Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Brama Duskendale

Go down

Brama Duskendale  Empty Brama Duskendale

Pisanie  Celia Tully Nie Wrz 12, 2021 2:52 pm

***
Celia Tully
Celia Tully

Liczba postów : 234
Data dołączenia : 08/06/2020

Powrót do góry Go down

Brama Duskendale  Empty Re: Brama Duskendale

Pisanie  Celia Tully Nie Wrz 12, 2021 3:08 pm

10/10/11 PZ


Nareszcie nadszedł ten dzień, w którym Celia Tully wyruszyła wraz z księciem Jalabharem i jego ludźmi do Dorzecza! Oczywiście dziewczynie towarzyszył jej wierny piesek Leszek, który radośnie podskakiwał przez pierwszy etap podróży. Niestety Furrasek i Szarik musieli zostać na pokładzie Mokebe Ubuntu, gdyż Śledźma i tak zapewne będzie wzbudzała już samą sobą zainteresowanie u miejscowych z takiej racji, iż postanowiła podróżować na zorsie. Marty wiozła ją bezpiecznie, jednak znacząco odróżniała się od westerowskich wierzchowców.
Pierwszym przystankiem miała być oczywiście dawna chata Celii, gdzie ta miała nadzieję zobaczyć się z dawno niewidzianą staruszką oraz przytulić swe pozostałe zwierzaki. Najpierw jednak Jal obiecał coś lordowi Asgarowi, do czego Celia była raczej neutralnie nastawiona, lecz gdy tylko usłyszała pomysł na wykonanie tego zadania wymyślony przez ukochanego, w jej dzikich oczach pojawiły się radosne ogniki. Wyszło zatem to tak, że gdy tylko niewielki ich orszak napotykał jakąś wioskę lub karczmę, to Śledźma ubierała prosto niczym zwykła zielarka z Westeros i w towarzystwie jeno Leszka szła między ludzi, nawiązywała z nimi zwyczajne rozmowy, po czym niby przypadkiem mówiła coś w stylu:
-A w tym Duskendale to byliście? He, słowo daję, że można tam nieźle zarobić. Tam jest inne życie, nie to co tu, hehe - rozgłaszała, śmiejąc się i popijając jakieś dziwne trunki. Oczywiście starała się przy tym zawsze wyglądać nieco inaczej i unikać możliwości powiązania jej z czarnym księciem. Istny teatr, ale Celia bawiła się przy tym wyśmienicie!
Pozostałą energię w czasie podróży poświęcała, poza Jalem oczywiście i wiernym pieskiem Leszkiem, na studiowanie jednej z letniackich ksiąg przywiezionej przez księcia. Traktowała ona o różnych substancjach, w tym nieznanych jej dotąd truciznach, o których z wielką chęcią czytała. Nadeszła najwyższa pora, by wreszcie zaczęła pogłębiać swoją wiedzę, a nie tylko bawić się i spożywać alkohol.

Brać się do roboty!:


Ostatnio zmieniony przez Celia Tully dnia Nie Wrz 12, 2021 10:49 pm, w całości zmieniany 1 raz
Celia Tully
Celia Tully

Liczba postów : 234
Data dołączenia : 08/06/2020

Powrót do góry Go down

Brama Duskendale  Empty Re: Brama Duskendale

Pisanie  Jalabhar Qhoqua Nie Wrz 12, 2021 10:46 pm

Choć Duskendale, a zwłaszcza jego lord powitali ich nad wyraz gościnnie, to nadszedł wreszcie czas opuścić miasto i ruszać w dalszą drogę. Wszak mieli odwiedzić, babkę, która wychowała Celię, Riverrun, skąd pochodziła, a także lorda Brackena, który zlecił jej wielką misję. Ale wszystko po kolei, a pierwszym przystankiem miał być dotychczasowy dom jego ukochanej. Ciężko było co prawda porzucać nowo poznanego przyjaciela w osobie lorda Darklyna, ale możliwość zobaczenia na własne oczy tego słynnego Dorzecza wynagradzała konieczność porzucenia alkoholowej piwniczki Asgara. Jal wziął ze sobą niewielką eskortę w liczbie dziesięciu osób, która jednocześnie powinna być wystarczająca, by odstraszyć wszelakie możliwe kłopoty. Zabrał też kilka książek traktujących o dyplomacji, dzięki którym chciał pogłębić swą wiedzę w wolnym czasie. Pożegnał załogę, wsiadł na nowonabytego rumaka i ruszyli, oby ku przygodzie!
Podróże małe i duże:
Jalabhar Qhoqua
Jalabhar Qhoqua

Liczba postów : 140
Data dołączenia : 04/09/2020

Powrót do góry Go down

Brama Duskendale  Empty Re: Brama Duskendale

Pisanie  Mistrz Gry Pon Wrz 13, 2021 2:11 pm

- Tam jest! - dało się słyszeć gdzieś za Jalabharem, dobre pięćdziesiąt metrów od niego. I mężczyzna byłby nie zwrócił na ten głos najmniejszej uwagi, gdyby nie usłyszał go w rodzimym języku. Odwrócił się więc w tamto miejsce i zobaczył biegnących do niego kilku podobnych mu "diabłów", co sprawiało niemały szok w mieszkańcach miasta.
- Łoo kurwa rozmnażają się na jakieś zajoncy czy inne króliki, ja wam mówię, piekło nas pokarało i wysłało demony. - powiedział z boku jakiś staruszek, jednak nie to było najważniejsze. Dziesięciu rodaków księcia stanęło przed nim i z uśmiechem na ustach zaczęli mówić.
- W końcu księcia znaleźliśmy. Gdy książę wyruszał na swą wyprawę, mieliśmy płynąć wraz z Tobą Panie, ale żeśmy w świątyni miłości się zasiedzieli i trochę popiliśmy. Szukaliśmy od tamtej pory po świecie Twego statku i dopiero ostatnio, usłyszeliśmy że jakiś "czorny diaboł" jest w wiosce o nazwie Duskendale. Nie wiedzieliśmy co robić, część z nas była już zrezygnowana, ale ostatnimi pieniędzmi przybyliśmy do tej małej osady i w końcu was znaleźliśmy. Wspaniała przygoda. - powiedział niemal na jednym wdechu. - To jak Pani przyjmiesz nas? - zapytał, a na pierwszy rzut oka mężczyźni wyglądali na wprawnych wojaków i nawet nieźle uzbrojonych.

Will (Władca Losu)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Brama Duskendale  Empty Re: Brama Duskendale

Pisanie  Jalabhar Qhoqua Sro Wrz 15, 2021 7:58 am

Już już mieli wyjeżdżać, gdy wtem zza pleców dobiegło go wołanie. Niby takie "Tam jest" to przeważnie zawołanie strażników, ale tym razem ani nie brzmiało to groźnie, ani Jal nie przypominał sobie, by miał cokolwiek na sumieniu. -A cóż to za słodki głosik? - przeszło mu przez myśl, nim odwrócił się do wołającego. Szybko jednak uśmiech rozjaśnił jego oblicze, gdy dostrzegł tutaj, na krańcu świata, swych rodaków. Cóż za miła niespodzianka! Z rosnącym zainteresowaniem słuchał swych krajanów. -Brzmi tak nieprawdopodobnie, że musi być prawdą. - zawyrokował z uśmiechem i dodał. -Pewnie, że przyjmę i to z otwartymi ramionami. Witajcie więc w mojej kompanii i zapraszam ze mną. Teraz droga prowadzi mnie do Dorzecza, a podczas podróży będzie dość czasu, by wymienić się przeżyciami! - rzekł zachęcająco. I tą miłą niespodzianką zakończyli swój pobyt w Duskendale.
Jalabhar Qhoqua
Jalabhar Qhoqua

Liczba postów : 140
Data dołączenia : 04/09/2020

Powrót do góry Go down

Brama Duskendale  Empty Re: Brama Duskendale

Pisanie  Jalabhar Qhoqua Nie Gru 19, 2021 2:03 pm

15.12.11 PZ

Dotarli do Duskendale bez większych przeszkód, choć wzbogaceni o nowe doświadczenia i niemałą menażerię nowych zwierząt, które trzeba będzie jakoś rozlokować na statku. Jal pozostawiał za sobą Dorzecze bez większego żalu. Prawda, kraina była dość urokliwa, ale przy tym trochę chłodnawa jak na gust Letniaka, no i oczywiście bezsprzecznie barbarzyńska. Cieszył się więc wracając w granice włości lorda Darklyna, które uważał za dużo przyjaźniejsze. Co prawda z tyłu głowy kołatała mu myśl o powrocie na Wyspy Letnie, choćby tylko na jakiś czas, ale i tak przynajmniej najbliższe dwa tygodnie zamierzał spędzić opijając swój powrót z gospodarzem i wymieniając dorzeczańskie plotki za lokalne alkohole. Zamierzał również w tym czasie zbadać czy duskendalskie rynki wykażą się tym razem większym popytem na jego towary, a także zadbać o zaopatrzenie okrętu w dalszą podróż. No i wypadałoby się zainteresować, czy pod jego nieobecność nie wydarzyło się nic wartego uwagi i reakcji.
Jalabhar Qhoqua
Jalabhar Qhoqua

Liczba postów : 140
Data dołączenia : 04/09/2020

Powrót do góry Go down

Brama Duskendale  Empty Re: Brama Duskendale

Pisanie  Celia Tully Nie Gru 19, 2021 9:29 pm

I znowu Duskendale... A to oznaczało jedno - spotkanie z Furraskiem i Szarikiem! No i oczywiście pieszczoty dla zebranych po drodze zwierzaków Celii, którym teraz poświęcała najwięcej czasu. W zasadzie to Śledźma zastanawiała się, czy nie olać sprawy z odwiedzinami u rodziny w Starym Mieście, jednak to by oznaczało, że podróż do Riverrun okazałaby się być daremną. Chociaż z drugiej strony to dzięki tej wyprawie ona i Letniacy Jala byli teraz bogatsi o dwadzieścia zdrowych koni. Oczywiście dziewczyna zabroniła już Czarnemu Księciu handlu jakimikolwiek jej podopiecznymi, tak więc one akurat były bezpieczne. Poza tym mężczyzna mógł sobie rozmawiać z Darklynem, czy też tam opróżniać piwniczkę lorda Duskendale do woli. Ona sama jednak zamierzała poświęcić się nadrabianiu zaległości, czyli dalszej próbie wyćwiczenia się w tresurze. Do tej pory jeno Leszek słuchał jej rozkazów, a taki Melek to był uparty niczym... no, osioł właśnie, którym zresztą był.
Celia coś tam też słyszała o tym, jak to Stan Krab wypytywał Jalabhara, czy jest dla niego dobrą żoną. I przez to właśnie przez całą drogę do miasta dziewczę truło swemu ukochanemu, jak to wspaniale by było, gdyby rzeczywiście się pobrali. Może zamieszkaliby nawet na Wyspach Letnich? Albo znaleźli własną wyspę? O, to by było coś! Panna Tully miała nadzieję, iż czarnoskóry (jeszcze nie) mąż załapie te dość jasne sugestie i poczyni coś wkrótce w tym kierunku. Ona też, będąc dość tradycyjną niewiastą, nie zamierzała oczywiście nic sama z siebie robić. Niby tam jakimś księciem był i chyba nawet dziedzicem tego całego Ostatniego Lamentu, ale ona ostatecznie też była wysoko urodzona. No może nie była idealnym materiałem na księżniczkę... lub księżną, ale tym się już nie martwiła. Ech, a mogła dawno temu poślubić tego głupka Waldera na bagnach i świat byłby dużo prostszy...
Celia Tully
Celia Tully

Liczba postów : 234
Data dołączenia : 08/06/2020

Powrót do góry Go down

Brama Duskendale  Empty Re: Brama Duskendale

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach