Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Przedpola Miasta Cieni

Go down

Przedpola Miasta Cieni Empty Przedpola Miasta Cieni

Pisanie  Mistrz Gry Pią Paź 08, 2021 8:39 pm

***
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Miasta Cieni Empty Re: Przedpola Miasta Cieni

Pisanie  Mistrz Gry Sob Paź 09, 2021 12:35 am

6-13/12/11PZ

Lord Cuy rozłożył oblężenie Słonecznej Włóczni - umocniony obóz powstał kilkaset metrów od zamku, sześć trebuszy i katapulty na trzynastu dromonach zasypywały twierdzę Martellów pociskami, a kilkuset konnych najemników rozlało się prędko po okolicy, aby palić i mordować. Trzeba było zasiać chaos, aby Dornijczycy nie zdołali zbyt prędko zmobilizować się do przybycia swojej księżnej z odsieczą. Oczywiście ludzie z Reach posłali do zamku posła pod chorągwią pokoju, który zaproponował Coryanne kapitulację. Ten jednak został wyśmiany i pogoniony spod bram strzałami. Księżna nie miała zamiaru poddać swojego zamku bez walki, a oblegającym dowódcy oblężenia nakazała przypomnieć zawołanie swojego domu - Niezachwiani, Nieugięci, Niezłomni.



Noc z 13 na 14 dnia 12 księżyca 11PZ

W nocy wojska oblegających ruszyły do szturmu. Rozpoczęło się od ostrzału przeprowadzonego przez trebusze oraz pokładowe katapulty, pod których osłoną kroczyli skryci za plutejami strzelcy. Solowi łucznicy najemni zaciągnięci przez Cuy'a w Essos byli mało użyteczni, ale kusznicy Synów Harpii potrafili zdjąć z murów kilku Dornijczyków. Mimo to zbrojni oraz poborowi Martellów okazywali się tutaj bardziej skuteczni, korzystając z przewagi jaką dawały im mury Słonecznej Włóczni. Wkrótce wróg dopadł do umocnień z drabinami. Mimo doświadczenia i przewagi w uzbrojeniu najemnicy drogo płacili za próbę wdarcia się do zamku. Walka była wyrównana, do czasu... Dowódca Synów Harpii - Razhal zo Naqir powtózył manewr jaki zastosował walcząc pod Mantarys i pod osłoną nocy odłączył dwie swoje galery od floty. Okrążył w oddali Słoneczną Włócznię i korzystając z zamieszania podpłynął do murów od strony morza, w miejscu najbardziej oddalonym od walk, aby następnie uderzyć na obrońców od tyłu. Ryzykowny manewr, który źle mógł się dla niego skończyć, ale uratowała go ciemna noc jaką zawdzięczał bliskości nowiu.
Widząc co się dzieje Dornijczycy postanowili wycofać się na wewnętrzny mur, jednak w czasie odwrotu ich dowódca - zamkowy zbrojmistrz - stanął oko w oko z wodzem ghiscarskich najemników. Walka była zaciekła, stary zbrojmistrz walczył dzielnie mimo bólu w ramieniu i krzyżu, a Rhazal nosić miał wiele blizn po tym spotkaniu. Koniec końców jednak, to Syn Harpii wyszedł ze starcia zwycięsko, a obrońcy stracili głównodowodzącego. Mimo to Dornijczycy cofali się w skoordynowany sposób i wykorzystywali każdą przewagę jaką dawał im zamek, najeźdźcy drogo płacili za każdy zdobyty metr terenu. Przewaga w liczbie i doświadczeniu najemników była jednak znacząca i wkrótce obrońcy postanowili wycofać się wgłąb twierdzy. Wielu najeźdźców zginąć miało od strzał, kamieni i wrzącego oleju nim przebili się do wnętrza zabudowań, gdzie walka rozgorzała na korytarzach.
Lord Cuy, który wcześniej już ubił kilkudziesięciu Dornijczyków, poprowadził natarcie na Wieżę Słońca. Liczył na to, że zastanie tam księżną Coryanne. Pierw jednak wpadł na korytarzach na jej brata, który prowadził obrońców - Cletusa Martella. Kilka ruchów lordowskiego miecza i Dorne nagle miało jednego księcia mniej. Walka trwała w najlepsze, wszędzie wokół panował chaos. Cuy ze swoimi rycerzami przebił się do sali tronowej, gdzie zastał panią Dorne wraz z kilkoma gwardzistami. Ku zaskoczeniu lorda księżna również przyodziała rynsztunek bojowy i gotowa była do walki. Mało tego! Widząc rycerzy z Reach rzuciła się do ataku, a za cel obrała sobie - jak na władczynię przystało - ich dowódcę! Walka była zaciekła, ponieważ Dornijka okazała się zadziwiająco wytrwałym oponentem, który zdawał się lekceważyć liczne rany zadawane przez Cuya. Sama zaś kąsała go raz za razem włócznią. W końcu jednak zmęczenie i utrata krwi dały się księżnej we znaki. Jej ataki zdawały się coraz wolniejsze, a ona sama poruszała się bardziej ociężale. W końcu puściła włócznię.
Najeźdźcy odnieśli zwycięstwo, pozostało teraz jedynie dobić ostatnich stawiających opór obrońców i zobaczyć na czym stali, zarówno pod względem strat własnych, jak i pod względem łupów oraz jeńców.



14-15/12/11PZ

Większość jeńców, w tym wszystkich walczących, Cuy nakazał stracić. Pamiętał co zrobili w jego własnym domu i nie miał zamiaru okazywać litości. Księżną, jej obecnych na zamku krewnych i dworzan wziął do niewoli. Wojska Reach zapakowały najcenniejsze łupy oraz jeńców na okręty, podpaliły wszystko co były w stanie i wypłynęły na morze. W okolicy zaczęły pojawiać się kolejne dornijskie siły - Santagar najwyraźniej otrzymał wsparcie - i pozostawanie na miejscu mogło okazać się niebezpieczne.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9620
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach