się za szczęściarza. Wielu oponentom Burzowca nawet i to się nie udawało.
Lelek
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Rickard Durrandon Pią Paź 14, 2022 12:52 pm

Po prawdzie to raczej starał się oszczędzać swoich rywali. Zwykle. Niektórzy nie chcieli się poddawać, inni zaś nie mieli szczęścia i przegapiali odpowiedni moment. On sam czerpał, jak wielokrotnie zaznaczał, przyjemność z walki a nie z zabijania. Żeby nie było, nie miał problemu z odebraniem życia, zaś obrazy ofiar nie nawiedzały jego snów. Ot, najzwyczajniej nie czuł potrzeby zabijać, to i jak mógł, życie oszczędzał.  Gdyby tak sięgnąć pamięcią wstecz, to chyba ino tylko jednego ludzkiego rywala na arenie chciał naprawdę ubić. Białego Lwa mianowicie, albowiem w tym wypadku zasadzał się na jego topór. Zwykły pragmatyzm. Wtedy wyszło to trochę... No cóż, wygrał ledwo ledwo i sam padł nieprzytomny na piach areny, tuż zaraz za swoim przeciwnikiem. Jeżeli jednak miałby zdecydować o tym, czy Sarnorczyk przeżyje, czy też nie, to wybrałby jego śmierć, albowiem dla Rickarda oznaczałaby ona zysk, którego pożądał.

Nie sięgnął po najlepszą broń ze swego arsenału, ani też nie walczył w sposób, jaki preferował najmocniej. Mimo to walka przebiegła dość szybko i jednostronnie. Cóż... Przywykł. Efekt lat ciężkiego treningu i morderczych prób, gdzie nie raz ocierał się o śmierć albo odnosił poważne rany.
- Nie tak źle. - Ocenił chłodno. Zaraz jednak uśmiech wrócił na jego usta. Oparł klingę miecza na barku i skierował swój wzrok na Valarra.
- Jeśli dobrze kojarzę, nie jest na sprzedaż, tak? - Zapytał, rzucając krótkie spojrzenie na Simbę. - A może jednak... Potrafię okazać hojność. - Dodał. Żeby nie było, nikomu nie groził. Naprawdę bywał hojny a i jakiś tam majątek posiadał. Jeśli jednak nie, to nie zamierzał nalegać. O ile zaś kupiec nic by więcej do niego nie miał, to chyba zrobił wszystko, po co się tutaj stawił.
Rickard Durrandon
Rickard Durrandon

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 19/03/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Valarr Velaryon Pią Paź 14, 2022 6:23 pm

Valarr tak obserwował i obserwował co to się dzieje w tej walce wynik kompletnie go nie zaskakiwał jednak w głowie zawitało mu pytanie. Czy ta Tyrijska zbroja nie była by lepsza. Zdecydowane było to pytanie na które nigdy sobie nie odpowie bo skąd miał wiedzieć. Wygrana Rickarda nastąpiła stosunkowo szybko.
- Nie spodziewałem się aby wygrał, choć wydaje mi się że coś zrobił. Może gdyby stanęło naprzeciw w kilku mieli by jakieś szanse.
Tak w końcu wówczas może jakoś ilość nadrobi, kolejnym jednak było pytanie czy jest on na sprzedaż i Valarr postanowił odpowiedzieć na to szczerze.
- Nie jestem dobrym wojownikiem dlatego też potrzebuję ludzi którzy są w stanie mnie obronić. Simba jest na swój sposób mi potrzebny. Szczególnie że jako kupiec co niektórym mogę się wydać łatwym łupem. -
Wytłumaczył jak widział tą sprawę i zdawał sobie sprawę że właściwie tak było. W końcu kupiec bez wiernych ludzi był mieszkiem znalezionym na drodze, który można podnieść bez większych problemów. Stąd też Valarr wolał utrzymać Simbę mimo tego że mógł na tym zarobić. Ostatecznie jednak zysk i pieniądze nie są ostatecznym filarem tego świata. Ostatecznym zawsze była siła. Bez odpowiednej można było być na łasce silniejszych.
- Kiedyś mam nadzieję że będę miał choć część twych umiejętności, aby nie być aż tak zdanym na innych. -
Valarr Velaryon
Valarr Velaryon

Liczba postów : 88
Data dołączenia : 08/09/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Rickard Durrandon Sob Paź 15, 2022 3:50 am

Ze skrzyżowanymi na piersi rękoma wysłuchał słów kupca, rzucając w międzyczasie spojrzeniem na Simbę. Wzruszył ramionami.
- Jak nie to nie. - Odparł krótko. Szkoda mu było, zaprawdę, albowiem akurat potrzebował czegoś wyjątkowego. Niemniej, nie zamierzał namawiać czy, tym bardziej, grozić. Ruszył ku swojej kompanii, by rozdziać się z pancerza i zdać treningowy miecz a odzyskać natomiast pas z bronią. Kiedy zaś już by na powrót odziany jeno w odzież zwyczajną, raz jeszcze zwrócił się do kupca.
- Jeśli kiedyś będziecie mieć coś ciekawego, mości Velaryon, pamiętajcie o mnie. Być może będę zainteresowany. - Rzekł z uśmiechem. Co zaś dalej? Ano, jeżeli kupiec nie chciał z nim jeszcze jakiś tematów poruszyć, albo nie miał do niego żadnej sprawy, to nic. Zrobił, co zrobić chciał. Pozostawało zatem ogarnąć swych ludzi, uprzątnąć sprzęt, wsiadać na koniki i ruszać do siebie. No, nie do końca do siebie, ale do przydzielonych mu w posiadłości pana kwater.
Rickard Durrandon
Rickard Durrandon

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 19/03/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Valarr Velaryon Sob Paź 15, 2022 1:04 pm

Jak wytłumaczył kulturalne miał swoje powody, Czasem tak bywało że interesy nie do końca się zazębiały jednak prawdą było również to że czasem znajdzie się jeszcze ktoś. Lub coś interesującego dla Durrandona. Aczkolwiek postanowił odpowiedzieć szczerze.
- Jeśli coś mi się przytrafi będę o panu pamiętał, jednak nie wiem kiedy będę mógł w ten sposób pomóc. -
Powiedział do mimo wszystko znacznie starszego Wojownika. Czy miał jeszcze jakiś temat do poruszenia właściwie tak, nagle zapytał się z ciekawości.
- Trudno było się nauczyć tej.. sztuczki z ogniem? -
Magia była interesującą siłą na świecie wiele razy ją widział i zawsze zastanawiało go czy on też by potrafił. W pewien sposób pragnął zdobyć takie umiejętności. Młody Velaryon w końcu miał okazję porozmawiać z dużo bardziej doświadczoną osobą, wiele słyszał o tym że magia ognia znana była tylko co niektórym i częstsza właśnie tu, Jednak bez oczywiście urazy Rickard nie wyglądał na tutejszego. A do tego jego nazwisko kojarzyło mu się z Westeros. I to jednym z ważniejszych rodów pierwszych ludzi. Właściwie gdy o tym pomyślał postanowił się upewnić.
- I tak właściwie jest pan spokrewniony z rodziną królewską z Westeros? -
Niestety wiedza Valyriona nie była idealna, a Westeros było stosunkowo daleko.
Valarr Velaryon
Valarr Velaryon

Liczba postów : 88
Data dołączenia : 08/09/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Rickard Durrandon Sob Paź 15, 2022 1:30 pm

W odpowiedzi skinął głową. Rozumiał. On ze swojej strony wszakże też nie zapewniał, iż na pewno będzie zainteresowany. Różnie plotą się ludzkie losy i różne za tym idą potrzeby. Wiele zależało zatem od tego, w jakiej sytuacji zastanie go ewentualna okazja i czym ona właściwie będzie.

- O tym mówicie? - Rozłożył dłoń, na której znikąd pojawił się płomienny wojak. Taki malutki, wzrostu wskazującego palca. Wojak ów zamachnął się kilka razy dzierżonym mieczem, dokonując szermierczych ćwiczeń a następnie zniknął bez śladu.
- Nie przesadnie. Choć nie powiem, że nauczyć się tej sztuczki było prostym. - Odpowiedział zgodnie z prawdą. Trochę jednak musiał się postarać, to fakt. Jeśli zaś chodziło o to, skąd posiadł podobną umiejętność, to nauczył go jego przyjaciel. Obecny tutaj Bellaro. To był ten drugi, który poza nim nosił po prostu zwykłą odzież a nie pancerz. Bynajmniej jednak nie była to jakaś kruszynka a całkiem postawny chłop o wyrobionych muskułach a i noszący broń, z którą niechybnie wiedział, co należy uczynić.
Pytanie o jego rodzinę nieco zdziwiło Jelenia. Przywykł, że tutaj nikogo to nie interesuje.
- Owszem. Ormund Durrandon, Król Burzy to mój wuj. Jam zaś najmłodszym jest synem najstarszego królewskiego brata. - Odrzekł, albowiem żaden to sekret, kim był i skąd pochodził. Żadną też tajemnicą nie było, iż to tutaj znalazł nowe życie po swojemu. Nie żeby miał coś do rodzinki, po prostu czego innego w życiu szukał, niźli oni mogli mu dać.
Rickard Durrandon
Rickard Durrandon

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 19/03/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Valarr Velaryon Sob Paź 15, 2022 2:21 pm

No stłuczka naprawdę potrafiła wiele aby z ognia uformować ludzika wydawało mu się to strasznie trudne.
- Nie wiedziałem że takie rzeczy można czynić z ogniem. Zdecydowanie jest to coś wartego pokazu. -
Stwierdził Rickard miał talent skoro coś takiego mu wyszło.
- Może kiedyś i mi się uda nauczyć jakichś sztuczek. -
Stwierdził na odpowiedz o jego rodzie odkrył że to dość ciekawe.
- Rozumiem, w Westeros to wydaje się mieć czasem naprawdę wielkie znaczenie. -
Stwierdził, tutaj mniej. Choć nadal smocze rody miały swoje możliwości. Jednak o smokach nie było co marzyć. W końcu te były bardzo specyficzną rzeczą. Valarr zdecydowanie potrafił rozumieć chęć oderwania się od rodziny. Swoistą próbę życia na własną rękę. I swoiste czynienie tego co lubi. Więcej pytań Valarr nie posiadał. W końcu czarodzieja nie zamierzał mu podkradać. A przynajmniej nie wypadało. A i też każdy posiadał swój własny świat. Własne plany i własne rozterki. Jednak Valarr raczej nie rozlepiał by się na tak filozoficzne tematy bez czegoś do picia. A słabą głowę to on miał. Więc to raczej następowało szybko.
Valarr Velaryon
Valarr Velaryon

Liczba postów : 88
Data dołączenia : 08/09/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Rickard Durrandon Sob Paź 15, 2022 3:24 pm

- To jeno niewinna sztuczka. - Odpowiedział, zgodnie zresztą z prawdą. - Mój towarzysz potrafi nieco więcej a są tacy, co potrafią o wiele więcej. - Dodał. Warto było również wspomnieć, że nauka zwykle nie była tania. Mało kto chciał się dzielić podobną wiedzą, choćby najprostszymi sztuczkami. On miał to szczęście, że posiadał przy sobie przyjaciela, który podzielił się z nim wiedzą. Z początku był to co prawda układ o wzajemnej nauce, niemniej teraz można było śmiało nazwać ich druhami.
I tutaj byłby problem, gdyby kupiec chciał mu druha podebrać. Jedyną opcją byłoby w takim razie porwanie a to... To wywołałoby kłopoty. Poważne kłopoty z poważnymi konsekwencjami. Wszakże nikt nie lubi, kiedy porywa mu się przyjaciół, prawda?

Skoro to było wszystko, to podziękował za wyświadczoną uprzejmość, pożegnał się i zostawił kupca z jego sprawami.
Rickard Durrandon
Rickard Durrandon

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 19/03/2022

Powrót do góry Go down

Port Valyrii - Page 2 Empty Re: Port Valyrii

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach